Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

Malowany Człowiek, Peter V. Brett

Polecane posty

Hę? To ja tu słyszałem o Trylogii Demonów, a tu 5 części? Dziwne. Książek nie czytałem, ale już pożyczyłem obydwa tomy Malowanego Człowieka (bo już pojawił się 1 tom Pustynnej Włóczni, 2 części całej trylogii/sagi) :D. Nie liczę na taką klasę, jak u Sapkowskiego, ale dobra odmiana zawsze się przyda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj przeczytałem pierwszą część pustynnej włóczni i muszę powiedzieć że jestem bardzo usatysfakcjonowany. Trochę mnie na początku drażniło to, że nie śledzimy tym razem poczynań malowanego, ale historia Ahmana Jardira jest na tyle ciekawa, że po kilkunastu stronach wciąga tak samo jak poprzedni tom. Autor trochę na wyrost wprowadził dziesiątki nazw związanych z kulturą Krasjan i osobiście do ostatniej strony nie mogłem się w tym połapać (dama, shardama, niedama, sharum, khaffit, khasharum itp. ZA DUŻO) dodatkowo momentami autor niepotrzebnie wprowadza sceny męskiego gwałtu (jest nawet pedofilia!!!) czy molestowania, czytając to miałem wrażenie jakby na siłę chciał wywołać jakiś skandal. Niemniej jednak autor bardzo dobrze potrafi zbudować napięcie i manipulować uczuciami. Plusem są znowu doskonałe rysunki zdobiące książkę.

Największym minusem jest podział na dwie książki jednego tomu. Fabryka słów ma u mnie ogromnego minusa i szczerze nie mam ochoty kupować od nich innych książek:/ za miesiąc jadę do Londynu i mam zamiar zakupić całą książkę. Nikt nie będzie mnie wodzić za nos. Na zachodzie już dawno przeczytali cały drugi tom, a ja muszę czekać aż Fabryka łaskawie wyda kolejną część. Skandal. Dodatkowo parę wątków przez podział pozostaje kompletnie wyrwana z kontekstu i dopiero za parę miesięcy przyjdzie nam poznać o co w ogóle chodzi.

Co do przemiany malowanego to jest ona rozpoczęta w pierwszym tomie (pierwszy tom, czyli DWIE książki wydane w Polsce... eh pogubić się idzie) i poniekąd wyjaśniona w drugim

malowany przez to że żywił się mięsem otchłańców zaczął wchłaniać ich mroczną magię, co zaczęło powodować u niego zmiany takie jak większa szybkość, siła itp. Druga strona medalu to taka, że powoli zaczyna się przeistaczać w demona. Zostaje odludkiem, bo kręgi runiczne zaczynają na niego działać - kiedy w nie wchodzi jakaś siła go wypycha. Poza tym słyszy co noc zew otchłani, wzywa go by przybył. Nie pokazuje się ludziom bo boi się że może przestać w końcu się kontrolować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj właśnie kupiłem tą pierwszą część, ale jak na razie przeczytałem tylko prolog podczas jazdy samochodem. Gdyby nie to, że teraz czytam inną książkę (Sopel) to już bym pewnie Pustynną Włócznię kończył. Szkoda, że teraz nie śledzimy losów Naznaczonego, bo jednak pierwszy tom o nim opowiadał. No nic, zobaczymy, może nie będzie tak źle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem księgę drugą Pustynnej Włóczni i stwierdzam, że Malowany Człowiek był o niebo lepszy. Twórca powiązał ze sobą zbyt dużo postaci przez co wszystkie splecone losy wydają się zdeka na siłę. Nie podobał mi się także motyw deus ex machina, który już nie raz wystąpił w tej sadze.

Mimo wszystko książka warta uwagi i czekam na następne części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy warto kupować (w sensie treści, nie opłacalności, bo niestety opłacalne to to jest średnio) Pustynną włócznię (obie księgi)? Przyznam szczerze, że mocno się zastanawiam, bo w mojej bibliotece od długiego czasu nie ma tej książki i nie zanosi się, by była. Czy ktoś jeszcze czytał kontynuację, jest porównywalna z "MC" czy może nieco gorsza?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem jak na razie tylko pierwszą księgę i... prawie cała jest poświęcona innemu bohaterowi, Jardirowi. Na początku był to dla mnie wielki minus, trochę się wkurzyłem, ale w trakcie czytania trochę mi przeszło. Losy Jardira są ciekawe i spotyka on na swojej drodze parę razy Naznaczonego, lecz wtedy wszystko i tak jest widziane z perspektywy Jardira.

Książka momentami odrzuca, gdyż autor chciał chyba wzbudzić kontrowersje i umieścił w książce różne rzeczy, które mógł sobie odpuścić... Ogólnie rzecz biorąc książka trochę gorsza od pierwowzoru, ale i tak dobra, warta przeczytania. Gdy nie będę miał co czytać sięgnę z pewnością po drugą część.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowany Człowiek to chyba jedna z niewielu książek fantasy, która tak mnie wciągnęła, że kompletnie zapomniałem jaka była godzina, kiedy książkę skończyłem.

Książka momentami odrzuca, gdyż autor chciał chyba wzbudzić kontrowersje i umieścił w książce różne rzeczy, które mógł sobie odpuścić...

Jeśli myślimy o tym samym, to pewnie o seksie, którego faktycznie w książce(fantasy!)jest dosyć sporo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On po prostu za dużo o tym seksie się rozpisywał...Jeśli ktoś jest tak zafascynowany tym tematem, to w bibliotece znajdzie tony książek przybliżające ten temat. Jeśli czytam książkę fantasy, to uważam, że autor powinien się reguł trzymać i nie wplatać w to scen z seksem. Chyba, że tak bardzo się o tym nie rozpisuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm... tu nie chodzi o sam sex, bo w Wiedźminie też go właściwie pełno, ale tam to jest ok. Dlaczego? Bo w Pustynnej Włóczni jest sex ... no właściwie dziaciaków. Chłopców. Jak to pisał autor "dosiadających się jak kobiety". Mnie to obrzydziło, mógł sobie darować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie, to tego momentu akurat nie pamiętam, ale chyba chciał(nieudolnie)nadać klimat książce i czasie w jakim rozgrywała się akcja. Sam klimat książka trzyma, i to bardzo dobrze, ale sceny erotyczne raczej nie pasują tutaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowankę przeczytałem 3 dni temu. Książka świetna. Jedna z lepszych jakie czytałem. Może historia nie jest zbyt oryginalna, ale za to świetnie opowiedziana. Losy głównych postaci też są ciekawe (prócz Rojera). Co dziwne i czego się nie spodziewałem, w książce jest dużo... seksu. Każdy wątek (prócz wątku Rojera) jest w jakiś sposób związany z seksem. Mi jako członkowi płci bardziej owłosionej to nie przeszkadzało ;). Breet mi bardzo zaimponował. Jeden z lepszych debiutów ostatnich lat (muszę przyznać). 8/10 - Mimo, że książka jest bardzo ciekawa i szybko się ją czyta, nie powala. Jest po prostu dobra. Pzdr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugą księgę też już przeczytałem. I w całej książce nie spodobała mi się jedna rzecz.

Sposób na uleczenie ran Arlena, który daje mu niemal nieśmiertelność.

W pierwszej księdze na początku myślałem, że historia Jardira będzie nudna, a gdy już wróciliśmy do Arlena wolałem czytać o Shar' Dam' Ka. Ciekawi mnie jak Beter wyjaśni to, że

Arlen wiedział o demonach umysłu.

Zdaje mi się, że w 3 części nie tylko Jardir będzie zbierał armie. Według wikipedi 3 część wyjdzie w 2012 roku i będzie się nazywać "The Daylight War", czyli chyba Wojna w świetle dnia. Jeśli źle przetłumaczyłem to przepraszam.

A jeśli chodzi o te gwałty na pustyni, pedofilskie i homoseksualne to nie chęć wywołania skandalu przez Bretta tylko odwołał się do kultury Spartan gdzie takie coś było na porządku dziennym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wszystkie książki są rewelacyjne. Kupiłem Pustynną Włócznie jak tylko pojawiła się w Empiku i zostałem niemile zaskoczony zmianą głównego bohatera. Ale historia Jardira też jest interesująca. Przeczytałem szybko i ruszyłem po kolejny tom dzień po tym jak się pojawił. Nie mam wysokich wymagań co do książek i dlatego uważam wszystkie części za świetne. Nie mogę się doczekać piątej części (na świecie trzeciej). Ciekawe co się wydarzy po tym jak Arlen zdobył takie świetne zdolności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróćcie uwagę na to jak ta książka jest wydana i porównajcie ją np do jakiejkolwiek książki Kinga. Chodzi o olbrzymie interlinie, kolosalne marginesy i wielką czcionkę... Nic dziwnego że każdy tom w PL jest podzielony na dwa, skoro jakiś imbecyl zdecydował że pewnie czytelnicy to banda ślepców... Fabryka Słów - WON OD DOBRYCH KSIĄŻEK! 80zł płacić za jeden tom... skandal!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie mam za sobą I część "Malowanego...", która bardzo mi się spodobała, ale wiecie, nie zrobią ze mnie frajera każąc kupować drugą częśc, która powinna tworzyć całość. Hm, pierwsza przeczytana kniga anglojęzyczna? Possible. A dla panów zbulwersowanych opisanie sexu we "Włóczni"(nie wie dokładnie, ale ogólnie coś bulwersującego) to powiem: nie czytaliście "Dagome Iudex" autorstwa Nienackiego. Tak, tego od czerwonego składaka z silnikiem od Ferrari. Tam to dopiero...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób reklamy. ;) A zresztą, w "Malowanym..." było kazirodztwo a nikt szumu nie robił. Poza tym sceny gwałtu na chłopcach to teraz już chyba oznaka poprawności politycznej (żeby nie było, że gwałcone są tylko dziewczyny :)). A właśnie, tych chłopców to gwałcą kobiety czy mężczyźni?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyźni. Nie że to się dzieje jakoś nagminnie jeden, dwa razy, ale gdyby tego nie było w żaden sposób książka by na tym nie straciła, a wg. mnie wręcz odwrotnie. I prawdą jest że w ogóle w tej powieści za dużo jest seksu, w pewnym momencie miałem nawet wrażenie że to jest drugi najważniejszy temat zaraz po walce z otchłańcami.

I teraz tylko czekać do 2012 aż Peter napisze ostatni tom, co by o nim nie powiedzieć na pewno ma bardzo duży talent do pisania w bardzo ciekawy sposób. Jak zacząłem czytać "włócznie" to tak w nią wsiąkłem że w dwa popołudnia całość miałem skończoną, a to się rzadko zdarza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I prawdą jest że w ogóle w tej powieści za dużo jest seksu, w pewnym momencie miałem nawet wrażenie że to jest drugi najważniejszy temat zaraz po walce z otchłańcami.

Seksu nigdy za wiele. Poza tym, ja nie odniosłem takiego wrażenia - owszem jest go sporo, ale opisy nie są za bardzo pikantne ani szczegółowe. Czytało się już bardziej nachalne rzeczy. ;]

Właśnie kończę pierwszy tom Pustynnej Włóczni. Za sobą mam już całość Malowanego Człowieka, ale już mogę stwierdzić, że Włócznia bardziej mi się podoba. dal'Sharum są po prostu kapitalni - honorowi (choć z tym to różnie bywało ;]), odważni, śmiertelnie niebezpieczni, gotowi oddać swoje życie, tylko po to, żeby zgładzić jednego alagai więcej. Uwielbiam czytać opisy ich pojedynków; to są faceci z krwi i kości, nie to co te północne wielblądzie szczyny, potrafiące jedynie chować się za runami. ;) No i kocham Jardira, choć trochę szkoda, że zachował się wobec Arlena w taki sposób. Niemniej, dobrze było poznać to wydarzenie z jego perspektywy.

PS A te chciwe pomioty piekielne z Fabryki Pieniędzy... eee Słów... odpowiedzialne za rozbicie powieści na dwa tysiące tomów, powinny zawisnąć na członkach w czelabińskim lesie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...