Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Według Bioware nie jest bo nie mają pomysłu jak miałby import wyglądać w przepadku zakupu gry na nowe konsole. Po komiksach z Mass Effect jakoś nie wierzę aby byli w stanie to sensownie rozwiązać. Tym bardziej, że niektóre decyzje i tak będą ignorowane bo musi być zgodnie z kanonem (np. Leliana).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, forum to jednak nie czat i sądzę, że dyskusja nawet dotycząca programu do edycji save'ów nie zamyka się w max. dwóch zdaniach na post ;)

Ze wszystkich wymienionych sposobów kręcących się dookoła idei ciągłości wyborów gracza z poprzedniej części na pewno chętnie skorzystałbym z importowania save'ów, ale problem z Dragon Age mam taki iż żadnego sobie nie zachowałem ^_^ Tym samym, jeśli już, wolałbym właśnie pobawić się z tym programem Keep (który jest imo po prostu oficjalnym edytorem save'ów jakich już parę w historii nie tylko cRPGów wyszło ;]) i poustawiać decyzje tak jak je pamiętam przechodząc dwie poprzednie części. A przy okazji wyborów oraz wynikających z nich konsekwencji to jestem niemalże pewny - przy całym moim pozytywnym nastawieniu do Inkwizycji - iż parę z nich zostanie zignorowanych a część zostanie "nadpisana" kanonem twórców :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MartiusGW Ale przecież dokładnie o to chodzi, Keep ma działać tak jak wybieranie decyzji w ME, tyle że oczywiście ma być ich więcej.

Ja miałem save'y, ale już przy przenoszeniu do DA2 były błędy (rzekomo mój strażnik zabił Connora, co oczywiście było bzdurą), więc wykreowałem save'a w edytorze. A w takim wypadku nie mógłbym i tak go przenieść, bo są przecież szanse, że Szary z DA:O pojawi się w trójce, a wolałbym, żeby miał wybraną przeze mnie twarz, niż tę domyślną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej i oby dokładniej. W Mass Effect 2 i 3 bez importowania stanów gry można wybrać tylko kilka rzeczy na początku, większość jest już ustalono domyślnie/kanonicznie. W Dragon Age 2 zamiast tego były trzy warianty zakończenie Origins do wyboru.

O ile Hawk ma szansę na pojawienie się w kolejnej grze to Szarego strażnika już tam nie widzę z powodu dużej ilość możliwych wariantów. Wątpię, żeby Bioware specjalnie męczyło dla jednej postaci (plus przynajmniej dwójka nowych aktorów). No chyba, że w Keep będzie to jedna z opcji.

Edytowano przez MartiusGW
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli się nie pojawi osobiście to przynajmniej muszą być o nim nowe informacje. Po pierwsze, Poszukiwacze go szukali, po drugie, pojawia się Morrigan :) Ja osobiście mam nadzieję, że mimo wszystko się pojawi, jeśli będą w stanie przeniesć wygląd Hawke'a, to czemu nie Szarego? Owszem możliwości jest dużo, ale tak naprawdę to dotyczą one tylko wyglądu i tego czy żyje, czy nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hawke ma swój domyślny wygląd. Strażnik nie a trzeba jeszcze brać pod uwagę jego rasę. Jeśli w Keep nie będzie chociaż uproszczonego kreatora dla tych postaci to nie liczę na więcej niż wzmiankę w trakcie gry.

Równie dobrze Bioware może uznać, że kanonicznie strażnik jest martwy. Rytuał Morrigan był opcjonalnym wyborem. Nie ma strażnika, nie ma problemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strażnik też ma domyślny wygląd, zresztą gdyby BW zdecydowało się u Hawke'a właśnie na domyślny wygląd, no dla mnie to jest strzał w stopę. Co do spojlera:

Większe szanse są na przeżycie niż śmierć, po pierwsze rytuał, po drugie Alistair lub Loghain. Oczywiście strażnik mógł umrzeć później lub zdecydować się zostać po drugiej stronie Eluvianu, chociaż wtedy ciekawe czemu Morrigan wróciła, w sumie to w każdym wypadku jest ciekawe :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy okazji wyborów oraz wynikających z nich konsekwencji to jestem niemalże pewny - przy całym moim pozytywnym nastawieniu do Inkwizycji - iż parę z nich zostanie zignorowanych a część zostanie "nadpisana" kanonem twórców smile_prosty.gif

Na pewno te dotyczące przeżycia towarzyszy dostaną jakiś kanon - to się już zresztą w pewnych wypadkach stało

Leliana pojawia się wszak w DA2. Wynne zaś zginęła, ale nie w czasie akcji DAO, tylko w Rozłamie.

IMO pozwolą nam zdecydować co z Zevranem, Loghainem, Izabelą i Andersem, bo to były takie wyraźne decyzje. To, że inni mogli zginąć zostanie olane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fristron Zevran na pewno nie zginął, bo też pojawia się w DA2. Cyba że można go tam ukatrupić, mówiąc szczerze nie pamiętam. A jeśli chodzi o książki, to z tego co pamiętam, ktoś z BW mówił, że one nie są kanoniczne. Kanon stanowią tylko gry, reszta to po prostu dodatki, pokazujące kontynuację jednej z możliwych wersji historii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fristron Zevran na pewno nie zginął, bo też pojawia się w DA2.

Nie pojawia się, jeśli zginął w DAO.

A jeśli chodzi o książki, to z tego co pamiętam, ktoś z BW mówił, że one nie są kanoniczne. Kanon stanowią tylko gry, reszta to po prostu dodatki, pokazujące kontynuację jednej z możliwych wersji historii.

Eee... znajdź mi to, bo wierzyć mi się nie chce. W DAO było wiele odwołań do pierwszej książki, druga była uzupełnieniem do Awakening, a Rozłam i TME są mocno związane z fabułą Inkwizycji. Prawdopodobnie w drużynie z DAI będzie nawet jeden z głównych bohaterów Rozłamu, Cole.

Przecież takie książki mają rację bytu tylko na zasadzie kanoniczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropos Dragon Age: Inquisition - nikogo już nie martwi czysto zręcznościowa walka? Bo pamiętam, że w drugiej części gra dostała baty od fanów za to. Jakoś jednak jak w tej części będzie taka sama to nie widzę słowa skargi. Może dlatego, że widok z kamerką z nad ramienia? Czy bo lepsza grafika? Czy co?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drugiej części nie było czegoś takiego jak "czysto zręcznościowa walka". Nie było możliwości dalszego oddalenia widoku, w zamian jako bonus hordy przeciwników co pięć kroków i trochę szybsze animacje. Równie dobrze Origins ma taką walkę bo można ustawić taktyki reszcie drużyny i samemu sterować własną postacią korzystając z dużego zbliżenia widoku.

Na pierwszych nagraniach zdolności nie miały czasu odnowy. Myślałem, że Bioware rzeczywiście w końca stara się zrobić porządnie zrobić z serii action rpg. Na nagraniach z e3 widać, że jednak działa to tak samo jak w poprzednich grach. Wątpię żeby walka mocno się zmieniła.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, jeśli ktoś znowu nazwie walkę w pecetowym DA2 'zręcznościową', to chyba nie wytrzymam. Grał w to ktoś w ogóle?

Walka, jeśli chodzi o samą esencję, była dokładnie identyczna do tej z Origins. Poziom trudności był łatwiejszy (rozwiązanie problemu: zwiększyć poziom trudności na większy w opcjach), walki było więcej (spajdermeni! Jej!) i często wyglądała idiotycznie, jednak biadolenie 'hardkorowców', że upada 'ostatni bastion cRPG' jest wyjątkowo śmieszno-nieśmieszne.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to w dużej mierze wina Bioware. Przed premierą DA2 ciągle gadali głupoty w wywiadach i nagraniach np. "gdy wciśniesz przycisk stanie się coś świetnego!" czy "można będzie grać jak w action rpg lub taktycznie". Szybsze animacje w teorii to dobry pomysł żeby przyśpieszyć potyczki ale przez tony przeciwników trwa to dłużej niż w Origins (plus wyrzucenie auto-ataku na konsolach). Może to była część planu mając przyciągnąć fanów Call of Duty albo chcieli tak wydłużyć czas gry. Niby Inkwizycja ma być pod tym względem czymś pośrednim.

Ostatnio wspomnieli też o wsparci padów dla pc. Mam tylko nadzieję, że na pc będzie możliwość korzystania z interfejsu dostosowanego do pada jak i myszy oraz klawiatury. Niby ostatnie nagranie były pokazywane na komputerach ale interfejs wygląda jak wersja konsolowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MartiusGW, Lewis

Owszem, przeszedłem całość, zarówno jedynkę jak i dwójkę. I walka była zręcznościowa w DA2. Była oczywiście możliwość taktycznego rozpracowywania walk ale nie była potrzebna poza flavorem ponieważ walka była tak prosta, że szybciej i efektowniej grało się jak w ARPG. Zero taktyki jedynie mashowanie przycisków bo tak. I grałem na jakimś wysokim poziomie trudności (nie pamiętam, ale zawsze gram na wysokim). Pamiętam, że sporo walk przechodziłem bez używania zdolności albo użycia jednej czy dwóch maks. I prawie nigdy nie zmieniałem postaci. Więc jak dla mnie była to walka czysto zręcznościowa, mogłem się bawić inaczej ale nie widziałem sensu w wydłużaniu sobie sztucznie czasu gry.

O ile w jedynce mogłem sobie ustawić minionki moje aby robiły instrukcje i tak trzeba było na bierząco to korygować, bo sytuacje na polu walki były dynamiczne. No i sam poziom trudności wymuszał taktyczne kombinowanie i granie z aktywną pauzą tak często jak z klawiszem F5 w maxiu paynie. Wbicie się w środek tłumu i siekanie na prawo i lewo powodowało szybki zgon, a tak grałem w DA2 i prawie zawsze dawało radę.

Stąd moje zaskoczenie, że nikt nie psioczy na walkę w DA:I - nie mowię, że to będzie zła walka ale już tak mocno odchodzi od korzeni serii, że w sumie to mogłaby się zupełnie inaczej nazywać.

I owszem, Baldury, Icewindy, Tormenty miały tak hardcorową walkę (ostatni trochę mniej), że pewnie obecna populacja graczy co w to nie grała by sobie nie dała rady.

Dla porównania - odpaliłem sobie ostatnio wiedźmaka 2 na poziomie średnim bo pamiętałem, że bywało ciężko a chciałem sobie co nieco przypomnieć a nie się użerać z każdym nekkerem. I co? I mogłem zaklikać każdego przeciwnika na śmierć - jak miał tarcze to aard i zaklikać, aard i zaklikać, i w koło macieju. Chyba bym musiał znów wrzucić najwyższy poziom trudności (grałem wcześniej znaim ee się pokazało więc to chyba byłby wysoki...) aby jakiekolwiek wyzwanie mieć. Czy chcę aby DA:I miało taką walkę? Grzeje mnie to, jestem po prostu zaskoczony wydźwiękiem community a raczej jego brakiem.

@Lewis

Nie narzekam na serię ponieważ ma za głupiutką fabułę aby być dla mnie prawdziwym bastionem wielkich cRPG. Jedynka miała ciekawy setting i fajny wątek logana, poza tym nic ciekawego fabularnie w niej nie było IMO. Logan był najjaśniejszą gwiazdą tam. I zabójca gej, ale jako moment "ocb?! :D". Dwójka lepiej sobie poradziła z fabułą, bo była bardziej spersonalizowana, bardziej osobista niż to co było w 1. W trójce spodziewam się standardowych "bohaterów po przejściach" ratujących świat używając super mega duper uber mocy. Jak widziałem ostatni trailer i wojownika Quanari "poradzi sobie ze wszystkim poza swoją przeszłością" to zrobiłem facepalm. Serio? Wrzućmy jeszcze piękna, czarnowłosą i mhhrrrroczną czarownicę, tego brakuje w tej plejadzie oryginalnych postaci :D. Gdzie im tam do Leliany z jedynki czy krasnoluda z dwójki (za cholerę nie pamiętam imienia).

W trójke pewnikiem zagram jak w każdą poprzednią część ponieważ Bioware dobrze opowiada nawet ówniane historyjki i jest ogólnie dobra w prezentowaniu postaci, nawet jak są taką sztampą, że człowiek się zastanawia jak to możliwe...No i ponieważ liczę na wybory, które pozwolą mi być prawdziwym uber złym, który zmiecie magów z powierzchni ziemii za ich zadzieranie nosa.

Ech, tęsknie za Jade Empire... :P

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...