Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Formuła 1

Polecane posty

Z ciekawości zobaczyłem pierwszy wyścig i nie żałuję. Bardzo zaskakujące podium, wielu zawodników w ogóle nie dojechało do mety. Było wiele prób wyprzedzania i walki na torze

Największe zaskoczenie to Magnussen. Pierwszy raz słyszę o tym kierowcy, a tu taki dobry start.

Będzie ciekawa rywalizacja w tym sezonie. Chyba od kilku lat będę bardziej interesował się F1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mercedes pokazał w tym GP ogromną przewagę

techniczną, już na ten moment ich bolid jest sporo lepszy

od RB czy McLarena. Szkoda, że wraz z przewagą w

czasach okrążeń nie idzie niezawodność maszyny, gdyby

nie usterka w bolidzie Lewisa myślę że podium wyglądałoby

następująco: 1.HAM 2.ROS 3.RIC No cóż ciekawi mnie to

jak zaprezentują się w Malezji. Cieszy również postawa

Williamsa, Bottas ogólnie rzecz biorąc przeprowadził chyba

najwięcej manewrów wyprzedzania, gdyby nie popełnił

błędu mógłby być jeszcze wyżej. Wielkiego pecha oprócz

Hamiltona i Vettela miał dzisaj również Massa, no cóż takie

są uroki tego sportu, nie na wszystko można mieć wpływ.

Lotus to GP może zaliczyć do testowych, czeka ich jeszcze

sporo pracy. McLaren dobrze i równo, tego się można było

spodziewać, Magnussen świetnie się spisał. Jak widać

roszady kadrowe poszły im na dobre. Ferrari - no cóż chyba

ich bolid to na razie nie jest to czego oczekują, dobra równa

jazda, ale wynik poniżej oczekiwań zarówno kierowców jak i

teamu, widać było w ich jeździe jakąś taką frustrację, nie

mogli zbyt wiele zdziałać. Toro Rosso powyżej moich

oczekiwań, dobry początek sezonu zarówno dla zespołu jak

i debiutanta. Force India na swoim poziomie, Hulkenberg nie

widoczny podczas wyścigu, cały czas musiał ciężko

pracować, aby utrzymać pozycję - dobra robota. Sauber i

Marussia obiecująco jak na początek sezonu. To chyba tyle

co do tego GP, pogoda dopisała, sporo emocji, negatywny

akcent i prognostyk na resztę sezonu to paliwo - wg mnie

nowe przepisy są absurdalne, nie powinno być tak, że

kierowca musi ciągle dopasowywać swój styl jazdy do

poziomu pozostałego paliwa, to psuje widowisko i czyni z

wyścigu jeden wielki plac kalkulacji. To nie są Eco wyścigi, a

F1 !!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może polecimy w górę z tym tematem.

Dzisiaj, za godzinę wyścig o GP Kanady. Tor ten jest wg. mnie drugim z najbardziej nieprzewidywalnych torów F1. Wczorajsze kwalifikacje potwierdzają dominacje Mercedesa w tym sezonie. Msam jednak nadzieję że w drugiej połowie sezonu Ferrari się wybije. Dzisiaj wygra Lewis. Rosberg albo przedobrzy, i odpadnie, albo Mercedes zrobi w pit stopie to, co dość często robił rok temu. Nie dokręci mu koła. Drugi będzie Alonso, trzeci Ricciardo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy wyścig niestety był bardzo pechowy. Jak zaczęła sie transmisja, to byłem pewny, że wyścig będzie ciekawy. Niestety wypadek Bianchiego był bardzo poważny i jego stan jest krytyczny. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego i wróci do bolidu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tegoroczny sezon rozczarowuje mnie tak jak kilka poprzednich. Znowu mamy dominację, nawet większą niż za Vettela, tylko, że teraz dwóch kierowców: Rosberga i Hamiltona. Dzisiaj, gdy zobaczyłem jak szybko Rosberg z bodajże 19. pozycji przebił się na 2. to odechciało mi się oglądać dalej. A przez dziwaczny dobór opon i tą konieczność oszczędzania paliwa mam wrażenie, że F1 zmienia się w jedną wielką grę strategiczną. sad_prosty.gif

A Bianchiego szkoda, rokowania są kiepskie, miejmy nadzieję, że jednak z tego wyjdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w Formule dokładnie widać ile zależy od samochodu, a ile od kierowcy. Gdyby Vettel był takim wielkim mistrzem jak się wielu ekspertom wydawało, to nie odstawałby teraz od Mercedesów. W kółko to samo, kiedyś mieliśmy Brawn GP, gdzie Button był nie do złapania, później Vettela, teraz wszystkich gromią kierowcy Mercedesa. Wygląda na to, że wystarczy dobry samochód, a różnice w umiejętnościach kierowców nie mają tak dużego znaczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Pamiętam, jak kiedyś mówili w wiadomościach, że F1 ma kryzys finansowy i w propozycjach zmian było ujednolicenie techniczne bolidów - silnik i ogólna konstrukcja taka sama w każdym, różnice w telemetrii, czy delikatne zmiany nadwozia (aerodynamika itp.). Już wtedy było to niemal niemożliwe do przeforsowania, sam nie byłem do końca przekonany do tego, ale dziś myślę, że to byłby najlepszy pomysł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W kółko to samo, kiedyś mieliśmy Brawn GP, gdzie Button był nie do złapania, później Vettela, teraz wszystkich gromią kierowcy Mercedesa."

Akutrat Brawn nie dominował tak jak Red bull.

Wyniki Brawna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Brawn_GP

Wyniki Red bulla: http://pl.wikipedia.org/wiki/Podsumowanie_start%C3%B3w_zespo%C5%82u_Red_Bull_w_Formule_1

Mercedes po prostu przygotował najlepszy silnik i jako że wiedział jak zbuduje swój bolid, mógł wycisną z tego najwięcej korzyści.

Renault zawaliła sprawę, a Ferrarka nie potrafiła wykorzystać atutu jaki ma Merc, czyli dopasowanie silnika do bolidu, a i sam silnik pozostawia wiele do życzenia cool_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku pierwszych wyścigach tego sezonu kompletnie straciłem zainteresowanie Formułą i przerzuciłem się na o wiele ciekawsze wyścigi motocyklowe. F1 już od lat staje się sportem nudnym i żadna z dotychczasowych zmian w przepisach w żaden sposób nie wpłynęła pozytywnie na atrakcyjność tego sportu. Obdziera się tylko całą otoczkę, która sprawiała, że F1 była czymś unikatowym. Nie widać też żadnego światełka w tunelu, które zmieniłoby moje postrzeganie tej serii wyścigowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Gdyby Vettel był takim wielkim mistrzem jak się wielu ekspertom wydawało, to nie odstawałby teraz od Mercedesów.(...)

Nigdy mi się tak nie wydawało. :D

A gdyby był takim mistrzem to byłby przed Riccardo. W końcu bolidy mają takie same. W tamtych czterech latach zespół był ściśle ukierunkowany na Vettela. Teraz już nie wydaje się, że tak jest. Mają dwóch równorzędnych kierowców i ewidentnie widać, który jest lepszy.

A na sezon, jako na całość nie narzekam. Owszem jest dominacja (kiedy jej w F1 nie było), ale też przynajmniej w końcu jakaś odmiana. Bo te Redbulle już mnie mdliły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widać też żadnego światełka w tunelu, które zmieniłoby moje postrzeganie tej serii wyścigowej.

To wszystko dlatego, że "królowa sportów motorowych" jest cholernie mocno przereklamowana. Zdecydowanie ciekawszym widowiskiem jest ALMS (teraz USCC) i seria Endurance od FIA (choćby niedzielne 6 godzin wokół Fuji Speedway), GT3 czy nawet DTM/Super GT. Nawet rajdy samochodowe, pomimo swojej ogromnej przewidywalności, śledzi się przyjemniej. F1 to przeżarte układzikami bagienko, które opiera się na dawnej chwale.

Powtórzę to co napisałem w tym temacie w maju 2013. F1 to wrestling sportów motorowych. Udawane, przepłacone widowisko, w którym mało jest sportu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę to co napisałem w tym temacie w maju 2013. F1 to wrestling sportów motorowych. Udawane, przepłacone widowisko, w którym mało jest sportu.

Na pewno wszystkie wypadki są udawane, a wszyscy zawodnicy są uczepieni sznurków i zawsze wiedzą kto ma wygrać w którym wyścigu? Mechanicy specjalnie sabotują bolidy, bo zespół nie chce zająć jak najwyższego miejsca w wyścigu? A co tam każdy wie kiedy ma wylecieć z toru albo w kogo uderzyć, żeby wyeliminować go z wyścigu?

Tak przy okazji to Jordan musiał wybulić niezłą kasę innym zespołom, żeby rozbili swoje bolidy w GP Belgii 98:

chytry.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamilton mistrzem świata i zwycięzcą wyścigu, a Rosberg kończy zdublowany (i zapewne wściekły jak diabli) po problemach z bolidem.

W sumie wszystko było już jasne po starcie, Rosberg wystartował "na Webbera" biggrin_prosty.gif , a Hamilton spokojnie go wyprzedził. Dalej już prawie standard, pełna kontrola Mercedesów, z tą różnicą, że gdzieś w drugiej części wyścigu Rosberg zaczął mieć poważne problemy z silnikiem i zaczął tracić pozycje.

Wyścig (dla mnie przynajmniej) taki sobie, choć i pościgi (Massa za Hamiltonem) i wybuchy (bolid Maldonado) były wink_prosty.gif . Szkoda trochę Rosberga, ale problemy ze sprzętem się zdarzają. Sezon znowu mało emocjonujący, kolejny zespół dominuje (701 pkt Mercedesa), czekam na sezon następny, ale już od dawna bez wypieków na twarzy.

PS Reakcja zespołu Lotusa na wybuch silnika Maldonado - bezcenna biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądałem ostatniego wyścigu bo całkiem o nim zapomniałem. Ale jakoś nie żałuję bo nie lubię jak dominuje jeden zespół. A tak niestety było przez cały sezon. Hamilton wygrał 11 z 19 eliminacji bo tak miało być. Rosberg niby coś tam jeździł, ale cały czas mu coś przeszkadzało. A to go ściągnęli z toru w dziwnym momencie, a to trochę wolniej mechanik przykręcił koło i nagle Lewis wychodził na prowadzenie. Psipadek? Nie sądzę...

Jakiś czas temu wyczytałem, że znów miał wrócić pomysł aby każdy kierowca miał taki sam bolid. W pełni popieram taki projekt. Okej, byłoby to delikatnie niezgodne z tym co widzieliśmy przez lata, ale w końcu dowiedzielibyśmy się kto tak naprawdę jest najlepszym kierowcą. Bo nie sztuka wygrać jak się ma lepszy sprzęt.

A Vettel zachował się jak dziecko. Wygrywał to było wszystko w porządku, chwalił team i takie tam. Aby tylko zaczęło się źle dziać to odchodzi. Rozumiem, facet ma ambicje, ale takie uciekanie nie świadczy o nim dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@crowmaster

No z tymi teoriami spiskowymi to bym był ostrożny wink_prosty.gif . Z tego co pamiętam, to Hamilton też parokrotnie to nie ukończył wyścigu, to startował z alei serwisowej, to na treningach psuł mu się bolid. Myślę, że jednak można mówić o całkiem równych szansach dla obu kierowców, a Hamilton jest jednak nieco lepszy niż Rosberg (to takie luźne spostrzeżenie laika biggrin_prosty.gif ). Co do Vettela... nigdy za nim nie przepadałem, więc jakoś nie interesuje mnie jego przeprowadzka. Dopóki znowu nie zacznie robić takiej samej serii jak w RB smile_prosty.gif .

A na wprowadzenie takich samych bolidów dla każdego kierowcy czekam już długo, ale nie wierzę, że to się kiedykolwiek wydarzy.

@2real4game

Zawsze mógł zaeragować inaczej wink_prosty.gif

SqZlt1I.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up: Bardzo dobra decyzja. Ktoś zbiera punkty cały sezon, a w ostatnim wyścigu wszystko może zostać odrobione.

Kolejny sezon zapowiada się ciekawie. Będzie wiele zmian w zespołach. Mam nadzieję, że w końcu Ferrari będzie walczyło o jak najwyższe cele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamilton i Rosberg w Mercedesach dalej najszybsi w kwalifikacjach do GP Australi. Massa i Botas w Wiliamsach też są dobrzy, chociaż Botas przez błąd na ostatniej prostej spadł na 6 miejsce. Vettel po przeskoczeniu do Ferrari rzeczywiście trochę lepiej niż w zeszłym roku - na 4 miejscu. Błysną nowy Carlos Sainz w Torro Roso i wszedł do 10-tki. Nie podobają mi się nowe malowania Sauberów - niebiesko-żółty to nie jest ich kolor. To samo z Force India - bez pomarańczu i zieleni upodobnili się do Mercedesa. Mac Laren przeżywa dramat - nie wyszli poza Q1. Trochę przykre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mercedes nie zwalnia tępa po ubiegłorocznej dominacji nowy sezon 2015 Lewis Hamilton jak i Nico Rosberg zaczeli z wielkim hukiem.Lewis wyprzedził Rosberga o niespełna 2,5 sekundy.

Podium uzupełnił Sebastian Vettel który zadebiutował w barwach Ferrari.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyrk panie. Takich jaj to ja w F1 nie widziałem od czasu gdy Raikkonen wyrwał wąż z paliwem gdy startowała z pit lane dawno temu. :) A dziś zresztą też mu koła nie dokręcili i odpadł. No żeby na 19 bolidów do mety dojechało tylko 11? I Button w "Mac Larenie" jako czerwona latarnia. Kto wpadł na pomysł, żeby na silnik brać jakiś szrot od Hondy? A Red Bull niczego się nie nauczył po ubiegłym roku i został przy silnikach renault. Ha ha ha - no to mają jeden Kwiat mniej. :) Maldonado oczywiście zaliczył stłuczkę - cóż za niespodzianka. :) No dobra - stuknęli go. Ale zwykle jego to spotyka. A Grojean na silniku renault oczywiście nie dojechał. Naprawdę żal było na to wszystko patrzeć.

Oprócz spodziewanej od zeszłego sezonu świetnej formy Mercedesa, największym wygranym jest Vettel. Jak pokazały dzisiejsze problemy "niebieskich" przeskoczył w odpowiedniej chwili. Poza wykiwaniem Raikkonena, Ferrari zbudowało naprawdę dobry bolid. To samo Williams - zaskakująco dobra pozycja Massy. No i Saubery z debiutantami za kierownicą. Fajnie popatrzeć na ich nowe pro ukraińskie barwy. :) W odróżnieniu od syna Nelsona Pique, syn Carlosa Saintza UMIE JEŹDZIĆ. To pocieszające. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No żeby na 19 bolidów do mety dojechało tylko 11?

Jak to na starcie sezonu - 2 tyg. będzie już normalnie

I Button w "Mac Larenie" jako czerwona latarnia. Kto wpadł na pomysł, żeby na silnik brać jakiś szrot od Hondy?

Chyba niezbyt długo F1 oglądasz skoro tak pisze. Honda odeszła z F1 rok przed zdobyciem tytułu przez Buttona. Dostarczała silniki m.in McLarenowi i swojemu fabrycznemu zespołowi. Z pewnością mają stosowne doświadczenie i możliwości. Problemem jest to że dużo się mieniło i muszą mieć czas na zdobycie danych i poprawę niezawodności. To jest plan na kilka lat a nie na jeden sezon.

A Red Bull niczego się nie nauczył po ubiegłym roku i został przy silnikach renault.

Jeżeli mieć do kogoś pretensje to do Renault które podobno niewiele zrobiło by poprawić jednostkę. RB od dawna współpracuje z Renault co daje im specjalną pozycję i dostęp do rzeczy do których na pewno nie mieliby dostępu zmieniając silnik na Mercedesa czy Ferrari.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No żeby na 19 bolidów do mety dojechało tylko 11

W gwoli ścisłości to wystartowało 17 bolidów. Manor nie wystartował podczas tego weekendu, a Bottas miał problemy z plecami.

A Grojean na silniku renault oczywiście nie dojechał

Nie dojechał na silniku mercedasa bo jak widać oczywiście nie wiesz, że zmienili dostawce

To samo Williams - zaskakująco dobra pozycja Massy.

Nie mam pojęcia co w tym zaskakującego juz w tamtym sezonie mieli bardzo dobry bolid o czym świadczą miejsca na podium obu kierowców

Proponuję następnym razem brać informację z pewniejszego źródła bo onet do takowych nie należy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 dojechało do mety, a wyścig był pierońsko nudny.

Wręcz przeciwnie. Działo się dużo - tylko trzeba wiedzieć na co patrzeć :)

Jakoś niewidzę dużych szans na poprawę. Pierwsze dwa miejsca dla Mercedesa,

Mercedesy będą wygrywać puki Ferrari, Renault i Honda nie poprawią silników bo to jest ich podstawowa przewaga nad pozostałymi. Jest na do spora szansa bo widać było że Ferrari poczyniło sporą poprawę i zapewne jak znajdą odpowiednią drogę rozwoju do będą konstrukcję doskonalić. Zobaczymy co będzie z Hondą bo na razie chyba bardziej testują jeszcze niż się ścigają. Nawet jeśli pierwsze dwa miejsca pozostaną zajęte to za nimi walka będzie zaciekła :)

Tylko czy ktoś może mi wytłumaczyć co się dziś działo z tylnymi lewymi kołami? Słońce tak padało, że te koła było trudno dokręcać w różnych bolidach?

A działo się coś dziwnego? Kimi na pierwszym pit stopie maił problemy z nakrętką. Na drugim wypuszczona go zbyt szybko - co się już wcześniej zdarzało bo nie mają lizakowego tylko światełka. Niewykluczone że było to ze sobą powiązane. Poza nim bodajże w STR był problem z kluczem pneumatycznym. Sezon startuje i nie wszystkie zmiany mogą być odpowiednio przetestowane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://sport.tvn24.pl/f1,116/fia-oficjalnie-potwierdzila-ze-wyscig-o-gp-niemiec-nie-obedzie-sie,526207.html

Żenuła. Na wszystko w Niemczech pieniądze są, tylko nie na to co trzeba. Chcieli likwidować GP Belgii, a tu się okazuje, że to Niemcy są najsłabszym ogniwem. Kurczę - czy nic się już nie da zrobić? Przenieść wyścig do Francji, Turcji lub znowu zrobić GP Europy w Hiszpanii. Liczyłem wreszcie na 20 wyścigów w sezonie, a znowu przez takie wypadki jednego zabraknie. Szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wszystko w Niemczech pieniądze są, tylko nie na to co trzeba.

Gdybyś wiedział jakie są warunki na torach w Niemczech to nie pisałbyś takich bzdur. Zainteresowanie motorsportem w Niemczech spada regularnie od kilkunastu lat. Nie pomaga nawet fakt, że ostatnie lata to albo dominacja niemieckiego kierowcy, albo niemieckiego teamu. Nie pomagają też sytuacje jak ta z wczoraj na Nurb, bo wzmaga to niechęć do sportu i wsadza do ręki argumenty osobom, które chcą dalszych ograniczeń motorsportu u naszych zachodnich sąsiadów. Do tego Nurburgring i Hockenheim to tory o zbyt luźnym zarządzaniu, które tracą pieniądze, bo chcą być przyjazne dla fanów. Od jakiegoś czasu można tam wjeżdżać praktycznie za darmo, bo ochrona przymyka oko, a zarządu to nie obchodzi. W zeszłym roku byłem na N-ring 5 razy, a płaciłem tylko raz, bo chciałem wypożyczyć Scirocco dla znajomego, który był ze mną. Nie ma tańszych biletów na wyścigi samochodowe w Europie niż w Niemczech. W końcu gwoździem do trumny German GP był fakt, że obecnie F1 jest napędzane przez filozofię, w której WSZYSTKO musi przynosić dochód. Nie ma mowy o jakimś budżetowym balansie jak w Moto GP czy amerykańskiej serii Le Mans gdzie organizacja pomaga mniej rentownym torom organizować imprezy. W F1 Ecclestone zwraca się do Mercedesa, żeby wspomogli niemieckie tory. Idiotyzm. Nie ma już w F1 Francji i Niemiec. Monza i Spa też są zagrożone, bo KASA MISIU KASA. Mam nadzieję, że Bernie będzie zadowolony z GP Kazachstanu w 2017. rolleyes.gif

Meanwhile in Formula 1.

Rozbrajające jest to, że generalny target F1 jest zdolny tylko i wyłącznie do kibicowania gorszym w zależności od tego kto jest w danym czasie tym "gorszym". Jeszcze niedawno Vettel był znienawidzony, a dzisiaj gdzie nie wejdę to sami fani niemieckiego Jezusa. Nie pamiętam, żeby jakiejś wyścigowej ekipie (w jakiejkolwiek dyscyplinie poza japońskim driftem) skończyły się opony. Przez wczesny zjazd Mercedesów po SC Hamilton musiał kończyć na twardych (chociaż byłoby trochę śmiechu jakby Hamilton dostał używane medium w tym upale). Nic dziwnego, że #blessed był rozdrażniony pod koniec #salty. No i Hamilton oraz Rosberg nie musieli się ścigać z nikim przez ponad rok, więc po prostu zapomnieli jak to się robi. Widzę już serię komentarzy, że decyzje Ferrari z ostatnich lat dzisiaj zaczynają popłacać, a Vettel ich od teraz pociągnie. Trochę tego nie rozumiem. Dzisiaj to Mercedes przegrał, a nie Ferrari wygrało. Arogancja zespołu, żenujące rozłożenie stopów i nadzwyczaj szybka degradacja opon przyniosły taki, a nie inny rezultat. Jasne, Vettel jako (imo) najbardziej utalentowany kierowca w stawce jechał dzisiaj doskonale, a serwisówki Ferrari były dzisiaj bezbłędne, ale ten wyścig to anomalia. Ferrari ma dobry bolid, świetny zespół i dwóch fenomenalnych kierowców (co by było gdyby Kimi zakwalifikował się z, dajmy na to, 6-tego miejsca?), ale będą "tylko" mocną dwójką w tym sezonie z okazjonalnymi sukcesami przez pomyłki Mercedesa.

Chociaż nie ukrywam, że kombinacja niemieckiego i włoskiego hymnu wywołała u mnie miłe nostalgiczne ciarki na plecach.

Also obligatory. Wystarczy zmienić kombinezony na obecne.

+Rosberg is the new Webber

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...