Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZygfrydQ

ITT podsumowujemy zeszły rok

Polecane posty

Jako, że ten rok zbliża się ku końcowi, każdy kto ma dość odwagi, może sobie walnąć takie samo-podsumowanie, wymienić plusy i minusy; osiągnięcia i porażki; spełnione plany i te odpuszczone.

 

Oczywiście zacznę:

+zatrudniłem się w całkiem fajnym miejscu, gdzie praca ciekawa, a pieniążek całkiem spoko

+urodził mi się zdrowy syn

+nie zrobiłem temu dziecku krzywdy, więc nikt mi nie powie, żem patola

+przeczytałem 22 książki

+przekroczyłem 1000 gier na steam

+skończyłem remont mieszkania

 

-nie zainstalowałem dzwonka do drzwi

-nadal nie schudłem poniżej 100kg

-zaprzestałem swoje pisanie książki

-nadal nie kupiłem sobie Dodge'a Challengera

-posiadanie dziecka to jednak drogi biznes

-miałem drobną stłuczkę i mandat był droższy niż naprawa auta

-nadal jestem wredny wobec wszystkich, niczym doktor House

-wciąż nie jestem 'wielkim jutuberem' i hajs z jutuba nie leje się strumieniami #alejakto

-nie napisałem gry

-nadal mam problemy z kolanem

-po trzech latach przerwy, wróciły nerwobóle

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ wyleczyłem HCV
+ syn rośnie jak na drożdżach 
+ finanse na plus
 

- depresja
-brak drugiej połówki
- nie zagrałem we wszystkie gry które chciałem
- nie kupiłem nowego kompa
- mieszkam nadal w Zabrzu
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ zalogowałem się do Steama ze 3 razy w tym roku, tylko po to, żeby powiedzieć coś znajomym

+ zapomniałem maila, którego użyłem do zarejestrowania się na GOG-u

+ nie spłodziłem dziecka, ale to nie było trudne

+ szef katedry nadal myśli, że jestem zdolny, ale leniwy (a zgadza się tylko to drugie)

+ gadam do siebie tylko w domu

+ ostatnio odkryłem, że mój dogorywający jeszcze lapek jakoś działa, gdy przełączy się go w tryb clean boot, przez co mogę odłożyć kupno nowego na dalszą przyszłość

+ nie zabiłem się

- nie zabiłem się

- zacząłem kupować za dużo gier na konsole, przez co sytuacja powoli zaczyna przypominać Steam zawalony szajsem 

- a gierki na konsole są droższe niż bundle "5 kupsztali za 5 dolców"

- a jestem biedakiem

- nadal nie przeszedłem wszystkich Zeld

- jak nie umiałem trymerować brody, tak nadal nie umiem

- jak Zygfryd, nadal nie zszedłem poniżej 100 kg

- nie chciało mi się kolejny rok pójść z czymś do lekarza

- wpadłem w pisanie newsów na pewnej stronie, robię to za darmo i nie mogę przestać

- a mógłbym pisać więcej recenzji i felietonów

- ogólny brak perspektyw na życie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ Nowa praca w fajnej atmosferze, chociaż nadal ta sama branża

+ Udało mi się wreszcie zorganizować mini-konwent w swoim mieście

+ Wyjechałem samemu do innego kraju na kilka dni (pierwsza "podróż życia")

+ Kupiłem sobie kilka wymarzonych rzeczy ("gaming" laptop, planszówki, erpegi, telewizor do konsoli, New 3DS)

+ Nowa broda

 

- Trafiłem w ciężkim stanie do szpitala i prawie straciłem organy jak i przy odrobinie pecha życie

- Obecnie przez powyższe zdarzenie zdrowie jest w bardzo kiepskim stanie, nie nadaję się do pracy, ale wstyd mi nie pracować

- Znowu alone

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Noobirus napisał:

chociaż nadal ta sama branża

znaczy co, pracujesz w branży, której nie lubisz? Bo tak to zabrzmiało.

Teraz, Noobirus napisał:

Trafiłem w ciężkim stanie do szpitala i prawie straciłem organy jak i przy odrobinie pecha życie

https://cdn.meme.am/cache/instances/folder722/400x/37249722.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZygfrydQ napisał:

znaczy co, pracujesz w branży, której nie lubisz? Bo tak to zabrzmiało.

Trochę tak - stolarka (okna, mówiąc dokładniej, sprzedaję je na niemieckojęzyczne kraje. Wysłałem niechcący (!!!) CV do firmy, która zajmuje się oknami i przyjęli mnie w tym samym dniu, bo miałem doświadczenie). Prawdopodobnie najbardziej stresująca branża ze wszystkich. W przyszłym roku planuję zapisać się do prywatnej szkoły i zostać dietetykiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ rok bliżej do rozpoczęcia studiów
+ polubiłam ruch fizyczny (wcześniej szczerze go nienawidziłam)
+ zrobiłam swoje pierwsze życiowe pompki <3 
+ byłam w pierwszym "związku" 
+ i chyba znów w nim będę
+ przeżyłam najlepszą wycieczkę klasową

- nie osiągnęłam wymarzonej wagi
- żałuję bycia na połowinkach
- nie przeczytałam żadnej książki (nie bijcie)
- nawet nie wiem, czy ograłam jakąkolwiek grę w całości (no, max kilka się znajdzie)
- mało grałam
- dostanę pałę z ostatniego w tym roku sprawdzianu z programowania :(
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Germanotta napisał:

- nie przeczytałam żadnej książki (nie bijcie)

 

4 minuty temu, Germanotta napisał:

- dostanę pałę z ostatniego w tym roku sprawdzianu z programowania :(

o zgrozo...........

 

28 minut temu, Noobirus napisał:

Prawdopodobnie najbardziej stresująca branża ze wszystkich.

możesz doprecyzować? W sensie dlaczego twierdzi, że to taka bardzo stresująca branża?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ZygfrydQ napisał:

możesz doprecyzować? W sensie dlaczego twierdzi, że to taka bardzo stresująca branża?

Okna to niestety coś więcej niż tylko rama, szyba i klamka, jest tam cała masa elementów, których musisz się nauczyć. Programy do projektowania i wyceniania okien są skomplikowane i mozolne (jeśli jesteś inżynierem, to wyobraź sobie program AutoCAD, tylko że działa 10x wolniej i brakuje w nim wiele opcji, które trzeba dodawać na bieżąco, jeśli klient sobie tego zażyczy). Klienci oczekują, że otrzymają gotowe wyceny jeszcze w tym samym dniu lub najpóźniej następnym (przed świętami masz niekiedy kilkanaście grubych dokumentów na biurku, a wykonanie jednego zajmuje ci godzinę lub czasem dłużej). Szefowie niektórych firm wyzywają cię od kretynów, buców i ch*jów gdy tylko im coś nie będzie odpowiadać w dostawie (tutaj głównie winne są polskie firmy, niemieccy biznesmeni jeszcze jakoś potrafią się zachować*). Na produkcjach okien często pojawiają się błędy i różne felery, które ciężko naprawić, bo jak napisałem wcześniej, okna są cholernie skomplikowane.

Do tego musisz się jeszcze nauczyć jak działają rolety, nawiewniki, wypełnienia drzwiowe i tak dalej... nie, producenci i pracownicy zajmujący się tymi branżami Ci niewiele pomogą.

Ogólnie polecam tutaj pracować na produkcji, darować sobie pracę w biurze.

 

*Chociaż zdarzyło się, że musieliśmy jednego szefa oprowadzać po polskich burdelach, bo miał ochotę na polskie panienki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Germanotta napisał:

głupi fibonacci i jego modyfikacje

Modyfikacje Fibbonaciego?

To był bardzo udany rok, a kolejny zapowiada się jeszcze lepiej. Jedyny problem, to że trochę mi podupadły fundusze, ale już jest plan naprawczy, także taki problem to nie problem. 
Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, OnceAThief napisał:

-nie mam kolegów :(

high five!

21 minut temu, OnceAThief napisał:

Dałeś mu życie

No tak właściwie w obecnych czasach, jest to swego rodzaju krzywda...

12 minut temu, lordeon napisał:

- za dużo czasu spędzam przed komputerem

- nikt mnie nie lubi na forume a i tak tu siedzę

pod tym to i ja mogę się podpisać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plus:

Nowa praca, która jest mniej stresująca niż poprzednia i ponad dwa razy lepiej płatna, choć odpowiedzialność znacznie większa 

Kupiłem sobie rower i na nowo pokochałem jeżdżenie na nim

Kiciuś znajduch

W końcu wkurzyłem się tak bardzo, że przestałem grać w Galaxy of Heroes

 

Plus minus:

Praca na zmiany w systemie czterobrygadowym

 

Minus:

Skrypt na forum to wciąż padaka

Moje związki wciąż są porażką 

Nadal jestem uzależniony od cukru, przez co tyję 

Nie kupiłem sobie PS4, bo nie chce mi się grać 

Przeczytałem z 10 książek (może)

Wciąż nie mam własnościowego mieszkania, bo brak mi 180k...

Mogę tak jeszcze długo, ale nie będzie zabawnie, więc summon @behemort, niech swoje minusy wypisze.

 

 

 

 

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plusy.

Pracuje tam gdzie zawsze od ok 3.5 roku.

Kasa względem pracy, można powiedzieć zadowalająca.

Wróciłem do akwarystki, póki co najlepiej rozmarzają mi się gupiki i glony.

Przez cały rok nie byłem chory ani w szpitalu, więc to jest plus.

Przeczytałem ze dwie książki.

Walnęło mi 1000 postów na forum.

Mam fajną kolekcję Wiedźmina.

Nie jest źle.

 

Minusy.

 

Powróciwszy do akwarystyki w sumie wydałem na nią jakieś ok 2ty. A wiem że to nie koniec wydatków, bo marzy mi się akwarium morskie.

Nadal nie posiadam Forda Mustanga GT lub Shelby.

Nadal w wolnych chwilach gram w Wiedźmina i Skyrima zamiast żyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ zostałem finalistą olimpiady wiedzy ekonomicznej
+ zacząłem brać SSRI na fobię społeczną i mi pomagają 
+ wygrałem konkurs Obserwatora Finansowego
+ wziąłem udział w jesiennej szkole Leszka Balcerowicza
+ zająłem miejsca w różnych konkursach za co dostałem fajne nagrody, ale miejsca i czasu nie starczy na wypisywanie
+ stałem się dzisiaj pełnoletni
+ usunąłem konto na wykopie

- znowu założyłem konto na wykopie
- nie zostałem laureatem olimpiady wiedzy ekonomicznej
- prof. Glapiński się ze mną nie spotkał pomimo tego, że to była jedna z nagród w konkursie OF
- nie wziąłem się za siebie jeśli chodzi o formę fizyczną
- dalej jestem stulejarzem, ale mniejszym

 

w sumie to był spoko rok

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...