Skocz do zawartości
fearon

Pulp Fiction (1994), Quentin Tarantino

Polecane posty

Rzekłbym - jest nagi i się z tym nie kryje. Przecież on się bawi tymi filmami! Produkuje swoisty "fast food", ale świetnie się to ogląda. Pełen luz. :) "Lung fu fong wan" nie widziałem, dziękuję za tą informację, jeśli gdzieś zdobędę, to chętnie obejrzę i porównam.

"fast food" dobre określenie na filmy Tarantino , eklektyzm , hybrydy gatunkowe to wszystko już było twórczość

Q.T. jest odtwórcza , jak dla mnie ani dobra rozrywka ani się tego świetnie nie ogląda , zwłaszcza gdy człowiek

wie z którego filmu "pożyczył" to czy tamo , oczywiście ktoś kto takiej wiedzy jest pozbawiony będzie się świetnie

bawił na jego filmach , ale dajmy pokój o gustach się nie dyskutuje.

Ps. Czytałem twojego posta w temacie ogólnym o filmach , zbierasz Wielką Kolekcję Westernów ?.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Pulp Fiction to klasyk i jeden z najambitniejszych i nowatorskich filmów Quentin Jerome Tarantino. Zresztą uwielbiam tego reżysera ma w sobie to "coś". A innym wcale nie musi się podobać jego twórczość proste nic na siłę.

Edytowano przez Ozzi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwłaszcza gdy człowiek wie z którego filmu "pożyczył" to czy tamo , oczywiście ktoś kto takiej wiedzy jest pozbawiony będzie się świetnie

bawił na jego filmach , ale dajmy pokój o gustach się nie dyskutuje.

O gustach może i nie (choć dlaczego?), ale filmach już tak :happy: Mi się wydaje, że tu sporo do czynienia ma kwestia podejścia do tych oryginalnych filmów. Jeśli ktoś nie ma wiele przeciwko zapożyczeniom i nie uważa ich za świętokradztwo, to może bawić się jeszcze lepiej, znając źródła. W przeciwnym wypadku film może być ciężki do przełknięcia.

Jak dla mnie zapożyczenia same w sobie nie są złe - taki na przykład Shakespear zamysły większość swoich dzieł zawinął stąd lub owąd, lecz zrobił to w taki sposób, że czapki z głów.

najambitniejszych i nowatorskich filmów Quentin Jerome Tarantino

Może i jako film Tarantino był ambitny i nowatorski, ale jako film sam w sobie nie za bardzo. Co nie zmienia faktu, że był dobry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja musze przyznac, że za pierwszym obejrzeniem "Pulp Fiction" totalnie do mnie nie trafił. Oglądałem to, oglądałem, zacząłem zerkać na zegarek... Po ponad dwóch godzinach w gruncie rzeczy nie wiedziałem czym się ludzie tak bardzo odnośnie tego filmu podniecali. Akcji w nim nie widziałem, strasznie duzo gadali, i historia taka jakas pokręcona, niechronologiczna... Zaprawdę, po zobaczeniu napisów końcowych najspokojniej poszedłem spać zastanawiając się tylko co w tym filmie niby jest takiego, że wszyscy się nim tak bardzo podniecają.

A potem, zupełnym przypadkiem, obejrzałem go jheszcze raz, po kilku latach przerwy. I wtedy też przejrzałem na oczy, dostrzegając to, czego wcześniej nie widziałem - geniusz tego filmu i to, że siłą filmu nie jest akcja (

choć to równiez jego mocna strona, z moją chyba ulubiona akcją w piwnicy pewnego sklepu z bronią...

), a świetnie zarysowane, unikalne postaci oraz doskonałe dialogi, ociekające wręcz czarnym humorem. Za drugim razem ponad dwie godziny minęły jak z bicza strzelił, podobnie jak i za każdym kolejnym. Co wazne, te teksty za każdym kolejnym obejrzeniem nie nudzą, a sam film doskonale bawi :)

Odnośnie zapożyczeń - jeśli robi się to ordynarnie, to można je uznać za plagiat. Natomiast jeśli korzysta się z nich umiejętnie, twórczo i miast okradac ich autora z jego własności intelektualnej składa mu się w ten sposób swoisty hołd, to myslę, ze jest to jak najbardziej dopuszczalne. Myślę, że Tarantino robi to drugie :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapożyczenia mi nie przeszkadzają o ile są użyte w jakimś celu a nie tylko w roli zapychacza.

Dla mnie Pulp Fiction jest jak wydmuszka ładny z zewnątrz ale pusty w środku.

Teoretyczne zalety filmu znam: dialogi , muzyka , itd.

Tylko co z tego Pulp Fiction nie jest komedią ani kryminałem , kinem gangsterskim ? powiedzmy taki frankenstein pozlepiany z różnych kawałków , po prostu dziwi mnie zachwyt nad tym w sumie przeciętnym filmem , zresztą sukces filmu starano się powtórzyć "Cztery pokoje" bez rezultatu , Tarantino to reżyser który został uznany za "artystę" więc obojętnie jaki film nakręci będzie on: nowatorski , genialny , śmiały itd. jestem ciekaw jak długo potrwa to szaleństwo ?

Ps. "Artystą się nie jest , artystą się bywa" F.F.Coppola

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tego całego zachwytu nad "Pulp Fiction" W ogóle ten film do mnie nie trafił. Obejrzałem, kilka razy się nawet zaśmiałem, no ale bez przesady. Żadna rewelacja. Film dobry, ale do ideału jeszcze mu trochę brakuje. Inna sprawa, że po "Pulp Fiction" Tarantino spoczął na laurach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja teoria jest prosta gdyby film nie dostał złotej palmy w Cannes , przepadł by z kretesem a tak...

Ja mam jeszcze fajniejszą teorię: gdyby nie świetne dialogi, cwanie poprowadzona opowieść i sceny, które krzyczą do widza "Hej! Będziemy kultowe!", to film by przepadł. A tak... :P

Inna sprawa, że po "Pulp Fiction" Tarantino spoczął na laurach.

Powiem tyle: Inglourious Basterds.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. "Artystą się nie jest , artystą się bywa" F.F.Coppola

Jestże się poetą, czyli raczej tylko bywa się? - Cyprian Kamil Norwid, Bransoletka.

Tak, Pulp Fiction jest popkulturowym zlepkiem motywów, postaci i schematów. Od gustu odbiorcy zależy jednak czy ten zlepek trafia, czy nie. Zresztą od samego początku nikt nie próbuje ukryć, że tak jest - sam tytuł filmu daje znać, z czym mamy do czynienia. Polecam zapoznać się z historią magazynów publikujących tzw. pulp fiction. Zachwyt z niczego się wziął, po prostu Tarantino dobrze trafił w czas i gusta aktualnych odbiorców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam zapoznać się z historią magazynów publikujących tzw. pulp fiction. Zachwyt z niczego się wziął, po prostu Tarantino dobrze trafił w czas i gusta aktualnych odbiorców.

Jak już wspominałeś o magazynach pulpowych , to zachęcam do zapoznania się z "Arcydziełami Czarnego Kryminału" które są ni mniej ni więcej wyborem opowiadań z tych magazynów które przetrwały do naszych czasów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pulp Fiction obejrzyłem raz, zapadł mi cycat z zrobieniem z czyjeś [beeep] średniowiecze, po prostu jest niezły ten film, a to dlatego :D że Samuel jackson w nim gra, bo on dobrze gra gangsterów i inne czarne charaktery :D "this is a tasty hamburger" nie mam zastrzezeń no może trochę :D Tajemica walizki ale nic poza tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Pulp Fiction jest swietnym filmem, a tarantiono swietnym rezyserem, "bekarty wojny wyrezyserowal swietnie, ale i tak Pulp Fiction jest krolem, no i oczywiscie sa jeszcze "Wściekłe psy" i "Kill Bill" 1 i 2. A i jeszce jedno, Quentin ma zamiar zrobic Kill Bill 3 na rok 2014 z Umą Thurman w roli głównej(przeczytalem to w "Pastylce"). Bardzo lubie tego rezysera. Ten rezyser nie robi jednak "Happy Endów". Zawsze ktos musi zginac, jeden z glównych bohaterow jak np.: w Pulp Fiction i Bękartach Wojny,tylko nie Kill Bill.

Edytowano przez rozaniec
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z lepszych filmów! Teksty, które tam padają rozkładają na łopatki. W zasadzie nie będę podawał argumentów, dlaczego jest to klasyk i jeden z lepszych filmów, które do tej pory powstały, bo to zrobili moi poprzednicy. Ale ten tekst, gdy Travolta gada z Willisem

-Coś cię interesuje kolego?

-Nie jestem twoim kolegą, cieniasie

-Co mówiłeś?

-Słyszałeś mięśniaku

i świetna gra obu aktorów - MISTRZOSTWO! O monologu z zegarkiem czy masażem stóp nie muszę chyba mówić :D W ogóle mógłbym tu walić najlepsze sceny i teksty, ale po co? Lepiej jeszcze raz obejrzeć :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten rezyser nie robi jednak "Happy Endów". Zawsze ktos musi zginac, jeden z glównych bohaterow jak np.: w Pulp Fiction i Bękartach Wojny,tylko nie Kill Bill.

Porucznik Aldo przecież przeżył :>. Mi w Kill Billu szkoda było Billa (świetnie zagrany). I co do ewentualnej następnej części - jak ma wyglądać film bez tytułowego bohatera? ^^

Wszystkie dzieła Quentina mają niepowtarzalny i niesamowity klimat. Filmy Tarantino rozpoznaje się bezbłędnie już po paru minutach. Pulp Fiction, choć wstyd się przyznać, oglądałem dopiero nie dawno. Słyszałem wiele pozytywnych komentarzy na jego temat i nie żałuje, że obejrzałem. Samuel LJ zagrał fenomenalnie, a jego dialogi z Travoltą parokrotnie przypominały przekomarzania Bad Boys'ów (choć mniej hardkorowe). Bardzo interesująca historia, wyrazisty klimat i ciekawe postacie - czego chcieć więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość odyniec15

Eeee... Film dobry, ale tylko DOBRY, oczekiwałem czegoś lepszego. Najbardziej w tym filmie denerwowało mnie to że sceny nie były po kolei i za dużo bluzgali. Niektóre dialogi są naprawdę wybitne a to co się działo w sklepie Zeda to przechodzi ludzkie pojęcie. Jednak coś mi dało przetrzymać ponad dwie godziny tego filmu i się nie nudziłem, może jak obejrzę drugi raz to załapie o co w nim chodzi :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film nie dobry a ŚWIETNY!!!Gdy go pierwszy raz obejrzałem geba opadła mi na sama ziemię...Już wczesniej wiedzialem ze Quentin Tarantino to swietny scenarzysta i rezyser lecz tym filmem pokazal ,ze zna sie na tej robocie lepiej niz nikt inny i ,ze jest kims lepszym niz tylko swietnym scenarzysta i rezyserem.W filmie [beeep]ista gra aktorów i nadal smieszne testy i sceny.

Jednym słowem kto nie obejrzał MUSI obejrzec.Nie ogladniecie tego filmu jest wielim brakiem wsrod ludzi oglądajacych duzo filmów(filmomaniaków jezeli tak mozna to ujac:)).Wiec jak najszybcie(kto ma)nadrabiac zaleglosci!!! :smile::tongue:

P.S.Chciałem zalozyc ten temat przed toba lecz jak widac nie zdazylem :dry:

TKPulp

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film cudo! Tarantino to ogólnie oryginalny reżyser. Co do wypowiedzi Odynca15- kolejność jest w tym filmie najważniejsza i to jeden z ciekawszych zabiegow jakie Quentin wprowadził do filmów. Zaburzenie harmonii, harmonogramu i innych trudniejszych słów... xD. Genialna gra aktorska. Do tego filmu można wracać i dalej oglądać go z równym zadowoleniem jak za pierwszym razem.

P.S. Polecam film 4 pokoje jeśli ktoś nie oglądał. Wykreowany przez 4 reżyserów wśród których jest Tarantino. Nieźle pokręcony film. Ale i tak Pulp Fiction jest najlepszy i koniec :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z moich ulubionych filmów. Oglądałam już kilka razy, a zawsze dostaję takiego samego ataku śmiechu, kiedy Vincent i Jules jadą samochodem i najeżdżają na wybój... Te tłumaczenia Vincenta są powalające. :icon_mrgreen: Ogólnie film świetny - aktorzy i ich gra, muzyka, fabuła, czarny humor...

Tarantino udowadnia, że żeby wyreżyserować dobry film, nie trzeba skończyć szkoły filmowej. Dziękujmy jego matce za to, że zabierała go do kina, gdy był dzieckiem. :icon_wink:

Edytowano przez Kittie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...