Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

P_aul

Warhammer Fantasy Battle

Polecane posty

Plany związane z Nekrożulem poszły się ******* za stodołę. Zrobię mu tak jak większości zwykłą skałkę. Jednak z powodu że sztandarowy szkieletów za bardzo się opił zrobiłem mu kamyczki przy pomocy korka. Są pomalowane i podstawka czeka do przyklejenia modelu. Oto one. Dla zachęty dodam jeszcze oddział Ghuli pomalowanych przeze mnie a których się wstydziłem. Sorry za jakość ale komórką robiłem.

post-142068-1294777186_thumb.jpg

post-142068-1294777278_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Problem jest taki, że siostra aparatu pożyczyć nie chce o jej szkoda. Jak ja tego nie lubię. Wiesz może skąd wziąć korek. Żeby miał chociaż pół centymetra grubości. Stara załatwiła korek ale tylko dwa milimetry. Ja potrzebujemy co najmniej 5 milimetrów na skałki. Korek od szampana/wina odpada. Do soboty muszę zrobić podstawki bo wtedy są warsztaty. Proszę o szybką odpowiedź. Castorama odpada bo byłem i jest tylko nie sprzedają na sztuki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kahen Ja kupiłem taki nie duży kwałek korka 25cmX25cmX7mm w OBI może tam sprubujesz :) Sorry że dopiero teraz ale nie było mnie długo na forum bo miałem problemy z internetem :/ Rzeczywiście na zjęciach nic nie widac ale rozumiem bo zdjęcie mojego nekromanty też musiałem zrobic komórką :/ Ostatnio byłem na Krwawej Randce (to takie określenie na spotkanie się na walkę figurek :P) i do dziś zazdroszcze gościowi jego super zrobionego i pomalowanego orka-szamana :/ ale nie mam co narzekac bo mam pare perełek w swojej armii :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem ostatnio na warsztatach malowania. Pomalowałem mojego Grave Guardz'kiego Seneszala. Zająłem się również pelerynką Nekrożula ale nie skończyłem jednak ciekawie powoli wychodzi. Jutro zajmuje się kończeniem malowania oddziału GG oraz poprawieniem podkładu dla Ghouli. We wtorek pomaluje ubiór Nekrożulla oraz oba kamienie. Jeden na czerwono drugi na niebiesko. W środę pisze rozpiskę na turniej a w czwartek kończę malować Ghouli. W ten sposób mam zajęty cały tydzień.

Za korek dzięki. Coś się wymyśli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warsztaty malowania :huh: ja jestem samoukiem :) czasem jakieś sztuczki z White Dwarf'a, a tak to All By Myself :P Ja jeszcze na żadnym turnieju nie byłem ale walczyłem mnóstwo razy z różnymi ludźmi. Na razie z tego co widziałem to trzeba miec 18 lat żeby uczestniczyc czyli może za 3 lata :P Dobrze że walczyc można kiedy się chce :P

@Kahen jaką taktyką zazwyczaj walczysz ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie turnieje. U mnie możesz od ilu chcesz. Jest to liga nie państwowa tylko sklepowa.

Maluje sam figurki jednak sięgam po porady do niektórych.

Gram zazwyczaj wampir generał na magię. Na turniej generał do walki bo mam dwóch Nekrosiów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kahen od ilu lat grasz/zbierasz Warhammery ??

Ok a teraz z innej beczki, chciałbym przedstawic małą częśc moich figurek. Na żywo wyglądają lepiej :P

http://img833.imageshack.us/g/dsc00061z.jpg/

Jeżeli Ci się podobają i chciałbyś zobaczyc więcej nie tylko moich (:)) to wejdź http://forum.cdaction.pl/index.php?showtop...20&start=20 i pomóż stworzyc specjalny temat, poprzyj mnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po moim trzecim lub czwartym turnieju. 1100 pkt. Wystawiłem Wampira maga, Nekrocwela, 20 Szkieletów którzy byli Gwardią Przyboczną Generała, 2 razy po 10 Ghuli z Comandami, Corpse Cart którego poprowadził do boju Nerocwel. Dodatkową siłę stanowiły 10 Grave Guard'ów ze sztandarem Strigois dającym przerzuty na trafienie oraz sam Varghulf. Trzy bitwy. Pierwsza Imperium, druga Wampiry, trzecia Lizaki. Wygrałem dwie ostatnie zdobywając 997 punktów które stają się moim znakiem na sztandarach oraz zajmując przedostatnie miejsce. Zdjęcia dostępne będą niedługa na facebooku na koncie Wargamer Gry bez prądu.

Dziś pomalowałem do końca Grave Guardów. Czekają na Washa. Tutorial o malowaniu niedługo zostanie napisany. Opublikuje go wraz ze zdjęciami skończonych GG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety zdjęć jeszcze nie mam ale nie szkodzi. Oto pierwszy tutorial tutaj zamieszczony na temat malowania. Jak wspomniałem wcześniej będzie to oddział Grave Guard'ów do armii Vampire Counts.

Potrzebne farby:

Scab Red (podstawa do tunik może być inny kolor)

Blood Red (rozjaśnienie tuniki malowanej Scab Red)

Bleached Bone

Tin Bits

Black Chaos

Dark Flesh

farbka Vallejo Glaze

Pędzelki

rozmiar 4 i 2 chociaż korzystałem z samej 4

Sklejone figurki przyklejamy do wcześniej zrobionej podstawki po czym nakładamy czarny podkład. Po wyschnięciu radzę dokładnie obejrzeć całą figurkę aby wiedzieć gdzie zaczyna się zbroja, tunika, pas oraz kości. Po tym przystępujemy do pracy. Zaczynamy 4 od nakładania Tin Bits przy pomocy suchego pędzla na wszystkie elementy na którym noszą zbroje. Nakładamy farbę po kolei czasami wracając do wcześniej wziętego pomalowanego elementu. Pamiętamy także o pomalowaniu broni oraz tarczy. Jest zbyt jasna na twoją armię. Nie szkodzi zaraz to poprawimy. Czyścimy pędzel po czym bierzemy się za tunikę. Wykorzystujemy ponownie metodę suchego pędzla tym razem jednak malując ją Scab Red. Co? Na tunice jest kolczuga. To też element zbroi więc powinien być pomalowany Tin Bits'em. Nie jest? Poprawiaj to szybko. Skoro mamy już pomalowaną tunikę Scab Red'em rozjaśniamy ją przy pomocy ponownie suchego pędzla Blood Red'em. Ruchy. Zajmie cię to pięć minut. Już skończone. Brawo. Jeśli chcesz malować na tarczy jakieś barwy rób to teraz póki nie wymyłeś pędzla. Zabieramy się teraz za kości. I znowu suchy pędzel z farbą Bleached Bone. Do pomalowania mamy ręce to co jest pod naramiennikami tył czaszki oraz przód czaszki. Jeszcze jest kawałek kręgosłupa ale go możesz sobie darować. Jeśli na tarczy jest czaszka to możesz ją pomalować Bleached Bone'm i suchym pędzlem. Zabroniłem ci? Zmieniamy pędzelek na cieńszą dwójkę i przy pomocy Dark Flesh'a malujemy pas, tunikę nad pasem oraz buty. Wyglądają one na buty od zbroi? Lej na to i maluj. No i figurka jest gotowa. Jest dal ciebie za bardzo jasna. To szykuj płytę oraz ponownie czwórkę. Nanieś trochę Chaos Black na płytę po czym zmieszaj ją z Glazem. Proporcje 1:1. Jeśli nie ma cię tej farby użyjcie Tin Black. Ja nie miałem i zrobiłem tą mieszankę. Zmieszane? Bardzo dobrze. To teraz nałóż uzyskanego washa na całą figurkę. Odstaw ją aby wyschła. Następnego dnia będzie gotowa. Słucham? A sztandar maluj jak chcesz. Ja naniose na niego niebieskie cyfry "997" i pamiętaj na to też washa nakładasz więc zrób trochę więcej. Na trąbę muzyka również.

Mam nadzieje że tutorial jest dość zrozumiały. Pisałem na szybko aby mama się nie darła. Jeśli nie pasują ci barwy czerwonych tunik możesz je pomalować na inny tylko pamiętaj. Na początek ciemniejsza jako podkład a potem ta jaśniejsza. W przypadku niebieskiej będzie to Regal Blue na podstawę a Ultramarines

Blue na rozjaśnienie. następny tutorial będzie pracą konkursową w malowaniu pięciu szkieletów. Jak dobrze pójdzie zrobię podstawkę tego typu http://i90.photobucket.com/albums/k242/cur...08/IMG_0368.jpg tylko że na skale. Proszę przy okazji paleta kolorów http://www.cytadela.pl/modules.php?name=Se...ry%20podstawowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rozjaśnienia dla tunik Grav'ów. Nie są one zrobione też metodą suchego pędzla. Washa użyłem jedynie do na przyciemnienie. Wiesz co prośba do ciebie. Mógłbyś dla mnie jak i dla innych użytkowników słowniczek angielskich z tłumaczeniem na polski z podstawowymi zwrotami typu ifka, miscast, preshading, drybrush.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drybrush- technika suchego pędzla.

Preshading- czyli cieniowanie wstępne. Wykonuje się je bezpośrednio przed nałożeniem koloru bazowego lecz po nałożeniu podkłady. Dzięki temu farba w odpowiednich miejscach jest ciemniejsza. Potrzebny jest do tego areograf.

Miscast- magiczne zaklęcie :pokerface:

Ifka- nieudane zaklęcie. Np. przy wyrzuceniu 1,1,3,6 pierwszeństwo mają dwie jedynki czyli zaklęcie się nie udało.

Nie wiem co tam jeszcze więc jak coś to pytajcie :/ I tak tu mało osób zagląda ale jak czegoś Ty lub inni by nie wiedzieli to mówić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka

Pozwole sobie wrocic do pytania z poczatku tematu czyli o ulubiona armie.

Rogasie naturalnie. Sie znaczy Bestie Chaosu. Gdy zaczalem grac w bitewniaka panowala VI edycja, we wczesniejsze nie gralem. Grywalem roznymi armiami ale najwyzej po 1-2 bitwy, czasem trzy. W ten sposob zaliczylem ufoki (orkasy), Bretke, Imperium, Wojownikow Chaly. Sa armie ktorymi nigdy nie gralem ale tluklem sie z nimi np. sylvanskie zdechlaki, ogry, brodacze, darki. Sa tez armie z ktorymi w ogole nie mialem stycznosci jak Ulthuanczycy, demony, gryzonie czy lizaki.

I po tym wszystkim, gdy kumpel namawial mnie na mlocke, a ja niespecjalnie wiedzialem kim zagrac jakos tak dziwnie wyszlo, ze wzialem rogasi bo jeszcze nimi nie gralem. Po pierwszej bitwie, przegranej naturalnie nie bylem nimi specjalnie zachwycony. Ale juz wtedy spodobal mi sie u nich Ambush i Skrimish. Wzialem wiec podrecznik do domu i na spokojnie sie wczytalem w niego i dopiero wowczas odkrylem multum jego mozliwosci. Lyknalem bakcyla i naprawde "poczulem" ta armie. Od tamtej pory gram tylko rogasiami. Wiekszosc bitew toczylem przeciw brodaczom, ufokom i darkom (bo kumple zbieraja) i nawet wiekszosc przegralem, niektore zremisowalem i nawet kilka wygralem. Ale dalej jestem nimi zachwycony i uwazam ja za najlepsza armie bitewniaka. Przynajmniej na moje potrzeby i oczekiwania.

O ile sie orientuje, wiekszosc populacji bitewniakowcow raczej mizernie ocenia mozliwosci mojej armii. Nie wiem czemu. Ja powtorze ze to najwspanialsza armia bitewniaka. Grywalem swoimi VI-kowymi rogasiami przeciw VI i VII ed. armiom zawsze byly to ciezkie walki i nawet jak przegrywalem to minimalnie. Wynik nigdy nie byl przesadzony tylko dlatego "bo mam najslabsza armie". A jak nawet przegrywalem to najczesciej przez moje bledy na polu bitwy i kostkologie a nie z winy moich rogatych chlopakow. Dlaczego? Dlaczego warto zbierac ta armie? Dlaczego warto sluzyc pod jej sztandarem? Dlaczego tak ciezko sie z nia walczy? Juz wam mowie.

-Predkosc - to niesamowicie szybka armia. Najwolniejsze jednostki maja Ruch = 5 a reszta jest szybsza. Dzieki czemu bardzo predko dopada wroga.

-Zbiorowy skrimish - podstawowa jednostka piechoty, gory i ungory, lata w skrimishu. Potrafie spokojnie 40%-60% walczacych jednostek wystawic w rozproszeniu. Nie jakis pojedynczych zwiadowcow czy co tylko polowe armi. Na 2000 pkt moze to byc ok 6 jednostek po 20 rogasi. (albo jakos tak, nie mam podrecznika wiec pisze z pamieci. Ale generalnie potrafie zalac stol skrimishem). W dodatku jest fajna zasada, ze slabsze ungory z tarcza zbieraja na klate caly ostrzal chroniac do walki wrecz lepsze gory. Do tego maja wlocznie wiec czasami moga ich wesprzec w walce. No i sa tani, kpl ungora i gora kosztuje mnie 11pkt, z tarcza dla ungora 12. Skrimish, liczebnosc, szybkosc i tarcze sprawiaja, ze ta jednostka naprawde jest bardzo odporna na wszysko co strzela i swietnie sie nadaje do zaslaniania regularnych formacji.

-Ambush - chyba najfajniejsza zasada w tej armii. Prawdziwy postrach machin. Kazda jednostka z ta perka czyli stada rogasi oraz ogary moge wrzucic do ambushu. Musze tylko pamietac, ze kazda jednostka w zasadzce musi miec swoj odpowiednik na stole. A potem, II tura, tescik LD (na ogol LD=7), i np. zza plecow krasi wychodzi 3x po 20 rogasi. Fakt, ze w tej turze nie moga atakowac. A jak obleja no to kostka rozrzutu i sprawdzam gdzie wyszli wiec i tak mam mniej-wiecej polowe szans ze wyjda na polowie przeciwnika.

-Kawalerie trzy - Tak, mam do wyboru trzy rodzaje kawy: lekka - ogary (slabe, tanie, szybkie, ambushowate), srednia - centigory (silna, jednostka, moja teoretycznie jedyna strzelajaca jednostka bo moge dac im rzucane toporki, do tego olewaja las na czas ruchu, i maja mniej - wiecej rowne szanse dostac perke: glupota lub szal, chyba moja ulubiona jednostka w grze, silni i wytrzymali), ciezka - ogrosmoki (droga, silna, wytrzymala, straszna).

-Szybka ciezka piechota - czyli Bestigory. Poniewaz maja dwojaki, jest to blok ciezko opancerzonej piechoty atakujacej z sil=6 i poruszajacej sie z Ruchem=5. Zadna armia z jaka gralem nie ma takiego odpowiednika. No i moge dac im marka.

-Doombull - czyli general - minotaur. Jako jedyna jedyna postac ma LD=9. Co wiecej, jak wezme go na szefa minosy staja siejednostkami podstawowymi. (tylko raz tak gralem, gra sie troche jak ogrami, niespecjalnie jest czym stol zapelnic. Nie ma musu jednak przelewac wszystkich czy nawet wiekszosci PD w minosy - co ja niestety zrobilem - i nadal mozna dokupywac inne podstawki.)

-Magia - mam do wyboru smierc, ogien, bestie oraz jesli mam czarusiow z markami to 3 chaosowych patronow.Najczesciek korzystalem z magii bestii bo jest fajna, tania i skuteczna a do tego swietnie wpisuje sie w klime rogasi. Z markow najczesciek korzystalem ze Slaanesha bo jego marki sa chyba najtansze.

-Heavy weapon - czyli potwory. Mam w specjalach i minosy, i trolle, i ogry a w rarkach olbrzyma, Shagottha, ogrosmoki i uniwersalne spawny. Moge se wiec do uzupelnic sile uderzenia o cos ciezszego.

-Marki - moge dac marki ale niestety tylko postaciom, bestigorom i spawnom o ile dobrze pamietam.

-Klimat - jest to baaardzo klimaciarska armia. Bardzo mnie kreci jej anarchistyczno - partyzancko - rebeliancki czasem wrecz komandoski klimat i atmosfera. Przypomina mi dzialaniem atak piechoty zmotoryzowanej i czolgow polaczony z desantem spadachroniarzy na zapleczu wroga. Wlasnie ta otoczka przemawia do mnie najbardziej i jest tym co najbardziej mnie kreci w tej armii.

W skrocie.

Zalety: klimat, mobilnosc, flankowanie, duza dzielnosc terenowa, ogromna mozliwosc zestawienia armii przeciw roznym przeciwnikom. Jest to swietna armia na Blitzkrieg (zwlaszcza ze mozna polaczyc z masowym desantem).

Wady: niespecjalne przedmioty magiczne (a jak czytam, ze kazda postac ze smiertelnikow chaly ma w zestawie startowym pancerz chaly a u mnie jest to normalny przedmiot magiczny czyli jeden na cala armie no to...), sredniawe LD (moj lord bestii ma LD=8, bohater LD=7), brak strzelaczy, brak machin (no kumam, ciezko targac na przelaj przez las, w sumie pasuje do tej armii), brak lataczy.

To wszystko pisalem o rogasiach VI. Co do rogasi VII...

Jak dorwalem podrecznik o malomnie szlag nie trafil. Jak kur.. mozna bylo tak spier..... tak wyjatkowa i niepowtarzalna armie. O to mam do autorow najwiekszy zal. Armia utracila swa unikalnosc i klimat, cos co ja wyroznialo na tle wszystkich innych armii. W tejchwili to sie porobila kolejne wcielenie ufokow albo mortali chaly. To juz po prostu niejest to. Ok, nadal sa szybcy, dostali jakies potwory (nie zeby do jednego to nawet obrazka nie bylo), maja te swoja dzika furie No ale ten nowe zasady skrimishu sa poprostu smieszne (tak mozecie isc w rozsypce ale w rownych szeregach.), na juz nowy Ambush to juz jest tak zrobiony by go chyba przez przypadkiem nie uzyc ((ogolna zasada: na 1 z 6 wyjda gdzie ja chce (obecnie to jakies 17%, poprzednio 64%a z magicznym przedmiotem na taka okolicznosc 72%. Co wiecej poprzednio nawet jak oblali to wylazili tylko gdzie indziej i dalej mialem spore szanse ze wyleza chociaz w poblizu przeciwnika. Obecnie (pozostale rzuty na tej k6) albo o tym gdzie wylaza decyduje moj przeciwnik (rzadzi sie moimi zolnierzami!!!) albo wylaza pozniej a przy takim rozrzucie maja szanse nie wyjsc do konca bitwy wowczas gina i PDki za nie dostaje moj przeciwnik)).

Podsumowujac, jestem zabujany w rogasiach z VIed ale te nowe z VIIed w ogole mnie nie kreca. Jak ja bym chcial grac potworami czy ciezka piechota to bym gral mortalami czy orkami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coż co do twojego "żalu" do twórców za beeep tak "pięknej i niepowtarzalnej" armii. To może spójrz na to troszkę bardziej obiektywnie.... W Warhammerze siedzę od dziecka i jest to jedna z moich głównych pasji (malowanie i granie). Armia została po prostu zoptymalizowana. Takie zabiegi są konieczne żeby starzy wyjadacze musieli uczyć się grać taką armią od nowa, żeby to nie zaczęło nudzić. Co do Beastmenów z VII ed. to są wyraźnie słabsi, ale nadal można nimi efektywnie grać. Można do twórców mieć żal i takie tam, no ale nic nie poradzisz jeżeli się lubi jakąś armię to się nią gra, a nie zmienia na lepszą bo się nią łatwiej gra. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

A co do twojego pytania. Od zawsze zbieram i gram taką Armijką 75% Warriors of Chaos a 25% Demons of Chaos. No i cóż gra mi się (i patrzy na moje figurki ;)) świetnie. Nie często gdy gram muszę ostro kombinować, ale no cóż czasem się wygrywa a czasem przegrywa ;) Chociaż muszę zaznaczyć że ostatnio wygrałem 4 "Krwawe randki" pod rząd. Powiem że szczególnie trudno walczy się ze Skavenami (wiem niby łatwizna) jeżeli ktoś umie wykorzystać maszyny. No po prostu masakra. Trzeba prawie wszystkie jednostki odpowiednio rozstawić na planszy i od razu ruszyć na maszyny gdy piechota "podgryza" twoje jednostki :/ W każdym razie nigdy nawet nie miałem serca narzekać na moje jednostki bo kawaleria chaosu niszczy wszystko w drobny pył i równa większość jednostek z ziemią :D

A co do Ambush (zasadzka) rzeczywiście jest to śmiertelna umiejętność ;)

Marki Slaanesha jest bardzo dobra przeciwko właśnie Beastmenów. Ale ogólnie jest dobra bo z tego co pamiętam blokuje wszystkie efekty, takie jak strach terror nie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może spójrz na to troszkę bardziej obiektywnie....

-Nie moge... Mam do swojej armii zbyt emocjonalny stosunek. Za bardzo sie ze swoimi rogatymi chlopakami zzylem...

Armia została po prostu zoptymalizowana.

-Ok, ale nie pod moim katem. Najwyrazniej jestem jakis dziwny i ta optymalizacja mi nie pasi... Zapewne mam inne potrzeby od ogolu populacji. Innym pewnie pasuja no ale mnie sie podobalo jak bylo do tej pory.

Takie zabiegi są konieczne żeby starzy wyjadacze musieli uczyć się grać taką armią od nowa, żeby to nie zaczęło nudzić.

-Serio GW tak sie tlumaczy? Przeciez to bez sensu.Jak ktos lubi swoje zabawki to trzeba mu na sile wyrywac i zmieniac w cos innego? W cos co moze mu sie spodoba a moze nie? (a stare zabawki podobaly sie na pewno). To bardzo ryzykowna polityka marketingu. A dla mnie bez sensu. Ponadto czemu nie wprowadzic jakis latek czy czegos co uzupelnia stare zasady a nie tworzyc nowe? No i dla mnie to bez sensu, zeby w pelni wylapac niuanse danej armii trzeba te chociaz kilka-kilkanascie razy zagrac. To zajmuje czas bi niby mozna tluc siepowiedzmy jedna bitwe dziennie czy nawet na tydzien ale w praktyce wychodzi duuuzo zadziej (przynajmniej tak jak u nas jak pracujemy, mamy rozne grafiki, czest ciezko sie zebrac itd). I teraz jak sie juz rozpyka jakas armijke, stwierdzi sie ze jest ok i przychodzi jakas - tam odgorna reorganizacja i Gracz z powrotem jest leszczem? Ok, moze podkoloryzowalem ale nie ukrywam ze gniew i wsciekloscprzeze mnie przemawia. A co do znudzenia armia... To najwyzej zacznie zbierac inna, czym sie GW przejmuje? Przeciez zacznie kupowac nowe figurki. Ponadto jak sam zauwazyles jak ktos lubi swoja armie to ja lubi,bez wzgledu na to co "boskie moce autorow" sa im w stanie zgotowac. Ty bedziesz gral dalej swoimi mortalami a ja,mimo wszystko dalej swoimi rogasiami. Tylko ze bez zmian gralo by mi sie duzo plynniej i przyjemniej.

Co do Beastmenów z VII ed. to są wyraźnie słabsi, ale nadal można nimi efektywnie grać.

-eee... wyraznie slabsi? Nie bluznij heretyku! :smile: gdzies doczytales w moim skromnym poscie powyzej bym uwazal swoja armie za slaba?! Moze CZASEM nie ma sily uderzeniowej orkow czy mortali, moze CZASEM brakuje jej wyszkolenia jak u brodaczy czy chudych, moze brakuje im liczebnosci gobow czy gryzoni aleto nadal jest swietna i silna armia a pod wzgledem mobilnosci i mozliwosci manewru nie ma sobie rownych. (przynajmniej jakpatrze na armie z jakimi mialem stycznosc). A wiec nie, wcalenie uwazam tej armii za slabsza odinnych. Po prostu jest, ehhh... byla... inna i gralo sie inaczej. Jak sie to odkrylo gralo misie swietnie nawet pomimo licznych remisow i przegranych bitew.

A co do Ambush (zasadzka) rzeczywiście jest to śmiertelna umiejętność

-Oooo taaak. Potwierdzam to ja i wszyscy moi przeciwnicy z ktorymi gralem :smile: No ale w VIed wydaniu. Najwieksza porazka w zmodyfikowanym Ambushu jest to, ze poprzednio moglem zaplanowac i przeprowadzic zmasowane uderzenie na zaplecze wroga i mialem spore szanse na powodzenie mojego planu. Obecnie zas jest to takie tam niepewne ciurkanie sie posilkow ktore maja szanse w ogole nie wyjsc. No sam porownaj: zmasowany desant na zapleczu i mozolne dosylanie zagubionych posilkow. Toz to jawna kastracja tej perki.

Marki Slaanesha jest bardzo dobra przeciwko właśnie Beastmenów. Ale ogólnie jest dobra bo z tego co pamiętam blokuje wszystkie efekty, takie jak strach terror nie ?

-O tak, tak bylo. Byla chyba najtansza i dawala odpornosc na psychologie. Przy moim niskim LD byla to niebagatelna cecha. No ale i tak lwiej czesci armii nie moglem dac marka. Aha, w VIIed moja armia jest jedyna armia chaly ktora nie moze brac markow. Smiertelnicy moga, demony musza a zwierzoludzie nie maja i koniec. Ponadto obecnie te marki jakprzegladalem podrecznik do mortali dzialaja inaczej ale nie pamietam jak.

Aha i o ile pamietam w VIed byla zasada ze wszystkie armie chaly moga brac sojusznikow z innych armii chaly. Obecnie o ile dobrze pamietam tego ni ma.

-Podsumowujac: sa pewne zmiany usilniajace moja armie ale jak dlamnie nie rekompensuja one strat i kastracji jakie ta armia poniosla w wyniku owych pseudousprawnien.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Serio GW tak sie tlumaczy? Przeciez to bez sensu.

Nie, akurat ja sobie tak tłumaczę ;) I uważam to wyjście za całkiem niezłe. Choć rzeczywiście nie zawsze wygodne.

No i dla mnie to bez sensu, zeby w pelni wylapac niuanse danej armii trzeba te chociaz kilka-kilkanascie razy zagrac. To zajmuje czas bi niby mozna tluc siepowiedzmy jedna bitwe dziennie czy nawet na tydzien ale w praktyce wychodzi duuuzo zadziej

Warhammer ma o ile się nie myle 26 lat i wyszło 8 edycji. Dają trochę czasu na poznanie armii a zasady nie zmieniają się o 360 stopni tylko o jakieś 45.

Aha i o ile pamietam w VIed byla zasada ze wszystkie armie chaly moga brac sojusznikow z innych armii chaly. Obecnie o ile dobrze pamietam tego ni ma

Można tak jak w poprzednich tylko z wyznaczonych armii brać support.

A co do Beastmenów to też mam kawałek armii rogaczy ale tych starszych z Gorthorem i Khzazrakiem (z wiernym pieskiem) :O

No to mi jakiś krótki ten post wyszedł no to coś dopowiem :) A raczej przypomnę bo kilka postów temu mój post poszedł w kompletną olewkę ;)

http://img717.imageshack.us/g/dsc000331.jpg/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowuje powoli materiały na pracę konkursową w Kielcach. Przypominam, że biorę do niej pięć szkieletonów z tego boksu http://www.firestormgames.co.uk/image/cach...008-700x560.jpg

Plany są gotowe. Spróbuje co jakiś czas umieszczać zdjęcia z przebiegu prac. Pytam się przy okazji jak zrobić śnieg do podstawek. Szczególnie chodzi mi skąd zdobyć sztuczny śnieg?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zrobić super efekt śniegu pisałem stronę temu. Śnieg można kupić albo w sklepach hobbystycznych, albo możesz zamówić z internetu. Wikol do zrobienia tego efektu możesz znaleźć w Castorama ale np. koło mnie w papierniczym też jest..... No i jak coś to tamten sposób jest przeze mnie sprawdzony, gdy malowałem figurkę Bretonnczyka dla kumpla.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...