Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Siedzący w temacie to my jesteśmy, lecz nie maniaki, żeby to wszystko znać :/

Mam następny błąd :D Postać z którą rozmawiamy, może się nagle ulotnić, lub odwrócić, kiedy miała być prosto do nas :?

Widać też nierealistyczność gry, ponieważ biegam sobie golemem po Lothering i wszystkich traktuje z rzutu kamienia, a oni stoją jakby nic. Zamknięte drzwi powinny, też zostać przez to wywarzone, tak jak w kręgu pustki, a się nie da :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wypowiedzieć na temat DA bo mnie nosi. Bioware, bioware... eh... DA to NAJGORSZA gra jaką zrobiliście!!! Mało tego, to jedna z gorszych gierek RPG z jakimi miałem styczność (a od czasów BG miałem styczność ze wszystkimi wydawanymi w Polsce). Dla mnie to porażka roku, a nwet dzisięciolecia. A teraz argumenty...

Grafika. Nie łudxmy się, gry to nie książki. Grafika jest istotna. Dawno nie widziałem takiej nędzy. Już przy zapowiedziach widziałem, że nie będzie powalać, ale to... :ohmy: . Lokacje są straszne, kolorystyka oczoj..., pokraczne. Modele postaci są tragiczne. Jedynie twarze są dopracowane. Cały "gear" pamięta chyba wczesnego Łokietka. Gdzie fantazja rodem z Korei. Starusieńki Lineage miał lepszy design. Jedyną fajną postacią jest Morrigan. W DS miałem radochę przy zdobyciu nowej zbroi, miecza etc. a tu... porażka, żaden item nie wygląda ciekawie. Generalnie wszystko wydaje się przerosnięte a postacie wyglądają jak dzieci w ciuszkach rodziców. No i modele kobiet... Dobrze, że w rzeczywistosci mało jest takich "mutaków". Generalnie całe lata świetlne od ME a nawet od AoC.

RPG. Zawsze bawi mnie w RPG mozliwość pogrzebania w skillach i skompletowanie herosa takiego jak chce. Tutaj mamy drugą makabrę. Po pierwsze wygląd okienek. Jezu, pierwsze Diablo wyglądało lepiej, a o 3. czy Wowie nie wspomnę nawet. Mapa... to kpina w żywe oczy. Nie ma nawet porównania z Darkensang. No i ta nieszczęsne skille. Na początku aż żal d... ściskał, bo nie wiedziałem na co wydać punkty. Z dobrobytu przez kilka poziomów prawie nie interesowałem się tym aspektem. I takie DA śmie nazywać się spatkobiercą BG. Jemu nawet do NW daleko. Straszne, straszne i jeszcze raz straszne.

Fabuła. Tutaj jest nieco lepiej aczkolwiek nie powlala mnie początek. Jeszcze całej gry nie przeszedłem, ale nie spodziewam się uczty pokroju tej z ME. Wydaje mi się że taki NW był lepszy. Zobaczymy jak zrobiono użytek z "początków" bo sama funkcja tutorialowa jest mizerna. Te dzieścia minut gry to trochę mało.

Aha. Zapomniałbym. Kto wpadł na jakże dury pomysł, żeby zrobić z druzyny ekipę rzeźników. Przecierz to chore, śmieszne i żałosne. Ja rozumiem, że ma być realistycznie, ale walka sama w sobie taka nie jest (kto przyjmie 10 ciosów mieczem na klatę? no kto?). Nie pamiętam teraz, ale wydaje mi się, że narzędzia zbrodni postają czyste jak łza (lakbym się mylił, to sorry). Bardzo nietrafiony pomysł. Ta niby "dorosłość" lepiej zrealizowana jest w naszym Wiedźmaku, a tu wyszło "gore" z horrorów klasy B.

To koniec moich żalów. Dam DA jeszcze szansę, ale gram tylko daltego, że to gra Bioware. Puki co mało w tym przyjemności. I pomysleć, że porzuciłem Darkensang i Divinity 2 z przekonaniem, że DA będzie tego warte. A tu taki zwód. Dla mnie to maksymalnie 7/10. Cholera nawet Space Siege był lepszy... grr. Zawód roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogolnie jedyne z rpg ktore bez reszty mnie pochlonely to gothic i fable i od tych 2 lepsze napewno nie jest.

seria TES mnie odbila a inne rpg rowniesz (tu wyjatkiem jest wiedzmin, diablo i kilka innych ktore uwazam za dobre)

dragon age narazie mnie pochlona i to porzadnie, praktycznie jedyne co robie po powrocie ze szkoly to gram w niego

mysle ze zatrzymala cie jakas misja i tylko dlatego tak mowisz bo te sa trudne na wyzszych poziomach

Nie cytujemy poprzedniego posta - Rankin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też chciałem się wypowiedzieć na temat DA (jako mega fan Baldurów, Icewindów i Tormentów :D ) ale mam prawie w 90% takie samo zdanie Draagnipur. Ten kto nazwał DA spadkobiercą Baldura powinien zostać powieszony za (to co kura znosi) a przedtem mocno obity. Gra jest po prostu wtórna (niczym koreańskie produkcje MMO).

Jedynym, "największym" plusem DA (wg mojej opinii) jest to że na nowo zachęciła mnie do zainstalowania Baldura :D.

Dziękuje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście do szewskiej pasji doprowadza pomysł żeby przeciwnicy byli dostosowani do poziomu naszej postaci. Przecież to się mi kompletnie z ideą rpg. W ten sposób dochodzi do takiej chorej sytuacji, w której zabijałem z łatwością pomioty na początku gry, podczas bitwy, a teraz nagle te pomioty wykazują się niesamowitymi zdolnościami u krasnoludów (przechodzę ten scenariusz jako czwarty). Przecież jakie to rpg jak walczę ciągle z przeciwnikami tak samo silnymi jak ja. Nie rozumiem kompletnie idei, dlaczego cały świat ma awansować razem ze mną?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe fajne zale - kto przyjmie na klate 10 ciosow mieczem :D w baldurach, tormentach itp itd wiadomo ze postacie padaly po pierwszym przyjeciu miecza na banie, w ME prawie kazdy strzal byl smiertelny :) grafika rzecz gustu, mi sie podoba, moze jak sie odpala niskie detale to wyglada gorzej, u mnie wszystka na high na sprzecie sprzed 2 lat w 1280x1080 i jest spoko. wyglad okienek gorszy niz w diablo? dobre :D ja mam odczucie ze gralismy w 2 rozne gry albo ktos tu ma megazly dzien.

argument z poziomem trudnosci jest bardziej rzeczowy niz caly post troche wyzej. tyle ze tu sa 2 drogi - albo poziom jest w kazdej lokacji okreslony, ale wtedy musisz zasuwac wyzaczonym z gory torem, nie ma kompletnie swobody wyboru gdzie pojdziesz bo w "lepszych" lokacjach duze szczury kopia zadki, albo postacie sa mocniejsze wraz z nami i sami wybieramy co chcemy zwiedzic najpierw.

badzcie szczerzy - nie cieszy Was ze w koncu mamy jakiegos konkretnego rpg przy ktorym mozna sobie posiedziec ? bo jakos zbyt wiele ich ostatnimi czasy nie bylo. oczywiscie zalezy jaki kto ma gust ale zrownywac z blotem dobra gre, ktora Dragon Age jest, to lekka przesada. zaraz kolejny "fun erpidzi" napisze ze gra nadaje sie do kaszanki, oprawe ma gorsza niz Ancient Domains of Mystery, fabule mniej rozbudowana niz w niemieckim przyrodniczym a okienka jak w win 3.11. whinowac kazdy umie, jak dochodzi alternatywna ortografia to juz w ogole ciekawie wyglada, ale moze troche obiektywizmu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

badzcie szczerzy - nie cieszy Was ze w koncu mamy jakiegos konkretnego rpg przy ktorym mozna sobie posiedziec ?

Szczerze to powiem tak. Jezeli Bioware nie chelpilo by sie tym ze robia spadkobierce Baldura, nie byloby zadnego problemu. W tym konkretnym wypadku reklama pozostala reklama a fakty faktami. DA:O jest niezla gra, ale nie jest to zaden spadkobierca. W zwiazku z tym kazdy kto pamieta Baldura, bedzie narzekac i marudzic. Obiecanki nie zbiegly sie z rzeczywistoscia. Proste jak konstrukcja cepa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grafika rzecz gustu, mi sie podoba, moze jak sie odpala niskie detale to wyglada gorzej, u mnie wszystka na high na sprzecie sprzed 2 lat w 1280x1080 i jest spoko. wyglad okienek gorszy niz w diablo? dobre :D ja mam odczucie ze gralismy w 2 rozne gry albo ktos tu ma megazly dzien.

Może i wylałem z siebie nagromadzoną żółć, ale DA nie spełnia pokładanych nadziei. A grafika dla mnie jest (nie używając epitetów) przeciętna. Żeby nie było gram na high i w 1280x1024. Starszy już Gild Wars ma lepszę a nie mówię nawet o Age of Conan. Cholera, na tak znielubiałego przeze mnie WoWa patrzało mi się przyjemniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zwiazku z tym kazdy kto pamieta Baldura, bedzie narzekac i marudzic. Obiecanki nie zbiegly sie z rzeczywistoscia. Proste jak konstrukcja cepa.

pamietam baldura 1 i 2, pamietam icewind dale, pamietam tormenta, pamietam mnostwo innych rpgow, bo grami sie bawie od starego atari. nie marudze. konstrukcja cepa sie skomplikowala.

co do reklamowania jako nastepca baldura to mi sie to tylko obilo o uszy, nie pamietam konkretow pod konkretnymi linkami, moze sa moze nie, moze to tylko gadana graczy i niektorych serwisow a moze to prawda. who cares? czego sie spodziewales? podobnej grafiki ? przeniesionych postaci? tego samego swiata? wiadomo ze reklamy sa po to zeby produkt sprzedac, jak ktos kupuje w ciemno bo na reklamach bylo tak a nie inaczej to winszuje :)

czegos tu nie kleje - chcieliscie baldura to czemu w niego nie gracie, zamiast w DA. chyba proste? jedna z pierwszych rzeczy jakie czytalem o tym tytule, chyba nawet w CDA, to to, ze bioware nie ma licencji na faerun i patenty uzyte w baldurze/icewindzie/itp. nie widzieliscie tego info? a jak ktos widzial to dlaczego oczekiwal baldurs gate 3 ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EvrDst

Ja natomiast bawie sie od czasow C64 z grami na kasetach. Wiec mi nie winszuj :)

wiadomo ze reklamy sa po to zeby produkt sprzedac, jak ktos kupuje w ciemno bo na reklamach bylo tak a nie inaczej to winszuje

Mowia wiele o reklamujacym i jego podejsciu do klienta. Mamy pelne prawo do ponarzekania jezeli rozbudzone nadzieje mijaja sie z ich realizacja :)

czegos tu nie kleje - chcieliscie baldura to czemu w niego nie gracie, zamiast w DA

Chcielismy dobrej i wciagajacej gry RPG a nie Baldura. Tworcy uzyli porownan do Serii BG, oczekiwania wzrosly, czesc z nas sie zawiodla. Narzekamy na forum i wyglaszamy swoje opinie. Proste :) Nikt jeszcze nie napisal ze DA:O to totalne [beeep] opakowane w kolorowy papier :)

co do reklamowania jako nastepca baldura to mi sie to tylko obilo o uszy

A widzisz mnie sie nie obilo o uszy.

Dragon Age: Origins to mroczna, brutalna, a przy tym epicka opowieść fantasy, osadzona w całkowicie nowym świecie wykreowanym przez BioWare. Jest duchową spadkobierczynią ogromnie popularnej serii Baldur's Gate, oferuje drużynowy system walki, możliwość rozbudowy postaci, ogromny świat oraz, co najważniejsze, niesamowitą fabułę.
---> Mike Laidlaw

Link do zrodla

Artyul 1

Ta gra ma być duchowym spadkobiercą Baldur,s Gate. Za produkcję odpowiada niezwykłe doświadczone na rynku cRPG BioWare.

Link do zrodla

Artykul 2

Jako duchowy spadkobierca Baldur?s Gate, jednej z najbardziej kultowych gier role-playing w historii, Dragon Age: Origins stanowi dowód, że grupa BioWare powraca do korzeni gatunku, łącząc ze sobą najlepsze elementy gier fantasy. Zapierająca dech w piersiach grafika, emocjonująca narracja, przyprawiająca o szybsze bicie serca walka z użyciem potężnej magii oraz realistyczne zachowania postaci to charakterystyczne elementy najnowszej gry Electronic Arts. Utrzymany w klimacie klasycznych cRPG, Dragon Age: Origins to zarówno mroczna, pasjonująca historia jak i dopracowana mechanika rozgrywki.

Link do zrodla

Artykul 3

Edytowano przez Sariaen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworcy uzyli porownan do Serii BG, oczekiwania wzrosly

A co takiego świetnego było w serii BG? Patrz temat Dla Miłośników RPG. Pod każdym względem najwyżej przeciętniak, tyle tylko że dostał wielką polonizację i reedycje średnio co pół roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

winszowalem za wiare w reklamy, nie za granie od epoki kamienia lupanego, prosze nie mieszac pojec. FYI - atari bylo troszke wczesniej niz c64, jak juz koniecznie chcesz porownywac. wracajac do tematu - jezeli uwazasz ze nikt nie napisal ze DA to totalne [beeeep] to przeczytaj prosze posta draagnipura do ktorego moja wypowiedz w glownej mierze sie odnosila. logiczne ze nie odnioslem sie do calosci uzytkownikow, ktorzy tu sie wypowiedzieli, tylko do napastliwych postow stwierdzajacych ze DA to badziew bo baldur byl lepszy. sensowna wymiana argumentow jest na forum zawsze mile widziana. wrzucanie grze od rozpixelowanych badziewi z nieistniejaca fabula wymaga odpowiednio stonowanej uprzejmosci przy odpisywaniu, gdy ktos zdanie ma odmienne, stad forma posta.

za linki dziekuje, wlasnie mialem sobie poguglowac z ciekawosci czy faktycznie bioware az tak dmuchala w ta stara trabe zwana bg zeby wzbudzic powiew popularnosci dla nowej gry :) sam zbytnio nie sledzilem czym producent sie bedzie chwalic, sprawdzilem kilka rzeczy, przeczytalem recenzje i polazlem do sklepu, identycznie jak bylo z drakensangiem, ktory nastepca niczyim nie byl, chociaz na upartego mozna go bylo reklamowac jako nastepce serii realms of arkania.

// z tych linkow tylko jeden sie nadaje do marudzenia, wywiad z tworca. recenzja jakiegos goscia i opis gry w sklepie to tak srednio info od bioware. a do tego gra jest nazywana duchowym spadkobierca a nie nastepca czy kolejnym baldurem. nie wiem czym jest duchowy spadkobierca jak dla Was, ale dla mnie gra takowa czerpie pomysly z wczesniejszej, co nie znaczy ze ma z nia duzo wspolnego. zalozenia i owszem, wykonanie juz nie.

Edytowano przez EvrDst
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jedynym do czego można się czepiać, są czasami pojawiające się bugi oraz nierealistyczność gry. (golemem rzuciłem kamieniem w kapłankę a ona stoi niewzruszona :/). Grafika pasuje do fabuły i czasów w których się rozgrywa, moim zdaniem dobrze, że nie jest super wygórowana, bo bym na moim sprzęcie jej nie uruchomił, a tak to nie muszę mieć nowego kompa, by w nią zagrać.

Fabuła to dla mnie największa zaleta tej gry, wciągająca, różnorakie wybory. Z pewnością przejdę ją nie jeden raz, a nawet więcej niż trzy razy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, widzę, że trochę namieszałem :tongue: . Bardzo się zawiodłem na DA, ale to nie znaczy, że jest na poziomie kaszanki. Chciałem mieć "następcę Baldurów". Generalnie dla mnie Icewind - Baldur - Torment to święta trójca rpg. Nazywanie BG przeciętniakiem to jak dla mnie co najmniej nieporozumienie.

Baldur (a zwłaszcza BG2) i ID ,jak na swoje czasy, miały cudownie dopracowaną oprawę graficzną, te ręcznie malowane lokacje mogą podobać się do dzisiaj. Trudno powiedzieć mi to samo o DA. Niestety graficznie odstaje od konkurencji. Nawet NWN był ładniejszy w swoich czasach.

Do tego Baldur ma jeszcze jedną rzecz - radość z grania. Przed taką walką ze smokiem czuło się jego moc!!! Ile było kombinowania, ile myślenia jak ubić gada. Poza tym pobijcie paladyna zadającego się z wampirami, hehe. Baldur to prawie ideał - postaci, klasy, skille, przedmioty, walka etc. To legenda.

Za 10 lat kto z was wspomni DA? Obawiam się, że niewielu. W najlepszym wypadku będzie jak z NWN.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazywanie BG przeciętniakiem to jak dla mnie co najmniej nieporozumienie.

Rankin podpadles i to ostro ! :D

Dodam iz klimat obu BG oraz konkretne, epickie questy poboczne do tej pory budza mile wspomnienia. Bo tak dobrych Q trudno znalezc w dzisiejszych produkcjach. Opowiadana historia rowniez byla ciekawa i choc liniowa, miala wiele smaczkow w zanadzu jak i zwrotow akcji.

Ale Panowie, nie starajmy sie byc bardziej HarDkoRoWi niz jestesmy wymyslajac co raz to inne argumenty za i przeciw, a nawet takie ktore godza w na prawde genialne gry minionej komputerowej epoki....

Kazdy ma swoje gusta i nie w kazde tworca trafi. Nam sie podobalo srednio :)

PS. Draagnipur, zrobimy wlasna :P Zapraszam do wspolpracy :) EvrDst tez zapraszam :P

Edytowano przez Sariaen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworcy uzyli porownan do Serii BG, oczekiwania wzrosly

A co takiego świetnego było w serii BG? Patrz temat Dla Miłośników RPG. Pod każdym względem najwyżej przeciętniak, tyle tylko że dostał wielką polonizację i reedycje średnio co pół roku.

Tu się zgadzam w pełni. Przy czym dla mnie sprawa popularności BG jest jasna - gra przyszła po okresie dużej posuchy na crpg, prasa narobiła wokół niej strasznego szumu - i to w większości wypadków wystarczy. Podobnie było choćby z Fallout Tactics. Dawno nie było żadnej dużej gry taktycznej i choć gierka nie była taktyczna ani generalnie zbyt dobra to nagle we wszystkich recenzjach miała 8-9 i ludzie się zagrywali.

BG2 jest już grą bardzo dobrą (bardzo pozytywnie zaskoczył mnie skok jakościowy jakiego dokonano we właściwie każdym aspekcie rozgrywki), tylko nadal strasznie średniawym rpg. Czyli takim lepszym Oblivionem (średnia gra, beznadziejne rpg), hehe.

Nawet NWN był ładniejszy w swoich czasach.

Mówisz o jedynce? Ona nie dość, że przy premierze wyglądała strasznie kiepsko to jeszcze była kompletnie niezoptymalizowana. Taki Dungeon Siege (tak, wiem, że to h'n's, ale ujęcie akcji i klimaty podobne) wydany w tym samym okresie nie dość, że wyglądał o niebo lepiej to jeszcze hulał na kompach, na których NWN ledwo raczyło się uruchomić. Zresztą od czasu NWN wszystkie gry Bio wyglądają i grają się właściwie identycznie, DA kontynuuje tę tradycję. Dlatego spuścizny po BG ja tu osobiście nie widzę wcale.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mandarynek

Tu się zgadzam w pełni. Przy czym dla mnie sprawa popularności BG jest jasna - gra przyszła po okresie dużej posuchy na crpg, prasa narobiła wokół niej strasznego szumu - i to w większości wypadków wystarczy.

Czyli mamy podobna sytuacje z DA:O. Wszedzie reklama, ogromny hype, strach sie bac otworzyc konserwe i do tego slogan "duchowy spadkobierca BG". Dodajmy, jak pisalem wczesniej, od razu gotowe DLC, gre we flashu, ksiazke innymi slowy ogromna maszyne marketingowa. Kolejny odcinek z serii : jak zarobic jak najwiecej :) Przecietniak nominowany do gry roku wylacznie ze wzgledu na dobry PR, Marketing, ogromne srodki przeznaczone na reklame. Dodajmy do tego raczej maly wybor tradycyjnych RPG na rynku. Idealny grunt pod premiere.

DA:O wszystkie powyzsze warunki juz spelnil...teraz poczekajmy na reedycje co rok, promocje swiateczne, koszulki, maskotki, pluszowe miecze obureczne....

Skoro seria BG to przecietniaki bazujace na dobrej reklamie.....a DA:O to ich duchowy spadkobierca....w sumie wszystko sie zgadza :) wnioskujac z wypowiedzi....

Edytowano przez Sariaen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reedycja co roku to nie jest powód popularności BG tylko skutek tejże popularności. Przecież nikt nie będzie robił reedycji gry, która się nie sprzedaje i zalega na magazynach.

Co do DA: O. Graficznie wygląda fajnie, ale jest bez pomysłu. Cały design równa do średniej.

A wracając do tego, że poziom przeciwników rośnie wraz z moim. Można było zrobić tak, że rośnie poziom tylko kluczowych przeciwników. Resztę zostawić, żeby nie wychodziło na to, że cały świat awansuje wraz ze mną.

Dla mnie rpg to właśnie możliwość wypracowania tego, zęby być lepszym od innych. Nie tylko przeciwników. Fajnie by było napisać, że pokonałem pana X już na 3 poziomie. Nie rozumiem po co mam te wszystkie statystyki skoro się podnoszą innym też. Ja dostaje plus 5 do trafienia, a przeciwnik dostaje plus 5 do obrony. I tak w kółko. Równie dobrze można by olać te całe rpg i dać możliwość dostawania co jakiś czas nowych umiejętności i wyszłoby na to samo. Czuję się trochę oszukany, bo coraz trudniej jest mi powiedzieć, że DA jest rpg.

Wy nie uważacie, że awansowanie świata razem z postacią powoduje sytuację w której idea rpg zostaje gdzeiś zagubiona?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...