Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kul

Najgorsze tłumaczenie/lokalizacja

Polecane posty

HoMM 3 - np. tartak (w podstawce bez dodatków, swego czasu - tzn. niedługo po premierze - można było taką wersję dostać z HoMM 5 - też podstawką) produkuje... Rtęć. A labo alchemika - sągi drewna. Tak wynika z tekstu.

HoMM 5: Dzikie Hordy (Tribes of the East) - misja Próba Agraeela. W podstawce Agraeel dawał radę - zabawny, sympatyczny w sumie... Wiecie czemu? Bo jego głos (tzn. osoby, która podłożyła, bodaj p. B. Linda zajął się Agraeelem/Raelagiem) pociągnięto... Hm, filtrem zmieniającym głos - taki delikatny pogłos, lekko chrapiący, metaliczny - tak by pewnie brzmiał w rzeczywistości (naszej ;)). W Hordach z tego efektu zrezygnowano, całkowicie niszcząc tą postać. Litości... Zabawne teksty brzmią teraz... No - DENNIE!!! Bez emocji, jakby wzięto pierwszą lepszą osobę z ulicy i dano jej kartkę z tekstem - masz, czytaj.

DMC 4 - chwała za lokalizację kinową CDP niech będzie. Tylko to ratuje klimat gry. Przykład?

Dante mówi WYRAŹNIE: We're the same. You and... Me... And them. Podpis? Ty i ja. Jesteśmy tacy sami... I ja... I oni. Bez sensu trochę. W cut-scence z Lady: They catching demons and lost my job (coś w tym guście) - dosłownie będzie "łapią demony i pozbawiają mnie pracy", podpis brzmi: Urządzają sobie prawdziwe polowania na demony. W dodatku zwracają się do siebie [tzn. Dante i Lady] per pan, pani - a przecież znają się od dawna.

Inny przykład z Diabła? To musi być demon w postaci jaszczura - powinno być burzy śnieżnej, w końcu Nero nie widzi właściwej posaci Baela, tylko rusałki i właśnie śnieg. Blizzard, nie Lizard.

Filmik po walce Dante i Beriala - Dante korzysta z Lucyfera, tekst jest kompletnie bez sensu.

Szkoda tych Gier. Wstyd, CD-Projekt, wstyd. Tak, gier przez duże G.

Izabella, czy jak jej tam było, jest główną bohaterką moich koszmarów sennych po dziś dzień!

Chodzi ci o Izabelę. Faktycznie, na przerywnikach, czy choćby w intrze brzmi momentami jak stara baba. Dobra - jakby miała około 40-50 lat, w rzeczywistości wygląda na niecałe 29, góra 30. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się pewnie powtórzę, ale jedna z najgorszych lokalizacji to dla mnie Far Cry. Jakiemuś najemnikowi przechodzę przed nosem, a on mówi do swoich kolegów tak, jakby opowiadał co dziś jadł na śniadanie. Zresztą z tego, co pamiętam główny bohater też nie lepszy. Ogólnie rzecz biorąc - Cenega pożałowała kasy i wyszła kompletna klapa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie orientuje się we współczesnych tłumaczeniach zbytnio, staram się "anglosaskie" gry nabywać. W każdym razie MW2 obecnie dla mnie jest jedną z najgorzej przetłumaczonych gier. Sami wiecie, przypadkowe leżenie czy inne babole.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Far Cry, sporo osób psy wiesza na dubbingu ale głosy same w sobie złe nie są, grałem też w wersję angielską więc mam porównanie.

Polski Carver mówi głosem typowym dla lektora filmowego, trochę starszym niż postać z gry ale szczerze to wolę taki profesjonalny i przyjemny w odbiorze głos niż "napinany" głos twardziela z wersji angielskiej, podobnie głosy Val i Doyle'a są dużo przyjemniejsze w odbiorze.

Co do najemników - zwróćcie uwagę, że cała gra i teksty podane są z dużym przymrużeniem oka i sporą dawką humoru i te głosy naprawdę pasują do tego klimatu.

Wydaje mni się że niektórzy zarzucają że "be" ale sami tak naprawdę nie wiedzą czego by chcieli i jakie głosy byłyby dla nich dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze tłumaczenie? Jak dla mnie pierwszy Operation Flashpoint. Widać było, że tłumacz nie miał jakiegokolwiek pojęcia o sytuacyjnym znaczeniu tłumaczonego tekstu. Skutek był żałosny - np. angielski komunikat "Damn! Two is down!" (informujący gracza, że "dwójka" z naszego oddziału zginął) po przetłumaczeniu brzmiał "Cholerna dwójka na dole!" (czy coś podobnie bezsensownego w tym stylu). :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może coś przeoczyłem, ale dziwi mnie fakt braku umiejscowienia tu lokalizacji MW2. Wiedzcie, że tłumaczenie gry, której się niema jest bardzo trudne, ale to, co uczynili panowie bodajże z Cenegi (Lema?) woła o pomstę do niebios. Mogli np. wydać łatkę polonizacyjną po jakimś czasie, oszczędziłoby mi to zębów, które starłem podczas czytania tego tłumaczenia. Dobrze, że dało się je wyłączyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skutek był żałosny - np. angielski komunikat "Damn! Two is down!" (informujący gracza, że "dwójka" z naszego oddziału zginął) po przetłumaczeniu brzmiał "Cholerna dwójka na dole!" (czy coś podobnie bezsensownego w tym stylu). :(

"Cholera! 2 - za tobą!" - tak dokładnie. Fakt, to tłumaczenie było fatalne ale... Poprawiono je bodaj stosownymi patchami albo w którejś reedycji - wtedy już było ok. Poprawianie spolszczeń nie zdarza się zbyt często, więc mimo wszystko zaliczyłbym to na plus :)

Generalnie w większości wypadków nie trawię polskiego dubbingu - było tylko kilka wyjątków - seria gothic (I, II i Noc Kruka - w III nie grałem) oraz rodzimy Wiesiek ;) Dubbing w Warcrafcie III też był zaskakująco dobry, choć kilka baboli można było znaleźć.

Generalnie jednak, trudno mi wymienić jakieś autentycznie fatalne lokalizacje, bo zwykle omijam je szerokim łukiem i gdy tylko mogę gram na wersji angielskiej. Co mi jednak zapadło w pamięć? Brothers in Arms - dubbing sprawiał, że aż uszy mnie bolały.

No i jeszcze legendarnie złe spolszczenie Far Cry'a.

Generalnie - polskie dubbingi ogólnie (filmowe też) cierpią na przeteatralizowanie - aktorzy podkładający głosy nie traktują swojej roboty na powaznie. Odnoszę wrażenie, że w ich mentalności panuje pogląd, że dubbing = produkcja dla dzieci, więc można sobie pojechać po jakości. To dość zabawne, bo dubbing w takich np. Niemczech to rzecz powszechna praktycznie we wszystkich filmach i grach i jest traktowana najzupełniej poważnie. To lektor uchodzi tam za dziwactwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze?

Mass Effect 2 - IMO gościu, który podkłada głos pod Sheparda jest tak irytujący, że nie da się wytrzymać. Głos jest identyczny jak z reklam o lekach gdy lektor wali na końcu notatkę. Litości.......

No i KZ2. Ja rozumiem, że to były pierwsze pełne lokalizacje, ale, żeby w takiej grze nie było żadnej Ku4!@$$!$, albo spie%@%@%@? No ludzie. W końcu to gra dla dorosłych więc przydałoby się trochę "pikanterii". :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Ja obecnie piszę pracę licencjacką odnośnie lokalizacji oprogramowania komputerowego, w tym gier. W związku z tym mam do was pytanie. Jeśli już wymieniacie wszystkie te gry, które są źle przetłumaczone, to chciałbym się zapytać o to z czego wg was bierze się najwięcej błędów i co jest największym problemem przy lokalizacji? Czy są to ograniczenia techniczne (brak dostępu do plików z np teksturami, za mało miejsca na tekst), czy może jakieś inne? Zamierzam skontaktować się w tej sprawie z polskimi wydawcami gier. Ciekawe czy będzie jakiś odzew....

PS: Nie wiem czy mogę się podpiąć pod ten temat. Jeśli nie to proszę moderatora o utworzenie nowego tematu z mojego posta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze tłumaczenie jest według mnie w grach:

Prince of Persia 2008 - Prince ma taki dziwny głos a przy jednym z jego słów podczas skoków jest "Nie tak głośno!" nie jego głosem ale mniejsza z tym. Elika przy uzdrawianiu krain wydaje zamiast krzyku to jękniecie a przy walce z Alchemikiem napis pokazuje "on" ale Elika mówi "ona". Ach te Cenegowe spolszczenia.

Gothic 3 - postacie mają baaardzo podobne głosy. Ipodam przykład dość często spotykany: Bezimienny mówi do Yasmin kim jest i... sam sobie odpowiada mówiąc swoim głosem ale w formie kobiety. Tu niestety CDP poniósł klęskę ale jedną wpadkę można mu wybaczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy dubbing? Zdecydowanie polska wersja pierwszego Far Cry. Aktorzy po prostu tragiczni... noi jeszcze Gothic III. Litości! Połowa postaci mówi tym samym głosem :/ No może jeszcze pan Mikołajczak, ponownie wcielający się w Bezimiennego daje rade, ale reszta? buuu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...