Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Koszykówka

Polecane posty

Lakers, jak juz pisalem wczesniej maja w tego rocznych PO zwyczaj "odpuszczania" meczy, podczas gdy prowadza w serii.

W tym nie odpuścili. Do końca walczyli o zwycięstwo, ale kilka błędów w końcówce im to uniemożliwiło. Chyba, że przez "odpuszczanie" rozumiesz przegrywanie. Poza tym kto odpuszcza mecz mając na kilkadziesiąt sekund przed końcem 2 pkt straty i piłkę?

Nad Dwightem pracuje 3 graczy w obronie LA (Bynum, Gasol no i wspierajacy ich Odom) wiec nie ma co sie dziwic.

Niech sobie pracuje i 5, ale nawet w przypadku kiedy jest gra 1 na 1 z np. Gasolem to Howard próbuje podejść, nie udaje się i od razu obwód. Żadnego manewru wymijającego, nic, zresztą wszyscy wiedzą, że pod względem technicznym jest surowy i nie chodzi mi tutaj o rzut dystansowy. Nawet ostatnio Jabbar przyznał, że to dlatego, że dzisiaj spieszą się do NBA i odpuszczają grę na uczelni, a to tam właśnie zawodnik uczy się wykształcać te manewry.

PO to nie to samo co sezon zasadniczy, gdzie Dwight gral dobrze w obronie (statystycznie bardzo dobrze) jednak moim zdaniem Birdman powinien dostac ta nagrode ze wzgledu na to jak gral i w jakim czasie (krotsze wystepu a statystyki swietne, niezapominajac o hustlingu).

Zgoda z tym Birdmanem, ale nie musisz w kółko powtarzać "PO to nie RS", już to słyszeliśmy :tongue:

Eee, ze co ? Heat juz od dawna sa na rybach.

Myślałem, że chodząca encyklopedia będzie wiedzieć :tongue: Heat wskazali drogę, bo w 2006 roku przegrywając po pierwszych 2 meczach w Dallas 0-2 byli w stanie wygrać cztery kolejne mecze i zapewnić sobie mistrzostwo.

LA nie przegra.
Pisałem o tym w kontekście małego prawdopodobieństwa, ale oczywiście wiem, że Lakersi są faworytem. Jeśli masz czepiać się każdego słówka, po to żeby wygłosić jakąś prawdę objawioną, bo inaczej tego nie da się określić, to staraj się chociaż jakoś argumentować. Ja liczę, że Magic łatwo nie odpuszczą.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do końca walczyli o zwycięstwo, ale kilka błędów w końcówce im to uniemożliwiło. Chyba, że przez "odpuszczanie" rozumiesz przegrywanie
Tak, o to mi chodzilo.

Niech sobie pracuje i 5, ale nawet w przypadku kiedy jest gra 1 na 1 z np. Gasolem to Howard próbuje podejść, nie udaje się i od razu obwód.
Tylko zawsze jak jest gra 1 na 1 to przy koszu albo tuz za polkolem fauli ofensywnych czeka drugi obronca w pomocy.

Żadnego manewru wymijającego, nic, zresztą wszyscy wiedzą, że pod względem technicznym jest surowy
Dwight robi juz niewielkie postepu, ale to dalej za malo, dlatego nie jest tak dobry w ofensywie jak Yao.

Nawet ostatnio Jabbar przyznał, że to dlatego, że dzisiaj spieszą się do NBA i odpuszczają grę na uczelni, a to tam właśnie zawodnik uczy się wykształcać te manewry.
Pozostaja jeszcze dwa wazne aspekty przejscia bezposrednio do NBA. Po pierwsze dany zawodnik moze miec parcie na hajs i nie potrzebne jest mu w takim przypadku wyksztalcenie wyzsze (kiedys wpajali graczom, ze po karierze sportowej tez musza cos robic i bez koledzu nic nie osiagna, a prawda jest taka, ze zdobywaja tyle forsy za wystepy w lidze, ze nie jest im potrzebne by pracowac po zakonczeniu kariery). Druga sprawa to, to ze nie kazdy sie radzi w koledzu. Dobrym przykladem jest Brandon Jennings, ktory zamiast pojsc na uczelnie, wyjechal do Europy i gra w Romie. W tym roku startuje w drafcie i doswiadczenie jakie zdobyl na Starym Kontynencie moze mu sie przydac bardziej niz gra w koledzu. Jednak mimo to moze ucierpiec na tym jego atletyzm(nie oszukujmy sie, w Europie jest znacznie gorsze przygotowanie fizyczne graczy).

Zgoda z tym Birdmanem, ale nie musisz w kółko powtarzać "PO to nie RS", już to słyszeliśmy
Jakby wiekszosc jarzyla jaka jest roznica miedzy nimi to nie musialbym powtarzac.

Myślałem, że chodząca encyklopedia będzie wiedzieć tongue.gif Heat wskazali drogę, bo w 2006 roku przegrywając po pierwszych 2 meczach w Dallas 0-2
Encyklopedia nie jestem, po prostu mam podstawowa wiedze na ten temat.

Nie widze powiazania, zwlaszcza, ze LA w tym roku jest znacznie lepsza druzyna od Mavs'ow z 2006.

eśli masz czepiać się każdego słówka, po to żeby wygłosić jakąś prawdę objawioną, bo inaczej tego nie da się określić, to staraj się chociaż jakoś argumentować.
Argumentacje podalem w jednym z poprzednich postow. Wystarczylo go przeczytac.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ mamy finały. Dramaturgia do samego końca. Lakers wygrywają spotkanie nr 4 w Amway Arena w dogrywce. 1 połowa meczu zdecydowanie dla Magic. Wielu podstawowych graczy Jeziorowców złapało zbyt dużo fauli(/ów), zawodnicy Orlando wykorzystali to, lecz jednak moim zdaniem mogli prowadzić jeszcze wyżej. W drugiej połowie Los Angeles świetnie spisywali się w obronie. Magic nie mogli wrócić do gry z pierwszej połowy. Bryant był prawdziwym liderem mimo kiepskiej skuteczności (11 trafionych rzutów na 31) i kilku błędom. W odpowiednim momencie dzielił się piłką i trafiał z trudnych pozycji. Dużej pomocy Bryantowi udzielili Trevor Ariza i Derek Fisher, który oddał niesamowite dwa rzuty za 3 (pierwszy- na dogrywkę, drugi- w ostatniej minucie OT). Marcin wykorzystał w pełni swoje krótkie pojawienie się na parkiecie (4 punkty- 2 piękne akcje zakończone dunkami). Następny mecz (być może ostatni) w niedziele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny bardzo dobry mecz w tych finałach.

Pierwsza połowa zdecydowanie dla Orlando i tylko Kobe utrzymał Lakers w grze. Później świetna trzecia kwarta Jeziorowców, którzy głównie za sprawą serii punktowej niewidocznego w pierwszej części Trevora Arizy i dobrej defensywie wyszli na czteropunktowe prowadzenie przed ostatnią kwartą. Tam kilka sekund przed zakończeniem trójkę na remis 87-87 trafił Derek Fisher. Dogrywka należała już do Lakers.

Podobnie jak w meczu trzecim dużą rolę odegrały rzuty wolne. Tym razem na linii zawiodła drużyna Magic, a szczególnie D12 i Hedo Turkoglu. Ten pierwszy rzucał FT ze skutecznością poniżej 50%, co nie zdarzało mu się często w tych playoff.

W całej serii jest 3-1 i Lakers są bardzo blisko mistrzostwa, a tym samym pobicia przez Phila Jacksona rekordu Reda Auerbacha w ilości zdobytych tytułów.

Szkoda, że po bardzo dobrym pierwszym meczu Marcin Gortat odgrywa w tych finałach coraz mniejszą rolę. Ciekawe jak potoczy się jego przyszłość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finały NBA dobiegły końca. Lakers wygrywają serię 4:1. Ostatni mecz to według mnie zawód. Ze strony Orlando były zapowiedzi walki, determinacji lecz na parkiecie nie zostało to pokazane. Tytuł MVP całkowicie zasłużenie dla Kobe Bryanta. Podsumowując- finały mimo wszystko były udane, dostarczyły wystarczająco dużo emocji. Z niecierpliwością oczekuje następnego sezonu. Tymczasem miejmy uszy i oczy szeroko otwarte na transfery. Szczególnie na Marcina Gortata, który nowy kontrakt ma podpisać na początku lipca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobał mi się dzisiejszy wywiad w TVP Info z Gortatem, który bardzo profesjonalnie podchodzi do nadchodzącego Eurobasketu. Widać facet chce walczyć z drużyną o jak najlepszą pozycje pomimo ,że w grupie mamy bardzo ciężki zestaw. Miło z jego strony, że poświęca swój czas pomimo jego poszukiwań za kontraktem. Kadra z Loganem (o ile dostanie paszport) i Koszarkiem daje nadzieje ale zobaczymy jak będzie ze zgraniem. Dziwi mnie tylko w kadrze staruszek Wójcik :tongue: Formą w PBG to on nie świeci, bo widziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare newsow z NBA.

Filadelfia zmienila logo na stare z 64 roku (ostatnio uzywane przez nich w sezonie 96-97).

old-sixers-logo-ball-cmyk.jpg

Ponadto 76'ers w ramach wymiany z Charlotte, maja pozyskac Radmanovic'a oraz Mohammed'a w zamian za Dalembert'a. Nie wiem jak to wplynie na Filadelfie, ale Charlotte napewno bedzie zadowolone.

Dosc dobry trade zaszedl pomiedzy Spurs i Bucks, gdzie ci pierwsi maja teraz w skladzie Richarda Jefferson'a, natomiast Milwaukee dostalo trzech weteranow: Oberto, Bowena i Thomasa. Sadze, ze to krok do przodu dla podstarzalego skladu San Antonio.

Inna warta wspomnienia transakcja jest wymiana miedzy Golden State a Atlanta. Jamal Crawford ma przejsc do Jastrzebi za Acie Law'a i Speedy'ego Claxtona. Mam nadzieje, ze wzmocni to Atlante, a Golden State, no coz ... dalej dokonuja bezsensownych trade'ow.

Teraz troche wazniejszych trade'ow.

Celtics chcieli dokonac wymiany z Detroit: Allen (Ray), Rondo <> Hamilton, Stuckey, Prince. Dumars od razu zanegowal ta transakcje. Widocznie Danny Ainge jest zdesperowany co marnie wrozy Celtom.

Cavs chca pozbyc sie Wallace'a i Pavlovica, ale to nie wszystko. Chca ich sprzedac za Shaq'a. Nie wiem czy to dobre posuniecie, poniewaz Shaq, mimo iz jest bardziej produktywny niz obaj ci gracze, jest juz dosc stary no i bedzie chcial dosc wysokie honorarium, co moze sie odbic na Cleveland.

Uwazam, ze jezeli dojdzie do tego i w tym roku nowo powstale duo nie wypadnie najlepiej to Lebron opusci klub.

Dzis wieczorem odbedzie sie Draft. Z niecierpliwoscia czekam na jego rezultaty zarowno jezeli chodzi o wybor graczy jak i o inne transakcje jakie dzis zajda.

PS. Stalo sie. Wielki Kaktus jest teraz w Kawalerzysta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna wymiana w NBA. Tym razem między Magic i Nets. Do New Jersey powędrowali Rafer Alston, Courtney Lee i Tonny Battie, a w przeciwną stronę Vince Carter i Ryan Anderson. Orlando biorąc na siebie prawie 20 mln za sezon kontrakt Cartera znacznie ogranicza swoje możliwości pozostawienia w składzie Marcina Gortata i Hedo Turkoglu. Jeśli udałoby im się jednak jakimś cudem zostawić w składzie tą dwójkę po takim wzmocnieniu byliby jeszcze lepszą drużyną niż w ubiegłym roku.

Moim zdaniem mogliby jednak trochę poczekać, aż dobrze zapowiadający się Lee rozwinie się na bardzo dobrego gracza, a nie zobowiązywać się wypłacać kolejny bardzo wysoki kontrakt (po Howardzie i Lewisie, a być może i Turkoglu) Carterowi przez trzy lata.

W drafcie NBA z pierwszym numerem Clippers wybrali Blake'a Griffina. Nie jest to żadne zaskoczenie, bo klub ogłosił to niedługo po loterii draftowej. Większą niespodzianką wydaje się wybór młodego Ricky'ego Rubio dopiero z 5 nr przez Minnesotę, która miała zresztą w pierwszej dziesiątce aż dwa picki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako kibic Toronto i pamiętnych "bliźniaków" czyli czasów, gdy w Raptors grali VinCe i T-Mac jestem z tego trade'u zadowolony. Wreszcie Vinsanity otrzymuje szansę, jakiej nie miał od lat. Drużyna doświadczona, z apetytem na tytuł i realną szansą jego zdobycia. Teraz wszystko leży w jego rękach. Nie zgodzę się z opiniami, że nie nadaje się on na lidera. W ostatnich sezonach w NJ nie grałmoże olśniewająco, ale jego gra zrobiła się mądrzejsza. Częściej dostrzega partnerów, nie będzie teraz musiał oddawać po 20 rzutów w meczu, więc spodziewam się po nim lepszej ich selekcji. Nie jest może już tak skoczny jak kiedyś, ale wciąż potrafi zadziwić wjazdem pod kosz. (W ostatnim sezonie przekonał się o tym m.in. Marcin Gortat). Nie jestem pewny czy Magic opłaca się teraz trzymać Gortata. W końcu Ryan Anderson jest młodszy i statystyki w RS miał lepsze, grał też więcej. Z drugiej strony statystyki często kłamią, nie mówią o tym jak zawodnik gra w obronie 1 on 1. Jednak nie sądze, że zatrzymają oni Gortata. Prawdopodobnym kierunkiem wydają się teraz Dallas Mavericks. Drużyna, w której centrem jest przepłacany do granic możliwości Eric Dampier(jego ksywka "Damp" wiele mówi).

Większą niespodzianką wydaje się wybór młodego Ricky'ego Rubio dopiero z 5 nr przez Minnesotę, która miała zresztą w pierwszej dziesiątce aż dwa picki.

Dla mnie nie jest to żadna niespodzianka. Rubio ma wciąż ważny kontrakt z hiszpańskim Joventutem Badalona, a ci zapowiedzieli, że za swojego prospekta rządają co namniej 6,6 mln dolarów. Nie wydaje mi się, że TImberwolves będą płacić takie pieniądze, więc przynajmniej przez kolejny sezon Rubio zostanie w Europie. Zresztą u niego widać syndrom rozkapryszonej gwiazdki. Podobno powiedział już, że w Minnesocie będzie mu za zimno. Wcześniej jak się mówiło o transferze do Memphis to też mu się nie podobało. Niestety to NBA, tutaj się z draftu nie trafia od razu do Lakersów czy Bostonu. Pierwszeństwo do najlepszych zawodników mają najsłabsze kluby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...Temat o koszykówce ale nie tylko NBA wieć zaczne z innej beczki o naszej rodzimej lidze.Niedawno zaczął się sezon ogórkowy który lubie niezmiernie z powodu zawirowań transferowych.Chociaż jak narazie połowa klubów nie jest pewna czy wogóle zagra w PLK.Mimo że jestem kibicem Czarnych to mam nadzieje że AZS Koszalin w lidze wystąpi.Wadomo nieznosimy się i pewnie byśmy sie pozagryzali.Ale co to wtedy będą za derby?Z kim? Z Kotwicą która nie wiadomo czy wogóle wystąpi w lidze.Napewno nie.Zostaje Prokom razy 2 bo jak podał portal polskikosz.pl w PLK wystapią Asseco coś tam Gdynia i Trefl Sopot co jest dla mnie jedną wielką żenadą.Taka Polonia Warszawa połączyła siły i zamiast 2 zespołów bliżniaczych będzie jeden.Ale widać Pomorze tak nie potrafi.Także życze kibicom i pożal się Boże zarządowi AZS-u by Koszalin wystąpił w PLK i abyśmy dalej ciągneli historie największych derbów koszykarskich w Polsce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W koncu sie zaczelo cos tu dziac, a juz myslalem, ze bede musial edytowac posta :P.

swoje możliwości pozostawienia w składzie Marcina Gortata i Hedo Turkoglu.

Hedo odejdzie i jest to tylko kwestia czasu.

Nie jest to żadne zaskoczenie, bo klub ogłosił to niedługo po loterii draftowej.

O ile pamietam to oglosili, ze wymienia Griffina za rozgrywajacego z draftu i jeszcze jakiegos gracza.

Wreszcie Vinsanity otrzymuje szansę
Ale Orlando stracilo jak na ta chwile bardziej wartosciowego gracza z mozliwosciami rozwoju ( Lee jakby ktos mial jeszcze watpliwosci).

W ostatnich sezonach w NJ nie grałmoże olśniewająco
Ze co prosze ?! Vince razem z Brooke'iem Lopezem gral najlepiej w swojej druzynie. Mial srednia ponad 20 pkt mimo, ze w kazdym meczu byl podwajany, a czasami nawet potrajany.

Częściej dostrzega partnerów, nie będzie teraz musiał oddawać po 20 rzutów w meczu, więc spodziewam się po nim lepszej ich selekcji.
Vince musial zajmowac sie zarowno rozgrywaniem jak i punktowaniem, bo Devin Harris gra jak dwojka i czesto przetrzymuje pilke (ballhog).

Nie jestem pewny czy Magic opłaca się teraz trzymać Gortata.
Ja mam nadzieje, ze Spurs albo Knicks go jakos przechwyca. W San Antonio bedzie mial wtedy szanse na conajmniej druga runde PO, a w Knicks (o ile Cavaliers nie pojdzie) moze miec szanse gry z Lebronem.

Zresztą u niego widać syndrom rozkapryszonej gwiazdki.
Czesciowo sie zgodze, ale to bardziej wynika z tego, ze jest dobrze kierowany (finansowo). Jezeli chodzi o warunki fizyczne to jednak moze miec problem w NBA, gdzie sa znacznie szybsi i silniejsi rozgrywajacy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Orlando stracilo jak na ta chwile bardziej wartosciowego gracza z mozliwosciami rozwoju ( Lee jakby ktos mial jeszcze watpliwosci).

Tylko, że ja jako wierny kibic Vince'a nie za bardzo przejmuje się losem biednego Lee ;] Ale wredny jestem. Chociaż wiem też, że był to najbardziej perspektywiczny zawodnik Orlando. Debiutant, a grał jak koszykarz z co najmniej kilkuletnim doświadczeniem i do tego bardzo przyzwoicie. Jednak czasem bardziej opłaca się ściągnąć lepszego grajka, który zapewni dobrą grę przez te kilka sezonów, niż mozolnie budować drużynę. Przypominam Miami Heat z roku 2006, kto sądził, że ta grupa facetów będzie miała jakiekolwiek szanse na zdobycie mistrzostwa? Później jeszcze lepszy przykład - Boston Celtics. Mnóstwo utalentowanych zawodników oddanych za dwóch starszych gwiazdorów - Raya Allena i Kevina Garnetta i co? W pierwszym sezonie zdobyty tytuł mistrzowski. Śmiem twierdzić, że gdyby Danny Ainge starałsię powoli budować skład w oparciu o tych młokosów, to nic by nie osiągnął. Wystarczy zobaczyć co się stało z Baby Bulls. Wszyscy myśleli, że ta drużyna od roku 2007 będzie się pięła w górę, a w 2008 bolesny regres. Teraz może sięto zmieni dzięki takim graczom jak Rose i Noah.

Ze co prosze ?! Vince razem z Brooke'iem Lopezem gral najlepiej w swojej druzynie. Mial srednia ponad 20 pkt mimo, ze w kazdym meczu byl podwajany, a czasami nawet potrajany.

Dobra, źle to ująłem. Grał bardzo dobrze, ale dla mnie to ciągle za mało jak na niego, a ja mam bardzo wygórowane wymagania wobec swojego idola :tongue: Wiem, że rzucał ponad 20 pkt, ale często na kiepskim procencie, choć w głównej mierze to z tego podwojenia wynikało. Teraz nie bedzie musiał się aż tak żyłować. Liczę na dużo lepszy sezon VinCe i powrót do Meczu Gwiazd. Już nie mogę się doczekać na starcia z Bostonem - dwóch ulubionych zawodników nowej ery NBA(tych co jeszcze grają) :smile: czyli Kevin Garnett vs Vince Carter. Mam nadzieję, że obu będą już kontuzje omijały.

Ja mam nadzieje, ze Spurs albo Knicks go jakos przechwyca. W San Antonio bedzie mial wtedy szanse na conajmniej druga runde PO, a w Knicks (o ile Cavaliers nie pojdzie) moze miec szanse gry z Lebronem.

Kierując się stanem na dziś to SAS oznacza dla mnie wysoki poziom sportowy, a Knicks wysoki poziom zarobków. Być może między tym będzie musiał wybierać Marcin. Ważne, aby wybrał zespół, w którym będzie grał dłużej.

Jezeli chodzi o warunki fizyczne to jednak moze miec problem w NBA, gdzie sa znacznie szybsi i silniejsi rozgrywajacy.

Czy ja wiem, czy to aż takie ważne? Tony Parker do gigantów nie należy, a MVP Finałów był. W tym sezonie też grał najlepiej ze wszystkich zawodników SAS. Myślę, że Rubio znalazłby dla siebie miejsce i poradził sobie w NBA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak czasem bardziej opłaca się ściągnąć lepszego grajka, który zapewni dobrą grę przez te kilka sezonów, niż mozolnie budować drużynę. Przypominam Miami Heat z roku 2006, kto sądził, że ta grupa facetów będzie miała jakiekolwiek szanse na zdobycie mistrzostwa? Później jeszcze lepszy przykład - Boston Celtics. Mnóstwo utalentowanych zawodników oddanych za dwóch starszych gwiazdorów - Raya Allena i Kevina Garnetta i co?

Takie cos nie buduje zgrania w zespole ponadto to myslenie krotkoterminowe. Co z tego, ze przez sezon mozna zwiekszyc szanse na zwyciestwo skoro przez nastepne sezony zwiekszamy wydatki na graczy i szanse na to, ze ktorys "dziadzio" sie polamie.

Wiem, że rzucał ponad 20 pkt, ale często na kiepskim procencie,
A ktory gracz potrafi zwiekszyc lub utrzymac skutecznosc przy tym jak jest podwajany ? Takich graczy nie ma.

Kierując się stanem na dziś to SAS oznacza dla mnie wysoki poziom sportowy,
Wysoki poziom sportowy ?! SAS polega na grze w obronie, gdzie Marcin lepiej sie radzi niz w przypadku ofensywy. Ponadto to druzyna, ktora opiera sie na grze zespolowej niz wykorzystaniu warunkow fizyczno - atletycznych graczy.

Czy ja wiem, czy to aż takie ważne? Tony Parker do gigantów nie należy, a MVP Finałów był.

:laugh: Parker jest jednym z najszybszych graczy w lidze, mimo swojego wieku. Naprawde baaardzo kiepskie porownanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie Magic po tegorocznym finale Ligi poczuli nagle ciąg na sukcesy. Zwęszyli szanse na mistrzostwo. Szefowie postanowili sobie szybko zaaplikować wsparcie dla Howarda. Stąd ten trade Cartera. Teraz w Magic wszyscy oczekuja po drużynie przynajmniej finału konferencji ale nie ma się co oszukiwać ze każdy myśli teraz o mistrzostwie. Poszli po prostu za ciosem nie ma się im co dziwić że poświecili rozwojowego Lee i i np Alstona.

Odejscie Battiego robi też miejsce dla Gortata. Jest teraz pewniakiem na zmiany dla Howarda a nie wykluczone że częściej będzie grywał na pozycji silnego skrzydłowego. NIe wiem czy Magic nie zamierzają sciągnąć jakiegoś wysokiego zawodnika, ale jeśli nie to kto wie czy Gortat nie powinien pozostać w Orlando.

Jeśli już miałby odejść to do klubu który zagwarantowałby mu grę minimum 20 minut w meczu. Nie wiem czy np Rockets się kwalifikują pod względem tego kryterium.

W Magic wszyscy Polaka znają i ufają jemu i jego możliwościom.

EDIT: Sorka. Własnie doczytałem że Yao sobie troszkę po pauzuje. W takim razie Gortat będzie miał w Houston lepsza pozycję startowa niz w Orlando ale to niestety tylko tymczasowe. Niemniej jednak roczny kontrakt z Rockets mógłby byc ciekawą opcją... ;)

Bo nie sądzę żeby Chińska maszynka do robienia pieniędzy mogła po powrocie nie wskoczyć z miejsca do 1 składu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yao moze nie byc nawet przez caly sezon, totez Gortat jezeli przejdzie do Houston bedzie mial czas na gre. Choc i tak dalej wieze w to, ze San Antonio sie nim zainteresuje.

PS. Wczoraj wieczorem Detroit pozyskalo Villanueve i Gordona (Ben'a). Mozliwe, ze Dumars odbuduje troche sklad i Pistons znowu beda sie liczyc w playoffach :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W NBA offseason dzieje się, oj dzieje. Już dawno nie pamiętam takiego transferowego szaleństwa. Po transferach Cartera i Shaqa, prawdopodobnie na dniach Hedo Turkoglu przejdzie do Portland Trail Blazers, Turek jest już po słowie z trenerem Natem McMillanem. Jason Kidd rozmawia z władzami New York Knicks, a Dallas Mavericks usilnie chcą go zatrzymać. Klub z Teksasu ponoć złożył także ofertę Marcinowi Gortatowi na pełne MLE (Mid Level Exception), tak że Gortat mógłby liczyć na maksymalne pieniądze w swoim następnym sezonie w NBA (5,6 mln). Wątpie, żeby Orlando zablokowało ten transfer, bo nie widzi mi się, żeby wydawali tyle pieniędzy na zawodnika, który wchodzi na 10-15 minut z ławki. Musieliby mieć pomysł na grę Gortata na PF, a to raczej wątpliwe. Najbardziej prawdopodobny jest transfer Brandona Bassa z Dallas do Magic, który mógłby być taką rezerwową "czwórką". Wróble ćwierkają, że Ron Artest odchodzi z Houston do LAL ( 18 mln za 3 sezony), w drugą stronę pewno powędruje Trevor Ariza, którego Lakersi chyba nie będą zatrzymywać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zikmu - też bym chętniej widział Marcina w Rockets, ale trzeba zrozumieć chłopaka. Nie jest to skok na kasę, jak niektórym mogłoby się wydawać, ale raczej chęć zapewnienia sobie większej ilości minut. GM Houston Daryl Morey zapowiedział, że nie mają zamiaru przepłacać i ponoć oferowali ok. 3 mln za sezon, ale gdyby Gortat się na to zgodził to taki transfer na pewno zablokowaliby Magic. Ruch Polaka jest powodowany tym, żeby Magic nie byli skłonni wyrównać oferty Mavericks.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadze, ze w Rockets by mial i tak porownywalne zarobki, bo jesli grasz z Yao w druzynie to momentalnie rosnie zainteresowanie toba w Chinach co przeklada sie na duze bonusy wynagrodzeniowe z reklam, itd. + wieksza szansa na All Star Game ( wystarczy spojrzec na ilosc glosow graczy z Houston w poprzednim roku) co daje jeszcze wieksze bonusy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zikmu- Pewnie masz racje w kwestii zarobków, tylko pytanie jest następujące: czy doszłoby w ogóle do transferu Gortata do Rockets skoro jego umowa miałaby opiewać na 3 mln. Maigic byliby w stanie taką ofertę wyrównać, czego nie mozna powiedzieć o prawie sześciomilionowej ofercie.

Bardzo ciekawe posunięcie Detroit. Vilanueva i Ben Gordon. To może rzeczywiście pomóc w odbudowaniu zespołu po utracie Billupsa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, ze by mial kontrakt na 5,6 mln skoro przy 3 milionowym kotrakcie z Rockets by dodatkowo pewnie z kolejne tyle dostal z dzialan marketingowych. W rezultacie i bylby w lepszej druzynie i mialby wiecej hajsu, przy takim samym czasie gry. W Mavsach duzych "dodatkow" nie dostanie bo ten team pod tym wzgledem jest malo obiecujacy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zikmu - nie wiem, ale chyba nie za bardzo skapnąłeś się w tych regułach, bo !Gacek! ma rację :biggrin: Magic mogą zmatchować każdą ofertę, którą zaakceptuje Gortat od innego klubu. Dlatego, że Gortat jest teraz free agentem, ale ma dopisek restricted, czyli jego obecny klub ma prawo pierwszeństwa przy równych kontraktach. Dlatego Marcin wybrał wyższą ofertę Mavericks tak, aby móc więcej grać (bo że będzie grał więcej w Mavs niż Magic to się chyba zgodzimy), bo dzięki temu maleje prawdopodobieństwo, że GM Orlando ją wyrówna, a Polak ma jużdość grzania ławy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje jeszcze kwestia, tego ze Houston dalej sie nim interesuje i moze przebic oferte. Z tego co czytalem to Gortat ma odpowiedziec na propozycje Mavericks dopiero w przyszlym tygodniu. Moze nadal czeka na dobra oferte ze strony Rockets (oby).

PS. Turkoglu wyrazil werbalna zgode na gre w Portland :). Druga rundo nadciagamy ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zikmu - tylko, że właśnie GM Houston Daryl Morey chyba nie chce płacić Gortatowi zbyt dużo, z drugiej strony może to taka gra. Rockets udało się dość tanio pozyskać Arizę, bo będzie grał za tyle samo co w Lakers. Jeśli doszedłby Gortat, to byłaby tam rzeczywiście fajna, młoda drużyna, w stylu Portland (oczywiście po zluzowaniu kontraktów Yao i T-maca), która włączyłaby się o walkę o gwiazdy, a miałaby zaplecze, żeby oferować jakaś bazę i nadzieję na rozwój. Mówi się, że Rockets zagięli parol na Bosha w przyszłym sezonie. Jakby nie było jeden z lepszych PF w lidze, do tego Teksańczyk. Wolałbym żeby Gortat tam trafił, ale coś czuje, że Cuban dopnie swego :confused:

Turkoglu w Portland. Pisałem o tym w poprzedniej notce, że to w zasadzie pewne. Teraz moze dojść do konfliktów w Blazers, bo Fernandez liczył, że dostanie więcej minut, a Portland nie chce go puścić. Może nie być za fajnie w szatni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...