Skocz do zawartości
Gość CRD

Fallout (seria)

Polecane posty

Czyli rozumiem, ze jeśli skrytykuje się F3 to post zostanie usunięty tak ? Dobrze wiedzieć. No chyba, że chodziło o to, że jest za krótki.

Już tłumaczę kolejnemu ohsotrve: wszystkie posty zawierające brak treści, tj. zwroty "failout", "Shitezda" oraz zdania "F3 jezd do bani bo tak!!1" są kasowane. Thank you. - Ran

Już wyjaśniam dlaczego F3 nie będzie RPGiem 2009 roku. Ma za słabo rozwinięte cechy RPGa. Już właśnie DA bardziej się na to nadaje niż F3. Poza tym taki Borderlands - mimo porównania go do F3 jest od niego dużo lepszy mimo to, że nie jest nastawiony głównie na RPG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fallout 3 nie będzie RPGem 2009, bo został wydany w 2008 i był bardzo ciepło przyjęty. Borderlands nie porównuj do F3, bo to jest zupełnie inna gra, a te twoje wyjaśnienia możesz sobie wsadzić, weź pod uwagę datę premiery i nie porównuj strzelanki do RPG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Fallout 3 to nie jest RPG. Fabuła jest szczątkowa, statystyki nic nie zmieniają, w porównaniu z wpływem, jaki miały w poprzednich odsłonach. Fallout 3 jako FPS z elementami RPG brzmi ok, ale jako RPG to nie ma szans, ponieważ gra nie spełnia swojej roli jako porywająca historia, która jest krótka, niczym większość dzisiejszych FPSów. Postacie zachowują się jak chodzące kukły a mimika twarzy leży, co jest charakterystyczne dla tego silnika. Ech... A sam fakt porównania F3 do Borderlands mnie osobiście dziwi, bo również uważam, że te gry są zupełnie odmienne, no ale wielu fanom F3 Bordersi przypominają właśnie tą odsłonę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po cholerę je porównujesz także jako FPSy? Fallout 3 poza głównym wątkiem na wiele do zaoferowania, tylko wystarczą dobre chęci. Mów jak chcesz, ale i tak Fallout 3 to gra RPG.

Wyluzuj trochę - agresywne wypowiedzi raczej nie są mile widziane.

[wies.niak]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektore sa skopane bo wymagaja przejscia gry kilka razy, co przy takiej grze jest beznadziejnym pomyslem

Spilner, to skąd biorą się takie posty, jak ten powyżej? Możliwość przechodzenia gry kolejny raz z rzędu inną postacią to jedna z zalet cRPGów. Jeżeli ktoś uważa to za 'beznadziejny pomysł', to z grą może być coś 'nie tak', nie uważasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po cholerę je porównujesz także jako FPSy? Fallout 3 poza głównym wątkiem na wiele do zaoferowania, tylko wystarczą dobre chęci. Mów jak chcesz, ale i tak Fallout 3 to gra RPG.

Wyluzuj trochę - agresywne wypowiedzi raczej nie są mile widziane.

[wies.niak]

Chłopie wiesz co to jest RPG ? RPG to odgrywanie własnej roli. Nie chodzi mi po prostu o to, że gra nie jest RPGiem. Główną rolę, a wręcz najistotniejszą jest strzelanie. RPG w F3 ogranicza się do nabijania lvli i podnoszenia statystyk, które w gruncie rzeczy nie przekładają się realnie na rozgrywkę. Do tego linie dialogowe są szczątkowe, brak w nich znanego z serii humoru. Gra posiada szczątkową dramatyczność, np pierw babka krzyczy ( poruszając ustami jakby połknęła kij od miotły), a po chwili gdy ją znowu zagaduje odpowiada spokojnym głosem. Fabuła nie jest porywająca i nie zgadza się z historią opowiedzianą w poprzednich odsłonach - stoi wręcz w sprzeczności. Między innymi chodzi o Enclavę.

Osobiście grę ukończyłem w całości i spędziłem przy niej kilkadziesiąt godzin. Jako strzelanka jest w porządku, jako kontynuacja serii niekoniecznie - na tym polu jestem zniesmaczony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RPG to odgrywanie własnej roli.

Uh... WHAT? Newsflash at eleven! RPG to utarta nazwa dziedziny rozrywki wykorzystującej dostępnie komercyjnie lub wytworzone własnoręcznie (homebrew) zestawy zasad jako pomoc przy kontrolowaniu losów jednej lub więcej fikcyjnych postaci w świecie o różnej zgodności z rzeczywistością. Tyle na dzień dobry. W wydaniu komputerowym - a patrząc na dział można takiej definicji użyć - RPG to gra czerpiąca z tradycji pionierów gatunku, to jest Wizardry i Ultimy, czyli posiadająca formę numerycznego rozwoju kontrolowanej postaci, walkę i fabułę. It are fact*.

Co oznacza że tak czy siak, F3 jest RPG. A z odgrywaniem roli to proszę do MMO (serwery RP, a co!), pokojów czatowych, działu Sesja PGR, ale na pewno nie do cRPG, bo tam nie ma osoby która mogłaby inteligentnie zareagować na poczynania gracza.

I co do humoru "obecnego w poprzednich częściach" - ten humor obecny był tylko w jednej części - dwójce. W reszcie odsłon był raczej sporadycznym elementem, co było dużo zdrowsze.

Thank ye kindly.

*lolcat

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamiloss, zdaję mi się, że nie przeszedłeś ani jednej misji w F3. Gdybyś zagłębił się, zobaczyłbyś - ile da się zniszczyć, zasiać ciernienia, ile jest wyborów. Takiego myślenia nie mogę pojąć, chyba że jesteś fanem hardcore'owych RPG - dwa pierwsze Fallouty, Arcanum i inne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co do humoru "obecnego w poprzednich częściach" - ten humor obecny był tylko w jednej części - dwójce. W reszcie odsłon był raczej sporadycznym elementem, co było dużo zdrowsze.

Mi tam się humor w dwójce podobał. Niby można zrzędzić, że nie ma przez to ciężkiego, postapokaliptycznego klimatu zmierzchu ludzkości i takie tam, ale za to jest fajny, lżejszy i dość wesoły (chociaż ciągle z ciemniejszymi akcentami) klimat czegoś w rodzaju... bo ja wiem, parodii? Teoretycznie postaci nie mają prawa rzucać nawiązaniami, bo nigdy nie słyszały o rzeczach, do których się odnoszą, ale to takie puszczanie oka do gracza. Być może mój odbiór jest nieco inny od twojego, bo mieliśmy inne oczekiwania. Ty oczekiwałeś czegoś cięższego i poważniejszego (Perihelion?), a ja zaczynając grę w Fallout 2 słyszałem tylko, że to świetna gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamiloss, zdaję mi się, że nie przeszedłeś ani jednej misji w F3. Gdybyś zagłębił się, zobaczyłbyś - ile da się zniszczyć, zasiać ciernienia, ile jest wyborów. Takiego myślenia nie mogę pojąć, chyba że jesteś fanem hardcore'owych RPG - dwa pierwsze Fallouty, Arcanum i inne.

Jak już wspominałem przeszedłem wątek główny. W dodatku kilka questów pobocznych też przeszedłem, ale gdzie tam wybory ? Daj jakiś przykład, bo skoro według Ciebie wybór pomiędzy " Tak w porządku" i "Zrobię to " jest wystarczający to spoko. Przykładów bym chciał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem.. i masz na myśli Wysadzenie Megatony ? Najżałośniejszy quest jaki w życiu widziałem grając we wszystkie gry. W dodatku oglądanie tego zjawiska z takiej odległości byłoby nierealistyczne. W dodatku jakie to zniszczenie, skoro wszystko zostało na swoim miejscu ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty oczekiwałeś czegoś cięższego i poważniejszego (Perihelion?), a ja zaczynając grę w Fallout 2 słyszałem tylko, że to świetna gra.

Akurat ja też, proszę mi tu nie imputować :P. Widziałem jak w telewizji, w programie, hm, informatycznym - ! - facet grał w początek Fallouta 2 i zachwalał że to świetna gra. A ja jakiś czas potem zdobyłem świeże CDA z Fallem 2 właśnie - to był mój pierwszy wielki-długi RPG. I zgrałem go "w tę i wewtę", i miałem sporo frajdy, lecz z czasem (po skromnych 8-9 przejściach rozbitych na dwa lata) zaczął mnie zwyczajnie nużyć. Żarty tylko na tyle wystarczą, w moim wypadku w każdym razie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak odnośnie tego humoru. To musi być dokładnie taki sam jak w poprzednich częściach? No jaki w tym sens? Może quest "nadludzki gambit", czy jak to się tam zwało. Poza tym można było go zrobić na kilka sposobów. Wspomniane tenpenny tower. Zadanie w którym wracało się do krypty. Też masa rozwiązań. Nie wspominając już o innych nienazwanych miniqustach.

No ale jak się komuś gra nie spodobała to trudno żeby to wszystko odkrył.

Edytowano przez Arnoldo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja też, proszę mi tu nie imputować tongue_prosty.gif.

A to przepraszam. Tak się kończy domyślanie się w moim wykonaniu :sweat: . W każdym razie sam przyznałeś, że przeszedłeś grę 8-9 razy, a po takiej ilości, o ile nie jest się maniakiem, każda gra ma prawo się znudzić. Ja tam F2 skończyłem raptem 2 razy, za każdym mi się podobało. Na więcej póki co nie mam ochoty, poza tym i tak mam zaległości w przechodzeniu innych tytułów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem.. i masz na myśli Wysadzenie Megatony ? Najżałośniejszy quest jaki w życiu widziałem grając we wszystkie gry. W dodatku oglądanie tego zjawiska z takiej odległości byłoby nierealistyczne. W dodatku jakie to zniszczenie, skoro wszystko zostało na swoim miejscu ?

To w końcu detonacja bombki, która lata całe była wbita w ziemię ? Biały ekran z 20 min. i game over, bo moc detonacji była zbyt potężna ? Mi tam to się podobało, samo zapytanie tego bogacza o powód detonacji, czy samo zjawisko.

Tak z ciekawości spytam, czego w ogóle od Fallouta 3 oczekiwałeś ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem.. i masz na myśli Wysadzenie Megatony ? Najżałośniejszy quest jaki w życiu widziałem grając we wszystkie gry. W dodatku oglądanie tego zjawiska z takiej odległości byłoby nierealistyczne. W dodatku jakie to zniszczenie, skoro wszystko zostało na swoim miejscu ?

Więc jakie ty questy chciałeś w ogóle zobaczyć? Może Bethesda nie była zbyt kreatywna, aby zrobić idealnego Fallouta, ale dla mnie to jedna z najlepszych gier. No, jakie questy? Fallout to nie tylko prowadzenie własnego losu. Mi się ten quest podobał, poza tym realizmu chyba od Fallouta nie można wymagać?

Wszystko zostało na miejscu? Chyba ze mnie kpisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości spytam, czego w ogóle od Fallouta 3 oczekiwałeś ?

Od F3 oczekiwałem godnej kontynuacji serii. Rozumiem przez to

- widok izometryczny - i nie przemawia do mnie argument, że teraz tak się już gier nie robi etc. nie da się ? A Diablo 3 jakoś jest w izometrii.

- fabuły i dialogów, które chce się odkrywać - pod tym względem nawet FT bije na głowę to, co zaserwowano nam w F3.

- mechaniki i możliwości gry na tury znanej z Falloutów. Albo chociaż coś podobnego do mechanizmu zastosowanego w FT - tury/czas rzeczywisty

- Broni z poprzednich części - na szczęście moderzy ją wprowadzili

- charakter gry zmierzający ku planowaniu i strategii. F3 to niestety głównie FPS

- sensownego poziomu trudności - F3 poza szponami śmierci nie stawia żadnego problemu przez porozrzucane wszędzie stimpaki

- KLIMATU - dla mnie w F3 są jego śladowe ilości

- Nawiązań do poprzednich części, natomiast Fabuła F3 stoi w sprzeczności do poprzednich historii.

To chyba nie są wygórowane oczekiwania?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od F3 oczekiwałem godnej kontynuacji serii. Rozumiem przez to

- widok izometryczny - i nie przemawia do mnie argument, że teraz tak się już gier nie robi etc. nie da się ? A Diablo 3 jakoś jest w izometrii.

Może dlatego, że to nie Interplay robi, a Bethesda ? Ja mam lepszy argument - perspektywa pierwszej osoby pozwoliła mi dopiero wczuć się w świat Fallouta tak mocno. W pierwszych częściach chodzisz sobie po planszy, obserwujesz z oddali (czyli z izometrycznego) ruiny, zniszczone auta. Nie daje mi to klimatu - to jest tylko statyczne tło. Pamiętam kiedy odpaliłem Fallouta 3 i zobaczyłem Capital Wasteland i kilka Krypt - wszystko możesz obejrzeć z bliska, poczuć ten zniszczony świat. Kiedy idziesz przez pustkowie, w oddali majaczą pokraczne metalowe szkielety budynków...widzisz tak na prawdę po raz pierwszy ogrom klimatu falloutowego świata.

- fabuły i dialogów, które chce się odkrywać - pod tym względem nawet FT bije na głowę to, co zaserwowano nam w F3.

Gdzie bije, jakiej fabuły ? Fallouta z 'uratuj nas, bo umrzemy z pragnienia' ? czy może 'ziemia umiera, poszukaj cudownego urządzenia, o którym nikt nie słyszał' ?

Fabuła trzeciej części podobała mi się, ponieważ bohater ratuje sam siebie, swoje więzi rodzinne, uczucia. Nie jest typowany na jakiegoś absurdalnego zbawiciela,

po wykonaniu zadania (np. odniesieniu hydroprocka Nazdzorcy) dostaje podzięki i coś w rodzaju 'a teraz masz wybić tamtych'

Brak zbędnego patosu dobrze służy.

- mechaniki i możliwości gry na tury znanej z Falloutów. Albo chociaż coś podobnego do mechanizmu zastosowanego w FT - tury/czas rzeczywisty

Jak pisałem wcześniej - Bethesda locuta, causa finita. Tury były w poprzednich Falloutach. Nawiasem mówiąc, mnóstwo ludzi i tak narzeka na czas rzeczywisty Tacticsów. W trójce V.A.T.S. jest czymś w rodzaju aktywnej pauzy/tur. Mi o wiele lepiej wychylać się strachliwie zza węgła i oddawać strzał do dwóch napakowanych mutantów modląc się o trafienie, międzyczasem słuchać gwizdu kul ich minigunów. Tury to takie - nasz hero robi bang, trafia lub pudłuje, oponent robi bang itd. Jak odbijanie piłeczki.

- charakter gry zmierzający ku planowaniu i strategii. F3 to niestety głównie FPS

Trywializujesz waść mocno. FPS-a w trójce tyle co kot napłakał, chyba jedynie widok łączy te gatunki. Gdzie planowanie w poprzednich częściach widziałeś ? Strategię ?

- sensownego poziomu trudności - F3 poza szponami śmierci nie stawia żadnego problemu przez porozrzucane wszędzie stimpaki

To już kwestia indywidualna. Ja ze szponami śmierci nie miałem problemów, a dostawałem bęcki od zmutowanych niedźwiedzi, mutantów...

- KLIMATU - dla mnie w F3 są jego śladowe ilości

Pewnie tego pożałuje, ale spytam - jak u licha jego nie czujesz w F3 ?! I dlaczego ?

- Nawiązań do poprzednich części, natomiast Fabuła F3 stoi w sprzeczności do poprzednich historii.

Bo nikt odgórnie nie narzucał by musiała być, damnit ! Nawiązania są -

Alien blaster, dogmeat, dziennik dezertera z Navarro, Harolda na końcu !

Tylko trzeba poszukać.

To chyba nie są wygórowane oczekiwania?

To są oczekiwania kogoś, kto nie wie, że jak coś się kończy, to coś się zaczyna. I nie jest to tym samym cosiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FPSa akurat w trójce jest całkiem sporo. Gra czerpie z tegoż gatunku garściami. Zabawa z wyrzutnią atomówek żywcem przypomina mi Serious Sama. Osobiście wolałbym aby gra była w izo a walki w turach, taka mechanika Falloutów najbardziej mi odpowiadała. Fabuła zaczyna się ratunkiem własnej osoby ale kończy jak? Patosem podciągniętym do takiego stopnia że aż śmiesznym (może to i lepiej).

Mnie najbardziej bolał brak klasycznych pukawek (dzięki wam o moderzy! Zła, zła Bethesda...).

Jedna z myśli jakkie mnie nachodziły w trakcie gry w F1 czy 2 to to że fajnie byłoby postrzelać z takiej czy innej broni z bliższej perspektywy. F3 miał być ziszczeniem tej myśli, niestety nieco się na nim przejechałem. Najbardziej żał mi karabinu Gaussa (ten z DLC to nie to samo, i tak samego DLC nie mam, posiłkuję się kolejnym z rzędu modem).

Edytowano przez Sciass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FPSa akurat w trójce jest całkiem sporo. Gra czerpie z tegoż gatunku garściami. Zabawa z wyrzutnią atomówek żywcem przypomina mi Serious Sama. Osobiście wolałbym aby gra była w izo a walki w turach, taka mechanika Falloutów najbardziej mi odpowiadała. Fabuła zaczyna się ratunkiem własnej osoby ale kończy jak? Patosem podciągniętym do takiego stopnia że aż śmiesznym (może to i lepiej).

Tylko tyle ? Spodziewałem się jakichś mocniejszych argumentów...Zabawa wyrzutnią atomówek zawsze była dla mnie zabawą, odprężeniem, głupawką w końcu. Taką samą jak pistoletem .223.

Co do zakończenia...akurat takie stopień patosu mi nie przeszkadza i nie uważam go za śmieszny.

Oglądanie robota Bractwa imponuje, a samo pokonanie Enklawy...śmieszne ? Walczysz nie z żołnierzami, a z mroczną siłą, która zniszczyła marzenie Twojego ojca

Tak to postrzegam przynajmniej.

Mnie najbardziej bolał brak klasycznych pukawek (dzięki wam o moderzy! Zła, zła Bethesda...).

Jedna z myśli jakkie mnie nachodziły w trakcie gry w F1 czy 2 to to że fajnie byłoby postrzelać z takiej czy innej broni z bliższej perspektywy. F3 miał być ziszczeniem tej myśli, niestety nieco się na nim przejechałem. Najbardziej żał mi karabinu Gaussa (ten z DLC to nie to samo, i tak samego DLC nie mam, posiłkuję się kolejnym z rzędu modem).

Brak pukawek rzeczywiście był niewygodny, ale jakoś go przełknąłem. Przynajmniej miałem takie, które mogłem oglądać z bliska, a nie obrazki. Jak pisałem - coś się kończy...stary Fallout odszedł do Nieba Gier Zasłużonych - i niech sobie siedzi, na pewno ma się dobrze.

Myślę, że największym problemem Fallouta jako serii jest jej charakter stagnacji. Ratowanie świata, izo, tury i brak zmian. Zbyt dużo ludzi oczekiwało, że Bethesda do im kolejny przedwojenny pączek* bez jakichkolwiek zmian. Jakoś nikt nie widzi lub nie chce widzieć odświeżenia tytułu, korzystnych nowalijek (brak tur, perspektywa, PipBoy300, questy). Co mogę poradzić, zapłaczcie po raz n-ty** nas screenami Van burena. Rzymianie mawiali - tylko kamień, który się toczy, nie porasta mchem. Amen.

*mam nadzieję, że zrozumiała metafora i nawiązanie

** nie naśmiewam się z nikogo ani nie obrażam

Edytowano przez Lavos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...