Skocz do zawartości
Equisetum

Co się dzieje z kartami graficznymi?

Polecane posty

Wszystkie GTX-y powoli wracają do normy. Jeszcze nie jest to punkt wyjścia, ale nie jest źle. Niestety nie da się tego powiedzieć o Radeonach, i biorąc pod uwagę kolejne wzrosty wartości kryptowalut, chyba długo normalny użytkownik nie będzie mógł sobie pozwolić na produkt od AMD. Przykre to. Ja kupiłem na początku Lipca rx 580 8gb z gwarantowaną dostawą w ciągu 3 tyg a jedyne co dostałem to maila informującego że niestety ale nie wiadomo kiedy karta przyjdzie. Nawet w Anglii nie mają już kart. W sumie tak patrzę na tą sytuację i nie wiem czy AMD na tym zyskuje czy traci. Niby karty sprzedają się jak świeże bułeczki, ale nie trafiają do głównego targetu a w konsekwencji mimo świetnej sprzedaży, czerwoni tracą udziały w rynku. Do tego dochodzą testy gdzie ponoć po undervoltingu Vega jest bestią jeśli chodzi o kopanie kryptowalut i AMD na rynku dla graczy nie istnieje.

Edytowano przez Equisetum
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Dla AMD w tej chwili od udziałów na rynku bardziej liczą się pieniądze i uzyskanie dobrej sytuacji finansowej. Na podbijanie rynku graczy przyjdzie jeszcze czas.

5 godzin temu, desgraph napisał:

Dlatego uważam, że kopanie kryptowalut powinno być zakazane ewentualnie ilość kart ograniczona dla jednego człowieka w ciągu roku.

Takie ograniczanie nie ma sensu. Kto chce to i tak zamówi potrzebny produkt jak nie osobiście to przez znajomych. Spójrz jak sobie backblaze radził kiedy był problem z dostępnością dysków twardych.  Z takiego ograniczania nikt nie jest zadowolony, szczególnie że to w żaden sposób nie są produkty pierwszej potrzeby.

 

 

 

 

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta sytuacja nie jest korzystna dla AMD. Na nagłym wzroście sprzedaży korzystają głównie sprzedawcy windujący ceny (zarówno hurtownicy i detaliści). AMD zaś mimo drobnego zysku bo sprzedało się wszystko, traci wizerunkowo już teraz, a w przyszłości może stracić jeszcze więcej. Rynek wtórny może mocno wpłynąć na obraz AMD jako producenta kiepskiej jakości, wśród konsumentów nie zorientowanych w sytuacji. Użytkownicy tacy jak ja natomiast, mogą być straceni dla AMD na co najmniej jedną generację kart, bo nie mają możliwości czekać na normalizację rynku, a muszą kupić kartę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z perspektywy gracza jest sens czekania na Vegę 56? Bo mając na uwagę cyrki z dostępnością 64-ki (niektóre vortale komputerowe nawet nie dostały jej do testów...) i ciągły brak wersji niereferencyjnych wątpliwe jest dorwanie okrojonego konkurenta 1070 z sensownym chłodzeniem i skonfigurowanymi napięciami (np. MSI Gaming X+). Pomijając szanse dostania jej w sklepie to mam cichą nadzieję marzenie, że będzie do dorwania za ok. 1900zł, z uwagi na potrzebę lepiej wentylowanej obudowy, mocniejszego zasilacza.
Pytanie jak na niej będzie się kopać, bo to w głównej mierze zdefiniuje cenę. No i czy AMD (ponownie) nie okłamie konsumentów zaniżoną ceną pierwszej partii.

Swoją drogą za ile warto skusić się na sklepową 1060 w przytoczonym wariancie Gaming X+ (szybsze pamięci)?  W komputroniku i morelach chodzi po prawie 1700, a x-kom wyprzedał nakład za 1500. Proline podobnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie trapi inna kwestia. Na 7 stronach tematu, wbrew oczekiwaniom nie znalazłem na nią odpowiedzi. Same domysły i kalkulacje cen kart. Ale właśnie, "co się dzieje z kartami graficznymi"? Co dzieje się z ich mocą obliczeniową? Do czego jest tak naprawdę wykorzystywana? Do kopania kryptowaluty, będzie brzmiała odpowiedź. No dobrze, ale co tak właściwie taka karta liczy? Bo moje wyobrażenie, jako totalnego laika w temacie jest takie, że... Właściwie to nie mam żadnego wyobrażenia. Bo żeby te obliczenia były potrzebne np. do symulowania misji na Marsa, albo do Opracowania szczepionki przeciwko wirusowi HIV. Jeszcze jestem w stanie to zrozumieć. A tak naprawdę, to na co to idzie? Na co jest marnowana moc kart, a co za tym idzie energia elektryczna. A idąc dalej, naturalne zasoby naszej planety. Także co się dzieje z kartami graficznymi? Zna ktoś odpowiedź?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie wiadomo na co są przeznaczane obliczenia? Dokładnie wiadomo na co: na obsługę kryptowaluty. W dużym uproszczeniu działa to tak, że użytkownicy są połączeni w jedną dużą sieć i "kopiąc" takie np. Bitcoiny tak naprawdę szyfrują dane dotyczące transakcji w tej sieci. Jeżeli ktoś się do tego przyczyni używając swego sprzętu do odpowiednich obliczeń, które są do tego konieczne to otrzymuje nagrodę w postaci waluty, im większą ma moc obliczeniową tym większe prawdopodobieństwo, że mu się uda i dostanie nagrodę. Jak napisał legendarny twórca Bitcoina: "(...) Jeśli wystarczająco dużo ludzi pomyśli w ten sposób to zdanie staje się samo spełniającą się przepowiednią. " - Satoshi Nakamoto

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Equisetum napisał:

Tak mówi piękna i oficjalna teoria. Ciekawi mnie natomiast jak sprawdzisz na co faktycznie jest przeznaczana twoja moc obliczeniowa. Dla mnie cała sprawa śmierdzi z kilometra.

Tak się składa, że bardzo łatwo to sprawdzić, bo kod programów do "kopania" jest open source więc możesz sobie przejrzeć linijka po linijce co się dzieje i na co idzie moc obliczeniowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.08.2017 o 17:57, Equisetum napisał:

Właśnie cały problem polega na tym, że nie do końca wiadomo na co przeznaczane są te obliczenia. Wielu zarzuca górnikom, że wspierają w sumie nie wiadomo co i kogo a także czyim kosztem. Generalnie lepiej chyba w to nie wnikać.

Czemu nie wnikać? Właśnie wnikać należy. To powinny być ogólnie dostępne dane. Bo tak jak pisze Tikeri obliczenia szyfrują dane transakcji. A jakie transakcje bywają w darkwebie przeprowadzane za pomocą kryptowalut, to akurat tajemnicą nie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co jest liczone jest powszechnie znane - kod jest otwarty. To, że nie ma to sensu, to już inna historia. Tylko nic z tym nie zrobisz - są ludzie, którzy chcą kryptowaluty wymieniać na tradycyjną walutę, więc to się kręci i kręcić będzie. Przynajmniej przez jakiś czas, bo pewnie wkrótce będzie kolejny krach, na których trochę ludzi straci kasę, a potem znowu ceny będą windowane.

Jedynym skutecznym ukróceniem procederu byłoby złamanie krytowalut, na co jednak bym nie liczył.

Edytowano przez Sevard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ma to sens to kwestia opinii, Bitcoiny mają swoje zalety, są odporne na inflacje, transakcji można dokonywać bez asysty banków, a co za tym idzie są bardzo trudne do wyśledzenia, trudniej je ukraść itd. W przypadku bardzo popularnego ostatnio Ethereum, które w zasadzie jest główną przyczyną obecnej sytuacji na rynku kart graficznych już nie chodzi tylko o wirtualną walutę. Chodzi o to by umożliwić budowanie aplikacji opartych o blockchain sama waluta "ether" jest tylko swego rodzaju zachętą by sprawić, że platforma będzie działać. Osobiście uważam, że cała ta idea jest genialna w swej prostocie i po prostu działa (bez kontroli polityków, korporacji, bankierów, iluminatów, masonów, sithów etc.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odporność na inflację w przypadku walut jest wadą, a nie zaletą - z parytetu złota zrezygnowano nie bez przyczyny. Mała inflacja w gospodarce jest potrzebna. Kryptowaluta ma również tę wadę, że mimo iż jest odporna na inflację, to jest całkiem nieprzewidywalna - jej wartość względem tradycyjnych walut oraz towarów potrafi bardzo mocno zmieniać się z dnia na dzień, co sprawia, że te waluty nie nadają się do jakichkolwiek poważniejszych zastosowań.

16 godzin temu, Tikeri napisał:

Osobiście uważam, że cała ta idea jest genialna w swej prostocie i po prostu działa (bez kontroli polityków, korporacji, bankierów, iluminatów, masonów, sithów etc.)

Naiwny jesteś. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Sevard napisał:

Odporność na inflację w przypadku walut jest wadą, a nie zaletą - z parytetu złota zrezygnowano nie bez przyczyny. Mała inflacja w gospodarce jest potrzebna

Niestety większość osób nie jest w stanie zrozumieć, że procesy tezauryzacyjne mają dość destrukcyjny wpływ na gospodarkę.

I prosiłbym o zakończenie wątku niezwiązanego bezpośrednio z tematyką cen/dostępności kart graficznych lub przeniesienie do Hyde Parku, zanim pojawią się niezdrowe emocje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za namiar na 1080, dobra cena :) A jak sie sprawdza chlodzenie? Wlasciwie to nadal czekam z zakupem i wacham sie pomiedzy nowym radeonem, a 1070Ti wychodzacym lada moment. Niestety karta AMD jest praktycznie do kupienia .. natomiast u Nvidii jest calkiem sporo znizek - ja osobiscie sprawdzam co 2 dni tutaj http://alerabat.com/kody-promocyjne/emag Wszystko sprowadza sie do tego jak na karte zareaguja kopacze wirtualnych monet .. ostatnimi czasy ceny podskoczyly sporo w gore z tego powodu. Od poczatku pazdziernika pojawailo sie na allegro sporo uzywek w dobrych cenach .. pytanie jest tylko jedno, czy nie pochodza czasem z koparek. Zawsze mam taki problem z zakupem ze po prostu nie moge sie do konca zdecydowac, przez to przesiedzialem prawie dwie generacje na dosc cienkiej karcie. Zastanawialem sie tez nad zakupem Xbox1 ale jakos nie chce mi sie wierzyc, ze konsola da rade rozdzielczosci 4k na wysokich przy 60fps .. jak niektore pc maja z tym problem ;)

Edytowano przez kalaudiusz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...