Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Artius

Night in the Woods

Polecane posty

Jako pomysłodawca tego wątku, czuję się zobowiązany do napisania tu postu, tym bardziej, że dziś piątek i mam więcej czasu. :D oraz nikt tu nie pisał od początku istnienia tematu.

Gra Night in the Woods zrobiła na mnie fenomenalne wrażenie. To jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza gra w jaką grałem w życiu, mimo, że początkowo nieco mi się dłużyła.

Ma świetną, dobrze opowiedzianą fabułę, wyrazistych bohaterów, fe-no-me-na-lna muzykę, bardzo ładną i miłą dla oka grafikę i animacje, masę szczegółów i minigierek, klimat oraz tony innych rzeczy! Ta gra zmieniła moje życie. Grając w nią zrozumiałem, że zmarnowałem swoje dzieciństwo przed kompem, podczas gdy mogłem robić bardziej szalone rzeczy i smakować życia. Od tamtego czasu zacząłem częściej wychodzić z domu i spotykać się ze znajomymi. Byłem na kręglach, paintballu i wielu pizzeriach, a to jeszcze nie koniec! Kolejna  pozytywna rzecz, jaka wynikła z tej gry, to fakt, że dzięki niej zacząłem wymagać od gier więcej i zapragnąłem pograć w inne tytuły o bogatej historii, jak np Life is Strange.

Fabuła i postacie oraz ich problemy są tak życiowe i realne, że doprowadziły mnie do trwającej niemal tydzień depresji, tak silnej jakiej nie miałem od lat. Sporo płakałem przy grze oraz po sesjach z nią. Dużo tez rozmyślałem o życiu i jego sensie, o przyjaźni, dorosłości, śmierci itd. Na szczęście potem się z niej otrząsnąłem i zacząłem żyć pełną piersią oraz korzystać z życia, o czym wspomniałem wyżej. Pomimo smutku, koniec końców, z gry wynikło coś dobrego. Błyskawicznie zidentyfikowałem się z bohaterami, większość z nich jest bardziej żywa, niż nie jedna osoba jaką znam w realu. Mam kolegę podobnego do Gregga, a sam utożsamiam się z Mae oraz z Angusem (jestem cichy i nieśmiały jak on). Podobnie jak Mae mieszkam w niewielkim mieście bez perspektyw i podobnie jak ona w wieku 20 lat rzuciłem studia i nie wiedziałem za bardzo co zrobić ze swoim życiem. Nie wyobrażałem sobie pójścia do pracy, a nauki nie zamierzałem kontynuować. Zatem przygody Mae są bardzo bliskie memu sercu.

Do tego muzyka, którą uważam chyba za najlepszą w historii gier. Mam słabość do utworów instrumentalnych wykonanych z użyciem instrumentów klawiszowych, dętych i smyczkowych a tu właśnie tego typu motywów jest najwięcej + kilka innych bardziej rockowych kawałków granych na gitarze elektrycznej i perkusji, które tez mi się podobały. Muzyki słucham co jakiś czas bez uruchamiania gry, gdyż kupiłem wersję z soundtrackiem.

Mimo, że gra dzieje się w fikcyjnym świecie, to twórcy zadbali o to by naszpikować go różnymi drobnymi i teoretycznie niepotrzebnymi detalami. Są tu zatem zwierzęta chodzące po ulicach, spadające liście z drzew, przejeżdżające samochody, różne zdarzenia inne dla każdego dnia, minigry itd.

Oczywiście gra nie jest pozbawiona wad. Mi przeszkadzało nie do końca umiejętne prowadzenie fabuły, gdzie przez pierwszą połowę nie dzieje się wiele, a potem akcja galopuje na łeb, na szyję. Czyli z jednej skrajności w drugą. Również cykl dnia i nocy bywa irytujący, pewne minigierki są frustrujące, a elementy tła dezorientują. + mogłaby być dłuższa.

Podsumowując. Night in the Woods to kapitalna i magiczna gra. Bogaty i żywy świat zachęca do odkrywania, a bohaterowie i historia do poznania. Grę przeszedłem jak dotąd aż 4 razy, za każdym razem odkrywając w niej coś nowego. oO A to pewnie nie koniec. Gorąco polecam, chociaż polecać tę grę graczom, to jak polecać znawcy sztuki obejrzenie wszystkich dzieł van Gogha, czy Picassa. Nie żałuje ani jednego wydanego na grę grosza. Gdybym mógł zapłaciłbym 3x tyle. A jakby tego było mało, to dostaliśmy tez darmowy patch zmieniający grę w Weird Autumn Edition, co daje sporo nowej zawartości, przywraca usunięte z gry sceny oraz dodaje 2 DLC i galerię szkiców koncepcyjnych.

PS. pracuję obecnie nad jej amatorskim i nieoficjalnym spolszczeniem. Jednak prace nad nim utknęły w martwym punkcie, gdyż bez wsparcia developerów (na które nie mogę na razie liczyć) nie jestem w stanie zaimplementować polskiej czcionki. Ponadto możliwe, że to projekt zbyt ambitny jak na jedną osobę, która w tłumaczeniu gier nie ma żadnego doświadczenia. A dialogów i tekstu jest tu masa, w tym sporo rymowanych wierszy, czy nieprzetłumaczalnych gier słownych. Więc chyba z mojego projektu nici. :/

Zalety:

  1. Fabuła
  2. Żyjący świat
  3. Wyraziste postacie
  4. Fenomenalna muzyka
  5. Rewelacyjne dialogi
  6. Wzbudza silne emocje
  7. Klimat
  8. Grafika
  9. Animacje
  10. Masa detali, które uwiarygodniają świat
  11. Sporo minigierek
  12. Niskie wymagania sprzętowe
  13. Atrakcyjna cenowo
  14. Alternatywy, wybory i masa sekretów
  15. Edycja Weird Autumn, która dodaje sporo nowości

Wady:

  1. Trochę za krótka
  2. Nie do końca umiejętne prowadzenie fabuły
  3. Niektóre minigierki jak Demontower czy próby zespołu są zbyt trudne i frustrujące
  4. Monotonny cykl dnia i nocy potrafi zmęczyć, chociaż taki ma cel
  5. Niektóre elementy tła i otoczenia są nieczytelne i nie wiadomo na co można wskoczyć a co jest tylko tłem, ta wada jednak znika po pierwszym przejściu i poznaniu gry

To na razie tyle ode mnie. Możliwe że coś pominąłem, jestem trochę zmęczony. :P Zobaczę jak dalej rozwinie się dyskusja...

Moja ocena gry to 10/10. Pomimo tych 5 wad.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że bardzo spodobała się ta gra, aczkolwiek moim zdaniem wyolbrzymiasz wiele zalet tej gry do gargantuicznych rozmiarów.

Jest to na pewno jedna z najciekawszych pozycji 2017 roku, który był obfity w mniejsze lub większe perełki takie jak Hollow Knight, Senua, Cuphead czy Pyre.

Muzyka jest dobra i świetnie pasuje do klimatu małego miasteczka oraz dostosowuje się do tempa akcji. Moim zdaniem jednak zabrakło jej ostatecznego szlifu i niewiele utworów jestem sobie w stanie zanucić, tak jak w przypadku muzyki z Nier: Automata, Persona 5, Cuphead czy Hollow Knight.

Chodzenie po mieście też jest czasem żmudne, a do tego czasem zbyt często napierają na nas ekrany wczytywania, które trwają trochę za długo. Grafika jest rzeczywiście miła dla oka i styl może się podobać.

Z ilością minigierek to trochę przesadziłeś, bo jest ich tylko kilka z czego tylko dwie tak naprawdę są bardziej złożone. :) 

Widzę, że gra wywarła na tobie bardzo duże wrażenie i to fajnie, choć stwierdzenie, iż wywołała u Ciebie depresje jest trochę niepokojące, bo to przecież gra, która ma skłonić do refleksji, a nie zachwiać psychikę.

Do wad, które wymieniłeś, dorzuciłbym etapy we śnie, które czasem potrafią być frustrujące i zbyt długie (szukanie muzyków).
Nie podobał mi się również rozwój fabuły w drugiej części, który niemal kompletnie nie pasował do opowieści, którą poznawaliśmy przez większą część gry. To wyglądało, jakby dwie osoby odpowiadały za fabułę, w wyniku czego pierwsza stworzyła sielankową opowieść w sennym miasteczku, a druga szybką opowieści

Spoiler

z kultem Cthulhu w roli głównej

Dla mnie jest to tytuł wyróżniający się, ale nie do końca do mnie trafił. Jak dla mnie 8+/10. Punkty odejmuje za to, że nawet długo chadzając po mieście można coś ominąć i trzeba będzie odkryć to już w kolejny podejściu, nieszczęsne etapy senne, a zakończenie jest w stosunku do reszty gry za szybkie, a kierunek w jaki poszedł punkt kulminacyjny...eh

6 godzin temu, Tomczykolacz napisał:

PS. pracuję obecnie nad jej amatorskim i nieoficjalnym spolszczeniem. Jednak prace nad nim utknęły w martwym punkcie, gdyż bez wsparcia developerów (na które nie mogę na razie liczyć) nie jestem w stanie zaimplementować polskiej czcionki. Ponadto możliwe, że to projekt zbyt ambitny jak na jedną osobę, która w tłumaczeniu gier nie ma żadnego doświadczenia. A dialogów i tekstu jest tu masa, w tym sporo rymowanych wierszy, czy nieprzetłumaczalnych gier słownych. Więc chyba z mojego projektu nici. :/

Widać w tobie pasję do tej gry, więc spróbuj chociaż przetłumaczyć cały tekst dla siebie (ewentualnie znajdź kolejnego takiego pasjonata). Rymowane wiersze oraz gry słowne są ciężkie do przeskoczenia, ale można sobie z tym poradzić samemu wymyślając odpowiedni zamiennik. Na razie nie rozmyślaj nad fontami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Scorpix

No fakt, pozytywnie mnie gra zaskoczyła, nie spodziewałem się tego po niej.

Być może po prostu nie słuchałeś tej muzyki dość długo, jak ja. Ja potrafię zanucić wiele kawałków. Muzyka z Nier też była dobra, ale to jednak inna liga, bo tam były też słowa.

Fakt, zapomniałem o ekranach ładowania, no masz rację, potrafią trochę zepsuć imersję, bardziej ich częstość pojawiania się, niż długość.

Odnośnie depresji to spoko, już jest dobrze, dzięki za troskę. :)

Etapów we śnie nie postrzegam w taki sposób jak Ty. Dla mnie to było pewne urozmaicenie od dialogów i łażenia po mieście.

O fabule pisałem i generalnie podzielam Twoje zdanie. Wiele osób zarzuca to grze.

Widzę, że chociaż do gry masz bardziej trzeźwe podejście niż ja, to wciąż jednak oceniasz ją wysoko. :)

Do zalet gry dodałbym jeszcze notatnik Mae. Wiele gier posiada coś takiego, gdzie bohater zapisuje sobie ważne rzeczy. Notatniki lub dzienniki były w Life is Strange, Penumbrze i wielu innych grach, ale tu potraktowano to bardziej kreatywnie i zamiast długich, nudnych wpisów, Mae tworzy tylko krótkie, zwykle jednozdaniowe notatki oraz towarzyszące im gryzmoły. Wygląda to pociesznie. :)

Co do spolszczenia, to jednak na razie spasuję, bo jestem perfekcjonistą i brak polskich ogonków mnie wkurza. Poza tym, nie wiem, czy uda się zachować klimat dialogów, po przetłumaczeniu ich na język polski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych informacji, ale raczej wątpię, aby była kontynuacja historii Mae, bo ta miała swoje definitywne zakończenie. Fajnie by było zobaczyć nowych bohaterów w tej samej aranżacji graficznych z kolejną ciekawą historią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...