Skocz do zawartości
Gość CRD

Fallout (seria)

Polecane posty

^ No tak ten dziadek chyba z pięć razy Mi się pojawiał w różnych miejscach i nawijał o tym zadaniu.

Ale nigdy Mi go nie aktywował. Tylko mówił o tej legendzie ...

Ostatnim razem Mnie napadł przy "Canyon Wreckage" ... o.O

Słucham sobie spokojnie ostatniej holotaśmy a tu ten dziadek Mi przerywa żeby gadać o tych kapslach ... -.-

Dla świętego spokoju odnalazłam tą fabrykę (bo kapsli niebieskich to miałam już ... więcej niż było wymagane).

A ktoś Mi może jednak wytłumaczyć jaka to nagroda była z tego questa ?

Bo zebrałam tylko jakąś wiadomość i jakieś szajsowe odznaki które są nic nie warte ... i to miał być ten skarb ???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up, tak jest, to jest właśnie ten skarb, za który wielu było gotowych zabić lub zginąć. A jak już tam jesteś, to przy okazji możesz zabrać unikatowy pistolet laserowy leżącemu w kącie nieboszczykowi.

Cała rzecz była przedwojenną promocją typu 'zbierz 30 nakrętek pepsi i wymień je na koszulkę'

Edytowano przez Amigos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ A ... więc to był ten "skarb" by Fallout. Na śmierć o pistolecie zapomniałam.

Sama nagroda z konkursu Sunset Sarsapilli była nieciekawa, ale pistolet był w porządku ...

Zwłaszcza jeśli się ma perk "Zawodowiec".

A nie nieboszczykowi wszytko zabrałam ... nic nie zostało. "Wysprzątałam" z przedmiotów wszelakich cały ten pokoik.

PS: Przecież nie można było się spodziewać że w jakimś głupim konkursie sponsorowanym przez producenta napoju nagrodą główną będzie Laser Gatlinga lub Granaty Plazmowe (w skrzynkach rzecz jasna). smile_prosty.gif

Myślałam prędzej że będą tam stosy "Przedwojennych Pieniędzy" lub coś takiego.

PS 2: A Fallout 2 jak zwykle Mnie zadziwia. Właśnie zaserwował Mi błąd że nie mogę

wykorzystać karty identyfikacyjnej prezydenta do przeprogramowania wieżyczek. On po prostu jej NIE WIDZI. Nie ma żadnej opcji związanej z tą kartą !

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was takie pytanie. Chodzi o Fallout'a New Vegas. W misji ''Liczbowe Niepokoje'' mam pewnego buga (tak myślę), a przynajmniej nic nie wskazuje na to, żebym się mylił. Chodzi o to, że chciałbym wykonać tę misję w sposób dyplomatyczny, bez konieczności posuwania się do mordu tongue_prosty.gif W tym celu muszę zdobyć pewne dowody obarczające zarówno rodzinę Van Graafów, jak i Karmazynową Karawanę. I tu pojawia się problem, kiedy otwieram sejf Van Graafów i zabieram dowody, zadanie nie aktualizuje się i dalej mam w tym miejscu znacznik. Z kolei w Karmazynowej Karawanie wszystko jest okej, i zabierając dowody cel się aktualizuje, ciągle jednak potrzebuje dowodów obarczających Van Graafów. Szukałem rozwiązania po sieci, ale nie znalazłem takiego problemu. Zwracam się z nadzieją, że ktoś spotkał się z podobną rzeczą tongue_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko już jest okej, ukończyłem zadanie, i przy okazji całą grę smile_prosty.gif Problem polegał na tym, że zanim wykonałem zadanie dla Cass, zrobiłem rozróbę u Van Graafów, a Cass uznała wtedy, że jak już przechodzę do takich argumentów, to należy tak samo rozprawić się z Karmazynową Karawaną. Dlatego mi nie zaliczało tego zadania.

O grze się nie będę wypowiadał, bo jest świetna. Mam teraz ochotę na DLCki, moglibyście mi powiedzieć, które są warte polecenia ? I czy można je jakoś w paczce kupić taniej ? Bo pojedynczo za każde płacić te 5 euro nie za bardzo mi się nie uśmiecha. I czy są po polsku ?

Edytowano przez Benislaw
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Moim prywatnym zdaniem, w przeciwieństwie do dodatków z F3, wszystkie dlc do New Vegas zasługują na uwagę. Oczywiście jedne mogą przypaść do gustu bardziej niż pozostałe, ale wszystkie trzymają poziom znacznie wyższy niż np. Operation Anchorage. Co zaś się tyczy ich kupienia...niestety nie pomogę. Ja zakupiłem NV od razu w Edycji Kompletnej. I ciągle uważam że byl to jeden z najlepszych zakupów jeśli chodzi o gry.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Benislaw

Dodatki są po polsku. Wszystkie warto kupić (szczególnie, że do 100% osiągnięć są wymagane wszystkie, poza Courier Stash), ale najpierw poczekaj na promocję -75% (pewnie najwcześniej w lecie), wtedy sobie kupisz to prawie za darmo, smile_prosty.gif

Edytowano przez Exclusive
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam sobie właśnie kupić UE. I ciekawi mnie jak to jest osiągnięciami. Mam już podstawkę i nabite achiwmenty. A czy jak dodam do steam wersję UE to osiągnięcia się wyzerują, do zdobycia będą po prostu kolejne, czy też może steam widzi to jako osobną grę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arnoldo

Po dodaniu UE wszystko jest po staremu, dochodzą Ci tylko DLC i nowe acziki, ale te nabite oczywiście zostają. Ba, przecież możesz grać na starych save'ach. Kupno UE jak posiadasz podstawkę wychodzi jakbyś kupił tylko dostęp do DLC :)

Edytowano przez Loleksander
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Arnoldo - No nie wiem ... Ja miałam problem z New Vegas. :/

Miałam podstawkę po polsku ale bez dodatków i wtedy kupiłam Ultimate Edition.

Nie mogłam zainstalować tego Ultimate Edition - problem musiałam rozwiązać przez usunięcie całkowite poprzedniej wersji New Vegas.

Kontaktowałam się z pomocą i musiałam ich prosić o usunięcie poprzedniej gry - dopiero wtedy mogłam zainstalować Ultimate Edition i cieszyć się dlc. confused_prosty.gif

I tak wszystkie osiągnięcia zostały usunięte razem z poprzednią wersją, godziny gry też.

Ale zapisom nic się nie stało, co dziwniejsze coś na koncie dalej jest z poprzedniej wersji bo gra się przetłumaczyła na polski. co.gif

Dla jasności: sprowadzałam Ultimate Edition zza granicy bo w Polsce zastałam tylko informację "brak towaru, brak planów sprowadzenia do sklepu".

@ Benisław - Co do dlc ... one są genialne.

Dużo lepsze od dlc do "trójki".

Nie ma porównania.

Najtaniej wyjdzie jeśli kupisz Ultimate Edition - akurat ostatnio towar znowu jest w Polsce.

Oczywiście możesz też zawsze poczekać na świąteczne promocje na Steam ... ale w przypadku tych dlc ?

Nie widzę powodu żeby czekać.

Jedyne dlc nad jakim wypada się zastanowić bo jest słabsze w mojej opinii od reszty to "Honest Hearts" ("Szczere Serca" w Polsce).

Jeśli lubiłeś Fallout'a 2 i jego humor to gorąco polecam ci przejście "Old World Blues" ("Smutki Starego Świata" bodajże po polsku). smile_prosty.gif

Pozostałe dwa czyli "Dead Money" ("Martwa Forsa" ??? Nie wiem jak to przełożyli) jest fajne ale może okazać się troszkę kłopotliwe.

A ostatnie "Lonesome Road"

(dostaję torsji jak słyszę to fatalne przełożenie tego dlc na polski ... ten tłumacz powinien stracić pracę ! "Droga przez Pustkowia" !?!! Kto to wymyślał !? Czy ten ktoś widział to dlc na oczy ?!)

jest ... inne niż cokolwiek co widziałam do tej pory.

Najprościej opisać ci to dlc bez spoilerów jako "niezapomniane przeżycie" - ale oczywiście to jest zależne od twojego punktu widzenia. :)

Dla mnie jest to osobiście NAJLEPSZE dlc jakie widziałam w historii gier komputerowych.

Nie ma porównania.

Kolejnym plusem tego dodatku jest najlepiej napisana postać w grach wideo moim zdaniem - po raz pierwszy gadałam z żywą osobą a nie z byle programem ! Avellone się spisał brawa.gif

Pomijając że te dlc sporo tłumaczą do samej podstawowej gry.

Są bardzo dobrym uzupełnieniem podstawki ... i z tego co wiem nie są wycięte z gry.

Może po za

niedoszłym towarzyszem od strony Legionu Cezara przez co bez sensu jest miejsce o nazwie Ranczo Wolfhorn w podstawce

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm @eyvon14moutaire

lonesome może również znaczyć odludny, więc tłumaczenie jest w miarę dobre, zwłaszcza, że Pustkowia jest napisane z dużej litery co nadaje temu słowu trochę inne znaczenie ; ) No i tam nie ma zbyt wielu "ludzi"

są tylko mutanty

Dead Money zostało przetłumaczona na Krwawa Forsa. IMO może być, zwłaszcza że nasza kultura nigdy nie miała zawartego obrazu szaleństwa za złotem jak to było na zachodzie Ameryki i w Ameryce Południowej. Stąd też problem. Bardziej dobija mnie oryginalna nazwa Honest Hearts. Naprawdę nie dało się wymyślić lepszej nazwy? Odnosi się do treści dodatku mniej niż połowicznie.

rozumiem, że chodzi o to, iż "indianie" z kanionu są jeszcze niesplamieni kulturą zachodu, ale to wciąż za mało.

No i kolejny przytyk :P Naukowcy z Old World Blues są o wiele lepiej napisani od Ulyssesa. (jego imię ma tyle wspólnego z oryginałem, że jedynie motyw wędrówki się zgadza. Równie dobrze mogli go nazwać Kain lub Don Kichot.)

PS: Wiem, że mnie złoisz za takie porównania :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Earendil - Przepraszam cię mocno ale nie jest. Jest to beznadziejne tłumaczenie.

"Droga przez Pustkowia" - drogą przez Pustkowia jest KAŻDA droga w Fallout'cie !!!

Droga z Nipton do Novac jest DROGĄ PRZEZ (tadaaa !) PUSTKOWIA !

Droga z Goodsprings do Primm jest także jakąś drogą przez pustkowia !! Na dobrą sprawę nawet trasa Vault Dwellera z 13 do Shady Sands była jakąś DROGĄ przez Pustkowia !

"Samotna Droga" ! Jak można z tego zrobić takie byle co w tłumaczeniu jak "Droga przez Pustkowia" ?!

A kłóć się dalej o Ulyssesa ale na moim profilu a proszę cię bardzo.

Mogę tak samo ci wytknąć że twój ulubiony J. Graham jest nic nie warty ... a Think Tank ?

Nie widziałam w nich nic szczególnego

ot zrujnowani naukowcy którzy dzięki Mobiusowi już nie wiedzą kim są. Nie wiedzą kim są, mają szczątkowe zachowania świadczące o własnej tożsamości ... są smutni. To tak, ale czy są lepiej napisani od Ulyssesa ?? Nie.

Na pewno są lepiej napisani od części npc'ów z podstawki. To fakt.

To nie tylko o mit chodziło. Zresztą to imię to przecież on sam przybrał - ty nie masz pojęcia jak się wcześniej nazywał.

Przecież imię zmienił z tego co pamiętam po tym co się stało bodajże w Divide. Również z tego powodu jak bardzo dziwny był powód tego że został uratowany. On później przecież cały czas nosił tą flagę ze sobą. Od momentu w Divide cały czas desperacko szukał jakiejś innej idei dla Pustkowia. Innej ! Nie Legionu, nie RNK

.... i już zresztą się o to kłóciliśmy więc po prostu przewiń sobie te trzy strony do tyłu ... -.-

To że go nie lubisz nie oznacza że był KIEPSKO napisany !

Tutaj nie obrażasz mnie, a prędzej Avellone'a takim zarzutem ... kłócenie się ze mną o tą postać nic ci nie da.

Ta jedna postać wystarczyła na caaałe dlc. Całe ! ED-E była małym dodatkiem ! A teraz porównaj sobie podział ról w Old World Blues ... i co ? Think Tank stanowi pewną część całości !

Gdyby był rzeczywiście KIEPSKO napisany to byłby do jasnej ciasnej obecny w podstawce gry ! :/

A nie wykopany w trybie ekspresowym do dlc za "zbyt pogmatwaną historię".

PS: Ty to Earendil masz chyba jakąś manię na czepianie się moich postów.

Co gdzieś napiszę pod jakimś tematem ... choćby i to nawet było byle co - to prędzej czy później zawsze ale to zawsze Ty się pojawisz i będziesz się akurat czepiał moich postów.

Nikogo innego.

Faktem jest że jeśli już się przyznałeś że ubóstwiasz Grahama to nigdy, ale to nigdy nie dogadasz się z osobą która z tej dwójki (Ulysses bądź Graham) wybrała Ulyssesa.

Tyle razy już innym tłumaczyłam Lonesome Road i tą postać że i po raz setny będę mogła ją wytłumaczyć.

Nawet jeśli chciałbyś łopatologicznego wytłumaczenia.

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie na temat dlc.

Lonesome road - Nie wiem, nie rozumiem, nie pojmuję zachwytów na temat tego dlc. Praktycznie całe zadanie opiera się na przedzieraniu się przez ponad setkę najtwardszych przeciwników w całym new vegas, wyposażonych w równie topowe bronie(plus tuzin szponów śmierci). W moim przypadku zajęło to około 4 godzin. Postać antagonisty ma chyba jeden z najbardziej irytujących głosów jakiekolwiek słyszałem. Cała dyskusja z nim polega na stwierdzeniu: "hej, ty kurierze nie masz racji, zamknij japę i idź dalej".

Finałowe starcie to wybór pomiędzy pojedynkiem z panem kuloodporna morda (serio ta maska to chyba najlepsza osłona balistyczna jaka powstała), a walką z kolejnym tłumem bezpłciowych przeciwników, tym razem z pomocą SUPER KURIERA.

Jak dla mnie strata czasu.

Honest hearts - Chyba najbardziej niedorobiony dodatek ze wszystkich. Nie dorobione tekstury, nudne postacie (oprócz Grahama), nudni przeciwnicy, bronie (siekiery strażackie po 1400 kapsli biggrin_prosty.gif). Można tak dosyć długo wymieniać. Ogólnie moduł ten bardziej sprawia wrażenie niedopracowanego moda niż pełnoprawnego produktu. Szczególnie widoczne na przykładzie ostatniego zadania.

Podobno sporo nawiązań do drugiej części. Nie wypowiem się, nigdy nie ukończyłem.

Również szkoda czasu.

Old world blues - Chyba najlepsze dlc zdaniem wielu osób. Dodatek starczy na jakieś 8/9 godzin. Główne postacie przestawiono w ciekawy, nie do końca jednoznaczny, sposób. Jednak największą zaletą jest wcześniej wspomniany humor. Trochę za dużo biegania i backtrackingu. Dobry wstęp przed dead money, gdyż pozwala zapoznać z kolejnym antagonistą.

Jestem na tak.

Dead money - Moim zdaniem chyba najlepszy dodatek, chociaż przez wielu znienawidzony. Dlc narzuca zupełnie inny styl gry niż dotychczas. Należy bardziej dbać o zasoby, amunicje, leki (nie powiem jednak żebym narzekał na ich brak). Ciekawi towarzysze, każdy z inną osobowością i własnymi motywacjami. Doskonale przedstawiony ojciec Elijah. W przeciwieństwie do nieszczęsnego kuriera szóstego ukazany w sensowny i spójny sposób. Prezentujący własne poglądy, a nie cytujący czyjeś kwestie (a przynajmniej jestem w stanie stwierdzić czymś się kierował, bo o co chodziło Usylessowi do tej pory nie jestem w stanie powiedzieć). Przyczepiłbym się jednak do monotonnych przeciwników.

Świetny motyw z możliwością zamknięcia się w sejfie. Również możliwość przeciążenia się zdobytym złotem

Zdecydowanie warto zagrać.

Edytowano przez Czyczy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@eyvon14moutaire Odpowiadam na wiele postów, nie tylko Twoje. Faktem jest, że wypowiadasz się w wątkach ME i Fallout na tyle często, że przypomina to często dyskusję pomiędzy dwiema osobami, więc nie wiem skąd te nerwy. Poza tym podałem argumenty dotyczące nazwy własnej tego dlc. No i gdzie ja napisałem, że Graham to moja ulubiona postać w całym Fallout? Niczego takiego sobie nie przypominam. Moje zarzuty dotyczące Ulyssesa to doszukiwanie się głębi na siłę tam gdzie jej nie ma. Aktualnie to Ty piszesz w tonie co najmniej nie odpowiednim, sugeruję byś przestała być taką mimozą.

Co do skrytykowania imienia Ulysses:

  • poza motywem wędrówki nie ma on żadnego związku z mitem, co z resztą napisałem
  • "ożywianie" tej postaci na pewno nie podniesie poziomu dyskusji o projekcie postaci
  • parę stron temu przyznałem, że Ulysses jest ciekawą postacią, z której przekonaniami się zwyczajnie nie zgadzam. I tyle.

Swoją drogą to forum służy dyskusji, moim zamiarem na pewno nie było obrażania Cię a jeśli takie wrażenie odniosłaś to zamiast tak bić pianę po prostu zaraportuj mój post moderacji. Ja w swoim poście żadnej próby obrazy się dopatrzyć nie mogę. Najwyraźniej problem nie jest po mojej stronie.

A Twoje tłumaczenia to jedynie opinia dotycząca przedstawionych faktów i swobodna interpretacja. Mam takie samo prawo do przedstawienia swojej. Faktem jest, że Lonesome Road niezależnie od fabuły wypełnione jest serią starć, przez które prowadzi tylko jedna droga. Swoisty zapychacz popularny w dzisiejszych czasach. Motyw wysadzania głowic był fajny, ale to taki feature.

Co do mojej opinii o Honest Hearts: To według mnie jest najsłabsze dlc i nawet motywy masońskie nie są w stanie uratować tego dodatku. Nawet przedmioty nieciekawe, oprócz .45 smg. Broń, która towarzyszyła mojemu Kurierowi przez praktycznie całą grę od momentu jej zdobycia :P

No i wiele razy się z Tobą zgadzałem, więc nie wiem skąd ta wyimaginowana "mania".

@Up Również uważam, że Dead Money to najlepszy dodatek. Bardzo klimatyczny, klimat cięższy niż z Old World Blues czy Lonesome World, a na najwyższych poziomach trudności ma niemal cechy survival horroru :P

Old World Blues cenię za bardzo oryginalne przedstawienie dziwactw naszych czasów, gdy w imię doszukiwania się prawdy cel zanika nam na horyzoncie. No i każdy naukowiec ma swoje własne ludzkie cechy nadające kontrastu ich wyglądowi. :) Przypomina też wiele gier i kreskówek z epoki. Mechaniczne skorpiony!!!eyes.gif

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Earendil - Nie rozśmieszaj mnie już. Serio ... doszukiwanie się głębi tam gdzie jej nie ma.

Serio mówię nie rozmawiaj ze mną o Ulyssesie bo się przerazisz.

Ta postać była dokładnie taka sama jak ja ! Dokładnie ! On myślał tak samo jak ja ! Patrzył na świat jak ja !

Połowa ludzi nie rozumie postaci OBSERWATORA - a właśnie tym jest Ulysses !

Gdzie było o Grahamie .. no cóż wróć te kilka stron dalej a możesz przeczytać że uważałeś mumię za ciekawszą.

Ja nie muszę nawet doszukiwać się głębi w Ulyssesie bo jest on dla mnie po prostu zrozumiały.

W przeciwieństwie do mumii.

Wszytko - styl wypowiedzi, holotaśmy, cały przebieg rozmów czy nawet te wiadomości w postaci graffiti - wszystko było spójne.

Co do imienia to ty dalej nie widzisz drugiego dna.

Gdzieś ty się dopatrzył obrażania ? co.gif Po prostu zwracam uwagę na to że co i rusz nawet jeśli przerwa jest 6 postów innych osób ty i tak się czepiasz mojego.

Tłumaczenie ... świat gier z serii Fallout ogólnie jest nazywany Pustkowiem.

Pustkowiem ... tłumaczenie dlc "Lonesome Road" na "Droga przez Pustkowie" jest jawną kpiną jeśli chodzi o tłumaczenia.

Tjaaa ... tłumacz sobie to dalej w ten sposób. To nie chodziło o to żebyś tylko szedł i strzelał.

Oglądałeś film "The Road" ? Tam też idą tylko cały czas i .. gdybym była z takim podejściem jak ty czy forumowicz post wyżej twojego to powiedziałabym "strata czasu, film jest o tym jak się idzie"

W "Lonesome Road" chodziło o to żebyś na chwilę się zastanowił co zrobiłeś, co całą tą serię robiłeś.

Tu nie chodziło o to że masz na czerwono Marked Menów ... ty miałeś okazję się zastanowić - dlaczego atakują, po co ich zabijać ?

Widzisz Divide i słyszysz co mówił - ty to zniszczyłeś. Sam, jeden.

Pomyśl w ilu grach sam jeden bohater robi pogrom przeciwników ... tylko przez to że grasz.

Pomyśl że takich miejsc jak Divide przez całe życie jako gracza powinno być więcej, dużo więcej.

Pomyśl jak to wyglądało z perspektywy kuriera - to było jego dzieło.

Cały czas byłeś prowadzony przez jedną ze swoich ofiar - tą która już nie potrafi żyć.

Całe Divide było martwe i niebezpieczne - Ulysses się nie różnił. Nie potrafił już żyć.

Pozostali mieli szczęście że zginęli tak szybko .. czy to rozdarci na strzępy przez wychodzących z dziur w ziemi Tunelowców czy to przez Szpony Śmierci .. czy może po prostu przestawali istnieć w ciągu ja wiem ... 5 minut ?

Każdy zastrzelony Marked Men był twoją ofiarą ! Nie tylko dlatego że go właśnie ubiłeś !

On był twoją ofiarą zanim podniosłeś broń do strzału !

Jedyne co teraz zrobiłeś to tylko skróciłeś mu męki.

Ci którzy weszli do Divide i już nie wrócili, mieszkańcy, żołnierze ... wszystko i wszyscy są tam na sumieniu Kuriera.

Wróć myślami do końca Fallout'a 2 i wysadzenia w powietrze Platformy .... i co ?

Dalej uważasz że to bez sensu ?

To następne miejsce które zostało zniszczone w ciągu gry.

Ot tak, bo Chosen One postanowił się zemścić na Enklawie.

Nor wie ilu tam było cywilów Enklawy którzy nie za bardzo mieli do czynienia z porwanymi i testami FEV, pomyśl o zwykłych żołnierzach ... potem przypomnij sobie jeszcze raz New Vegas - pamiętasz lojalkę Gannona ?

Pomyśl że jednym ruchem ty jako Wybraniec załatwiłeś całe mrowie takich ludzi ... niekoniecznie każdy z nich przypominał Horrigana czy tego z Navarro Dornana.

Przypomnij sobie każdą każdziutką grę w jaką grałeś ... ile żyć padło z twojej ręki. W każdej !

Sytuacja z Divide jest taka że to jest twój świat graczu i to twoje piekło które gotujesz za każdym razem jeśli grasz.

Nieważne czy grałeś przed momentem w Spellforce'a, czy w GTA III, czy w Gothica - za każdym razem masz na sumieniu jakieś istoty. I nieważna jest rasa, nie ważne miejsce i czas. Nieważne.

Lonesome Road robiło ci rachunek sumienia jako gracza. Zadawało pytanie "kim jesteś ?" za każdym razem jeśli czytałeś notatki zabitych RNK'istów, za każdym razem jeśli słuchałeś holotaśm, za każdym razem jak cię obserwował czy z tobą rozmawiał.

Całe Divide to twoja wina i tylko twoja.

Nawet jeśli nie byłeś ty jako gracz obecny wtedy w historii kuriera to jest to twój obowiązek przyjąć ten fakt zniszczenia Divide do wiadomości.

Ulysses nie jest rozdmuchaną postacią ... jest skomplikowany jak każdy obserwator, a on na dokładkę przez postać kuriera ma traumę.

Nie potrafi już wyrażać żadnych pozytywnych uczuć, jest wrakiem człowieka. Obumarł z twojej winy tam w Divide !

Poprzednia osoba jaką był przestała istnieć właśnie wtedy - kiedy i Divide, jego ostatnia nadzieja przestała istnieć !

Nie potrafi już żyć dalej, nie znalazł idei która mogłaby zastąpić tą z Divide lub nawet wypchnąć obydwie zarazy Pustkowia - RNK i Legion. Nie może już żyć w frakcji Cezara, tak samo jak nigdy nie potrafiłby żyć i przeciwko Cezarowi bo w RNK.

Nie ma sprecyzowanego czasu jaki był w Legionie. Jak długo wierzył jeszcze w tą frakcję ...

Jako że jest Obserwatorem zachodzi jeszcze gorsza sytuacja - nie ma po co żyć. Nie ma na co. Stracił nadzieję - już o tym mówiłam. Widzi jakie jest RNK, widzi jaki jest Legion, z obserwacji widzi do czego zmierza House.

Dostrzega też jak bardzo Bractwo Stali nie nadaje się na rozwiązanie dla Pustkowi.

Idea Bractwa nie jest dobra nawet dla samego Bractwa szczerze mówiąc ...

Więc nie zostaje żadna idea. Nie ma rozwiązania - obserwuje Kuriera i rozmawia z nim o jego wyborze, odnosi się do jego reputacji którą przecież większość ludzi będących na Pustkowiu słyszy.

Kurier służy mu za przykład - przykład osoby której się udało. Która przeżyła Divide jak on, ale Kurier potrafi dalej żyć - widzi dalej jakąś szansę co do przyszłości Mojave.

Może za to podziwiać Kuriera że jeszcze ma nadzieję, że w coś wierzy. Jego trauma powoduje że tak czy siak jedyną osobą z jaką będzie miał styczność jest Kurier - osoba która była odpowiedzialna za Divide, za jego brak nadziei, za jego obumarcie. Kurier jest obiektem obsesji Ulyssesa przez to co zrobił/zrobiła z nim samym. Sprowadził cię do Divide żeby usłyszeć odpowiedzi na niektóre pytania a potem ... jest mu to już naprawdę obojętne możecie się bić jeśli się nie dogadacie lub po prostu pogodzić i próbować odeprzeć Marked Menów z the Temple.

On tam chciał umrzeć - nie miał żadnego innego planu, sprowadzenie Kuriera do Divide było tylko tą jedna ostatnią rzeczą którą musiał dla własnego spokoju zrobić.

Historia samego Ulyssesa tylko pokazuje alternatywę dla historii samego Kuriera. Jest także przykładem osoby świadka twoich poczynań - ofiary mentalnej bohatera gry.

I co graczu ? Kim jesteś ?? Bohaterem czy może jednak mordercą ?

@ Czyczy - Tobie raczej mam do zwrócenia uwagę że w związku z twoją płcią to rzeczywiście głos R. Crossa mógł wydawać się irytujący. Pojęcia nie mam jak rozmawiałeś z nim - wychodzi mi na to że klikałeś desperacko chyba tylko na opcję zakończenia rozmowy przez całe dlc.

"Super Kuriera" smile_prosty.gif To się uśmiałam.

Przepraszam o kim mówisz ? A ty kierujesz niby kim ? biggrin_prosty.gif Zwykłym człekiem ?

Czy może chodzącą maszyną do eksterminowania złowrogiej fauny i flory Pustkowi ? tongue_prosty.gif

Bo obstawiam to drugie. Cały zamysł z nim jako przeciwnikiem był taki żeby postawić go na równi z Kurierem.

To miała być walka jednego Kuriera z drugim.

A nie następna bezpłciowa walka taka jak z np. Bennym czy Horriganem (ugh co za beznadziejny boss !)

@ Flub - Nabądź Ultimate Edition - wychodzi dużo taniej niż gdybyś musiał dokupywać dlc osobno - z własnego doświadczenia to wiem.

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu porównanie. Grając na najwyższym twoja postać nie była wcale jakimś niesamowitym koksem i dosyć szybko padała. Kij, jestem nawet w stanie przymknąć oko na nieszczęsną mechanikę rpg i pancerne postacie, które żyją z kilogramem ołowiu w głowie. Jednak walka z Usyssesem była zwyczajnie przegięta. Strzelasz w niego z anti-material rifle albo z LAER'a (praktycznie najlepsze bronie w grze), a on zwyczajnie sobie nic z tego nie robi. Przypominam wygląd - link . wow so heavy such bulletproof

Frank Horrigan był supermutantem wyposażonym w pancerz wspomagany.

Benny - padał szybko, nie wiem o co chodzi.

Sorki mimo wszystko ja szukam w grze FANU, a nie drugiej głębi. Lonesome road jest za długie, monotonne, męczące i zwyczajnie nudne. Ponadto nie lubię postaci z przysłowiowej d*py.

Przez całe new vegas nie ma praktycznie informacji na temat szóstego kuriera. Większość z nich pojawia się w Old world blues oraz dead money. Następnie ta sama gra próbuje mi wmówić, że owa postać jest bardzo ważna dla rozwoju fabuły i bez niech wszystko nie ma sensu (żeby nie było Grahama uważam za ten sam beznadziejny typ postaci).

Również dlaczego nagle gracz zostaję uznany za tego złego? Cały praktycznie F:NV opiera się na eksploracji świata połączonego z walką. Starcia w większości przypadków nie da się uniknąć. Jeżeli była możliwość pokojowego rozwiązania, korzystałem z tego. Ci tzw. marked mani nie dają wyboru. Nie przedstawiają żadnych racjonalnych argumentów dlaczego nie miałbym ich unicestwić, po za automatycznym ostrzelaniem mnie.

Na koniec jeszcze taka moja mała dygresja. LR to przykład najbardziej leniwego level designu jaki istnieje, czyli nawpychanie największej ilości, jak najtwardszych przeciwników przez jak najdłuższy odcinek etapu praktycznie do jego końca w celu maksymalnego wydłużenia gry. Widoczne w: końcówka DA:O, końcówka ME 1,2 i 3, końcówka Stalker:SoC itd,itp.

Jaki z tego wniosek - jak twórcy bez pomysłów, wykorzystują te rozwiązanie, a LR praktycznie przez całą swoją długość opiera się na tym schemacie.

Edytowano przez Czyczy
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...