Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wolan

Jak zaczęłą się wasza przygoda z CDA? [archiwum]

Polecane posty

Był rok bodajże 2001, brat wraca z jakimiś magazynami które kładzie na szafkę, i wychodzi z pokoju, a ja grałem sobie w Pegazusa, coś brat nie wraca, przerywam granie, sięgam po losowe pisemko, nie pamiętm co było na okładce, ale wiem że była Recenzja Diablo 2,zaciekawiło mnie, uśmiałem przy czytaniu na Luzie i Komentarzy z game walkera, i tak co tydzień przynosił tych pisemek co raz więcej, złaszcza zachwiciłem recką Tony Hawk Pro Staker 2, bo tak się składało że mój jeden qumpel miał tą gierkę na PSX.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu, jak raz przyszedłem do kolegi pokazał mi tą gazete CD-ACTION, bardzo mnie zaciekawiła. 4 miesiące temu jak miał urodziny kupiłem mu i jak wszyscy obejrzeliśmy gazetke i zagraliśmy w pełniaki, postanowiłem kupować ją regularnie, mam juz 5 numerów ;d.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę ponad rok temu zacząłem się interesować grami, więc pożyczałem CDA od kolegów, ale ci szybko się o nie upominali, więc nigdy nie zdążyłem przeczytać. Postanowiłem kupować CDA regularnie i do dziś je zbieram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA kupował mój starszy brat, więc w pewnym wieku (bodaj 7 lat) poszedłem w jego ślady ;) Prenumeratkę zamawiamy co rok do dziś i nie narzekamy, lecz muszę przyznać że starsze numery musiałem sobie odświeżać, bo kurduplem będąc nie zwracałem uwagi na niektóre artykuły :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy raz dostałem CDA na imieniny (numer: kwiecień 2007) tata powiedział, że w kiosku jest jakaś gazeta z pięcioma pełniakami więc pobiegłem do kiosku i wróciłem z gazetą. Później kupiłem w maju 2008 roku i czerwcu tego samego roku, a regularnie zbieram od marca 2009.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak w wakacje 2003, smark jeszcze w miarę byłem, a na okładce była jakaś laska, to poprosiłem wujka żeby mi kupił. No to kupił, i przez następne kilkadziesiąt miesięcy najpierw rodzice, potem ja sam wydaję sobie pieniążki na ulubione pisemko :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najstarsze numery CD-Action, jakie mam (pierwszy to nr 26 z lipca '98) kupił kiedyś mój brat. Kupował CDA regularnie, a ja na tym korzystałem. Z początku oglądałem obrazki i czytałem tylko podpisy pod nimi (no co? Mały byłem^^) i mi się to podobało. Później jednak, gdy zacząłem czytać trochę więcej podobało mi się to jeszcze bardziej. W końcu zacząłem czytać NL, AR, GW i całą (prawie) resztę. Mój brat przestał pewnego razu kupować CDA, a ja już po kilku miesiącach uznałem, że 'sidi-ekszyn' to bardzo fajne pisemko jest i chyba nie potrafię bez niego żyć... I tak od numeru 101 z lipca 2004 kupuję każdy numer CDA ^^.

PS. Tak sobie czytam moją wypowiedź i trochę mi to przypomina, coś w stylu tekstu narkomana na spotkaniach z innymi narkomanami... "Dzień dobry. Nazywam się xxx i jestem uzależniony." po czym następuje opowieść jak się zaczęła przygoda jegomościa z narkotykami - prawda, że podobnie??... Tak, tak - wiem. Ostro mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Pewnego dnia, gdy wróciłem w piątkowe popołudnie do domu, zacząłem się nudzić. Postanowiłem przejechać się po mojej pięknej wsi. Dojechałem na rynek do kiosku. Wszedłem do środka i zacząłem udawać rozeznanego w temacie czasopism i wszystkie po kolei zacząłem dokładnie oglądać. Natrafiłem na nieistniejącą już gazetę Click!. Kupiłem ją. Przeczytałem i czułem niedosyt. Pojechałem jeszcze raz(kilka dni później) kupiłem kolejną gazetę za 10 zł (chyba wiadomo, o którą chodzi), przeczytałem i znów było mi za mało. Więc kilka dni później znów pojechałem do kiosku i kupiłem CD-A. To był nr z października 2007. I od tamtego czasu kupowałem czasopisma o grach dla graczy:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze spotkanie z CDA?

Było to roku pańskiego 2003. Siedząc wygodnie w sklepie, errare humanum est, o nazwie już z daleka mówiącej przechodniom o doskonałej znajomości alfabetu właściciela - "ABC" wodziłem dookoła wzrokiem, będąc szargany wątpliwościami dotyczącymi jakości wystawianych tam produktów. Wzrok mój w pewnym momencie napotkał ciemnoniebieskie, szafirowe oczy damy, stojącej dziwnie nieruchomo za ladą. Wzrok mój nie spodobał się jej, było to widać; niebieskie szafiry zamigotały, morze wzburzyło się w nich, fale lunęły zeń na mnie... Ale białka pozostały. Tak, białka trwały nieruchomo, oczekiwały powrotu swoich szlachetnych wód. A ja, tonąc w nich, dusząc się wybiegłem ze sklepu spożywczego o wymiarach 10x10m, czując strach... grozę. Ale, na bogów, miałem to. Miałem CDA. Moje telekinetyczne zdolności wyniosły je ze sklepu, uratowały od tej szafirowej powodzi. Zbawiony.

Tak to było, ale dopiero później. CDA zacząłem czytać właściwie dopiero od 2006-2007 roku i to skokowo, czasem omijałem (mówię w czasie przeszłym ale cały czas tak jest) jeden czy dwa numery. Ale prawdą jest, że zaczęło się od 2003, kiedy to kupowałem różne pisma w 95% dla gier. A teraz dopiero przeczytałem te zaległe kilka lat "newsy" ze świata gier i recki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałam swojego pierszego peceta we wrześniu 98. CD-Action polecili panowie, którzy przyjechali złożyć komputer. Powiedzieli, że czasopismo jest obszerne a do tego ma dołączoną płytę z grą i masą demek, więc tata poleciał do kiosku i kupił. ;)

Pamiętam jaki to był zachwyt - błyszcząca okładka - a na niej - he he - V.O.T.E.R. Golem. I jeszcze tyle gier na płycie (człowiek nie wiedział jeszcze dokładnie czym są demka, to się rajcował :rolleyes: ). Pamiętam, że szczególnie przypadło mi do gustu demo Speedy Blupi (hyh, błędy młodości). I nie jestem pewna, ale w tym numerze, albo następnym było demko Settlers 3, które strasznie mi się spodobało. S3 było moją pierwszą kupioną grą na PC. Mam do tej gry straszny sentyment, a gram do dziś z przyjemnością. Tak czy owak, tacie też się CDA spodobało, więc wykupiliśmy roczną prenumeratę. Przesyłka, zawsze była związana z bitwą o to, kto zacznie czytać pierwszy. To były piękne czasy. Z tych 11 lat z CD-Action nie mam zaledwie czterech numerów (wiecie ile to miejsca zajmuje, a mamy mają to do siebie, że lubią co nieco wyrzucać - walczyłam dzielnie i wygrałam - mam wszystkie numery u siebie w pokoju). A ostatnio, kiedy gotowa byłam zrezygnować z CD-Action (wiadomo, student to jeść też czasem musi) to te perfidy zaczęły dodawać gry, na które zawsze miałam chrapkę. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer 63/2001

Kupiony dlatego, że na okładce pisało "Microsoft Train Simulator" :)

A że nie wiedziałem, gdzie w CD-A są ukazane pełne wersje to myślałem, że właśnie MSTS jest tym pełniakiem :D A że mam świra na punkcie pociągów to kupiłem :)

PS. Recka MSTS - bomba ;)

PS2. Demo Gangsters2 - bomba! Świetna gra BTW - kiedy będzie 3ka?

PS3. Demo Brave Dwarves - bomba! Też świetna gra :)

PS4. Z tego nru pochodzi JEDYNA nie działająca gra: 101 Airborne in Normandy... Czy jest ktoś komu jeszcze to nie działało? (kiedyś w AR ktoś też pisał o tym)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Um.. zaczeło się raczej zwyczajnie. Na początku 2006 roku szedłem sobie obok kiosku i patrze, a tutaj CDA stoi. A w zasadzie leży ;) Znałem wcześniej już to pismo, jakieś 6 lat wstecz, kupował je mój brat - a że akurat wtedy byłem w kiosku z mamą (no co, 12 lat mialem! :D), to ją namówiłem na kupno.. i się zaczęło comiesięczne kupowanie CDA przez mamę, już teraz to nawet bez przypominania!

Nie wyobrażacie sobie jak fajnym uczuciem jest, kiedy mama wraca z pracy, a w reklamówce CDA trzyma :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie także nic szczególnego :)

Chodziłem sobie po mieście, szukając jakiejś dobrej gry dla siebie. W końcu zaglądam do kiosku, a tam w ładnym opakowaniu leży cd-action. Na pierwszy rzut oka mi się spodobał, więc go kupiłem. I od tamtego czasu kupuje go regularnie. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm,u mnie to się nawet ciekawie zaczęło...

Brat poprosił żebym kupił mu CDA jakieś kilka lat temu (z jakich przyczyn?Sam nie pamiętam,chyba w jego mieście nie było...),przejrzałem,spodobało się,więc akurat ten numer (z 2002 chyba,lecz pewny nie jestem!) wziąłem,a bratu podesłałem płytę na której mu tak zależało (była chbya wtedy pełna wersja Total Overdose czy jakoś tak)...

No i od tego momentu kupowałem coraz częściej,i częściej,a teraz prawie co miesiąc :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...