Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

deckard1

CDA a piractwo (nie, to nie to co myślicie...) ;)

Polecane posty

@Walezy - Nie podoba się, nie kupuj. Proste. Równie dobrze można się oburzać, że producenci telefonów każą oddzielnie kupować przekładki do ładowarki do brytyjskich kontaktów.

Dlatego zwykle po prostu nie kupuję (koniec końców efekt taki sam - brak zakupu czy pirat=brak zysku dla wydawcy)! Wspominałem, obecnie bym nie miał czasu nawet na granie w pirata, bo starczy mi raptem te kilka gier, które raz na jakiś czas zakupię. Moja kolekcja to też głównie jeszcze sporo staroci bez dlc. Niestety, może za jakiś czas nie będzie to możliwe. Co jakiś czas słyszy się o grach z mikropłatnościami do singla! Co jeśli to się stanie standardem?

Nie ma się co oszukiwać, twórcy i wydawcy idą na totalnego bezczela. Sondują, na ile mogą sobie pozwolić.

Tak się już często dzieje na rynku urządzeń przenośnych (typu gry na komórki z systemem Android) i to przechodzi na PC. Najgorsze w tym, że duże rynki pewnie to wszystko będą dalej łykać jak pelikany! Hamerykanie w większości nie widzą nic złego w tym, że "o tutaj sypnę 5 dolców za boosta, tam 10...". Wyobraźmy sobie jakieś singlowe (!) RPG, które kupuje się za pełną cenę, ale twórcy zaprojektowali je tak, że nagle nasza postać napotyka gdzieś w środku gry na ścianę, której nie może przeskoczyć lub niezależnie od tego co robimy, jest zbyt słaba by pokonać jakiegoś silniejszego przeciwnika blokującego dostęp do dalszej części gry. No i wtedy "z pomocą" przychodzi jakieś dlc z ekwipunkiem, boost do statystyk itd., który czyni dalsze przejście gry możliwym. W takim przypadku dlc przestanie już być jedynie "dodatkową zawartością", a koniecznością do ukończenia gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość frycek42
A jak ich zmusisz? Lepie przeciez piracic i nie placic, niz placic i piracic. A po drugie jak ja sie zastanowie "po diabla mam w ciagu roku wydawac np. 1000 zl za 10 gier, skoro moge dac 30 zl i piracic wszystko, co sie da" to moze sie okazac, ze WSZYSCY piraca i co wtedy? Bo caly ten gmach wzniosles na bazie "sa frajerzy, ktorzy kupuja oryginaly i jest ich tylu, ze autorzy gier zarabiaja - wiec my im rzucimy jakies groszaki i tez chcemy te gry." Ale jak KAZDY bedzie placil 30 zl rocznie za mase gier, to pytanie - kiedy wszyscy producenci po zobaczeniu ile "zarobili" w ten sposob powiedza "adieu!" i zajma sie np. handlem uzywanymi samochodami.

W bardzo prosty sposób. Na usługi torrentowe, P2P, Chomiki itp. dać akcyzę (niewielką jakąś) dochód z akcyzy szedł by na producentów. Przecież za ściąganie z tych stron też się płaci ty do przy rejestracji, czy to za limit ściągnięć. I wcale nie uważam tych co kupują oryginały za "frajerów", sam kupuję oryginały. Po prostu każdy powinien móc nabywać dobra kultury jak mu pasuje.

>>>OK, ja sobie na chomiku (a mam konto, a co) robie backup roznych waznych dla mnie rzeczy (np. swoich fotek, a mam ich od groma). Dlaczego mam placic "podatek od piractwa" za to?

Po prostu każdy powinien móc nabywać dobra kultury jak mu pasuje.

>>>Dla mnie Mona Liza, Dama z lasiczka i Bitwa pod Grunwaldem za 20 zl (tyle dam) prosze. A, i za bilet do kina dam 1 zl, ale po wyjsciu, jak mi sie film spodoba. A ci glupi wytworcy "dobr kultury" maja je robic za darmo, nie to co np. wytworcy gwozdzi, bo za te trzeba placic uczciwie, zeby wytworca mial z czego zyc. Dziwaczne myslenie. Niech muzyk wynajmie studio, oplaci producenta, muzykow sesyjnych itd. A potem niech rozdaje to za darmo albo za 1 zl od sztuki, bo przeciez dobra kultury winny byc dostepne dla wszystkich?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co, bedziesz piracil i narzekal na zdzierstwio producentow oraz udowadnial, ze czynisz slusznie ,

Piraciłem - taka różnica, ale nie potępiam jednoznacznie robiących to obecnie z określonych powodów. Odpowiedzi na to już były w tym wątku. Dalej już mi się nie chce tego ciągnąć, zresztą pewnie znowu powrócą "argumenty" jako porównania do kradzieży telewizorów, gwałtów i robienia kupy w czyimś mieszkaniu po uprzednim włamaniu się do niego.

bo mikroplatnosci to ZUO.

Pewnie, że tak. Ciekawe co powiesz za x-lat, gdy LEGALNIE bez mikropłatności nie skończysz już żadnej "dużej" singlowej gry pokroju Mass Effect 3, który to rzekomo tak ciebie oczarował. Redaktor pisma o grach przestanie grać? No bo przecież nie kupujesz dlc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo bede placil albo nie bede gral - jako osoba prywatna. Jako redaktor moge (do recenzji) kupowac DLC na koszt redakcji, bo jesli cos mam zrecenzowac, to musze to miec, Redaktorem pism o grach cale zycie przeciez nie bede...

Ale ciekawi mnie jak bedziecie piracic mikroplatnosci biggrin_prosty.gif.

PS. A moglbys rozwimnac mysl zawarta we frazie "ME3, ktory RZEKOMO cie oczarowal"?

Bo widze tu dwie opcje

1. Juz ty wiesz lepiej, co mnie oczarowalo, a co nie - co jest zabawne.

2. Sugerujesz, ze moje zachwyty byly "pod publiczke" tzn. w realu ME3 mi sie nie podobalo, ale tak napisalem, bo "sami rozumiecie co chce powiedziec"? - co juz nie jest zabawne, a nawet wprost przeciwnie.

No chyba, ze jest jakas opcja nr 3, ktorej nie ogarniam, wiec pytam. Licze na odpowiedz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, a co jeżeli po pewnym czasie zabraknie tych kupujących?

Bo przecież jeżeli wszyscy dookoła dostają gierki od 'wujka torrenta' to dlaczego ja mam płacić? No przecież twórcy mają się ok, bo jest podatek od piractwa a i tak bym nie kupił 'bo będę walczył z systemem' lub 'bo mnie nie stać'!

Nie boisz się tego że twórcom nie będzie się chciało lub nie będzie się opłacać tworzyć dobrych i dopracowanych produkcji, a na ich miejsce zaleje nas fala nijakich masowych produkcji których naprawdę byś nie kupił?

Jak rozliczyć kto ma ile dostać z tego 'śmiesznego wora pirackiego podatku'. Ilość pobrań jest względna, więc może tak jak za PRL ZAiKS płacił od długości (czyli za 4'32 gniota artysta dostawał więcej niż za 3'28 hiciora)? W tym przypadku gierka na dwóch DVD by była warta więcej niż na jednej płytce? Czy może jak w komunie i wszystkim po równo ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mody, cracki, coś pewnie ludzie zawsze wymyślą. Tym łatwiej przy zawartości obecnej już w plikach. Gorzej w przypadku gier multi - tam by musieli stawiać własne serwery, co i dzisiaj się robi, nawet do gier MMO (które to często mają mikropłatności przecież!).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu każdy powinien móc nabywać dobra kultury jak mu pasuje.

Mi pasuje za darmo i z dostawą do domu...

A komu będzie się chciało je wtedy tworzyć? Kogo będzie na to stać?

Następne hasła to jakie rzucisz? Jedzenie dla każdego? Opieka zdrowotna dla każdego? Samochody dla każdego? Co następne? Kartki? Gospodarka centralnie sterowana? Komu się będzie chciało pracować jak niby wszystko będzie za darmo? Trochę zbyt utopijnie myślisz. A twoje poglądy nie wyglądają na "za bardzo" kapitalistyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na torrenty.org za rejestrację pobierają opłatę za pomocą wysłania SMS-a, która wynosi 9 zł netto plus VAT (który trafia do skarbonki państwa) czyli łącznie 11,07 zł brutto. Do państwa trafia zatem za każdego jednego użytkownika 2,07 zł . Możliwe jest, że po jakimś czasie trzeba jeszcze raz wysłać takiego SMS-a

Na chomikuj.pl są opłaty za transfer w których oczywiście jest uwzględniony VAT

Serwisy uploaderskie takie jak rapidshare, megaupload itp. pobierają konkretne opłaty za konta premium, w których też jest pewnie jakiś podatek

Skoro jest taka walka z piractwem to czemu takie serwisy/strony jak w powyższym przykładzie istnieją , generując jeszcze sobie niezłe zyski. I dlaczego państwo, które walczy z piractwem zarabia na podatku VAT z tego procederu ?

Nie pytaj mnie o to, bo tez tego nie ogarniam - ale to troszke jakby zakazac produkcji nozy, bo nozem mozna zabic. W koncu nie wszyscy zrzucaja tam i sciagaja nielegale. Zreszta Kima Dot Coma za to scigneli juz.

Albo bede placil albo nie bede gral - jako osoba prywatna.

To dlaczego w PRL-u piraciłeś ? Trzeba było nie grać. To, że były inne czasy, że nic nie było, to nie jest wytłumaczenie.

Zatem oskarzmy wszystkich weteranow II wojny o zabojstwa z premedytacja i nielegalne posiadanie broni, skoro "to byly inne czasy" nie jest wytlumaczenuem. A Wladyslawa Jagielle o pedofilie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego w PRL-u piraciłeś ? Trzeba było nie grać. To, że były inne czasy, że nic nie było, to nie jest wytłumaczenie.

Wiesz, ja jako roczne dziecko załatwiałem swoje potrzeby nie patrząc gdzie. Nie mogę teraz robić tego tylko w toalecie? Bo kiedyś tak nie robiłem? Nie można zmienić sposobu myślenia?

Ja w drugiej klasie byłem socjalistą, na lekcji opisałem nauczycielce całą wizję mojego wyimaginowanego państwa, gdzie każdy będzie równy, wszyscy będą dostawać tyle samo jedzenia i innych rzeczy, pieniędzy nie będzie. Z niektórych rzeczy się po prostu wyrasta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wladyslawa Jagielle o pedofilie.

Myślę, że znaleźliby się tacy którzy by tak uważali. Roman Polański dla wielu jest pedofilem, mimo, że dopuścił się wiadomego czynu w latach 70. w USA, gdzie tego typu zachowania nie były tak szokujące (podobnie jak w przykładzie Jagiełły) jak jest dzisiaj.

Tam akurat wlasnie sa i byli znacznie bardziej restrykcyjni w tych sprawach, maja nawet pojecie "gwaltu za przyzwoleniem" sciaganego z urzedu, tzn. KAZDY stosunek plciowy osoby doroslej z nieletnia, nawet jesli odbyl sie za zgoda nieletniej, traktowany jest jako gwalt.

A juz calkiem na marginesie to "pedofilia" jest nazwa pociagu seksualnego do dzieci w wieku PRZED dojrzewaniem plciowym, pociag do 13-latki ma wiec jakas inna nazwe ale to juz raczej istotne dla prawnikow i bieglych.

Wiesz, ja jako roczne dziecko załatwiałem swoje potrzeby nie patrząc gdzie.

Jako roczne dziecko nie byłeś w pełni świadomy tego co robiłeś, nie miałeś na to wpływu, nie miałeś umiejętności i wiedzy by załatwiać się w inny sposób.

Wracając do meritum i krótkiego podsumowania z mojej strony (ostatni mój post w tym temacie tongue_prosty.gif)

Kupować świadomie, tylko to co się potrzebuje, nie kupować czegoś co jest zbyt drogie (kupić później gdy będzie tańsze) , bojkotować daną grę nie kupując jej, nie piracąc jej, ale wystawiając jej na serwisach takich jak metacritic itp.niską ocenę wedle uznania.

EDIT :

Choc jako recenzent nie wiem jak mam wystawic niska ocene, jesli NIE gralem w te gre? "3/10 bo za droga wiec nie kupilem"? Hmmm.

Może na podstawie grania w demo (jeśli takie istnieje) ewentualnie grając u kogoś w tę grę kto ją kupił ? Albo nie recenzować na przekór :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako roczne dziecko nie byłeś w pełni świadomy tego co robiłeś, nie miałeś na to wpływu, nie miałeś umiejętności i wiedzy by załatwiać się w inny sposób.

Trochę to względne, kiedy jesteś już w pełni świadomy...

Wracając do meritum i krótkiego podsumowania z mojej strony (ostatni mój post w tym temacie tongue_prosty.gif)

Kupować świadomie, tylko to co się potrzebuje, nie kupować czegoś co jest zbyt drogie (kupić później gdy będzie tańsze) , bojkotować daną grę nie kupując jej, nie piracąc jej, ale wystawiając jej na serwisach takich jak metacritic itp.niską ocenę wedle uznania.

Całkowicie się zgadzam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość frycek42
>>>OK, ja sobie na chomiku (a mam konto, a co) robie backup roznych waznych dla mnie rzeczy (np. swoich fotek, a mam ich od groma). Dlaczego mam placic "podatek od piractwa" za to?

Jak Ci ta opłata za transfer wzrośnie 2 złote to chyba nie zbiedniejesz

Tu nie chodzi o "zbiednienie" tylko zasade. To jakby np. jakiemus zacieklemu antysemicie pobrano z pensji dodatek "na renowacje synagogi w naszym miescie". Nie zbiednieje, ale "w imie zasad" nie bedzie z tego powodu szczesliwy. No i dlaczego ja mam placic na to, zebys TY sobie mogl za friko pograc w kazda gierke, ktora chcesz?

>>>Dla mnie Mona Liza, Dama z lasiczka i Bitwa pod Grunwaldem za 20 zl (tyle dam) prosze. A, i za bilet do kina dam 1 zl, ale po wyjsciu, jak mi sie film spodoba. A ci glupi wytworcy "dobr kultury" maja je robic za darmo, nie to co np. wytworcy gwozdzi, bo za te trzeba placic uczciwie, zeby wytworca mial z czego zyc. Dziwaczne myslenie. Niech muzyk wynajmie studio, oplaci producenta, muzykow sesyjnych itd. A potem niech rozdaje to za darmo albo za 1 zl od sztuki, bo przeciez dobra kultury winny byc dostepne dla wszystkich?

Widziałeś kiedyś biednego artystę bo ja nie,

Zapytaj tych, co graja na ulicy, dla przykladu. Pewnie robia to z nudow, bo w realu sa milionerami.

Kiedyś nie było w ogóle praw autorskich, a artyści żyli i wcale nie było ich mało.

Kiedys nie bylo w ogole opieki lekarskiej i ludzie tez zyli i bylo ich niemalo. Co to w ogole za argument?

Za nim nastała era internetu to twórcy zarabiali mniej niż obecnie, mimo że piractwo było mniejsze. Obecnie przychody w przemyśle rozrywkowym są najwyższe od lat mimo dużej skali piractwa. To mówi samo za siebie piractwo może zostać zalegalizowane artystom to nie zaszkodzi

Koncz wasc, wstydu sobie oszczedz, naprawde...

A komu będzie się chciało je wtedy tworzyć? Kogo będzie na to stać?

Zawsze się ktoś znajdzie taka natura człowieka, że ten pa potrzebę tworzenia czegoś co będzie mógł pokazać innym

Mentalnosc tasiemca - zawsze sie znajdzie jakis zywiciel. Ale chyba nie myslisz, ze duzy koncern zainwestuje ze 100 mln w jakis produkt klasy AAA "zeby pokazac innym"?

Następne hasła to jakie rzucisz? Jedzenie dla każdego? Opieka zdrowotna dla każdego? Samochody dla każdego? Co następne? Kartki? Gospodarka centralnie sterowana? Komu się będzie chciało pracować jak niby wszystko będzie za darmo? Trochę zbyt utopijnie myślisz. A twoje poglądy nie wyglądają na "za bardzo" kapitalistyczne.

Rzeczy materialne każdy ma kupować sobie sam. Zaś utwory to nie rzecz materialna, podchodzą raczej pod informację. Informacja nie może być własnością

No jasne, ujawnic formule Coca-Coli, a lek, na ktorego stworzenie wydano setki mln $ i 10 lat badan, ma by zaraz po wypuszczeniu wlasnoscia ogolu, to na pewno zmotywuje koncerny do tworzenia nowych.

Na torrenty.org za rejestrację pobierają opłatę za pomocą wysłania SMS-a, która wynosi 9 zł netto plus VAT (który trafia do skarbonki państwa) czyli łącznie 11,07 zł brutto. Do państwa trafia zatem za każdego jednego użytkownika 2,07 zł . Możliwe jest, że po jakimś czasie trzeba jeszcze raz wysłać takiego SMS-a

Na chomikuj.pl są opłaty za transfer w których oczywiście jest uwzględniony VAT

Serwisy uploaderskie takie jak rapidshare, megaupload itp. pobierają konkretne opłaty za konta premium, w których też jest pewnie jakiś podatek

Skoro jest taka walka z piractwem to czemu takie serwisy/strony jak w powyższym przykładzie istnieją , generując jeszcze sobie niezłe zyski. I dlaczego państwo, które walczy z piractwem zarabia na podatku VAT z tego procederu ?

Bo przemysł rozrywkowy jest pazerny.

Oburzajace. Chca pieniadze za swoja prace, zlodzieje. A do tego chca wiecej niz 1 $, ktory chcemy im ewentualnie dac.

Im nie przeszkadzają sami piraci jako tacy.

Nieee, wcale. Kochaja was.

Im jest potrzebne prawo które zniesie wszelki dozwolony użytek żeby móc sobie dorobić kasy na odszkodowaniach za własność intelektualną

Wiesz, wyobrazam sobie jak wszy na glowie mowia "czlowiek nas kocha, a do tego jest pazerny, bo nie chce sie dzielic swoja krwia, ktora powinna byc za darmo, a do tego nie wiedziec czemu chcialby nas wszystkie pozabijac. Tak nie moze byc, krew musi byc za darmo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co powiesz za x-lat, gdy LEGALNIE bez mikropłatności nie skończysz już żadnej "dużej" singlowej gry pokroju Mass Effect 3, który to rzekomo tak ciebie oczarował. Redaktor pisma o grach przestanie grać? No bo przecież nie kupujesz dlc.

To nigdy nie nastąpi. A wiesz dlaczego? Ponieważ, jak już się trafi taki wydawca, który "przycwaniakuje" w ten sposób, to się na tym srogo przejedzie, bo ogromna większość graczy już sequela lub innej gry od niego nie kupi i wybierze po prostu produkt konkurencji. A NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI, aby wszyscy developerzy na świecie przestawili się na model biznesowy typu "zapłać, a obejrzysz zakończenie / skończysz grę".

Nie mieszajmy do tego DLC i nie mylmy przy tym pojęć. Tak zwane "Downloadable Content" ROZSZERZA grę, ale nie jest czymś niezbędnym do jej ukończenia, a co się z tym wiąże nie ma żadnego przymusu jego kupowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już częściowo nastąpiło! Starczy przejrzeć rynek Androida i iOS.

>>>Oczywiscie nie zauwazamy, ze takie gry sa czesto albo za darmo albo jakies symboliczne pieniadze... wiec nawet dokupienie czegos tam nie czyni cie biednym ani tez nie stawia przed kwota, ktorej nie mozesz odzalowac. Mam na telefonie i tablecie ze 20 gier, za ktore LACZNIE zaplacilem gdzies w okolicach 50 zl. Straszne. Wydalem 2000 zl na telefon, wiec nie stac mnie na 3 zl na gre/dodatek do niej. :) [smg]

Takie EA coraz więcej zarabia właśnie na tym polu (nie bez przyczyny mają tak duży udział w rynku na Androidzie). Silna marka się sprzeda. Wszyscy się nie przestawią, ale ci najwięksi i duża część rynku indie mogą sobie na to pozwolić. DLC to teraz pojęcie bardzo niejasne - całe gry dzisiaj są wydawane na tej zasadzie (przecież je też ściągamy). DLC nazywana bywa także zawartość obecna już w grze (nawet w plikach gry), którą celowo zablokowano i płaci się za jej odblokowanie (nie ściągamy już tego!).

>>>Tak, tego nie mozecie przezyc. Bo jakby sciagnac i zainstalowac, to byloby od biedy ok, ale skoro JUZ jest to SIE NALEZY.

To nie tylko rozszerzanie gry, ale także sprzedawanie różnych jednorazowych boostów, ułatwień do gier. Zawsze znajdują się wyjątki od reguły, np. Blizzard robiący pełnoprawne dodatki, podczas gdy niemal wszędzie dominuje DLC, ale nie zmienia to faktu, że rynek jest "zaśmiecany" produkcjami przeładowanymi dodatkowymi płatnościami i ten proces postępuje.

>>>Co dowodzi tylko tyle, ze ludzie go akceptuja. jakos nikt nie produkuje samochodu bez silnika (do dokupienia jako DLC), ale juz klima jest opcja. A przeciez w samochodzie JUZ SA kanaly wentylacyjne, wiec klima MUSI byc w podstawowym zestawie!

Przy tym jakoś nadal za gry płaci się jak za pełne kiedyś. Czysty zysk. Oczywiście nie dla graczy.

Brniemy jednak w offtop, od tego pewnie jest już gdzieś jakiś inny temat, więc może lepiej tego nie ciągnąć tutaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy na tym forum chyba serio potraktowali starszy odcinek South Parku o Rocku Chrześcijańskim, w którym był też wątek jak policjant tłumaczył chłopakom co się dzieje gdy ściągają muzykę z internetu i jak cierpią na tym ich twórcy :P.

Zresztą pogląd Walezego, frycka42, dzidziusia i im podobnych chyba najprościej wyraża poniższa piosenka :P:D:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Oczywiscie nie zauwazamy, ze takie gry sa czesto albo za darmo albo jakies symboliczne pieniadze... wiec nawet dokupienie czegos tam nie czyni cie biednym ani tez nie stawia przed kwota, ktorej nie mozesz odzalowac. Mam na telefonie i tablecie ze 20 gier, za ktore LACZNIE zaplacilem gdzies w okolicach 50 zl. Straszne. Wydalem 2000 zl na telefon, wiec nie stac mnie na 3 zl na gre/dodatek do niej. smile_prosty.gif [smg]

Gry od EA często należą do tych droższych na Androida 20-30 zł, bywają też droższe gry innych wydawców typu Gameloft, gdzie również są włożone mikropłatności w różnej postaci. Spójrz też na rynek PC - ostatnio dużo jest newsów o Dead Space 3. Będzie multum mikropłatności, część dojdzie w przyszłości. Może z twoją pensją 130 zł to cena symboliczna... Nie mam nic przeciwko mikropłatnościom jeśli gra jest "free 2 play", bo na czymś muszą sobie to odbić, ale nie w przypadku, gdy jest to gra "buy 2 play"!

Mniej gry za więcej - z tym należy walczyć!

>>>Tak, tego nie mozecie przezyc. Bo jakby sciagnac i zainstalowac, to byloby od biedy ok, ale skoro JUZ jest to SIE NALEZY.

Argument powyżej.

>>>Co dowodzi tylko tyle, ze ludzie go akceptuja. jakos nikt nie produkuje samochodu bez silnika (do dokupienia jako DLC), ale juz klima jest opcja. A przeciez w samochodzie JUZ SA kanaly wentylacyjne, wiec klima MUSI byc w podstawowym zestawie!

No to co byś powiedział na to, jakby samochód sprzedano ci bez niezbędnego silnika tongue_prosty.gif

Niektórzy na tym forum chyba serio potraktowali starszy odcinek South Parku o Rocku Chrześcijańskim, w którym był też wątek jak policjant tłumaczył chłopakom co się dzieje gdy ściągają muzykę z internetu i jak cierpią na tym ich twórcy tongue_prosty.gif.

Nawet nie oglądam SP, więc nie wiem o czym mówisz. W sprawie moich poglądów, to polecam naukę czytania ze zrozumieniem, panie Ośmioaliszek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Walezy: nikt nie każe ci korzystać z mikropłatności, więc w czym problem? W przypadku DS 3 oferują one zakupienie surowców do ulepszenia broni itp. Surowce te można jednak znaleźć. Płacisz wtedy, gdy nie chce ci się szukać. To nie jest tak, że wyświetli ci się komunikat:

"Żeby przejść do następnego etapu, zaplać nam 100$. Numer konta: xxx"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczy materialne każdy ma kupować sobie sam. Zaś utwory to nie rzecz materialna, podchodzą raczej pod informację. Informacja nie może być własnością

Dobrze, informacja i wiedza nie może być własnością? Czyli nie można za nią żądać pieniędzy? Więc co? Nauczyciele mają uczyć za darmo? Naukowcy mają pracować za darmo? Ludzkość na pewno będzie się rozwijać...

Kapitalizm zakłada chyba, że żeby ktoś pracował intensywnie czy po prostu w ogóle pracował, to musi mu się to opłacać. Jak wyobrażasz sobie postęp naukowy, kiedy każdy kto coś odkryje, nie będzie z tego nic miał?

Wracając do twoich kilku wcześniejszych postów, czy libertarianie nie są za zmniejszeniem ilości podatków? A ty chcesz wprowadzać podatek od piractwa? Czy to nie jest sprzeczne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość frycek42
Dobrze, informacja i wiedza nie może być własnością? Czyli nie można za nią żądać pieniędzy? Więc co? Nauczyciele mają uczyć za darmo? Naukowcy mają pracować za darmo? Ludzkość na pewno będzie się rozwijać...

Nie ale nic nie szkodzi by ludzie sami uczyli dziecko. kiedyś przecież tak było. Ociec w rodzinie był np cieślą, chciał by dzieci poszły w jego ślady i odziedziczyły interes to je sam uczył, jak naprawiać stołki itp. A jak się chcesz czegoś lepszego nauczyć to idziesz do szkoły już za kasę. Z piractwem nie jest podobnie? Przecież pobierając cokolwiek np. dajmy na to film to go też nie masz w takiej jakości jak w kinie czy na DVD. Te filmy są zripowane i przez to wyglądają gorzej niż oryginalna wersja. Chcesz mieć lepszą jakość musisz kupić.

Kapitalizm zakłada chyba, że żeby ktoś pracował intensywnie czy po prostu w ogóle pracował, to musi mu się to opłacać. Jak wyobrażasz sobie postęp naukowy, kiedy każdy kto coś odkryje, nie będzie z tego nic miał?

Postęp naukowy i tak będzie nawet większy, bo bez praw autorskich wzrośnie konkurencja i firmy będą musiały się ścigać z technologiami, żeby zarobić.

Wracając do twoich kilku wcześniejszych postów, czy libertarianie nie są za zmniejszeniem ilości podatków? A ty chcesz wprowadzać podatek od piractwa? Czy to nie jest sprzeczne?

Są i ja też jestem. Dla tego napisałem że można by było połączyć podatek od piractwa z akcyzą, bo ogólnie to podatki powinny być 3 VAT, akcyza i gruntowy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frycek, ja cie rprosze - ty juz lepiej nic nie mow. Bo jak czytam to, co bredz... piszesz to juz pare razy mialem ochote przywalic glowa w kant biurka. I bedziesz mnie mial na sumieniu.

Idz gloscic swiete prawo wlasnosci do cudzej wlasnosci gdzie indziej, co?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp naukowy i tak będzie nawet większy, bo bez praw autorskich wzrośnie konkurencja i firmy będą musiały się ścigać z technologiami, żeby zarobić.

Nie rozumiesz, że jeżeli sprzedaż 10 informacji, każdą za 0 złotych, to zarobisz całe 0 złotych ? Kto więc będzie się ścigał i o co ?

Nie ale nic nie szkodzi by ludzie sami uczyli dziecko. kiedyś przecież tak było. Ociec w rodzinie był np cieślą, chciał by dzieci poszły w jego ślady i odziedziczyły interes to je sam uczył, jak naprawiać stołki itp. A jak się chcesz czegoś lepszego nauczyć to idziesz do szkoły już za kasę. Z piractwem nie jest podobnie? Przecież pobierając cokolwiek np. dajmy na to film to go też nie masz w takiej jakości jak w kinie czy na DVD. Te filmy są zripowane i przez to wyglądają gorzej niż oryginalna wersja. Chcesz mieć lepszą jakość musisz kupić.

Złe porównanie. Lepsze będzie takie: jeśli chcesz obejrzeć film, to popatrz przez okno, albo poproś rodziców żeby ci bajkę opowiedzieli. Jeśli chcesz więcej (film, kino, dobra jakość) to zapłać.

Pobierając grę też masz w gorszej jakości ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...