Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Medal of Honor (seria)

Polecane posty

Medal of Honor hmm.... Nie grałem za dużo w tą grę, grafika taka sobie, całkiem dobra fabuła. Ale jakoś wolę Call of Duty.

A gdzieś Ty się tam panie-dziejaszku fabuły doszukał? Aaaa? Bo ja przeszedłem ją niemal trzy razy i samej, jako takiej, fabuły nie uświadczyłem. Ni hu, hu. No ale jeśli Twoim zdaniem gdzieś tam jest, to poszukaj i daj mi znać. OK?

PS> Jeśli o Airborna idzie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzieś Ty się tam panie-dziejaszku fabuły doszukał? Aaaa? Bo ja przeszedłem ją niemal trzy razy i samej, jako takiej, fabuły nie uświadczyłem. Ni hu, hu. No ale jeśli Twoim zdaniem gdzieś tam jest, to poszukaj i daj mi znać. OK?
W grach wojennych fabuła nie jest aż tak ważna. Helikopter w ogniu (film) też nie miał fabuły, a wszyscy się nim zachwycają.

PS> Jeśli o Airborna idzie...

[*] R.I.P. Aiborne...[*]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ja mówię, że jest ważna? Ja po prostu zapytałem kolegę gdzie on się tej fabuły doszukał. Ja tam do jej praktycznego braku nic nie mam- gra się nader przyjemnie. Boli jedynie to, że końcówka gry to trochę RTCW. Kto mi powie, że nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ja mówię, że jest ważna? Ja po prostu zapytałem kolegę gdzie on się tej fabuły doszukał. Ja tam do jej praktycznego braku nic nie mam- gra się nader przyjemnie. Boli jedynie to, że końcówka gry to trochę RTCW. Kto mi powie, że nie?

Masz na myśli tych pajacy w maskach gazowych, co na najniższym poziomie trudności przyjmują na klatę pocisk z panzerschreka i dalej walczą? Tia, lekkie przegięcie... chociaż z drugiej strony, przycelowana ciągła seria z StG44 i ich kładzie na glebę.

A co do fabuły - w dużym skrócie, było sobie takie jedno państwo, którym rządził taki jeden gość z wąsikiem, co zrobiło bajzel na skalę światową... i teraz trzeba wsio odkręcać. Fabuła jak fabuła - tylko szkoda, że w sumie od razu zakończenie znane. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na myśli tych pajacy w maskach gazowych, co na najniższym poziomie trudności przyjmują na klatę pocisk z panzerschreka i dalej walczą?

Dokładnie o to. A jeśli dobrze liczyłem to przyjmują około 25 pocisków (na średnim grałem) i dopiero wtedy zchodzą z drogi.

A co do fabuły - w dużym skrócie, było sobie takie jedno państwo, którym rządził taki jeden gość z wąsikiem, co zrobiło bajzel na skalę światową... i teraz trzeba wsio odkręcać. Fabuła jak fabuła - tylko szkoda, że w sumie od razu zakończenie znane. ;)

A do tego bym dodał- ... Co jest po części zgodne z hisorią, poza operacją Market Garden i "Ostatnim Bastionem Niemieckiej_Obrony/Nazizmu"

Co tu gadać- LOL

Ale ogólnie gra- OK. Daje rade.

Ale nie piszcie więcej, że ma "nawet fajną" fabułę. OK?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zaś gierka trzyma równy poziom. Dobrze mi się w nią grało ale nie wciągnęła mnie nigdy na dośc długo, może daltego że za jako takimi FPS'ami nie przepadam, więc raczej sprawiedliwie jej nie ocenię. Dla mnie jest to kawał dobrej strzelanki i tego się trzymam, a ocenę pozostawię kolegom którzy się na tym znają. Pozdrawiam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak misja na plaży Omaha wymiata.........pierwsza w historii gdzie gracz, naprawdę był na łasce wroga. Ale jakby tak misję na Omaha na silniku Call of Duty 4 i powiedzmy system obrażeń z SoF II ............no no no pierwszorzędna masakra :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak misja na plaży Omaha wymiata.........pierwsza w historii gdzie gracz, naprawdę był na łasce wroga. Ale jakby tak misję na Omaha na silniku Call of Duty 4 i powiedzmy system obrażeń z SoF II ............no no no pierwszorzędna masakra :P

Już takie coś było...Nazywa się "Szeregowiec Ryan..."...ale szkoda, że to film ,a nie gra :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie poraz kolejny (chyba 3) przechodzę Call of Duty 2 i muszę powiedzieć że tamtejsza Omaha bitch jest świetna szczególnie poczatek i przewyzsza tą z MoH AA nie tylko pod wzgledem graficznym;) Mam też CoD 4 ale jakos bardziej podoba mi sie 2 klimat lepszy ,grywalność....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zrobię karierę jako człowiek łamiący stereotypy, któremu nigdy nic się nie podoba.

Na wstępie zaznaczę, że w Medal of Honor: Allied Assault dane mi było zagrać w marcu 2003, czyli ponad rok po premierze na sprzęcie wielokrotnie przewyższającym wymagania minimalne (grałem na Radeon9700, Athlon2000, 512 ram) zatem nie było absolutnie żadnych problemów związanych z techniczną stroną gry.

Zacznę może od tego, iż nie rozumiem zachwytów związanych z grą Allied Assault.

Nie będę sie rozpisywał, ale gra wygląda paskudnie. Napaćkane na ekranie kwadratowe kolce mają nas przekonać, że jesteśmy w mieście. To chyba najgorsza z możliwych wariacja na temat silnika Quake'a 3. Nie chodzi tylko o to, że programiści są beznadziejni, tylko taki silnik wg. mnie nie nadaje zbytnio do gry, jaką jest MoH - miasta, otwarte przestrzenie, teatr działań wojennych. Dużo lepiej wykorzystano go w Jedi Knight (gdzie przypominam poziom z miastem - Coursant przez wielu okrzyknięto najbrzydszym w grze) oraz w Return to castle wolfenstein.

Kolejna rzecz - długość gry. Tytuł zaliczyłem w sześć godzin, przy czym najwięcej kosztowało mnie przeklęte klocko-miasto snajperów. Bez niego tytuł by poszedł pewnie w 4 godzinki. Jak to zrobiłem? Biegłem i strzelałem, bo z powodu AI na poziomie zerowym nawet na najwyższym poziomie trudności nie napotkałem na żadne wyzwanie.

Urozmaicenia rozgrywki. Niewiele z tego pamiętam, ale z tym było nieźle. Czasem się usiadło za jakieś działo i chyba czołgiem się jechało?

Muzyczka. To było tam coś takiego?

Bronie. Nie, nie pamiętam żadnych znaczących. Design też nie chwycił mnie za serce.

Podsumowanie: Dla mnie Moh nie tylko jest tytułem mocno przereklamowanym i przecenianym (ja bym w porywach serca dal gierce 6-7), to w dodatku jest to tytuł wtórny, gorszy od konkurencji i nie wnoszący zupełnie nic nowego do mechanizmów rozgrywkł. I absolutnie nic nie zmusi mnie, żebym przeszedł grę jeszcze raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie poraz kolejny (chyba 3) przechodzę Call of Duty 2 i muszę powiedzieć że tamtejsza Omaha bitch jest świetna

Hmm... Taki lekko komiczny błąd... ;)

I absolutnie nic nie zmusi mnie, żebym przeszedł grę jeszcze raz.

Bo w sumie ilość skryptów, jaka jest w grze, na kolejne podejścia do gry raczej nie pozwala. No... Chyba że ktoś lubi zabawy w identyczne emocjonujące akcje. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w nocy zainstalowałem sobie Airborna...chciałem pograć jedną misję, a doszedłem do ostatniej.

Kiedyś już pisałem,że Airborne to dobra gra i zasługuje na 8+. Po dzisiejszej nocy nadal tak sadze...Grałem ładnych kilka(3 godzin i nie zawiodłem się. I chociaż gra po prawie 10 miesiacach nadal kosztuje ponad 120 złotych , o warto w nią zagrać.

A co do upgrade'ów...Nie dzisiaj ,ale pare miesiecy temu udało mi sie zrobic całego upgrade dla pancerschreka. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniechęcony recenzjami i niezbyt wciągającym demem jakoś nie czułem potrzeby nabycia najnowszego MoHa, ale jednak głód drugowojennych klimatów dał o sobie znać i się przełamałem ;) Jak na razie - nawet fajne, grafika całkiem przyjemna (a zwłaszcza efekt sprintu - niezłe, naprawdę niezłe). Duża wolność, rozwój postaci, możliwość wyboru giwer przed misją - sympatyczne. Tyle, że przez te cholerne autosave'y nie jest łatwo - a z tego co wiem, im później tym gorzej ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Airborne to kolejny przeciętniak, zupełnie nie kontynuujący wspaniałej tradycji serii. Przeszedłem raz i jakoś mnie nie ciągnęło do ponownego uruchomienia, więc odinstalowałem i zostawiłem w spokoju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bronie. Nie, nie pamiętam żadnych znaczących. Design też nie chwycił mnie za serce.

Podsumowanie: Dla mnie Moh nie tylko jest tytułem mocno przereklamowanym i przecenianym (ja bym w porywach serca dal gierce 6-7), to w dodatku jest to tytuł wtórny, gorszy od konkurencji i nie wnoszący zupełnie nic nowego do mechanizmów rozgrywkł. I absolutnie nic nie zmusi mnie, żebym przeszedł grę jeszcze raz.

To teraz wysil pamięć i pomyśl iloma nowymi typami broni może nas zachwycić drugowojenny shooter. Tyle nowych technologii, których jeszcze nikt nie pokazał, co z Garandem, dlaczego jeszcze nie ma mp40 albo Spriengfielda?

A teraz powiedz mi jakiej to konkurencji uległ MoH w roku 2002? Nie pamiętam żadnego innego FPSa, który chociażby dorastał mu do pięt. AA było również w swoim czasie innowacyjne, gdyby nie plaża Omaha to nie pograłbyś dzisiaj w Call of Duty. Nikt wtedy niczego takiego wcześniej nie pokazał.

Jasnym jest to, że plaza z AA to dno w porównaniu do Point du Hoc z CoD2, rok produkcji, grafika, rozmach. W czasach AA nie można było tego osiągnąć.

Osobiście uważam, że ten MoH jest jedynym naprawde udanym. Następne części to już nieudolne jechanie na marce i staranie się dorównać Call of Duty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz powiedz mi jakiej to konkurencji uległ MoH w roku 2002? Nie pamiętam żadnego innego FPSa, który chociażby dorastał mu do pięt. AA było również w swoim czasie innowacyjne, gdyby nie plaża Omaha to nie pograłbyś dzisiaj w Call of Duty. Nikt wtedy niczego takiego wcześniej nie pokazał.

Tak, zgadzam się. AA miał Normandię, plażę Omaha i to był zdecydowanie najfajniejszy moment tej gry.Ale pierwszy MoH to nie tylko plaża ;) Mi podobała się też 1. misja z tą ciężarówką i zdemaskowaniem przez Niemców, tu twórcy bardzo fajny pomysł mieli. W grę grałem bardzo dawno temu ale z tego co pamiętam było jeszcze sporo innych fajnych rzeczy.

Osobiście uważam, że ten MoH jest jedynym naprawde udanym. Następne części to już nieudolne jechanie na marce i staranie się dorównać Call of Duty.

Bez przesady, takiej Wojnie na Pacyfiku to nie mam nic do zarzucenia ;) Świetna gra i klimat.

A tak swoją drogą czy to w MoH czy CoD był Pacyfik, Europa, Afryka, Stalingrad ... mogliby już sobie darowac 2. wojnę i zrobic wreszcie naprawdę dobrą grę o wojnie w Wietnamie. Ciężko taką znaleźc na rynku gier.

Co do CoD to owszem ta gra zawsze była parę kroczków przed MoH ale może też dlatego, że MoH się pojawił trochę wcześniej i teraz próbuje dogonic ;) Np. MoHAA to rok 2002, CoD to 2003. Rok różnicy to naprawdę dużo, jeżeli o gry chodzi <_<

Moim zdaniem Airborne to kolejny przeciętniak, zupełnie nie kontynuujący wspaniałej tradycji serii. Przeszedłem raz i jakoś mnie nie ciągnęło do ponownego uruchomienia, więc odinstalowałem i zostawiłem w spokoju.

Nigdy nie grałem, a spróbowałbym. Ktoś mi poleca ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grę grałem bardzo dawno temu ale z tego co pamiętam było jeszcze sporo innych fajnych rzeczy.

No, zdecydowanie było, na czele z (nie)sławnym miastem snajperów. Ja też grałem spory kawał czasu temu w AA, ale nadal pamiętam kilka fragmentów oprócz plaży i miasta: siedzenie na pace ciężarówki na początku, wysadzenie U-Boota, kradzież i jazdę Tygrysem, łażenie w masce przeciwgazowej i Niemców wyskakujących z szafy :D Jak na dosyć już starawą gierkę to całkiem przyzwoity wynik ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się tak uczepiliście tego miasta snajperów. Ja mile wspominam tę misję. Dobra alternatywa dla ciągłego biegania z Thompsonem w łapach. Trzeba było się trochę napocić, ale i satysfakcja z każdego zabitego Niemca była większa. Zaraz po sami-wiecie-jakiej plaży moja ulubiona miejscówka w AA. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria Medal of Honor ma wyraźną tendencję spadkową. Allied Assault była IMO najlepsza z całej serii, nigdy wcześniej w FPS'ach nie było misji z takim rozmachem jak ta na Omaha Beach. Wiem, że była wzorowana na Szeregowcu Ryanie, ale kurde przechodziłem ją chyba z 20 razy i za każdym razem mi się to podobało. Tak samo spodobała mi sie aleja snajperów, była raczej mało realistyczna, ale przynajmniej była oryginalna.

Dodatki do pierwszego MOH były wg mnie przeciętne, tak samo jak druga część. Natomiast Airborne to już dla mnie totalna klapa, gra która można przejsć w 3 godziny ? Pozatym roboty w ostatnich misjach :P Call of Duty zdystansowało serię MOH dosyć mocno, i tak juz pewnie zostanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...