Mack Napisano Lipiec 8, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 8, 2012 Haha, w takim razie zazdroszczę ci Fugor...ja narazie szukam można powiedzieć tego co ty już masz Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
s1xsider Napisano Lipiec 11, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 11, 2012 Mack, w zasadzie trudno powiedzieć, czy byłoby lepiej, czy gorzej znać odpowiedź na takie pytania. Może ani jedno, ani drugie? Suit yourself. Wybieramy swoje poglądy różnymi drogami.Fugorowi gratuluję. ; ) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
youngman22 Napisano Lipiec 17, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 17, 2012 Żyjemy w jakimś konkretnym celu,niczego nie ma bezsensownego, zawsze dzieje się coś po coś i dlaczego. Zresztą to tak jak w dowcipie ...życie to tragedia w trzech aktach - akt urodzenia, akt ślubu, alt zgonu... A co do samego sensu życia,wszystko ma znaczenie,to jak żyjemy, bo dlaczego wiadomo - mamy coś widocznie do zrobienia,coś musi po nas zostać,dla potomnych,podobnie jak i przed nami ci ,po których pozostały różne wynalazki. To też i dla nas jest wskazówka,że i my coś musimy z siebie dla innych coś dać i po sobie pozostawić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sceltos Napisano Lipiec 19, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 19, 2012 Ostatnio szperając w necie znalazłam coś bardzo interesującego:Według nauk buddyjskich, z pytaniem o sens życia związane jest pytanie o to jak wyzwolić się od cierpienia. Jest tak ponieważ wystarczy spojrzeć co się dzieje, gdy człowiek odczuwa cierpienie odpowiednio wielkie i długotrwałe, psychiczne lub fizyczne - wówczas zaczyna tracić sens życia i zaczyna albo go poszukiwać albo wręcz myśli o samobójstwie. Jednak, gdy ktoś odczuwa głębokie szczęście, satysfakcję i zadowolenie w danym momencie, wówczas pytanie o sens życia przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie - wszystko pasuje - nie ma problemu, a zamiast pytania pojawia się uczucie głębokiego sensu istnienia. Zatem z punktu widzenia nauk buddyjskich pytanie o sens życia sprowadza się do pytania o przyczynę cierpienia i drogę do wyzwolenia od cierpienia. Termin nirwana znaczy właśnie wygaśnięcie cierpienia czyli osiągnięcie trwałego pełnego szczęścia. Poniżej pewien cytat Buddy częściowo przybliżający koncepcję szczęścia i cierpienia:Mnisi! Jeśli chcecie być wolnymi od wszystkich cierpień, powinniście wiedzieć, czym jest stan prawdziwego zadowolenia. Stan zadowolenia jest warunkiem powodzenia i odprężenia. Ktoś, kto jest zadowolony jest szczęśliwy nawet wtedy, gdy ma tylko ziemię do spania. Ktoś, kto nie jest zadowolony, nie ma satysfakcji nawet wtedy, gdy zamieszkuje w niebiańskim pałacu. Kto nie jest zadowolony, jest biedny, bez względu na to, jakie może posiadać bogactwa. Kto jest zadowolony jest bogaty bez względu na to, jakie cierpi niedostatki. Niezadowolony jest wciąż szarpany przez pięć zmysłowych pragnień, dlatego zadowolony odczuwa wobec niego litość. Taka jest praktyka zadowolenia. Konkludując, z punktu widzenia nauk buddyjskich, odpowiedź na pytanie "co jest sensem życia?", brzmi: "osiągnięcie stanu pełnego nieprzemijającego szczęścia". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mack Napisano Lipiec 28, 2012 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2012 No to teraz wszystko jasne Wystarczy to osiągnąć i gotowe...na szczęście w praktyce nie jest to takie łatwe bo życie inaczej byłoby nudne. A tak jest nadal do czego dążyć lub coś udoskonalać żeby było jeszcze lepsze, szczęśliwsze Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wies.niak Napisano Sierpień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2012 Trzy minuty temu padło na zjeździe pytanie: "co było pierwsze, ryż czy cebula?"Jakie jest Wasze zdanie?Ja obstawiam jednak ryż, choć na zjeździe gotowanie zaczyna się od cebuli Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P_aul Napisano Sierpień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2012 Ja wysnułem jednak wniosek, że cebula. Wies.niak próbował mnie przekonać argumentem, że zaczyna od gotowania ryżu, niemniej ja wysnułem kontrargument iż leczo, które wyjmuje ze słoiczka też ma w sobie cebulę. Ergo nim gotowanie ryżu zostało rozpoczęte, na długo wcześniej gdzieś tam była cebula. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Sierpień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2012 Panowie, panowie.Cebule mają warstwy. I ogry mają warstwy.A wszyscy wiemy, że ogry żyli wtedy kiedy i ludzie.Natomiast ryż został przez ludzi znaleziony, więc oczywistym jest, że ryż został znaleziony przez ludzi - coś przecież chińczycy jedli.Wnioski są oczywiste, ryż był przed cebulą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sevard Napisano Sierpień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2012 Oczywistym jest, że obydwie te rzeczy pojawiły się razem jako koncepcja gdy świat był tworzony przez bliżej nieokreślony byt idealny. Cała ta dyskusja nie ma więc sensu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Sierpień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2012 Pozwolę sobie wtrącić: cebula i ryż jest jak Yin i Yang. Yang (ryż - wizualnie - czysta biel) koegzystuje od początków początków wraz z yinem (czarny - zgodnie z grecką koncepcją kalokagatii co piękne, co dobre. Idąc dalej tym tokiem myślenia - co brzydkie, a więc także śmierdzące, jak cebula* - jest złe). Dopiero ich świetnie zgrana mieszanka pozwala odkryć prawdziwy sens życia. Oczywiście niektórzy twierdzą, że rolę yina odgrywa sos sojowy, ale to ignoranci.* ciekawostka historyczna: wszystkie ludy napotykające przedstawicieli innych ludów zawsze zarzucają im przykry zapach, natomiast 'najlepszych spośród swoich najlepszych' (w przypadku średniowiecznej kultury europejskiej - świętych) wyróżniali z kolei zapachem kwiatów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
behemort Napisano Sierpień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2012 Proszę Państwa, warto rozważyć możliwość istnienia bytu doskonałego i wszechpotężnego. Jeżeli przyjmiemy taką możliwość, to ciekawą koncepcją jest analogiczne przeniesienie biblijnej historii stworzenia kobiety do tych dwóch bytów - nie da się ustalić, który był wytworzony wcześniej, aczkolwiek można szukać ich źródła w stworzonym przez absolut bycie pierwotnym - chociażby była to rzepa. Gdy byt pierwotny "spał", absolut wyjął z niego żebro nasienie i stworzył z niego... no właśnie, co? Cebula może dać płacz, ale może nakarmić, napoić i jest słodyczą, natomiast ryż zapewnia nam przeżycie i można z niego wiele wytworzyć. Istnienie cebuli zdaje się być stanem bardziej rozwiniętym od ryżu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Sierpień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2012 Obecnie tocząca się dyskusja jest niezwykle intrygująca i zaprowadziła mnie, ignoranta w sztuce kulinarnej - aczkolwiek nie na poziomie 'spalania wody' ^_^ - tak pozwolę sobie zauważyć, że nie ważne jest pierwszeństwo, ale o to jak potrawa smakuje. Jaki to ma związek z życiem? Niezwykle prosty - także nasze życie ma smak (czyli gorycz porażki albo słodycz zwycięstwa) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pzkw VIb Napisano Sierpień 6, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 6, 2012 Ignoranci. Na początku były ziemniaki.BTW, Black, dlaczego słodycz zwycięstwa? Ja tam wolę gorycz zwycięstwa. Ze słodyczy jadam tylko śledzie i baleron, więc wszystko co słodkie wyjatkowo mi się źle kojarzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz(stefan) Napisano Sierpień 6, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 6, 2012 Jak powszechnie wiadomo zarówno cebula jak i ryż pochodzą z tego samego kontynentu. Odkryto je w tym samym czasie, lecz w tej chwili nie znajdziecie nigdzie prawdziwej cebuli, a jedynie jej żałosną i zmodyfikowaną spadkobierczynie. Chińczycy, którzy odkryli magiczną moc ryżu i jego fantastyczne właściwości uczynili z niego podstawową potrawę w swoim codziennym jadłospisie. Cebula została odtrącona i potraktowana jako zwykły chwast, co sprawiło, że jej światowe zasoby znacznie się zmniejszyły. Wyznawcy Judaizmu zadbali jednak by podstawowy składnik cebularzu nadal mógł nadawać mu niepowtarzalny zapach. Na skutek wielu genetycznych modyfikacji powstała dzisiejsza cebula i choć wiele brakuje jej do oryginału to podczas święta Chanuka jest nieodłącznym elementem dań.Żródło: "Judaizm XXI wieku" Lorda Hrabuli. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Hrabula Napisano Sierpień 6, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 6, 2012 Widzę pobyt we Wrocku udziela się Wam bardzo filozoficznie. Trzeba było pobierać nauki u DIONa póki była okazja, to byś nie miał żadnych rozterek w tym temacie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brylant Napisano Sierpień 6, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 6, 2012 Naprawdę zaczynam żałować, że nie wyrobiłem na zjazd.Przyznać się, co wy konsumujecie/wprowadzacie do płuc?Osobiście jednak, rozważając stopień skomplikowania obu roślin, uważam, że ryż był pierwszy.Spójrzcie, takie tyci ziarenko, a taka wielka cebula. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wies.niak Napisano Sierpień 6, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 6, 2012 My oczywiście wtłaczamy w siebie ryż z cebulą - ryż ustami, cebulę wciągamy nosem. Natomiast z tą wielkością to lipa, bo dinozaury były przed nami, a my jesteśmy mniejsi. Ale, kurcze pieczone, przecież ja obstawiam na ryż, więc ostatecznie masz rację! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Sierpień 6, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 6, 2012 Spójrzmy na to z matematycznego punktu widzenia.Cebule możemy całkować. A więc i pochodną policzyć, a może i granice.W ten sposób możemy otrzymać warstwy, albo... super-4warstwową-cebulę. Możemy więc narysować jej wykres.Ryż, jako elipsoida, jest nudny.Z drugiej strony ryż można postrzegać jako całą roślinkę, a nie pojedyńcze ziarenko. Wtedy można go przedstawić jako liczbę zespoloną, rozpatrując zarówno rzeczywiste plony, jak i te przewidywane. Można też wykonać operację sprzężenia, jak kto lubi.Wypada teraz wspomnieć o uprawie roślin - macierz [1 1][1 0]podnieśmy do n-tej potęgi i zobaczmy co się dzieje... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P_aul Napisano Sierpień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 7, 2012 Nie super czterowarstwowa cebula tylko czterowymiarowa hipercebula z warstwami w czwartym wymiarze. Naucz się podstaw matematyki zanim zaczniesz się wypowiadać Panie Hakken. Według postulatu, że ogry są jak cebula możemy wysnuć podejrzenie istnienia rasy nadistot - czterowymiarowych hiperogrów. Jak to się ma do ryżu nie wiem. W ogóle ryż jest nieistotny i nieadekwatny. Cebula była pierwsza i będzie na wieki. I tyle. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Sierpień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 7, 2012 Panie P_aul, przyznaje się do błędu.Sprawdziłem wyliczenia, i faktycznie, poprzestawiały mi się granice całkowania, a w dodatku dla ułatwienia obliczeń przyjąłem, że pi=5. Dlatego też wyszła mi super czterowarstwowa cebula zamiast jedynej słusznej czterowymiarowej hipercebuli z warstwami w czwartym wymiarze.A co do ryżu... mówiłem już, ryż jest nudny. Nim to tylko żołądek sobie zapchać można. A cebula... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sevard Napisano Sierpień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 7, 2012 Eh Haken, tu nie chodzi o granice całkowania, bo z całek to tu za dużo nie wyciągniesz. Z całkowania i ogólnego twierdzenia Stokesa możemy co najwyżej wywnioskować, że hipercebula istnieje. Pytanie tylko, czy cebula jest orientowalną i odpowiednia gładką przestrzenią (ja przypuszczam, że nie jest) no i jak zachowuje się odpowiednia forma różniczkowa? W drugą stronę możemy założyć, że mamy całkę po całej cebuli i z twierdzenia Stokesa możemy otrzymać całkę po brzegu cebuli z odpowiedniej formy, ale co ona nam da?Całkowanie nie ma sensu. Jeśli założymy, że cebula jest brzegiem hipercebuli, to być może jesteśmy w stanie odzyskać całą hipercebulę za pomocą np. całki Poissona, tylko po co?Jeśli chciałbyś odzyskać warstwy, to musiałbyś odpowiednio ograniczyć zbiór, którym jest cebula, a następnie wziąć jego brzeg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Hrabula Napisano Sierpień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 7, 2012 Oprócz matematycznej trywialności ryżu, warto zwrócić uwagę, że jest on dużo mniej koszerny niż cebula, co ostatecznie rozwiązuje badany tutaj problem. Poza tym ryż trzeba gotować, a cebule można spożywać ad hoc, co daje dużo większe pole manewru podczas szabatu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brylant Napisano Sierpień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 7, 2012 Aj waj, jeśli już mamy rozważać temat z mojżeszowego punktu widzenia, Hrabula, to muszę ze smutkiem dodać, że ryż mimo wszystko jest droższy od cebuli, co go skreśla w przedbiegach.Jednakże Gordon Ramsay uznałby ryż za lepszy, gdyż kurczak z samym ryżem smakuje lepiej niż kurczak z samą cebulą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Hrabula Napisano Sierpień 7, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 7, 2012 Kurczak najlepiej smakuje z macą. Bez kurczaka Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Hakken Napisano Sierpień 9, 2012 Zgłoś Share Napisano Sierpień 9, 2012 Jeśli założymy, że cebula jest brzegiem hipercebuli, to być może jesteśmy w stanie odzyskać całą hipercebulę za pomocą np. całki Poissona, tylko po co?Nie chciałbyś mieć hipercebuli ? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...