Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Felessan

Bleach

Polecane posty

Niby wszyscy(?) narzekacie, że Bleach jest powtarzalny, że walki robią się nudne/jest ich zbyt dużo/poziomy walczących się ciągle zmieniają itp. oraz, że fabuła jest już nudna i, że Kubo nie ma już pomysłów, ale jednak wciąż oglądacie Bleach'a, mimo tych wszystkich jego wad z czego wynika to, że jednak on się wam podoba.

BTW:

gallery-89276820-500x500.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale ja nigdy nie pisałem, że Bleach mi się nie podoba... Bo jak sam stwierdziłeś - ciągle go czytam i oglądam. Osobną kwestią pozostaje to, że nie podoba mi się to, co obecnie dzieje się w fabule tylko sam świat wykreowany przez Kubo ^^ Poza tym w pewien sposób czuje się jednak sympatię do postaci, której poczynania śledzi się od dobrych kilku lat. Tu wychodzi drugi powód dalszego czytania Bleacha - ciekawość, co będzie dalej i jak to wszystko się skończy. Bo a nuż Kubo znów odzyska wenę i któreś z nadchodzących wydarzeń będą na poziomie SS Arc? Bo jednak obecne to czysta żenada, której uwieńczeniem są ostatnie chaptery -

bezproblemowe zabicie Starrka, teraz Kenpachi, który miał problemy z Nnoitrą bez wysiłku klepie najsilniejszego (ponoć... czy ktoś w to jeszcze wierzy?) z Espady, Yammyego

. A to tylko dwie z serii idiotycznych sytuacji. Przypominam też, że Arrancarzy (a tym bardziej Vasto Lorde, chociaż chyba jeszcze żaden z Hollowów nie został oficjalnie potwierdzony jako VL, więc ciągle jest nadzieja) mieli być sporo silniejsi od kapitanów. To jednak zawsze można zwalić na przecenienie sił wroga ^^

Tak więc, drogi Anonymusie - lubienie jak najbardziej. Bezgraniczny i bezkrytyczny fanatyzm - nigdy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Następny chapter dla efektu poświęcony będzie na pewno

podróży Gargantą Ichigo z Unohaną. Ew, pod koniec Tite walnie jakieś coś w rodzaju triumfalnego uśmiechu Hirako, który prawdopodobnie poczuł wiatr w skrzydła. Albo cały chapter będzie o Byakuyi i Kenpachim, którzy robią mielonkę z Yammy'ego.

Co do Tousena, to po raz pierwszy od dłuższego czasu Bleach mnie zaskoczył. Można więc na jego przykładzie przypuszczać, że

zarówno Ichimaru, jak i sam Sousuke będą mieli podobne "ulepszenia". Ciekawi mnie Zanpakuto Shinjiego i najważniejsze: Czy może równać się ono z

Kanzen Saimin nieśmiertelnego Ky?ka Suigetsu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA zakładam że kolejny chapter będzie o wszystkim i o niczym, rozgrzebią coś i to zostawią, ale dowiemy się o tym za dzień lub dwa :)

Jestem właśnie po przeczytaniu nowego chaptera i... no cóż w sumie jestem mile zaskoczony ,że aż tak tego nie przeciągali :) BTW"I can see!!" na 1,5 strony to lekka przesada :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu? To było fajne! Taka przemiana ze

spokojnego gościa jakim był zawsze Tousen w maniakalnego insekta. BTW. Ciekawe czy to już koniec? Tite pokazywał że jego postacie potrafią przeżyć nawet najbardziej poważne rany, więc zobaczymy czy Tousen się nie "odrodzi". Teraz pora na Ichimaru!

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem, że o ile przedostatni rozdział wzbudził we mnie mocny niesmak (typowe wady Tite - białe tło, puste kadry a także mało zawartości) tak tutaj nawet nie jest źle :-] Sam wygląd

ressurection Tousena wygląda całkiem nieźle, tak maniakalnie... Nie jestem do końca pewien czy to jego koniec, ale dziwne będzie gdy to Hisagi okaże się killerem swojego byłego kapitana. Aczkolwiek, nigdy nic nie wiadomo. Ja tam nie czekam na Gin'a, ale żeby w końcu pojawił się Truskawka :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę. Nowy chapter i wreszcie

trysnęła krew Aizena. Choć tylko chwilowo, to końcówka mówi sama za siebie. Zbliżamy się do kulminacyjnych momentów zmagań z Sousuke'em. Tousen wykończony, Hirako bez szans i Ichimaru, o którym na razie cisza.

Całość typowa - jak zawsze. Chwilowy triumf, nostalgiczne przerywniki, odwrócenie sytuacji i zaskoczenie na koniec... Cały Kubo. :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ze sam ogladam bleacha (nie czytam mangi) to tez dodam pare slow odemnie.

No wiec generalnie fabula ktora jest w mandze jest OK niektore fillery mialy potencjal jak z tymi mieczami nie pamietam jak sie zwaly >.< ale z ta ksiezniczka,(od siebie dodam ze w gintamie [swoja droga tez boskie anime] bylo pare epkow tez z podobna tamtyka jak z ksiezniczka (chodzi mi o te miecze co wysyaly reiatsu swego wlasciciela) i byly o niebo lepsze..

Walki hmm no z kazda walka nie spodziewam sie niczego nowego jak zwykle pol walki Ichigo / reszta osob dostaja po dupie ze az milo a potem nagle bah odkryta new sile(ichigo przemiana w vasto lorda w walce z ulquiora [czy jak to sie pisze bo juz nie pamietam] i rozsadzenie go z mniej niz polowa reiatsu (kumpel opowiadal..) wiec ogolem jak zwykle starcia sa emocjonujace ale coz zawsze wiadomo jak sie skoncza np. walka ichigo vs kenpachi kenpachi go nadupczyl pieknie Kurosaki prawie umiera od wykrwawienia sie jego tensa zangetsu zatamowoje na chwile krwawienie i bah kenpachi pada na strzala

Grafika nie jest zla ale momentami widac ze sie nie przylozyli ot dobra grafika bez fajerwerkow

Muzyka jak dla mnie to wrecz wysmienicie pasuje (ahh te momenty gdy ichigo uzywa maski hollowa) wiec tutaj jak dla mnie jest Ok.

Anime jest dobre ale fillery juz zaczynaja mnie niezle wpieniac (vel odcinek 252) byakuya powinien polozyc kouge ale oni koncza bo nie maja pomyslu na nastepny epek i nie chce im sie juz pokazac Ichigo Vs Ulquiora i koncza przy ostatnim hicie no ludzie ile MOZNA..no to tyle odemnie

P.S.

Sorki za bledy (ale jakos nie wyspany jestem :P) i za brak polskich znakow ahh ten grecki windows..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na temat anime nie chcę się wypowiadać, bo jak widzę fillery, to mi się niedobrze robi...

Generalnie wyznaję zasadę "Najpierw manga, później anime"

Co do mangi to

mam wrażenie, że każdy już jest zmęczony tą całą wojną (czytelnicy) i wiele wątków musi być omówionych ekspresowo. Przeszłość poszczególnych kapitanów to wielki potencjał, a np. taki Tousen miał ciekawą historię, którą można było rozwinąć, ale oczywiście tyle walk czeka, to nie można rozciągać tego wszystkiego w czasie, bo i tak jest już długie i męczące. Ciesze się, że się wkońcu Ichigo pojawił, bo to zwiastuje (powoli) koniec.

Jeszcze tylko parę dni i kolejny chapter po paru tygodniach czekania ! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Po dokładnie dwóch tygodniach :happy: Mam jakąś skromną nadzieję, że Kubo da nam w ręce chapter większy niż dwadzieścia stron :tongue:

Tyle walk? Nie powiedziałbym.

W Hueco Mundo Zaraki i Byakuya męczą się - zapewne - z Yammim a w Karakurze zaraz rozpocznie się pojedynek Aizena z Ichigo (kto obstawia, że w jego czasie zobaczymy berserka hollowa truskawki alias Vasto Lorda raz jeszcze?). Na razie nie wiadomo jedynie co porabia sobie Gin, bo od czasu jak przeciął Hyori w pół nie kojarzę aby angażował się w walkę. Tutaj zapewne zmierzy się z Toushiro (bo w końcu Matsumoto nieźle oberwała w wcześniejszym pojedynku). Bym zapomniał... pozostał Wonderweiss, którzy tłucze się z Kenseiem

. A potem zobaczymy co się wydarzy, bo śmiem sądzić, że

koniec Aizena

nie oznacza końca mangi co zresztą było mówione wielokrotnie wcześniej :=)

Tak z innej beczki...

Fel, wspominałeś coś o teorii, że

Ichigo to zaginiony królewski synalek

? Oto fan-fic, który do tego nawiązuje :tongue:

I z beczki drugiej... Bleachball! Jeden z fajniejszych artów jaki ostatnio znalazłem (pomijając jeden yaoi moment ;P)... Indżoj! ^^

Bleachball_by_tarkheki.jpg

ZARAKI FTW!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzech tygodniach, bo normalnie czekamy tydzień, a jak nie ma to czekamy dwa, a tym razem nie było 2 razy pod rząd :)

No nie wiem, czy Yamamoto będzie tak sobie siedział na tyłku.. Unohana Retsu też nic nie pokazała. A gdzie są Urahara i Yourichi? Jeszcze może się sporo zdarzyć

:) Podejrzewam, że Aizen ma coś jeszcze w zanadrzu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem za bardzo co myśleć o tym chapterze. Z jednej strony coś się dzieje, nie tylko gadali, ale z drugiej... widzę pewien idiotyzm sytuacji. Podejrzewam trzy opcje z czego najmniej prawdopodobna jest dla mnie pierwsza, zaraz powiem dlaczego :-] 1)

Tak, to wreszcie koniec tej cholernej & przewlekłej wojny. Ładna akcja zespołowa nieźle dała Aizenowi w kość i nic więcej się nie wydarzy. Nie użył żadnej specjalnej mocy, nie założy maski... czyli koniec sagi. Wreszcie można by rzec...

2)

To tylko piękna iluzja na którą zdołali się złapać wszyscy prócz Ichigo a w następnym chapterze zobaczymy jak triumfujący Aizen stoi na niebie podczas gdy reszta spada ciągnąc za sobą sznur krwi... I zostaje Ichigo jako ostatnia nadzieja na uratowanie sytuacji.

3)

Aizen rzeczywiście mocno oberwał, ale za mało żeby zginąć... Odpali swoje bankai, może założy maskę Hollowa (jak Tousen) albo zrobi użytek z mocy Arcannara... Ressurection, cero może. Jakieś możliwości ma

:-] Dlaczego opcja numer jeden odpada? Bo zadaję sobie jedno pytanie - po jaką cholerę w takim razie Kubo ściągał

Ichigo

do Karakury?

Truskawka

swoją rolę w historii musi odegrać i IMHO to jemu powinien przypaść "zaszczyt" rozprawienia się z

Aizenem

. A jeśli okaże się inaczej to... może w końcu wydawca powiedział "dość" i Tite zacznie teraz pędzić na złamanie karku do zakończenia wojny? ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pozostaje jeszcze

Gin Ichimaru, którego jedyną rolą jak dotąd było komentowanie siły Aizena. Na niektórych forach spotkałem się z hipotezą, że to Gin pociąga za sznurki - ale w to nie wierzę. Co do naszego Sousuke, to obstawiam raczej twój trzeci wariant. To nie mogła być raczej iluzja - zauważ, gdy Aizen próbował dobyć Kyouka Suigetsu z pochwy, została ona zamrożona wraz z Zanpakuto przez Toshiro. Więc raczej nie mógł jej użyć - chociaż z drugiej strony, Aizen używał Zanpakuto z reguły wtedy, gdy chciał

zakończyć iluzję. Nie wiem. Czas pokaże.

A żeby nie było, że cała moja wypowiedź to jeden wielki spoiler, dorzucę jeszcze zdanie poza nim. Ostatnio odcinki Bleacha są lepsze. O! :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie mniejszy

. Co do najnowszego chapa to czy z bankai Hirako chodziło i to ,ze

Hitsugaya atakował z przodu, ale tak na prawdę zaatakował od tyłu ? Czy może o coś jeszcze innego ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up. Dokładnie. Przecież dokładnie jest napisane - Everythings backwards :-] I jest dokładnie tak jak napisałeś w spoilerze -

Toushiro

bezczelnie wpakował miecz od tyłu i zapewne za góra dwa dni przekonamy się czy to wystarczy aby położyć trupem

Aizena

czy jeszcze

wojna

sobie potrwa ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak. Niezły zwrot akcji. Chapter 392 jest chyba jedynym takim w Bleachu. Już widzę, jak musi się czuć

Hitsugaya

. Cóż, teraz zostali tylko

Ichigo, Unohana i stary dziadek Yamamoto, który jak wiemy wiele na razie nie zrobił. Kto wie, może Unohana coś zdziała - można przytoczyć tutaj jej lekki opór na działanie Kyouka Suigetsu, gdy badała "zwłoki" Aizena podczas Soul Society Arc.

. No nic, okaże się za parę tygodni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden taki "niezwykły i niespodziewaany" chapter i Bleach ląduje w Dropped. I don't care anymore

Czy ktoś naprawdę myślał, że Aizen został pokonany? Coż, jeśli by się tak stało, Bleach wypadłby na plus, za to, że Kubo już nie kombinuje, bo to już się żenujące od dawna robiło. czy naprawdę każda walka musi wyglądać tak samo?

/facepalm

Kubo się od Arakiego powinien uczyć. Albo chociaż od Ody, bo co jest coraz gorzej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rzesz ty w mordę :blink: Mam podobnie jak kolega wyżej chociaż przewidywał taką opcję to jednak nie spodziewałem się, że tak rozegra to Tite. Wiecie, naprawdę wiele można zarzucić mu w tworzeniu mangi i wszelkich braków, ale ten zwrot mnie rozwalił... dosłownie. Nie jest to co prawda zbudowanie dramatyzmu na miarę ostatniego

"czapka" z

One Piece

, ale

akcja z Hinamori

... nie powiem, powiedziałem "wow". I właśnie, hiatus, czyli czekamy więcej niż dwa tygodnie? :P

@up. Każdy ma inne opinie - akurat przewidywałem trzy wyjścia to nawet zaskoczony nie byłem, ale jedna akcja, IMVHO, była niezła...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...