Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Podobnie mówiono przy DA2, a wszyscy wiemy jak to się ostatecznie skończyło.

Stanęło na tym, że otrzymaliśmy świetną grę z baaaardzo dobrą fabułą, lepszą grafiką, większą dynamiką walk, znacznie lepszym oknem rozwoju postaci...

True!

Ubogim i wtórnym światem, okrojonym ekwipunkiem, walką, która podobała się tylko pewnej części graczy

True!

@SilentBob

DA2 to była tragedia (...) jedna fajna postać w drużynie. (...)

O jeszcze zapomniałem o upośledzonym systemie dialogów.

NOT true!

Ręce mi opadają za każdym razem, kiedy widzę narzekania na kółko dialogowe. Szczególnie że krytycy jego "ograniczeń" zwykle po chwili beztrosko przechodzą do wychwalania Wiedźmina/Gothica, które z reguły oferują standardowo jeden sposób odpowiedzi posuwającej rozmowę naprzód, Baldura (który zazwyczaj miał dwie kwestie dialogowe - tę dobrą i tę złą) albo KotORa, który jest dokładnie tym samym co kółko dialogowe, tylko że z nieudźwiękowionym bohaterem i rozpisanymi kwestiami.

Dobra, ale dość już się w życiu nakłóciłem o DA2. Inquisition zapowiada się przednio. Warto jednak zauważyć, że w przeciwieństwie do poprzedników, tym razem Dragon Age ma bezpośrednią konkurencję - Project Eternity, który też stawia na drużynową okolotaktyczną walkę z aktywną pauzą.

Wobec gry mam duże nadzieje, przede wszystkim dlatego, że EA wyraźnie zreflektowało się po DA2. BioWare dostało na stworzenie Inquisition 3,5 roku. Dłużej w swojej karierze pracowali chyba tylko nad DAO. Ale tym razem mają dużo bardziej komfortowe warunki produkcji gry. Trzymam kciuki, że pokażą dobitnie na co ich stać. Nawet jeśli nie wyjdzie, i tak się pewnie będę dobrze bawił - z różnych przyczyn dobrze bawiłem się przy każdej ich grze od Mass Effecta wzwyż (bo wcześniej bywało różnie).

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że jakieś dwa, trzy lata temu się nagadaliśmy w tym wątku o tym nieszczęsnym kółku dialogowym ;) Ja nadal jestem jego umiarkowanym przeciwnikiem, szczególnie w takim wydaniu w jakim było w DA2 - czy zła odpowiedź zawsze na tym samym miejscu, dobra analogicznie, dowciapna też bez zmian, żeby się nie pomyliło każda ma jeszcze symol graficzny, przez dialog można przeklikać nie czytając w ogóle nic, bo z reguły wiemy co chcemy wybrać już z góry, wiemy gdzie jest ikonka, a bohater i tak powie zupełnie co innego. Nie miałbym nic przeciwko temu żeby przemieszać opcje dialogowe, tak żeby wybierać po przeczytaniu wszystkich możliwości (pamiętam dylematy sprzed ponad dekady: obrazi się czy się nie obrazi). Polubiłem też rozwiązania rodem z alpha protocol czy mass effecta - czyli ograniczony czas na zrobienie czegoś dialogowo spektakularnego. Ale z tego co widzę, zostanie po staremu - trochę szkoda, ale nic to. A można było dać do wyboru dwa systemy w opcjach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest taka, że w Wiedźminie nie ma napisane: ta wypowiedź jest zła, ta wypowiedź jest dobra, ta wypowiedź jest dowcipna. Gra ma cię za takiego idiotę, że nawet pomaga ci obrazkami diabełkiem i aniołkiem. Możesz być dobry, zły albo przygłupi. W Wiedźminie gra ma cię za osobę, która wie co jest dobre, a co złe. Sam musisz się tego domyślić, nie mówiąc już o tym, że żadna decyzja nie jest czarno-biała. W DA2 jest jeden poważy wybór i jeśli grasz magiem jest on oczywisty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest taka, że w Wiedźminie nie ma napisane: ta wypowiedź jest zła, ta wypowiedź jest dobra, ta wypowiedź jest dowcipna. Gra ma cię za takiego idiotę, że nawet pomaga ci obrazkami diabełkiem i aniołkiem. Możesz być dobry, zły albo przygłupi.

A może by tak spojrzeć na to z innej strony? Bo takie dzielenie opcji dialogowych jak wyżej to nic innego jak zwyczajne uproszczenie, nie oddające istoty tego systemu.

Sam musisz się tego domyślić, nie mówiąc już o tym, że żadna decyzja nie jest czarno-biała. W DA2 jest jeden poważy wybór i jeśli grasz magiem jest on oczywisty.

Zdefiniuj jeszcze poważny wybór, bo może inaczej to odbieramy.

Dla mnie chociażby decyzja o wydaniu Isabeli qunari czy zabiciu/oszczędzeniu Andersa nie była niepoważna.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kółeczko jest złym pomysłem z dwóch powodów.

Pierwszy to taki że nie potrafią go dobrze zaimplementować. Klasyczny zarzut - Trzy linijki dialogowe: Dobra, Neutralna, Zła plus czasem linijka perswazyjna których nigdy nie możemy przeczytać. DA2 i L.A. Noire są dwoma największymi zbrodniarzami tego czegoś.

Drugi to ograniczenie. Tak pewnie w większości ceerpegów mamy właściwie trzy góra cztery linijki do wyboru w kategorii Dobry, zły i brzydki, ale to nie oznacza że tak zawsze musi być. Oczywiście drugiego Tormenta w tej kwestii nie wymyślą, ale narzucając sobie ten nieszczęsny limit, twórcy się uwsteczniają.

Bodaj najlepszą grą która zaimplementowała to kółeczko było Human Revolution. Zaimplementowali to tak dobrze że wielu ludzi nawet się nie zorientowało ze to było kółeczko dialogowe xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie, bo jak już rzekłem jedyne do czego mogłem się przyczepić w dwójce to recykling poziomów (akurat system walki i reszta gameplaya mi pasowała) a fabuła była znacznie lepsza od poprzednika - nie opierała się na schemacie udania się na cztery strony świata, naprawienia sytuacji, zdobycia sojuszników i uratowania świata przed wielkim, pradawnym złem. Cóż, na razie informacje dotyczące Inquisition sugerują, że wrócimy do starego, wytartego schematu aczkolwiek z ostateczną oceną wstrzymam się do momentu gdy ujrzę jak ogólnie wyszła im przedstawiona historia, czy będzie tylko hurr durr ratowania świata czy też uda się wpleść coś ciekawego (wojna domowa w Orlais brzmi jak coś z potencjałem na ciekawe wątki a'la Gry o Tron ;]). Poza tym obietnice sporego, otwartego świata, wydaje się też, że rozbudowanych opcji zarządzania samą Inkwizycją (zdobywanie/budowanie/naprawa fortów), kilka znanych nazwisk na liście kompanów... i tak czy siak zagram i przejdę, bo to pewnie dobra gra będzie, ale liczę też, że będzie więcej niż dobra i warta swojej ceny ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest taka, że w Wiedźminie nie ma napisane: ta wypowiedź jest zła, ta wypowiedź jest dobra, ta wypowiedź jest dowcipna. Gra ma cię za takiego idiotę, że nawet pomaga ci obrazkami diabełkiem i aniołkiem. Możesz być dobry, zły albo przygłupi. W Wiedźminie gra ma cię za osobę, która wie co jest dobre, a co złe. Sam musisz się tego domyślić

Czego niby musisz się domyślić, jak sposób na posunięcie dialogu naprzód najczęściej jest jeden?

Gra jest fajnie nieliniowa i ma sporo dobrze zaprojektowanych wyborów moralnych, ale na tym erpegowanie w W2 się kończy. Kreowania charakteru postaci w niej jest zero, null. Geralt zawsze jest dokładnie tym samym bohaterem, tylko podejmującym różne decyzje. Za to moich dwóch Hawke'ów różniło się jak niebo i ziemia, mimo że przygody jakie przeżywali były dużo bardziej zbliżone niż te, których doświadczał Geralt po dwóch stronach konfliktu.

Poza tym od Mass Effecta wzwyż nie było w grze BioWare "złych" odpowiedzi, nie w Chaotic Evil/Dark Side sensie. Można się zbulwersować i na kogoś wkurzyć, ale zawsze jest to reakcja, którą można wpisać w sensownego bohatera, który bulwersuje się z jakichś swoich przesłanek. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy stwierdzają "będę grał złym" i wybierają bezmyślnie dolne opcje dialogowe. Ale o tym za chwilę.

Aha - uproszczenia w komunikacji na linii gracz-gra jeśli idzie o odgrywanie roli są jak najbardziej pożądane. Zabawa w cRPG dialogach nie powinna polegać na "uda mi się trafić w moją rolę, czy nie uda", ma być jak najbardziej intuicyjna, a aspekt gameplayowy polega na czym innym (o tym też za chwilę). Dlatego wybór kwestii dialogowej MA być jak najprostszy i najbardziej idiotoodporny, żeby gra w jasny sposób pozwalała nam na kreowanie takiej postaci, jaką chcemy.

Drugi to ograniczenie. Tak pewnie w większości ceerpegów mamy właściwie trzy góra cztery linijki do wyboru w kategorii Dobry, zły i brzydki, ale to nie oznacza że tak zawsze musi być. Oczywiście drugiego Tormenta w tej kwestii nie wymyślą, ale narzucając sobie ten nieszczęsny limit, twórcy się uwsteczniają.

Widzisz - to już kwestia tego, czy BioWare zrobi drugiego Tormenta. Odpowiem prosto: nie, nie zrobi. Nie musi. Siła dialogów i storytellingu tego deva polega na czymś innym.

Dialogi w erpegach potrafią być ciekawe od strony gameplayowej na dwa sposoby:

1) Reagowanie świata na nasze decyzje. Liczne rozwiązania, dużo możliwości, powiązanie z innymi systemami w grze (ekwipunkiem, rozwojem postaci). Fun wynika tutaj z prób przewidywania tego, jak gra zareaguje kiedy przetnę żółty kabelek zamiast czerwonego. Obecne w starych Falloutach i New Vegas, Wiedźminach, DX Human Revolution czy Fahrenheicie.

2) Konstruowanie złożonego charakteru postaci z licznych opcji. Właśnie dlatego nie rozumiem ludzi, którzy stwierdzają że "gram renegatem" i napieprzają bezmyślnie dolne opcje w kółku dialogowym. Podstawą zabawy u BioWare jest podstawa dobrego papierowego roleplaya - wymyślenie sobie ciekawej, charyzmatycznej postaci, która ma określone poglądy, system wartości, sposób reagowania na świat. Im bardziej ludzka tym fajniej. Korzystamy z systemu dialogowego, ale tak naprawdę większość rozgrywa się w naszej głowie i jest tylko potwierdzane przez grę - np. korzystam z okazji, by być niemiłym dla Merill; gra nie musi wiedzieć, czy robię to dlatego, że jestem szowinistą, nie lubię elfów, albo jestem przeciwko magii krwi. Ale ja już mam trzy różne, wyraziste cechy swojego bohatera. Trudno wyrazić jak wielką frajdę sprawiła mi pierwsza dyskusja z Fenrisem i Andersem, kiedy grałem przepełnionym niechęcią do magów czarodziejem. Tutaj przedstawicielami są przede wszystkim, jak już wspomniałem, gry BioWare, poza tym niektóre gry Obsidianu.

Bardzo niewielu grom udało się w jakikolwiek sposób połączyć te dwie filozofie, choć są w zasadzie kompatybilne. Przychodzą mi do głowy trzy gry - Baldur's Gate II, Planescape: Torment i Alpha Protocol. Ten ostatni przykład pokazuje, że owszem, da się zrobić grę spełniającą założenia punktu 1) za pomocą kółka dialogowego. Perswazję trzeba po prostu zastąpić dobrymi wyborami (vide świetny system perswazji z DXHR), co jest zresztą właściwą filozofią dla każdego RPGa, bo mocno gamifikuje dialogi.

A tak w ogóle to iHS ma rację. Powinni udostępnić włączenie klasycznego drzewka dialogowego dla tych, do których nie trafia koncept kółka. Przecież w grze są napisy, czyli dialogi w formie tekstowej już są, wystarczy dać opcję ich wyświetlenia. Osobiście nigdy bym tego nie włączył, nie wyobrażam sobie czytania dialogów, a potem słuchania ich jeszcze raz, to musi mieć straszny flow (na bank i BioWare, i CDP RED i Obsidian tego próbowali), ale takie rozwiązanie powinno przynajmniej zamknąć usta czepiającym się pierdół.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się podoba opcja kółka dialogowego podobnie jak cały DA2 ciekawe misje, fajna grafika, możliwość kreowania "charakteru" bohatera przez rozmowy z towarzyszami. Ja np. nigdy nie lubiłem tego drugiego elfa (z tatuażami) więc podczas każdej rozmowy z nim wybierałem takie opcje żeby mu to pokazać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dragon Age 2... Moja ulubiona gra. Uwielbiam w niej wszystko dosłownie wszystko, od postaci po fabułę. Przywiązałam się do mojej Hawke i żałuję, że nie będzie bohaterką kolejnej części. DA2 przeszłam, na prawdę, 31 razy (a niedługo 32 bo kończę kolejny raz) i jeszcze mi się nie znudziło. Fabuła mi się generalnie podoba, granie magiem przeciwko magom, jest genialne. Podba mi się wątek rodziny, oraz tego, że akcja dzieje się w jednym miejscu. Uwielbiam zadania dla postaci z naszej drużyny, bardzo sympatyczne oczko2.GIF

Z kolei DA:O, nie podobało mi się. Ratowanie całego świata, przerabiałam miliony razy... Na dodatek SS jest taki... mdły. Postacie, jedynie Morri i Lelkę dobrze wspominam. Zdobywanie armii, ciekawe. Ale zadania na Głębokich Ścieżkach, brrr... na samą myśl mam ciary. Jedyne co podobało mi się w DA: O jest wybór rasy, oraz bycie (chociaż przez chwilę) w Kręgu (co zawsze uświadamia mi, że Templariusze mają racje z wyciszaniem i zamykaniem magówicon_wink.gif ). Początek przeszłam tylko (aż wstyd się przyznać) trzy razy... I nie mam ochoty na powtórkęconfused_prosty.gif

A Inkwizycji wprost nie mogę się doczekać, zapowiada się ciekawie i jak tylko pierwszy raz Zwiastun obejrzałam byłam na "tak" i nic tego nie zmieni chytry_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam co poniektórych którzy są w stanie wysilić się na jakikolwiek hype względem DA3. Po DA2 i ME3 można się spodziewać co najmniej 4/10. DA2 nie sprzedało równie dobrze co DAO plus jeszcze do tego klapa The Old Republic, więc można się spodziewać że po DA3 Bioware dołączy do miłej gromadki Orgin, Westwood, Bullfrog i Pandemic. I w sumie dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak arbitralnie jednoosobowo skrytykować grę (ME3), która mimo płaczów "heeeej! sad_prosty.gif zmieńcie zakończenie! Żądamy tego!" jakoś mimo wszystko została dobrze odebrana przez graczy. Choćby na tym forum tylko o głos przegrała głosowanie na grę roku smile_prosty.gif O poważniejszych wyróżnieniach nie wspominając. Dla mnie na ten przykład to najlepsza część serii (praktycznie łeb w łeb z dwójką). Najbardziej emocjonująca, najlepsza pod względem ładunku emocjonalnego przy wyborach i takie tam. Ja tam wolę pogodzić się z wolą większości (w tym przypadku akurat w niej jestem) niż zawracać kijem Wisłę pokazując, że Ci, którym gra się spodobała, nie mają racji smile_prosty.gif

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile w przypadku DA2 z "hejtem" (zamykam w cudzysłowie, bo uważam że większość zarzutów kierowanych w tą grę była jak najbardziej słuszna), to już szerokiego żalu na ME3 nie potrafię zrozumieć. Moim zdaniem BioWare wcale nie zasługuje na tak wielkie gromy tylko dla tego, że nie wszystkie ich gry prezentują jednakowo wysoki poziom. Ja tam w dalszym ciągu życzę im sukcesu i czekam na DA3 (no i oczywiście kolejnego ME) z niecierpliwością i wielkimi nadziejami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam co poniektórych którzy są w stanie wysilić się na jakikolwiek hype względem DA3. Po DA2 i ME3 można się spodziewać co najmniej 4/10. DA2 nie sprzedało równie dobrze co DAO plus jeszcze do tego klapa The Old Republic, więc można się spodziewać że po DA3 Bioware dołączy do miłej gromadki Orgin, Westwood, Bullfrog i Pandemic. I w sumie dobrze.

Napisał człowiek który po przejściu ME3 twierdził, że 10/10 i to najlepsza gra BioWare, lulz.

DA2 też ci się mocno podobało na początku.

Nie chciałbyś może misiek pracy w Microsofcie, stałość Twoich opinii pasuje do ich jednolitej i trwałej wizji nextgena. chytry_prosty.gif

ME3 miał kiepskie zakończenie (bardziej gameplayowo niż fabularnie - where's my epic boss?), ale i tak był najlepszą grą ubiegłego roku (który za dobry nie był tho'). Nevertheless najnowsze gry BioWare od Mass Effecta 2 w górę są (obok BG2) najbardziej grywalnymi produkcjami w ich dorobku. Inquisition do tego ma dużo czasu na dopracowanie i pewnie związany z tym niemały budżet. Będzie dobrze.

Aha, ME3 sprzedał się tak samo dobrze jak ME2 (~4mln), więc gadanie o zamknięciu BioWare chyba jest cokolwiek przedwczesne. Właściwie to oni teraz robią trzy duże gry, bo obok DAI i ME nextgen robią nowe IP od twórców Mass Effecta. Jakby EA miało odstrzelić jakieś studio to wcześniej raczej byłyby Visceral (Dante's Inferno - klapa, Dead Space 3 - duży spadek formy marki) albo Maxis (Spore, SimCity... pewnie studio od Simsów ich wchłonie z powrotem).

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc to nie rozumiem całych tych hejtów na DA2 i ME3. Okej, może i "dwójka" nie jest tak świetna jak Origins, ale to w dalszym ciągu świetna gra, która ma kilka elementów lepszych niż poprzedniczka. Nie mam problemu z kółkiem dialogowym - owszem, jest ono trochę łopatologiczne, ale na pewno nie przeszkadza na tyle, żeby się domagać dwóch systemów rozmów. Udźwiękowiony główny bohater pomaga mi bardziej wczuć się w rolę, postać zyskuje charakter - dla mnie na plus. Krasnoludem nigdy nie grałam, więc nie odczuwam braku tej rasy (chociaż jestem w stanie zrozumieć, jeśli komuś tej opcji brakuje). Fabuła jest z pewnością mniej wyświechtana niż w Origins - i chociaż mnie szczególnie nie porwała ze względu na przywiązanie do mojej bohaterki Fereldenu, to nie nudzi i nie jest płytka. Odświeżony system walki wprowadza trochę dynamiki i to jest fajne - niektóre starcia z Początku bywały nużące.

Jasne, są wady. Powtarzalność lokacji przeboleję, ale już brak rozmów z towarzyszami w każdym momencie i ogólna ich papierowość mocno mi przeszkadzają, wręcz się zawiodłam na tym aspekcie (Anders w Przebudzeniu był nawet niezły - tu zrobiono z niego jęczące emo... co sprawia, że najlepszą postacią dwójki jest Alistair-król tongue_prosty.gif). Ale wciąż nie jest to powód do hejtu, bo mimo wszystko nie ukończyłam tej gry z przymusu, a z przyjemnością. Bo o tym, że wysoki poziom trudności końcówki = zawalenie nas morzem wrogów nie wspominam, bo tego grzechu winny jest każdy dotychczasowy Dragon Age.

Jeśli chodzi o Inquisition, to boję się tylko jednego - dużej ilości akcji w Orlais. Jak mi każą przez 1/3 gry wysłuchiwać tego okropnie irytującego pseudo-francuskiego akcentu, to chyba wyrzucę głośniki przez okno. tongue_prosty.gif Poza tym ufam BioWare. Jeśli będzie takie jak ME3, to dla mnie bomba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam mam pytanie a i prosbe do tych co grali w pierwszą cześć DA. Mianowicie czy miejsca do których sie udajemy w celu

zjednoczenia sobie ludzi

są jakoś podzielone na trudniejsze i łatwiejsze? Jeżeli tak to w jakiej kolejnosci powinienem się udać do każdego z miejsc ? smile_prosty.gif

Edytowano przez LordRevan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam mam pytanie a i prosbe do tych co grali w pierwszą cześć DA. Mianowicie czy miejsca do których sie udajemy w celu

zjednoczenia sobie ludzi

są jakoś podzielone na trudniejsze i łatwiejsze? Jeżeli tak to w jakiej kolejnosci powinienem się udać do każdego z miejsc ? smile_prosty.gif

Są różnice wynikające z mechaniki gry i pewne lokacje warto odwiedzić po nabraniu większego doświadczenia. Tutaj masz to dobrze opisane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przechodziłam w kolejności: Lothering -> Redcliffe -> Denerim -> Wieża -> Brecilian -> Orzammar i aż do połowy Orzammaru nie miałam większych problemów (tzn. takich, nad którymi siedziałabym ponad godzinę). I w miarę możliwości rób zadania poboczne, bo stosunkowo niski level się zemści na tobie na Głębokich Ścieżkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Trochę nowych fragmentów rozgrywki, głównie walka.

W wywiadzie jest też mowa o kamerze taktycznej, podobnej do widoku z DA:O. A więc widok zza pleców to nie będzie jedyna opcja.

Więcej info z Eurogamera:

Widok taktyczny działa tak samo jak w Dragon Age: Początek na PC. W czasie walki możemy zatrzymać upływ czasu i oddalić kamerę, by ocenić sytuację z góry, wydając rozkazy podopiecznym.

Plus: Qunari czwartą grywalną rasą. To ciekawe.

Edytowano przez Zdenio
  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+10 do hajpu

1. To będzie pierwszy ładny Dragon Age. Nie wiem jak teknikalia, ale żadna inna nextgenowa gra - może poza MGS V - nie walnęła mnie tak z plaskacza poziomem oprawy graficznej. Może dlatego, że DA do tej pory wyglądało tak sobie, a toto jest naprawdę ładne. Przy okazji art-design lokacji na pierwszy rzut oka też się poprawił; dalej toto nie jest Icewind Dale, ale już przy Wiedźminach DAI nie ma się czego wstydzić. Good.

2. Destrukcja otoczenia jest fajna. Mam nadzieję że jak ustawiają przeciwników na mostach ponad nami chowających się za przeszkodami, to gra tym razem nie będzie głupieć od różnych poziomów wysokości tak jak poprzednicy.

3. Skoro umożliwili granie Qunari, nie wiem po co sobie zadają trud wprowadzania innych ras. Kto przy zdrowych zmysłach grałby inną rasą, kiedy można Qunari? wink_prosty.gif

4. Nastawiam się na najlepszego Dragon Age'a. Wszystko, co do tej pory BioWare pokazało mnie kupuje, nawet jeśli już się w duchu godzę z porzuceniem lepszego konceptu scenariusza z DA2.

5. Ujawniono przy okazji nową postać z drużyny. Vivienne, znana dalej jako czarodziejka w śmiesznej czapce (albo na odwrót). Widać ją np. o tu:

http://images.euroga...llowers.jpg.jpg

Edytowano przez Fristron
  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przyznaję, że moje zainteresowanie od razu wzrosło po informacji o aktywnej pauzie i widoku taktycznym. Mam nadzieję, że będzie to dobrze działało przy sterowaniu padem, wtedy bez obaw będę mógł kupić na PS4.

I faktycznie, wygląda świetnie, ale to w dużej mierze kwestia estetyki, no i - jak powiedziałeś - tego, że poprzednie nie były cudeńkami graficznymi. Poza tym, trochę szkoda, że wszystko z Frostbite'a musi się tak charakterystycznie błyszczeć/świecić.

@Qunari - Szczerze mówiąc, to mi trochę nie pasuje. Toż to rasiści, jakoś nie widzę takiego na czele organizacji "międzynarodowej". Chyba, że jakiś "rebal-Qunari". I tak idę w elfa, jak w DA:O tongue_prosty.gif

Edit: Gameplay off-screen - http://www.dailymotion.com/video/x1416so_videogames?start=12

Edytowano przez Zdenio
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to ślicznie wygląda. Podjarany jestem bardzo. Mam nadzieję, że wymagania będą rozsądne, a jak nie, to chyba dla tej gry po 6-ciu latach mógłbym coś pokombinować z wymianą sprzętu. I walka tak na oko faktycznie wydaje się idealnym środkiem między oboma częściami.

Mam nadzieję, że świetnie rozwiążą narzędzie do tworzenia save'a z poprzedniej części, bo u mnie oczywiście jak zwykle żaden się nie ostał.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przyznaję, że moje zainteresowanie od razu wzrosło po informacji o aktywnej pauzie i widoku taktycznym. Mam nadzieję, że będzie to dobrze działało przy sterowaniu padem, wtedy bez obaw będę mógł kupić na PS4.

O to, to. Inquisition jest w sumie głównym powodem, dla którego zastanawiam się nad wyborem PC jako mojej pierwszej nextgenowej maszyny (bo żeby przyszłoroczne produkcje mi chodziły na pewno będę musiał zrobić upgrade). Dragon Age'e zawsze były zdecydowanie lepsze na tej platformie. Jeśli z Inquisition nie będzie takich problemów, to Sony w zasadzie już mnie ma, najpóźniej przyszłą jesienią. Jeszcze Dragon Age'owego bundla mogliby zrobić. ;)

@Qunari - Szczerze mówiąc, to mi trochę nie pasuje. Toż to rasiści, jakoś nie widzę takiego na czele organizacji "międzynarodowej". Chyba, że jakiś "rebal-Qunari". I tak idę w elfa, jak w DA:O tongue_prosty.gif

W którymś wywiadzie jest mowa o tym, że scenarzyści są świadomi tej kwestii i nad nią pracują, by stworzyć "całkowicie logiczny powód" dla którego Qunari miałby przewodniczyć Inkwizycji.

Co prawda słowa "logika" i "BioWare" dość często lubią się rozmijać, ale jakieś wytłumaczenie nam dadzą, więc jeśli nie jesteśmy upierdliwymi hejterami powinno być ok. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...