Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Polityka, gospodarka, społeczeństwo I

Polecane posty

Z jakiej racji niecałe 30% uprawnionych do głosowania może odwołać prezydenta stolicy?

Oburzasz się też, że np. Prezydenta RP może wybrać teoretycznie 1% obywateli uprawnionych do głosowania (jeśli tyle pójdzie zagłosować)?

Moim zdaniem próg frekwencyjny to lekka porażka. Przecież, gdyby do urny poszłoby to 2% uprawnionych i zagłosowaliby przeciw odwołaniu, to uzyskaliby efekt przeciwny do zamierzonego. Lekki absurd, co nie?

Inna sprawa to czy sens jest w ogóle na takie referenda pozwalać. Tu na tę chwilę nie mam zdania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oburzasz się też, że np. Prezydenta RP może wybrać teoretycznie 1% obywateli uprawnionych do głosowania (jeśli tyle pójdzie zagłosować)?

Bardziej oburza mnie to, że podczas wyborów frekwencja wyniosła prawie 50%, a teraz do odwołania potrzeba było 30. W mojej opinii frekwencja powinna być co najmniej taka jak podczas wyborów i wtedy 50% +1 wystarczyłoby do odwołania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie elektorat PIS a udzie myślący wink_prosty.gif A ile % zagłosowało to się nie dowiemy, jeśli ktoś wierzy w uczciwość takich referendów to jest bardzo naiwny.

Heh, zawsze mnie bawi, gdy ktoś porażki wyborcze próbuje przekuć w bój o wolność głosowania, bo mamy tu nieomal drugą Białoruś. Ja jednak (naiwnie, powiesz zapewne) uważam, że wyniki referendum to jednak wynik czegoś więcej, niż spisek i zdrada. Jest to jakiś przejaw przywiązania mieszkańców do polityki ciepłej wody w kranach, która jako nieoficjalne hasło sztandarowe PO wciąż egzystuje w świadomości zbiorowej. Nie powiem jednak, żeby wynik mnie satysfakcjonował - znacznie bardziej liczyłem na odwołanie pani HGW i jej późniejsze zwycięstwo w wyborach, co byłoby raczej pewne w przypadku odwołania (no, chyba, że nastąpiłby Armageddon i PiS zdołałby wystawić wspólnego kontrkandydata z Ruchem Palikota, SLD i innymi organizacjami popierającymi odwołanie), w oczekiwaniu na niespotykany dotąd skowyt mediów szeroko pojętego zaścianka mentalnego. Tego ostatniego akurat spodziewam się także i po wiadomości, że HGW zostaje, ale w znacznie mniejszej skali, niestety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem próg frekwencyjny to lekka porażka. Przecież, gdyby do urny poszłoby to 2% uprawnionych i zagłosowaliby przeciw odwołaniu, to uzyskaliby efekt przeciwny do zamierzonego. Lekki absurd, co nie?

Brak tego progu to byłaby dopiero groteska. W polsce jest 2479 gmin. W większości z nich jest zapewne dość silna opozycja w stosunku do wójta/burmistrza/prezydenta. Brak progu frekwencji spowodowałby, że co tydzień odbywałby się gdzieś referenda, na które chodziłoby po 10 procent wyborców i odwoływało organ wykonawczy gminy. Po czym... następowałbyby wybory i znów ta osoba by je wygrywała, wtedy kolejna "obywatelska" inicjatywa, koleje odwołanie i tak w koło Macieju. Totalny paraliż. W dodatku frekwencja na kolejnych wyborach ciągle by spadała, bo ludzie mieliby tego dosyć. Teraz to przynajmniej potrzeba jednak nieco więcej osób niezadowolonych z działań przysłowiowego wójta, żeby go odwołać. Nie dlatego, żeby zrobić na złość wyborcom, a dlatego, że w działaności każdego rganu ważna jest stabilizacja... To już lepiej, żeby ten wójt był mocno średni, niż żeby go wcale nie było.

I tu ciekawostka - z inicjatywą przeprowadzenia referendum może wystapić też rada gminy, ale tu jest haczyk:

Art. 67 ustawy z dnia 15 września 2000 o referendum lokalnym (t. jedn. Dz.U. 2013 nr 0 poz. 706 )

Jeżeli w ważnym referendum o odwołanie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), przeprowadzonym na wniosek rady gminy z innej przyczyny niż nieudzielenie absolutorium, przeciwko odwołaniu wójta (burmistrza, prezydenta miasta) od-dano więcej niż połowę ważnych głosów, działalność rady gminy ulega zakoń-czeniu z mocy prawa.

4. W przypadkach, o których mowa w ust. 1-3, Prezes Rady Ministrów niezwłocz-nie wyznacza osobę, która pełni funkcje organów jednostki samorządu teryto-rialnego do czasu wyboru nowych organów jednostki samorządu terytorialnego, oraz zarządza, z zastrzeżeniem ust. 5, wybory przedterminowe.

I dlatego politycy zawsze chowają się za "inicjatywą społeczną" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie elektorat PIS a udzie myślący wink_prosty.gif A ile % zagłosowało to się nie dowiemy, jeśli ktoś wierzy w uczciwość takich referendów to jest bardzo naiwny.

Jeżeli wynik komuś nie odpowiada, to zawsze może powiedzieć, że wynik był sfałszowany. Według mnie wynik jest spójny: miażdząca większość chciała odwołania prezydentki Warszawy, ale ogółem większości mieszkańców to referendum nie obeszło. Na wybory krajowe - i to jeszcze w okresach największej mobiliacji - jedna trzecia Polaków zostaje w domach, bo (słusznie) nie ma na kogo głosować, więc niska frekwencja nie dziwi.

EDIT: Aha, skoro 93,8% zagłosowało za odwołaniem, to do urn poszedł jednak PiS. So close...

Niby dlaczego? Znam osoby, które są przeciwko PiSowi, ale w referendum zagłosowałyby za odwołaniem. Inna sprawa, że mnie rozbawił sposób, w jaki PiS włączył się do Akcji Warszawa. Ostatecznie referendum upadło, tak jak Powstanie.

A właśnie, masz jakieś dowody na nieuczciwość referendów, czy tak tylko rzucasz tekstem a'la Antoni M?

Można nie mieć dowodów, ale mieć przesłanki skłaniające do powątpiewania. Nie mówię akurat o referendum, ale są przykłady, gdy można się poważnie zastanowić nad rzetelnością czy uczciwością w konkretnej sytuacji. Dlatego zbywanie wątpliwości "z braku dowodów" uważam za niesłuszne. Dowodów może nie być, ale czy to zawsze oznacza, że wszystko jest w porządku?

Nie głosowałem na PO, ale tutaj trzeba przyznać im rację, że nieudolnośc prezydenta nie jest wystarczająca, żeby odwołać go z urzędu.

Czego zatem potrzeba?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam osoby, które są przeciwko PiSowi, ale w referendum zagłosowałyby za odwołaniem.

Problem w tym, że w pewnym momencie całą akcję przejął (w swoim niepowtarzalnym, wrzaskliwym stylu) PiS i została ona zmieniona w sondowanie poparcia dla tej partii - czy było to celem organizatorów, czy nie (a śmiem twierdzić, że nie, bo udział choćby Rozenka temu przeczy) nie ma wielkiego znaczenia. Ba, nie twierdzę, że ja nie zagłosowałbym za odwołaniem, bo fanem HGW nie jestem, ale nie w takiej atmosferze i nie w tym czasie (rok do wyborów, przecież to komedia...).

Można nie mieć dowodów, ale mieć przesłanki skłaniające do powątpiewania.

Rzecz jasna, ale odnosiłem się tylko do tego posta, a w kontekście reszty wypowiedzi trudno mi było traktować ten fragment jako przedstawianie uzasadnionych wątpliwości.

EDIT: Serio? U mnie właśnie lepiej widać (czyli rozumiem problem z skinami?).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie myślący w bardzo konkretny sposób, jak najbardziej. I bardzo niewiele wink_prosty2.gif. I tak - zwolenników PiS, bo wzięcie udziału w referendum nie było znakiem protestu wobec PO, tylko poparcia dla PiS.

-Rozumiem, że jeżeli poszedłbym teraz na referendum w sprawie odwołania choćby Majchrowskiego to jestem elektoratem PiS? Mam trochę znajomych z Warszawy i chcieli odwołania HGW i nie dlatego, że kochają PiS. Pogrubione zdanie - tak, każda sytuacje można sobie interpretować dwojako.

A niechęć brania udziału w wiecu poparcia dla PiS wcale nie musi oznaczać miłości do PO. A brak miłości do PO wcale nie musi oznaczać, że chce się ich nazywać Partią Oszustów. Zapewne ciężko w to niektórym uwierzyć ("Wow, na świecie jest więcej kolorów niż czarny i biały? Niemożliwe!")

-Interpretacja w 2 stronę. Widzę, co ludzie związani z PO robią w Krakowie i z pewnością nie są to praktyki uczciwie. Zapewne kłamstwa premiera nie pozwalają mi na nazwanie go oszustem?

A właśnie, masz jakieś dowody na nieuczciwość referendów, czy tak tylko rzucasz tekstem a'la Antoni M?

-Idź, zapisz się jako pomoc przy liczeniu głosów podczas wyborów, paru rzeczy się nasłuchasz.

Nie głosowałem na PO, ale tutaj trzeba przyznać im rację, że nieudolnośc prezydenta nie jest wystarczająca, żeby odwołać go z urzędu.

-Nie skądże znowu, wręcz przeciwnie, nieudolnemu prezydentowi trzeba mocno kibicować i nie krytykować bo może zrobić mu się przykro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię gdy ktoś czepia się szczegółów i przedkłada je nad cały kontekst problemu, ale jeśli mowa o oskarżeniach o nieuczciwość i ,, pokaż dowody " to wystarczy krótka chwila by zrozumieć, że tak naprawdę twardych dowodów na dużo poważniejsze zbrodnie nie da się uzyskać na całym świecie, bo da się to odpowiednio zatuszować i można tylko rzucić monetą czy ktoś oszukał czy nie.

Odnośnie tych podejrzeń co do referendum, mogę powiedzieć, że głosowanie odbywało się chyba do godz. 21 lub 22, mniejsza z tym, ale zajrzałem na 15 min jak wracałem zdrowo po 20 do domu, do najbliższego lokalu i zobaczyłem pustą salę i pana który zamykał drzwi. Jak się go spytałem czy on z komisji, odpowiedział że tak, ale teraz i tak nikt nie przejdzie a on się spieszy do domu ( trochę racji miał ).

Nie sądze by był to miesiącami knuty spisek itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, masz jakieś dowody na nieuczciwość referendów, czy tak tylko rzucasz tekstem a'la Antoni M?

-Idź, zapisz się jako pomoc przy liczeniu głosów podczas wyborów, paru rzeczy się nasłuchasz.

Ugh... Proszę o konkrety - numer komisji wyborczej, nazwisko kierownika, potencjalne zarzuty i najlepiej jeszcze cyknij jakąś fotkę. Rzucasz bardzo ciężkim oskarżeniem i zarzucanie komukolwiek fałszerstw wyborczych bez konkretnych dowodów, na zasadzie "jedna pani powiedziała drugiej, że..." to zwyczajne świństwo, które całkowicie podkopuje zaufanie obywateli do instytucji wyborów. Zwracałem na to uwagę już parę razy - proszę nie sugerować przestępstwa bez materiału dowodowego. A jeżeli materiał masz, ale nie chcesz go ujawnić, to jesteś współodpowiedzialny :P

Zresztą, PiS już raz słał "mężów opatrznościowych" i jakoś nic nie dostrzegli. Ach, zapomniałem - to, że niczego nie zauważyli jest najlepszym dowodem na to, że fałszerstwa były! Po prostu dobrze je ukrywają! xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie nie jestem mieszkańcem Warszawy, ale cieszy mnie wynik referendum. IMO pokazał on, że jednak samorządność zwyciężyła. Sam mieszkam w mieście, w którym prezydent rządzi już trzecią kadencję, a którego serdecznie nie znoszę i uważam za przekręciarza. Jednak większość mieszkańców go popiera. I ja muszę się z tym zgodzić. I popieram inicjatywy, które dążą do podniesienia progu przy takich referendach. IMO powinno być to jak przy referendach ogólnych - 50% frekwencji wszystkich uprawnionych, żeby było ważne. Wtedy jest wiadomo, że zagłosowali nie tylko przeciwnicy polityczni, ale także ci, którzy wcześniej głosowali na daną osobę, a ta ich zawiodła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo rzadko interesuje mnie polityka, ale referendum było ciekawe smile_prosty2.gif

Po pierwsze- jaki jest sens robienia referendum, skoro za rok i tak są wybory. Co może zepsuć przez ten rok pani prezydent smile_prosty2.gif Nie wspomnę już że znowu pieniądze podatników zostały wyrzucone w błoto. Jednak już się do tego przyzwyczaiłem. Dlatego omijam temat polityki. Jednak czasem coś zobaczę, żeby się pośmiać. Teraz będzie obrzucanie się nawzajem, kto co źle zrobił. To będę mówić, że przez prezesa PIS-u, to premier, rząd, SLS czy Komorowski. Każdy będzie teraz mówić jakie to mają zasługi. PIS mówi że dzięki referendum, prezydent Warszawy nie może się czuć pewny. Z drugiej strony inni również będą widzieli dobre strony

Warto jednak powiedzieć że dzięki referendum- pani prezydent się najeździła po Warszawie i nawet metrem się przejechała smile_prosty2.gif

Frekwencja mnie nie zaskoczyła, podobnie jak wynik. Tu znowu ciekawa rzecz- niby ponad 90% była za odwołaniem , ale i tak Jej nie odwołali

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie skądże znowu, wręcz przeciwnie, nieudolnemu prezydentowi trzeba mocno kibicować i nie krytykować bo może zrobić mu się przykro.

Nie w tym rzecz. Tylko bądźmy sprawiedliwi i skoro powinno się odwołać HGW, bo kiepsko rządzi, to należałoby odwołać 50-90% samorządowców. Kolejna sprawa, bardzo łatwo powiedzieć, że ktoś jest nieudolny i np. zarzuca wysokie ceny biletów komunikacji miejskiej, z drugiej strony przedstawiane są uzasadnienia, że rosną koszta, płace kierowców, itd. Referendum odbywało się na zasadzie "Hanka sobie nie radzi, jest z PO, usuńmy ją". Poza tym chyba zapominasz o instytucji wyborów, jeśli dany samorządowiec się nie sprawdza, to od tego są następne wybory, żeby wymienić go na kogoś innego. Teraz tak to się odbywało, że przeciwnicy zorganizowali swoje referendum, które większość mieszkańców olała.

Tu znowu ciekawa rzecz- niby ponad 90% była za odwołaniem , ale i tak Jej nie odwołali

Z kilku przyczyn. 1. opłaciła się taktyka Tuska, żeby nawoływać do nie pójścia na referendum, 2. ludzie zobaczyli kampanię PiS, "godzinę W", nawiązania do Powstania Warszawskiego i aż ich szlag trafił, 3. Większość ludzi nie chodzi na wybory, zazwyczaj frekwencja oscyluje w okolicach 50%, a połowa się nie interesuje. W przypadku referendów to zazwyczaj ludzie uczęszczają na nie jeszcze mniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już pisałem o 4 powodach które wg mnie zadecydowały o braku jeszcze tych 3.5 procent do ważności referendum. Ale no sorry - obecne przepisy są w porządku. Po prostu w Wawie frekwencja wyborcza jest wyższa niż nasza żałosna średnia i było trudniej

ją uzyskać. Ale gdyby miała być taka jak w wyborach to prezydenci byliby nieodwołalni. I nic nie można by zrobić na słowa "Trzeba się przyzwyczaić do dużych deszczy" po zalaniu stolicy, albo do olbrzymich (z 2.80 do 4.40 to dla mnie dużo) podwyżek w komunikacji miejskiej. itd itp. Przecież prokuratura zatrzymała i postawiła zarzuty korupcyjne prezydentowi Tarnowa. Tzn, że ma rządzić do końca kadencji? Nie mówiąc już o sytuacji sprzed kilku lat gdy prezydent Piotrkowa rządził zza krat bo też frekwencja była za niska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież prokuratura zatrzymała i postawiła zarzuty korupcyjne prezydentowi Tarnowa. Tzn, że ma rządzić do końca kadencji? Nie mówiąc już o sytuacji sprzed kilku lat gdy prezydent Piotrkowa rządził zza krat bo też frekwencja była za niska.

Czytaj dokładniej... Pisałem, że zarzucanie zwykłej nieudolności to wg mnie zbyt błahy powód, żeby organizować referendum mające odwołać prezydenta. Głównie dlatego, że można bardzo łatwo wysunąć taki zarzut, ale ciężko go udowodnić. Ty przywołujesz tutaj samorządowców - przestępców i dla ciebie to dobry przykład? Jak rozumiem HGW dopuściła się ciężkiego przestępstwa doprowadzając do obfitych opadów deszczu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Oczywiście nie ale miała kilka aroganckich zagrań. Prawo jest takie, że mozna zorganizować referendum i brać w nim udział. Dlatego nie podoba mi się nazywanie kogoś awanturnikiem lub porównywanie tego do Liberum Veto, gdy ktoś postępuje zgodnie z przepisami prawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że Trybunał Praw Człowieka nie dał dziś rodzinom katyńskim więcej, mogę zrozumieć. Ale to, że Wielka Izba dodatkowo pogorszyła korzystniejszy wyrok zwykłej Izby jest dla mnie niezrozumiałe i niesprawiedliwe. Naprawdę pojawiło się wrażenie, że Strasburg ugina się przed Rosją. Przecież chyba nie o to chodziło w Karcie Praw Człowieka, że można narzucać jej stosowanie tylko mniejszym państwom, a mocarstwa robią co chcą.

To, że Polak z Geenpeacu siedzi razem ze swoimi kolegami w rosyjskim więzieniu, dopelnia obraz tego wrażenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Akurat tych dwóch spraw bym nie łączył. Polak z Greenpeace'u jako osoba dorosła powinien sobie zdawać sprawę z konsekwencji własnych działań - narodowość nie ma tutaj absolutnie żadnego znaczenia. Pojechał, złamał prawo, siedzi i czeka na wyrok - normalna chronologia wydarzeń. Pozostaje życzyć jak najlepszego adwokata i liczyć na rozluźnienie przed Igrzyskami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że Polak z Geenpeacu siedzi razem ze swoimi kolegami w rosyjskim więzieniu, dopelnia obraz tego wrażenia.

Cóż, skończył i tak łagodnie, bo aż dziwne, że go nie rozstrzelali na platformie ( nie mieli broni). Dopuścili się piractwa i takie są fakty. Za takie przewinienia jest sankcja karna, i tu podoba mi się Rosyjska myśl z zakresu prawa karnego, moga dostać 15 lat łagrów, czyli jeszcze będą pracowali a nie siedzieli w pieknym więzieniu za pieniądza podatników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopuścili się piractwa i takie są fakty.

Nie byłby tego taki pewien :) Choćby dlatego, że platforma wiertnicza nie pływa na co powoływał się adwokat Polaka. Nie wiem tez jak sobie piractwo wyobrażasz ale IMO prędzej o terroryzm można by ich oskarżyć, bo raczej ograbić platformy nie chcieli.

Koniec końców po przepychankach sądowo-dyplomatycznych ich wypuszczą (ewentualnie trochę posiedzą). Z jednej strony Rosja chce postraszyć wszelkich potencjalnych naśladowców, z drugiej w wypadku skazania straty wizerunkowe są trudne do oszacowania. Ekolodzy pewnie zadbaliby o odpowiednią oprawę każdej zagranicznej wizyty Putina :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę pojawiło się wrażenie, że Strasburg ugina się przed Rosją. Przecież chyba nie o to chodziło w Karcie Praw Człowieka, że można narzucać jej stosowanie tylko mniejszym państwom, a mocarstwa robią co chcą.

Kojarzysz aferę z waterboardingiem (podtapianiem)? Przecież to tortura zabroniona przez prawo międzynarodowe, ale dla Amerykanów to tylko zaawansowana technika śledcza. Skoro można złamać prawo w jednym miejscu, to można i w innym, bo prawo to w grucie rzeczy zbiór pustych reguł, do których wcale nie trzeba się dostosowywać, jeżeli to komuś nie po drodze, a po co światowym mocarstwom samoograniczanie się z uwagi na prawa człowieka czy tym podobne bzdury?

To, że Polak z Geenpeacu siedzi razem ze swoimi kolegami w rosyjskim więzieniu, dopelnia obraz tego wrażenia.

Byłbyś łaskaw przedstawić tło zajścia? Na razie znane mi fakty to tyle, że aresztowano działaczy Greenpeace'u. Reszta doniesień to pomieszanie z poplątaniem - jakieś oskarżenia o piractwo, o wtargnięcie na platformę wiertniczą, gdzie indziej mowa o proteście, jeszcze inne źródło podaje, że chodziło o abordaż... Najbardziej prawdopodobne jest, że ci działacze w jakiś sposób przeszkadzali operatorom platformy, a Rosja chce pokazać, że nie da sobie w kaszę dmuchać. Ciężko w takiej sytuacji powiedzieć coś konkretnego.

Trochę przypomina mi to oskarżanie Asada o stosowanie broni chemicznej na rebeliantach w Syrii. Zastanawiało mnie, po co miałby to robić, skoro i tak wygrywa, a w ten sposób może sobie tylko ściągnąć na głowę międzynarodową interwencję. Ponoć porwani Włoscy dziennikarze podsłuchali od porywaczy, że to rebelianci użyli gazu, żeby zmusić międzynarodówkę do interwencji i szczerze mówiąc wcale bym się nie zdziwił. Najwyraźniej zakulisowe wsparcie Ameryki przestało wystarczać i stąd te krzyki zewsząd o zaangażowanie innych krajów, które tak brzydzą się masakrami cywilów. Tak jakby do tej pory nie było cierpienia ludności cywilnej podczas wojny domowej... Z drugiej strony, to mogli być agenci Asada, którzy w ten sposób chcieli przekonać opinię publiczną - manipulując zachodnimi reporterami - że to rebelianci stoją za wykorzystaniem broni chemicznej, ale nie jestem pewien czy to nie byłoby za skomplikowane dla syryjskich służb, no i potrzeba by było dużo szczęścia, żeby akurat potajemnie wykupić dziennikarzy z rąk różnego rodzaju grup, które chyba nie były przychylne reżimowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro można złamać prawo w jednym miejscu, to można i w innym, bo prawo to w grucie rzeczy zbiór pustych reguł, do których wcale nie trzeba się dostosowywać, jeżeli to komuś nie po drodze, a po co światowym mocarstwom samoograniczanie się z uwagi na prawa człowieka czy tym podobne bzdury?

Czyje prawo? O ile pamiętam to Rosja jest nie tylko suwerennym państwem, ale i mocarstwem. Może ustanawiać prawa jakie chce i nikt z tym nic nie zrobi. Z resztą ja bym zrobił to samo na ich miejscu. Nie będzie mi tu jakaś banda "ekologów" (ciekawe ilu skończyło chociaż studia na tym kierunku) zakłócała wydobycia ropy na platformie wiertniczej. Wpadli, połobuzowali i zostali aresztowani. To samo było z Pussy Riot. Mało kto pamięta, że pannice dopuściły się chuliganerki wpadając na nabożeństwo prawosławne i tam dały swój popis. Nie zostały skazane "bo nie lubią Putina". By przyszły normalnie ubrane i się po prostu pomodliły o odsunięcie Putina od władzy to by nic nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO nie tyle chodzi o atomówki co o to że Rosja jest największym państwem naszego świata, mam miejsce w RB ONZ z prawem veta i dostarcza strategiczne surowce do UE i innych państw. Na tej bazie wszędzie wyciąga swoje łapska. Głównie do krajów postradzieckich ale też w nasz region, bliski wschód czy Afrykę. Bo dla Rosjan liczy się tylko prawo silniejszego i taka jest ich filozofia. Małe państwa mają się podporządkować interesom rosyjskim, albo pożałują. Sama Rosja gnije od środka (korupcja, przestępczość, bezprawie, brak poszanowania praw człowieka i wolności słowa, konflikty etniczne, gospodarka dalej postawiona na głowie). A to wszystko się trzyma tylko dlatego, że Putin trzyma wszystkich silna ręką i ciągle płynie tam strumień pieniędzy ze sprzedaży surowców. Gdyby tego zabrakło wszystko by się posypało jak w pięknych latach 90-tych. Dlatego tak olbrzymie znaczenie ma sprawa gazu łupkowego w Polsce i innych krajach Europy. Gdybyśmy zaczęli to wydobywać na masową skalę jak w USA i Kanadzie pozbylibyśmy się rosyjskiego zagrożenia. I właśnie dlatego "lobbyści" Gazpromu tak opletli Brukselę i instytucje unijne. By nie dopuścić do uniezależnienia surowcowego od Rosji (Ziemkiewicz w "Przenajświętszej Rzeczpospolitej" antycypował coś takiego). A najgorsze jest to, ze nas rząd jest jak dziecko we mgle w tej sprawie. Nie ma ustawy, nie ma porządnego wydobycia, nie ma przeciwdziałania ruchom Rosjan. Siedzimy na skrzyni skarbu i nic z tym nie robimy i nic z tego nie mamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...