Skocz do zawartości

Sonda!  

529 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ile książek czytasz średnio w ciągu roku?

    • wogule nieczytam xD
      10
    • 1-2
      9
    • 3-5
      42
    • 6-10
      86
    • 11-20
      96
    • 21-30
      77
    • 31-50
      46
    • 51-100
      40
    • ponad 100
      25
    • Och, ależ nie liczę przeczytanych książek.
      106


Polecane posty

Podobnie jak fearon też nie liczę, ile książek przeczytałem w ciągu roku, trudno mi to oszacować. Ekshibicjonizm książkowy w postaci serwisu goodreads czy jak to się tam nazywa też mnie nie pociąga :) Generalnie muszę coś poczytać, choćby parę kartek przed snem. Jak mnie coś wciągnie, to potrafię naprawdę "stracić" mnóstwo czasu przy danej książce, ale niestety ostatnio to się jakoś rzadko mi zdarza. Ale generalnie jak nie mam w zapasie minimum trzech książek do czytania, to czuję dyskomfort psychiczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie bez zmian: 51-100. Nie liczę co prawda książek, ani odznaczam ich w żadnym kalendarzyku, ale tak mi mniej więcej wychodzi. Czasem mogą być i 2, jeśli krótkie i dużo czasu, ale teraz np. mam od ponad tygodnia przestój. Stanąłem na obecnie czytanej książce i jakoś nie mam ochoty wracać. Albo muszę się przemóc (a to dopiero ze 30 stron) lub zacząć coś nowego. Tak czy siak - wychodzi mi średnio jedna na tydzień, więc zdecydowanie bliżej 50 niż 100.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie liczę co prawda książek, ani odznaczam ich w żadnym kalendarzyku

Prowadzę coś w stylu zeszytu lektur. Zaczęło się w drugiej klasie podstawówki i bardzo mi się to spodobało. Później zaczęło brakować czasu (i chęci) na dokładniejsze opisywanie i zacząłem pisać tylko autora, tytuł i datę kiedy czytałem. Teraz poszedłem do LO i zeszyt lektur jest wymagany, więc znowu powróciłem do dokładniejszych opisów. I wiecie co? Dla mnie stanowi to wielką frajdę. Piszę z jakiego wydawnictwa, w jakim tłumaczeniu, a przede wszystkim własne myśli, problematykę, cytaty, mini recenzję i takie tam. Na pewno w przyszłości będzie stanowiło to dla mnie wielką pamiątkę :wub: Oprócz książek opisuję w podobnej formie filmy, sztuki teatralne i niedługo znajdzie się pewnie jeszcze coś (muzyka, komiksy...)

Ile czytam? Pewnie tak jak Qbuś - ok. 50 rocznie. W wakacje zdarzały się i dwie pozycje na tydzień, ale teraz jest bardzo ciężko znaleźć czas na czytanie. Prawdę pisząc, od początku września, udało mi się przeczytać tylko kilka opowiadań Kinga ze zbioru "Po zachodzie Słońca" i "Mistrza i Małgorzatę".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czytał ok. 50 książek rocznie. Oczywiście nie wszystkie są nowe, często powtarzam jakieś książki które czytałem rok lub kilka miesięcy temu. W tym roku jak na razie przeczytałem ok. 30 książek.

Najbardziej lubię czytać przed snem, przeważnie jest to 1,2 rozdział, ale jeśli książka jest ciekawa (Wiedźmin) potrafię siedzieć od. 22.00 do 2 lub 3 nad ranem, nie ważne czy jutro szkoła czy dzień wolny :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeszyt lektur też prowadziłem, gdy byłem w podstawówce. Lubiłem to uzupełniać, rysować ilustracje... Ale gdy nie było już tego obowiązku, szybko to porzuciłem. Teraz jedyny jakiś log tego, co przeczytam, jest wtedy, kiedy opiszę to na forum, a nie zawsze mi się chce to robić, np. nie mogę się zmobilizować, żeby coś o "Kafka nad morzem" napisać, tak samo lektury sprzed roku, które pamiętam: "Trzynastka" czy trylogia "Troja" Gemmella...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno w przyszłości będzie stanowiło to dla mnie wielką pamiątkę :wub:

No i świetne źródło referencyjne :happy: Czasem po dłuższym czasie bardzo ciężko przypomnieć sobie początkowe (i środkowe) wrażenia z lektury danego dzieła. Na dodatek pamięć lubi wypaczać wiele rzeczy, głównie na korzyść, więc niejako zachowujesz tym samym 'prawdziwość' swoich wrażeń. Zazdroszczę konsekwencji i realizacji pomysłu.

... nie mogę się zmobilizować, żeby coś o "Kafka nad morzem" napisać...

A pomoże jak założę temat o Murakamim? :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pomoże jak założę temat o Murakamim? :cool:

Masz na myśli temat zbiorczy? Czemu nie, choć uważam, że jego książki zasługują na osobne. Może mój brak mobilizacji do założenia tematu rozbija się o opis fabuły- bo szczerze przyznam, że o ile przez jakieś 2/3 książki dość dobrze kminiłem, o co biega i przewracałem kartka za kartką, tak później elementy przestały mi pasować. Czytałem rzecz jasna dalej, ale żeby rozumieć ogólny sens, to już mniej. No i

pana Nakaty

bardzo mi szkoda.

PS Tur po lekturze pewnie by powiedział "nawet japońskie książki są zboczone" :icon_rolleyes:

"Chińskie"! [Tórkós]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na myśli temat zbiorczy? Czemu nie, choć uważam, że jego książki zasługują na osobne.

Ja też tak uważam, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby miały wielu miłośników na forum. Wiem, że Cardi czytał, więc pewnie można na niego liczyć. Parę osób pewnie też czytało Kafkę albo Norwegian Wood, ale tłumu chyba nie będzie. Myślę, że bezpieczniej na początek założyć temat zbiorczy - będzie nieco łatwiej rozkręcić dyskusję. W razie oszałamiającego sukcesu można walnąć osobne dla danych książek.

PS Tur po lekturze pewnie by powiedział "nawet japońskie książki są zboczone" :icon_rolleyes:

Japońskie porno książki? :sleep:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę osób pewnie też czytało Kafkę albo Norwegian Wood, ale tłumu chyba nie będzie.

Może w ramach testu założyć temat o "Kafce nad morzem"? To chyba najpopularniejsza w Polsce książka Murakamiego. Wyniki popularności tego tematu będą moim zdaniem miarodajne co do zakładania tematów o innych książkach tego autora.

Japońskie porno książki? :sleep:

Dla dewiantów!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadam tutaj z pewnym zapytaniem :] Nie wiem czy ta dyskusja odbyła się za zamkniętymi drzwiami lub czy ktoś w ogóle zaproponował coś takiego, ale powiedzmy, że zaryzykuję. Najwyżej dostanę patelnią ;P Obserwując sytuację w tym dziale pomyślałem o drobnej unifikacji. To jest tylko drobna sugestia i z chęcią się dowiem czy ma szansę czy jednak zostajemy przy starym porządku albo, że sprawiła by za dużo roboty ;) Dobra, chodzi mi o to, że tematy były sygnowane nazwiskiem jakiegoś autora np. Stephen King a w nim zarówno toczyły by się dyskusje o autorze jak i wszystkich jego książkach. Bo znów korzystając z wspomnianego przykładu - ma 16 tematów (me knows, jeden jest mój), które nie są jakoś strasznie zapełnione. Chcę po prostu poznać opinię moderacji jak zapatrywali by się na taką zmianę :) (tak, wiem, że byłaby robota z łączeniem postów z iluś tematów do jednego, ale zawsze wolałem zapytać ;P). Z góry dzięki za odpowiedź.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam, czy było to oficjalnie wspominane na początku wielki zmian, więc powtórzę/wyjaśnię. Stawiamy na pewną dowolność, czyli można zakładać i takie tamaty, i takie. Jest więc temat ogólny dla Kinga, są i książki poświęcone poszczególnym dziełom. King (oraz wielu innych) napisał tyle książek, że dany użytkownik może chcieć skupić na dyskusji o tej jednej. Można też założyć temat ogólny dla danej serii czy też nawet dla danego gatunku (np. niezbyt popularnego). Powoduje to może pewne rozdrobnienie tematów, ale w końcu i tak te mniej popularne lub z mało aktywnymi 'pisaczami' i tak spadną na dno, a aktywne sobie poradzą.

Może z czasem rozważymy dodawanie nieaktywnych przez długi czas tematów do nadrzędnych zbiorczych, o ile takie będą, ale na razie to pieśń przyszłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że rozmawiało się tutaj o ilości czytanych książek. U mnie jest różnie...Czasem czytam po trzy czy cztery książki na tydzień, czasem nie czytam nic przez miesiąc. Wszystko zależy od dostępności i jakości "paliwa". Chwilami mam pecha i nie pojawia się nic wartego poznania... Niestety, nie liczę ich. Ale będzie dużo. Bardzo dużo ;]

Jak słyszę, że ludzie czytają jedna-dwie książki rocznie lub w ogóle...Krew mnie zalewa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słyszę, że ludzie czytają jedna-dwie książki rocznie lub w ogóle...Krew mnie zalewa.
Ich strata.

Gdy brakuje mi interesujących nowych tytułów, zawsze można powrócić do starych, ale jarych - gdy przeczytało się ich kilka tysięcy, to niemożliwe, by wszystkie były wryte w pamięć na stałe. Najlepsze pozostają ciekawe, nawet gdy czytane enty raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak robię. Gdy fabuła zaczyna mi się rozwiewać w głowie - a fabuła zawsze jest dla mnie ważna - wracam do danej książki. O zazwyczaj odkrywam ją na nowo, zauważam rzeczy, których nie widziałam wcześniej.Pięęękne uczucie ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słyszę, że ludzie czytają jedna-dwie książki rocznie lub w ogóle...Krew mnie zalewa.

Smutne jest to że coraz mniej młodych osób czyta. Gdy ostatnio powiedziałem kolegom że przeczytałem całą sagę 'Wiedźmina' zostałem wyśmiany. Znam osoby które nie przeczytały ANI JEDNEJ dłuższej książki w swoim życiu. Nie rozumiem takich ludzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słyszę, że ludzie czytają jedna-dwie książki rocznie lub w ogóle...Krew mnie zalewa.

Smutne jest to że coraz mniej młodych osób czyta. Gdy ostatnio powiedziałem kolegom że przeczytałem całą sagę 'Wiedźmina' zostałem wyśmiany. Znam osoby które nie przeczytały ANI JEDNEJ dłuższej książki w swoim życiu. Nie rozumiem takich ludzi.

Jako studentka bibliotekoznawstwa również ubolewam.

Ubolewam też nad innymi aspektami związanymi z tym tematem - brak czytania sprawia, że zanika umiejętność czytania w ogóle.

I tak na przykład na dniach otwartych przyszła do mnie dziewczyneczka pytać o szczegóły studiowania biochemii..

Dziwne, że nie odstraszyło jej ani to, że nasze stanowisko było między archeo a historią, ani też to, że przed studiami bibliologicznymi [albo raczej biochemią] widnieje 'informacja naukowa'...

Edytowano przez chibusa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubolewam też nad innymi aspektami związanymi z tym tematem - brak czytania sprawia, że zanika umiejętność czytania w ogóle.
Nie tylko czytania, ale też umiejętność poprawnego pisania, bo czyż czytając książki nie wzbogacamy swojego słownictwa i nie uczymy się pisowni różnych słów? ;)

Ale jestem też z siebie dumna. Próbuję wypromować czytanie w mojej szkole. Udało mi się zachęcić znajomą do czytania książek poświęconych sektom ;] inni zaczęli czytać romanse, a jeszcze inni science fiction :)

A sama książki bardzo chętnie czytam. Czytać będę i nie mam zamiaru nigdy przestawać, howgh. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzyści z czytania można dodawać jeszcze wiele - każda przeczytania książka może wzbogacić nas o wiedzę różnego rodzaju. Sam czytam wiele książek po angielsku, więc dochodzi do tego jeszcze 'otrzaskanie' z językiem - nie tylko poznawanie słówek i zwrotów, ale także 'chemii' języka - tego, które słowa do których pasują oraz jak zgrabnie w zdania je łączyć. Tego samego można się uczyć zresztą dla języka polskiego :happy:

A poza tym możemy przecież poznawać inne miasta, inne kultury, historię, sztukę i wiele, wiele innych. Jedynym minusem jest czasopożeractwo :tongue:

Ja też zawsze staram się propagować czytelnictwo w swym otoczeniu - w pracy na poziom czytelnictwa nie mam co narzekać, ale i tak jest głównym 'pożyczaczem'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaniu książek w dużej ilości zawdzięczam prawdopodobnie moje dobre oceny z wypracowań- czytanie uczy tego, jak dobrze pisać. A ludzie tego nie rozumieją.

Tak samo to,że jestem dość niezła z angielskiego zawdzięczam też w sporym stopniu przeczytania większej części Świata Dysku w oryginale.

Same plusy...Ale racja - jest czasożerne. Choć dla mnie to nie za duży problem...Czytam szybko.

Propagować czytania na szczęście nie muszę, chodzę do "elitarnej" szkoły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaniu książek w dużej ilości zawdzięczam prawdopodobnie moje dobre oceny z wypracowań- czytanie uczy tego, jak dobrze pisać.

To ja jestem w takim razie chlubnym wyjątkiem, potwierdzającym regułę, bo w liceum z wypracowań dostawałem same jedynki z plusem, a mało nie czytam. No... Chyba, że jednak powinienem więcej książek przetrawić. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propagować czytania na szczęście nie muszę, chodzę do "elitarnej" szkoły...

I to jest bardzo wesoły aspekt pójścia do tzw. 'elytarn3g0' LO o którym się przekonałem właściwie niedawno.

W gimnazjalnej klasie czytałem tylko ja. Oczywiście pomijam lektury których nie czytał nikt - na całą moją gimnazjalną edukację przeczytałem tylko te wymagane książki, które mi się podobały - "Antygona" i "Mały Książę". Przy czym i "Antygonę" i "Małego Księcia" czytałem w podstawówce, a w gimnazjum tylko je sobie odświeżyłem. :P

A w LO? Jako, że należę do klasy humanistycznej mogłem się w sumie spodziewać, że będzie dużo dzieci które czytają. I tak właśnie jest, co mnie bardzo cieszy! Sam w przeciągu tych 2 miesięcy w LO pożyczyłem od nowych kumpli z 4, 5 książek i tyle również wypożyczyłem (głównie Lema, którego mocno zresztą polecam w klasowych dysputach). Ogólnie jest miło.

Co do czytania rocznego - ja nie czytam dużo. Zwykle jest to tak około... No nie wiem, 20 książek na rok? Coś koło tego, jako, że mam zły nawyk nie doczytywać książek gdy nagle na głowę spadnie masa innych rzeczy. : P

Trochę wyszedł post szkoła III&książki, ale ciii, modzi nie zauważą. <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyli i są źli :very very very evil:

Pal licho promowanie czytelnictwa. Skoro ktoś nie lubi, to niech nie lubi. Nie będę z siebie robił idioty i przekonywał. Więcej dla mnie zostaje w bibliotekach i tak już co niektóre księgi ciężko dostać. A u mnie na roku sporo jest czytelników, więc można sobie spokojnie o książkach pogadać. Oczywiście pośród innych tematów, bo jednak wciąż o jednym i tym samym rozmawiać nijak się nie da.

Każdy czyta, ile może. Ja czytam raczej wolno, dlatego mam "tylko" trochę ponad 50 książek rocznie. Nie liczę dokładnie, ale średnio pewnie tyle wychodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pal licho promowanie czytelnictwa. Skoro ktoś nie lubi, to niech nie lubi. Nie będę z siebie robił idioty i przekonywał.
Oj tam, od razu idioty. Wystarczy być stanowczym i można wiele osiągnąć ;]. Imo warto przekonywać. Bo jeżeli ktoś zraził się do czytania, bo przeczytał coś z fantastyki i to i tamto mu się nie spodobało i go odrzuciło, to trza polecić coś innego. Na przykład książkę o tematyce wojennej. Gdyby się spodobało - sięgnąłby po więcej. A potem jeszcze więcej. ;) a jak widzę wypracowania niektórych osób ze swojej czy z innej klasy, to mam ochotę przyłożyć im słownikiem w głowę.

I dlatego większość klasy dostaje dwóje na dyktandach.

I dlatego zawalają wypracowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o promowanie czytelnictwa wśród otoczenia pozanetowego, to chyba nigdy lub prawie nigdy tego nie robiłem. Gdy trzeba było na polski opisać "co się lubi czytać", to chętnie opowiadałem, tak samo sporadyczne przypadki, gdy ktoś z klasy ode mnie książkę pożyczył (może dwa razy w życiu mi się zdarzyło). Ale promować, rozmawiać? Naah. W podstawówce było to prawie niemożliwe, ale nie zagłębiam się w ten temat, bo nie lubię mówić o nieprzyjemnych rzeczach. W średniej czytało parę osób, ale raczej książki sensacyjne czy przygodowe, czy znowu coś z dala od moich zainteresowań. W grupach na studiach żadnych rozmów o przeczytanych książkach nie stwierdzono.

Ale nie cierpię z tego powodu, bo prawie wszyscy moi domownicy czytają, w dodatku więcej ode mnie - taki nałóg. I rozmawiamy na temat tego, co aktualnie czytamy, prawie codziennie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...