Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Polityka, gospodarka, społeczeństwo I

Polecane posty

Gekon:

Ok, kilka faktów o tej całej imprezie: gaz rzucała i ochrona i kupcy. Kupcy z tymi chuliganami kontaktowali się smsowo, wcześniej się z nimi umówili.

-Przecież na dawnym stadionie czy w kdt pracują rodziny tych 'dzisiejszych (TFU!) powstańców'. Trudno, żeby syn matki czy przyjaciel przyjaciela nie wspierał.

Nie jestem za takimi akcjami, ale kdt nie miało prawa dalej funkcjonować. Bazar rodem z PRL'u nie może być w samym centrum miasta i tyle. Na pewno nie było tak, że nagle handlarze zostali wyrzuceni na zbity pysk. Może miasto nie mogło im zagwarantować tak samo dobrej lokalizacji jak ścisłe centrum miasta, ale litości- nie zawsze się w życiu układa... Będzie ciężej? To trzeba więcej popracować i tyle- życie nie jest aż takie piękne, żeby kram można było prowadzić w galerii handlowej. Mniej egoizmu, co oni takiego zrobili, żeby mogli mieć bezprawnie taką lokalizację? Inną sprawą jest to, co tam zostanie postawione. Ostateczny projekt tego muzeum pasuje jak Empire State Building do Paryża. Hmmm, to chyba jednak obraza dla NY i Paryża to porównanie :rolleyes: Powinien tam być wielki park centralny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Przecież na dawnym stadionie czy w kdt pracują rodziny tych 'dzisiejszych (TFU!) powstańców'. Trudno, żeby syn matki czy przyjaciel przyjaciela nie wspierał.

Osobiście znałem bardzo wielu ludzi którzy zajmowali się właśnie handlem na byłym już stadionie dziesięciolecia i żadna z tych osób nie była spokrewniona z ludźmi pracującymi w KDT. Co więcej ludzie którzy pracowali na "stadionie" często posiadali bardzo dobre wykształcenie. A to że się znaleźli właśnie w takich rolach a nie innych często było podyktowane przebiegiem przemian ustrojowych i gospodarczych jakie zachodziły w naszym kraju na początku lat 90-tych. Także wbrew obiegowej opinii nie była to tzw "ciemna masa" słabo wykształcona która tylko nadawała się do prostego handlu miotłami zrobionymi z patyków. Nic podobnego.

Bazar rodem z PRL'u nie może być w samym centrum miasta i tyle.

Wiesz jak wyglądały bazary w PRL-u? Polecam rozpoznanie się w tej sprawie i rozmowę z nieco starszymi ludźmi którzy pamiętają taki Bazar Różyckiego jeszcze z przed 1989 roku.

Na pewno nie było tak, że nagle handlarze zostali wyrzuceni na zbity pysk.

Dziś akurat pokazywali w TV materiał filmowy ukazujący początek szturmu na którym to dokładnie jest zarejestrowany moment w którym ochrona używa gazów.

Może miasto nie mogło im zagwarantować tak samo dobrej lokalizacji jak ścisłe centrum miasta, ale litości- nie zawsze się w życiu układa... Będzie ciężej?

Przy odrobinie chęci jestem pewny, że można było wypracować sensowną alternatywę która by jednak satysfakcjonowała obydwie strony.

To trzeba więcej popracować i tyle- życie nie jest aż takie piękne, żeby kram można było prowadzić w galerii handlowej.

Myślę, że ludzie Ci wystarczająco dużo napracowali się w życiu ażeby teraz zasłużyć na godziwe traktowanie i lokalizację miejsca pracy. Natomiast w kwestii handlu w galerii...To czym on się różni od tych "kramów" w KDT? I to jest handel i to jest handel. Dla mnie śmieszna jest ta nasza cecha która dyktuje nam tak zacięty sprzeciw wobec tradycyjnego handlu jakby to było jakieś zło które ośmiesza nasz wielki majestat. Podczas gdy w innych stolicach dużo potężniejszych państw handel ma się bardzo dobrze. Co więcej urozmaica swą obecnością miejski krajobraz pozytywnie działając na turystów. A u nas? U nas występuje mania "galerii" i przeświadczenie, że jest to ta "lepsza" forma handlu a cała reszta innych kupców to "plebs"...Mamy jakieś kompleksy w stosunku do innych państw? Chcemy być na silę świętsi od Papieża?

Mniej egoizmu, co oni takiego zrobili, żeby mogli mieć bezprawnie taką lokalizację?

Więcej tolerancji. Inni również mają dobre lokalizacje...

Ok, kilka faktów o tej całej imprezie: gaz rzucała i ochrona i kupcy. Kupcy z tymi chuliganami kontaktowali się smsowo, wcześniej się z nimi umówili.

Zabawne bo materiały filmowe przedstawiają zgoła odmienny obraz sytuacji. Po drugie jaką rolę w tej interwencji miała odgrywać ochrona? Ochrona w swojej koncesji nie posiada uprawnień umożliwiających jej prowadzenie takich akcji. Zaś komornik w obliczu problemów uniemożliwiających mu prowadzenie czynności do których jest zobowiązany prawnie czyli de facto uniemożliwiających mu prowadzenie egzekucji komorniczej winien wystąpić do policji o udzielenie tzw asysty bądź pomocy. Mowa jest tu o "przełamywaniu" ewentualnego oporu uniemożliwiającego wykonanie egzekucji komorniczej. Podkreślam do policji a nie jakiejś ochronny bądź innych najemników. Tak to wygląda. Więc ochrony wogóle nie powinno tam być w takiej roli w jakiej wystąpiła, takie sprawy leżą w gestii policji. A już samo użycie gazu przez ochronę jest skandalem i wyrazem skrajnego braku profesjonalizmu natomiast winni tej sytuacji powinni ponieść konsekwencje swych czynów. Ochrona to nie policja i nie posiada uprawnień policyjnych. Finito.

Też uważam, że policja powinna wkroczyć wcześniej. Wejść z rana, spałować towarzystwo i wywalić w ciągu pół godziny.

Jasne jak za starych dobrych czasów. Muszę Cię zmartwić ponieważ policja jest obowiązana działać w ramach ściśle określonych procedur. To nie jest western, cale szczęście.

Ale niestety, takie prawo mamy, że to nie policja towarzyszy komornikowi.

Jeśli zachodzi taka potrzeba to towarzyszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wwl:

Osobiście znałem bardzo wielu ludzi którzy zajmowali się właśnie handlem na byłym już stadionie dziesięciolecia i żadna z tych osób nie była spokrewniona z ludźmi pracującymi w KDT. Co więcej ludzie którzy pracowali na "stadionie" często posiadali bardzo dobre wykształcenie. A to że się znaleźli właśnie w takich rolach a nie innych często było podyktowane przebiegiem przemian ustrojowych i gospodarczych jakie zachodziły w naszym kraju na początku lat 90-tych. Także wbrew obiegowej opinii nie była to tzw "ciemna masa" słabo wykształcona która tylko nadawała się do prostego handlu miotłami zrobionymi z patyków. Nic podobnego.

-Nie zrozumiałeś mnie, nie mówię o spokrewnieniu kupców stąd i stąd, tylko o spokrewnieniu kupców z "Prawdziwymi Polakami", których będziesz miał okazję zobaczyć w linku jaki zarzucę na koniec. Co do dalszej- tacy ludzie to może kiedyś tam pracowali, kdt czy stadion nie bez powodu uważane były za rynek zbytu podejrzanego towaru i podróbek.

Wiesz jak wyglądały bazary w PRL-u? Polecam rozpoznanie się w tej sprawie i rozmowę z nieco starszymi ludźmi którzy pamiętają taki Bazar Różyckiego jeszcze z przed 1989 roku.

-Wyobraź sobie że wiem. Ja tam myśląc kdt widzę bazar przed powstaniem hali- w kwestii mentalnej nic się tam nie zmieniło, co mogliśmy zobaczyć choćby ostatnio- to mam na myśli mówiąc "bazar rodem z PRL'u".

Dziś akurat pokazywali w TV materiał filmowy ukazujący początek szturmu na którym to dokładnie jest zarejestrowany moment w którym ochrona używa gazów.

-A co miała robić? Pogłaskać po głowach NIELEGALNIE zajmujących halę (w tym momencie) przestępców, którzy na dodatek lżyli ich bez przerwy i atakowali wszystkim, co było pod ręką? Ochrona ma za zadanie ochraniać- w tym wypadku halę, użycie gazu było w pełni uzasadnione i ja się dziwię, że na tym się skończyło.

Przy odrobinie chęci jestem pewny, że można było wypracować sensowną alternatywę która by jednak satysfakcjonowała obydwie strony.

-Takich ludzi nie usatysfakcjonujesz jeśli nie dasz im wszystkiego czego sobie zapragną. Daj palec, urwą rękę. A jak nie dasz, to lament, hymn, rota i święte oburzenie łączone z katolicką miłością do policji.

Myślę, że ludzie Ci wystarczająco dużo napracowali się w życiu ażeby teraz zasłużyć na godziwe traktowanie i lokalizację miejsca pracy.

-Myślę, że mieli rok, żeby się zorientować, że w tym kraju NIKT NICZEGO nie dostaje, tylko wszystko trzeba samemu wywalczyć, nawet jeśli to jest niesprawiedliwe i krzywdzące. Jak się woli pozować na wielkich bohaterów Solidarności XXI wieku i udawać, że nie wiedzieli co ich czeka, to takie są efekty.

Natomiast w kwestii handlu w galerii...To czym on się różni od tych "kramów" w KDT?

-Przede wszystkim- kulturą. Centrum miasta to nie jarmark i ta kwestia dyskusji dla mnie nie podlega.

Co więcej urozmaica swą obecnością miejski krajobraz pozytywnie działając na turystów.

- :laugh: Chyba się nieco zagalopowałeś. Jednak ani Jarmark Europa (cóż za gra słów swoją drogą :tongue: ) ani Kupieckie Domy Towarowe Centrum nie były miejscem folkloru warszawskiego, chyba że jako taki postrzegasz podrabiane i/lub kradzione towary maści wszelakiej. Niech takie miejsca sobie istnieją- ale gdzieś z dala od centrum miasta. Inną sprawą jest to, że i bez tego to ścisłe centrum będzie żałosne przez następne dziesięciolecia, jeśli coś się tutaj nagle nie zmieni w sposobie myślenia.

Mamy jakieś kompleksy w stosunku do innych państw? Chcemy być na silę świętsi od Papieża?

-To chyba akurat nie ulega wątpliwości- mamy i chcemy.

Więcej tolerancji. Inni również mają dobre lokalizacje...

-Podaj drugą tak dobrą jak kdt.

Zabawne bo materiały filmowe przedstawiają zgoła odmienny obraz sytuacji.

-Lepiej byś zrobił, jakbyś się tam wybrał po prostu. Ja chciałem, ale akurat i rower i aparat nawaliły x( Niemniej jednak trochę wymownych filmików przedstawiających "bohaterów solidarności" jest.

Po drugie jaką rolę w tej interwencji miała odgrywać ochrona? Ochrona w swojej koncesji nie posiada uprawnień umożliwiających jej prowadzenie takich akcji

-Ochrona czasem nie ma chronić miejsca przez siebie chronionego? Tak sobie tylko stoi dla pokazu? Nie wiem, bo nie znam się, warto to wyjaśnić.

Zaś komornik w obliczu problemów uniemożliwiających mu prowadzenie czynności do których jest zobowiązany prawnie czyli de facto uniemożliwiających mu prowadzenie egzekucji komorniczej winien wystąpić do policji o udzielenie tzw asysty bądź pomocy. Mowa jest tu o "przełamywaniu" ewentualnego oporu uniemożliwiającego wykonanie egzekucji komorniczej. Podkreślam do policji a nie jakiejś ochronny bądź innych najemników. Tak to wygląda. Więc ochrony wogóle nie powinno tam być w takiej roli w jakiej wystąpiła, takie sprawy leżą w gestii policji. A już samo użycie gazu przez ochronę jest skandalem i wyrazem skrajnego braku profesjonalizmu natomiast winni tej sytuacji powinni ponieść konsekwencje swych czynów. Ochrona to nie policja i nie posiada uprawnień policyjnych. Finito.

-Cóż, tak właśnie było. Tej ochrony to była garstka i raczej nie popisała się mówiąc najdelikatniej. A skandalem to jest raczej bezprawne zajmowanie hali towarowej w centrum miasta. Że o zachowaniu nie wspomnę przez litość.

Jasne jak za starych dobrych czasów. Muszę Cię zmartwić ponieważ policja jest obowiązana działać w ramach ściśle określonych procedur. To nie jest western, cale szczęście.

-Myślę, że akurat w tej sytuacji nie trzeba by długo szukać procedur, które usprawiedliwiłyby siłowe rozwiązanie. To trochę niesamowite, że nikomu po prostu nie puściły nerwy i nie poszedł rozkaz wolnej ręki. Wtedy dopiero by się przekonało towarzystwo co to znaczy "ludzie, biją!".

-I w sumie to mówi samo za siebie. Ciężko się w takich sytuacjach opowiadać za państwem, bo dzisiaj oni, jutro ty, ale jak się patrzy na to... :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie zrozumiałeś mnie, nie mówię o spokrewnieniu kupców stąd i stąd, tylko o spokrewnieniu kupców z "Prawdziwymi Polakami", których będziesz miał okazję zobaczyć w linku jaki zarzucę na koniec.

Mam jedno zasadnicze pytanie. Jacy to są "prawdziwi Polacy"? Pytam się bo dla mnie to co jest tam pokazane to jest po prostu zwykły margines społeczny. To tyle.

Nie można za czyjąś głupotę i skrajną nieodpowiedzialność obwiniać innych polaków. Zbiorowa odpowiedzialność to występowała w ZSRR i egzekwowana była przez NKWD. W normalnym demokratycznym państwie nie można takich standardów stosować. Zobacz. Jak się np trafi grupa policjantów którzy postanowią iż z prawem będą nieco na bakier to co? Będzie to obraz "prawdziwej policji"? Czy może marginesu? Albo grupka uczniów zażywających narkotyki w szkolnych toaletach? To będzie cały obraz szkoły? Czy marginesu? Zresztą sam artykuł jest tendencyjny. Dlaczego? Już mówię. Ponieważ skupia się na ukazywaniu najbardziej skrajnych zachowań tłumu jako zachowań jednej strony. Całej reszcie sprawy autor filmu już nie poświęca tak dużej uwagi jeśli wogóle poświęca. Rzetelny materiał propagandowy mający ukazać tych dobrych -ochronę i policję oraz tych złych - reszta towarzystwa. Również przedstawię w odpowiednim czasie link który dokładnie opisuje całą akcję. Będą to zapewne odmienne obrazy tychże wydarzeń.

Co do dalszej- tacy ludzie to może kiedyś tam pracowali, kdt czy stadion nie bez powodu uważane były za rynek zbytu podejrzanego towaru i podróbek.

Jeszcze raz mówię. Orientuję się w sytuacji. Nie ma co powtarzać utartych schematów bowiem te często mogą zawierać znaczną dozę nieprawdziwych opinii.

-Wyobraź sobie że wiem. Ja tam myśląc kdt widzę bazar przed powstaniem hali- w kwestii mentalnej nic się tam nie zmieniło, co mogliśmy zobaczyć choćby ostatnio- to mam na myśli mówiąc "bazar rodem z PRL'u".

A jaki to był ten bazar z PRL w kwestii mentalnej? Bowiem kiedyś bazar to był taki stwór w którym przy odrobinie szczęścia można było się względnie normalnie zaopatrzyć w podstawowe produkty niezbędne do codziennego życia. Druga zaś opcja to było zaopatrywanie się z "pod lady". Miałeś układ to pani dla swoich wiecie rozumiecie te sprawy. Zaś dla zwykłych śmiertelników to były ale "nagie haki" a niezbyt miła pani na pytanie co jest odpowiadała - ja jestem. I finito. Na takim bazarze bardzo często przebywali ludzie dobrze wykształceni i kulturalni. Dylemat był prosty - przeżyć.

-A co miała robić? Pogłaskać po głowach NIELEGALNIE zajmujących halę (w tym momencie) przestępców, którzy na dodatek lżyli ich bez przerwy i atakowali wszystkim, co było pod ręką? Ochrona ma za zadanie ochraniać- w tym wypadku halę, użycie gazu było w pełni uzasadnione i ja się dziwię, że na tym się skończyło.

Czytałeś kiedyś może rozporządzenie MSWiA z dnia 28 stycznia 2002r. w sprawie udzielania pomocy lub asystowania komornikowi przez Policję lub Straż Graniczną przy wykonywaniu czynności egzekucyjnych? Jeśli nie to polecam. Proszę:

http://www.podatki.pl/akty/280102.htm

poczytaj sobie któż to udziela komornikowi tej sławnej już pomocy podczas wykonywania czynności egzekucyjnych jeśli okaże się iż w toku ich wykonywania komornik natrafi na opór? Wszystko masz pięknie opisane. I kto? Polizei? Bravo. Podobne zdanie reprezentuję rzeczniczka Krajowej Rady Komorniczej Pani Iwona Karpiuk-Suchecka udzielając tejże wypowiedzi:

"Rzeczniczka Krajowej Rady Komorniczej Iwona Karpiuk-Suchecka uważa, że ewentualny opór podczas przeprowadzanej egzekucji komorniczej może przełamać jedynie policja. "Komornik ma obowiązek wejścia do pomieszczeń, nie ma jednak uprawnień do pokonywania oporu fizycznego" - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że firma ochroniarska, którą komornik poprosi o pomoc, może jedynie chronić jego osobę oraz zabezpieczać pomieszczenia podlegające egzekucji."

Co więcej również podobne zdanie reprezentuje prawnik, sekretarz zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Adam Bodnar wygłaszając swą opinię w tymże artykule:

http://wiadomosci.onet.pl/2013383,450,bodn...zenia,item.html

Także co miała robić ochronna myślę iż powyższe materiały nieco wyjaśniły. A co robiła jest pokazane tu:

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1610815,0,,zo...,wiadomosc.html

Proszę zwrócić uwagę na szturm ochrony i użycie przez nią gazów.

-Takich ludzi nie usatysfakcjonujesz jeśli nie dasz im wszystkiego czego sobie zapragną. Daj palec, urwą rękę. A jak nie dasz, to lament, hymn, rota i święte oburzenie łączone z katolicką miłością do policji.

Nie wiem z skąd u Ciebie tak duża doza przekonania o skrajnej niedoskonałości tychże ludzi...

-Myślę, że mieli rok, żeby się zorientować, że w tym kraju NIKT NICZEGO nie dostaje, tylko wszystko trzeba samemu wywalczyć, nawet jeśli to jest niesprawiedliwe i krzywdzące.

Doskonale o tym wiem. Powiem więcej w tym państwie trzeba udowadniać, że się nie jest wielbłądem. I nie mówię teraz o tym nieszczęsnym zdarzeniu w KDT tylko o swoich własnych przeżyciach.

Jak się woli pozować na wielkich bohaterów Solidarności XXI wieku i udawać, że nie wiedzieli co ich czeka, to takie są efekty.

Człowiek w sytuacji gdy traci swoje często jedyne źródło utrzymania chwyta się skrajnych metod działania. W myśl powiedzenia tonący brzytwy się chwyta. Jakbyś miał rodzinę na utrzymaniu i jutro stanąłbyś przed problemem w którym to musiałbyś powiedzieć swoim dzieciom, że dziś śniadania nie będzie to myślę, iż twoje zdanie również byłoby wzbogacone o tę właśnie perspektywę. Także tolerancja to jest to co u nas szwankuje. Niestety.

-Przede wszystkim- kulturą. Centrum miasta to nie jarmark i ta kwestia dyskusji dla mnie nie podlega.

Jaką kulturą? Przede wszystkim w takich w galeriach można spotykać przykłady chamstwa które występuję praktycznie wszędzie. Niezależnie od miejsca. Bo to nie zależy od miejsca tylko od ludzi. Ludzi - nie miejsca. To ludzi najtrudniej się zmienia nie miejsca. Jak jest ktoś źle wychowany to nic nie pomoże nawet jak go ubierzesz w złoty garnitur i platynowe buty. Poza tym centrum miasta ma tętnic życiem a nie świecić ponurą architekturą którą często oglądam jeżdżąc po tych naszych ulicach na których poruszają się kulturalni kierowcy w pogoni od jednej do drugiej galerii.

- :laugh: Chyba się nieco zagalopowałeś. Jednak ani Jarmark Europa (cóż za gra słów swoją drogą :tongue: ) ani Kupieckie Domy Towarowe Centrum nie były miejscem folkloru warszawskiego, chyba że jako taki postrzegasz podrabiane i/lub kradzione towary maści wszelakiej. Niech takie miejsca sobie istnieją- ale gdzieś z dala od centrum miasta. Inną sprawą jest to, że i bez tego to ścisłe centrum będzie żałosne przez następne dziesięciolecia, jeśli coś się tutaj nagle nie zmieni w sposobie myślenia.

Nie twierdzę, że to były znakomite rozwiązania. Nie. Można było je odpowiednio zreformować i zrobić piękne targowiska, które przyciągałyby swym asortymentem i zróżnicowanym krajobrazem turystów. Na świecie tak jest. Do tego jakiś fajny park i byłoby ok. A będzie jak zwykle. Można i tak.

-To chyba akurat nie ulega wątpliwości- mamy i chcemy.

I tu się zgodzę.

-Lepiej byś zrobił, jakbyś się tam wybrał po prostu. Ja chciałem, ale akurat i rower i aparat nawaliły x( Niemniej jednak trochę wymownych filmików przedstawiających "bohaterów solidarności" jest.

Ależ byłem! Wuwu by tam zabrakło? No co Ty? Nawet jeszcze na drugi dzień jeździłem w kółko wnikliwie analizując sytuację.

-Ochrona czasem nie ma chronić miejsca przez siebie chronionego? Tak sobie tylko stoi dla pokazu? Nie wiem, bo nie znam się, warto to wyjaśnić.

Ochrona nie ma prawa stosować działań ofensywnym mających na celu przełamywanie oporu.

-Cóż, tak właśnie było. Tej ochrony to była garstka i raczej nie popisała się mówiąc najdelikatniej. A skandalem to jest raczej bezprawne zajmowanie hali towarowej w centrum miasta. Że o zachowaniu nie wspomnę przez litość.

No właśnie do tego cały czas zmierzam. Ochrona tylko zepsuła całą sprawę rozpoczynając całą akcję w sposób skrajnie nieprofesjonalny...Przystępując do działań do których to nie mogli przystąpić co gorsza przy tym nie posiadając odpowiedniego przygotowania.

-Myślę, że akurat w tej sytuacji nie trzeba by długo szukać procedur, które usprawiedliwiłyby siłowe rozwiązanie. To trochę niesamowite, że nikomu po prostu nie puściły nerwy i nie poszedł rozkaz wolnej ręki. Wtedy dopiero by się przekonało towarzystwo co to znaczy "ludzie, biją!".

A kto by za taki rozkaz odpowiadał? I jakie następstwa miałoby rozpętanie totalnej bitwy na ulicach Warszawy? To byłby skandal po którym posypałyby się głowy nawet na szczeblach ministerialnych. To jest właśnie przykład nieprofesjonalizmu którym wykazała się przede wszystkim ochrona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol. Zgadzam się z wuwu :)

Moim zdaniem też komornik powinien zawołać policję. Poszło by i szybciej i pewna partia reprezentowana przez panią prezydent by na tym lepiej wyszła. Niestety powstało zamieszanie i regularna bitwa, której na pewno nikt nie chciał. Ale cóż. Tam, gdzie wielkie emocje, tam też nie zawsze wszystko idzie tak jak powinno. I przede wszystkim - policja ma doświadczenie i przećwiczenie w akcjach ofensywnych, więc obeszłoby się bez transmitowanego na całą Polskę spektaklu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wwl:

Mam jedno zasadnicze pytanie. Jacy to są "prawdziwi Polacy"? Pytam się bo dla mnie to co jest tam pokazane to jest po prostu zwykły margines społeczny. To tyle.

-To cytat tylko i wyłącznie. Ogólnie w moim przekonaniu kupcy & krewni i znajomi od początku do końca dążyli do konfrontacji, poza tym wygląd centrum to kwestia ideologii- egoistycznej i małostkowej w moim przypadku :wink:

Będzie to obraz "prawdziwej policji"? Czy może marginesu?

-Zauważ, że w drugą stronę to pytanie także działa i zapewne wcale nie marginalna część ludzi podobnych obrońcom kdt stwierdzi, że to przecież policja dokładnie tak wygląda jak opisałeś.

Zresztą sam artykuł jest tendencyjny. Dlaczego? Już mówię. Ponieważ skupia się na ukazywaniu najbardziej skrajnych zachowań tłumu jako zachowań jednej strony. Całej reszcie sprawy autor filmu już nie poświęca tak dużej uwagi jeśli wogóle poświęca. Rzetelny materiał propagandowy mający ukazać tych dobrych -ochronę i policję oraz tych złych - reszta towarzystwa. Również przedstawię w odpowiednim czasie link który dokładnie opisuje całą akcję. Będą to zapewne odmienne obrazy tychże wydarzeń.

-Oczywiście jest tendencyjny, ma jasno postawioną tezę więc inaczej być nie może. Czekam na link od Ciebie, z chęcią zobaczę.

A jaki to był ten bazar z PRL w kwestii mentalnej?

-Tzn. ogólne przekonanie o tym, że sprzedawca robi łaskę że sprzedaje, nachalność, wciskanie kitu itp :) Mi się z takim nastawieniem właśnie kojarzy PRL (choć go na własnej skórze oczywiście nie odczułem) i trzeba przyznać, że to zaczęło się powoli zmieniać dopiero na przestrzeni ostatnich lat, przynajmniej jeśli chodzi o moje doświadczenia. Ogólnie jest to określenie pochodzące z mojego słownika :)

Czytałeś kiedyś może rozporządzenie MSWiA z dnia 28 stycznia 2002r. w sprawie udzielania pomocy lub asystowania komornikowi przez Policję lub Straż Graniczną przy wykonywaniu czynności egzekucyjnych? Jeśli nie to polecam. Proszę:

http://www.podatki.pl/akty/280102.htm

-Ok, w tej kwestii rozwiałeś moje wątpliwości. Pytanie tylko czy interwencja ochrony w ogóle coś zmieniła- w mojej opinii nie. Oczywiście mogę się mylić. A w kwestii odpowiedzialności ochrony za cokolwiek, to stawiam że ich zachowanie zostanie zinterpretowane jako "zabezpieczenie pomieszczenia podlegającego egzekucji" i ja właśnie w ten sposób to odbieram, łącznie z użyciem gazu.

Nie wiem z skąd u Ciebie tak duża doza przekonania o skrajnej niedoskonałości tychże ludzi...

-Z zupełnej prywaty- tzn. własnego doświadczenia. Życie zweryfikowało moje optymistyczne podejście nieoceniania ludzi po pozorach. Możliwe, że to tylko ja miałem pecha :)

Człowiek w sytuacji gdy traci swoje często jedyne źródło utrzymania chwyta się skrajnych metod działania. W myśl powiedzenia tonący brzytwy się chwyta. Jakbyś miał rodzinę na utrzymaniu i jutro stanąłbyś przed problemem w którym to musiałbyś powiedzieć swoim dzieciom, że dziś śniadania nie będzie to myślę, iż twoje zdanie również byłoby wzbogacone o tę właśnie perspektywę. Także tolerancja to jest to co u nas szwankuje. Niestety.

-Ok, tylko od kilku lat ten temat powracał, więc jeśli dla kogoś to było jedyne źródło utrzymania, to może jednak było trzeba więcej zrobić niż czekać na topór?

Jaką kulturą?

-Kwestia prywatnej oceny środowiska.

Przede wszystkim w takich w galeriach można spotykać przykłady chamstwa które występuję praktycznie wszędzie. Niezależnie od miejsca. Bo to nie zależy od miejsca tylko od ludzi. Ludzi - nie miejsca. To ludzi najtrudniej się zmienia nie miejsca. Jak jest ktoś źle wychowany to nic nie pomoże nawet jak go ubierzesz w złoty garnitur i platynowe buty. Poza tym centrum miasta ma tętnic życiem a nie świecić ponurą architekturą którą często oglądam jeżdżąc po tych naszych ulicach na których poruszają się kulturalni kierowcy w pogoni od jednej do drugiej galerii.

-W sumie, to ja widzę nasze społeczeństwo tak, w kolejności malejącej ilości: -chamy od urodzenia; -ludzie, którzy zrobili się chamscy pod wpływem chamstwa; -ludzie, którzy będą chamami; -chwalebne wyjątki :P Nie da się więc nie przyznać Ci racji.

Nie twierdzę, że to były znakomite rozwiązania. Nie. Można było je odpowiednio zreformować i zrobić piękne targowiska, które przyciągałyby swym asortymentem i zróżnicowanym krajobrazem turystów. Na świecie tak jest. Do tego jakiś fajny park i byłoby ok. A będzie jak zwykle. Można i tak.

-Oj, to chyba jednak nieuzasadniony optymizm :tongue:

Ależ byłem! Wuwu by tam zabrakło? No co Ty? Nawet jeszcze na drugi dzień jeździłem w kółko wnikliwie analizując sytuację.

-To się chwali :)

A kto by za taki rozkaz odpowiadał? I jakie następstwa miałoby rozpętanie totalnej bitwy na ulicach Warszawy? To byłby skandal po którym posypałyby się głowy nawet na szczeblach ministerialnych. To jest właśnie przykład nieprofesjonalizmu którym wykazała się przede wszystkim ochrona.

-Policja, a kto? I nie doszłoby do żadnej bitwy, przy szybkiej, sprawnej i skutecznej interwencji białych kasków, którzy akurat w tym mają dobre, stadionowe przeszkolenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie ,że trochę zmienie temat, ale warto chyba przypomnieć (?) o nadchodzącej 65ej rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego, jak myślicie w jakiej atmosferze ona przebiegnie? Tak przy okazji chciałbym nawiązać do ciekawego filmiku w którym wypowiada się nasz Prezydent, musze powiedzieć, że ta wypowiedź zrobiła na mnie dość duże wrażenie mimo iż nie jestem raczej jego zwolennikiem. Link: http://www.vimeo.com/2739255

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast zaplułem monitor, kiedy wyczytałem w necie, jakoby zadymiarze i dresy, którzy lali się z policją mimo, że cała sprawa z KDT guzik ich obchodziła są ,,spontaniczną młodzieżą, której należą się podziękowania z pomoc kupcom"(czy jakoś podobnie). Dodam że te farmazony wygadywał... prezes KDT! LoL :confused:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wwl1

Myślę, że ludzie Ci wystarczająco dużo napracowali się w życiu ażeby teraz zasłużyć na godziwe traktowanie i lokalizację miejsca pracy.

Pewnie i tak. Tylko że w sprawie KDT nie to było osią sporu. Osią sporu i całej tej sprawy jest to, że grupa ludzi NIELEGALNIE zajmowała działkę w centrum stolicy kraju. I kij z tym czy są kupcami, powstańcami czy innymi assasynami ninja. Jak ktoś działa nielegalnie to Państwo ma za zadanie to działanie uniemożliwić. Prosta sprawa. Na dobrą sprawę to ratusz mógł w ogóle nie negocjować, nie przedstawiać propozycji innych lokalizacji. Po prostu nie przedłużyć umowy i dziekujemy bardzo do widzenia 1 stycznia. I nie ma gadania.

Natomiast w kwestii handlu w galerii...To czym on się różni od tych "kramów" w KDT? I to jest handel i to jest handel. Dla mnie śmieszna jest ta nasza cecha która dyktuje nam tak zacięty sprzeciw wobec tradycyjnego handlu jakby to było jakieś zło które ośmiesza nasz wielki majestat.

Tak, dokładnie. Ośmiesza. Wielka blaszana buda w centrum dużego europejskiego kraju ze sporymi ambicjami to jest sprawa ośmieszająca.

Więc ochrony wogóle nie powinno tam być w takiej roli w jakiej wystąpiła, takie sprawy leżą w gestii policji.

Nie leżą. Komornicy zawsze korzystają z usług firm ochroniarskich. Policja wchodzi wtedy gdy narusza się nietykalność cielesną ochroniarzy lub komornika. Prawo jest tu w 100% po stronie ratusza.

Mam jedno zasadnicze pytanie. Jacy to są "prawdziwi Polacy"? Pytam się bo dla mnie to co jest tam pokazane to jest po prostu zwykły margines społeczny. To tyle.

Jeżeli byłeś pod KDT w czasie tych rozrób to na pewno zauważyłeś, że to właśnie ten "margines społeczny" tam najgłośniej wrzeszczał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak szybko w kwestii wyjaśnienia: komornik sądowy jest funkcjonariuszem publicznym, natomiast nie jest urzędnikiem państwowym. Jako funkcjonariusz publiczny korzysta z ochrony prawnej, jednak, ponieważ nie jest urzędnikiem państwowym, nie przysługuje mu z urzędu pomoc organów administracji państwowej. Komornik, jako podlegający sądom, czyli władzy sądowniczej, jest niezależny w swoich działaniach, o ile nie narusza postanowień sądu. Do swojej działalności może przybierać sobie osoby wg własnego widzimisię. Może to być agencja ochroniarska, może być i Zenek spod budki z piwem. Policja, jeśli nie zostanie wezwana do udzielenia asysty lub pomocy, nie ma prawa interweniować gdyż oznaczałoby to wkraczanie władzy wykonawczej (organów państwa) w kompetencje władzy sądowniczej. Oczywiście bezpośredni atak na komornika jest przestępstwem i Policja powinna zareagować, ale przecież w KDT do takiej sytuacji nie doszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale przecież w KDT do takiej sytuacji nie doszło.

Tłum zachowywał się bardzo agresywnie, i na pierwszy rzut oka było widać ze chciał bójki. IMO nawet jeśli nie chodziłoby o komornika a własnie pana Zenka spod budki z piwem, to i tak interwencja policji powinna mieć miejsce. Bo cywilizowani ludzie w taki sposób się nie zachowują. Na skutek ich działań ucierpieć moglo wiele osób postronnych - zastanawiam się ilu rannych po stronie KDT ucierpiało na skutek walki z ochroniarzami, a ilu po prostu oberwało np kamieniem rzuconym przez "kolegów" z tyłu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzz... Mieszasz pojęcia, miejsca i sytuacje. Obiektem, na którym dokonywano egzekucji komorniczej była hala KDT. Tam pełną odpowiedzialność ponosi komornik. To on przybiera sobie osoby, które mają mu pomóc i on decyduje o tym, czy zażąda wsparcia ze strony państwa w celu przymuszenia. Bez wyraźnej prośby i żądania komornika Policja nawet nie ruszy palcem, nie ma prawa. Analogicznie, choć na mniejszą skalę, można przyjąć sytuację gdy gość położył się przed koparką mającą zburzyć jego dom. Zagrożenie dla życia też istnieje, jak gość poleży ze trzy dni, szczególnie na mrozie, to pewnie pochować można go będzie dopiero na wiosnę. Ale odpowiedzialność za to ponosi komornik. Albo odstąpi, albo każe gościa wynieść. Jeśli zaś chodzi o zadymy zorganizowane na zewnątrz, to przecież Policja odgrodziła miejsce egzekucji od osób postronnych i starała się zapewnić komornikowi i jego siłom spokój. Natomiast co do samego starcia z tłumem z zewnątrz, to wybacz, ale jakiekolwiek media mogą sobie gadać co chcą. Zastosowane rozwiązanie było najlepsze z możliwych. Wiem, że w TV wyglądało to źle jak sobie chuligani nawalają kamolami, ale nikt nie patrzy się na konfigurację terenu. Byłem parę razy w Warszawie i widziałem okolice Placu Defilad, to wielka otwarta przestrzeń. No to ja gratuluję wszystkim, którzy mają pomysł na skuteczne zatrzymanie takich prowokatorów bez rozlania się zamieszek na pół miasta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie - nie znam się na tego typu operacjach i ich niuansach prawnych, ale po prostu oglądając całą sytuację w TV doszedłem do prywatnego wniosku że interwencja była potrzebna.

Denerwowało i denerwuje mnie żałosne narzekanie kupców, porównywanie całego zajścia do rozpędzania tłumu za PRL, robienie z siebie wielkich ofiar. Narzekanie na małą ilość czasu, jaką przydzielono kupcom nastepnego dnia na wyprowadzkę. Tak, jedna godzina to mało czasu, ale oni mieli do dyspozycji ponad pół roku - bo od początku tego roku przebywali na tej hali nielegalnie.

Jestem w stanie sobie wyobrazic, co myśleli sobie kupcy o tej eksmisji jeszcze parę miesięcy temu. "Ot, zrobimy wielki strajk, nie wyjdziemy stąd, zagramy wielkie ofiary w telewizji. No bo co oni mogą nam zrobić? Nic nie moga nam zrobić..."

I jestem baaardzo zadowolony że pod tym względem kupcy się rozczarowali. Nie może być tak że całe miasto będzie cierpieć dla dobra małej grupki samolubnych ludzi.

Kupcy dokonali wielu decyzji które sprawiły że w tym konflikcie jestem absolutnie przeciwko nim. Chociażby zabranie swoich dzieci na halę. Równie dobrze mogli je owinąć dynamitem - i grozic że odpalą lont, jesli ktoś sie zbliży. "Nic nam nie zrobią, bo wzięliśmy dzieci".

Podobno zależało im na pokojowym rozwiązaniu - to ciekawe, biorąc pod uwagę ich przygotowanie do bójki i starcia, a także niechęc do propozycji władz miasta na rozwiazanie tego problemu. "To nasza hala i koniec" - typowo polskie myslenie....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Określenia "egzekucja komornicza" używają bardzo często laicy, dziennikarze. Właściwym i jedynym prawidłowym terminem jest "egzekucja sądowa" ale i tutaj używa się po prostu zwrotu: "czynność egzekucyjna". Polecam zapoznać się z publikacjami np. Andrzeja Kulągowskiego (Prezesa Krajowej Rady Komorniczej). Poza tym tekst z GP pozostawia wiele do życzenia pod względem merytorycznym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Purysta się znalazł :) W takim razie proszę używać tylko odróżniać tak jak to czyni kodeks cywilny terminy: przedsiębiorca, przedsiębiorstwo, firma. Można tak bez końca. Czasami definicje legalne znajdujące się w tekstach aktów normatywnych są bardzo zabawne i trzeba dłuższej chwili, aby zrozumieć - co "poeta" miał na myśli :) Dyrektywa nadawania wyrazom takiego znaczenia jakie posiadają w języku potocznym często nie jest respektowana, choć trzeba przyznać, że czasem niemożliwa do zastosowania. Wracając do GP - stać ich na więcej i powinni jednak używać właściwego języka prawnego i prawniczego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcialem zalozyc osobny i, wydaje mi sie, ciekawy temat, ale skoro nie moge to pisze tu

PORADNIK POLITYCZNY

czyli jak nie dac sie lewackiej propagandzie

Czesc

postanowilem poruszyc ten wbrew pozorom istotny temat, aby uswiadamiac mlodym ludziom, o co tak naprawde chodzi w polskiej i zagranicznej polityce, kto jest kim, kto jest glosu warty, a kto nie.

zacznijmy od tego, ze bardzo boli mnie fakt ciemnoty czy wrecz glupoty polskiego spoleczenstwa. bo naprawde nie rozumiem, jak w dobie internetu, informacji na wyciagniecie reki, mozna wciaz wierzyc w propagande takich mediow jak Wyborcza czy TVN. jak mozna glosowac na PO, czy, o zgrozo, na lewakow(PO tak naprawde niczym sie od nich nie rozni, tylko ze takie SLD otwarcie mowi ze jest partia lewicowa). jednak nie moze byc przeciez inaczej, kiedy ludzie zamiast interesowac sie biezacymi sprawami ogladaja tylko taniec z gwiazdami czy m jak milosc, przez co potem, kierujac sie sondazami i chociazby krytyka kaczynskich, glosuja na zlodziei z PO.

o szeroko pojetej polityce, eurokołchozie, jakim jest UE, homopropagandzie - o tym bedzie ten temat.

zapraszam do dyskusji i do stopniowego odkrywania manipulacji, jakie stosuja media,a takze o tym co dobre i co zle.

LEKCJA 1

Czerwiec 1992 - zatrzymanie ustawy lustracyjnej i odwołanie rządu Jana Olszewskiego

Niedlugo po zrzuceniu socjalistycznego jarzma, rzad Olszewskiego chce otworzyc akta IPN(inicjatywa Janusza Korwin-Mikke) i raz na zawsze rozliczyć się z przeszloscia. Ludzie, ktorzy w czasach PRL byli agentami, badz wspolpracownikami Sluzb Specjalnych, zdrajcy ojczyzny i rodakow, maja wreszcie poniesc sprawiedliwosc.

W tym momencie nalezy zadac sobie pytanie:

KOMU najbardziej zalezy na zatrzymaniu tej ustawy i ukaraniu winnych? Ludziom niewinnym, ktorych nie interesuje przeszlosc? Badzmy powazni. Wystarczy miec choc troche szarych komorek, zeby sie domyslec, ze ci ktorzy tak zaciekle walczyli o storpedowanie ustawy, albo sami mieli cos za uszami(czyt. byli wspolpracownikami sluzb specjalnych), badz byli poslusznymi slugusami tychze.

Popatrzmy kto tak bardzo nie chcial lustracji(to tylko garstka z nich):

Lech Wałęsa(do niego jeszcze wrocimy), Donald Tusk, Waldemar Pawlak, Aleksander Kwaśniewski, Stefan Niesiołowski, Bronisław Geremek, czy Tadeusz Mazowiecki.

zapraszam do obejrzenia chociazby tego krotkiego zwiastunu

Jakie sa wasze wnioski?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LEKCJA 1

Czerwiec 1992 - zatrzymanie ustawy lustracyjnej i odwołanie rządu Jana Olszewskiego

Primo to nie ustawy tylko uchwały lustracyjnej, ale to szczegół. Wniosek o dymisję rządu został zgłoszony wcześniej niż projekt uchwały JKM więc jedno z drugim ma niewiele wspólnego.

Niedlugo po zrzuceniu socjalistycznego jarzma, rzad Olszewskiego chce otworzyc akta IPN(inicjatywa Janusza Korwin-Mikke)

Co za brednie. Sprawdź w którym roku powstał IPN.

Stefan Niesiołowski

On był zdaje się za Olszewskim akurat. Wynika to expressis verbis z "Nocnej zmiany" tylko trzeba rozumieć co się ogląda. A tak w ogóle Olszewski był skończonym nieudacznikiem o podejrzanej proweniencji (uczestniczył w paramasońkiej organizacji) i bardzo dobrze że go wywalili, z jego kumplem Antkiem-apologetą Che Guevary.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę pojawił się nauczyciel, by wyjawić nam prawdę. Nie martw się jest nas(lewaków) więcej niż myślisz i możesz sobie to wyobrazić. Mam zamiar głosować wciąż na SLD, bo jest to chyba wciąż jedyna licząca się partia, która obstaje za laickością państwa(chociaż nawet z nimi to różnie bywa). Nie mogę zrozumieć, że niektórzy uważają się za wielkich myślicieli i pragną pouczać "głupi naród", że tak źle wybiera. W końcu mamy demokrację i każdy może głosować na kogo chce. Tak strasznie trudno to zrozumieć?

Jakie sa wasze wnioski?

Głosuję na PiS! Tylko tam są prawdziwi polscy patrioci!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w mordę jeża! Toć nie trzeba "lewackiej propagandy", żeby otumanić ludzi. Wystarczą takie "poradniki". Jak widzę takie wypociny, to aż wstyd mi się przyznawać do moich prawicowych poglądów.

O rządzie Olszewskiego część już napisał adrian, ja tylko dodam, że nie było gorszego w historii III RP. To nie był rząd, to była banda przedszkolaków okładających się grabkami. Parys jako szef MON świrował na maksa. Antek Policmajster tak skutecznie rozłożył Policję, że przez ładnych kilka lat nie mogła się pozbierać. Już za to powinien stanąć przed trybunałem stanu, bo to co niedawno zrobił z wojskowymi służbami, to przy tym był mały pikuś. Cóż, i tak mu nikt nic nie zrobi, gdyż "trzydzieści jeden z jedynką" da mu każdy lekarz. Jeśli wyznacznikiem prawicowości w tym kraju ma być stosunek do rządu Olszewskiego, to proszę zapisać mnie do komunistów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<ciach>

Nie cytujemy poprzedzającego posta, nie ma takiej potrzeby. //slee

Oto przykład, że są prawicowcy z prawdziwego zdarzenia, mający swoje poglądy i używajacy rozumu. Czemu w telewizji nie widać osób takich jak ty tylko bandę nienawistnych oszołomów?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jak nie dac sie lewackiej propagandzie

Byłbym bardziej zainteresowany poradnikiem na centrowców i prawicowców. Masz takie? Warto skompletować literaturę na wszystkie możliwości polityczne.

postanowilem poruszyc ten wbrew pozorom istotny temat, aby uswiadamiac mlodym ludziom, o co tak naprawde chodzi w polskiej i zagranicznej polityce, kto jest kim, kto jest glosu warty, a kto nie.

Propaganda (od łac. propagare - rozszerzać, rozciągać, krzewić) - celowe działanie zmierzające do ukształtowania określonych poglądów i zachowań zbiorowości lub jednostki, polegające na perswazji intelektualnej i emocjonalnej (czasem z użyciem jednostronnych, etycznie niewłaściwych lub nawet całkowicie fałszywych argumentów).

Pozwól, że nie będę się bawił i przejdę do sedna - chcesz szerzyć propagandę pro-prawicową, co widać bardzo wyraźnie w twoim poście, ostrzegając jednocześnie przed propagandą lewicową? Mnie zastanawia jedno; jak ktoś, kto sam najwyraźniej poddał się propagandzie (nieważne, że pochodzącej z jego własnej opcji politycznej) może nauczać jak walczyć z cudzą propagandą?

zacznijmy od tego, ze bardzo boli mnie fakt ciemnoty czy wrecz glupoty polskiego spoleczenstwa.

Mnie też, mnie też... - mruczy Holy, spoglądając przy tym na batnalewakow.

jak mozna glosowac na PO, czy, o zgrozo, na lewakow(PO tak naprawde niczym sie od nich nie rozni, tylko ze takie SLD otwarcie mowi ze jest partia lewicowa).

A na kogo głosować? Nie ma na kogo. Ja coraz bardziej zastanawiam się czy jest sens na te wybory chodzić, ale potem patrzę na PiS i stwierdzam, że wolę oddać komuś innemu głos, żeby tylko oni się znowu do władzy nie dorwali.

jednak nie moze byc przeciez inaczej, kiedy ludzie zamiast interesowac sie biezacymi sprawami ogladaja tylko taniec z gwiazdami czy m jak milosc, przez co potem, kierujac sie sondazami i chociazby krytyka kaczynskich, glosuja na zlodziei z PO.

Zaraz powiesz, że Kaczyńskim obrywa się za niewinność? Jeszcze w PiSie było parę osób - zdrajców ojczyzny, rodaków i opresorów ludu - które swego czasu zajmowały istotne stanowiska za PRLu. Przykładem może być Kryże, a była cała lista takich, którzy siedzieli w tej "prawicowej" partii i mieli "dużo za uszami". I co, na kogo głosować?

Ludzie, ktorzy w czasach PRL byli agentami, badz wspolpracownikami Sluzb Specjalnych, zdrajcy ojczyzny i rodakow, maja wreszcie poniesc sprawiedliwosc.

Niektórzy wierzyli w PRL, ale to i tak zdrajcy narodu, których należy powiesić... Typowe. Może po kolejnym przewrocie znowu rozwalmy sobie służby, np. ABW i CBŚ, bo to "zdrajcy ojczyzny i rodaków" będą? Zaraz, zdaje się, że ktoś już nam WIEŚ rozmontował tak skutecznie i jawnie (a skutecznie, bo jawnie), że staliśmy się pośmiewiskiem na skalę światową. Potem zatrudniano harcerzy po dwutygodniowych kursach jako agentów. Chyba się nie pomylę, jeśli stwierdzę, że jeden z tych "nowych, czystych, patriotycznych" fachowców umieszczał swoje zdjęcia na naszej-klasie. Działanie na szkodę państwa to, zdaje się, prawie zdrada. Należałoby osobom, które się do tego przyczyniły, wymierzyć sprawiedliwość. Ku chwale boga, prezydenta i narodu.

Jakie sa wasze wnioski?

A po co nam nasze wnioski, skoro sam mógłbyś nam podać dziesięć przykazań prawdziwego Polaka? Nic nowego nie napisałeś. Nic mądrego także.

Jeszcze słowo zakończenia - ja mam w nosie czy ktoś jest prawicowiec, czy lewicowiec. Ma po prostu być dobrym w tym, w czym będzie pracował. Może sobie nawet w krasnoludki wierzyć, jeśli przy tym będzie świetnie zarządzał krajem, więc te wszystkie prawicowe i lewicowe sentymenty uważam za co najmniej zbędne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to trochę już ten podział dobija...

Tak po prawdzie - dla ultraprawicowców zazwyczaj wszystko co na lewo od nich to jest tzw. "lewactwo" i "socjalistyczni złodzieje".

Dla "mocnych" lewicowców - wszystko co na prawo od nich to tzw. "ciemnogród" i "kapitalistyczne świnie".

Dobija mnie to tym bardziej, że często ludzie wierzą w to co mówią. Wśród lewicowców strasznie mnie dobija ich niezdolność do rozumienia pojęcia wolności i własności. Przykładowo - mam firmę. Przychodzi do mnie dwóch pracowników - czarny i biały. Ten pierwszy ma lekko wyższe referencje. Zatrudniam drugiego. Teraz typowy socjalista zakrzyknie, że jestem rasistą i zrobiłem to bezprawnie.

Tu jest błąd.

Firma jest MOJA (jeżeli mówilibyśmy o jakiejś spółce państwowej to inna sprawa), i JA zatrudniam, kto mi się żywnie podoba. Mogę zatrudnić kogokolwiek - jeżeli ja nie zatrudniam kogoś z powodu jakichś głupich uprzedzeń to tracę na tym JA. Koniec.

To jest moje prawo i nikt mi nie może go odebrać. A tu dzisiejsze (bip!) "lewactwo" zaraz by pobiegło do sądu, i - co najgorsze - przegrałbym pewnie sprawę. Debilizm największego stopnia.

Żeby nie było weselej tym na prawo - oni też nie są bez winy. Przykładowo - mam firmę, i moi pracownicy powinni mieć pewne prawa zagwarantowane, których mi nie wolno przekraczać. Ja wiem, że doktryna libertariańska głosi, że pracownicy powinni być świadomi swojej siły, a jeśli nie - to ich strata. Ale czasami człowiek po prostu musi mieć pracę - i nie można dopuścić, aby w zamian za możliwość pracy i płacę przehandlował on swoje prawa.

Tak jest także w kwestii obyczajów. Przykładowo - Kościół w życiu państwa. Oczywiście - nie można dopuścić, aby potworki typu Ojciec Dyrektor miały wpływ na rząd. Ale także - świętym prawem Kościoła jest opiniowanie konkretnych ugrupowań politycznych. Tak samo jak ja mówię, że lubię tę partię a tej nie, tak samo mogą robić księża. A to, kto się ich posłucha albo nie - to już inny kawałek chleba. No chyba, że zaczną straszyć ogniami piekielnymi, ale to już znowu kolejne ekstremum.

Chodzi mi przede wszystkim o to, że nie ma jednego, cudownego sposobu na dobre państwo. Jest po prostu cykl kolejnych, najlepszych w danym momencie rozwiązań tymczasowych. Zaś lewica czy prawica, socjalista czy liberał - to są zawsze równie szkodliwe skrajności.

EDIT

Do Holy'ego (komentarz do zakończenia):

To czy ktoś jest prawicowcem czy lewicowcem determinuje, JAK będzie rządził. Te "sentymenty", jak je raczyłeś nazwać to dosyć ważne składniki istoty rządzącej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to też zależy od tego jak kto podchodzi do kwestii wyznawanych wartości. Są tacy, którzy za dowolny przejaw "nietolerancji rasowej" albo "homofobii" są gotowi urwać ci głowę przy samych nogach, podczas gdy inni za to, że nie uznajesz homoseksualizmu za chorobę zrobią to samo. Ale to są też ekstrema, między którymi znajduje się spora liczba osób o bardziej umiarkowanych poglądach. Tak jak wśród nastawionych lewicowo są komuniści, socjaliści, socjal-demokraci i tak dalej.

Więc ok, podział jest i jest dobijający ( jako liberał nie lubię, jak ktoś rzuca hasłami w stylu "Pedały do gazu", ale odwrotne w rodzaju "Nietolerancyjni do więzień" też mi nie pasuje ) w przypadku skrajnych przedstawicieli, ale reszta najczęściej nie jest taka zła. Chyba...

Chodzi mi przede wszystkim o to, że nie ma jednego, cudownego sposobu na dobre państwo. Jest po prostu cykl kolejnych, najlepszych w danym momencie rozwiązań tymczasowych. Zaś lewica czy prawica, socjalista czy liberał - to są zawsze równie szkodliwe skrajności.

Zastanawia mnie to właśnie. Biorąc pod uwagę mentalność w sferze gospodarki, przejście od leseferyzmu do monopoli a potem również interwencjonizmu to tak, można się zgodzić. Jakby spojrzeć na obyczaje, to w sumie chyba też. Ale z tego by wynikało, że raz dobre jest państwo opiekuńcze a innym razem mocno zaciśnięty pas w sferze socjalnej.

Jak na moje, co popieram jedynie swoimi przemyśleniami, istnieją pewne ogólne prawidła i zasady, którymi można się kierować. Osobiście trudno jest mi wyobrazić sobie tak naprawdę dobrze rządzony kraj bez obywatelskich swobód ( III Rzesza w pewnych aspektach się udała, trudno zaprzeczyć, w innych jednak nie ) przynajmniej w rozumieniu nowoczesnego kraju, bo do średniowiecza chociażby nie mam zamiaru sięgać.

Z drugiej jednak strony wiem też, że jeśli jest źle, to trzeba czasami ciąć. Także m.in. przez wprowadzenie cenzury. Więc w ogólnym rozrachunku masz rację - nie ma idealnego sposobu na kraj, trzeba się tylko dostosowywać do sytuacji.

A co do ostatniego - fakt, determinuje. Ale to też zależy od sytuacji. Lewica i prawica ma inny pomysł na wyjście z kryzysu gospodarczego, ale przyparta do muru musi robić tak, jak pozwalają warunki. Bo w praktyce każdy rząd jest ci w stanie przyobiecać reformy w duchu ten i innej ideologii, ale gdy okaże się, że w budżecie jest dziura, to trzeba będzie obietnice odłożyć na bok. Po prostu czasami się nie da.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...