Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Medal of Honor (seria)

Polecane posty

Właśnie skończyłem AA - dodatkowo przeszedłem jeszcze raz 3 pierwsze misje. Ostatnia akcja, która kończy się w fabryce gazu musztardowego to po prostu kult. Dla mnie kandydat do gry dekady. Uwielbiam tą estetykę, którą zastosowano w pierwszym Medal of Honor. Kojarzy mi się z filmami typu - Where Eagles Dare, Parszywa 12 czy nawet Indiana Jones. Rewelacyjna i bardzo wciągająca gra. Teraz biorę się za 2 dodatki: Spearhead i Breakthrough - nie mają jednak one już tak świetnego klimatu, ale to właściwie jedyny zarzut jaki im stawiam.

Już jestem po "Spearhead" - krótko zwięźle i na temat, ciemno, mroźno i deszczowo. Bardzo fajne choć tak jak wspomniałem bez filmowego klimatu.

"Breakthrough" już też mam za sobą, ale nigdy do końca nie byłem zadowolony z tego dodatku. Rozpoczyna się rewelacyjną misją w Tunezji, ale potem następuje spadek formy. Misja na Sycylii jest jeszcze do przełknięcia, ale Włochy to już zupełnie nie Medal of Honor jaki lubię. Robi cię naprawdę gorąco, Niemcy są bezwzględni i nie jest się już panem sytuacji, ale to właściwie dotyczy samej końcówki.

Czas na "Wojnę na Pacyfiku"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sebi1295

Grałem tylko w WOJNĘ NA PACYFIKU i muszę powiedzieć że gra średnio przypadła mi do gustu.Większość akcji toczy się w lesie, do tego dość słabe zróżnicowanie misji, kiepski arsenał i dźwięk.Grafika tylko średnia a to za mało jak na te pieniądze.Żałuję kupna tej gry i zmarnowanego czasu przed nią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zakończyłem Pacific Assault. Piękna gra. Zaczyna się mocnym wejściem - atak na Pearl Harbor - misja na łodzi - fantastyczna, a potem dżungla, dżungla, dżungla, która po prostu mnie zachwyca przede wszystkim w misjach Henderson Field i Krwawa Grań (bagna!) - 200 % klimatu - rewelacyjne, jak byłem mały to marzyło mi się coś takiego. Jedynie ostatnie zadanie (Tarawa) nie było dla mnie już tak efektowne - tylko krwawa walka i troszeczkę zbyt amerykańskie zakończenie. Na pewno nie posiada tej miodności z pierwszej części, ale poza tym wygląda świetnie i daje wiele radości. Ma bardziej historyczny charakter i akcja jest poprowadzona trochę w stylu Brothers in Arms. Bardzo lubię MoH jako serię. Sądzę, że porównywanie jej do CoD jest trochę na siłę. To nie to samo co np. fifa i pes. Call Of Duty - zazdroszczę rosyjskiego klimatu - jest doskonały, ale jak dla mnie bliżej Infinity Ward do Mad Dog McCree niż do Wolfa 3D ;P, MoH ma w sobie więcej tradycyjnego fps-a i mnie to odpowiada. Już zacieram ręce gdyż przede mną jeszcze Airbone, w który jak dotąd nie grałem. Mam nadzieje, że będzie świetnie - Hyper zrobił kiedyś pojedynek pomiędzy tą grą, a legendarnym Modern Warfare :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem okazje ukończyć Medal of honor od AA do Breakthrough póki co.

Najmilej wspominam misje lądowania na Omaha w AA, potem w Spearhead walki w Ardenach. Breakthrough też dobry, ale najtrudniejsza misja była na Sycylii, ale też klawa. Jedynie co mnie mierzi, to nie miałem okazji zagrać w Pacyfic Assaulta i Airborne. Całą serię mogę uznać, za udaną. Mam nadzieje że w najnowszym Medalu, pozostaną schematy z AA czyli. Zbieranie medali i takie tam. Liczę na to, żę MOH najnowszy, odniesie sukces. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Airbone już mam za sobą. Nie jest to Medal OF Honor jaki znamy z poprzednich części, ale wciąż można poczuć klimat tej serii - nawet muzyka czasami jest żywcem wyjęta zarówno z części pierwszej jak i drugiej, choć nie cała oczywiście, ale ogólnie postrzegam ten zabieg raczej jako minus. Są bonusy za celne trafienia i to mi się podobało. Medale pozostały i statystki także. Ogólnie gra to trochę taki Battelfield 1942 w pigułce tzn. dostajemy fajną planszę (graficznie bez zarzutu), na której całkiem sporo się dzieje - jest kilka zadań które należy wykonać i można to zrobić w zupełnie dowolny sposób. Każdą akcję zaczynamy od skoku na spadochronie, a potem musimy się szybko odnaleźć w nowej sytuacji. Airbone wygląda ładnie, ale niestety nie ma czasu, żeby sobie na coś popatrzeć - to po prostu ciągły bieg i walka. Chyba w żadnym FPS nie korzystałem tak często z granatów. Są emocje i jednocześnie czujesz pewną wolność w działaniu. Były chwile, że ta gra naprawdę mi się podobała - pierwsza misja w dzień (3-cia w grze) - pierwsze zniszczenie czołgu i pierwszy raz nie czułem satysfakcji gdy usłyszałem wrzeszczących Niemców wewnątrz płonącego Tygrysa. Operacja Market Garden - początek - wyskok z samolotu i nagle śpiew kobiety, a pod nogami piekło - jeśli ktoś pamięta końcówkę Two Towers P. Jacksona gdy wojsko z Gandalfem pędziło ze wzgórza - to w Airbone mamy coś zbliżonego. To zrobiło na mnie wrażenie. Przyjemnie się strzela - tak miękko - dużo daje dźwięk. Paczki z nabojami też zbiera się smakowicie - trochę przypominało mi to Unreal Tournament. Mimo wszystko za mało w tej grze tradycyjnej strzelanki. Nie specjalnie można się poczuć częścią drużyny (jak w Pacific Assault), ani też jednym z wielu rzuconych w wir wojny (jak np. w COD 1 - rosyjskie epizody) - to ogólnie produkt nastawiony na grę w sieci. Airbone zawiera 6 misji i nie potrzeba zbyt wiele czasu, aby je ukończyć. Żałuję, że grę przechodzimy jednym bohaterem - lepsze by były generowane imiona i na koniec podsumowanie ilu żołnierzy zginęło podczas całej gry - coś jak w starym Cannon Fodder. Wiem już dlaczego Ininity Ward było lepsze - pozostało wierne swojej tradycji - EA chciało mocno zaatakować i udało im się, ale chyba zapomnieli o kilku istotnych elementach. W każdym razie po tym szaleństwie pora na coś spokojniejszego: trzy części Brothers in Arms, no i trzeba zobaczyć co przyniesie "MOH: brodacz". :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może coś na temat nowego MoH'a, czyli po prostu Medal of Honor? Już nam smażą nową część na jesień ^^ Patrz filmik:

Myślę, że to bedzie naprawdę dobry tytuł. Zwłaszcza, że ostatnio mam dość odgrzewanego i naciąganego CoD'a. No i w końcu nie będziemy świadkami jak to Rosja napada na Stany Zjednoczone (uff). Tym razem oddamy się walce z terroryzmem, co dla mnie brzmi ciekawie i świeżo.

Filmik 2:

Dyskusjo - ŻYJ!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gram już od wczoraj i muszę powiedzieć, że jest to bardzo przeciętna gra.

Połączenie BC2 i COD daje nam nijaki i niesmaczny kąsek.

Jest to wyśrodkowana rozgrywka między obiema grami. W multi raczej się to nie sprawdza, ponieważ lepiej albo kupić zręcznościowego COD-a albo bardziej taktycznego BC2.

Oczywiście chodzi lepiej niż BC2, ponieważ elementów do zniszczenia jest mało.

Mi gra nie przypadła do gustu i jeśli DICE sporo nie zmieni to ma małe szanse na dłuższe zaistnienie niż jakieś 2 miesiące od premiery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to paskudne i nieintuicyjne menu, straszna przeglądarka serwerów, gorsza niż w becie bc2 (wiem to jest BETA, ale jak widać po becie BC2 DICE się nic nie nauczyło), i serwer ea, który lubi rozłączać podczas wybierania serwera.

Co do grafiki to jest hmm dziwnie, niby jest więcej szczegółów niż w bc2, efekty wybuchów są jakieś takie bardziej realistyczne, ale nie wiem co mi w niej nie gra. Nie podoba mis ię pójście DICE na łatwiznę i powtórzenie animacji np. kołysania się giwer na boki w trakcie poruszania się. Największa zmianą na plus jest to, że Bradley nie produkuje już takiej ilości dymu jak w bc2 podczas prowadzenia ognia z działka 30mm.

Dźwięki są po prostu świetne, lepsze niż w CoD i BC2, przynajmniej moim niekoniecznie audiofilskim uchem ;)

Gameplay? Dwa tryby, Team Assult, który jest tylko inaczej nazwanym TDM chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, trochę chaotycznie, trochę Kabul jest za mały na 24 graczy wg mnie, ale da się żyć. Podoba mi się pomysł ze skrzyniami z amunicją i apteczkami, amunicja regeneruje się przy nich tak samo jak w bc2, granaty 40mm i ręczne nieco wolniej, ale to dobrze, bo stopuje to zapędy spamerów.

Combat Mission? Połączenie Rushu i CQ, trochę średnie wykonanie, otóż mamy mapę (w przypadku Bety jest to Helmand Valley) i punkt który musimy zdobyć, aby odblokować następną część mapy i kolejny punkt, czyli jak w Rushu. Punkt ten zdobywa się poprzez przebywanie w jego sąsiedztwie, na naszym ekranie pojawia się wtedy pasek postępu (czyli jak zdobywanie flagi w CQ). Atakujący zdają się mieć ograniczoną liczbę respawnów, a obrońcy nieskończoną, tyle że inaczej niż w TDM respić się można jakieś 5-6 sekund po śmierci (obie strony) więc jest czas na zdobycie kawałka mapy.

Niestety gra cierpi na rzeczy odziedziczone od BC2, czyli okazjonalne zablokowanie się na kamyku, stopniu. Oczywiście w MP nie można się czołgać (a w singlu będzie można! Tak wiem, że SP jest robiony przez EA LA, ale DICE musi mieć koszmary po Dolphin Diverach w BF2)

Coś jeszcze? Póki co, gra mnie nie zachwyciła, ale dam jej jeszcze kilka godzin na rehabilitację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja po 30 minutach grania usunąłem.Menu jest dziwne, mapy też.Może jeszcze później pogram,ale wątpię że mnie do siebie przyciągnie.Dobrze że zrobili betę po przynajmniej nie wydam 130 zl w błoto.Już nawet lepsze jest MW2,które mnie trochę odrzuca ze względu na małe mapy.

BC2 na razie rządzi w FPS-ach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz złożyć pre-order w empik.com, sklep.gram.pl, sklep.gry-online.pl, sklep.psxextreme.pl albo ultima.pl.

Najlepiej w sklep.gram.pl bo tam dostaniesz klucz nawet przy zapłacie przy odbiorze.

EDIT:

Trzeba mieć pre-order złożony.Posiadanie BC2 daje ostęp do bety już od 17 czerwca a nie od 21.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu dorwałem się do bety 'Medal of Honor'... i jestem ogromnie rozczarowany. Wiem, to jest tylko beta - poligon testowy dla programistów - możemy się spodziewać wielu zmian w każdym aspekcie gry, ale mimo wszystko oczekiwałem czegoś lepszego.

Rozgrywka, jak już wielu zauważyło, to nieudolna mieszanka Bad Company 2 i Modern Warfare. Mapy są spore, ale walka zbyt zręcznościowa, aby można było rozwinąć na nich skrzydła. Gdy pierwszy raz odpalimy betę myślimy: Bad Company! Świetny silnik Frostbite, styl czcionek, ekran ładowania - wszystko to kieruje moje myśli ku BC2. Niestety, w parze z tym nie idzie uzależniająca rozgrywka - muszą jeszcze dużo popracować w tej kwestii - nie widzę innej opcji, inaczej będzie porażka. Nie zwracam uwagi na niedopracowaną grafikę (tekstury, krzaczące wybuchy itp.), bo to będzie jeszcze poprawione, a dzięki tej 'prostocie' gra mi pięknie śmiga na 1080p na full detalach.

Po godzinie testowania nie rozgryzłem jeszcze systemu nagradzania - w trakcie gry dostajemy jakieś ordery, ale pod koniec misji nie mamy żadnego info o naszym levelu, kolejnych unlockach itp - czyli esencji Bad Company 2. Mimo wszystko levele istnieją, o czym można się przekonać po zgonie i wyświetleniu adwersarza, Ubogo w tematyce broni - mamy tylko 3 profesje, a każdy wojak ma po jednej pukawce - bardzo słabo, mam nadzieję, że z levelowaniem dochodzą nowe pukawki, ale mimo wszystko na start to trochę niepoważne dawać jedną broń (chyba, że na tym etapie prac nie mają jeszcze innych broni, w co wątpie). Razi brak medyka, granie bez apteczkowania, rozrzucania amunicji to będzie samolubna sieczka - obym tkwił w błędzie i można było odblokować te fanty. Zresztą ekran wyboru profesji, pukawek jest mało intuicyjny - a wystarczyło podążyć śladami BC2 i w tej kwestii.

Tyle moich chaotycznych wrażeń 'na gorąco'. Ogólnie jestem rozczarowany i jakoś nie ciągnie mnie do dalszego grania w betę. O wiele bardziej korzystne jest pocinanie w rewelacyjne Bad Company 2. Mimo wszystko pogram jeszcze sporadycznie w to nowe MOH, aby doszukać się nurtujących mnie znaków zapytania. Oby wraz z upływającymi tygodniami DICE łatało betkę, a my mogli oglądać zmiany na lepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yaper na mapie są punkty - skrzynie z apteczkami i amunicją oznaczone są stosowną ikonką na minimapie, więc wątpię żeby można było odblokować przenośne skrzynki z amunicją i apteczki.

Z tego względu, że jest to beta, można się spodziewać, że tekstury i inne takie rzeczy są w niższej rozdzielczości, aby klient do pobrania mniej ważył. Tak, z levelowaniem dochodzę nowe bronie, widziałem już shotguna, rkm, i sv98 (na stronie moha opisane jako SVD...).

Też nie rozgryzłem systemu nagradzania. Pogram jutro to zobaczę co z tego wyjdzie.

Wątpię żeby gra po becie dużo się zmieniła, to DICE, bc2 wciąż uważam za betę (grywalną niesamowicie, ale betę), w której znajduje się kilka niezłych niedociągnięć, ale to nie miejsce na to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rzeczywiście do października w kwestii rozgrywki niewiele się zmieni (pomijam oprawę, bo to dla mnie bez znaczenia) to pozycja Bad Company 2 jako najlepszej strzelanki roku / gry sieciowej roku pozostanie niezagrożona (szkoda, że przesunęli 'Brinka' na wiosnę 2011, bo mógł sporo namieszać). Z tymi apteczkami / ammo w pewnych częściach mapy masz niestety rację. Oby zrezygnowali z tego patentu, w końcu po to jest beta i komentarze samych zainteresowanych, czyli Nas, graczy. To tylko zabije duch drużynowy znany z BC2.

PS: BC2 uważasz za betę? Dobra, ale w jakich aspektach, bo ja jakoś podczas gry nie zauważam niczego rażącego. Owszem, zawsze można coś poprawić, ale to już chyba tylko kosmetyka? Łatki i do BC2 będą się pojawiały - zresztą oczekuję nowych map i broni - tego nigdy za wiele. Po ewentualnej klapie multi MOH (nie zapeszajmy do jednym dniu zaledwie bety) DICE i EA z pewnością postawią wszystko na BC2 - notabene grę, która ciągle stoi w top6 gier na xfire, co jest nie lada osiągnięciem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jest... Tak sobie.

Klasy wydają się jakoś mało zróżnicowane, no i powinno ich być co najmniej 4 jak w BC2. Ogólnie MoH na razie zdaje się być mixem MW2 i BC2, jak już niektórzy wspomnieli. Niczym mnie ta gra nie zachwyciła na razie, ot, przeciętna strzelanka. Do MW2 brakuje jej intensywności, a do BC2 większej rozwałki i więcej klas. A system awansowania w ogóle to jakaś czarna magia, totalnie nieintuicyjny i muszę go jeszcze rozgryźć :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdobyłem klucz, ściągnąłem, pograłem i ...wyłączyłem. 30min wytrzymałem. Wygląda ładnie, gra sie jak na bete dość dobrze, nie zdążają sie HitBoxy, a sama gra złapała troche taktyki w rozgrywce ale ja już to widziałem.... Obawiam się że Medal of Honor to kolejny klon (nie chciałem tego mówić) Medal of Honor, sam system menu, walki nawet obrażeń jest no prawie że identyczny. By nie było pytań, budynki przynajmniej w Becie nie niszczą sie jak w BC2. No mi do gustu nie przypadła gra, wole Bad Company 2 bo na pewien sposob jest innowacyjne.

popsuła się pixa, wiec screeny dam pozniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...