Skocz do zawartości

Fallout (seria)


Gość CRD

Polecane posty

Mi się Pip-Boy 3000 spodobał, wystarczy się przyzwyczaić że broni nie zmienia się myszką/numerkami i już.

Ludzi też można zabijać, wystarczy się przyzwyczaić, że trochę pokrwawią i już. A jednak i mój, i powyższy przykład przedstawiają sytuacje, które nie powinny mieć miejsca ]:>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A panowie w ogóle poczytali instrukcję? Można sobie przyporządkować bronie do numerków w banalny sposób.

Wspaniala, konstruktywna krytyka oparta o skomplikowane obserwacje.... a może szukanie dziury w całym?

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A panowie w ogóle poczytali instrukcję? Można sobie przyporządkować bronie do numerków w banalny sposób.

Z tego niedopracowanego bajeru skończyłem korzystać szybciej niż to odkryłem. Skróty przez grę są w błyskawicznym tempie zapominane oraz mało wygodne. A to wszystko przez to, że wystarczy przez przypadek zreperować nie tą broń co potrzeba i automatycznie gnat wywalany jest z klawiszologii, którą sobie dostosowaliśmy, więc już wygodniej korzystać z tego konsolowego i tragicznie niewygodnego Pipboya niż potem mieć dziwne niespodzianki typu "Dlaczego on nie wyjmuje strzelby/granatu/kałasza/itp!?".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Lord w ogóle poczytał post? Można sobie zauważyć w prosty sposób, że to taki żart był.

Wspaniała, konstruktywna nagana oparta o skomplikowane obserwacje... a może nie trzeba kierować się impulsem?

@sieah

Po co komplikować sobie życie i wstawiać do gry ambitniejsze możliwości wyboru? Przecież i tak doceni to wąska grupa odbiorców, która lubi swobodę i wpływ decyzji na otoczenie. Proste "1 lub 2" daje podobne wrażenie (dla większości osób z grupy docelowej tej gry), a jest znacznie łatwiejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Chciałbym się przyczepić. Zacznę tak:

Fallout 3 jest do [beeep]. =]

Oczywiście to moja opinia którą zaraz uzasadnię.

Pierwszym tragizmem w tej grze jest dla mnie podobieństwo do Obliviona. Aż nie mogę uwierzyć że nie napisano o tym w recenzji w CDA. No mechanika aż wykręca się Oblivionem... ruchy postaci, "przybliżanie widoku" przy rozpoczynaniu dialogów, i w tym samym momencie identyczne dziwne unoszenie głowy npc-a, również cały system npc jest identyczny(chodzenie spać, do pracy itd.), klawiszologia jest podobna np. T - czekanie z suwakiem godzinowym i ja wiem że są to diabelnie małe szczegóły, ale niestety mi strasznie przypominają Obliviona. Może to przez to że tyle czasu poświęciłem tej grze. Jeszcze zwróćcie uwagę na niektóre głosy Ghouli, identyczne co do niektórych Argonian z Obliviona. I tu się dziwię twórcom, mówiącym że napracowali się przy Fallout 3. Dla mnie w tym wszystkim nowe są bronie palne, VATS i Pipboy =] Popatrzcie też na skały w Fallout, potem pobiegajcie po skałach w Oblivionie = podobieństwo? Dziwne, powiadam wam dziwne że tyle trzeba było czekać na tą grę, skoro lwia część była zrobiona w oblivionie (chociaż szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak tworzy się gry i pewnie grubo się mylę).

Kolejna sprawa Pipboy. To jest trochę pomylone otwierać go za każdym razem i machać tą rolką na okrągło. Pewnie najbliższe patche rozwiążą problemy z przypisywaniem broni. No w każdym razie nie prezentuje się on tak źle, ale jednak spodziewałem się czegoś lepszego.

Dialogi. Nie wiem... może polska wersja to jakoś rozwiąże ale ja przy dialogach umieram z nudów. Mały chłopczyk mówiący ze stoickim spokojem o tym że Fire Ant'sy zżarły całą osadę ludzi, barwa głosu nie zmienia się nawet o ton.

Chłopak mówiący o tym że zagryzł rodziców nawet nie drgnie. I tym podobne. Do tego teksty, wydaje mi się są mało konkretne... ciężko mi teraz przypomnieć sobie jakieś przykłady ale chodzi o to że postacie często pieprzą głupoty a nie jest to związane ani z danym questem ani ogólnie ze światem gry. Takie mam wrażenie. No chyba że to mój angielski leży i kwiczy.

Klimat. Tutaj to już sprawa gustu, no mnie mówiąc szczerze nie wciąga. Jest męczący, oschły i bez życia. Czasem tylko jakieś ciekawsze przebłyski(wysadzenie megatonu). Właściwie to nie wiem jak to opisać... chodzi np. o quest z wampirami. Zamiast mega wypasionej lokacji podziemnej budzącej grozę, oblanej krwią i strasznymi typkami, mamy tunele takie jakie wszystkie i normalnie bez ceregieli wchodzimy między wampiry ,i se gadamy. Marnie. Mało w tym wszystkim atmosfery. No ja to tak widzę. =\ Chyba że jestem ślepy...

Na zakończenie, polecam tą grę wszystkim fanom i nie-fanom, biegnijcie do sklepu. Bo to bardzo dobra gra której plusów nie będę opisywać bo jest ich za dużo i sporo zostało już wymienionych. Po prostu.

Osobiście: produkcja lekko spalona.

Edytowano przez zalo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zalo - Szczerze mówiąc nie za bardzo Cie rozumiem. Wspominasz, że spora część tak interfejsu jak mechaniki gry ogólnie zerżnięta jest z Obliviona - zgadzam się, ale nie zapominajmy, że Oblivion to zdecydowanie jeden z najlepszych erpegów wszech czasów (sam zresztą mówisz, że jesteś jego fanem), więc na kopiowanie pewnych (dobrych!) rozwiązań można przymknąć oko.

Kolejna kwestia - klimat. Piszesz, że jest "męczący, oschły i bez życia", co wg mnie jest zaletą. Pustkowia to nie Disneyland i pełna życia, sielska atmosfera byłaby zupełnie nie na miejscu. Co do tego męczenia, to w pewnym sensie zgodziłbym się z Tobą - faktycznie klimat jest dość dołujący i - wiem po sobie - nie zawsze akurat ma się ochotę w niego zgłębiać.

Jrśli chodzi o polską wersje językową, powiem krótko - daje radę. Nie jest ta jakieś arcydzieło, ale porządna, rzemieślnicza robota, która ani nie buduje klimatu, ani też go nie niszczy. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to niezbyt dobre zbalansowanie głośości poszczególnych wypowiedzi (jedni krzyczą, drudzy szepczą) i w sumie dośc częste niezgodności pomiędzy wypowiadanym przez daną postac tekstem a tym, co widzimy na ekranie (trochę to dezorientujące). No i oczywiście Skiba w roli DJ'a w RGN. Trudno mi wypbrazić sobię kogoś pasującego lepiej do tej roli i za to należą się brawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja odpowiedź. Żeby nie było - masz prawo do krytyki oczywiście, ale ja też mam prawo się nie zgodzić ;)

Po kolei:

Pierwszym tragizmem w tej grze jest dla mnie podobieństwo do Obliviona.

F3 jest podobne do Obliviona - zgadzam się. Jest przez to tragiczne - nie zgadzam się. Kwestia gustu - mi tam się Oblivion podobał ;)

Popatrzcie też na skały w Fallout, potem pobiegajcie po skałach w Oblivionie = podobieństwo?

A nieprawda. Po skałach w Oblivionie mozna było z łatwością skakać i je omijać, a w F3 praktycznie się nie da - trzeba łazić naokoło. Co jest trochę realistyczne (nie można przeskoczyć góry wciskając ciągle skok i do przodu...) ale po przyzwyczajeniu sie do ułatwień z innych gier - uciążliwe. A wygląd skał - moim zdaniem jest nieco inny. Różnica graficzna pomiędzy Obkiem i Fkiem jest przede wszystkim taka, że Obek jest baśniowy, kolorowy, radosny, i słodziutki, a Fallout 3 - obleśny i syfiasty. Tzn nie zrozumcie mnie źle - grafika mi się bardzo podoba, ale ma zupelnie inny charakter. Tylko w lokacji Oaza jest jako tako podobna do Obliviona. Chociaż fakt faktem, każdy czlowiek na swój sposób jest nieco podobny do ludzi z Obka.

BTW chcialem powiedzieć, że mutanci są zrobieni genialnie - dokładnie tak, jak powinni. Ani trochę nie przypominają orków - przypominają ludzi, którzy wpadli do wielkiego kotła z FEV i na skutek mutacji uzyskali pełno mięcha w krótkim czasie. Zdarza mi się postać nad truchlem mutanta i pozachwycać jego wykonaniem. ALe to moja opinia :)

Chłopak mówiący o tym że zagryzł rodziców nawet nie drgnie.

Dziwisz się? Ja bym się nie spodziewał wylewu uczuć i wyrzutów sumienia po kimś, kto zrobił coś takiego. Ogólnie - sposób gry aktorów w wersji angielskiej (w taka gram -nie chce sobie niszczyc nerwów spolszczeniem Cenegi, która do tej pory nie zrobiła ANI JEDNEJ nawet dopuszczającej lokalizacji - mówię o grach, w które zagralem oczywiscie) mi się podoba i nie wzbudza moich zastrzeżeń.

Klimat.

Ja tu podam przyklad pewnej sytuacji, w której miałem pelne gacie emocji podczas gry (a zdarza mi się to nieczęsto w grach, a często w F3):

Ucieczka przez żołnierzami Enklawy po bohaterskiej śmierci ojca. Najpierw wpadłem w szał i chciałem załatwić wszystkich enklawowców jacy mi staną na drodze - ale gdy po tym, jak załatwiłem dwoch zdałem sobie sprawę że mam jeszcze tylko kilkanaście pocisków, stimpaków nie mam wcale, a życia zostało mi 1/3 - zdecydowalem się na ucieczkę. I wtedy dopiero zaczęła się akcja - bardzo mi się podobało, jak podczas biegu widzialem przelatujące obok mojej skroni i między moimi nogami promienie lasera, które mogły mnie zabić. Sposób, w jaki to wyglądało, nadawał się do pierwszorzędnego filmu akcji. Poza tym nagle wyskoczyły jakieś rozszalałe ghule, ktore chcialy zabić mnie i moich ludzi - udało mi się jednak przebić. Nagle patrzę - a tam daleko koleś w pancerzu wspomaganym, myślałem że to enklawa, ale miaem malo amunicji, więc zdecydowałem się podkraść, i załatwić gościa VATSem - ale zobaczyłem że to koleś z Bractwa Stali. Zaczął nas osłaniac ostrzalem, a my biegliśmy dalej - az do bram Cytadeli. Tam nikt nie chciał nas wpuścić, dopiero gdy doktor Lee przemówiła do interkomu, wrota się rozwarły. Mówiłem wtedy sobie autentycznie "otwieraj, no otwieraj!" - i po ich przekroczeniu odetchnąłem z ulgą.

- nie wiem, może to kwestia jakies genetycznej wady wrodzonej u mnie, ale dla mnie F3 ma świetny klimat, i dostarcza mi dokładnie tyle emocji, ile może dostarczać genialna gra zdrowemu psychicznie graczowi :)

i na koniec małe sprostowanie:

Lord w ogóle poczytał post? Można sobie zauważyć w prosty sposób, że to taki żart był.

Wspaniała, konstruktywna nagana oparta o skomplikowane obserwacje... a może nie trzeba kierować się impulsem?

Przepraszam, nie zrozumiałem żartu. Uniosłem się, bo denerwują mnie sytuacje, gdy ktoś uznaje coś w F3 za wadę, a tak naprawdę tego tam nie ma itp. Zauważ jednak że nie mam alergii na krytykę wobec F3, denerwują mnie tylko posty typu "falołt tszy jezd gópi, bedezda speżdżeściła legentę", bez argumentów, albo takie, które czepiają się o coś, czego nie ma. Są jednak takie, przeciwko którym nic do zarzucenia nie mam - przykładem jest post, który cytuję w swojej wypowiedzi - treściwy, uargumentowany, sensowny. Nie mam nic przeciwko konstruktywnej krytyce - pokazuję jedynie wówczas swój punkt widzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW chcialem powiedzieć, że mutanci są zrobieni genialnie - dokładnie tak, jak powinni. Ani trochę nie przypominają orków
Nie no , sry. W takim razie albo każdy screen/film z mutantami z F3 , który widziałem , to fotomontaż , albo to były screeny(/filmy) z innej gry <_<
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to stan przed nimi gdy sie nie ruszają (bo są np martwi - ciekawe kto ich zabił? :D) i przyjrzyj się. Zielonkawa skóra, ale niejednolita, plamkowata, pełno żył na masywnych mięśniach, rozstępy obecne tu i ówdzie od przybyłej w krótkim czasie dużej masy, głowa łysa na skutek mutacji, uszy jak najbardziej ludzkie, nieco wybałuszone oczy - również od kontaktu z FEV, kompletny brak owłosienia na ciele... dla mnie idealni mutanci. Ich wygląd pokrywa się dokładnie z opisami, jakie czytało się z holodysków czy z relacji ludzi z poprzednich częsci Fallouta.

PS: jeśli chodzi o idiotyczny wygląd mutantów, to F1 i F2 górują w tym aspekcie. Gdy zobaczyłem ich po raz pierwszy, to moja reakcja była taka:

-"co to za beatelsi?"

Ewidentnie po fryzurze, i zarysach twarzy wydawało mi się, że mam do czynienia z grupa beatelsów, która chce mnie zabić. Na początku myślałem że to jakiś easter egg, coś podobnego do twarzy jednego z twórców na ikonie od gry, ale nie... to byli najprawdziwsi mutanci z F1 i F2...

A w Fallout Tactics, kazdy mutant wyglądal jak ten stworek z reklamy opon, albo piankowy potwór z pogromców duchów...

... Fallout 3 ma naprawdę najlepiej zrobionych mutantów.

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ktos zrobil misje z Ghulami w Tennpeny Tower w sposob pacyfistyczny - tzn. namowil mieszkanocw, zeby pogodzili sie z ghualmi to niech tam wroci za pare dni :) A potem niech sprobuje powiedziec, ze Fallout nie jest dobra gra ;)

Szkoda, że tylko ten quest był w stanie mnie w miarę zaskoczyć...bo reszta zadań jest niezbyt fajna i praktycznie nie zapada żaden w pamięć. No może moment w wirtualnym świecie był ciekawy...reszta przeciętna lub nawet słaba. A jeszcze co do głównego wątku

śmierć starego w ogóle mnie nie poruszyła, tylko powiedziałem na głos "och nie! Zabili mi starego!" po czym polazłem za strzałką, która mi wskazywała drogę. Ogólnie parę dni później doszedłem do wniosku, że nasz heros ma także rodzinę w tej pseudo Enclave, jak do tego doszedłem? Tylko moja postać i mój stary jest w stanie umrzeć przez napromieniowanie, bo każdy inny ma 100% odporność...a skoro te trzy typki co gadały z ojcem też zginęły, to zapewne należały do rodziny.

... Fallout 3 ma naprawdę najlepiej zrobionych mutantów.

Zagrałem już ponad 90 godzin w tego nowego TESa i żadnych mutantów nie spotkałem, jedyne co widziałem to orków z karabinami oraz spotkałem dwóch wielkich takich.

Już nie będę wspominać, że desting wrót krypt, wygląd zbroi pseudo Enclavy (jakaś nieudana podróbka z tej od FT) oraz Bractwa Stali (bez jaj szturmowcy imperialni z SW), czy też kombinezonów mieszkańców krypt, wygląd plazmowych gunów to po prostu śmiech na sali?

Aaaach...podoba mi się myślenie Todda Howarda, Zbroja wspomagana, jak sama nazwa mówi, wspomaga żołnierza, który ją nosi...to dlaczego jak zakładam zbroje wspomaganą Tesli to siła w ogóle nie idzie mi w górę? A zamiast tego niby dostaje odporność na prąd, która w sumie w ogóle nie uodparnia (skoro z laserów rozwalam gości w takich zbroi?). Jeszcze niby z jakiej paki hełm tesli mi obniża charyzmę? Bo przez hełm trudniej jest poruszać ustami? Istna lolandia.

Bez jaj...czekać tylko jak fani Fallouta naprawią tą grę ; /, bo jak na razie gra w ogóle nie ma klimatu Fallouta.

Jedyną rzeczą jaką chce zdobyć w grze to oryginalny power armor (ale spokojnie, jest to kolejna zbroja wspomagająca, która nie wspomaga, widziałem jej statsy)...pojęcia nie mam dlaczego od razu nie mogli dać bractwu takich wdzianek, tylko musieli wyskoczyć ze swoimi marnymi wizjami ;/.

Edytowano przez Osioł
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz mi proszę, co rozumiesz poprzez "ork". Jak na razie próbujesz być cyniczny a nie piszesz, dlaczego tak sądzisz. Mutanty z F3 nie są zgodne z opisem orków z żadnego fantasy. Za to z opisem mutantow z F1 i F2 zgadzają się w pełni.

Mi się power armory podobają. I to wystarczy za komentarz.

Zbroja tesli w F2 też nie zapewniała calkowitej niewrażliwości na energię - chyba nawet mniejszą niz zwykły power armor.

A co do wyglądu wszystkiego - to Twoja opinia. Mi się podoba, jak juz wcześniej wpisałem.

I naprawdę żyłka mi wyskakuje na czole, jak czytam że mutanci wyglądają jak orkowie. Jak juz chcecie dokopać Falloutowi, to zróbcie to jak należy. Mutanci ani trochę nie przypominają orków, prędzej można powiedzieć ze ogrów, jesli ktoś chce się przyczepic na siłę.

Zresztą można tak sobie pojechać wszystkie stwory z poprzednich falloutów - szpon śmierci wygląda jak karłowaty minotaur, supermutanci wyglądają jak beatelsi, ghule jak zombie, a ludzie jak armia klonów.

I napisz moze, skoro Bethesda tak zepsuła design mutantów, jak powinni Twoim zdaniem wyglądać? Opisz po prostu.

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą można tak sobie pojechać wszystkie stwory z poprzednich falloutów - szpon śmierci wygląda jak karłowaty minotaur, supermutanci wyglądają jak beatelsi, ghule jak zombie, a ludzie jak armia klonów.
Proponuję konkurs - To może teraz zaczniemy jeździć po wszystkich postaciach w grach i znajdziemy im jakieś podobieństwa ? :D

Tak na serio , to trochę mnie denerwuje to podejście - skoro ktoś inny zrobił to źle , to po co robić dobrze ? Jesteśmy usprawiedliwieni !

Porównaj sobie grafikę F1 , 2 i 3... po której grze oczekiwałbyś najlepszych efektów (etc) ? Zgaduję , że po F1 ;)

I napisz moze, skoro Bethesda tak zepsuła design mutantów, jak powinni Twoim zdaniem wyglądać? Opisz po prostu.
W pewnym sensie rozumiem , o co ci chodzi , ale to trochę głupie , jeśli idzie się przez postnuklearną pustynię i spotyka się orków z bronią palną :P

Jak powinny wyglądać mutanty ? Podobnie do mutantów z F1/2 :P

Edytowano przez Padaka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego mają wyglądać podobnie do mutantów z F1 i F2, skoro wtedy wyglądały kiepsko (sam to przyznałeś)?

Poza tym wlaściwie wyglądają podobnie - podobna budowa ciała, podobny kolor skóry. Kolor skóry zwłaszcza podobny do tego z filmiku z F1, w którym nas wrzucano do kotła z FEV. Uszu spiczastych nie mają, twarz jak najbardziej mutancką - czyli jakby twarz dresa któremu wstrzyknięto w twarz kilka kg botoksu - co w tym jest orczego?

Widziałeś orków z Obliviona? Jakiś związek? Orków z warhammera? Jakiś związek? Orków z LOTRa? Jakiś związek? Orków z Arcanum? Obliviona? Gothica? Może czegoś innego? Bo z wszystkich tytułów jakie wymieniłem, orkowie nie mają nic wspolnego z tymi z Fallouta. No chyba że stworzyłes jakies własne fantasy, w ktorym są podobni do tych z F3 :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego mają wyglądać podobnie do mutantów z F1 i F2, skoro wtedy wyglądały kiepsko (sam to przyznałeś)?
Nie , nie przyznałem. Chciałem przekazać , że denerwuje mnie to , że usprawiedliwiacie Beth słowami "w X też tak było".

Bo z wszystkich tytułów jakie wymieniłem, orkowie nie mają nic wspolnego z tymi z Fallouta.
Czyżby jednak sugestia , że w F3 istnieją orkowie ? ^_^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łapiesz mnie za słowka, a nie jestes w stanie podać żadnego sensownego wytłumaczenia, dlaczego uważasz mutantów z F3 za orków, ani jak POWINNI wyglądac mutanci z F3. Zresztą nawet ich nie widziałes - tylko ze screenów i gameplayów. A wierz mi, jest KOLOSALNA róznica pomiędzy nimi, a oryginałem. Gdybym prosił po raz pierwszy o to wytłumaczenie i opis encyklopedycznego muranta w Twojej wizji, to bym uznał że to przypadek, że do tej pory ich nie dostałem. Ale skoro wałkuję to od takiego czasu, to znaczy że doskonale widzisz, że to napisalem, ale po prostu nie wiesz co napisać.

Takimi hasełkami bez pokrycia argumentami można rzucac w nieskonczoność, i każde bedzie prawdziwe, skoro nie oczekujemy argumentów - np ja sobie powiem że Crysis to gra ekonomiczna, o kryzysie finansowym w USA, a GTA oznacza Gay Townperson Adventures.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą nawet ich nie widziałes - tylko ze screenów i gameplayów. A wierz mi, jest KOLOSALNA róznica pomiędzy nimi, a oryginałem.
To mogłeś od razu mówić , że te screeny i gameplaye są 'fake' <_<

Łapiesz mnie za słowka, a nie jestes w stanie podać żadnego sensownego wytłumaczenia, dlaczego uważasz mutantów z F3 za orków, ani jak POWINNI wyglądac mutanci z F3.
Może tobie akurat nie , ale ten gościu na screenie bardziej pasuje mi do orka , niż do mutanta*

Click

Reszty posta szczerze nie bardzo rozumiem :P Nvm - gdybyś od razu powiedział , że te 'mutanty' na screenach i gameplayach wyglądają zupełnie inaczej w grze , to by nie było tej kłótni(?) :F

*Przedmioty porównań :

Mutant - Click

Ork - Click (sry za jakość , ale muszę grać na minimalnych ustawieniach , by gra mi się nie przycinała ^_^ , aa... jakby co , ten znaczek na brzuchu to nie jest część orka :P)

Pls , tylko nie mów , że "przecież nie ma spiczastych uszu i ma inną skórę" , bo gdyby tego nie zmienili , to wtedy byłby kompletny fail :<

Edytowano przez Padaka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tylko że Marcus był starym i puszystym mutantem, i m.in. z tego powodu jego twarz tak wyglądała. Zresztą porównajmy z mutantem z F3 - kolor skóry? - mniej więcej się zgadza. To, ze jest pomarszczona wynika właśnie z wieku Marcusa, ktory byl staruszkiem. Łysy jest? Jest. Uzębienie? Każdy mutant z Fallout: Tactics miał takie, i poza tym np Harry z F1. Ogólnie twarz jest jak najbardziej podobna do tych które mieli mutanci z FT. Umięśnienie jest natomiast inne, bo mutanty z Fallout Tactics wyglądały jak zmarszczone piankowe potwory, te z F3 natomiast wyglądają jak jak powinny - mają masywne mięśnie, pokryte zyłami. Ogólnie rezultat z F3 wygląda jakby wzięto głowę mutka z FT, a tułów z F1 - wybierając zarazem to, co było tam najlepsze z poprzednich części serii.

I nie mów żebym się nie czepiał koloru skóry i spiczastych uszu, bo jeśliby wziąc tego orka ze screena co zamieściłeś, zmienić mu kolor skory i przyciąc uszy, to wyjdzie zupelnie zwykły czlowiek-barbarzynca :P

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

supermutanci wyglądają jak beatelsi

Ke?

http://showcase.thebluebus.nl/SoundFebruary2008/Beatels2.jpg

http://www.rpgwatch.com/files/Images/00-00...er%20Mutant.jpg

Patrzę na oba obrazki, patrzę od dłuższego czasu i nie mogę znaleźć podobieństwa. Albo wzrok mi się zniszczył, albo to całkowicie normalne, że Beatelsi są ostatnimi osobami do których porównałbym mutantów. ;P

Orków z warhammera? Jakiś związek? Orków z LOTRa? Jakiś związek?

Chwila szperania w googlu:

Młotek:

http://warhammer.trumps.net/orc.gif

http://www.warhammer-online.pl/attachment/...al/Choppa03.jpg

Lotr:

http://www.orcs.ca/orcsmain/images/orctypes.jpg

Fallouty pierwsze:

http://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=502

http://www.gamersglobal.com/files/imagecac...restoration.jpg

I Fallout Bethesdy (czy jak im tam):

http://tech2.in.com/media/images/2007/Jul/...73_fallout3.jpg

http://fallout3.files.wordpress.com/2008/04/fallout04.jpg

Podobieństwo da się zauważyć. Tyle, że mutantom z wyglądu zawsze było bliżej do orków niż do - dajmy na to - pewnego zespołu z Liverpoolu. Nie zmienia to jednak faktu, że - patrząc na screeny (bo w F3 zaopatrzę się pewnie jutro, więc opinię na temat samej gry jeszcze sobie zdążę wyrobić) - mutantom z dzieła Bethesdy najbliżej do ogólnego wyobrażenia orków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie próbujesz być cyniczny a nie piszesz, dlaczego tak sądzisz.

To samo stwierdzam po Twoim porównaniu mutantów do bitelsów (lol), starałeś się na siłę przyczepić do oryginału, ale Ci nie wyszło.

Jak powinien wyglądać mutant? Już ktoś powiedział wcześniej, jak te z Fallouta 1 i 2. Wysocy ludzie, lekko zgarbieni, dobrze zbudowani, lekko zdeformowani na twarzy i ubrani w coś normalnego, a nie w jakieś pseudo zbroje, które seryjnie z daleka jada strasznie klimatem Władców Pierścieni.

Ale dlaczego mają wyglądać podobnie do mutantów z F1 i F2,

A dlaczego ta gra nazywa się Fallout 3? To może jak wykupie prawa do Gwiezdnych Wojen to obetnę się całkowicie od poprzednich części i Jedi nie będą chodzić w szatach tylko w obcisłych gejowskich wdziankach? Przecież to w 100% pasuje do klimatu SW, bo tak.

Mam nadzieje, że fani zdołają naprawić te postacie i zrobią prawdziwych mutantów, a nie jakieś ulu-mulu, które obecnie mamy w najnowszym TESie (bo nazywać tą grę Falloutem to obraza dla serii).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja odpowiedź. Żeby nie było - masz prawo do krytyki oczywiście, ale ja też mam prawo się nie zgodzić ;)

Po kolei:

Pierwszym tragizmem w tej grze jest dla mnie podobieństwo do Obliviona.

F3 jest podobne do Obliviona - zgadzam się. Jest przez to tragiczne - nie zgadzam się. Kwestia gustu - mi tam się Oblivion podobał ;)

To zupelnei inny rodzaj gry...

A co do mutantow: mutant powinien byc duzy, silny, ale jednoczesnei taki ofermowaty, glupkowaty, nieporadny, przytepiony, a nie ?Schwarrzenegel w zbroi z walecznym orkzykie mna twarzy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblivion to zdecydowanie jeden z najlepszych erpegów wszech czasów

o_O

Ja sam wątpię, czy Oblivion jest W OGÓLE RPG'iem, a ty próbujesz mi jeszcze wcisnąć kit, że najlepszym? Oj, nieładnie! Brak mi słów by opisać zawód jaki miałem po pograniu kilka godzin w Obka (co prawda go przeszedłem, ale bardzo "na chama"). Gra była tak żałosna, tak biedna, tak prosta, tak !@*$~~!@$, że aż nie chce się nawet o tym mówić.

"Fallout 3" ma ZA DUŻO OBLIVIONA, A ZA MAŁO FALLOUTA! To jest moje zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z beatelsami chodziło mi o fryzurę. Przecież nie mogę porównywać twarzy, bo jej w ogóle nie widać (tylko wielki nochal).

Mutanci z F3 zgadzają się dokładnie z opisem Mistrza Jedi Radka - ale rzecz jasna z tym, ktory mówi jak POWINNI wyglądać. Sposób poruszania się, reakcji po uderzeniu w twarz (przygarbienie się i bezradna próba zasłonięcia twarzy) i sposób mówienia jednoznacznie zgadza się z tym że powinni być otępiali. Duzi i silni też są. W ogóle to są na tyle silni, że jak jakiś mutant podejdzie z maczugą i Ci przypierniczy, to jeśli nie włączysz VATSa to się praktycznie nie pozbierasz żeby w niego trafić - tak Ci będzie kamerą na boki zarzucało.

Osioł - znowu wyciąłeś moją wypowiedź z kontekstu. Po prostu żenada, zwłaszcza że dalszy jej ciąg zupełnie pozbawia sensu stosowania argumentu którego użyleś. Napisalem że dlaczego mają wyglądać jak mutki z F1 i F2, skoro sam przyznałeś że są beznadziejne? A przyznałeś tak wówczas gdy ja napisalem że te z pierwszych części nie są doskonałe i wyglądają idiotycznie, a Ty wtedy z oburzeniem powiedziałeś, że fakt iż coś zostało źle zrobione w jednej grze, nie usprawiedliwia drugiej. Poza tym w tym samym poscie napisałem że mutki są podobne do tych z F1,2 i FT - i łączą zalety każdej z wersji. Mają muskulaturę i budowę mutantów z F1, a głowy tych z FT.

BTW śmieszy mnie że cały czas pokazujecie mutantow jako orków posługując się tylko JEDNYM screenshotem. Co prawda fearon zamieścił jeszcze jeden, ale to NIE JEST mutant. To jest jakiś zmutowany mutant - ze zwykłym supermutantem ma tyle wspólnego, co Frank Horrigan. Wydaje wam się że mutki w F3 to armia klonów? Że jeśli JEDEN z nich przypomina z wygladu orka (waszym zdaniem), to wszystkie pozostałe też? Otóz nie, każdy mutant ma unikatową twarz, kolor skóry, i opancerzenie - to ostatnie czasem sie tylko powtarza.

walecznym orkzykie mna twarzy...

No cóż, jeśli dla Ciebie "aaeeeeegghhhhhhyyaaa!" Albo "Hyyyyrrryyyyee yuuuu aaarrr!" jest walecznym okrzykiem...

Ja sam wątpię, czy Oblivion jest W OGÓLE RPG'iem, a ty próbujesz mi jeszcze wcisnąć kit, że najlepszym?

Dla mnie Baldur's Gate nie jest żadnym RPGiem. Całkowicie liniowy, przewidywalny, dający niewiele możliwości zachowania się dla gracza. Oparcie się o system D&D i uniwersum Forgotten Realms, to za mało, żeby grze nadać miano RPG.

Poza tym jest to kwestia również osobistego gustu i opinii. Wiec dla mnie Baldur nie jest RPG, a Oblivion jest, a dla Ciebie na odwrót.

Mutanci ubrani w pseudo zbroje. Powinni być ubrani w coś normalnego. No cóz, nie sposób się nie zgodzić, oni zostai stworzeni do zbierania grzybów, a nie do walki, więc to zupelnie nielogiczne że noszą na sobie zbroje...

a na deser przykład mozliwości zabawy z przycinaniem wypowiedzi, tak, by zmienić jej sens:

Jak powinien wyglądać mutant? Już ktoś powiedział wcześniej, jak te z Fallouta 1 i 2. Wysocy ludzie, lekko zgarbieni, dobrze zbudowani,(...) w obcisłych gejowskich wdziankach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...