Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Szept - cóż, jak dla mnie to jest imię bezosobowe. Nie ma żadnej głoski, która miałaby określenie płci. Shepard jak sama widzisz jest nazwiskiem obcojęzycznym. Takich nazwisk się nie odmienia, więc nie widzę problemów by brzmiało to lewo. Tak samo, byś nie mogła użyć angielskiego odpowiednika imienia jeśli tak kłuje Cię to w oczy smile_prosty.gif Natomiast Justynian i Justice nie są łączone z żadnym nazwiskiem, więc nie widzę powodu by przy tym kombinować. Co do imion Storm, zawsze mnie denerwowało tłumaczenie tego jako "Wichura", według mnie bliżej jest do tłumaczenia "Sztorm" lub "Burza". Tak czy siak, przydomki są zazwyczaj bezosobowe (chyba, że jest to wyraźnie zaznaczone np. Kruk). Sądzę, że większości imion czysto przydomkowych nie powinno się tłumaczyć. Spróbujcie przetłumaczyć "Widow Maker" tak, by było brzmiące czysto męsko lub czysto żeńsko bez deklinacji według języka polskiego smile_prosty.gif

Tyle, że imiona przez Ciebie wymienione nigdy nie funkcjonowały w naszym języku. Nie powinny być tłumaczone w takim wypadku. Wciąż sądzę, że imię Justice, gdy wszyscy mówią po polsku byłoby na miejscu jak wół ciągnący karetę.

Edytowano przez Earendil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z polonizacją już mam pozamiatane ... "Nie znaleziono gry Dragon Age Ultimate Edition" ... mówiłam że nie ma spolszczenia do tej wersji. :/

Co do imion to jest trudno osobiście nie popieram "twórczego szału" żeby szarżować z taką Balladyną czy Wichurą na graczy.

Zwłaszcza jeśli Ci sami gracze pamiętają czasy kiedy to Balladyna była Nocną Pieśnią ...

Wiesz Earendil gdyby ta gra była miejscami niepoważna lub burzyła czwartą ścianę to taki Justynian zapewne by uszedł płazem :)

Były już takie Róże Szronu i Chodzące/Kroczące Chmury ...

"Widow Maker" - ale w jakim kontekście chciałbyś tego Widow Maker'a ? W kontekście że nazwa rzeczy czy postaci męskiej bądź (co bardziej absurdalne) żeńskiej ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbujcie przetłumaczyć "Widow Maker" tak, by było brzmiące czysto męsko lub czysto żeńsko bez deklinacji według języka polskiego smile_prosty.gif

To nawet bez deklinacji może być ciekawe: Wdowotwórca/twórczyni, Owdowiacz lub według Google'a: Ekspres Wdowa :)

Justynian ? Serio ? Dalej lewo brzmi ... zwłaszcza jak się to wszystko porówna z takimi Morrigan, Flameth czy Allistairem ... ładne i wymyślne imiona a tu taki polski zonk.

Ale to właśnie stylowo pasuje, moim zdaniem bardziej niż: Flemeth, Allistair, Morrigan i Sprawiedliwość, jak to wychodzi po angielsku :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu jest właśnie problem. Co jeśli twórcy wymyślili sobie, że ten Widow Maker jest żeński? : ) Sprawiedliwość jest w kulturze europejskiej kojarzona raczej z postacią żeńską. Co do Balladyny to się zgadzam. Ja uważam, że z sytuacji z Justynianem tłumacze wybrnęli bardzo dobrze. Dla mnie męski charakter nazywający się Sprawiedliwość byłby po prostu dziwny. Sam rzadko popieram polonizacje, ponieważ często nie pokrywają się z oryginalnym scenariuszem. Przykład: Skyrim. Chyba najlepszy. Nie widzę związku pomiędzy burzeniem czwartej ściany a imieniem Justynian. Nie jest to popularne imię, kojarzone jest raczej ze średniowieczem lub starożytnością. Tym bardziej pasuje do postaci w realiach dark fantasy.

A właśnie najlepszym przykładem poprawnej polonizacji imion jest Mass Effect 2 - Grunt. Nie wyobrażam sobie, by nazywać go Mrukiem lub Burkiem biggrin_prosty.gif

A nie lepiej po prostu Twórca Wdów lub Twórczyni Wdów? Kombinowanie w drugą stronę też nie jest dobre. Jak już powiedziałem to jest przydomek, złożony z dwóch członów. Robienie z niego przydomku jednoczłonowego jest nie na miejscu.

Aż mi zrobiłaś "smaka" by znowu zagrać moim krasnoludem szlachcicem w DA. A tu Skyrim czeka na dokończenie :<

Edytowano przez Earendil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ Eee tam to imię Justice (jeśli to jest kobieta) jest normalne ... jeśli ktoś jest fanem bodajże Death Metalu (bodajże) to może kojarzyć niejakiego Dave M. którego córki nazywają się odpowiednio - Hope i Justice.

Tam te imiona są na porządku dziennym.

Dawniej tutaj taka Nadzieja też było normalnym imieniem ale odpadło z biegiem czasu z użytku podobnie jak Kunegundy i Grzmisławy wszelakie ...

Więc zostawienie oryginału nie raziło by po oczach.

Mówimy o fantastyce więc Morrigan i Flemeth są raczej zrozumiałe.

A Allistair jest takim .. "rycerzem w białej zbroi" .. więc imię pasuje do niego jak ulał.

Tak samo jak imię Sulika pasowało do niego - w końcu był "dzikusem" od takiego imienia Adam się nie będziesz spodziewał

Żeński ? Proponuję wersję Google translatora :D "Ekspres Wdowa" brzmi cudownie ... przez pierwsze pięć minut dla osoby która je nosi ;)

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Allistair może jeszcze się zmienić ;) Swoją drogą ta sytuacja z tłumaczeniem przypomina mi trochę sytuację ze zmianą tłumacza Świata Dysku, co poskutkowało nadaniem głównej bohaterce imienia Akwila Dokuczliwa, która dopiero po powrocie starego tłumacza stała się Tiffany Obalałą, co było o wiele bardziej zgodne z oryginałem. To jest dopiero wolna twórczość tłumacza :)

U nas jest też pewien problem z nazwami w formie żeńskiej-często brzmią o wiele gorzej. Przykład? Poprawne tłumaczenie Reapers-Żniwiarki nie brzmi szczególnie groźnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Dersei - no bo tutaj trzeba już się przyłożyć do tłumaczenia. Dobry tłumacz wie kiedy wypada używać swojej fantazji a kiedy należy się trzymać oryginału.

"Żniwiarki" ... hmm nie zastanawiałam się nad tematem rolnictwa żeby mieć jakiś szerszy wachlarz słów o podobnym znaczeniu.

"Kosiarki" bym nie proponowała lol.gif

Allistair jeszcze się może zmienić .... co ? W sensie że w dodatku mu imię wytrącą i wstawią jakieś lipne polskobrzmiące ?

Nie podoba mi się ten pomysł.

Czy może nagle Allistair ma zamiar zostać renegatem ? :/

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja napisałem tylko, że może się zmienić, a nie że się zmieni :)

@Earendil Zauważyłem już. Swoją drogą jakoś nie widziałem większych podobieństw między tymi postaciami. Oczywiście jakieś były, ale bez przesady :)

Ja zawsze, grając łotrzykiem, chodziłem z Morrigan, Alistairem i losowym towarzyszem (najczęściej z Shale) i nigdy nie miałem z nimi problemów, słuchali się mojego Strażnika, a z Morrigan miał nawet romans, mimo że nie popierał jej podejścia-misja jest najważniejsza :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Earendil

"(...) Co do Balladyny to się zgadzam."

- To była już przesada tłumacza

"Ja uważam, że z sytuacji z Justynianem tłumacze wybrnęli bardzo dobrze. Dla mnie męski charakter nazywający się Sprawiedliwość byłby po prostu dziwny."

- Jeśli postać to facet to rzeczywiście trochę lepiej z tym Justynianem ...

"(...) Nie widzę związku pomiędzy burzeniem czwartej ściany a imieniem Justynian. Nie jest to popularne imię, kojarzone jest raczej ze średniowieczem lub starożytnością. Tym bardziej pasuje do postaci w realiach dark fantasy."

- Właśnie chodziło Mi o to jak bardzo jest to niemodne i nieżyciowe imię .... ale jeśli gra już Ci serwuje różne dziwactwa to taki Justynian ginie pod natłokiem innych rzeczy i gagów.

"A właśnie najlepszym przykładem poprawnej polonizacji imion jest Mass Effect 2 - Grunt. Nie wyobrażam sobie, by nazywać go Mrukiem lub Burkiem biggrin_prosty.gif"

- nie podawałam że Mass Effect 2 miał babole w tłumaczeniu. Problemem dwójki było myślenie EA Polska że każdy chce ich dubbingu, co nie jest zgodne z rzeczywistością wink_prosty.gif

"A nie lepiej po prostu Twórca Wdów lub Twórczyni Wdów? (...)"

- Właśnie tak bym to przetłumaczyła smile_prosty.gif

"Aż mi zrobiłaś "smaka" by znowu zagrać moim krasnoludem szlachcicem w DA. A tu Skyrim czeka na dokończenie :<"

- Możemy się wymienić ? Ty skończysz za Mnie DA a Ja za Ciebie Skyrima

A tak ... to gra BioWare'u więc automatycznie tam segreguję wypowiedzi i nastawienia tych postaci.

Co mam mówić - klasa nastawienia postaci: Morrigan ?

Allistair robiący na Mnie "wrażenie" jeśli Mi walnie tekst sprzeczny z jego lśniącą zbroją to może może ...

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemodne i nieżyciowe imię. Cóż, ja swojego dziecka bym nie nazwał według mody. Śmiałbym nawet sądzić, że jest to imię lepsze niż np Xavier.

Nie mówiłem, że mass effect 2 miał jakiekolwiek babole. Jednak, gdy już się posłucha oryginalnych głosów i tłumaczenia polskiego to aż ciarki przechodzą. Wciąż uważam, że polonizacja w DA stoi na bardzo wysokim poziomie. Z możliwością wybrania tłumaczenia kinowego tym bardziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ W przypadku tego kraju Xavier to głupota skoro jest Ksawery.

No nie wiem jak jest z resztą w DA w tłumaczeniu ... bo bazujecie na babolu z tym Justice'm

przypomina Mi o serialu "Dick Justice" z Payne'a 2

Jak już mówiłam Moja wersja nie chce przyjąć żadnej polonizacji.

No nawet bym nie chciała dubbingu ... uważam że oryginalne głosy będą lepsze ... no chyba że mówimy o Two Worlds ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś jak poprawnie przeinstalować Dragon Age'a z Steam'u na Origin ?

Bo właśnie próbuję to zrobić ... może na Originie będzie lepiej z tą grą ... w końcu to gra BioWare'u który należy do EA.

A Origin jest ich. Może tam znajdzie się polonizacja.

Dobra raczej się pytam czy jest to możliwe ...

Chcę skasować ją z Steamu i umieścić na Originie - da się tak zrobić bez jakiś kłopotów ?

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ kupiłam w Steam Store .... i były do niego klucze. Dwa ... na Originie dał się zainstalować ... teraz muszę tylko jakoś wyrzucić z Steam save'a i wrzucić do Origina.

Z zapisem zrobione ... tyle że teraz on go nie chce wczytać.

Co jest dość dziwne. Wyświetla tylko jakiś komunikat.

No i to będzie na tyle tyrady o Dragon Age'u.

Dziś o godzinie 19:08 usunęłam go z dysku.

Powodem było: nie czytanie save'a, brak możliwości spolonizowania, trochę cudaczne sterowanie, kłopoty ze Stenem i Morrigan, brak jakiegokolwiek wciągnięcia Mnie w grę (chodzi Mi o świat i fabułę).

Chciałam dać DA szansę niestety ... Origin'owskie "zabezpieczenie" (nie widziało dlc) skutecznie Mi to uniemożliwiły.

Nie jestem w stanie nawet ocenić tej gry ... czy było warto ?

Na pewno nie było tak źle, ale za różowo też nie było.

Może po tym zamku było coś bardziej fascynującego ... zapowiadało się nie tak źle ... ale niewykrywanie dlc i brak rozwiązania na taki problem nawet w sieci (!) skutecznie przekreślają tą grę ... w Moim przypadku.

Może za jakieś dwa/trzy lata ... spróbuję dociągnąć tą grę.

Edytowano przez eyvon14moutaire
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem na konsoli, co może troszkę psuje zabawę, ale w 'Początek' i 'Przebudzenie' grało się po prostu miodnie, wymaksowana gra na moim xboxowskim profilu mówi sama za siebie jaką ocenę pierwszej części gry wystawiam. Ostatnio dopiero odpalilem DA II i... zaraz zaraz? Czy to jest mój kochany Dragon Age? Odpaliłem, pograłem, padłem, wyłaczyłem i tyle z tej zabawy. Mam tylko nadzieje, że nowiuśki tytuł nie okaże się crapem i zabierze mnie na wiele godzin w ten wspaniały świat z jedynki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może RPG z taktycznym systemem walki nie są dla Ciebie :) A DA2 mimo pozorów potrafi być wymagająca. Podnieś sobie poziom trudności to zobaczysz. W systemie walki zastrzeżeniem (estetycznym) może być to skakanie do przeciwników przez całe pole walki (co też jest sporym przerysowaniem, bo doskakują dopiero z bliskiego/średniego dystansu) nie ma tak naprawdę nic nowego poza większą koniecznością planowania kiedy użyć czarów czy prowokacji. No i styl graficzny, który mi nawet odpowiada, bo nie jestem przeciwnikiem japońszczyzny, a ostrokątne kształty i często kanciaste zdobienia lokacji mają charakter podkreślający fabułę.

Największą wadą tej części jest powtarzalność lokacji (ileż to razy kląłem na bioware za ich lenistwo), brak wyboru rasy (jednak jest to podyktowane fabularnie) i zbyt mocne epatowanie wątkami romansów. Po prostu nie mogłem się nie skrzywić, gdy Fenris się do mnie przymilał. O Andersie nie wspominając.. DA 2 nie było crapem. Było dobrą grą, która przez niedoróbki została bardzo nisko oceniona ze względu na oczekiwanie wiązane z nią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście gdybym miał oceniać to DA2 oceniłbym wyżej niż DA:O. Przede wszystkim ze względu na świetną fabułę i genialne postaci. Ale także za bardziej dynamiczny system walki, który pozwala (mi) wczuć się lepiej w akcję, za ciekawszego i lepiej zbudowanego głównego bohatera, sposób prowadzenia opowieści i jeszcze kilka innych rzeczy. Ja osobiście problemu z narzucaniem romansowania nie miałem, ale to dlatego, że mój Hawke za każdym razem wybierał Merrill :) Pewne minusy były, między innymi powtarzalność lokacji, chociaż aż tak bardzo nie raziła i, jak zwykle, zepsute cutscenki na których Hawke miał inną broń, niż w rzeczywistości. Aha i uważam, że wprowadzenie kółka dialogowego było dobrym rozwiązaniem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież system walki w DA:O był bardziej statyczny, wolniejszy i raczej bardziej realistyczny od tego w DA 2 tongue_prosty.gif Kółko dialogowe strasznie uprościło rozgrywkę, według mnie to błędna decyzja. Sądzę jednak, że wprowadzili je, by usatysfakcjonować osoby, które się do niego przyzwyczaiły po Mass Effect. A fabuła w DA 2 nie jest zła. Dużo ciekawych twistów fabularnych, zmieniające się cele postaci i konflikt magów z templariuszami jest naprawdę dobry atutem. Scenariusz jest mniej przewidywalny niż w Origins. Nie mogę jednak przeżyć tego, co zrobili z Merril w DA 2 po porównaniu jaka była w Origins.

Edytowano przez Earendil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież system walki w DA:O był bardziej statyczny, wolniejszy i raczej bardziej realistyczny od tego w DA 2 tongue_prosty.gif

Dlatego piszę, że ten dynamiczny z DA2 bardziej przypadł mi do gustu :) A realność aż tak się nie zmieniła, zresztą jak już to przynajmniej w rozsądnych granicach, dozwolonych przez gatunek.

Kółko dialogowe strasznie uprościło rozgrywkę, według mnie to błędna decyzja. Sądzę jednak, że wprowadzili je, by usatysfakcjonować osoby, które się do niego przyzwyczaiły po Mass Effect.

W jaki sposób uprościła? Jedyne co wiemy to w jaki sposób Hawke wypowie swoją kwestię, czego i tak można się było domyślić w DA:O. Dzięki temu, że istnieje kółko możemy kształtować charakter Hawke'a, co widać po jego neutralnych wypowiedziach. A reakcja na kwestię bohatera wcale nie jest taka oczywista. Kilkukrotnie żeby zdobyć punkty sympatii u Merrill lub Izabeli lepiej wybrać kwestię agresywną, niż miłą. W sumie to ja prawie zawsze wybierałem żartobliwą :)

A fabuła w DA 2 nie jest zła. Dużo ciekawych twistów fabularnych, zmieniające się cele postaci i konflikt magów z templariuszami jest naprawdę dobry atutem. Scenariusz jest mniej przewidywalny niż w Origins.

To nie było trudne. Fabuła z DA:O to bioware'owski standard od wielu gier.

Nie mogę jednak przeżyć tego, co zrobili z Merril w DA 2 po porównaniu jaka była w Origins.

A ja tam wolę Merrill z DA2, przede wszystkim w pierwszej części jest chyba tylko przez jakieś 10 minut, więc nawet nie ma kiedy jej poznać. W drugiej jest ciekawszą postacią, dobrze zbudowaną i dlatego u mnie Hawke zawsze związywał się właśnie z nią, po prostu do siebie pasowali. Poza tym zresztą praktycznie nie było wyboru :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, późna pora była i musiałem przeoczyć to "niż". :P Mnie w Merrill z DA 2 strasznie wkurzała jej ciamajdowatość. Wiecznie tylko płakała i pojękiwała. Co nie znaczy, że się nie związałem z nią w grze. Sam koncept postaci jest naprawdę udany, ale w jedynce miała ten pazur, silny charakter i zdecydowanie. Wiedziała, że jest częścią klanu. No i twarz Merrill z DA 2 wygląda tragicznie. Szkoda, że brakuje postaci do romansu w DA 2, która byłaby na podobnym poziomie do Morrigan czy Leliany.

Co do kółka dialogowego to niejeden raz zdarzało się, że Hawke (szczególnie w żartobliwych kwestiach) mówił coś zupełnie innego niż było przedstawione w opcji dialogowej. To jest mój główny zarzut. Zdarzało się to w obu wersjach językowych. A uproszczenie polegało na tym, że wystarczyło pomyśleć czy jak ktoś smęci to powinienem powiedzieć żart, zastraszyć ją czy może pocieszać. Aż 3 opcje! W Origins trzeba było pamiętać historię tej postaci, a nie same okoliczności rozmowy. Jednak do scenariusza dialogów nie mam zastrzeżeń. To w końcu element bardzo ciekawej fabuły. Na plus jest również bardzo ciekawy glosariusz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, późna pora była i musiałem przeoczyć to "niż". tongue_prosty.gif

Wybaczam :)

Mnie w Merrill z DA 2 strasznie wkurzała jej ciamajdowatość. Wiecznie tylko płakała i pojękiwała. Sam koncept postaci jest naprawdę udany, ale w jedynce miała ten pazur, silny charakter i zdecydowanie. Wiedziała, że jest częścią klanu.

No trochę racji w tym jest, mi to zbytnio nie przeszkadzało w sumie :) I wydaję mi się, że jej przemiana była w miarę logicznie wyjaśniona.

No i twarz Merrill z DA 2 wygląda tragicznie.

Kwestia gustu. Mi się podoba. Z drugiej strony wielu osobom podoba się Miranda z ME i jej pierwowzór, mi w ogóle.

Szkoda, że brakuje postaci do romansu w DA 2, która byłaby na podobnym poziomie do Morrigan czy Leliany.

Mój strażnik zawsze miał romans z Morrigan

także ze względu na dziecko.

. Leliana była ciekawą towarzyszką ale na postać romansową nie zbyt mi pasowała, dlatego zawsze była przyjaciółką :) I faktem jest, że romanse w DA2 są mimo wszystko lepiej poprowadzone. Nie tak jak w DA:O gdzie wystarczy napić trochę sympatii, dać prezent i już wielka miłość :) Wybór niestety był taki sam, czyli mały.

Co do kółka dialogowego to niejeden raz zdarzało się, że Hawke (szczególnie w żartobliwych kwestiach) mówił coś zupełnie innego niż było przedstawione w opcji dialogowej. To jest mój główny zarzut.

Fakt, z tym że i tak liczył się bardziej efekt, co poniekąd też nie jest dobre. Za to świetne są wtręty członków drużyny. Na przykład Merrill psująca próbę przekonania strażnika o pożarze ;)

A uproszczenie polegało na tym, że wystarczyło pomyśleć czy jak ktoś smęci to powinienem powiedzieć żart, zastraszyć ją czy może pocieszać. Aż 3 opcje!
Ale reakcja postaci nigdy nie była pewna, patrz: Pustka i Izabella, Sebastian i jego misja. Poza tym w większości dialogów były też kwestie neutralne. Za to mnie osobiście zdenerwował rzekomy wybór podczas rozmów z Andersem - serduszko lub 2 złamane serduszka, wybór pierwszego - romans, wybór tych drugich - o ile pamiętam, foch.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...