Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Sztuki walki

Polecane posty

Niestety są mozliwe ale jak jesteś grzecznym dobrym uczniem/studentem/człowiekiem pracy:p a po 2 stronie stoi notowany a moze nawet karany lump bez zawodu to raczej tobie uwierzą(oby..) zreszta mogło być odwrotnie Twój znajomy mógł zostac pobity a i tak mogliby go oskarzac ze to On napadł? ...polskie prawo pokazało nie raz że ofiara moze być winna obronny, zbyt skutecznej obrony itp...swoją droga niezłe ten skin ma podejscie jak on bije to dobrze ale jak jego biją to źle i jeszcze policją sie zasłania ze niby ofiara... :(

"gdy napada Cie pięciu gości, i Ty ich bijesz" czesto jeden to za dużo a co dopiero pińciu.. :D...heh ja tak miałem ze na komendzie nagle sie okazało ze sprawcy pobicia maja z 6 świadków którzy twierdza ze ich wtedy nie było..dzięki Bogu sie poplatali w zeznaniach :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie - jeśli wcześniej nic nie przeskrobałeś i tak dostaniesz wyrok w zawieszeniu, chyba, że "nie nie zrobiłeś tego z dużą dawką okrucieństwa" wobec tych bezbronnych osób, jakimi są drechy. :)

Nie wiem do końca, czy to prawda, ale kiedyś słyszałem, że bokser został napadnięty i jak to bokser - chlastu, prastu i napastnik leży na ulicy bez dwóch zębów. W sądzie (a jakże, został oskarżony o pobicie :)) argumentem za skazaniem było, że użył swoich umiejętności, czyli swojego rodzaju broni. Gdzie tu sprawiedliwość?

Aha, temat uciekania. Nie wierzę, że jeśli ktoś naprawdę został napadnięty napisze "zacząłem uciekać jak ostatnio tchórz". Jak mądrze napisał Lord Nargogh "tchórzostwo to atakowanie w kilku na jednego". Naprawdę, polecam osobom, które jeszcze się z taką (tj. zostać zaatakowanym) sytuacją nie spotkały, by nie pisały głupot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przegladam ten temat, i dochodze do wniosku że pisza tu niemal same dzieci, które chca się pochwalic jakich to sztuk walki nie poznaly.

A w mordę chcesz? ;)

A na serio - jesli mnie oczeta nie mylą, od tego wlasnie jest ten temat. Poki nie zamienia sie on w e-peena "a ja bedac po dwoch flaszkach zalatwilem XX dresow!", wymiana opinii na temat roznych systemow walki jest mile widziana. :)

Po czwarte - super-duper silny mistrz sztuk walki nie podjalby walki, zeby.. nei skrzywdzic przeciwnikow. Telefon komorkowy jest mniej wart niz zycie czy zdrowie ludzkie.

:lol:

Wybacz, ale nie dbam o zdrowie kogos, kto calą bandą wyrusza na miasto, zeby krasc przypadkowym osobom ich - byc moze ostatnie - pieniadze i inne precjoza. Zresztą buce muszą liczyć sie z tym, ze trafią na kogos, kto nie da sie zastraszyc i zrobi z nimi porzadek - jak dostana po gębie, z pretensjami niech ida do siebie samych.

Jestem lagodnym czlowiekiem, nigdy sie z nikim nie bilem, a idąc drogą przenoszę ślimaki na trawkę, co by nikt nań nie nadepnął, ale wobec takich szumowin nie mialbym zadnych skrupulow. Nabicie takim guza to wedlug mnie o wiele za malo...

Owszem, zgadza sie, ze najlepiej jest, w miarę mozliwosci, unikac walki. Jesli jednak jest sie przypartym do muru - nie ma zmiłuj. Cytując Aragorna: "show them no mercy, for you shall receive none".

Aha, wczesniej ktos pisal o wyciskaniu XX(X) kg na klate i tym podobnych bzdurkach. Panowie, podnoszenie ciezarow rozwija sile *statyczną*, ktora w walce do niczego sie nie przydaje. To, ze ktos wyciska 120 kg nie znaczy, ze bedzie potrafił wyprowadzić potęzny cios, gdyz moc tegoż zalezna jest od sily *dynamicznej*, w znacznej mierze ksztaltowanej przez masę ciała i technikę (szybkosc, praca nóg, tulowia i... dłoni).

Gorzej, jesli ktos laczy silke z nauka boksu/Krav Magi i odpowiednią dietą ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą iloscią mięsni i siła - to w sensie fizycznym w przypadku uderzenia, gdy celem jest zadziałanie jak najwieksza siłą na przeciwnika, jest uzyskanie optymalnego wywazenia masy mięśni i wynikającej częściowo ze sprawnosci tych mięsni wartości przyspieszenia, przy wyprowadzeniu ciosu. Z tym ze im wieksza masa tych mięsni, tym to przyspieszenie jest mniejsze, z róznych przyczyn - opór powietrza, zwykłe ograniczenie swobody ruchu przez kupe mięśni... Do nabycia siły uderzeniowej moim zdaniem o wiele wazniejsze jest utrzymywanie mięsni w dobrej formie, niż zwiekszanie ich masy. Im bardziej ja zwiekszymy, tym bedziemy wolniejsi... Zasada działania podobna jak w cięzarowce - waży wiecej niz samochód, porusza się wolniej, ale jest w stanie pociągnąc więcej. Tak samo z iloscia mięsni.

Wracajac do naszej fizycznej analizy, to cięzka, umięsniona reka posiada wiekszy pęd - i zgodnie z zasadą zachowania pędu, może spowodowac odrzucenie przeciwnika. W przypadku mniejszej masy, tarcie statyczne stóp przeciwnika o ziemię połaczone z jego oporem, by utrzymać sie na nogach, może nie zostac przeważone przez siłę uderzenia naszej reki - czytaj koles nie przesunie się - a co za tym idzie cała siła, jaka na niego zadziałamy pójdzie na drgania/ciepło itd co w rezultacie spowoduje po prostu wiekszy ból, niz gdyby miał odleciec. jak walniemy cięższą ręka to przezwycięzymy to tarcie, i w związku z tym energia kinetyczna w wiekszości przejdzie na przeciwnika, i spowoduje jego odrzucenie, z niewielkim efektem bólu. Oczywiście potem może sobie ten ból nadrobic chociazby poprzez uderzenie plecami w ściane :P Ale jednak bardziej efektywne jest uderzanie w taki sposób, żeby pozostał na nogach, a przewrócił sie dopiero osłabiony moca naszych uderzen, a nie na ich skutek.

Z drugiej strony dodatkowa masa mięsniowa działa też jak swoisty pancerz, który potem broni przed uderzeniami. Wiec tak naprawde sposób rozwoju ciała zdecydowanie zalezy od wybranej sztuki walki. Duza masa jest korzystna np dla bokserów i wojowników sumo, dla karateków lepsza jest raczej drobna (a może nie tyle drobna, co rozsadna) budowa ciała...

BTW - opoz - fajny awatar ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak z innej beczki. Chcesz szybko (nawet bardzo) przybrać mięśni? Opiszę tu swoją historię.

Na początku września byłem u kolegi na siłowni. Brałem ...uwaga... 25KG na "klatę". Byłem też najsłabszy z klasy "na rękę". Więc sobie pomyślałem, że tak dłużej być nie może. Więc zacząłem solidny trening. Musiałem mieć motywację dążyć do tego i miało mi do tego posłuzyć... dobra nie powiem, sami musicie sobie wymyśleć. No więc wracając do treningu. Robiłęm serie zwykłych pompek 10-8-6-5 (dla niewtajemniczonych: pierwsza seria 10, 2min przerwy, 8 pompek, 2 min przerwy...) i brzuszki po 50 dziennie. Po miesiącu przeszłem na 10-10-10-10 (w popkach) i 60 brzuszków. Na tym skączyłem swój "pompkowaty" (tak go nazwałem) trening. Uczepiłem sobie drążek między drzwiami i od tamtej pory codziennie się podciągam jak przechodzę z jednego pokoju, do drugiego. Przeważnie po 5-6 podciągnięć. Od jutra zaczynam a6w (trening "na kaloryfer" bardzo skuteczny) jakoś się przmęczę te 40 dni :D. Co mi dał ten trening? Biorę 40 kg na klatę i jestem 5 na rękę w klasie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i złamałeś sobie rękę na kancie? :P

Nie :D, Styropian Na pół się przełamał :D.

Tydzień temu :D zrobiłem z kolegą chory pomysł :D, Pod Trzepakiem u qumpla był stary Tapczan, a my się nogami oplataliśmy trzepak (coś ala sam fisher http://www.xbox.com/NR/rdonlyres/870D5F9A-...tercell002.jpg) tyle że ręce mamy wolne i się uderzaliśmy tylko rękoma, a trzepaka trzymamy nogami, i tak wygrywał kto spadł na tapczan :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio biłem się z takim kolesiem i wypróbowałem parę fajnych chwytów.

1. Prostą ręką walimy go pod mostek. Zostanie unieruchomiony na dobrę pół minuty - szansa na ucieczkę.

2. Z "kolanka" w udo z boku. Nie zrobi kroku przez parę minut.

3. Z kopa w kolano. Padnie i nie wstanie przez 5 min.

4. Z prostej ręki w brzuch. Zegnie się i nie będzie mógł się ruszyć.

5. Prawy prosty w nos :P. Spanikuję i nie będzie wiedział co robić.

Naprawdę wypróbowałem te techniki i skutkują :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio biłem się z takim kolesiem i wypróbowałem parę fajnych chwytów.

1. Prostą ręką walimy go pod mostek. Zostanie unieruchomiony na dobrę pół minuty - szansa na ucieczkę.

2. Z "kolanka" w udo z boku. Nie zrobi kroku przez parę minut.

3. Z kopa w kolano. Padnie i nie wstanie przez 5 min.

4. Z prostej ręki w brzuch. Zegnie się i nie będzie mógł się ruszyć.

5. Prawy prosty w nos :P. Spanikuję i nie będzie wiedział co robić.

Naprawdę wypróbowałem te techniki i skutkują :P

Co do 1 punktu to zostanie unieruchomiony na pół minuty,albo na stałe.Mama jest lekarzem i wiele razy mówiła że po takim ciosie w mostek można skończyć w czarnym worku.. :blink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio biłem się z takim kolesiem i wypróbowałem parę fajnych chwytów.

1. Prostą ręką walimy go pod mostek. Zostanie unieruchomiony na dobrę pół minuty - szansa na ucieczkę.

2. Z "kolanka" w udo z boku. Nie zrobi kroku przez parę minut.

3. Z kopa w kolano. Padnie i nie wstanie przez 5 min.

4. Z prostej ręki w brzuch. Zegnie się i nie będzie mógł się ruszyć.

5. Prawy prosty w nos :P. Spanikuję i nie będzie wiedział co robić.

Naprawdę wypróbowałem te techniki i skutkują :P

1. Podobny cios występuje w ninjutsu. Odpowiednio mocny może zatrzymac akcje serca, tak więc raczej nie warto. :/

2. Dobry pomysł, ale wystarczy, że cie popchnie i leżysz.

3. Jeśli dobrze wyczekasz i odpowiednio uderzysz, to rozwalisz kolesiowi kolano i wstawanie może zająć mu kilka miesięcy. Rozumiem w czasie walki o własna skórę, ale okaleczenie "jakiegoś kolesia" to niezbyt dobry pomysł.

4. W trakcie walki zadanie takiego ciosu graniczy z cudem. No chyba, że koleś sie nie rusza.

5. Zazwyczaj walki dwóch wkurzonych na siebie kolesi trwają, aż obaj sie nie zmęczą. Przy takich dawkach adrenaliny można przyjąć kilkanaście takich ciosów i nic nie czuć.

Tak w ogóle to najbardziej wypasiony cios, którego łatwo się nauczyć nazywa się "100m dash" i stosuję go z powodzeniem przy spotkaniach 1<kolesie i zawsze wychodzę bez szwanku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki ten cios wygląda?

100m dash = popularna taktyka stosowana najczęściej przez osobniki wyraźnie słabsze, choć najskuteczniejsza jest w walce z kilkakrotnie liczniejszym przeciwnikiem. Na standardowe pytanie "Legia czy Polonia/ Wisła czy Cracovia" rzucamy tekstem w stylu "Wiesz, nie interesuje się koszykówką" lub na każde inne pytanie jakiś inny (im bardziej absurdalny tym lepiej), po czym wykorzystując moment zdezorientowania przeciwnika wykorzystujemy technikę typu Usain Bolt oddalając się w ekspresowym tempie na odległość 100m (lub większą) w bliżej niesprecyzowanym kierunku (najlepiej w kierunku największej grupy ludzi w pobliżu). W 99% przypadków udaje się wyjść ze starcia bez szwanku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli w polskiej wersji tzw. taktyczny odwrót ;]

Niestety nie maiłem okazji jak zastosować bo zostałem przyparty do płotu :P jedyne uszkodzenie to podbite oko :P a "kolegi" po przeciwnej stronie bliżej nieokreślone ale szedł tak trochę zgięty w pół. Sytuacja zdarzyła się w okolicach warszawskiej pragi północ :) (tu mieszkam :]) godzina ok. 22:20 z kumplem wyszedłem z psem. @ kolesi chcących sprawdzić umiejętności zaczepili nas i nie chcieli się odczepić ty padł pierwszy cios w moją twarz. Koleś który mnie uderzył został zmieciony przez kumpla i tyle go widziałem mi zostało zajęcie sie drugim który miał ten nie fart że bardzo chciałem wypróbować paralizator :P kiedy go unieruchomiłem pieściłem ile wlezie i wtedy sobie odpuścili :} ciekawa sytuacja :] polecam taki ogarniający trzask w pysk pomaga na potem :P Potem miałem zapisać się na krav mage ale szkoła zdominowała większość czasu :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabszy nie znaczy tchórz Lordzie :)

Przez osobniki słabsze od przeciwnika (jednego bądź grupy)

Sam miałem okazję wypróbować tą taktykę nie raz gdyż chodziłem do szkoły znajdującej się przy ulicy Grudziądzkiego FC Widzewa Łódź... <_<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...