Alaknar Napisano Wrzesień 2, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 2, 2011 A bo ja wiem, ich historie życiowe też są dosyć podobne, można by się doszukać niejednej analogii w ich drodze do bycia tym, kim byli, jak spotkali głównego bohatera. Jak się postarać, to można się zupełnie spokojnie doszukać niejednej analogii w drodze do bycia tym, kim zostali Sauron i Frodo. Nie oceniamy... Nie, źle - nie powinniśmy oceniać potencjału postaci, tudzież "co by było gdyby", powinniśmy oceniać stan faktyczny. Zachowujesz się trochę tak, jak gość, którego zaproszono na obiad u jednego z najlepszych kucharzy świata, który przyrządził swoje największe dzieło - doskonałą lasagnę. I zamiast się rozkoszować smakiem zaczynasz narzekać, że jadłeś lasagnę w ostatni czwartek. Nie twierdzę, że całkowicie się mylisz, bo z wieloma postulatami się zgadzam - mamy bohatera-niemowę, większość dialogów niewiele wnosi (pod warunkiem, że nie interesuje nas lore świata), a kontakty między oraz z członkami drużyny stoją na... Nieszczególnie wysokim poziomie. Wręcz dziwię się, że gra nie wzbudziła jakichś protestów w kółkach feministycznych (bring lots of free stuff == sweet love) Dziwi mnie natomiast zarzut o "brak wpływu na grę" niektórych elementów rozgrywki. Wspominałeś właśnie o dialogach i wątku romansowym... Czego dokładnie oczekiwałeś? Że jeśli odpowiednio "zbajerujesz" Lelianę, to Loghain przyjdzie i powie "o, kurka, dobra, to ja już sobie pójdę, zostawiam sprawy w waszych rękach, powodzenia, nara"? Czy, że dostaniesz +5 do odporności na "cośtam"? Bez przesady - wpływ na grę jest taki, że zmienia się fabuła - bohater ma partnerkę życiową, z którą później może kontynuować podróże. Mechanika nie musi oddawać WSZYSTKIEGO (to nie Kryształy Czasu ; ) ). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imachuemanch Napisano Wrzesień 2, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 2, 2011 (edytowany) Co do romansu, oczekiwałem więcej, coś jakby, wątku fabularnego koło wątku głównego, gdzie nie skończyłoby się na happy endzie, ew. wydymaniu obu panienek i powrotu do status quo. Jakby pojawiały się w późniejszej części gry jakieś poważne zwroty w związku - np. to Leliana by mnie zdradziła, zamiast ja niej, itp. A tak kończy to się tak w połowie i z informacją, że, np Leliana teraz będzie z naszym bohaterem. A co do Zevrana i Miry, nadal obstaję o tym, że po części to jest jedna i ta sama postać - zwłaszcza jak napisałem, ich historie życiowe do momentu spotkania bohatera gry - choćby patrząc na krótkie opisy na wookiepedii i dawiki. Co to charakterów, to się różnią, ale chodziło mi o punkty wyjściowe tych postaci, które są bardzo podobne i autorstwa tego samego studia. Zaś co do Froda i Saurona to już nie przesadzajmy, bo takich analogii czy całych fragmentów życiorysu jak u Zevrana/Miry nie odnajdziemy. Oczywiście nie twierdziłem, że każda postać to zrzynka w 99% postaci z Kotora, bo to by było przegięcie już pały i to niezłe. A zachowuję się tak, jakbym został wysłany do restauracji za namową znajomych, gdzie ponoć dają najlepsze dania na świecie. Pełen dobrych myśli przychodzę, a dostaję co najwyżej odgrzany kotlet (fabuła, lore, dialogi, postacie), z kiepskimi dodatkami jak słaba kawa (walka), niedogotowane ziemniaki (lokacje) itp. Ale np. gorycz rozczarowania trochę zagłusza, np. jakaś przyprawa dodana na ten kotlet (udźwiękowienie). Nie jestem dobry w analogiach, ale chyba widać o co mi chodzi. Dało się to zjeść, ale nie czuję się jakoś bardziej syty w myśli czy zadowolony z walorów smakowych. Edytowano Wrzesień 2, 2011 przez Imachuemanch Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mish Napisano Wrzesień 2, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 2, 2011 @Imachuemanch Co do romansu, oczekiwałem więcej, coś jakby, wątku fabularnego koło wątku głównego, gdzie nie skończyłoby się na happy endzie, ew. wydymaniu obu panienek i powrotu do status quo. Jakby pojawiały się w późniejszej części gry jakieś poważne zwroty w związku - np. to Leliana by mnie zdradziła, zamiast ja niej, itp. A tak kończy to się tak w połowie i z informacją, że, np Leliana teraz będzie z naszym bohaterem. Rany, nadal rozmawiamy o cRPG-u, czy już o Simsach? Tu nie chodzi już o jakość gry (która jest wg. mnie świetna), tylko o twoje wygórowane oczekiwania. To tylko gra, a nie równoległy świat. A co do Zevrana i Miry, nadal obstaję o tym, że po części to jest jedna i ta sama postać - zwłaszcza jak napisałem, ich historie życiowe do momentu spotkania bohatera gry - choćby patrząc na krótkie opisy na wookiepedii i dawiki. Obydwoje są płatnymi zabójcami (o ile dobrze pamiętam tą całą Mirę - w KotORa grałem dawno), więc na logikę - co mogli robić przed spotkaniem PC? Hodować kury? Sadzić marchewkę? Analogicznie mógłbym powiedzieć, że Wiedźmin Geralt też jest do nich bliźniaczo podobny (sierota, szkolony przez organizację, zabija). Na siłę można się przypiąć do każdej postaci, jaka kiedykolwiek powstała. A zachowuję się tak, jakbym został wysłany do restauracji za namową znajomych, gdzie ponoć dają najlepsze dania na świecie. Pełen dobrych myśli przychodzę, a dostaję co najwyżej odgrzany kotlet (fabuła, lore, dialogi, postacie), z kiepskimi dodatkami jak słaba kawa (walka), niedogotowane ziemniaki (lokacje) itp dostaję co najwyżej odgrzany kotlet (fabuła, lore, dialogi, postacie) (fabuła, lore, dialogi, postacie) ŻE CO??!! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 2, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 2, 2011 (edytowany) Co to charakterów, to się różnią, ale chodziło mi o punkty wyjściowe tych postaci, które są bardzo podobne i autorstwa tego samego studia. Nie są - KotORa II robiło Obsidian. I ponownie - punktem wyjściowym Zevrana jest antyteza archetypowego elfa fantasy. To, co go łączy z Mirą, to profesja, przy czym w przypadku Antivańczyka to tylko niewielka część kreacji postaci (Mira, o ile pamiętam, była dużo mniej rozbudowana, zresztą w KotOR II wszyscy byli w cieniu Krei). Także trochę bez sensu - to tak jakby każdą komiczną postać (HK-47, Oghren, Mordin...) nazywać zrzynką z Morte z Tormenta. Gruba przesada. Edytowano Wrzesień 2, 2011 przez Fristron Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SilentBob Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 Po co w "dwójce" jest importowanie save'a z "jedynki"? Wszystkie nawiązania do części pierwszej to Flemeth wspomina o Morrigan (w ogóle wątek Flemeth urywa się i w ogóle nie ma jego kontynuacji jakiejkolwiek), na końcu pojawia się ta babka z "jedynki" która była bardem-skrytobójcą i.... Tyle. Po co więc był potrzebny ten save z "jedynki"? Przecież te rzeczy mogły mieć miejsce bez informacji z Dragon Age: Początek. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LKAvallon Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 (edytowany) @SilentBob - Żeby fani się przymknęli. Edytowano Wrzesień 4, 2011 przez LKAvallon Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 (edytowany) Jest jeszcze parę questów (ten z Nathanielem, ten ze spiskowcami z Amarantu, ten z Zevranem, ten ze zbiegiem z Orzammaru), powiązanie rodu Hawke'ów z Szarym Strażnikiem jeśli ten był magiem, rozmowa z Alistairem... w DLC z Sebastianem jest też rozmowa z Lelianą. IMHO to zachowuje poczucie ciągłości uniwersum (które psuje np. wciśnięcie Andersa do DA2, podczas gdy w DAA wyraźnie pisało, że pozostał w Vigil's Keep parę lat), czyli spełnia swoje zadanie. A opcjonalnego contentu wynikającego z save'ów jest w DA2 więcej niż w ME2. Edytowano Wrzesień 4, 2011 przez Fristron Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LKAvallon Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 Taaaak...Olać całkiem wybory które dokonaliśmy w jedynce...Ale za to dostaniecie Subquesty! O! I macie jeszcze Alistair'a mówiącego swój catchphrase! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Murezor Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 (edytowany) Nawiązań ogólnie nie jest dużo (szczególnie porównując ten aspekt do sytuacji z serii ME), ale z pamięci mogę wymienić kilka, np.: 1. Pod Kirkwall spotkałem elfkę chcącą w akcie zemsty zamordować człowieka, którego w Origins uwolniłem od klątwy lykanotropii. 2. W zależności od decyzji podjętych w poprzedniej części spotykamy Alistera-króla, bądź Alistera-wygnańca. 3. To, co Hawke usłyszy od Leliany zależy od jej relacji z Bohaterem Fereldenu w poprzedniej części. 4. W porcie Kirkwall napotykamy ściganego przez zabójców potomka byłego pretendenta do tronu Orzammaru. 5. Możemy ? lub nie ? napotkać Zevrana i Nathaniela. No i Anders nawiązujący do wybuchowego temperamentu Velanny w obozie Dalijczyków. A opcjonalnego contentu wynikającego z save'ów jest w DA2 więcej niż w ME2. Z ciekawości ? opierasz się tutaj na jakiś danych? W ME2 praktycznie co chwilę natykałem się na jakiś akcent/nawiązanie powiązane z decyzjami podjętymi przeze mnie w ME1 ? w DAII już tak nie było. Edytowano Wrzesień 6, 2011 przez Murezor Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 Taaaak...Olać całkiem wybory które dokonaliśmy w jedynce... DAO było zamkniętą całością. Co innego ME, które całe jest planowane na trylogię, więc mają sobie pewnie taką rozpiskę rozplanowaną, że X w 1 da Y w 3. DA2 to nowa historia posuwająca do przodu uniwersum. Co Kirkwall obchodzi czy pogodziliśmy elfy z wilkołakami czy zatłukliśmy którąś stronę? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LKAvallon Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 (edytowany) Nawiązań ogólnie nie jest dużo (szczególnie porównując ten aspekt do sytuacji z serii ME), ale z pamięci mogę wymienić kilka, np.: 1. Pod Kirkwall spotkałem elfkę chcącą w akcie zemsty zamordować człowieka, którego w Origins uwolniłem od klątwy lykanotropii. 2. W zależności od decyzji podjętych w poprzedniej części spotykamy Alistera-króla, bądź Alistera-wygnańca. 3. To, co Hawke usłyszy od Leliany zależy od jej relacji z Bohaterem Fereldenu w poprzedniej części. 4. W porcie Kirkwall napotykamy ściganego przez zabójców byłego pretendenta do tronu Orzammaru. 5. Możemy ? lub nie ? napotkać Zevrana i Nathaniela. No i Anders nawiązujący do wybuchowego temperamentu Vellany w obozie Dalijczyków. 1. Na to akurat nie wpływa sejw. Niezależnie od decyzji z jedynki to wydarzenie pozostaje bez zmian. 2. True, akurat pijakowe cameo jest lepsze. 3. Tutaj to tylko w wypadku importowanego romansu stwierdzi że Strażnik jest "bliski jej sercu" 4. Uuuu...Ale zaraz...Przecież w Orgins go załatwiamy? 5. Jeden dostaje krótkiego subquesta, a drugi dłuższego. Awsum DA2 to nowa historia posuwająca do przodu uniwersum. Co Kirkwall obchodzi czy pogodziliśmy elfy z wilkołakami czy zatłukliśmy którąś stronę? Aha. Czyli cały DAO nie ma żadnego wpływu na uniwersum i wszystkie podjęte tam decyzje sprowadzają się jedynie do dodania takiego a takiego krótkiego subquesta? Świetne...Czyli jestem 80 godzin w plecy... Edytowano Wrzesień 4, 2011 przez LKAvallon Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 (edytowany) 4. Chodzi o potomka pretendenta. Ale akurat tu zmiana jest tylko nazwy, nawet nie wiem, czy jakikolwiek dialog się zmienia. Varrik jeszcze gdzieś narzeka na politykę Harrowmonta, nie pamiętam, czy z Bhelenem też coś było. Takie pierdoły, ale przynajmniej coś. I nie ma poza Andersem niespójności świata. A nie "masz tą samą postać co wtedy ale romans ci zmienimy, tamta ruda elfka nie istniała" jak w pewnej polskiej produkcji. Aha. Czyli cały DAO nie ma żadnego wpływu na uniwersum i wszystkie podjęte tam decyzje sprowadzają się jedynie do dodania takiego a takiego krótkiego subquesta? No na Wolne Marchie akurat nasze decyzje nie wpływały. Zresztą pewnie m.in. dlatego tam osadzili akcję dwójki. Edytowano Wrzesień 4, 2011 przez Fristron Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alaknar Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 @LKAvallon - słowo daję, czepiasz się, żeby się czepiać... 1. Na to akurat nie wpływa sejw. Niezależnie od decyzji z jedynki to wydarzenie pozostaje bez zmian. Mylisz się. Można to nawet łatwo sprawdzić biorąc któryś predefiniowanych backgroundów, nie pamiętam, który dokładnie. 4. Uuuu...Ale zaraz...Przecież w Orgins go załatwiamy? Jeśli Wy, LKAvallon, go załatwiacie, to go nie spotkacie w dwójce. My, Alaknár, go nie załatwiliśmy i spotkaliśmy. (EDIT, po poście Fristrona) A, sorry, faktycznie. Gość jest zawsze, tylko różnie się nazywa, bo jest potomkiem/rodzeństwem. Tak czy siak - związek przyczynowo-skutkowy jest jak najbardziej spójny. 5. Jeden dostaje krótkiego subquesta, a drugi dłuższego. Awsum A czego oczekiwałeś? Że wokół postaci z jedynki zostanie zbudowana cała fabuła dwójki? Błagam Cię... : ) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LKAvallon Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 @LKAvallon - słowo daję, czepiasz się, żeby się czepiać... Od tego tu jestem xD 5. Jeden dostaje krótkiego subquesta, a drugi dłuższego. Awsum A czego oczekiwałeś? Że wokół postaci z jedynki zostanie zbudowana cała fabuła dwójki? Błagam Cię... : ) Nie, ale spodziewam się czegoś więcej niż niż pięciominutowego fan service. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SilentBob Napisano Wrzesień 4, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 4, 2011 (edytowany) 1. Pod Kirkwall spotkałem elfkę chcącą w akcie zemsty zamordować człowieka, którego w Origins uwolniłem od klątwy lykanotropii. Faktycznie, pamiętam to. 2. W zależności od decyzji podjętych w poprzedniej części spotykamy Alistera-króla, bądź Alistera-wygnańca. Nie spotkałem. W "jedynce" Alister został wygnańcem u mnie. Szkoda, bo spodobała mi się jego postać w Początku i liczyłem na to, że go spotkam w "dwójce". 3. To, co Hawke usłyszy od Leliany zależy od jej relacji z Bohaterem Fereldenu w poprzedniej części. U mnie ta cała Leliana pojawiła się w filmiku tuż przed napisami końcowymi. Mój Hawke z nią nie rozmawiał. 4. W porcie Kirkwall napotykamy ściganego przez zabójców byłego pretendenta do tronu Orzammaru. Nie stwierdzono u mnie. 5. Możemy ? lub nie ? napotkać Zevrana i Nathaniela. W "jedynce" Zevrana zabiłem, a Nathaniel to nawet nie wiem kto to Oczywiście zakładam, że to wszystko w "czystym" Dragon Age II, bez żadnych DLC? Edytowano Wrzesień 4, 2011 przez SilentBob Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alaknar Napisano Wrzesień 5, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 5, 2011 @SilentBob - not quite. Pogadać z "Lelką" można tylko w tym pierwszym DLC... Jakiś tam książę... To, które dodaje też członka drużyny. Potomka pretendenta spotyka się jakoś później, w drugim, albo nawet trzecim akcie. Jest na nabrzeżu niedaleko miejsca, gdzie było zadanie z podsłuchiwaniem marynarzy. Nie, ale spodziewam się czegoś więcej niż niż pięciominutowego fan service. Zupełnie nie rozumiem czemu. Od samego początku było wiadomo, że akcja dwójki będzie rozgrywana tysiące kilometrów od akcji jedynki. Wiadomo też było, że początek dwójki będzie się nakładał czasowo z początkiem jedynki. Logicznym wnioskiem jest więc to, że wydarzenia z Origins powinny albo nie mieć żadnego wpływu, albo mieć mikroskopijny wpływ na fabułę drugiej części. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubro Napisano Wrzesień 16, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 16, 2011 (edytowany) Oh boy, here we go again... W naszą stronę zbliża się nowe DLC do Dragon Age II - Mark of the Assassin. Premiera 11 października, cena - $9,99 lub 800MSP. http://www.gametrailers.com/video/exclusiv...agon-age/720938 Skojarzenie nr 1 - Kasumi. Nie mogę się powstrzymać od pewnego komentarza na temat BioWare, ale chyba poczekam na ogólne reakcje. Edytowano Wrzesień 16, 2011 przez lubro Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 16, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 16, 2011 Legacy zmotywowało mnie do dokończenia drugiego walkthrough - niewykluczone, że przez MotA zacznę trzecie. Czekam. Czy to dragonage'owa wersja Kasumi... zobaczymy, jak wyjdzie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Wrzesień 16, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 16, 2011 Chyba większość osób, która zobaczyła trailer miała skojarzenie z Kasumi wliczając w to mnie Po prostu zmienili setting większość elementów zostawiając takich samych - jest zabójcza przedstawicielka płci pięknej, przyjęcia, skarb w niedostępnej twierdzy... mówić dalej? Naturalnie wszystko zależy od wykonania, ale chyba ktoś w BioWare naprawdę nie ma zbyt wielu pomysłów na DLC ;] Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Wrzesień 16, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 16, 2011 Oh boy, here we go again... W naszą stronę zbliża się nowe DLC do Dragon Age II - Mark of the Assassin. Premiera 11 października, cena - $9,99 lub 800MSP.Jak zawsze jestem wyjątkowo mocno przekonana o tym, że będzie świetny, punkty mam już odłożone od dawna na DLC do DA2 i z niecierpliwością czekam do premiery. O. ME2 przeszłam, ale trailera o Kasumi nie widziałam ani nie wiem, na czym polega. Jeśli wyjdzie kiedyś wielka edycja ME1-ME3 ze wszystkimi DLC, to wtedy wykupię (chociaż ME1 mam dzięki CDA, a ME2 z DLC dzięki rejestracji DA2 <tyle, że na PC, który wymagałby inwestycji, a na Xklocu już mam save'y ). Skojarzenie nr 1 - Kasumi. Nie mogę się powstrzymać od pewnego komentarza na temat BioWare, ale chyba poczekam na ogólne reakcje. rolleyes.gifCzemu nie wypowiesz od razu opinii? ;] Rozumiem, jakbyś się wstrzymywał do premiery z rzucaniem komentarzy dotyczących BioWare, ale na wypowiedzi innych? Jakoś mnie to zaskakuje. Legacy zmotywowało mnie do dokończenia drugiego walkthroughHę? Drugiego walktrough? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fristron Napisano Wrzesień 16, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 16, 2011 (edytowany) Hę? Drugiego walktrough? Noo... dokończyłem po raz drugi grę? ; ) Czy źle tego słówka używam? Na angielskich forach bodaj dość często się pojawia w tym właśnie kontekście. Choć też często jako "poradnik" (stąd zdziwienie, założyłaś, że chodzi o dwa poradniki?) @down: najwyraźniej mi się pomieszało z "playthrough" i tak już zostało. happens Edytowano Wrzesień 16, 2011 przez Fristron Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SilentBob Napisano Wrzesień 16, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 16, 2011 Walkthrough występuje tylko jako "poradnik" ew. sposób przejścia gry. Nigdy w życiu nie widziałem tego słowa inaczej użytego. Ale może mało w życiu widziałem? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LKAvallon Napisano Wrzesień 18, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2011 Zaraz Bioware nie dość że wciąż wspiera jedną ze swoich najgorszych gier, to jeszcze wspiera ją klonem DLC z ME2??!! ... Żegnam Bioware. Mimo wielu lat miłości, nie posłuchaliście moich rad i coraz bardziej się staczacie. Poszukam szczęścia w Eidos Montreal, albo W CDProject. Nie dzwoń. Ale poważnie, co oni sobie myślą? Że nikt nie zauważy związku? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NielichaZosia Napisano Wrzesień 23, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 23, 2011 Związki między Mass Effectem a Dragonem są porażające. Właściwie postaci, często spotykam się z podobnymi do siebie w dwóch różnych grach, ich imiona. No animacje są momentami takie same, często dosyć. Tak jak te DLC, porównywanie do Kasumi z Massa. No niestety Bioware kończą sie pomysły, nie mogą wymyślić czegoś nowego i orginalnego. Albo są tak pochłonięci pracami nad "Massem trójką" że nie mają czasu ;D Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Visser Napisano Wrzesień 26, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 26, 2011 We wrześniowym numerze CDA pojawiła się recenzja DLC Dziedzictwo, autorstwa Gema. Gem potraktował ów dodatek bardzo surowo wystawił mu zaledwie 4, stwierdził że występują w nim liczne bugi zwłaszcza w warstwie audio, fabuła jest słaba i pretekstowa, zaś całe Dragon Age 2 (nie tylko to DLC) określił mianem "rąbanki z aktywną pauzą". Od czasu recenzji gry Divinity 2 której to Gem wystawił ocenę 3 (a wszyscy inni znacznie wyższe) oraz artykułu o pierwszym Dragon Age ( w którym próbował on stworzyć wrażenie, że wszyscy na forum CDA są wobec tej gry krytycznie nastawieni) podchodzę bardzo sceptycznie do ocen jakie Gem wystawia cRPG. W związku z tym chciałem zapytać forumowiczów czy ten dodatek jest dobry czy słaby, oraz czy warto na niego wydać te 30zł ? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.