Skocz do zawartości
Cardinal

Muzyka III

Polecane posty

Piosenka jest coverem utworu Leonarda Cohena - i ze wszystkich jej wersji (a było ich wiele) najgoręcej polecam właśnie oryginał.

ej nie gadaj, to kawałek Cohena? poważnie? :P ojacie, niezgadłbym :P

whatever :P

To było do tych, którzy nie wiedzą - nie tych, co wiedzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w każdym razie wersja Cohena nie ma startu do tej Buckleya.

Dla mnie też wersja Buckleya jest o wiele lepsza, ale to może dlatego, że Cohen`a kompletnie nie trawię. W wykonaniu Jeffa to po prostu majstersztyk, sama tylko gitara z wokalem tworzą świetny klimat.

A to wykonanie ze Shrek`a, to jawna kastracja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a do rzeczy: chyba nie bez powodu koleś pomylił się Qurowsky'emu z panienką :P

No masz rację. Z powodu tego, iż śpiewa w wysokich rejestrach ;]

Jak już pisał Hebron - jedno nie ma wiele z drugim wspólnego... Ok, paru wokalistów o wyjątkowych głosach (niekoniecznie ekstremalnie wysokich, dorzućmy choćby Antony'ego Hegarty'ego) dziwnym zbiegiem okoliczności jest homoseksualistami - so what? Farinelli też 'cienko śpiewał', a jakie miał wzięcie u babek ;] John Frusciante np. też często śpiewa falsetem (ba, coverując nawet utwory oryginalnie śpiewane przez kobiety!), to czyni go gejem?

(mam dziwne przeczucie, ze dałem się strollować, no ale niech będzie)

Co do samego Buckleya - jeden z największych innowatorów w muzyce lat 90', znajmość "Grace" to podstawa jeśli ktoś kiedyś w przyszłości zamierza mieć jakieś szersze pojęcie o muzyce. Polecam każdemu.

Miałem jakiś czas temu dylemat, czy zakupić dwupłytowy albumik z live'ami Buckleya (którego znam w zasadzie z kilku kawałków zasłyszanych jako podkład muzyczny na jakiejś stronie internetowej - i były zacne) czy 'Takk' Sigurów. I stanęło wówczas na Islandczykach, ale jeśli będę znów w tym sklepie i Jeff będzie tam dalej - to wezmę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem jakiś czas temu dylemat, czy zakupić dwupłytowy albumik z live'ami Buckleya (którego znam w zasadzie z kilku kawałków zasłyszanych jako podkład muzyczny na jakiejś stronie internetowej - i były zacne) czy 'Takk' Sigurów. I stanęło wówczas na Islandczykach, ale jeśli będę znów w tym sklepie i Jeff będzie tam dalej - to wezmę.

No osobiście to radzę rozejrzeć się bardziej z Grace, no bo jednak koncertówki to "tylko" koncertówki.

Tylko od razu ostrzegam - nie jest to płyta perfekcyjna - jest niesamowicie inspirująca i nadal brzmi niesłychanie świeżo, ale nie jest idealna, ma słabsze momenty.

No ale i tak bez porównania do Takk Sigurów :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak dawno nie byłem że z II tematu zrobił się III :P. No i odrazu widzę pewne osoby które mi pomogły w dodatkowym doborze muzyki, a szczególnie M@thew (jeżeli coś pomylił to przepraszam) No i tak patrzę i nic się nie zmieniło, większość nadal przepada z rockiem,metalem i tym podobnymi (chociaż nie mówię że sam nie lubię bo niektóre to dla mnie strzał w dziesiątkę).

No pewnie dosyć dużo osób nie zna tej piosenki (chociaż ja też z tydzień temu ją znalazłem) Stockenfels-Enemy Territory, głównie dzięki modzie NQ (noquarter) ja znalazłem. A tak to dalej słucham Rapu amerykańskiego lecz nie tylko (mimo tego że teraz w tle leci Eminem-Beautiful:) i właśnie według mnie nowa płyta Emin3ma (Relapse), to i nowe ciekawe piosenki ale także nudne. Przypadły wam do gustu jakieś piosenki? To napiszcie jakie. Ja bardzo lubię soundtracki, ale jak tak piszę, słucham itp. To nie widzę by ktoś też tak słuchał. (No np. Steve Vai-Halo 2 Theme). Jeżeli znacie podobne do takiego jak te Halo to napiszcie z chęcią posłucham :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim oczywiście ulubionym gatunkiem jest metal oraz rock. Jeśli chodzi o metal nie mam na myśli Behemotha, czy cuś w tym guście, ale Metallicę, Iron Maiden czy In flames, a jeśli chodzi o rock to Scorpions, Guns and Roses, Deep Purple. Naprawdę polecam takie piosenki jak Seek and Destroy, Master of Puppets, Fade to black, The number of the beast, The trooper, 2 minutes to midnight, Fear of the dark, Take this life, Wind of change, Big city nights, Send mi an angle, Welcome to the Jungle, Paradise city, November rain, Smoke on the water, Burn, Lay down stay down (wymieniane w kolejności podawanych zespołów - tak żeby ułatwić). Masatego, ale są to naprawdę świetne utwory warte przesłuchania i to wielokrotnego. Jak dla mnie najgorszy rodzaj muzyki to techno. Okaże się ignorantem, ale dla mnie jest to po prostu zwykłe umpa umpa umcs umcs przez kilka minut bez przerwy. Na pewno niektórzy mogą podać wiele utworów zaprzeczających tej tezie, ale do mnie to nie trafia. \m/

Edytowano przez page
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym dowiedzieć się, co forumowicze sądzą o Hatifnats, a zakładanie im osobnego tematu byłoby przesadą :P

Sam dość mocno kibicuję im od samego zaistnienia w świadomości ogólnopolskiej. Wszystko za sprawą radiowej Trójki oczywiście, która hajpuje uporczywie, i konsekwetnie, i takoż słusznie ;p Wczorajszy koncert na antenie przyniósł ciary, płyta zamówiona, będzie we wtorek. Co wy na Hatifnatów? :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja słucham sobie ciężkich brzmień. Polecam zespoły "Three Days Grace", "Anathema", "Apocalyptica", "Alice'a Coopera" oraz "KISS"

Z lżejszych brzmień, Pink Floyd.

Doceniam też niektóre utwory muzyki pop, zwłaszcza takie klasyki jak A-HA "Take on me" czy Chrisa Isaaca "Wicked Game"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2011 , 2013 i 2015 w Poznaniu mają się odbyć koncerty festiwalu Rock in Rio czyli jest szansa na zobaczenie w jeden dzień takich zespołów jak : Metallica , Guns'n Roses , Iron Maiden etc. \m/

Poznań się o to stara, jak się uda to będzie cudownie.

Szczególnie że mieszkam tuż przy P-niu ;)

co do muzyki, zamiast wymieniać podam lasta.

http://www.lastfm.pl/user/msip

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Did I hear someone say female vocalists? :wink: Jestem zadeklarowanym wielbicielem kobiecych głosów w muzyce - od spokojnych i kojących w stylu Katie Melua, poprzez niepokojąco absurdalne w stylu Reginy Spektor, aż po mocno rockowe głosy w stylu Janis Joplin. Odkryć wiele mam na koncie i wystarczy zapytać o coś w stylu czegoś tam, a postaram się polecić co innego, co powinno przypasować :tongue:

Na początek mogę polecić powrót do przeszłości (choć nie aż tak odległej) i zapoznanie się z Alanis Morissette, a najlepiej z płytą Jagged Little Pill, która jest chyba dla mnie odkryciem tego roku. Niby znałem single, ale nigdy nie słuchałem w całości. Alanis ma pazur, mocny głos, a do tego świetne teksty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło podzielać z kimś fet... fascynacje ;P. Spektor lubię nawet bardzo, Janis Joplin też, ale w jej przypadku, sam nie wiem, ona nie ma kobiecego głosu. Bardzo byłbym wdzięczny za jakieś propozycje bo ostatnio u mnie jakiś zastój wystąpił. Gatunek nie gra roli, taki jakiś personal best wystarczałby w zupełności ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głos tej kobiety miażdży mi... uszy. Cudo (chociaż płyta jako całość taka sobie)

Faktycznie pani świetnie śpiewa.

Jeśli jesteśmy przy żeńskich wokalach, zawsze numerem jeden będzie dla mnie Kate Bush. To jeden z niewielu głosów, które powodują u mnie ciarki. Nie potrafię jednak określić w jakim procencie jest to zasługa samej wokalistki, a w jakim mojego do jej utworów sentymentu. Może Wam uda się osądzić:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spektor lubię nawet bardzo, Janis Joplin też, ale w jej przypadku, sam nie wiem, ona nie ma kobiecego głosu.

Była kobietą? Była. Miała głos? Miała. Znaczy kobiecy głos :happy: Ale tak na serio - sporo zależy od danego utworu. Wystarczy posłuchać np. Me and Bobby McGee, żeby zobaczyć, że jednak miewała bardziej 'kobieco' śpiewane kawałki.

Bardzo byłbym wdzięczny za jakieś propozycje bo ostatnio u mnie jakiś zastój wystąpił. Gatunek nie gra roli, taki jakiś personal best wystarczałby w zupełności ;).

W zasadzie wystarczy rzucić okiem na moich top artists na last.fm, ale zrobię małą selekcję. Tak na początek:

  • Emilíana Torrini - Bardzo różnorodnie - od energetycznych, lekko popowych kawałków, przez triphopowe po sentymentalnie urzekające. Koniecznie!
  • Tracy Chapman - Spokojnie, lecz mądrze. Potrafi złapać gdzieś tam w środku i nie puszcza, jeśli wsłucha się w tekst.
  • Ania Dąbrowska - Polski pop, lecz w bardzo dobrym wykonaniu. Na pewno zresztą znasz.
  • Zero 7 - Lecz na początek płyta When It Falls , na której pięknie udzielają się by Sia Furler, Sophie Barker i Tina Dico
Jeśli jesteśmy przy żeńskich wokalach, zawsze numerem jeden będzie dla mnie Kate Bush. To jeden z niewielu głosów, które powodują u mnie ciarki. Nie potrafię jednak określić w jakim procencie jest to zasługa samej wokalistki, a w jakim mojego do jej utworów sentymentu.

Kate Bush lubię, ale z podobnych (choć niekoniecznie) klimatów zawsze jakoś bardzi mi Tori Amos leżała. Wiem, wiem, że to spora różnica, ale chodzi mi o niezależne, ciężkie do sklasyfikowania piosenkarki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteśmy przy żeńskich wokalach, zawsze numerem jeden będzie dla mnie Kate Bush. To jeden z niewielu głosów, które powodują u mnie ciarki. Nie potrafię jednak określić w jakim procencie jest to zasługa samej wokalistki, a w jakim mojego do jej utworów sentymentu.

Kate Bush lubię, ale z podobnych (choć niekoniecznie) klimatów zawsze jakoś bardzi mi Tori Amos leżała. Wiem, wiem, że to spora różnica, ale chodzi mi o niezależne, ciężkie do sklasyfikowania piosenkarki.

Kate darzę niewytłumaczalnym rodzajem głębokiej miłości, natomiast z Tori jest odwrotnie. Niby wszystko k, niby jest to muzyka, która powinna mi się podobać, ale jednak jest w niej coś, co - w sposób niewytłumaczalny - bardzo działa mi na nerwy. Chyba barwa głosu wokalistki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, na co natknąłem sie ostatnimi czasy spowodowało u mnie opad szczęki, której na swoje miejsce ulokować nie mogę nadal. Chodzi o Them Crooked Vultures. Nic Wam to nie mówi? A co, jezeli powiem, ze zespół ten tworzą Josh Homme (Kyuss, Qotsa), Dave Grohl (Nirvana, Foofighters) i John Paul Jones (Led Zeppelin)? To chyba powinno wystarczyć na rekomendacje. Cóż można powiedzieć o ich muzyce? Porządny, acz nieco nietypowy rock, a na pewno genialna perkusja. Mam jednak wrażenie że czasem brakuje nieco ostrzejszego brzmienia. Panowie planują wydać płytę 17 listopada, a tymczasem na YT już można oglądać koncertówki ( ten kawłek miecie, powiadam Wam, szczególnie początek

)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...