Skocz do zawartości

Turambar

Sonda!  

529 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ile książek czytasz średnio w ciągu roku?

    • wogule nieczytam xD
      10
    • 1-2
      9
    • 3-5
      42
    • 6-10
      86
    • 11-20
      96
    • 21-30
      77
    • 31-50
      46
    • 51-100
      40
    • ponad 100
      25
    • Och, ależ nie liczę przeczytanych książek.
      106


Polecane posty

Wilma Jerzyck - stuknięta Polka (oczywiście Amerykanka polskiego pochodzenia, ale wiemy jak oni traktują się dualistycznie) ze "Sklepiku z Marzeniami" Kinga.

Każesz pomijać II Wojnę Światową, więc pominę np. Potępieńczą Grę Barkera, która rozpoczyna się na gruzach Warszawy.

Nad dalszymi nawiązaniami muszę się jeszcze zastanowić. Z reguły były one dość lakoniczne, więc trudno je zapamiętać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S. King ma kilka nawiązań do Polski. W każdym razie pamiętam, że natknąłem się w kilku ;]

W Harrym Potterze 5 też coś było ;p Ale nie przytoczę bo nie pamiętam jak to było dokładnie a książki nie mam przy sobie.

No i brat mi ostatnio pożyczył książkę Grahama Mastertona i tam też było coś o Warszawie.

Ogólnie nie ma tego chyba zbyt duże, a jeżeli jest to małe fragmenty (zazwyczaj).

Edytowano przez MarcinCthulhu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pffff... Ach, me ukochane zbiegi okoliczności. Właśnie czytam Rozbite Okno Deavera - główny bohater wspomina tam miłość z lat młodzieńczych, Adriannę Waleską, gimnastyczkę o gdańskich korzeniach. Gdybym był czepialski, to bym stwierdził, że dużo bardziej prawdopodobne nazwisko to Walewska, ale co tam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Qbuś - zauważyłem, że pisarze amerykańscy często zjadają to "w" w polskich nazwiskach. Nie pamiętam już dokładnie gdzie, ale kiedyś natrafiłem na podobną sytuację, chociaż dotyczącą już kogoś, kto był Amerykaninem z polsko brzmiącym nazwiskiem. Może je specjalnie uprościł ;P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S. King ma kilka nawiązań do Polski. W każdym razie pamiętam, że natknąłem się w kilku ;]

W "Martwej Strefie" rodzice pielęgniarki,

której Johny pomógł odnaleźć matkę

to Polacy... Albo przynajmniej jeden z rodziców.

W Harrym Potterze 5 też coś było ;p Ale nie przytoczę bo nie pamiętam jak to było dokładnie a książki nie mam przy sobie.

Było o polskim graczu quidditcha, Zamojskim, który zdobył bramkę w jakiś niesamowity sposób, o ile dobrze pamiętam.

Edytowano przez jaskier95
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat czytam "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" i tam troszkę o Polsce jest. Mało i raczej negatywnie no ale... Przyjaciel głównego bohatera miał ożenić się z Polką (która - bo jakże by inaczej - była bardzo religijna), jednakże ona rzuciła go dla jakiegoś Amerykanina...

Edit: Kolejny strony i kolejny polski akcent. Tym razem bohater - Yilal Gravoski. Trochę pokręcone - Yilal to tajwański chłopak adoptowany przez Belga, który miał polskie korzenie. Dlatego chłopak dostał imię Yilal, rzekomo po polskim przodku Belga...

Edytowano przez Dav1d
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Podpalaczce Kinga jest raczej niepochlebne dla nas wtrącenie o kolekcjonerze polskich dowcipów: "Jak zwykle ktoś opowiedział nowy polski kawał Donowi, który je kolekcjonował. (...) Było w nim coś o tym, jak odróżnić polską drabinę od zwykłej - po tym, że polska ma najwyższym szczeblu napis "Stop"." Do tej pory nie myślałem, że w Stanach nas wyśmiewają...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tam wyżej wspomniał o Mastertonie - u niego jest sporo polskich akcentów, ale to nie dziwota, kiedy się wie, że jego żona była Polką (albo miała polskie pochodzenie). :) Z pamięci wynurza mi się jego "Dziecko ciemności", gdzie coś straszy po warszawskich kanałach, poza tym jeszcze "Bazyliszek" i "Noc gargulców", w których przewija się Kraków.

Dlatego chłopak dostał imię Yilal, rzekomo po polskim przodku
Jeśli imię jest po polskim przodku, to cóż powiedzieć o nazwisku? :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bezpośrednie, ale jest nawiązanie do Polski w... Świecie Dysku.

If you find lots in the books that remind you of Poland (and I expect other people would find it remind them of their own country!) then that's enough. I can't do a Dw book *about* Poland -- although I got the idea for the fat mines in Uberwald while I was on my Polish tour! I add things from everywhere, it's the best way.
(ponoć koniecznie chciał odwiedzić jakąś jadłodajnię z tradycyjnym, polskim jedzeniem i ilość tłuszczu zaskoczyła go - nawet jako przystawkę dostał tłusty twarożek i smalec ;) ).

Do tego jest jeszcze oczywiście królestwo Sto Lat :)

Do tego, mniej radośnie - w pierwszej książce z serii Dexter (Jeffa Lindsaya), James Jaworski jest

jedną z pierwszych ofiar Dextera za wielokrotne mordowanie młodych dziewcząt

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Hehe. Ostatnio miałem kolejne nawiązania i jeszcze jedno mi się przypomniało :)

U Johna Le Carre'a ze dwa razy pojawiają się bohaterowie - Polacy. Raz główny, a teraz w "Russia House" na samym początku również mamy do czynienia z naszym rodakiem, jeno jako bohaterem pobocznym. Po nazwiskach można domyślić się, że są to polscy Żydzi (ten drugi zresztą mówi o tym wprost), jednak ogólnie traktowani są jako Polacy. Takie umiejscowienie ich jest w sumie zrozumiałe, bo w UK sporo było po wojnie naszych rodaków.

Drugim nawiązaniem jest przewijające się przez całą powieść morderstwo polskich robotników w "Ogrodzie bestii" Jeffery Deavera. Nie jest ono główną osią powieści, ale "kto zabił" ma w ostatecznym rozrachunku pewne znaczenie. Zresztą jak zawsze u Deavera, on nigdy nie daje wskazówek i wątków nadaremno :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkich książek jakie przeczytałem a co kojarzę to jeszcze w Martwej Strefie Kinga (już wspomnianej) - jak i w jego całej twórczości :D - wspomnienia

dotyczące Weizaka "dzieją się" w Polsce podczas IIWŚ

, na początku pada dowcip "Zabiło by dorosłego. - Ale nie Polaka" nie mówiąc o tym, że kiedy

Johny spotyka się z Carterem

mówi coś w stylu "Polska go pokona" ;] Mowa tu ofc o upadku komunizmu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
U Johna Le Carre'a ze dwa razy pojawiają się bohaterowie - Polacy.

Szczęście sprzyja lodożercom, właśnie wpadłem zapytać w związku z twórczością tego pana. Widziałem trailer filmu będącego adaptacją jego ksiązki i to skłoniło mnie do zainteroswania się samą twórczością, bo przepadam za takimi klimatami szpiegowskimi. Pytanie mam następujące, jego ksiązki są ze sobą fabularnie powiązane, tzn. czy wskazane jest zachowanie chronologii w zapoznawaniu się. Jesli nie to, które pozycje możecie wskazać za najbardziej warte uwagi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hrabul - LeCarre ma chyba tylko jedną "Serię", która opowiada o George'u Smiley'u. Innych serii nie kojarzę, a i ta nie wydaje mi się jakoś mocno powiązana fabularnie. Sam czytałem jedną czt dwie książki z tego cyklu i nie były kontynuacją wcześniejszych przygód. Oczywiście, coś tam się pewnie wspomina o poprzednich akcjach, ale każda powieść stanowi osobną fabularną całość.

Spróbuj np. "Krawca z Panamy" - świetna powieść i do tego dość przewrotna :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co nabyłem "Wiernego ogrodnika" i "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg". Zdaje się, że ta ostatnia to szczęśliwie pierwsza część tego cyklu o którym wspominałeś.

"Krawca z Panamy" nawet chciałem wziąć, bo kojarzyłem film, ale akurat nie mieli na stanie. Póki co wziąłem się powoli za pozycje ze Smiley'em i mnie nie odrzuciło, więc nie jest źle. Czuję, że się jeszcze do paru książek le Carra przytulę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrodnik też nie jest zły. Chociaż jak miałbym czegoś nie polecał, to byłaby "Pieśń misji" książka podobnie jak Ogrodnik dość nowa, ale wydaje mi się diabelnie naiwna, a główny bohater to ciapek stulecia. "Druciarz krawiec..." to bodaj jedna z najlepszych książek gatunku w ogóle, więc to dobry wybór.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszę nowy temat, czyli kwestia "gry wideo a popularność pewnych tematów wśród czytającej młodzieży". Jak wiadomo, po premierze pierwszego Stalkera nagle wzrosło zainteresowanie historiami postapo: było nowe wydanie "Pikniku..." Strugackich, w temacie polecankowym od tamtej pory nieustannie powtarzają się pytania o coś w tych klimatach. Sytuacja nasiliła się jeszcze bardziej po premierze gry Metro 2033, zaraz potem pojawiła się powieść Głuchowskiego, która odniosła ogromny, jak na nasze polskie realia, sukces (śmiem twierdzić, że w większej części jest to zasługą gry właśnie). Dalej był Assassin's Creed i wzrost popularności "książek o zabójcach" (dowody jak zawsze w temacie polecankowym), w tym też upatruję części sukcesu Trylogii Cienia Brenta Weeksa. No a teraz mamy Skyrim, wielki hype, a kiedy już się ludzie nagrają, zaczną się rozglądać za "książkami o wikingach", a przy okazji pewnie i o smokach (pierwsze jaskółki już widać we wspomnianym dwa razy forumowym wątku).

Znacie inne przykłady? Oczywiście nie trzeba się ograniczać do gier (świadomie pominąłem Władcę Pierścieni Jacksona).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. po grze Mount & Blade: Ogniem i Mieczem przypadkowo natrafiłem na powieść Komudy "Samozwaniec". Przeczytałem, spodobała się, więc sięgnąłem po jego inne książki. Taka reakcja poprzez gry na książki, czy odwrotnie jest wg. mnie bardzo dobra. Wynika to może z tego, że często po ukończeniu gry mamy pewien niedosyt, chęć poznania nowych przygód. Taka sama historia była z "Wiedźminem". Mnóstwo ludzi po zagraniu w grę, od razu czytało książki. Następny przykład - "Gra o tron". Przed premierą serialu na HBO książka na pewno dużo mniej znana, niż po.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zombie, anyone?

Od pewnego czasu są wszędzie - w książkach, grach i filmach. Nie można się od nich odpędzić. I jak to z umasowieniem bywa - rzadko wychodzi z tego coś naprawdę dobrego. Ale tak w zasadzie nie mam nic przeciwko niczemu, co prowadzi do wzrostu czytelnictwa. Moje siostry zaczęły więcej czytać właśnie dzięki popularności Pottera i Władcy. Przed tym nie czytały prawie wcale, a teraz czytają bardzo dużo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteśmy przy temacie zombie(brainssss), to ostatnio przechadzając się rekreacyjnie po EMPiK'u, znalazłem coś takiego:

przedwiosnie_zywych_trupow.jpg

Powiem tylko tyle, że miałem kilkuminutowy "żonk". :P

Tak na marginesie znacie może jakąś ciekawą pozycję z pogranicza SteamPunk Fantasy? Bo Lewiatana już zaliczyłem. :thumbsup:

Edytowano przez BigDaddy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znacie może jakąś ciekawą pozycję z pogranicza SteamPunk Fantasy? Bo Lewiatana już zaliczyłem
Bardziej prosto i przygodowo [1], czy ambitniej i trochę mniej przygodowo [2]?

1. "Behemot", czyli kontynuacja "Lewiatana"

2. "Wieki światła" i "Dom burz" MacLeoda, "Maszyna różnicowa" duetu Gibson/Sterling, "Dworzec Perdido" Mieville'a

A w ogóle to [3] antologia Steampunk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszę nowy temat, czyli kwestia "gry wideo a popularność pewnych tematów wśród czytającej młodzieży" (...)

Znacie inne przykłady? Oczywiście nie trzeba się ograniczać do gier

Szczerze mówiąc, myślę, że tak jak proponujesz na dole - multipaltformowość nie ogranicza się tylko do gier i książek, wchodzą w to jeszcze filmy, seriale i komiksy.

Zombie:

- Żywe Trupy (komiks, potem ekranizacja serialowa, niedawno wydano książkę o jednej z postaci - "Narodziny Gubernatora"), gry - Stubbs the Zombie, Plants vs Zombie, Zombie Lane, seria filmów i gier Resident Evil, "Ciepłe Ciała" - książka, niedługo też ekranizacja z Malkovichem

- Wampir: Systemy RPG (Maskarada, Mroczne Wieki), pełno filmów, gry Vampire Bloodlines i Masquarade, do tego oczywiście Bram Stoker i książki A. Rice (współczesnych pomyłek dotyczących tej tematyki pozwolę sobie nie wymieniać)

Dwa z bardziej popularnych tematów. Wszystkie gdzieś były w pop-kulturze przez ostatnie lata, teraz wychodzą z nisz i stają się sztandarowe. Nie zdziwiłabym się, gdyby jednym z popularniejszych tematów w najbliższych latach miałyby być też tematy związane z dziedzictwem bogów (były już jakieś filmy niedawno 'następcy Harrego Pottera'*), mamy Gaimana z "Amerykańskimi Bogami", system Scion... Tylko trzeba zaczekać, aż minie jeszcze kilka innych 'wątków głównych' :)

* - czym ostatnio zwykło się nazywać każdą młodzieżową książkę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...