Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Po zerknięciu na recenzję gry w CDA stwierdzam, że wszystkie "minusy" tej gry to dla mnie "plusy". Dalej czekam na recenzję gry zrobioną przez jakiegoś gracza- wiek minimum 19 lat, znajomość złotego okresu gier komputerowych (1998-2001) mile widziana. Oczywiście zobaczę jeszcze jak oceniono te gry na gamebanshee i na rpgcodex, choć ci ostatni to już są trochę świrnięci i nie zdziwię się, jeśli gra otrzyma u nich miażdżącą reckę (co więksi psychole z tego portalu mieszają z błotem nawet pierwszą część Baldura).

A co do tego uber-RPG: to, że Eld uznał ME za [irony mode] 'najbardziej kompletne RPG w historii' [/irony mode] nie znaczy jeszcze, że tak jest w istocie. Zwłaszcza, że znając jego preferencje dot. gier komputerowych gustuje w trochę innych gatunkach. Nie ma w tym rzecz jasna nic złego, trzeba tylko zachować dystans do tego, co głoszą recenzenci, bo czasem to co mówią, rozmija się z naszymi odczuciami. Trzeba wiedzieć, czego się od gry oczekuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoczy Wiek :) lub Wiek Smoka :) Obie sa poprawne. W jezyku polskim niezaleznie od formy ktora wybierzesz, nie ma zmiany znaczenia. W tym konkretnym przypadku. Zawsze bedzie to przymiotnik/rzeczownik okreslajacy rzeczownik :P.

Ladniej brzmi Wiek Smoka, wiec na to bym postawil.

Edytowano przez Sariaen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może troche głupie pytanie ale jak można przetłumaczyć na polski "Dragon Age"? Smoczy wiek? Smocza era? Smocze czasy? Czy jakoś inaczej? Nie jestem jakimś mistrzem z angielskiego.

Czysto dosłownie "wiek smoka", choć bardziej prawidłowy wydźwięk miałaby "era/epoka smoków" (właśnie w liczbie mnogiej, bo o konkretnego smoka tu nie chodzi) - vide "era wodnika" = "age of aquarius".

Edytowano przez Smoku
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epoka Smokow moze byc jesli w toku opowiadania fabuly pojawily sie smoki. Wez to rowniez pod uwage :) Wez pod uwage rowniez ze to American English a nie British English. To jest kolosalna roznica :)

Era i Wiek moga byc uzyte naprzemiennie, zalezy co uzna za wlasciwe tlumacz.

Generalnie rownie fajna propozycja :)

Edytowano przez Sariaen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od toczącej się dyskusji muszę dorzucić swoje trzy grosze. Oto one:

ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111!!1!!!!!1oneoneoneelevenonehundredandeleven! PRAWDZIWY OLDSKULOWY ROLEPLAY WYPRODUKOWANY PRZEZ BIOWARE W 2009 ROKU.

Uff, ulżyło mi.

Zamierzam kupić tę grę zaraz po jej polskiej premierze. Świeżo po przeczytaniu recenzji stwierdzam, że urzekł mnie klimat świata. Odrzuca mnie natomiast grafika. Ale kogo ona obchodzi?

Z drugiej strony jeśli wszystkie kwestie w grze są nagrane istnieje realna możliwość, że tekstu nie ma tak wiele jak w większości starych, dobrych erpegów. Ale to z pewnością krok w dobrą stronę.

Teraz krótki apel - wszyscy fani rolelpajów, kupcie tę grę. Niech panowie zajmujący się finansami w BioWare wiedzą, że takie gry TEŻ przynoszą zyski. Z tą prośbą zwracam się przede wszystkim do tych, co to piracą i korsarzą. Raz w życiu sypnijcie kasą na wyższy cel.

A co do dyskusji. A zostawcież oryginalny tytuł. Zły ci on? Podtytuł przetłumaczyli i basta. Swoją drogą fajno, że Piotr Fronczewski znowu się w grze pojawi. Po Bard's Tale darzę go ciepłymi uczuciami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrzuca mnie natomiast grafika. Ale kogo ona obchodzi?

W końcu ktoś kto tak nie złorzeczy na grafikę(oczywiście jest jeszcze parę osób, w RPG grafika to przecież tylko dodatek.

Z drugiej strony jeśli wszystkie kwestie w grze są nagrane istnieje realna możliwość, że tekstu nie ma tak wiele jak w większości starych, dobrych erpegów.

Tekstów ma byś pod dostatkiem i do tego wszystkie w pełni udźwiękowione. Podoba mi się takie rozwiązanie, pomaga bardziej wczuć się w grę.

Teraz krótki apel - wszyscy fani rolelpajów, kupcie tę grę.

W pełni popieram. Swój egzemplarz już zamówiłem i odliczam dni do jego przybycia. I myśl, że ta gra sama na siebie zarobi, odniesie sukces i powstanie następna część.

Edytowano przez Cragir
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem recenzje DA:O w CDA i muszę powiedzieć że przeszła mi ochota na zakup tej gry, no bo spójrzmy na oceny większość ostatnich znaczących RPG otrzymało oceny wyższe (Wiedźmin, Gothic 3, NWN 2 czy Oblivion) lub takie same (Drakensang). Czy warto grać w grę gorszą od Obliviona czy Gothica 3? I jeżeli Drakensang jest na tym samym poziomie co DA:O to czy naprawdę warto aż tyle przepłacać?

I najważniejsze pytanie czy można oceny z CDA nawet w obrębie jednego gatunku (RPG) traktować jako jakikolwiek wyznacznik, nawet jeżeli wystawiała je ta sama osoba?

Na oficjalnym forum DA:O jest temat poświęcony recenzji DA:O (z uwagi że to jedna z pierwszych recek) i dość mocno jeżdżą po Allorze, głównie ze względu że się wygłupił przy wpisywaniu minusów. Mógł moim zdaniem napisać to co zawarł w recenzji czyli jedyny minus - grafika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem, że grafika w RPG jest najważniejsza, jak mogłem to przeoczyć. A to że dostał niższą to co z tego? Tu liczą się bardziej indywidualne preferencje gracza, jednemu się bardzo spodoba innemu w ogóle.

no bo spójrzmy na oceny większość ostatnich znaczących RPG otrzymało oceny wyższe

Otrzymały dlatego, że niektóre z nich wnosiły coś do gatunku a niektóre bardzo spodobały się recenzentom. Żeby faktycznie ocenić czy gra jest dobra musiał byś przeczytać jakąś ilość różnych recenzji i dopiero wtedy wyciągnąć wnioski z tego co przeczytałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem recenzje DA:O w CDA i muszę powiedzieć że przeszła mi ochota na zakup tej gry, no bo spójrzmy na oceny większość ostatnich znaczących RPG otrzymało oceny wyższe (Wiedźmin, Gothic 3, NWN 2 czy Oblivion) lub takie same (Drakensang). Czy warto grać w grę gorszą od Obliviona czy Gothica 3? I jeżeli Drakensang jest na tym samym poziomie co DA:O to czy naprawdę warto aż tyle przepłacać?

I najważniejsze pytanie czy można oceny z CDA nawet w obrębie jednego gatunku (RPG) traktować jako jakikolwiek wyznacznik, nawet jeżeli wystawiała je ta sama osoba?

Na oficjalnym forum DA:O jest temat poświęcony recenzji DA:O (z uwagi że to jedna z pierwszych recek) i dość mocno jeżdżą po Allorze, głównie ze względu że się wygłupił przy wpisywaniu minusów. Mógł moim zdaniem napisać to co zawarł w recenzji czyli jedyny minus - grafika.

Sharp, wiem, że to co powiem nie spowoduje odkrycia Ameryki ale wrażenia z danej gry i jej ocena, jakie recenzenci CDA, przelewają na papier są ich subiektywną opinią. Przypuszczam, że to miłe dla redaktorów pisma, że masz do ich takie zaufanie i kierujesz się ich sugestiami i ocenami. Jednak każdy powinien mieć swoje zdanie i dobrze by było, aby owe opierało się na empirycznych doznaniach. Szczerze mówiąc nigdy nie sugerowałem się opinią takiego czy innego recenzenta CDA. Doskonale pamiętam jak Mac Abra w swojej recenzji "zbeształ" MoH: Airborne. Dla mnie natomiast jest to jeden z lepszych FPS'ów w jakie grałem w ogóle.

Poza tym dlaczego "Dragon..." ma być gorszą grą choćby od "Oblivion"? Tylko dlatego, że tak stwierdzili recenzenci? Fakt - "Oblivion" zgarnął "dychę" (a taka ocena, jak wiadomo, w CDA jest przyznawana "kolektywnie"). Jednak jak się okazało, dla sporej części fanów RPG'ów, owa "dycha" okazała się przesadą. Gra bardzo dobre wygląda, wręcz ślicznie, wszystkie dialogi są w audio, jednak to tylko oprawa. Grze zarzuca się kiepską fabułę, prostotę, czy "niewydolny" rozwój postaci. Podobnie maniacy RPG'ów odbierają, wspomniany przez Ciebie, NWN 2 czy Gothic'a 3. Po prostu w/w gry nie wytrzymują porównań z tytanami gatunku: "Fallout" czy "Baldurs Gate". A właśnie w zamierzeniu twórców "Dragona..." ich najnowsza produkcja ma się odwoływać do "klasyki" gatunku, czyli do tych wszystkich cudownych elementów, dla których tyle osób straciło głowę dla np. serii "Baldurs Gate". Czy przytoczony przeze mnie tytuł powala oprawą video? Nie, nawet w czasach swojej premiery, grafikę miał średnią.

Może po prostu dla Allora, powrót do aż tak starych korzeni, nie jest na tyle atrakcyjną sprawą aby "Dragona..." przedstawiać w samych superlatywach. Poza tym recenzent musi się przecież czegoś uczepić i wytknąć jakiś "babol" :wink: To oczywiście żart. Mnie akurat recka Allora zachęciła wręcz do kupna gry. To, że akurat recenzentowi grafika "nie wpadła w oko", jest dla mnie mało istotne. To jest tylko opinia Allora a nie prawda objawiona.

Edytowano przez Ferrou
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Ta recenzja wręcz zachęciła do gry, a tym bardziej niektóre wypowiedzi redaktorów [wybaczcie tę drobną złośliwość] w gamewalkerze. Z drugiej strony Allor nie powinien się przejmować jeżdżeniem luda z forów BW, bo [sądząc po wypowiedziach fanboyów BW na innych forach] przesiadują tam ludzie nieco "za mocno zaangażowani w sprawę" ;). Także na rpgcodex zjechali jego recenzję, ale tych ostatnich kolesi należy zrozumieć- uwielbiają jeździć po recenzentach, choć do fanbojów BW nie należą (sądząc z niektórych pojawiających się tam epitetów w rodzaju "BioWhore").

EDIT: z drugiej strony widok jakiegoś rycerza z żelem na włosach (sądząc po screenach) zniechęca bardziej niż 10 nieprzychylnych recenzji.

@Mindstorm poniżej: chciałbym w to wierzyć ;)

Edytowano przez Eglab
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre zarzuty, jakie Allor stawia grze w recenzji, są dla mnie zachętą do jej kupna: :jezyk1:

  • narzekanie na wysoki poziom trudności - a czy lepiej byłoby, gdyby od razu, bez zaznajomienia się z instrukcją czy zaplanowania bohatera, można było 'ownować' dzień-dwa po instalacji?
  • niemożność cofnięcia chybionych wyborów, dotyczących rozwoju postaci - oo, gdyby było inaczej, musiałbym się poddać autosugestii - 'Kup tę grę, kup tę grę... :wacko:'

  • grafika bez 'wodotrysków':

    • nie każdy ma sprzęt z GPU o cenie>800 zł, a nikt nie lubi fps<20.
    • to dowód, że straciła swą 'pierwszą świeżość' przez czas poświęcony na dopracowanie innych aspektów gry, mogących mieć większy wpływ na grywalność.

Ciekawią mnie niezależne opinie na temat czasu potrzebnego na ukończenie gry, oraz jak bardzo inne są wrażenia z gry diametralnie różnymi postaciami.

@Eglab:

Może po prostu ich nie myje? :diabelek:

[edit]

Dużym minusem, pominiętym przez Allora, jest przyjęta przez Bioware forma reklamy i dystrybucji DLC - wbudowane w grę w postaci BNów oferujących tę usługę, oraz osobnej zakładki dziennika, poświęconej tylko dla DLC. Tak przynajmniej zrozumiałem obszerne cytaty z wypowiedzi Fernando Melo i Chrisa Priestly, zamieszczone na forum Rpg Codex. Mam nadzieję, że możliwe będzie usunięcie z gry tej 'rewolucyjnej' formy marketingu. Świetny sposób na zwarzenie klimatu - możliwość dokupienia online dodatkowej zawartości bez potrzeby opuszczenia gry. Być może równie świetny pomysł co limitowanie liczby instalacji przez BioShock.

Edytowano przez Mindstorm
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zerknięciu na recenzję gry w CDA stwierdzam, że wszystkie "minusy" tej gry to dla mnie "plusy". Dalej czekam na recenzję gry zrobioną przez jakiegoś gracza- wiek minimum 19 lat, znajomość złotego okresu gier komputerowych (1998-2001) mile widziana.

Dodaj jeszcze lata 95-97, bo zaraz zacznę flame;)

to, że Eld uznał ME za [irony mode] 'najbardziej kompletne RPG w historii' [/irony mode]

Autentyk?

Co do recki - cóż, jeśli chodzi o Allora, to jego analizy i oceny crpgów są już niejako historyczne. Dychy wystawione NN i Oblivion wraz z towarzyszącymi im tekstami są dla mnie najbardziej spektakularnymi przykładami recenzenckiej porażki, dorównać tu może chyba tylko Robert Leszczyński i jego bezcenne wynurzenia na wszelkie tematy okołomuzyczne. Na wspomnienie akapitu o Radiant AI w recenzji Obliviona czy wpisaniu "bardzo dobra kampania" w plusach NN do dziś dostaję spazmów od histerycznego śmiechu. A chwilę potem robię się zły, bo przypominam sobie, że kierując się tą recenzją wydałem na NN ponad 100zł (a niedługo potem przestałem kupować cda).

W tekście o DA też kwiatuszków zabraknąć nie mogło, jak choćby narzekanie, że nie idzie modyfikować swego buildu, jak to można w grach MMO. Ojej.

Jeśli chodzi o ocenę końcową i ogólny wydźwięk recenzji, to widzę 2 możliwości:

a) gra jest wybitnie wręcz ch...ałowa, bo 8+ u Allora to u mnie coś w granicach 4-5.

b) gra nie do końca trafiła w jego gusta, co może (ale nie musi) oznaczać, że jest naprawdę dobrym crpg.

Osobiście to chcę dać DA szansę. Ale prawdę mówiąc, to sądząc po ostatnim konsolowym rpg Bioware, czyli Mass Effect oraz licznych trailerach mam wrażenie dosyć mocno podobne do TheNatooratx.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zerknięciu na recenzję gry w CDA stwierdzam, że wszystkie "minusy" tej gry to dla mnie "plusy". Dalej czekam na recenzję gry zrobioną przez jakiegoś gracza- wiek minimum 19 lat, znajomość złotego okresu gier komputerowych (1998-2001) mile widziana.

Dodaj jeszcze lata 95-97, bo zaraz zacznę flame;)

W porządku, te lata też były wspaniałe, choć nie dla wszystkich gatunków, więc dla Różnych Djuków, dendżon kiperów czy kłejków jestem gotowy je dodać. Nie musisz zaczynać flejma ;)

to, że Eld uznał ME za [irony mode] 'najbardziej kompletne RPG w historii' [/irony mode]

Autentyk?

Autentyk. To była jego gra roku 2008. Całość brzmiała w ten sposób: "Mass Effect pierwszy, bo to dla mnie najbardziej kompletne RPG w historii, a przecież przyszłość to nie moje klimaty. Gra wspaniała pod każdym względem" XD

Edytowano przez Eglab
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie również recenzja zbytnio nie zniechęciła do tej gry :) Napaliłem się na nią długi czas temu, a gdy tylko zobaczyłem okładkę aktualnego numeru od razu do kiosku pobieglem ;P a w domu przeczytałem wstęp i przeszedłem błyskiem do recki ;]

i cóz.. rzeczywiście minusy są dla mnie plusami. Resetowanie statystyk uważam za pójście na łatwiznę. Kiedyś tego nie było, uważnie i dogłębnie się analizowało postać, aby była perfekcyjnie rozwinięta, a słaba grafika? To z kolei jest dla mnie duży plus, bowiem mój laptop ma rok i bałem się, że nie odpalę DA:O. A z wymagań wychodzi, że tylko karta graficzna znajduje się w dziale "minimalne" :P

Dlatego jest za apelem Soutysa a pro po kupna tej gry w wersji oryginalnej ;] Jedyne, co mnie hamuje, to strach, że sie będzie cieła/okropnie wyglądała.. dlatego czekam na demko/opinie innych graczy z podobnym sprzętem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zainteresuje was żywa reakcja na recenzję DA:O w CDA widoczna na oficjalnym forum Bioware poświęconym tej grze: DA:O review in CD-Action (PL) announced. Zadziwiająco dużo postów (21 stron!), wiele z nich utrzymanych w tonacji 'To trudne do uwierzenia, że właśnie temu czasopismu została udostępniona do recenzji pełna wersja gry.' Wypada się tylko cieszyć z operatywności redakcji...

[edit]

Też zauważono tam, że Allor dał Oblivionowi 10/10. Śmieszne, tamte posty często utrzymane są w podobnym tonie, co Ferrou, Eglaba, lobuza09 i mój poprzedni. :icon_cool:

That is, atleast to me, and I think to Bioware, one of the games strongest points, the replayability value of the game. And not just replayability as in each time you play through the game you can level up differently, but that each different playthrough effects the entire storyline!
Tylko tyle: :brawa:

@Eglab poniżej:

Niektórzy (mnie włączając) mogą uznać to za treści wybijające ich z 'wczucia się' w klimat gry. Mieszanie reklam pochodzących z naszej rzeczywistości z wrażeniami z samej gry nie jest dla mnie dobrym pomysłem - wprowadza pewien 'dysonans poznawczy' (MATRIX się kłania). :laugh:

[edit]

O, polskie forum http://dragonage.com.pl/ wydaje się nie dopuszczać 'guests'. Nieładnie...

Edytowano przez Mindstorm
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Info, które rozjuszyło RPG Codex:

From DA forum...

Fernando Melo wrote:

We're working on a walkthrough guide to put on the site with some images - but in the meantime, off of the Main Menu there is a Downloadable Content option (you'll see this on any MM images from the game out on the net).

Selecting that will take you to the DLC manager screen and show you the available content on the left hand side. Clicking on any item will give you more detailed information on the right hand side including price etc.

Clicking the Buy or Download button (depending on whether it is paid/free) will bring up a confirmation box and accepting that it will begin the download.

You can follow the donwload & install progress, and once complete you that content is now active for when you start a new game, resume your last game, or load a previous save.

You can also get at the same DLC store from within the game itself - as in running around. There is a DLC tab in the journal. And you can grab new DLC while playing the game, and continue playing while it is downloading.

There are also special NPCs we will add to the game over time which you may encounter, who will tell you a bit of lore and background on a DLC item and whome you can grab that DLC from, by talking to them. These tend to be the quest givers associated with the start of that DLC - for example, TSP and WK have this. More on that later.

Chris Priestly wrote:

Anyways...

Characters will appear in game the same way all NPC characters appear in game. They will be in whatever place set in the game for them with a "quest available" notification over them. You go and speak to them (the exact same way you would go and speak to any standard in game NPC) and learn of their quest.

If it sounds like something you would want to do, you can select the download choice and purchase the game from within the game (no annoying having to quit, go to a site, download, run, etc. It all occurs behind the scenes if you choose it to).

If you choose not to buy it, or may want to think about it and do it later, the NPC will wait at the point until you return and choose to download. If you don't want to, no problem. If you do want to, we make it as easy as possible for you to do so.

EDIT: ponieważ pewna życzliwa osoba zauważyła, że post może zostać uznany za niezgodny z regulaminem, kilka słów o co chodzi: wzburzenie wywołała konkretnie informacja na temat dodatkowej treści, jaką będzie można ściągać za pomocą i-netu. Niektórzy odgrażali się nawet, że będą szukać wszelkiego rodzaju stuffu blokującego opcję pojawiania się takich NPC z informacjami na temat nowego DLC. Z mojej strony jakoś nie bardzo mnie to rusza, ale może ktoś inny wyjaśni, co w tym widzi złego?

Edytowano przez Eglab
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do recki - cóż, jeśli chodzi o Allora, to jego analizy i oceny crpgów są już niejako historyczne. Dychy wystawione NN i Oblivion wraz z towarzyszącymi im tekstami są dla mnie najbardziej spektakularnymi przykładami recenzenckiej porażki, dorównać tu może chyba tylko Robert Leszczyński i jego bezcenne wynurzenia na wszelkie tematy okołomuzyczne. Na wspomnienie akapitu o Radiant AI w recenzji Obliviona czy wpisaniu "bardzo dobra kampania" w plusach NN do dziś dostaję spazmów od histerycznego śmiechu. A chwilę potem robię się zły, bo przypominam sobie, że kierując się tą recenzją wydałem na NN ponad 100zł (a niedługo potem przestałem kupować cda).

Nie możesz się zupełnie sugerować recenzjami, one mają Ci tylko z grubsza opisać daną grę wymieniając jej wady i zalety (musisz jednak pamiętać, że to co dla autora jest wadą dla Ciebie może być zaletą i na odwrót). I tak, DA które u Allora dostało 8+ jak dla mnie zasługuje na co najmniej 9 (sugeruję się jedynie cechami wypisanymi w recenzji).

Już dawno nauczyłem się nie przejmować za bardzo ocenami, chyba że zauważyłem u danego recenzenta bardzo podobny gust do mojego, wtedy grę mogę brać w ciemno i jak do tej pory wychodzę na tym bardzo dobrze :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja co do kupna wciąż się waham, pierwszy trailer sprawił, że od razu dodałem grę do listy życzeń na gram.pl. Po obejrzeniu kolejnych gameplay`ów ochota na kupno przechodziła mi kilka razy. Z recenzji Allora nie dowiedziałem się zbyt wiele na temat wciąż mnie nurtujący (dla mnie ważny), sterowania w grze tzn, czy będzie tak jak w BG, trzeba kliknąć na przeciwnika by go zaatakować, czy kliknąć na ikonkę fireball by ją rzucić ? Czy będzie na tak jak w Gothic, czy Two Worlds, na klawiaturze będą skróty ?

No i kwestia otwartego świata, bez którego dla nie RPG nie istnieje (no, może Wiedźmin...), Allor napisał ''...choć o swobodnym poruszaniu się po krainach trzeba niestety zapomnieć - zamiast tego mamy mape, na której wybieramy interesujące nas wycinki świata..." Mam jednak nadzieje, że w każdym momęcie będziemy wrócić, czy iść poexpic do lasu...

Grafa może nie gra dla mnie pierwszej roli, ale kiepsko by było, gdyby była gorsza od tej z Gothic3, który wyszedł w 2006.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z recenzji Allora nie dowiedziałem się zbyt wiele na temat wciąż mnie nurtujący (dla mnie ważny), sterowania w grze tzn, czy będzie tak jak w BG, trzeba kliknąć na przeciwnika by go zaatakować, czy kliknąć na ikonkę fireball by ją rzucić ? Czy będzie na tak jak w Gothic, czy Two Worlds, na klawiaturze będą skróty ?

Z tego co się orientuję, to będą dwie możliwości prowadzenia walki: taktyczna (jak np. w BG) u TPP (podobnie do Gothica). W przypadku tego pierwszego zapewne walka będzie wyglądała jak w klasycznych RPGach, natomiast w drugim będzie to zbliżone do chociażby wymienionego wcześniej Gothica.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do poruszania się po świecie to sądze, że Allor miał na myśli to, że nie mamy otwartego świata jak w gothicu albo oblivionie, ale jak w Baldurs Gate tzn. podzielony na obaszary ale można się między nimi swobodnie przemieszczać.

Co do samej recenzji - myśle, że gra oceniona za nisko, wpisanie w wady że niektóre starcia są za krótkie a gra oldschoolowa to chyba tylko dla każuali, dla mnie to zalety :D ale w pełni się wypowiem jak zagram. Jednak wątpie, żebym zdanie zmienił bo jak już wcześniej zostało wspomniane Allor woli chyba erpegi nowej generacji i ocena jest spowodowana tym, że gustuje właśnie w takim NWN ( które dobre było tylko w multi, a single to zwykła porażka, fabuła denna, była tylko pretekstem do siepania kolejnych potworków ) albo Oblivionie którego trudność dostosowywała się do poziomu gracza... czy takie gry powinny być wogule uznane za RPG?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej strony jakoś nie bardzo mnie to rusza, ale może ktoś inny wyjaśni, co w tym widzi złego?

Zależy, jak to będzie rozwiązane. Jeżeli w formie ciekawej opowieści to ok, żaden problem. Ale jeżeli będzie tak, że w środku jakiegoś lochu stoi sobie ludek i sypie tekstami, że jest nowe DLC i idź do menu, żeby je pobrać to klimat z miejsca szlag trafia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...