Skocz do zawartości

Dragon Age (seria)


Polecane posty

Sorry, nigdy nie zajmowałem się liczeniem godzin. Wpisałem po prostu tą samą liczbę co ty. Tym bardziej że wątpię, iż ty też liczyłeś czas trwania konkretnych zadań w DA ;]

Akurat ile zajmował mi wstęp i kiedy zabierałem się za finał kojarzę - po Lothering zwykle miałem jakieś 8-10h, a kiedy było już po Zjeździe i zaczynał się finał - stuknęło już 50.

W JE nie grałem, nie wypowiadam się. Tylko nie powołuj mi się tu na przykład pasjansa, Quake' albo innej gry, która nie ma nic wspólnego z tematem ;]

JE ma związek z tematem, podobnie jak NWN, KotOR i Mass Effecty - gry, w których BioWare używa tego samego schematu, co już samo w sobie jest wadą (powtarzalność).

Związki z polityką są tu równie luźne, jak w podanym przeze mnie przykładzie z

Lelianą i Maejole (pościg z Orlais),

i inne argumenty, które wg, ciebie się nie liczą.

Nie upieram się - nie trzeba, i bez tego wątku plątanina powiązań politycznych i sił w W2 jest zdecydowanie i gołym okiem przewyższająca DAO.

Połowę lojalną głównie wobec Cailana, i to bez wzbudzania podejrzeń (wg. pierwotnego planu ogień sygnałowy miał nie zapłonąć). Poza tym - po co byłaby Loghainowi cała armia, skoro ją i cały kraj przejęłoby Orlais, za zgodą Cailana zresztą (nie twierdzę, że tak by było, mimo, że jakieś oddziały Orlesian podeszły pod granicę Fereldenu, czego dowiadujemy się od Riordiana. Po prostu przedstawiam logikę Loghaina tak, jak ja ją rozumiem)

Ta logika czyni go zbrodniarzem wojennym. Finito.

To była wygodna wymówka, zwłaszcza, że myślał, iż wszyscy strażnicy są martwi. Trupowi ciężko protestować, hm (od czasu Łazarza brak opisanych przypadków)? Poza tym, Loghain też czasem się myli. Nie jest bogiem czy innym św. Mikołajem (niespodzianka!)

"Czasem się myli" to eufemizm; on dokonuje złego osądu w chyba każdej możliwej sytuacji.

Nie! Nie zły władca - zły człowiek. A to jest różnica. Powołałbym się na "Księcia" Machiavellego, ale z pewnością taki erudyta jak ty zna jej treść.

Nie przeczę - tyle że Loghain jest jednym i drugim.

Ludzie tacy jak Howe pomagali mu utrzymać porządek w kraju (Arl Amarantu był łajzą, ale łajzą zdolną). Podtrzymuję moją tezę - gdyby nie Emon i Szarzy Strażnicy, Loghain dał by radę jako władca. A na pewno byłby lepszym królem niż głupawy Alistair.

Po owocach go poznacie. :rolleyes: Loghain zrobił wszystko co się dało, by dowieść, że jest kiepskim władcą. Mógłbym mu wybaczyć jako człowiekowi kilka błędnych osądów, ale nie mogę jako władcy; mógłbym mu wybaczyć kilka zbrodni jako władcy (gdyby było to dla tzw. większego dobra), ale nie jako człowiekowi. Władcę, który popełnia zbrodnie nie służące żadnego większemu dobru od tej władzy trzeba odsunąć - i to czym prędzej, tym lepiej. Bo nie dość, ze głupi, to jeszcze amoralny.

Ten nudny fragment miał jednak na celu pokazanie potęgi hordy pomiotów, oraz sposobu ich rozmnażania.

No i? Jak to się ma do zarzutu, że etap jest diabelnie nudny i polega wyłącznie na sieczce? There's more than one way to skin a cat.

Gdybyś dowiedział się tego od Starożytnego Krasnoludzkiego Mędrca (SKM - nazwa zastrzeżona) z Orzammaru, pewnie psioczyłbyś, że rozwiązanie głupie i naiwne (czemu sami się tego nie mogliśmy dowiedzieć?!).

To byłoby słabe i generyczne, nie przeczę. To źle, że wymagam od scenarzystów, by mnie jakoś pozytywnie zaskoczyli? (tips: wielogodzinny etap sieczki przetykanej sieczką z jeszcze szczyptą sieczki to nie jest pozytywne zaskoczenie)

I wszyscy zadowoleni.

www.dragonagenexus.com <--- najszybciej znajdziesz to tutaj.

Znam. ;)

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - glebokie sciezki

Toz to jeden z bardziej istotnych elementow i na pewno ciekawy.

Legion potepionych i matka legu etc. no i w ogole fakt, ze jest sporo walki no ale trudno albo ja lubisz albo nie moze jak nie lubi walczyc w erpegach, w ktorych konflikty sa czyms naturalknym to lepiej obejrzec film albo ksiazke przeczytac :P

Nie no polecam przejscie glebokich sciezek bez maga i na hardzie, naprawde wymagajacy i ciekawy etap. Sporo ficzerow z kodeksu no i na koncu kowadlo jak dla mnie must have - plus pomoc legionu w walce.

Jedyna rzecz jaka mi sie nie podoba to kolorystyka i w ogole wykonanie orzammaru i fakt iz jest tyle ekranow ladowania imho to mnie nudzilo najbardziej.

BTW Miasto krasnoludow do tej pory najbardziej podobalo mi sie w drakensangu.

Edytowano przez mef666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loghain jest definitywnie negatywną postacią tak długo jak rządzi. Zdrajca, ignorant, który próbuje nas (jedyną możliwość pokonania Plagi!) zgładzić. I jeszcze hipokryta, bo tak się upiera, że fereldeńskie siły dałyby sobie radę z Plagą, a w bitwie pod Ostagarem, gdzie mają na to największą szansę, wycofuje połowę wojsk, skazując Cailana na klęskę. Bezsens.

Pozwolę sobie podciągnąć ten temat, ponieważ na przestrzeni gry wyrobiłem sobie całkiem konkretną i ostrą opinię o tym gościu ;]

Loghain może i jest patriotą, ale w dodatku zaślepionym, który nie potrafi rozpoznać co jest większym zagrożeniem - Darkspawny czy Orlesianie a wybór jakiego dokonuje pokazuje jego zaślepienie i prowadzenie się wspomnieniami zamiast trzeźwą oceną sytuacji. Uważam, że pomimo całego fantazjowania Cailiana

to akurat wydanie bitwy pod Ostagarem było najlepszym posunięciem, bo - może się mylę, bo nie pamiętam dokładnie ukształtowania terenu - kształtem przypominały mi Termopile... wąska droga gdzie prowadzi główne natarcie hordy, w dodatku ma jeszcze umocnienia. Moim zdaniem to

Loghain podjął złą decyzję zostawiając króla na śmierć oraz kilka jak nie kilkanaście tysięcy żołnierzy na śmierć, którzy potem mogliby być przydatni do odparcia Darkspawnów. Poza tym gdyby gra nie brała gracza pod uwagę to w świecie bez niego horda wdarła by się wgłąb Fereldenu a uszczuplone wojska Loghaina mogły by tylko pomachać palonym wioskom i niszczonym miastom. Za duży teren, za mało ludzi do pokrycia równa się porażka

;]

Przy okazji krótkie spostrzeżenie na jakie wpadłem nie dawno:

- sytuacja po skończeniu DA:O (i Awakening) -

Plaga pokonana, Ferelden odratowany, straty w ludziach i materiałach da się odrobić, zostawiamy sytuację lepszą

^_^

- skończenie DA2 po stronie magów -

IMO zapowiedź armageddonu, bunt magów i kto tam wie co jeszcze... sytuacja zdecydowanie gorsza patrząc na aspekt geo-polityki

Hm, pewnie nie powiedziałem nic nowego, ale może dla kogoś jednak i owszem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z kim niby Strażnik miałby tam gadać? Uciąć sobie filozoficzną pogawędkę z gigantycznymi pająkami albo pomiotami? Jak to sobie wyobrażasz? "Witaj, ogrze! Morrigan upiekła dziś przepyszne ciasteczka z lyrium. Wpadniesz na herbatkę?"

A ogr na to:

- O! Moje ulubione!

Rozbawiłeś mnie tym tekstem nieziemsko :laugh: .

Wydaje mi się, że BioWare bacznie obserwuje teraz flagową produkcję CD Projekt RED i robi "skrzętne notatki" dzięki którym znajdziemy wiele elementów dotyczących wielowątkowości i rozbudowanej fabuły oraz decyzji i ich nieodwracalnych konsekwencji w Dragon Age III, czego sobie i Wam życzę :happy: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach gamescomu wypłynęło sporo informacji nt. przyszłości serii. Oto one, z moim komentarzem, żeby nie było jako spam. :P

#1

Dragon Age: Asunder will take place towards the end of Dragon Age II, and will set up events that will occur in the future.

Hm. Chyba aż po to sięgnę, bo strasznie mnie ciekawi, co się w Thedas wyrabia po finale DA2.

#2

There are no plans for a Varric romance, but if it something that fans desperately want, they will "see what they can do."

To oznaczałoby nowe dialogi z Varrikiem... Tak!

No ale z niego już bi robić nie musicie, starczy.

#3

We will find out what happened to Hawke's companions in future content.

Eh-meh. Dla mnie najlepszą formułą DLC są takie a'la Overlord czy Legacy, tzn. niezwiązane bezpośrednio z główną linią fabularną, dziejące się w trakcie.

#4 (to już chyba o DA3)

The decision of whether to have a set character in the style of DAII, or multiple origins a la Dragon Age: Origins will be based on fan feedback.

Najfajniej by było multiple origins z pełnym udźwiękowieniem -- tylko czy będą w stanie to zrobić? Fajnie, że słuchają fanów though.

#5

We will find out more about the Hawke family in future DLC, specifically, Hawke themself.

Meh. Patrz #3.

#6

There is "a lot of deepness" to Sandal, and we "might be surprised" by him in the future.

Woah. A myślałem, że to będzie tylko taka tajemnicza maskotka serii.

Can't wait. :)

#7

There are no plans to see Shale again, but Melo thinks it would be a "great idea" to see her again.

Czyli w sumie trochę gadania, ale zero treści.

#8

We will definitely see Flemeth again.

Spróbowałaby się nie pojawiać w następnych częściach!

#9

The team will try to resolve the situation regarding the "Old God Baby", and will try and show fans what happened regarding the child.

Hm. Sądziłem że nie będą tego próbować - tam jest mnóstwo możliwości.

Obstawiam, że wprowadzą kanon.

#10

Melo would love to see more of Isabela.

My też. :D

Ale, znowu, jest mnóstwo możliwości co się z nią stało - mogła

zostać z Hawke/Hawkiem jako jej/jego miłość, przetrwać burzę w Kirkwall i potem gdzieś zniknąć, zostać oddana Qunari, uciec z relikwią...

#11

Future content will see the same companions and love interests return.

Uh, chyba naprawdę trzeba będzie kupić te DLC... Patrz #3.

#12

It is likely that we will encounter female Kossith in the future.

(Kossith - przeciętny qunari)

Ciekawostka.

#13

It is unlikely that we will see a huge difference in graphics and art style in DAIII.

No to w porównaniu do Wiedźminów, TESów czy Risenów będzie to wyglądało jak brzydkie kaczątko... No cóż, jak dla mnie: po prostu zróbcie ładniejsze lokacje i może być. Blackmarsh cieszy oko.

#14

"Time will tell" whether or not we will ever see Par Vollen or "a few other cities."

Blah, blah, konkrety proszę.

#15

Melo has some regrets regarding DAII, where he feels things could have been executed better. He mentions that Bioware wants to make sure combat feels natural, and no environments are reused. He also mentions that he agrees with people who reacted negatively to the impact of choice (or lack, thereof), saying that the quest All That Remains comes to mind. He says that choices and their consequences will be a major focal point of future content.

Ładnie to brzmi, ale ja na to odpowiem - czyny, nie słowa. Wykaż się, BioWare, zamiast nas zapewniać, że się wykażesz.

#16

It is "absolutely possible" that we will see both Hawke and The Warden again.

Fajnie.

#17

We will see Sister Nightingale again, "sooner than we think".

Murezor się ucieszy. ;)

#18

Morrigan is an absolutely critical character, and it is "very likely" that we will hear of or encounter both her and the Warden once again.

A tu ja się cieszę.

#19

Future time spent in Kirkwall will be short-lived, as the devs don't want to spend too much time in an area which has been thoroughly explored.

Agree, starczy tego Kirkwall.

#20

We will see other cities in the Free Marches such as Starkhaven.

Brzmi jak potwierdzenie plotek o rozwinięciu wątku Sebastiana.

#21

Sandal is a "pretty special" character, and fans will "have to see" what happens in relation to his prophecy

Dubel informacyjny - anyway, fajnie.

#22

Fans liked Legacy. Dev was happy. Will continue to use Legacy formula.

Dunno - nie grałem. Ale fajnie, że się ludziom podoba.

#23

Next DLC is Item Pack to be released on Tuesday, Aug 23.

Who cares?

#24

Will be able to release more info about upcoming DA2 related content in the coming weeks after gamescom.

Czekamy.

#24

Players liked Corypheus fight. But party member's AI is retarded on that fight, so they want to improve it for future content.

Patrz #21.

#25

They're going to take their time with future DLC because they did with Legacy and that turned out well.

W ogóle take your time with Dragon Age BioWare; bo DA2 było zrushowane, i chyba sami sobie zdajecie z tego sprawę.

#26

They will try to get out some non-story content in between story content.

Znaczy itemy, ew. sieczka? Postoję.

#27

They don't have any plans for companion specific DLC at this time, more focused on continuing Hawke's story based on what players seemed to want from DA:O DLC.

Patrz #3.

#29

Grey Wardens are a "pillar" to what's going on in Dragon Age.

Ech.

#30

Not done with Hawke's story.

Dobrze.

Jeszcze trochę info, ale większość się powtarza, odpuszczę sobie komentarze ;P

* Grey Wardens are a "pillar" to what's going on in Dragon Age.

* Not done with Hawke's story.

* Couldn't answer question about Hawke and Warden returning, said it's quite possible.

* We will see Leliana again "sooner than we think".

* Noted that potential biggest feedback about Dragon Age 2 is that decisions don't appear to matter. They will "absolutely" be working on it in the future, they seemed to imply that your decisions that impact the world will absolutely carry over, but perhaps not smaller, character specific ones, unlike Mass Effect.

* There will not be as much as DLC for DA2 as for DA:O because of length and quality issues with some of DA:O's DLC.

* We will be seeing more cameos from Origins and DA2 characters in the future.

* Stated that Morrigan was critical to the world, and so is Warden, therefore we will definitely be hearing or seeing more of them in the future.

* Lotta BS in between about dodging questions "we'll talk about it when we're ready, in the meantime, have an item pack!"

* Chances are we will have more DLC in different parts of Kirkwall, but they are going to try to keep it short-lived and minimize reusing environments.

* We will likely be seeing other cities in the Free Marches in the future.

* There was apparently this screenshot we weren't supposed to see that they wouldn't talk about, but it was apparently Hawke riding a dragon, as stated in King Cousland's blog. This reminds me of a tweet I saw from David Gaider that mentioned new concept art that looked awesome that he wouldn't say anymore about.

* They would probably like to do an expansion but can't confirm any plans at this time.

* Dodged question about Sandal's prophecy coming true or not.

źródło: http://social.bioware.com/forum/1/topic/141/index/8155040/1

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak dla mnie potwierdzili trzy sprawy: 1) przypuszczenia dotyczące Sandala, 2) rola Flemeth i Morrigan (a jak nie z nimi będzie związany główny wątek fabularny trójki to mnie coś trafi ;p) i 3) szykuje się o wiele więcej DLC niż wydanych do tej pory, niezły sposób aby namówić człowieka do ponownego przejścia gry. Na razie odpuściłem sobie dopóki nie przejdę na nowy sprzęt, ot tak, żeby gra nie stała się za bardzo nudna ^_^ Niemniej zgadzam się tez z tym, że zamiast samych słów mogliby od razu walnąć screeny albo trailery na potwierdzenie co by utwierdzić przekonanie fanów ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

#6

There is "a lot of deepness" to Sandal, and we "might be surprised" by him in the future.

Woah. A myślałem, że to będzie tylko taka tajemnicza maskotka serii.

Can't wait. :)

[...]

Czyli tak, jak podejrzewaliśmy wcześniej :) . Wiedziałem, że ten gość nie jest taki głupi na jakiego wygląda...

No i flagowa postać (jak dla mnie) z Dragon Age: Origins, czyli Morrigan powróci. Po prostu mniam. Jestem ciekaw, jak będzie wyglądała kwestia importu save'a - czy na przykład będzie możliwość wczytania go z jedynki i/lub Awakening z całkowitym pominięciem dwójki. Oczywiście, to wszystko, jako jedna z opcji.

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, w sumie nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że Sandal ma skille podobne do Alvina z pierwszego Wiedźmina i

przeniósł się w czasie do momentu sprzed swoich urodzin

. : ) W końcu kto powiedział, że on musi wyglądać choćby w najmniejszym stopniu, jak "rodzice"? : )

2) rola Flemeth i Morrigan (a jak nie z nimi będzie związany główny wątek fabularny trójki to mnie coś trafi ;p)

A BioWare mówiło, że DA to będzie trylogia? Bo, wiesz, ja tam nie widzę przeciwwskazań do zrobienia Flemeth/Morrigan głównymi postaciami choćby i szóstej części. : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam...

Skoro Flemeth potrafi zmieniać ciała, a nawet przeżyć własną śmierć, to może Sandal też...? No bo skąd krasnolud parający się magią? Może podczas takiej "podróży" między ciałami coś poszło nie tak i trafił do ciała młodego krasnoluda, które nie wiadomo dlaczego zaraz potem przeniosło się na Głębokie ścieżki, a w dodatku jest takie otępiałe (albo może to nie ciało jest... takie, jakie jest, a Sandal?).

Nie powiem, nie mogę się doczekać "trójki". :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekstra, temat bardzo często pogrążony jest w zupełnej stagnacji i marazmie na całe tygodnie, ale akurat jak mnie nie ma trochę dłużej na forum, to trafiają się ciekawe dyskusje...

Odnośnie nowinek wrzuconych przez Fristrona ? trochę szkoda, że są to w w dużej mierze ogólniki czy trzeciorzędne informacje odnośnie DLC (swoją drogą, muszę wreszcie przejść Legacy), ale parę z nich mnie zainteresowało:

We will see Leliana again "sooner than we think".

:ok: Ciekawi mnie tylko, w jakim świetle zostanie ukazana, tj. co dokładnie zamierzają Poszukiwacze i jaką rolę ma w tym do odegrania prawa ręka Boskiej.

It is "absolutely possible" that we will see both Hawke and The Warden again.

Fajnie, byłbym bardzo niepocieszony, gdyby te dwie postacie nie pojawiły się ? choćby epizodycznie ? w kolejnych odsłonach. A gdyby BioWare udało się umieścić ich bezpośrednio w rozgrywce, tzn. nie w formie wzmianek w dialogach i wspomnień, a ponadto o wyglądzie spersonalizowanym w poprzednich częściach (import save'a), to już w ogóle ? whoa.

It is unlikely that we will see a huge difference in graphics and art style in DAIII.

Nie mam nic przeciwko samemu stylowi oprawy wizualnej w DAII, ale... no właśnie, lokacje. Oby nie powtórzyła się już nigdy sytuacja, w której całą grę eksplorujemy właściwie to samo miejsce.

There is "a lot of deepness" to Sandal, and we "might be surprised" by him in the future.

Intrygujące, jestem bardzo ciekaw, w jaki sposób Sandal i jego proroctwo umieści się w kontekście głównego wątku.

Future content will see the same companions and love interests return.

Jeśli dobrze rozumiem, to o przyszłych DLC do Dragon Age II? Cóż, fajnie będzie znowu zobaczyć Merrill i całą resztę...

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A BioWare mówiło, że DA to będzie trylogia? Bo, wiesz, ja tam nie widzę przeciwwskazań do zrobienia Flemeth/Morrigan głównymi postaciami choćby i szóstej części. : )
Nic o tym nie słyszałem, ale mam przeczucie, że zrobią podobny patent jak w Mass Effect ;) To nie będzie koniec serii, ale wielowątkowej, ogromnej historii, która zaczęła się podczas inwazji Plagi na Ferelden poprzez czyny w Kirkwall a pewnie w trójce spotkamy się ze skutkami rebelii magów ;] Może nawet jako nowa postać, ponieważ przed chwilą wpadłem na dosyć ciekawą teorię...

...

co prawda nie mogę za bardzo skonkretyzować roli jaką ma w tym Flemeth (ratowanie wybrańców z opresji aby mogli dołożyć swoją cegiełkę do przeznaczenia? ;]), ale pomyślałem sobie, że może za kulisami świata jakaś potężna moc, bóstwo zbiera wybitne jednostki ze świata aby przygotować je na nadchodzące ciężkie czasy, które bez nich pogrążyły by w świat w ciemności trwającej dziesięć tysięcy lat? Tacy Żniwiarze w wersji fantasy. Bo nie widzę innego sensu aby ktoś miał ich porywać. Zresztą co zrobił G-Man w Half-Lifie? Ukrył Gordona w próżni poza czasem aż ten się nie przyda, myślę, że tutaj może być podobnie

;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, byłbym bardzo niepocieszony, gdyby te dwie postacie nie pojawiły się ? choćby epizodycznie ? w kolejnych odsłonach. A gdyby BioWare udało się umieścić ich bezpośrednio w rozgrywce, tzn. nie w formie wzmianek w dialogach i wspomnień, a ponadto o wyglądzie spersonalizowanym w poprzednich częściach (import save'a), to już w ogóle ? whoa.

Heh... wydaje mi się, że wygląd Hawke'a i Gray Wardena zostanie przypisany "automatycznie", tj. domyślnie brodacz z dwójki oraz uzależniony od rasy i pochodzenia Gray Warden.

Nie mam nic przeciwko samemu stylowi oprawy wizualnej w DAII, ale... no właśnie, lokacje. Oby nie powtórzyła się już nigdy sytuacja, w której całą grę eksplorujemy właściwie to samo miejsce.

Zgadzam się w całej rozpiętości z Twoją wypowiedzią. Miło czuję(żyje) się ze świadomością, że mój blaszak pomimo wejścia w okres przekwitania XD wciąż poradzi sobie z DA na (prawie) maksymalnych detalach

Skoro Flemeth potrafi zmieniać ciała, a nawet przeżyć własną śmierć, to może Sandal też...? No bo skąd krasnolud parający się magią? Może podczas takiej "podróży" między ciałami coś poszło nie tak i trafił do ciała młodego krasnoluda, które nie wiadomo dlaczego zaraz potem przeniosło się na Głębokie ścieżki, a w dodatku jest takie otępiałe (albo może to nie ciało jest... takie, jakie jest, a Sandal?).

Nie przeczę wątek

Flemeth i Sandala (alias Mr. Enchantment) jest nader interesujący

, ale znacznie bardziej pociąga mnie materia związana z

zewem słyszanym przez szarych strażników - mam nadzieję, że szlak utarty przez DA: Legacy będzie kontynuowany i rozwijany w nie w mniejszym stopniu niż bunt magów... co ja faflunie więcej SANDALA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zewem słyszanym przez szarych strażników

A jeszcze ciekawsze jest to, że

owy zew słyszą matki lęgu, pomioty i... Meredith

. Co w takim razie jest w lyrium, a może i w Pradawnych Bogach?

Ech. Uwaga, będą narzekania. Nie na DA:O, ani tym bardziej na DA2. Tym razem ponarzekam na... graczy. Chartkorofcuf.

Otóż zawsze sam uważałem się za takowego (aczkolwiek poprawnego ortograficznie ;)). Kocham BG, uwielbiam nieprzystępne, brzydkie gry z trudną mechaniką, nie lubię durnych zręcznościówek (choć to raczej zależy od mojego antytalentu do owych produkcji). Z uśmiechem na ustach powitałem nowości: Drakensang i DA:O. Ten pierwszy przypadł mi do gustu mniej (bo kto widział erpega z tak małą liczbą wyborów?! Nie mniej, grało się naprawdę miło). Origins pokochałem ze względu na świetne postacie, dużo wyborów, ciekawą fabułę i dużo taktycznej walki (wymagającej więcej myślenia niż ta w BG; trzeba używać talentów, albo czeka nas rychła śmierć*). No i urzekający (mnie :)) wysoki poziom trudności (jestem z tych, którzy zwykli podczas grania mówić "to wszystko? Tylko na tyle cię stać?!" i ogólnie śmiać się złu w twarz).

Czego oczekiwałem po "dwójce"? W sumie... tego samego. No, może tylko ciut mniej walki, więcej Qunari, Piotra Fronczewskiego i mniej bycia wybrańcem, jedynym ocalałym, nadzieją ludzkości etc. etc.

Pomijając Piotra Fronczewskiego dostałem to co chciałem. Jak już wielokrotnie wspominałem, nie podoba mi się komiksowy styl gry, ale to wada naprawdę znikoma, ponieważ na grafice nigdy mi nie zależało.

Na początku było za łatwo. Wiadomo przecież, dlaczego. :trollface: Potem przypomniały mi się czasy Origins: "talenty albo życie", aktywna pauza, znane czary.

Potem czar troszkę prysł (IMO postacie zupełnie przeciętne, jedyną naprawdę fajną był Varrik, nawet Anders nie przypominał mi tego aroganckiego, buntowniczego maga z Przebudzenia; angielskie głosy dla takiego przeciętniaka brzmią cholernie podobnie, zwłaszcza kobiet; kuuuuupa wrogów znikąd**), ale dalej grało się wspaniale. Aż do samego końca.

Pewnie fanbojom i wspomnianym wyżej chartkorofcom krew zagotowała się w żyłach - "co on za głupoty wygaduje, DA2 to klikadło zręcznościowe z dupnom grafom i nie tżeba urzywać aktywnej pałzy!". Uwaga, kulminejszyn:

ALE NA JAKIM POZIOMIE TRUDNOŚCI?

Bo sprawa jest prosta: DA:O był za trudny JUŻ na najłatwiejszym poziomie trudności***. A przecież wystarczy po prostu zmienić ten cholerny poziom trudności, co najwyraźniej uwłacza godności chartkorom. Serio, Nightmare z "dwójki" jest mniej więcej taki, jak trudny z "jedynki".

Haters gonna hate.

Przemyślenia po powrocie do "jedynki" po uprzednim przypomnieniu "dwójki" (kolegę trzeba było nauczyć, że cRPG nie kończy się na Gothiku :)) . Bo, jak wiadomo, nasza pamięć lubi podkolorowywać pewne fakty.

* co, nawiasem mówiąc, BioWare chciało wprowadzić już w Tronie Bhaala, ale wszyscy wiemy, jak to się skończyło - młynek, młynek, młynek + pułapki Jana Jansena i nawet Elminster by padł...

** tak, wspomniałem, że lubię walkę. Ale, do diaska, muszę się do niej przygotować! Używać odpowiednich umiejętności, a inne zachować na resztę bądź większe skupiska wrogów, muszę oszczędzać staminę i NIE oszczędzać leczniczych eliksirów (nie wiem, ile razy zdarzyło mi się prowadzić postacie z bardzo niskim HP "bo to już koniec, to mu wystarczy, a po walce sam się wyleczy")

*** choć i tak nie zrozumiem ludzi, dla których był. Na tym poziomie dziś przechodząc ponownie grę wojownikiem w składzie Sten, Morrigan i Leliana zrobiłem masakrę z dwóch oddziałów komendy Denerim (po queście "Fala przestępstw"). Bez lodowego stożka, pragnę dodać :)

@nzk

Patrz na gwiazdki. ^^ No bo nie wierzę, że Bio "ułatwiło" DA2, bo tak.

Edytowano przez Lewis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo sprawa jest prosta: DA:O był za trudny JUŻ na najłatwiejszym poziomie trudności***
Hę? Był? Grałam na normalnym i wydawał mi się fajnie zbalansowany (w sensie - przy odrobinie myślenia 99,9% walk udało mi się przejść bez śmierci postaci). Bossów z DLC udało mi się zabić bez większych problemów na hardzie

Varterrala przy pierwszym podejściu, Żniwiarza przy drugim

. Trudniejszego poziomu nie brałam tylko dlatego, że jednak w RPGi gram głównie dla fabuły, a nie dla walk, więc nie zniosłabym, gdyby miały mi one przedłużyć dochodzenie do kolejnych elementów fabuły (ale też nie brałam łatwego, bo 'przerywnik walką' już w ogóle by mi pewnie frajdy nie sprawiał.

Gamescom -> nic nowego ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie tylko tydzień (ban bez podania powodu - pogratulować, na pewno to coś zmieni w moim sposobie myślenia), a mój ulubiony temat zaczął obumierać. Znaczy się trzeba wziąć sprawy w swoje łapki.

@Alaknar

Heh, w sumie nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że Sandal ma skille podobne do Alvina z pierwszego Wiedźmina i

przeniósł się w czasie do momentu sprzed swoich urodzin. : )

W końcu kto powiedział, że on musi wyglądać choćby w najmniejszym stopniu, jak "rodzice"? : )

Sandal został w młodości

napromieniowany lyrium na głębokich ścieżkach. Meridith oszalała również pod wpływem tego minerału (który w jedynce był

niebieski, a w dwójce jest czerwony, ale nie czepiajmy się szczegółów). Podejrzewam, że lyrium odegra w DA3 ważniejszą rolę niż w poprzednich częściach.

@Black Shadow

...co prawda nie mogę za bardzo skonkretyzować roli jaką ma w tym Flemeth (ratowanie wybrańców z opresji aby mogli dołożyć swoją cegiełkę do przeznaczenia? ;]), ale pomyślałem sobie, że może za kulisami świata jakaś potężna moc, bóstwo zbiera wybitne jednostki ze świata aby przygotować je na nadchodzące ciężkie czasy, które bez nich pogrążyły by w świat w ciemności trwającej dziesięć tysięcy lat? Tacy Żniwiarze w wersji fantasy. Bo nie widzę innego sensu aby ktoś miał ich porywać. Zresztą co zrobił G-Man w Half-Lifie? Ukrył Gordona w próżni poza czasem aż ten się nie przyda, myślę, że tutaj może być podobnie wink_prosty.gif

Przypominam nieśmiało, że

odpowiednikiem Żniwiarzy w świecie DA jest Plaga (wprawdzie trochę dziadowym odpowiednikiem, ale zawsze).

Przy okazji, ucieszyłbym się, gdyby w DA3 BioWare odeszło od systemu przypisywania zbroi i broni do poszczególnych klas (widać rękojeść miecza parzyła maga w dłoń w DA2)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie tylko tydzień (ban bez podania powodu

There you go. I nie przesadzaj z tym banem. To ledwie urlop był. ; )

lyrium (...) (który w jedynce był niebieski, a w dwójce jest czerwony

Jest dokładnie tak samo niebieski, jak ten z jedynki... Poza przypadkami "dziwnego" lyrium, które znajdujemy podczas wędrówki

w Głębokich Ścieżkach w pradawnym thaigu

. Poczytaj o tym na wiki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie grałem w LotSB i Overlord (jeszcze... :) ), ale Legacy bardzo mi się podobało. Zróżnicowane lokacje, interesujące (mocno oskryptowane, ale to plus) potyczki, wciągający wątek z istotnym wyborem na koniec. Zabrało mi circa 5h, więc na długość całkiem przyzwoite. Finałowa walka jest nieco frustrująca (pathfinding.... :f ), ale z drugiej strony nietypowa i ciekawa. Ogółem, jeśli podobało Ci się DA2, to Legacy pewnie też Ci się spodoba - a jeśli DA2 Ci się umiarkowanie podobało, ale wkurzały Cię pojawiające się znikąd moby i powtarzalne lokacje, to pewnie Cię ucieszy, że w Legacy nie popełniono tych samych błędów. :)

Level design też jest ciekawszy, przypomina trochę ten z Awakening. Nadal nic specjalnego though, w końcu to BioWare. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie grałam w DLC do Mass Effecta, ale DA2: Dziedzictwo przeszłam już dawno temu i serdecznie je polecam. Nie będę powtarzać za Fristronem, jednak dodam od siebie, że mówi on wiele o Hawke'u, jego relacjach z

rodzeństwem i rodziną

, a także zawiera w sobie jeden z najważniejszych elementów dla całego świata Dragon Age: okazuje się, że

Złote Miasto to nie było tylko przypowieścią Zakonu

.

Jest to więc dodatkowe 2,5-3h gry, ale za to naprawdę świetnie zrobione, widać, że twórcy naprawdę postarali się naprawić poprzednie błędy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.vg247.com/2011/08/30/bioware-dr...ld-from-itself/

Ogólnie w ostatnich dniach pojawiło się sporo nowych informacji o Dragon Age III. W skrócie:

1. Twórcy streścili główną oś fabularną opowieści jako "saving the world from itself". Gdyby nie punkt piąty pomyślałbym, że może tu chodzić o

dziecko Szarego Strażnika i Morrigan

...

2. Tłem fabularnym będzie wojna magów i templariuszy.

3. Jednym z głównych zadań protagonisty (kimkolwiek by on był) będzie zdobywanie sojuszników na całym kontynencie w celu zaprowadzenia pokoju.

4. Najprawdopodobniej odwiedzimy Orlais i Tevinter (wiążąc to z poprzednim punktem, być może poznamy Cesarzową i Archonta).

5. To, czy protagonista będzie predefiniowany, czy też będzie istniała możliwość wykreowania całkowicie nowej postaci ma zależeć od opinii fanów.

I kilka pomniejszych:

1. Lokacje mają być kilkakrotnie większe niż w Origins (i wielokrotnie obszerniejsze niż w drugiej odsłonie serii).

2. Nie będzie pojawiających się znikąd fal wrogów.

3. Wygląd członków drużyny (tj. strój) będzie uzależniony od takich aspektów jak poziom doświadczenia czy romanse.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Lokacje mają być kilkakrotnie większe niż w Origins (i wielokrotnie obszerniejsze niż w drugiej odsłonie serii).

DZIĘ-KU-JE-MY! :)

2. Nie będzie pojawiających się znikąd fal wrogów.

Bardzo dobra decyzja. Pewnie napór fanów w tym względzie na oficjalnym forum gry dał odpowiednie rezultaty...

3. Wygląd członków drużyny (tj. strój) będzie uzależniony od takich aspektów jak poziom doświadczenia czy romanse.

A to dopiero ciekawostka. Będę chodził z czerwonym serduszkiem na mojej zbroi płytowej +3 :wub: .

Naprawdę - nie mogę się doczekać tej gry. Dobrze by też było (ale to pewnie marzenie ściętej głowy), żeby BioWare zrezygnowało z "pierścienia dialogowego" na rzecz klasycznych wersetów do wyboru, tak jak w części pierwszej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...