Star Wars: The Old Republic MMO

[Aresz]

Pod koniec 2009, bądź na początku 2010.

[Nurion]

[Qbson]

Zdecydowanie mam zamiar grać jako trooper lub bounty hunter.

Co do klas Jedi/Sith, zgadzam się że powinni być trudno dostępni. W przeciwnym razie walki wyglądałyby zatrważająco głupio. Do tego sama myśl, że pierwszy lepszy gracz mógłby władać mocą na pewno powstrzymuje BioWare od jakichkolwiek ukłonów w stronę casual player'ów ("Bo mi się nie chce, za truuudneee! etc."). Nie muszę z resztą wyjaśniać, że oni nie muszą tego robić z prostej przyczyny: Star Wars ma miliony fanów, nie jest problemem zatem rynek.

Co do innych klas, raczej nie będę ruszać Smugglera (obydwu, pierwszego, bo zalatuje Hanem Solo, drugiego, bo jeszcze by mi nakopał... a może to było na odwrót?).

Trooper na pewno jest moim faworytem. Co innego zabijać wrogów jednym skinieniem palca, a co innego starać się wszystko przeprowadzić dokładnie z ryzykiem śmierci, wczuwać się w postać.

Co do bounty hunterów *Wyciąga rękę w stronę Jedi* Kill it with fire. *FWOOOSH*.

[Mistrz Jedi Radek]

Wydaje mi się, że twórcy gry znają doskonale realia gwiezdnych wojen i zdają sobie sprawę z tego, że nie każdy w galaktyce mógł władać mocą

Oczywiśćie, że znają! Wystarczy popatrzeć, na te marne sciągniecia z Wojen Klonow. Zbroje zołnierzy. Pamietacie pojazd jakim sithowie wlecieli w Światynie w trailerze? Toż to kanonierka typu LAAT, jakby zywcem wyjeta AotC. Zresztą kolejny błąd trailera -pomniejsze wieże Światyni zostały dobudowane okolo bitwy o Ruusan. Ci ludzie popełniają błędy o tysiąclecia!

[Hevi]

Fakt jest taki, że Panowie z BioWare (tu niski ukłon w ich stronę. Fan KOTOR-ów i Mass Effecta. ) będą chcieli się ustrzec przed biegającymi tu i tam Jedi i Sithami wymachującymi mieczami i szczycącymi się możliwością korzystania z wszechpotężnej Mocy. Według mnie te klasy postaci to będzie swoistego rodzaju elita. Jedi/Sithem będzie można być po dokonaniu jakiś wielkich rzeczy. Niewykluczone jest, że podrasują specjalnie inne klasy postaci, żeby zachęcić graczy do grania nimi. Jak to pisze to kojarzy mi się już podobna rzecz. Całkiem niedawno zastanawiałem się co zrobi Blizzard, żeby ograniczyć liczbę Death Knightów w WoTLK-u.

Miejmy nadzieję, że tutaj Panowie z BioWare dadzą sobie radę z tym faktem i nie będziemy widzieli zamiast armii trooperów ogromne armie Sithów i Jedi.

Ja również zacieram sobie ręce na troopera. Mam do nich swego rodzaju sentyment. W tym miejscu jako wierny fan Gwiezdnych Wojen chciałem Wam polecić książki serii Komandosi Republiki, tj Potrójne Zero i Bezpośredni Kontakt. Napisała je Karen Traviss. Fenomenalna rzecz.

[Rankin]

Jedi/Sithem będzie można być po dokonaniu jakiś wielkich rzeczy.

Przypomniał mi się starwarsowy MUD w jaki grałem jakiś czas temu. Tam tylko jakieś 4-5% postaci było tworzone jako "force sensitive" i mogło ewentualnie zostać Jedi. A żeby nie nadużywać rng były jakieś ograniczenia w tworzeniu postaci na konto. Nie byłem całkiem z tego zadowolony, ale to zawsze jakieś rozwiązanie.

[Zdenio]

Fakt jest taki, żeście słabo zorientowani ;P

Z wywiadów jasno wynika, że Jedi czy Sith będzie klasą jak każda inna. Wynika z nich także (jak i ze wszystkich materiałów ze stronki gry, polecam się zapozanać), że akcja gry toczy się w czasach, gdy po galaktyce latały tysiące Jedi i Sithów nawzajem się siekających. I nie każdy był super-hiper mocarzem jak Jedi, których znamy z filmów. Wiele osób nie znających się na SW narzeka, że Jedi/Sith będą na pewno overpowered, a nie dociera do nich, że początkujący Jedi/Sith, jakim będzie gracz to wcale nie trudny przeciwnik dla np. Bounty Huntera, czy Troopera. Nie każdy Sith ma skill Vadera i nie każdy Jedi ma skill Yody.

[Hevi]

ZdeniO ma sporo racji. Ten system przypomina troche rozwój postaci w WoWie. Faktycznie na początku choćby nie wiem jaką byś był klasą i tak nie wygrasz z postacią na 80 levelu z najlepszym tierem i genialnie zbalansowanymi między drzewkami punktami talentów. Chodzi jednak o to, że jeżeli potężny Sith, już taki doświadczony, mający opanowane Moce i genialnie władający mieczem spodka się z Trooperem mającym świetny pancerz ulepszoną broń i skilla na mniej więcej takim poziomie jak ten Sith to, zeby szanse wygranej były 50:50. Tak na pewno będzie, bo nie wyobrażam sobie, zęby było inaczej.

Co do zatrzęsienia użytkowników Mocy to nie chodzi o sam fakt tego, ze będą bardzo dobrze władający mieczem i Mocą i totalni nowicjusze w tym temacie. Tak będzie z każdą klasą postaci, nie ważne czy to Smugg, czy Bounty Hunter. Chodzi o to, zeby uniknąć zatrzęsienia graczy grającymi Sithami czy Jedi. Żeby inne klasy postaci niż te przed chwilą wymienione nie były towarami deficytowymi.

[TheNatooratx]

Zgadza sie. Jesli naspamilo by sie kolesi co biegaja z latarkami to moze to troche w klimat uderzyc, chociaz szczerze mowiac, wszystko zalezy od samej rozgrywki. Jesli ma przodowac nawalanka PvP badz questy "zabij 23927165" Ludzi Piasku, aby zdobyc 10 pierscieni mocy" to ja wysiadam.

Sam bardzo chcialbym wskrzesic Darth Nihilusa, chociaz Bounty Hunter ze snajpera, czy z dualem tez brzmi fajnie.

[Hevi]

Darth Nihilus... Te wspomnienia nieśmiertelnych KOTOR-ów... Aż z łezką w oku się do tego wraca. )

Fakt, nie tylko ilość playerów świadczy o grze ale jej klimat i generalnie rozgrywka. Co do klimatu vs ilości Jedi/Sithów. Być może Natooratx masz racje, chociaż to okaże się w praniu. Speklulować owszem możemy ale nie koniecznie sprawdzi się to kiedy gra już wyjdzie na rynek. Klimat moim zdaniem będzie 'trochę' naruszony jeżeli faktycznie będzie zatrzesienie Jedi/Sithów, ale znacznie bardziej będzie to po prostu upierdliwe, jeżeli na każdym kroku będzie się słyszało syk zapalanego lightsabera. Co by nie mówić byłoby to niemiłe. A czy wpłynełoby na klimat, nie wiem. Istotą istnienia Jedi i Sithów jest to, ze się te dwie frakcje nienawidzą i wzajemnie tępią. Różnicą między tymi w grze a tymi w realiach SW byłaby ich ilość. Bo przecież tysiące Sithów wyszło z Akademii na Coriban i Akademii na Coruscant, tyle ze zawsze się zabijali. To było swoistego rodzaju 'urzymanie równowagi w przyrodzie'. poza tym Sithowie tępili się też między sobą, bo przecież Uczeń zabijał Mistrza, by sam nim się stać i tak w kółko. A w MMO tego nie będzie. Jak Jedi zabije Sith czy odwrotnie to ten przegrany za chwilę się odwraca i suma sumarum ich nie ubywa tylko przybywa.

I to jest ta istotna różnica, która MOŻE, ale nie MUSI wpłynąć na klimat gry.

[Zdenio]

Co do problemu "masy ludzi z latarkami" - cóż, akcja gry, jak już wspominałem, umiejscowiona jest w takim okresie, kiedy "Force userów" było dużo.

Zapewne 40% graczy będzie grało właśnie Jedi/Sith - przynajmniej takie są wyniki ankiet na oficjalnej stronie. Ale jeszcze nie znamy wszystkich klas. No i moim zdaniem, kiedy ludzie przyjrzą się innym klasom bardziej wnikliwie to im się spodobają i zmienią zdanie. Poza tym wielu może grać kilkoma postaciami. W tym np. Sithem. Ale pograją innymi i bardziej spodoba im się gra kimś innym itp. To tak jak w WoTLK - wszyscy zaczęli grać DK, a teraz ich coraz mniej.

[Mistrz Jedi Radek]

Fakt jest taki, żeście słabo zorientowani ;P

że akcja gry toczy się w czasach, gdy po galaktyce latały tysiące Jedi i Sithów nawzajem się siekających.

300 lat po pierwszej czystce? To jak dla mnie za mało aby odrodzić Zakon z całą potęgą

I nie każdy był super-hiper mocarzem jak Jedi, których znamy z filmów. Wiele osób nie znających się na SW narzeka, że Jedi/Sith będą na pewno overpowered, a nie dociera do nich, że początkujący Jedi/Sith, jakim będzie gracz to wcale nie trudny przeciwnik dla np. Bounty Huntera, czy Troopera. Nie każdy Sith ma skill Vadera i nie każdy Jedi ma skill Yody.

Wiesz, że początkujacych Jedi i Sithow nikt nie wysyła na misje? Zaczynasz szkolenie jako dziecko i nie opuszcasz światyni przed 13 rokiem życia. Do okolo 20 roku, chociaz roze to bywa jestes pod opieka swojego mistrza.

[opti]

MMO w świecie Star Wars. Na pewno zagram, bo kocham to uniwersum. Będzie to pierwsze mmo w które zagram w swoim życiu

[Hevi]

Poruszamy tutaj tematy związane z historią świata Gwiezdnych Wojen. To nie najlepszy pomysł. Zaraz wyjaśnie dlaczego.

Ja sam zapewne będę grał kilkoma postaciami, jednak już wiem teraz, ze na początku skupię się nad Trooperem.

[Aresz]

Tylko widzisz, jeśli robi się ambitną grę w tak wielkim uniwersum jakim niewątpliwie jest Star Wars to powinno się mieć na uwadze to co zostało wprowadzone do kanonu już wcześniej, a nie niszczyć to głupimi i nieprzemyślanymi posunięciami. Pomijam już to, że trooperzy wyglądają prawie identycznie jak klony/szturmowcy z filmów, bo twórcy nawet nie kryli się ze swoimi inspiracjami Sagą (chociaż mogli te nawiązania okazać jakoś subtelniej, bo mi to trochę wygląda na brak własnej inwencji), ale błędy w stylu wspomnianych już wcześniej wieże przy świątyni Jedi to potknięcia, których dało się uniknąć.

Czytając na stronach fanowskich wypowiedzi odnośnie tej gry można wyróżnić dwie grupy - tych którzy mimo wszystko zagrają i tych, których różne durnoty, niekonsekwencja i niepotrzebne mieszanie w kanonie do gry tak zraziły, że choćby nie wiadomo jak dobra ona była to i tak nie dadzą jej szansy.

Uważam, że dobrym pomysłem było by nie uznanie całej gry jako takiej za kanoniczną, a jedynie konkretne jej wycinki, nie wiem na ile jest to możliwe, ale zawsze to jakieś wyjście, chociaż i tak nie ma co liczyć na takie posunięcie, bo ludzie Lukasa już wiele razy pokazali, że mają gdzieś zdanie fanów i kanon, jeśli tylko można na tym dużo zarobić.

[Hevi]

Uważam, że dobrym pomysłem było by nie uznanie całej gry jako takiej za kanoniczną, a jedynie konkretne jej wycinki, nie wiem na ile jest to możliwe, ale zawsze to jakieś wyjście, chociaż i tak nie ma co liczyć na takie posunięcie, bo ludzie Lukasa już wiele razy pokazali, że mają gdzieś zdanie fanów i kanon, jeśli tylko można na tym dużo zarobić.

Pełna zgoda Aresz. Ja na pewno będę zaliczał się do pierwszej grupy. Po pierwsze z szacuku do Panów z BioWare, po drugie, z miłości do Gwiezdnych Wojen i wreszcie po trzecie, żeby dać szanse na odbudowanie reputacji w moich oczach LukasArtsowi, bo od czasu KOTOR-ów jest bardzo, bardzo niska. Jeżeli chodzi o ludzi Lukasa to nie wiem, czy mają tak dużo do powiedzenia, chociaż bez głosu na pewno też nie są. Oni potrzebni tylko byli, żeby przy tytule gry widniał napis Star Wars. A za moim zdaniem sznurkami pociąga BioWare (na szczęście), który śmiem twierdzić sprawy w klimacie nie spie***y i EA. BioWare już mu udowodnił, ze w sprawie klimatu i fabuły, które tak uwielbiam nie ma sobie równych. KOTOR-y to pokazały, więc myśle, że nie mamy co się martwić o ogromne wpadki, co do historii uniwersum, a fabuła na pewno będzie się jej wiernie trzymała.

Na pewno jeżeli chodzi o FABUŁĘ gra musi trzymać się faktów historycznych. Chociaż z drugiej strony World of Warcraft mało ma wspólnego z historią Warcrafta a święci tiumfy i jakoś nik specjalnie nie zwraca na to uwagi.

[Aresz]

Nie orientuję się za bardzo w Warcraftach, ale wydaje mi się, że nie mają one tak bardzo rozbudowanego tła historycznego jak uniwersum Star Wars, więc to porównanie raczej zbyt trafne nie było

[Monk]

Tak czy inaczej, nadmiar Jedi/Sith (jeśli chodzi o równowagę w grze, niezależnie od tła historycznego etc.) jest, wydaje mi się, przesądzony. Może po pewnym czasie część osób nacieszy się używaniem Mocy i dobierze coś bardziej pasującego do ich przyzwyczajeń, ale początkowo będzie - jak już wspominano - z DK z WoWa czy innym Derwiszem z GW.

Niemniej, zawsze chyba lepsze takie rozwiązanie, niż coś na kształt pierwotnej koncepcji z SW: Galaxies (stworzenie takiego Dżedaja było niemal niemożliwe dla zwykłego śmiertelnika).

Ciekawi mnie, jakie będą kolejne profesje - póki co jednak również myślę o zabawie Bounty Hunterem, o ile w działaniu nie będzie akurat GW2 czy Aion.

[Hevi]

Ewidentnie historia Warcrafta nie jest tak rozbudowana, jak historia Gwiezdnych Wojen, ale to ta sama zasada. xD Chociaż w sumie w Wara grałem nie raz i kampanie były takie, że historii tam było sporo. O powstaniu orków, o Tytanach. Na prawdę dużo tego było. Ale to nie ważne. Historie już DOGŁĘBNIE omówiliśmy. xD

Ważna bardzo jest też sama rozgrywka i ciekawi mnie jak będą wyglądały questy.

Co to klas to zapewne niedługo poznamy nowe. Ale Trooper jak narazie jest dla mnie numerem 1. ;D

[Aresz]

Jeśli już mówimy o klasach to zastanawiam się nad grą Bounty Hunterem, bądź Trooperem, ciężko mi podjąć decyzję

[Hevi]

Jak powiedział główny scenarzysta Pan Daniel Erickson, każda postać będzie miała swoją fabułę, więc tak defakto to warto będzie choćby dlatego pograć wszystkimi i ocenić którą gra się najlepiej.

A na początek? Hmmm... trudny wybór. Ciężko tu mówić o tym bo nie znamy jeszcze wszystkich klas. Hmm.. Bounty Hunter wzorowany ma być na Boba Fecie, czyli pierwszym klonem Jango Fetta, a co za tym idzie ma geny Mandaloriańskie. Ciekawa klasa to będzie na pewno i warto ją rozważyć, kiedy pozna się dokładniejsze szczegóły.

A Trooper, ponoć nie będzie podobny do łowcy nagród i zapewne faktycznie tak będzie. Jednym słowem maszyna do zabijania. Walczy w oddziałach Republiki i moze należeć do elitarnego Havoc Squad.

Jak na razie moja decyzja jest jednostronna... Trooper.

[Aresz]

Fakt, że Bounty Hunter jest wzorowany na Bobie nie musi wcale świadczyć o tym, że ma geny Mandalorian, po prostu ma podobny ekwipunek i niektóre elementy zbroi.

[Hevi]

Moim zdaniem jednak BioWare zrobi to tak, ze Bounty Hunter będzie miał w sobie geny Mando, chociaż w sumie też nie koniecznie.

A co myślicie o Smuggu? xD

[Aresz]

Takie posunięcie było by dziwne, bo przecież w tamtym okresie Mando mieli swój kodeks i system wartości - nie pracowali jeszcze dla tego kto da więcej, a walczyli dla klanu.

Naszła mnie jeszcze taka myśl, że może Mandaloriaie zostaną zaimplementowani jako osobna klasa, nie było by to głupie wyjście.

Co do Smugglera to jakoś mnie ta postać nie interesuje, może w trakcie gry zmienię zdanie, ale jak na razie odpada.

[Hevi]

Bardzo prawdopodobne, ze Mandalorianin będzie osobna kalsą postaci i byłby zapewne bardzo dobrą klasą pod względem siły. Gorzej, ze ciężko byłoby go dopasować do jakiejś frakcji bo faktycznie w tamtych czasach byli niezależni.

A Smuggler troche mi trąci Hanem Solo. xD