Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Felessan

Bleach

Polecane posty

Nie było , własnie to jest ciekawe. Nie ma co ale Bleach już nie jest tak ciekawy dlatego może zmierza ku końcowi , ostatnie wydarzenia w OP i Naruto zniszczyły nudne historie Bleach'a. Pomysł się wypalił a może to coś innego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pięknie. Ze spoilerów kolejnego chaptera Bleach, wycztałem że aizen

zmieni sie w prawdziego smokozorda. Aizen ucina sobię mini-pogawędkę z houoyoku (?), i oświadcza że z człowiekiem nie przegra. Z pleców wyrasta mu (5?) głow, które lubią strzelać z cero. A na końcu ichigo zapowiada getsugę tensho ( na następny chapter ). !!!!!

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie jedno zdanie najlepiej opisuje ten "czap" -

Aizen evolves once again, LOL ;] Nie wierzę jak jeszcze Tite śmie przeciągać tą walką a tym samym najdłuższy arc świata. Z motylka zrobiła się jakaś cholerna abominacja z twarzami hollowów, która i tak nic nie może zrobić Ichigo - mimo, że to cero miało taką eksplozję jak Lanza Del Ralpango Ulquiorry ;P Tylko ubranie mu przypalił. Jak, odpukać, Tite wykorzysta następny 'czap' nie na zadanie ostatecznego ciosu i definitywnego końca Aizena a na retrospekcję jak to truskawka zdobył moc to normalnie koniec

. Nawet ja mam swoje pokłady cierpliwości -_-' (choć pewnie i tak się okaże, że będę czytał dalej... eh) BTW. powiedzcie mi - to tylko moja wyobraźnia czy na końcu widać jakby

połowę "dziury" jaką ma w swoim ciele Ichigo na pamiątkę po formie Vasto Lorda

? ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW. powiedzcie mi - to tylko moja wyobraźnia czy na końcu widać jakby

połowę "dziury" jaką ma w swoim ciele Ichigo na pamiątkę po formie Vasto Lorda

? ^^

Czy chodzi ci o ostatnią stronę, środkowy kadr? Troszkę to tak wygląda, owszem, ale nie - przypadek - niedoróbka Kubo.

Do rzeczy. To co się dzieje z

Aizenem przerasta granice dobrego smaku.

Podobało mi się na początku. Główny zły, porządnie wyglądający, z klasą i zabójczym spokojem godnym Lorda Vetinariego. Teraz po wielu przemianach, dostajemy

skrzyżowanie Venoma z Hydrą i Doktorem Octopusem.

Dość tego, Kubo! Co zostało z tego

Aizena, który przewidywał każdy ruch wroga, używał gładko Kyouka Suigetsu, wszelkie działania podejmował ze spokojem?

Jak można zepsuć tak fajne postaci jak

Aizen lub Gin

? Anime już nie oglądam - fillery mnie brzydzą - jak tak dalej pójdzie, manga poleci w odstawkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak... to jest walka badassowych form i długich fryzur ;D [aż przypomniała mi się piosenka Elektrycznych Gitar pt. Włosy].

Skoro Aizen już osiągnął swoją najwyższą formę - i oby Tite nie próbował czegoś jeszcze - to teraz przyszła pora na Ichigo, który stał się mówiąc pokrótce Getsugą i osiągnął tym samym stan wyższy niż ta abominacja, która tym faktem mocno się zdenerwowała... ;P Chwila retrospekcji jak truskawka zyskał tą moc - powiedzmy, że wytłumaczenie ujdzie - i mega uber finalny, OBY, atak pt.

Mugetsu czyli Moonless Sky, które wreszcie może zamieni Aizena w nicość. I jeśli po skończeniu tej całej wojny Tite nie zakończy mangi to ciekawi mnie jak poprowadzi wątek odzyskania mocy Ichigo - czy po prostu będzie musiał minąć czas jak w przypadku Isshina

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z regułami tej jej " mocy " może ona przywrócić wszystko.

Bleach niejednokrotnie już pokazał, że wcześniej wyjaśnione reguły są warte tyle co nic w obliczu aktualnych wydarzeń. Wszystko na potrzeby najnowszego arca, jaki by on nie był.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ Podstawowa zasada przy czytaniu Bleacha - 'blicz' + sens =/= doesn't compute ;D Tite już wielokrotnie udowadniał masą power upów z zadka, pokręconej logiki i dziur w fabule, że sensu u niego nie należy szukać. Naprawdę liczę, że ten pojedynek już za tydzień się skończy, bo aż żal ściska wiadomo co.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zdobycie tej super potężnej mocy, zajęło mu 10x mniej czasu niż jeszce niedokończona walka z aizenem. Trochę to bez sensu.

Odwrotnie. Walka z Aizenem zajęła jak dotąd 10x za dużo czasu. I właśnie TO jest bez sensu. A obecny w miarę szybki power up zaliczam na plus, może Tite wreszcie poszedł po rozum do głowy i chce jak najszybciej zakończyć ten pojedynek. Oby.

aż żal ściska wiadomo co.

...serce? ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec... chyba. Jednakże mając na względzie poprzednie dokonania Kubo zachowam resztkę wstrzemięźliwości ;] Co nie powinno nikogo dziwić

Aizen nie zginął od mega ataku Ichigo a tylko cofnął się w stopniu ewolucji. Truskawka już traci swoje moce, Aizen wygląda na zwycięzcę (choć paskudnego) gdy nagle aktywuje się zaklęcie

kido i wpada nie kto inny jak Uruhara. Okazuje się, że ten miły kamyczek, z którym się złączył już nie postrzega go jako mistrza i odbiera całą moc a tym samym arcy wróg skończył potężnie zapuszkowany choć nie wiadomo gdzie (oby Tite nie próbował wprowadzić kogoś kto go wyciągnie...). Ciekawa natomiast była rozmowa obu panów pod koniec nt. Spirit Kinga - nie dość, że wychodzi na to, że to coś a nie ktoś to w dodatku Aizen to widział. Ba, ma "żal" do Kisuke, że ten z obecną wiedzą sam nic nie robi.

Zastanawia mnie o co chodzi i liczę, że teraz gdy ten najdłuższy arc świata został zakończony to Bleach może odzyska w moich oczach ;P Wiem, marne nadzieje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Kubo nic pewnego, choć odetchnąłem z ulgą.

A co jak w następnym czapku, nagle ku naszemu "zdziwieniu" Aizen wychodzi cały i zdrowy, bo pyknął Kyouka Suigetsu i trzymał ich w hipnozie? - to by było typowe dla mangaki ale mam nadzieję że do tego nie dojdzie.

Co do osławionego

Spirit Kinga to wydaje mi się że ma to jakiś związek z Ichigo, albo z Isshinem.

Ichigo

stracił moc, ale czy my nie znamy Kubo? Rukia i Ishida także stracili swe moce, a potem je cudownie odzyskali. Tak samo jak Isshin - co z kolei prowadzi do pytania: Jak ją stracił? Czyżby Isshin Kurosaki też kiedyś użył Final Getsugi? A jeśli tak, to przeciw komu? I ta Hikifune z dywizji zero, wielokrotnie zresztą wspominana w TBP arku. Może to zakamuflowana matka Ichigo?

Jest jeszcze wiele zagadek i o ile autor się w nich nie poplątał, to poznamy na nie odpowiedzi w następnych arcach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, to arc w Hueco Mundo

dopiero teraz się skończył?

o_O Oglądałem trochę Bleacha, gdy dopiero tam włazili za porwaną przez Aizena Orihime, a to było... dwa czy trzy lata temu? :P Bo straciłem rachubę.

W każdym razie jeśli chodzi o rozplanowanie wydarzeń w czasie to po prostu tragedia, Kubo powinien jakieś fanfiki poczytać i na nich oprzeć dalsze wydarzenia, może to byłoby lepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, to arc w Hueco Mundo

dopiero teraz się skończył?

o_O

Mhm. Zakładając, że - bo sam nie wiem jak arcy się zwą - tenże szedł od

porwania Orihime

co wydarzyło się w tomie 27 tak cała zabawa czyli

ostateczne pokonanie Aizena nastąpi w tomie 48 (obecnie jest 46) i jak rzekłem... był to najdłuższy arc świata. Niby po drodze była walka w fałszywej Karkurze (i nie wiem czy to nie jest osobny arc ;P), ale wszystko dosłownie od tego momentu toczyło się tylko wokół Aizena i wojny z Gotei 13

. Jeśli chodzi o długość... owszem, masakra -_-'

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm chapek 420...hmmm tak jak myślałem fabuła jest już na ostatnim zakręcie...

Jedyne co mi się udało w knowaniach na temat endu bleacha to to że

Ichigo straci moc shinigani...i oczywiście aizen dostanie ostre lanie (choć mimo wszystko nie wiedziałem że zakończy wszysko urahara), ale jeśli Truskawek jakoś odzyska swojego getsuge to przestane na serio czytać bleacha !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeśli Truskawek jakoś odzyska swojego getsuge to przestane na serio czytać bleacha !

Jestem prawie pewien, że tak się stanie ;] Jak było już napisane, jak dotychczas wyglądał ten patent?

Rukia, Ishida - stracili swoje moc, ale niespodzianka!, odzyskali je po czasie albo wymyślnym sposobem ^^ Tak samo Isshin, który skoro wie o FGT (

Final Getsuga Tenshou) to jest szansa, że ją wykorzystał a tym samym też stracił moc lecz jak teraz widać, znów ją ma

. Taki sam los czeka Ichigo, bo przecież jest głównym bohaterem tej mangi ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze w tym wszystkim i tak jest to, że Ichigo mógł bez problemu

zownić Aizena na etapie, na którym się znajdował. Wyraźnie widać było przewagę w mocy. A tutaj co nam serwuje Tite? Jeden atak Aizena, który lekko osmalił Truskawkę a ten nagle decyduje się na broń ostateczną. Nie można było z tym zaczekać do naprawdę krytycznej sytuacji? Do tego okazuje się, że Ichi wielkie... nic tą techniką ex-Loczkowi zrobił, ten wstałby, otrzepał się i po prostu skopał mu zadek. Oczywiście jednak Tite dawno temu stracił resztki wyobraźni i tylko to potrafił wymyślić dla epickiego wejścia Urahary (które tak naprawdę uratowało ten głupi koniec pojedynku) i wykończenia Aizena. Pewnie też zrobił sobie podstawę do kolejnych przygód, gdzie znów Kisuke pomoże Ichigo odzyskać moc.

W końcu już raz to zrobił, czemu niby ma nie powtórzyć całej akcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze proszę mi powiedzieć, gdzie się zagubiła w tym wszystkim Nel, postać którą wyjątkowo lubię,

w obydwu formach <3

Ostatnio ją widziałem, gdy był flashback wyjaśniający

utratę przez nią pamięci spowodowaną przez Ulquiorrę

, a to było chyba już dość dawno temu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam na wszelki wypadek jeszcze nie będę się z wami cieszył z zakończenia arca. Znając wcześniejsze poczynania Tite - jak zobaczę, to uwierzę (a bardzo chcę uwierzyć). Najbardziej obawiam się faktu, że jeszcze nigdy nie był pokazany bankai Aizena, oby tylko nie zechciał nam go w następnym chapterze pokazać (

choć ta groźnie brzmiąca opcja została chyba wyeliminowana przez wyparowanie jego miecza

).

gdzie się zagubiła w tym wszystkim Nel (...) Ostatnio ją widziałem, gdy był flashback wyjaśniający

utratę przez nią pamięci spowodowaną przez Ulquiorrę

Masz chyba na myśli Nnoitrę, a nie Ulquiorrę. Wydaje się, że od tamtej pory autor całkowicie zapomniał o istnieniu Nel. W końcu miał w głowie tak wiele innych [rotfl]świetnych pomysłów[/rotfl] do zrealizowania... -.-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, o Nnoitrę mi chodziło - po prostu miałem na myśli "wysokiego kolesia w białym wdzianku" i wyszedł mi Ulquiorra :D A Tit Ekubo chyba w którymś wywiadzie wyjawił swój sekret: gdy nie wie co wymyślić dalej, to projektuje nowe postacie. Pewnie dlatego jest ich tak wiele trollface.gif Inna sprawa, że projekty postaci tworzone przez Tite uważam za dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że projekty postaci tworzone przez Tite uważam za dobre.
Mogę się zgodzić, ale w niektórych przypadkach też wychodzi brak nowych pomysłów o czym było już pisane w temacie, bo w przeciwieństwie do takiego One Piece Tite poszedł na styl całkowicie realistyczny. Jego decyzja, ale jak widać czasami powiela już użyty pomysł tylko z lekką modyfikacją np. w ostatnim "czapku"

Ichigo tuż przed utratą resztki mocy a już po tym jak zauważył, że Aizen ciągle żyje wyglądał bardzo podobnie do Byakuyi

choć to zawsze jest odczucie pojedynczej osoby ;P W tym wypadku mnie. Jednak ciągle uznaję, że kapitanowie z Gotei 13 jak i spora część Espady mu się udało z wyglądu ;]

Przy okazji napiszę sobie o Fade to Black czyli trzeciej kinówce Bleacha. Nie spodziewając się absolutnie nic nowego usiadłem do oglądania całkowicie zrelaksowany gotów na typowe wady Kubo. Co dostałem? Niewiele więcej ^^ Na początek słówko o fabule. Strawna nawet choć np. nie wyjaśniono niby co takiego

Mayuri, kapitan 12 dywizji robił w swoim laboratorium... ważne, że na samym początku jak i podczas finału robiło wystarczającą dużą rozpierduchę, żeby zamienić Seiretei w pole bitwy i zaangażować wszystkich kapitanów do walki

^^

Nie określono też jednoznacznie kim byli w sensie mocy Homura i Shizuku poza tym, że ich reiatsu ew. wskazywało, że stali się Hollowami, a sam ich motyw imion i powód, dla którego "porwali" Rukię wydaje mi się średnio trafiony

. Właśnie najbardziej nudziłem się przy scenkach gdzie sobie rozmawiają. Akcji oczywiście nie zabrakło a to z tego względu, że przez

konkretne działanie nikt w ogóle nie kojarzy Ichigo a to powoduje patent znany z SS Arc czyli wszyscy shinigami rzucają się do ataku na Truskawkę, ale ten przebija sobie drogę do ucieczki unikając jednak rozlewu krwi

. Nie ma jakich długich, zapierających dech pojedynków chociaż walka, krótka bo krótka,

Ichigo z Renjim w ogródku Byakuyi

, była IMO naprawdę dobrze animowana (do tego frag. się ludzie przyłożyli). Finałowa walka w sumie też. Jak zwykle, i to jest chyba swoisty kanon, swoje pięć minut otrzymał Kenpachi, którego przez cały film z pewnej przyczyny nie było a gdy zjawił się przeciwnik wagi ciężkiej to scenariusz raczył zerwać opaskę z twarzy tej bestii i rozpocząć

;D (w dwóch poprzednich filmach, IMO, też Kenpachi miał najbardziej epickie wejścia). Ogółem jednak kinówka to nic specjalnego ani nowego więc równie dobrze możecie tego nie oglądać. Raczej nic nie stracicie ^^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kenpachi miał najlepsze wejście w Memories of Nobody (ah, ten jego upiorny śmiech ^^). Jestem ciekaw jak to będzie wyglądało w czwartej kinówce...

Co do ostatniego chapa - zgadzam się z kolegami, którzy mówią o

głupocie Ichigo. Pokał chłopczyna swoją mielizne intelektualną używając swojego najpotężniejszego ataku do rozwalenia gościa z którym bez trudu by sobie normalnie poradził.

Niewyjaśniona zostaje sprawa Hueco Mundo. Ciekawe kiedy Tite nam wreszcie pokaże walkę

Zarakiego i Byakuyi z Yamim?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...