Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Kupujemy lustrzanke cyfrowa (czesc 1)

Polecane posty

A tak całkiem poważnie. Mam prośbę do Smugglera. Czy mógłbyś sfotografować jeden i ten sam obiekt (jednak nie księżyc przez teleskop :), czy mróweczkę w skali mikro ;) , a coś normalnych rozmiarów i z normalnej odległości) DWA RAZY. Raz zwykłą standardowa "małpką" z automatycznym ustawieniem ostrości, jednak przy dość, albo nawet maksymalnej rozdzielczości, a drugie zdjęcie zrobić używając najdroższego i najbardziej wypasionego sprzętu jaki masz :) i po "napracowaniu się" ustawieniami, jdnak w tej samej rozdzielczości. Po czym wrzucić oba na COVEREK. Chętnie bym zobaczył te "różnice" i ciekaw jestem przy jak dużym powiększeniu się uwidocznią. Prosze ponieważ myślę, że dodatkowe pstryknięcie "małpką", sfotografowanego już profesjonalnie obiektu, nie będzie zbyt pracochłonne, a zdjęcia na cover i tak wrzucasz. Dodatkowo byłby to ciekawy dodatek, do artykułu o lustrzankach, takie porównanie.

Dałoby się ??

Pozdrawiam.

Daloby sie. Ale obawiam sie, ze i tak cie nie przekonam, bo po prostu mam wrazenie, ze nie chcesz sie dac przekonac. "nie wiem co to glebia ostrosci, szumy, rozpietosci tonalne". No to jak ja cie mam przekonywac, bo to troszke jakby slepy od urodzenia sie klocil, ze nie majac wzroku NIC nie traci w stosunku do widzacych. Glebia ostrosci - po prostu podstawa dobrego portretu... "tlo rozmywane fotoszopem" - tak jak dobry makijaz nie zrobi Marylin Monroe z totalnego pasztetu, tak efekty z PS nie zrobia tego, co uzyskasz dobrym szklem w dobrych warunkach. Sorry, to sie albo czuje albo nie czuje, tak jak pisalem wczesniej - kiedys wszystkie gitary brzmialy dla mnie identycznie... Dostrzezesz np. ze fotka zrobiona lustrznka ma lepsza plastyke, mniejsze aberracje i dystorsje? To zwykle nie sa roznice widoczne na pierwszy rzut oka, ale sa to roznice ktore maja znaczenie i po ktorych mowisz "hm, ta fotka jest chyba lepsza ale nie wiem czemu...".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dostrzegę?? Właśnie to jest to o czym piszesz, czasami po prostu widzę, że jest lepsza, ale gdybyś kazał uzasadnić dlaczego, to po prostu: NIE WIEM. Cóż, nawet gdybym miał taki profesjonalny aparat, to podejrzewam, że nie potrafiłbym w nim tak poustawiać, żeby efekt był lepszy, niż z aparatu typu "małpa", tym bardziej, że ta małpa to najniższej klasy nie jest.

I nie chodzi tu o to, że uparłem się jak osioł, że mały jest lepszy i basta.

Wiem, że duży jest lepszy, ale, PÓKI CO uważam, że to co oferują lustrzanki, jest niewspółmierne do ceny i wymagań jakie one stawiają. Owszem, dla profesjonalistów są niezbędne, ale dla profesjonalistów.

To tak samo jak niepotrzebny jest LAMBORGINI, czy PORSCHE do jazdy miejskiej. Jest szybszy i to o wiele.

Na autostradzie i to ze sprawnym kierowcą owszem. Jednak w korku stoi tak samo jak fiat punto, czy matiz. Więc nie ma możliwości się wykazać i stoi dokładnie tyle samo czasu co inne. Co nie znaczy, że nie jest lepszy, bo jest.

I czy potrzebowałbyś taki samochód, żeby dojeżdżać nim do pracy? Jak ktoś ma nadmiar gotówki, to może sobie i kupić, ale to będzie KAPRYS.

A zdjęcia chętnie bym zobaczył (mam nadzieję, że nie tylko ja) i porównał te ogromne różnice, pomiędzy nimi. Jednak tak jak mówiłem, niech to nie będzie księżyc przez teleskop, czy coś miniaturowego z 2 cm, bo w tej dyscyplinie każda "małpa" polegnie. Chodzi mi o takie zdjęcia, dla jakich kupuje aparat przeciętny użytkownik, czyli normalny budynek, lub krajobraz ze zwykłą lampą błyskową lub w świetle dziennym. I bez poprawek w fotoszopie. No i cóż, jeśli już takowe się ukażą na coverze, to pozostanie nam TYLKO ZAUFAĆ, że tak właśnie było. Że były robione z tej samej odległości, o tej samej porze i w tej samej rozdzielczości. No i że jednego specjalnie nie pogorszyłeś jakościowo, żeby zwiększyć różnicę. :) Albo jeśli już to takie trudne, to po prostu strzel fotkę np mostu milenijnego lub grunwaldzkiego w rozdzielczości 3264*2448 i napisz z którego miejsca była robiona, a wtedy podjedę i zrobię takie samo zdjęcie swoją małpką i wrzucę na rapidshare. Wtedy każdy będzie mógł się na własne oczy przekonać, czy i jakie są różnicę.

Pozdrawiam.

Pozwoliłem sobie wrzucić 6 SZEŚĆ zdjęć, wszystkie zrobione aparatem "OLYMPUS MIU 800" w dzień, przy ładnej pogodzie i z wyłączoną lampą błyskową. Rozdzielczość ustawiłem na SHQ (chyba SUPER HIGH QUALITY) czyli 3264*2448, oraz z ustawioną "łapką", czyli opcją, że zdjęcia robione "z ręki". Światła, kontrasty itp. wszystko w DEFAULT, bo nic nie dotykałem. Wybrałem takie, na których nie widać nikogo z nas, z wiadomych względów.

No i oczywiście żadnego nawet nie dotykałem w żądnym edytorze zdjęć.

Zainteresowanym podaje linka:

http://rapidshare.com/files/223522901/FOTK...acyjne.rar.html

Czy nie są one wystarczające??

Czy profesjonalną lustrzanką zrobiłbym ładniejsze zdjęcia w pośpiechu i "z ręki" ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dostrzegę?? Właśnie to jest to o czym piszesz, czasami po prostu widzę, że jest lepsza, ale gdybyś kazał uzasadnić dlaczego, to po prostu: NIE WIEM. Cóż, nawet gdybym miał taki profesjonalny aparat, to podejrzewam, że nie potrafiłbym w nim tak poustawiać, żeby efekt był lepszy, niż z aparatu typu "małpa", tym bardziej, że ta małpa to najniższej klasy nie jest.

I nie chodzi tu o to, że uparłem się jak osioł, że mały jest lepszy i basta.

Gdybys lustrzanka robil "z automatu" to zapewne wyszloby ci zdjecie... ladniejsze. bo kompakt SAM podbija kontrast, ostrosc itd. Lustrzanka tego nie robi (no chyba, ze chcesz i to SAM ustawisz), zakladajac, ze jak bedzie user chcial, to sobie w PS zrobi, czy w menu lustra ustawi. Stad nieraz ludzie, ktorzy sobie kupuja lustrzanki sa zdumieni - no jak to, czemu takie brzydkie foty robi! Bo to toak jakbys sobie kupic tzw. miejskie autko z automatyczna skrzynia biegow, a potem sportowy woz z manualna. Po czym jezdzil na jedynce (wyciagnie do 60 km chyba porszak...) i sie dziwil, ze "w sumie tak samo szybko jezdzi, a tylko wiecej halasu robi".

Wiem, że duży jest lepszy, ale, PÓKI CO uważam, że to co oferują lustrzanki, jest niewspółmierne do ceny i wymagań jakie one stawiają. Owszem, dla profesjonalistów są niezbędne, ale dla profesjonalistów.

Nie tylko. Dla tych, dla ktorych liczy sie JAKOSC tez. Ja nie jestem profesjonalita, a jakos wole lustrzanke od kompaktu...

A zdjęcia chętnie bym zobaczył (mam nadzieję, że nie tylko ja) i porównał te ogromne różnice, pomiędzy nimi. Jednak tak jak mówiłem, niech to nie będzie księżyc przez teleskop, czy coś miniaturowego z 2 cm, bo w tej dyscyplinie każda "małpa" polegnie.

A iwiesz, ze w makro kompakty sie spisuja bardzo dobrze, bo tam to, co jest icj wada (czyli duza glebia ostrosci) tu jest zaleta...?

Chodzi mi o takie zdjęcia, dla jakich kupuje aparat przeciętny użytkownik, czyli normalny budynek, lub krajobraz ze zwykłą lampą błyskową lub w świetle dziennym. I bez poprawek w fotoszopie. No i cóż, jeśli już takowe się ukażą na coverze, to pozostanie nam TYLKO ZAUFAĆ, że tak właśnie było. Że były robione z tej samej odległości, o tej samej porze i w tej samej rozdzielczości. No i że jednego specjalnie nie pogorszyłeś jakościowo, żeby zwiększyć różnicę. :) Albo jeśli już to takie trudne, to po prostu strzel fotkę np mostu milenijnego lub grunwaldzkiego w rozdzielczości 3264*2448 i napisz z którego miejsca była robiona, a wtedy podjedę i zrobię takie samo zdjęcie swoją małpką i wrzucę na rapidshare. Wtedy każdy będzie mógł się na własne oczy przekonać, czy i jakie są różnicę.

TO jeszcze musielibysmy poprosic slonce o identyczne swiatlo. Gwarantuje ci, ze zdjecia TEGO SAMEGO MIEJSCA robione tym samym aparatem w tym samym dniu, moga byc DIAMETRALNIE roznie - roznice czyni tu SWIATLO. Jedne moze byc swietne, drugie plaskie i do bani. Inaczej obiekt bedzie wygladal wieczorem, inaczej w samo poludnie (pomine kwestie pogody...).

Do tego fotki musialby byc w tej samej rozdzielczosci, ogniskowej... praktucznie nie do uzyskania jest "porownywalnosc" takich fotek. No i same umiejetnosci fotografa - artysta byle kompaktem zapewne zrobi zdjecie efektowniejsze (artystycznie) niz beztalencie lustrzanka. Bo tu - na szczescie - liczy sie TAKZE fotograf, a nie sprzet. Powiedzialbym wrecz, ze PRZEDE WSZYSTKIM liczy sie fotograf, a potem sprzet.

Pozwoliłem sobie wrzucić 6 SZEŚĆ zdjęć,

Czy nie są one wystarczające??

Wystarczajace - ale DO CZEGO? Bo tu moze tkwi caly problem. Do albumu rodzinnego - w pelni wystarczajace. Ale jakbys poslal je na jakis portal dla fanow fotografii toby cie zjedli z butami. No i ja tu widze to wszystko, co jest wada kompaktow: taka sobie optyka (dystorsja!), taka sobie rozpitosc tonalna... Przy czym naprawde nie powinienes wpadac w kompakty - po prostu kazdy kupuje taki aparat, jaki mu pasuje. Nie musisz mnie przekonywac do niczego, ja ci tez nie czynie wyrzutow z tego, ze NIE kupisz lustrzanki.

Czy profesjonalną lustrzanką zrobiłbym ładniejsze zdjęcia w pośpiechu i "z ręki" ??

Nie. Ale nie dlatego, ze sprzet by nie wydolil, tylko dlatego, ze - jak wspomnialem - to FOTOGRAF robi zdjecia, sprzet je utrwala tylko. Zapewne nie potrafilbys zmusic lustrzanki - poki co - zeby dala z sebie wszystko, co potrafi. Ale sam fakt, ze ja bym nie potrafil wejsc bolidem forumly F1 w zakret z predkoscia 300 km (tzn. wejsc moze bym i wszedl ale z wyjsciem...) nie oznacza, ze bolid jest do niczego. :)

Tak z ciekawosci - probowales kiedys sfotografowac cos w trybie manualnym czy polautomatycznym, tzn. czy nie ograniczyles sie TYLKO do wycelowania aparatu i nacisnieciu spustu migawki? Bo robienie fotografii polega na swiadomym zmuszeniu aparatu by zrobil zdjecie tak, jak TY uwazasz, a nie zeby aparat zadecydowal za ciebie co jest dla niego wazne. Powiedzmuy, ze chcesz zrobic zdjecie czarnego kota na tle bialej sciany. Jesli zaufasz aparatowi to uzyskasz zdjecie szarawego kota na tle ciemnej sciany, poniewaz on bedzie usrednial obie skrajnosci. A ja WIEM, ze np. chce uzyskac kontur kota na tle plaszczyzny, albo ze chce miec wyraznego kota, nawet kosztem "przepalenia" tla - i odpowiednio do tego dobieram parametry. I dopiero wtedy mozna mowic, ze sie robi fotografie, a nie pstryka fotki. I jak zaczniesz robic fotografie, to wtedy szybko odczujesz przewage, jaka daje lustrzanka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie kwiatka z chwastami, czy z rozmytym tłem?? Jeśli ten kwiatek w rzeczywistości rośnie z chwastami i robię mu zdjęcie, to oczekuje, że na zdjęciu też będzie z chwastami. Bo to ma być fotografia. Nie widziałem jeszcze aparatu którym pstryknął bym kwiatek wśród ostów, a na zdjęciu byłby wśród tulipanów. :) Tło rozmywa się chyba w fotoszopie :)

http://photo.net/equipment/canon/70-300do/

Tak na szybko tylko to miałem pod ręką. Nie kazdy efekt da się zrobić w PS, a nawet jak się da to po co wogóle z aparatem wychodzić?

Pozwoliłem sobie wrzucić 6 SZEŚĆ zdjęć, wszystkie zrobione aparatem "OLYMPUS MIU 800" w dzień, przy ładnej pogodzie i z wyłączoną lampą błyskową.

Czy nie są one wystarczające??

Czy profesjonalną lustrzanką zrobiłbym ładniejsze zdjęcia w pośpiechu i "z ręki" ??

Trwamwaj wyszedł w nawwet ciekawie... reszta, no takie sobie albumowce. Odpowiedając na pytanie.. tak zrobiłbyś. Wcale tez nie potrzebowałbyś profesjonalnego EOSa 1 a wystarczyłaby Alfa200, czy inny klasy "entry" Lustro działające w trybie automatycznym jest szybsze od kompakta. Jak było wspomniane zdjęcia robi fotograf a aparat je utrwala tylko. Ale podchodząc do zagadnienia czysto naukowo, to jakość zdjęcia zależy od ilości fotonów które podają na matrycę... lepsza optyka, lepsze (optycznie) zdjęcie.

Wracająć jeszcze do zdjęć... takie samo pstrykanie kompaktem (Canon S80) :)

post-2977-1240260279_thumb.jpg

post-2977-1240260563_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smuggler.

Nie nigdy nie próbowałem zrobić zdjęcia czarnego kota na tle białej ściany i odwrotnie. Chwilami nawet denerwowałem się że nie wychodzą tak jakbym sobie tego życzył, a w szczegółowych opcjach nie grzebałem, bo bałem się, że jak coś poprzestawiam to nie będę już umiał tego przywrócić, tak jak było. I rzeczywiście macie rację, że ja tylko PSTRYKAM zdjęcia, a nie robię fotografie. Ale o ile jeszcze w tej nieszczęsnej SMIENIE trzeba było ustawić pogodę deszcz chmurka, mgła, czy lampa, oraz odległość od fotografowanego obiektu, to tutaj jest mnóstwo różnych opcji, w których nie wiadomo jakie ustawienia są LEPSZE. Bo te które są lepsze w pochmurny dzień, nie koniecznie będą lepsze w słoneczny. Ustawienia idealne dla panoramy są złe dla robienia zdjęć w pomieszczeniu itd. Moje lenistwo sięgnęło nawet tego, że nie chciało mi się skorzystać z gotowych PROFILI. Olympus ma takich kilka, dla robienia zdjęć w nocy, dla fotografowania obiektów w ruchu, dla pełnego słońca itp. Wychodząc z pomieszczenia na zewnątrz nie chciałoby mi sie przestawiać nawet tego. Jak kiedyś ktoś mi zmienił profil na robienie zdjęć w ruchu, to pstrykałem tak przez tydzień zanim się połapałem, że mam pozmieniane coś w opcjach. A jak na wczasach kolega mi przyciemnił w aparacie na -2,5, to mam poprzyciemniane zdjęcia z dwóch dni wakacji. :) Nie wyobrażam sobie co by było z lustrzanką. W dodatku jak "celuje" aparatem, to patrzę w "ekranik".

Wyobrażasz sobie jak robię zdjęcia lustrzanką. Założyłbyś mi przed wakacjami obiektyw i ani razu bym go pewnie nie zmienił, bo by mi się nie chciało.

P.S. słowo DYSTORSJA musiałem sprawdzić na wikipedii :)

Zjedli by mnie z butami ?? pewnie dlatego nie wrzuciłem.

Rozy

Zdjęcie z tego statku rzeczywiście imponujące. Sam mam kilka zdjęć powierzchni morza ze statków, ale takiego efektu nie widać, na ŻADNYM ZDJĘCIU. Chociaż na 50 zdjęć, statystycznie i przez przypadek, chociaż jedno powinno wyjść tak ładnie. Nie wyszło. Naprawdę nie poprawiałeś w fotoszopie ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smuggler.

Nie nigdy nie próbowałem zrobić zdjęcia czarnego kota na tle białej ściany i odwrotnie. Chwilami nawet denerwowałem się że nie wychodzą tak jakbym sobie tego życzył, a w szczegółowych opcjach nie grzebałem, bo bałem się, że jak coś poprzestawiam to nie będę już umiał tego przywrócić, tak jak było.

No sorry ale to troszke tak jakbys jezdzil samochodem na pierwszym biegu tylko, bo a) nie wiesz po co sa inne biegi b) balbys sie, ze jak wrzucisz wyzszy to nie bedziesz mogl wrocic do jedynki.

I rzeczywiście macie rację, że ja tylko PSTRYKAM zdjęcia, a nie robię fotografie. Ale o ile jeszcze w tej nieszczęsnej SMIENIE trzeba było ustawić pogodę deszcz chmurka, mgła, czy lampa, oraz odległość od fotografowanego obiektu, to tutaj jest mnóstwo różnych opcji, w których nie wiadomo jakie ustawienia są LEPSZE.

Tak Bogiem a prawda to w lustrzance sa tak naprawde takie opcje: tryb (wybieram preselekcje przyslony, czy ja ustawiam przyslone, aparat robi reszte). Patrze w wizjer albo w LCD (bo tez sie da, choc nie z kazdym modelem) naciskam spust, ogladam zdjecie - jak za jasne to zmniejszam ilosc swiatla jak za ciemne to zwiekszam (opcja/przycisk "korekta naswietlania"). Wszystko inne to juz ddoatkowe bajerki. :)

Poziom trudnosci obslugi lustrzanki jest mniej wiecej podobny jak obslugi TV za pomoca pilota.

Wyobrażasz sobie jak robię zdjęcia lustrzanką. Założyłbyś mi przed wakacjami obiektyw i ani razu bym go pewnie nie zmienił, bo by mi się nie chciało.

Tak tez mozna. :) Ale cala radocha w tym, ze jak ci sie ZACHCE, to MOZESZ. Ot, zeby podpiac cos duzego ,zeby owe zdjecia samochodow wczesniej wspomniane zrobic. :)

P.S. słowo DYSTORSJA musiałem sprawdzić na wikipedii :)

>>>Powinna byc w tym moim slowniczku :)

Zdjęcie z tego statku rzeczywiście imponujące. Sam mam kilka zdjęć powierzchni morza ze statków, ale takiego efektu nie widać, na ŻADNYM ZDJĘCIU. Chociaż na 50 zdjęć, statystycznie i przez przypadek, chociaż jedno powinno wyjść tak ładnie. Nie wyszło. Naprawdę nie poprawiałeś w fotoszopie ??

Widzisz, tu wystarczy ODROBINKA wiedzy o fotografii (gora godzin czytania i pol godziny na praktyke) i robilbys podobne foty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej uważałem, że moje zdjęcia są WYSTARCZAJĄCE i nikt nie powinien mieć potrzeby robienia/oglądania lepszych. Po tym co zobaczyłem na fotce ROZY'ego zmieniłem zdanie. Tylko dlaczego w Twoim katalogu na COVERze nie ma takich zdjęć :) Tylko wszystkie małe i przerabiane w fotoszopie. Od dzisiaj gmeram i grzebię w opcjach w aparacie :) Lustrzankami się na razie nie zainteresuje, bo jak mnie coś wciągnie to...... Póki co celowo ominę z daleka :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej uważałem, że moje zdjęcia są WYSTARCZAJĄCE i nikt nie powinien mieć potrzeby robienia/oglądania lepszych. Po tym co zobaczyłem na fotce ROZY'ego zmieniłem zdanie. Tylko dlaczego w Twoim katalogu na COVERze nie ma takich zdjęć :) Tylko wszystkie małe i przerabiane w fotoszopie. Od dzisiaj gmeram i grzebię w opcjach w aparacie :) Lustrzankami się na razie nie zainteresuje, bo jak mnie coś wciągnie to...... Póki co celowo ominę z daleka :)

male, bo przeznaczone do prezentacji w Necie. Przerabiana w PS? Wbrew pozorom takich przerabianych za wiele nie ma, wiekszosc 'przerobek' to jest reczne robienei tego, co tobie robi kompakt - korekta kontrastu ,nasycenia kolorow, wyostrzenie itd. tylko, ze ja to robie recznie, gdyz wtedy moge w 100% dokladnie ustawic taki poziom danego parametru jak mi pasuje. A w ogole to nie ma NIEPRZERABIANYCH zdjec z apratow cyfrowych, nawet twoje sa przerabiane przez aparat. :)

Ale fajnie, ze wziales sie za grzebanie w opcjach aparatu. To pierwszy krok we wlasciwym kierunku. Naturalnie nie ma sensu W TEJ CHWILI interesowac sie lustrzankami, tu masz absolutna racje. BTW: polecam poczytanie poradnika z bodaj 08 albo 09/08, tam sa porady wlasnie dla tych poczatkujacych userow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to i ja coś polecę. Polecam tą stronę. Całkiem fajny poradnik :)

Co do kolejnej sprawy. Naprawdę nie wiem co to jest "głębia ostrości" , co to są "szumy", czy "rozpiętość tonalna".

IMG_0433.JPG

Na przykładzie zdjątka które kiedyś zrobiłem ;)

Rozpiętość tonalna- mnogość różnych odcieni jednego koloru (trochę zbezczeszczone przez picassę, ale widać o co biega)

Głębia ostrości- coś widzisz ostro, a coś rozmazane, zupełnie jak ludzkie oko. Duża głębia ostrości prowadzi do tego, że ostre jest całe zdjęcie, zaś mała prowadzi do tego, że ostry jest tylko punkt, na którym załapiemy focusa.

IMG_2120.jpg

A na przykładzie tego zdjęcia szumy. Dobrze widoczne są liczne ciapki :D To są właśnie szumy. Występują przy dużym ISO, kiedy matryca zwiększa czułość i w związku z czym występują pewne zniekształcenia/zakłamania obrazu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co zobaczyłem na fotce ROZY'ego

Nie przesadzajmy. Zdjecia choć mnie się podobają są jakoścowo takie sobie :) Po prostu wybrane z 300 innych.

Ja na zakup lustrzanki zdecydowałem się jak próbowałem zrobić wieczorem zdjęcie oświetlenia ośrodka wypoczynkowego i pomimo kilku prób i różnych sztuczek efekt mnie nie zadowalał. Za to przylazł współspasz z Nikonem D60 i z ręki na automacie pstryknął fajną fotę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co zobaczyłem na fotce ROZY'ego

Nie przesadzajmy. Zdjecia choć mnie się podobają są jakoścowo takie sobie :) Po prostu wybrane z 300 innych.

Ja na zakup lustrzanki zdecydowałem się jak próbowałem zrobić wieczorem zdjęcie oświetlenia ośrodka wypoczynkowego i pomimo kilku prób i różnych sztuczek efekt mnie nie zadowalał. Za to przylazł współspasz z Nikonem D60 i z ręki na automacie pstryknął fajną fotę :D

Bo u niego ze 4x wieksze ISO niz to sensowne w kompakcie to bylo ciagle akceptowalne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich czytelników.

Pierwszy post, bo i temat który mnie najbardziej interesuje.

Przede wszystkim chciałem Ci, Smuggler, pogratulować tekstu - fatwy lekki i przyjemny. Sam uważam się w temacie za bardziej zaawansowanego użytkownika, jednak o aparatach czytam wszystko i wszędzie.

Dobrze, że opisałeś obiektywy manulane - mało kto wie, jaka w nich 'siedzi' siła:) sam mam zestawa kilku takich słoików, produkcji zarówno wschodnich jak i zachodnich sąsiadów, i nie oddałbym ich za nic. Szczególnie watro, IMO, wyróżnić tutaj Pentacona 50, f1.2, który jest świetną portretówką, z rewelacyjną GO i bokehem. No i opisywany zazwyczaj przy okazji manuali Jupiter 85/2, z dodatkowym pierścieniem przymykającym przysłonę do ustawionej innym wartości i imponującymi soczewkami.

Mam jednak pewne zastrzeżenie co do informacji zawartej w tekście, a dotyczącej aparatów Nikon serii d40/40x. Napisałeś, że seria X, jest uboższą wersją. Pozwolę sobie niezgodzić się z tą opinią. Seria X to nowsze wersje, ze zaktualizowanym firmware'm, większą ilością mega 'piksli', szybszym trybem seryjnym - 3 w stosunku do 2,5 kl/s, lepszy wyświetlacz oraz szerszy zakres czułości (100-1600). Opieram się tutaj na danych świetnej strony z recenzjami większości dostępnych cyfrówek, czyli steves-digicams.com, jak również na własnym doświadczeniu ( znajomi mają wersje 40 i 40x).

Pozdrawiam.

Łukasz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich czytelników.

Pierwszy post, bo i temat który mnie najbardziej interesuje.

Przede wszystkim chciałem Ci, Smuggler, pogratulować tekstu - fatwy lekki i przyjemny. Sam uważam się w temacie za bardziej zaawansowanego użytkownika, jednak o aparatach czytam wszystko i wszędzie.

Dobrze, że opisałeś obiektywy manulane - mało kto wie, jaka w nich 'siedzi' siła:) sam mam zestawa kilku takich słoików, produkcji zarówno wschodnich jak i zachodnich sąsiadów, i nie oddałbym ich za nic. Szczególnie watro, IMO, wyróżnić tutaj Pentacona 50, f1.2, który jest świetną portretówką, z rewelacyjną GO i bokehem. No i opisywany zazwyczaj przy okazji manuali Jupiter 85/2, z dodatkowym pierścieniem przymykającym przysłonę do ustawionej innym wartości i imponującymi soczewkami.

Mam jednak pewne zastrzeżenie co do informacji zawartej w tekście, a dotyczącej aparatów Nikon serii d40/40x. Napisałeś, że seria X, jest uboższą wersją. Pozwolę sobie niezgodzić się z tą opinią. Seria X to nowsze wersje, ze zaktualizowanym firmware'm, większą ilością mega 'piksli', szybszym trybem seryjnym - 3 w stosunku do 2,5 kl/s, lepszy wyświetlacz oraz szerszy zakres czułości (100-1600). Opieram się tutaj na danych świetnej strony z recenzjami większości dostępnych cyfrówek, czyli steves-digicams.com, jak również na własnym doświadczeniu ( znajomi mają wersje 40 i 40x).

Pozdrawiam.

Łukasz

Powiedzialem,ze "skastrowana" - np. wyciecie silniczka z body zredukowalo znacznie liczbe mozliwych do podpiecia szkiel AF. A tego nie skomepnsuje drobnike lepszy tryb seryjny, czy lepszy wyswietlacz.

To jakby uciac ci trzy palce u rak, ale za to na pozostalych pomalowac paznokcie. Reka moze wyglada ladniej ale jej funkcjonalnosc spadla znacznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na zakup lustrzanki zdecydowałem się jak próbowałem zrobić wieczorem zdjęcie oświetlenia ośrodka wypoczynkowego i pomimo kilku prób i różnych sztuczek efekt mnie nie zadowalał. Za to przylazł współspasz z Nikonem D60 i z ręki na automacie pstryknął fajną fotę :D

Natomiast ja zdecydowałem się wtedy gdy pstryknąłem kilkadziesiąt zdjęć z imprezy i na każdym był "szczerbaty miszcz drugiego planu" . Nijak nie dało się ustawić aby gościu nie był w kadrze. Z głębią ostrości już sobie radzę z takimi klientami od razu zamiast bawić się selektywnym maskowaniem.

W temacie M-42 to podsyłam link do świetnego artykułu na ten temat, bo może komuś umknął a Janko Muzykant udostępnił go na sieci.

http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/temp/artykuly/2.jpg

W postaci obrazka ale da się poczytać.

Tego jupitera 85 znalazłem u siebie i testuję od kilku dni, ma rewelacyjna plastykę i może nie robi fotek jak dedykowana portretówka ale fotki podobają mi się bardziej niż te z dedykowanej. Nie udało mi się trafić na Jupitera 21/M. Czy używa go ktoś z was i może coś powiedzieć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego jupitera 85 znalazłem u siebie i testuję od kilku dni, ma rewelacyjna plastykę i może nie robi fotek jak dedykowana portretówka ale fotki podobają mi się bardziej niż te z dedykowanej. Nie udało mi się trafić na Jupitera 21/M. Czy używa go ktoś z was i może coś powiedzieć?

Jupiter jest całkiem przyzwoitym szkłem, na allegro chodzi w okolicach 150 zł. Wprawdzie jest trochę ciężkawy, i ma dużo problemów z pracą pod światło (nawet nie celując bezpośrednio w słońce można całkowicie stracić zdjęcie przez słaby kontrast) ale generalnie jest jak najbardziej używalny. Trzeba jeszcze zwracać uwagę na kolory ponieważ jakoś dziwnie je odwzorowuje i nawet korekcja balansu bieli pod kątem zastanego oświetlenia może nie dać dobrych rezultatów. Wyjściem z sytuacji jest oczywiście robienie RAWów :]

Parę przykładowych fotek:

1. Jpeg i jak widać kolory właśnie takie trochę nieprawdziwe.

http://img402.imageshack.us/img402/8227/zelazny.jpg

2. Z pierścieniem pośrednim.

http://img87.imageshack.us/img87/7348/img7249.jpg

3. I wisienka na torcie ;) (Analog, z jupiterem i pierścieniem pośrednim)

http://img402.imageshack.us/img402/8558/kfiatek.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Posiadam Olympusa OM 10 i on nie ma gwintu tak jak M-42 tylko jakby zatrzask. Czy istnieje możliwość podłączenia takiego czegoś do lustrzanki?

2.Zastanawiam się właśnie nad kupnem i znalazłem A300 z obiektywem Sigmy 18-200mm

ten: http://www.fotojoker.serwery.pl/Gazetka_2009-04-08.pdf 
lub ten: http://www.euro.com.pl/cyfrowe-lustrzanki/sony-dslr-a200h.bhtml

oraz Olympusa E520 z dwoma obiektywami Zuiko (też na tej gazetce). Który według was byłby lepszym zestawem?

P.S. Do Smugglera: w twoim artykule zamieściłeś obrazek dotyczący matryc. Według niego 17mm jest różne od 17mm (chodzi o ramkę niebieską i zieloną). Jest tak zrobione żeby było ładniej? Chodzi mi głownie o to że matryca Olka jest 4:3 a według rysunku jest panoramiczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jednak pewne zastrzeżenie co do informacji zawartej w tekście, a dotyczącej aparatów Nikon serii d40/40x. Napisałeś, że seria X, jest uboższą wersją. Pozwolę sobie niezgodzić się z tą opinią. Seria X to nowsze wersje, ze zaktualizowanym firmware'm, większą ilością mega 'piksli', szybszym trybem seryjnym - 3 w stosunku do 2,5 kl/s, lepszy wyświetlacz oraz szerszy zakres czułości (100-1600). Opieram się tutaj na danych świetnej strony z recenzjami większości dostępnych cyfrówek, czyli steves-digicams.com, jak również na własnym doświadczeniu ( znajomi mają wersje 40 i 40x).

Ja tam bym obstawał przy D40. Po pierwsze synchro z lampą przy czasie 1/500 sek. Po drugie bardziej czuła matryca (podstawowa czułość na poziomie iso200 a nie 100). Po trzecie mniej pikseli, czyli też mniejsze szumy. Po czwarte niższa cena. :)

A śrubokrętów nie mają obydwa. Cała ta linia jest z nich wykastrowana i nic nie zmieniła tu premiera D5000. Ale z drugiej strony, to są aparaty typowo amatorskie, więc większość ich użytkowników i tak nie będzie korzystać z jakichś egzotycznych obiektywów, tylko pozostanie przy jedynych słusznych (i tak firma wyciąga kolejne pieniądze od ludzisk).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jupiter jest całkiem przyzwoitym szkłem, na allegro chodzi w okolicach 150 zł.

Za 150? Oj........to dawno na allegro tego szkla nie szukales...

1.Posiadam Olympusa OM 10 i on nie ma gwintu tak jak M-42 tylko jakby zatrzask. Czy istnieje możliwość podłączenia takiego czegoś do lustrzanki?

Owszem ale to musi byc analogowy Olympus :)

2.Zastanawiam się właśnie nad kupnem i znalazłem A300 z obiektywem Sigmy 18-200mm
ten: http://www.fotojoker.serwery.pl/Gazetka_2009-04-08.pdf 
lub ten: http://www.euro.com.pl/cyfrowe-lustrzanki/sony-dslr-a200h.bhtml

oraz Olympusa E520 z dwoma obiektywami Zuiko (też na tej gazetce). Który według was byłby lepszym zestawem?

Ja wzialbym ALfe z uwagi na wieksza matryce, ale tak naprawde to idz i pomacaj oba a sam zobaczysz ktory sprzet ci pasuje bardziej.

P.S. Do Smugglera: w twoim artykule zamieściłeś obrazek dotyczący matryc. Według niego 17mm jest różne od 17mm (chodzi o ramkę niebieską i zieloną). Jest tak zrobione żeby było ładniej? Chodzi mi głownie o to że matryca Olka jest 4:3 a według rysunku jest panoramiczna.

Nie pamietam rysunku, Olek powine byc 4:3 jesli nie jest to jest babol w takim razie w grafice.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani w sklepie nie dla idiotów poleciła mi Nikona D60, ze względu na duży wybór akcesoriów, obiektywów i reszty. Jest to lepszy model od pozostałych, czy są one dosyć podobne? (Olympusa już wykluczyłem) Posiadam też lampę błyskową SUNPAK auto 433AF i czy ona podejdzie do cyfrowego Nikona, czy może zmienili system złączy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani w sklepie nie dla idiotów poleciła mi Nikona D60, ze względu na duży wybór akcesoriów, obiektywów i reszty. Jest to lepszy model od pozostałych, czy są one dosyć podobne? (Olympusa już wykluczyłem) Posiadam też lampę błyskową SUNPAK auto 433AF i czy ona podejdzie do cyfrowego Nikona, czy może zmienili system złączy?

Nie bralbym, jesli juz toD80 uzywany. Lampy - nie wiem, ale wiem ze nie ma to jak firmowka dedykowana, bo ma duzo wiecej przydatnych bajerkow niz niefirmowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do Olka, kurczę tak do końca nie można go skreślić. W testach wypada w miarę dobrze. Sony natomiast ma nieergonomiczny spust. Jest dziwnie ulokowany. Canon może odpaść ze względu na tanie plastiki i jeszcze pozostaje Pentax. Tak na serio nie ma idealnego sprzętu za taką cenę. Trzeba z czegoś zrezygnować. I czy ważna jest ilość czujników światła i autofokusu? (chodzi mi o segmenty) Wychodzi na to, że wybór między tymi aparatami to tak naprawdę wybranie jakiegoś systemu i nie ma między nimi wielkich różnic. Co do tej lampy ona jest dedykowana do Nikona, ma pomiar światła i autofokusu, a na zdjęciach widzę, że system łączy lamp się nie zmienił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

batorzajac -> Jeśli byś wchodził w Nikona to chyba nie ma sensu przepłacać za D60. D40 zrobi dokładnie to samo za niższą cenę (tylko już trochę ciężko je znaleźć. D80 faktycznie byłby lepszy pod każdym niemal względem ale ciężko je ostatnio znaleźć w jakiejś sensownej cenie, chyba że używany. Na tanie plastiki Canona aż tak nie patrz. One wbrew wyglądowi są całkiem normalne. :D Pentaxa K200 mogę polecić jako alternatywę dla D80, ale ten jego górny wyświetlacz to taka ściema raczej. I tak większość rzeczy się ustawia na lcd (dla mnie to trochę irytujące), no i ma strasznie dziwny spust, niby dwustopniowy ale w ogóle nie czuć tego pierwszego skoku, kiedy się ustawia ostrość. Bardzo fajnie działa za to ze starymi obiektywami i to chyba największa jego zaleta.

I czy ważna jest ilość czujników światła i autofokusu?

I tak i nie. :D Wiadomo, że im więcej czujników światła tym dokładniejsze pomiary. Ale jeśli chodzi o autofokus to nie jest to takie oczywiste. Tzn wygodnie mieć kilka punktów do wyboru ale co z tego, że jest ich np 11 skoro tylko środkowy to punkt "krzyżowy"? Nie wnikając w technikalia - krzyżowe punkty są dużo bardziej dokładne, z pozostałymi jest loteria i w praktyce różnie bywa z ich użytecznością. W praktyce na ogół łatwiej jest złapać ostrość na jakimś punkcie i potem przekadrować, niż korzystać z niepewnych pomiarów. Taka moja opinia. Ale przyznaję, że tylko 3 punkty pomiaru ostrości w N D40/40x/60 to niezbyt wiele i czasem brakuje górnego i dolnego.

Lampa powinna działać ale tylko w trybie manualnym, bo to starszy typ, dedykowany do analogów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...