Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Kupiłem dziś Inkwizycję w "promocji" za 149 zł. Mam nadzieję, że mój Radeon HD7770 to pociągnie. Skoro Battlefield 4 śmiga w wysokich płynnie, to tutaj też powinno być w miarę ok. W końcu ten sam silnik. I obsługa Mantle. Zwłaszcza, że ja gram w 1440x900.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosę się tylko do wypowiedzi alivena i fristron(a?)-

No i się nie odniosłeś. Wypunktowałem problemy metodologiczne ze zliczaniem średniej przy tak niepewnym źródle jak user score na Metacritic i całkowicie to zbyłeś.

I wolę takie od opłacanych recenzantów.

O opłacanych recenzjach już dwie strony temu pisałem, ale niech będzie, że jeszcze raz:

Przed kilkanaście lat, jak obserwuję tę branżę, widziałem chyba tylko jeden przypadek udowodnienia tego zarzutu <i to było jakąś dekadę temu i nie jestem pewien, musiałbym pogrzebać po starych CDA>.

Poza tym zarzut jest bezsensowny, jeśli spojrzymy, jakie gry dostają często niskie Metascore. Ubisoftu dla jego flagowej wielomilionowej serii nie stać było na wykupienie dobrych ocen? CoD Ghosts? Sony i MS nie mogli sobie kupić dobrych ocen dla nextgenowego Day One lineupu, który został na obu konsolach właściwie pomijając Forzę <która też była poniżej oczekiwań> zjechany? Square Enix nie wysupła kasy dla Final Fantasy? Tymczasem świetne oceny zbiera mnóstwo indyków.

Kupowane recenzje się nie trzymają kupy, bo hajpowane produkcje często łapią noty poniżej oczekiwań. Przy ogromnych pieniądzach przeznaczanych na marketing niewykupienie ocen, jeśli to taki częsty proceder, byłoby kompletnie nielogiczne.

Profesjonalna krytyka gier wideo działa. Jest niedoskonała, popełnia błędy, ale działa. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że przy konieczności konkurencji z letsplayowcami, przy rozwoju usług takich jak Twitch, jest coraz lepsza. Bo musi.

A gracze są czujni w sprawdzaniu przejrzystości i bezstronności dziennikarzy. Vide gamersgate.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie. Gry które były na ostrym hype mają wysokie noty na metarcritic od recenzantów. Assasin Creed, Rome II, Diablo 3, Battlefield 4. Nie wiem skąd bierzesz inne info.

I niejako się odniosłem. Piszesz, że żeby pisać na portalu trzeba więcej - no właśnie nie, tego nie widać. Nawet w Cd-action znajduje recki, które mógłby napisać gimnazjalista.

Osobiście słyszałem o wielu przypadkach płacenia. Głośny był ten związany z seksem. Indie ogółem zbierają dobre oceny, bo się nie ma do czego przyczepić. Oni stawiają na gameplay i zasługują na dobre oceny. Nie chcę dyskutować dalej o ocenach użytkowników, bo wyraźnie nie wiesz, jak na nie patrzeć. Porównaj z hypem, ocenami recenzantów i zastanów się. Takie oceny wiele mówią. Np. Patrzysz na Assasin Creed Unity i wiesz, że masz na razie do czynienia z zabugowanym świnstwem, które będzie wymagało miesięcy łatania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zakończmy ten żałosny offtop już. "Słyszałem o wielu przypadkach..."? Fajnie. Jak przestaniesz słyszeć, a będziesz miał konkrety, to opublikuj gdzieś tekst o takiej aferze. Na razie powtarzasz bezpodstawne zarzuty zgorzkniałych albo zazdrosnych graczy, których boli, że komuś może podobać się jakaś gra.

Back to Inquisition.

Widzieliście już scenkę miłosną z Iron Bullem? :P Moim zdaniem faktycznie najlepsza scena tego typu u BioWare od lat. To jest dobry kierunek. Nie pokazujmy seksu, bo seksu się nie da naturalnie i ciekawie w grze przedstawić. A takie sceny? W sam raz.

(Oczywiście, spoiler alert).

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O opłacanych recenzjach już dwie strony temu pisałem, ale niech będzie, że jeszcze raz: Przed kilkanaście lat, jak obserwuję tę branżę, widziałem chyba tylko jeden przypadek udowodnienia tego zarzutu <i to było jakąś dekadę temu i nie jestem pewien, musiałbym pogrzebać po starych CDA>.

Podczas naszej ostatniej rozmowy miałeś ewidentne problemy ze zrozumieniem, że w sprawie Rome 2 branża swomi ocenami zwyczajnie się zbłaźniła oraz dlaczego tak się stało (a trochę o tym pisano jakiś czas po premierze, stricte w odniesieniu do prasy branżowej, więc nie jest to jakaś legenda wyssana z palca przez graczy). W jakiś sposób świadczy to o twojej ogólnej orientacji w tej tematyce. Dlatego śmiem w tym momencie podawać w wątpliwość twoje zdolności kognitywne i związku z tym skuteczność twoich obserwacji. Bez urazy.

Poza tym zarzut jest bezsensowny, jeśli spojrzymy, jakie gry dostają często niskie Metascore. Ubisoftu dla jego flagowej wielomilionowej serii nie stać było na wykupienie dobrych ocen? CoD Ghosts? Sony i MS nie mogli sobie kupić dobrych ocen dla nextgenowego Day One lineupu, który został na obu konsolach właściwie pomijając Forzę <która też była poniżej oczekiwań> zjechany? Square Enix nie wysupła kasy dla Final Fantasy? Tymczasem świetne oceny zbiera mnóstwo indyków.

Osobiście powiedziałbym, że nie chodzi o kupowanie recenzji w dosłownym znaczeniu tego stwierdzenia (tzn. za pieniądze). Nie wiem czy śledziłeś aferę GamersGate (a jeżeli tak, to na ile bacznie), ale niektóre osoby ze środowiska indie same wskazały na niezdrowe powiązania między prasą i twórcami gier oraz z samym środowiskiem twórców jako takim. Chodzi właśnie o te powiązania. Pismo (albo portal), które dobrze napisze o jakiejś grze to dodatkowa reklama i zachęta do kupna. Nic w tym złego, jeżeli gra rzeczywiście na to zasługuje. Są jednak przypadki, które każą wątpić w rzetelność recenzenta bądź recenzentów. Jest to solidna podstawa do twierdzenia, że oceny nie odwzorowują rzeczywistości. Wtedy jest bardzo, bardzo źle. Dlatego, że w takiej sytuacji recenzentów mogłoby w ogóle nie być. Teraz chodzi o to, że recenzenci bali się utraty graczy bardziej niż utraty kontaktów z twórcami gier, bo jedni i drudzy żyją z graczy. Jak recenzent będzie miał poważanie (bo będzie rzetelny), to twórcy będą musieli zrobić taką grę, która będzie dobra sama w sobie.

U mnie duży minus na starcie za brak angielskiej wersji językowej. Za rosyjską nawet nie podziękuję. Rozumiem, że ktoś może nie znać angielskiego, ale pełna wersja oryginalna powinna być już standardem.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@medivh0

Odnośnie btf to chodziło mi o część 3 i 4, jak również pisząc, że się nie wybija powyżej 7 miałem na myśli pełne cyfry. I żadna z wymienionych przeze mnie gier nie była/jest słaba, wszystkie to majstersztyki niemalże, faktycznie, borykające się z problemami ale to kropla w morzu. Nawet Unity, najsłabszy teoretycznie z assassinów dalej jest grą na 8 mniej więcej bo po prostu Ubi poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Można tego nie lubić, można uważać serię za nużącą ale nie sposób omówić im opanowania tematu.

A w czasie premiery w Diablo 3 grałem w grę. Tą. Bez problemów. Może z raz miałem error jakiś i nie trwała naprawa dłużej niż godzinkę. Widać byłem szczęściarzem.

I cieszę się, że przyczepiłeś się jedynie do btf a nie do unity i całej reszty gdzie podałem konkretne liczby. Następnym razem proszę się zastanowić nim coś napiszesz. A zarzucanie kłamstwa jest bardzo niefajne.

Przecież większość z tych gówniarzy co wypisuje owe recenzje nawet w daną grę nie grało. No litości! Ty tego serio nie widzisz? Co mi broni wejść na zakładkę o, powiedzmy torchlightcie 2 i zrobić sobie 100 kont, na każdym dać ocenę 1? No kto? Ani mnie nikt nie sprawdzi, ani nie zablokuje ani nawet nie zweryfikuje czy ja w ogóle grałem w ową grę. Co więcej, mogę kompletnie olać wchodzenie tam, bo nawet mi tych recenzji moich nie usuną.

Serio nie widzisz żądnych wad w tym systemie? Serio serio? Serio jest lepsze niż średnia z ocen recenzji?

@kupowanie recek

Jakiś czas temu TotalBiscuit wrzucił filmik dlaczego robi pierwsze wrażenia a nie recenzję. Między innymi dlatego, że recenzja jest formą literacką która ma sztywno określone normy. Obiektywnie da się ocenić co jest recenzją a co nią nie jest. Recenzent piszący recenzję musi je spełniać. Nie sądzę aby było kupywanie recenzji poza paroma małymi wyjątkami (tak wyjątkami, na pewno, na 100% to się zdarza, ale to rzadkość) ale istnieją inne formy nacisku i nieuczciwego postępowania.

Np, "nie dacie miłej oceny to pożegnajcie się z kopiami do recenzji" - zabójstwo dla nowych recenzentów i pism. Albo embargo które wygasa np dzień po premierze gry. Wszystko ustawione na krótkowzroczny zysk, żadnych długofalowych przemyśleń.

Czasami serio mam wrażenie, że światem rządzi banda nieodpowiedzialnych idiotów, którzy przypadkiem znaleźli się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Ale tak chyba nie jest...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas naszej ostatniej rozmowy miałeś ewidentne problemy ze zrozumieniem, że w sprawie Rome 2 branża swomi ocenami zwyczajnie się zbłaźniła oraz dlaczego tak się stało (a trochę o tym pisano jakiś czas po premierze, stricte w odniesieniu do prasy branżowej, więc nie jest to jakaś legenda wyssana z palca przez graczy). W jakiś sposób świadczy to o twojej ogólnej orientacji w tej tematyce. Dlatego śmiem w tym momencie podawać w wątpliwość twoje zdolności kognitywne i związku z tym skuteczność twoich obserwacji. Bez urazy.

Swoje Obrażam cię. Bez urazy możesz sobie gdzieś... schować. Bez urazy. To raz.

Po tym, jak ktoś - nie Ty, bo Ty masz tendencję do testowania cierpliwości i zaangażowania rozmówcy poprzez wrzucanie gargantuicznych tekstów w ramach posługiwania się przykładami - opisał pokrótce sytuację (której nie znałem, bo wszystkiego śledzić się nie da, każdy dostosowuje swoje pole widzenia do zainteresowań. Wczytywałeś się w feministyczną krytykę nowej Bayonetty?), to zgodziłem się, że mogliśmy tu mieć do czynienia z inną fatalną praktyką, która czasami się zdarza: embargiem na negatywne recenzje. Nie jest to jednak dowód na słabość krytyki, tylko na paskudne praktyki wydawców. Bo średnia Rome spadła do stosunkowo niskiego, tuszę, że bardziej sprawiedliwego poziomu. Ale to jest margines, Meta zwykle jest stosunkowo stabilne od +- 10 recenzji i dopiero wtedy można traktować je poważnie. To dwa.

No właśnie nie. Gry które były na ostrym hype mają wysokie noty na metarcritic od recenzantów.

Z Meta. Oceny poniżej 8/10 to dla dużego tytułu porażka. Gry tego wymiaru celują w 90+. Tymczasem Destiny, najdroższa gra ever łapie 75%, gorzej niż większość gier. AC Unity ma żółte metascore. CoD Ghosts też takie miał.

I niejako się odniosłem. Piszesz, że żeby pisać na portalu trzeba więcej - no właśnie nie, tego nie widać. Nawet w Cd-action znajduje recki, które mógłby napisać gimnazjalista.

Średnio się odniosłeś, bo to tylko jeden podpunkt. Also, ta opinia ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Sugeruję poczytać bez uprzedzeń minirecenzje userów na Metacritic i uczciwie zastanowić się przy co bardziej awangardowych w swojej formie i treści, czy takie coś ktokolwiek by puścił na poważny portal.

Tak na przykład.

Disappointment of the year !!!!

"Black Screen" on startup, hangs and crashes, keyboard + mouse - may not play !!!!

And this is the most anticipated sequel DAO, SHAME !!!

Coś mi podpowiada, że nawet w CDA przynajmniej wykrzykników byłoby mniej.

Also, dalej nie ma odpowiedzi na pozostałe zarzuty. Rzucasz stwierdzeniem, że głupki po obu stronach się wyrównują. Przecież nie masz żadnego sposobu, żeby to zmierzyć. Oni się nawzajem tłuką, kto da więcej, a user score jest efektem tej bitwy. Dlatego właściwie jest losowe i kompletnie nieznaczące.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedny

Może zakończmy ten żałosny offtop już. "Słyszałem o wielu przypadkach..."? Fajnie. Jak przestaniesz słyszeć, a będziesz miał konkrety, to opublikuj gdzieś tekst o takiej aferze. Na razie powtarzasz bezpodstawne zarzuty zgorzkniałych albo zazdrosnych graczy, których boli, że komuś może podobać się jakaś gra.

Ja tu raczej widzę zgorzkniałych graczy, którzy nie mogą przeżyć tego, że jakiś typek dał ich grze 0, bo mu nie chodzi i już :(

Opublikowanych tekstów o tym temacie możesz znaleźć kilka dzięki wujkowi google, więc sam sobie poszukaj. Ja nie mam wewnętrznej potrzeby do oświecania ludków twego pokroju. Chociaż faktycznie gruby offtop się robi. Muszę przestać odpisywać na te głupoty, co wypisujecie.

@medivh0

Odnośnie btf to chodziło mi o część 3 i 4, jak również pisząc, że się nie wybija powyżej 7 miałem na myśli pełne cyfry. I żadna z wymienionych przeze mnie gier nie była/jest słaba, wszystkie to majstersztyki.

Serio nie widzisz żądnych wad w tym systemie? Serio serio? Serio jest lepsze niż średnia z ocen recenzji?

@kupowanie recek

Nie sądzę aby było kupywanie recenzji poza paroma małymi wyjątkami (tak wyjątkami, na pewno, na 100% to się zdarza, ale to rzadkość) ale istnieją inne formy nacisku i nieuczciwego postępowania.

Widzę i są mniejsze od tych z recenzji. Mówiąc o opłacanych reckach - ogólnikowałem. Twoje ostatnie słowa to właśnie główny problem obecnych czasów jeśli chodzi o tę branżę. Damy im zrecenzjować naszę grę jako pierwszym na świecie he he he, zobaczymy jak się odwdzięczą he he he, damy im do tego obcięty materiał i wciśniemy kit, że drobne bugi będą naprawione do wydania gry (rome II się kłania) he he he. ;)

Właściwie chyba właśnie kwestia Rome II, to taki mój główny przyczep do Cd-Action. Jeszcze jej bronili na forum, że niby w samej recce wspomniane były bugi. No ale szkoda, że w takim razie nie miało to żadnego odbicia na wystawioną ocenę. Wgl, ktoś zorientowany wie czy w końcu przyznali się do błędu? Tak z ciekawości pytam.

W kwesti Unity mało staram się mówić, bo nie mam tej gry. Tylko widziałem i słyszałem, jak kolega się nabija z miliarda bugów, A co do Bf4 "majstersztyk" to jten no - >

Dragon Age Inq właśnie mi się zasysa. Jeszcze godzinka i można próbować, co z tego wychodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym, jak ktoś - nie Ty, bo Ty masz tendencję do testowania cierpliwości i zaangażowania rozmówcy poprzez wrzucanie gargantuicznych tekstów w ramach posługiwania się przykładami - opisał pokrótce sytuację (której nie znałem, bo wszystkiego śledzić się nie da, każdy dostosowuje swoje pole widzenia do zainteresowań. Wczytywałeś się w feministyczną krytykę nowej Bayonetty?), to zgodziłem się, że mogliśmy tu mieć do czynienia z inną fatalną praktyką, która czasami się zdarza: embargiem na negatywne recenzje. Nie jest to jednak dowód na słabość krytyki, tylko na paskudne praktyki wydawców. Bo średnia Rome spadła do stosunkowo niskiego, tuszę, że bardziej sprawiedliwego poziomu. Ale to jest margines, Meta zwykle jest stosunkowo stabilne od +- 10 recenzji i dopiero wtedy można traktować je poważnie. To dwa.

Nie chciałem nawet tego wątku kontynuować, ale kiedy zacząłeś się podpierać swoimi latami obserwacji branży i sugerowałeś, że podważają one to co napisał Medivh0, to poczułem się w obowiązku wskazać, że twoje obserwacje są jednak mocno wątpliwe. Dlaczego?

Początkowo starałem się opisać sytuację samemu, ale gdy zrozumiałem że nie tędy droga (schodziłeś na jakieś dziwne tematy, w stylu "bo to nie next-geny i na PC oczekiwania są niższe", odbijając cały czas od sedna sprawy), to podrzuciłem ci link do artykułu, który tłumaczył wszystko w prosty i zwięzły sposób. Po czym znowu otrzymałem odpowiedź, która nie miała większego ani związku z tym co napisałem ja, ani z tym co było zawarte w artykule.

Idąc dalej; nie mówiliśmy o embargu na recenzje (przypadek Assassin's Creed: Unity), tylko o słabości krytki w stosunku do Rome 2 właśnie. O słabości krytyki. Tutaj nie można już mówić stricte o paskudnych praktykach wydawców, bo mówimy o ocenach gier. Ocenach, które powinny wskazywać na stan, w jakim gra wyszła. Po raz wtóry podajesz argument (teraz embarga), który nie ma większego związku z omawianą sprawą. Meta może sobie być stabilne, ale związku z powyższym (nierzetelną krytyką) nie ma to znaczenia.

Teraz dodaj jedno do drugiego. Jak w takiej sytuacji, w której wykazujesz kompletne niezrozumienie tematu dyskusji, mogę nie wątpić w twoje zdolności obserwacyjne oraz wnioskowanie? Dla jasności - nie mówię, że jesteś idiotą. Nie jesteś. Ludzką rzeczą jest się mylić. Jednak twoje obserwacje i wnioski są na bakier z faktami. I ja mam odwagę cywilną ci to powiedzieć. Napisałem "Bez urazy", bo chciałem w ten sposób podkreślić, że to nic osobistego. Nie chodzi tutaj o obrażanie kogoś, tylko zwrócenie uwagi na to, że się mylisz.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest w miarę ok z optymalizacją. Jeśli mogłeś grać w Battlefielda 4 czy NFS Rivals, to i w to zagrasz. Tylko w cutscenkach fps leci na zbity pysk z jakiegoś powodu i jest spory stuttering. Ale to podobno jakiś bug związany z tym, że gra w cutscenkach schodzi do 30 fps. Ma wyjść patch, który to naprawia, a póki co, jest już w sieci rozwiązanie tymczasowe tego problemu. Nie wiem czy działa. Poczekam na patcha raczej, bo mi się nie spieszy. I tak nie mam czasu na granie.

Czy warto? No cóż, daleko nie zaszedłem, bo tylko do pierwszej "dziury", ale z tego, co do tej pory ograłem, warto :) Tylko przydałoby się, żeby sterowanie poprawili, bo nie ma auto-attack. Trzeba trzymać R albo myszkę, żeby postać cały czas atakowała, bo inaczej będzie stała jak słup i zbierała ciosy od wroga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trójka wypada jak kombinacja jedynki z dwójką. Ekran taktyczny jest zbyt konsolowy i niewygodny (szczególnie w stosunku do jedynki), ale da się z niego korzystać. Czuć jednak, że port na PC został potraktowany po macoszemu. Cut-scenki są zablokowane na 30 klatkach na sekundę. Reszta gry śmiga do 60 FPS. Podobnie jak Nitrox mam wrażenie, że coś jest przy tych scenkach nie tak, bo mam kłujące uczucie przycinania. Być może ma to związek właśnie z blokadą do 30 FPS. Brody wyglądają na plastikowe i doklejone, a włosy mają fatalny kolor na tle reszty. Poza tym kreator postaci można pochwalić, bo daje sporo możliwości.

Nie jestem daleko w grze, ale dialogi to mniej więcej to, co było w DA:O (na plus zaliczam ikony "tonu", które wskazują na ton dialogu). Niezależnie od tego co powiesz sceny i tak są "zaplanowane". Czasem to widać i miałem wtedy uczucie, że zostały one kiepsko sklejone. Przykładowo (unikając spoilerów): moją kwestię Solas powiedział "Nie", zupełnie nie odnosząc się do tego co powiedziałem. Innym razem Leliana powiedziała coś bez związku. Widać było, że szwy między scenami nie do końca wyszły jak powinny i nie nastraja mnie to pozytywnie. Na plus były sytuacje, w których inni jakoś odnosili się do tego, co zrobiłem, choć w gruncie rzeczy nijak nie zmieniało to scenariusza. Szkoda. A czy warto? Myślę, że realistycznie gra będzie w okolicach od 7 do 4, w zależności od twoich upodobań, ale tutaj musiałbyś podać jakieś konkrety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc dalej; nie mówiliśmy o embargu na recenzje (przypadek Assassin's Creed: Unity), tylko o słabości krytki w stosunku do Rome 2 właśnie. O słabości krytyki. Tutaj nie można już mówić stricte o paskudnych praktykach wydawców, bo mówimy o ocenach gier. Ocenach, które powinny wskazywać na stan, w jakim gra wyszła. Po raz wtóry podajesz argument (teraz embarga), który nie ma większego związku z omawianą sprawą. Meta może sobie być stabilne, ale związku z powyższym (nierzetelną krytyką) nie ma to znaczenia.

No hola, hola. Uważa waćpan, że 76% dla Rome to dalej stanowczo za dużo?

Bo to ma związek. Bardzo duży. Jestem w stanie zrozumieć rage 86% dla źle działającej gry. 76% dla tak uznanej serii jak Total War jest już wyraźnym znakiem, że coś nie gra. Ergo, krytyka działa, tylko została zablokowana, bo wydawca pozwolił na publikację wyłącznie pochlebnych recenzji.

Teraz dodaj jedno do drugiego. Jak w takiej sytuacji, w której wykazujesz kompletne niezrozumienie tematu dyskusji, mogę nie wątpić w twoje zdolności obserwacyjne oraz wnioskowanie? Dla jasności - nie mówię, że jesteś idiotą. Nie jesteś. Ludzką rzeczą jest się mylić. Jednak twoje obserwacje i wnioski są na bakier z faktami. I ja mam odwagę cywilną ci to powiedzieć. Napisałem "Bez urazy", bo chciałem w ten sposób podkreślić, że to nic osobistego. Nie chodzi tutaj o obrażanie kogoś, tylko zwrócenie uwagi na to, że się mylisz.

"wątpię w twoje zdolności kognitywne" to jest wycieczka osobista i de facto stwierdzenie, że jestem idiotą, tylko ubrane w mądrzejsze słowa. Bo nie twierdzisz, że się mylę, tylko że jestem niekompetentnym interlokutorem.

I to boli, szczególnie z Twojej strony, kiedy już mamy niejedną dyskusję za sobą i zawsze wydawało mi się, że przebiegały w atmosferze wzajemnego szacunku. Ja, kiedy plotłeś kompletne brednie o bramie demonów w DAI jako deus ex machinie, i to wynikające nie z nieznajomości konkretnego przykładu, tylko z posługiwania się konceptem, którego nie rozumiałeś na podstawie dwóch pierwszych zdań definicji z Wikipedii takich tekstów nie rzucałem.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No hola, hola. Uważa waćpan, że 76% dla Rome to dalej stanowczo za dużo?

Bo to ma związek. Bardzo duży. Jestem w stanie zrozumieć rage 86% dla źle działającej gry. 76% dla tak uznanej serii jak Total War jest już wyraźnym znakiem, że coś nie gra.

Znam sytuację całkiem nieźle i zastanawiałbym się mocno czy Rome 2 w takim stanie zasługiwałby choćby na piątkę. 76% pokazuje, że gra może nie jest doskonała, a jest niezła, ale w momencie wydania otrzymaliśmy praktycznie grywalną betę. W recenzji CDA były wspomniane bugi, ale nie miało to większego wpływu na notę. Sam Papkin tłumaczył wystawienie wysokiej oceny tym, że grało mu się dobrze. Na tym zakończę temat, bo robi się z tego zbyt wielki offtop.

"wątpię w twoje zdolności kognitywne" to jest wycieczka osobista i de facto stwierdzenie, że jestem idiotą, tylko ubrane w mądrzejsze słowa. Bo nie twierdzisz, że się mylę, tylko że jestem niekompetentnym interlokutorem.

Teraz praktycznie cały twój post nie zawiera choćby jednego argumentu, aby skontrować jego tezy, tylko wylewasz własne żale jak to zostałeś obrażony. Twoja ufność do branży (po kilku sporych aferach jakie miały miejsce - choćby Kane and Lynch 2) każe mi określić cię mianem naiwnego, choć nie wiem czy nie potraktujesz tego jako obrazę w stosunku do swojej osoby.

Pograłem trochę w Inkwizycję. Są pewne elementy, które mi się podobają (rozbudowywanie Inkwizycji, czegoś takiego jeszcze chyba w grach RPG nie mieliśmy). Z kolei dużo mniej podoba mi się sterowanie, niektóre dialogi, w których wybory zdają się być iluzoryczne (wspomniał o tym Holy.Death). Od siebie dodałbym jeszcze, że rozgrywka zbytnio przypomina hack'n'slasha, gdyż aby atakować muszę wciąż wciskać przycisk. W DA:O wystarczało nakazać atak i postać po prostu sama wykonywała kolejne cięcia, a ja mogłem skupić się bardziej na taktyce niż klikaniu. Większych sądów nie mam zamiar wydawać, bo jeszcze na to za wcześnie.

Edytowano przez FaceDancer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całej tej dyskusji wywnioskowałem, że metacritic.com to strona, na której w ogóle nie można polegać, bo recenzenci nie zawsze są subiektywni jak powinni, a średnią ocen użytkowników można się podetrzeć, skoro większość z nich to "gra mi nie działa na tosterze, 0/10" lub "pograłem 15 minut i już wiem, że to [wstaw brzydkie słowo na kupę], 0/10". Tak jakby to był system oceny +/-, do diabła z taką oceną.

Sama Inkwizycja wciąż mnie interesuje, chociaż posty niektórych z was i opinie z reddita trochę ostudzają mój zapał. Źle jednak nie jest i kiedyś na pewno w to zagram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam sytuację całkiem nieźle i zastanawiałbym się mocno czy Rome 2 w takim stanie zasługiwałby choćby na piątkę. 76% pokazuje, że gra może nie jest doskonała, a jest niezła, ale w momencie wydania otrzymaliśmy praktycznie grywalną betę. W recenzji CDA były wspomniane bugi, ale nie miało to większego wpływu na notę. Sam Papkin tłumaczył wystawienie wysokiej oceny tym, że grało mu się dobrze. Na tym zakończę temat, bo robi się z tego zbyt wielki offtop.

Tu jest jeszcze inna kwestia, bo to część uznanej serii, co zawsze ciągnie średnią w górę, ale nvm, też mi się już nie chce. Skoro wolicie wszystko uprościć i krzywdząco generalizować do >ale głupi ci dziennikarze<, to co ja się będę produkował.

Teraz praktycznie cały twój post nie zawiera choćby jednego argumentu, aby skontrować jego tezy, tylko wylewasz własne żale jak to zostałeś obrażony. Twoja ufność do branży (po kilku sporych aferach jakie miały miejsce - choćby Kane and Lynch 2) każe mi określić cię mianem naiwnego, choć nie wiem czy nie potraktujesz tego jako obrazę w stosunku do swojej osoby.

Post, na który odpowiadałem nie zawierał żadnej tezy, tylko reminiscencję poprzedniej dyskusji z perspektywy Holyego. I do tego się odniosłem, podając powody, dla których sytuacja z Rome, tak jak ją opisujecie, nie jest dobrym przykładem na niewydolność krytyki <choć wysoka średnia na samym początku faktycznie była myląca>. Już kilka razy, co jest sukcesywnie ignorowane.

Co sobie sądzisz mnie średnio obchodzi. Holy jest <albo już był, w sumie nie wiem> jednym z tych Forumowiczów, z którymi lubiłem podyskutować i których szanowałem za kulturę dyskusji, stąd moje rozczarowanie.

Dobra, też już wracam do tematu.

Gra ktoś w DAI na PS4? Da się jakoś sensownie obsługiwać widok taktyczny?

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wolicie wszystko uprościć i krzywdząco generalizować do >ale głupi ci dziennikarze<, to co ja się będę produkował.

Widocznie rzeczywiście masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Jest jeszcze oczywiście druga możliwość, celowo manipulujesz tak wypowiedziami, aby przekłamać to, co wcześniej napisałem. Wskaż mi, w którym miejscu napisalem coś o głupocie dziennikarzy. Sam uważam, że po prostu boją się wystawiać niższe noty, aby później nie dostać "kary" w postaci braku zaproszenia na jakąś prezentację czy specjalny pokaz. Być może wynika to również z samej sympatii do niektórych twórców. Czasem ciężko jest skrytykować kogoś, kogo się lubi. Uważam również, że pogoń za jak najszybszym wystawianiem ocen, zdobywaniem bonusowych materiałów to ślepa uliczka. Trudno ocenić dobrze grę, w którą pograło się ledwie kilka godzin.

EDIT:

I na tym kończę dyskusję z Tobą, bo nie będę się zniżał do przekomarzanki, kto czyta a kto nie czyta ze zrozumieniem i kto jest a kto nie jest naiwny.

Przynajmniej nie zniżam się do przeinaczania twoich wypowiedzi, bo tak mi wygodniej. BTW, jak Holy coś napisał do ciebie, to była to niegodna odzywka. Jak ty napisałeś w tym samym tonie do mnie, to już jest OK.

Edytowano przez FaceDancer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No hola, hola. Uważa waćpan, że 76% dla Rome to dalej stanowczo za dużo?

Owszem. Dla wersji premierowej.

Bo to ma związek. Bardzo duży. Jestem w stanie zrozumieć rage 86% dla źle działającej gry. 76% dla tak uznanej serii jak Total War jest już wyraźnym znakiem, że coś nie gra. Ergo, krytyka działa, tylko została zablokowana, bo wydawca pozwolił na publikację wyłącznie pochlebnych recenzji.

Nie wiem skąd masz wiadomości, że krytyka została zablokowana, ale nie zagadzam się ze stwierdzeniem, że działa. Jeżeli krytyka daje tak wysoką średnią (wbrew pozorom 76% to jest dużo, a w tym konkretnym przypadku o wiele za dużo. Niezależnie od perspektywy wydawcy) dla gry wydanej w takim stanie to trudno to wytłumaczyć, bo jakość samej gry tego nie tłumaczy. Wręcz przeciwnie.

"wątpię w twoje zdolności kognitywne" to jest wycieczka osobista i de facto stwierdzenie, że jestem idiotą, tylko ubrane w mądrzejsze słowa. Bo nie twierdzisz, że się mylę, tylko że jestem niekompetentnym interlokutorem.

Mam uzasadnione podstawy, żeby wątpić w twoje zdolności obserwacji i w twoje wnioski. Mam, bo widzę jak to co piszesz ma się do tego co ja piszę. Podałem też stosowne przykłady, żeby pokazać, że nie mówię tego bezpodstawnie. Czy jesteś niekompetentnym interlokutorem? Nie. Niekompetencja oznacza co innego. Głupim? Też nie. Nie równaj zdolności poznawczych z inteligencją. To nie to samo.

Ja, kiedy plotłeś kompletne brednie o bramie demonów w DAI jako deus ex machinie, i to wynikające nie z nieznajomości konkretnego przykładu, tylko z posługiwania się konceptem, którego nie rozumiałeś na podstawie dwóch pierwszych zdań definicji z Wikipedii takich tekstów nie rzucałem.

Przede wszystkim doskonale zdaję sobie sprawę z konceptu Deus Ex Machiny. Właśnie dlatego z niego skorzystałem. "An unexpected, artificial, or improbable character, device, or event introduced suddenly in a work of fiction or drama to resolve a situation or untangle a plot" (nawiasem mówiac, ta konkretna definicja nie została wyciągnięta z Wikipedii). Na tle czystego DA:O brama demonów i wynikająca z tego inwazja to była rzecz wyciągnięta z tyłka, czyli Deus Ex Machina właśnie. Różnica jest taka, że tutaj służy za sposób rozpoczęcia akcji, a nie jej zakończenia, ale poza tym wszystko się zgadza.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...