Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sebogothic

Rozwiązany: Komputer się resetuje/zacina

Polecane posty

Witam,

Od jakiegoś czasu (miesiąc, dwa) borykam się wyłączającym/zacinającym się pecetem. W sumie problem trwa już kilka miesięcy, tyle, że czasem jest ok, a czasem PC się resetuje praktycznie co chwila. W sumie to nie bardzo wiem, bo pierwsze co się wyłącza to monitor, a po restarcie nadal nie działa nie mogę więc stwierdzić czy to zawiechy, restart czy coś innego. Nieraz jak to się zdarzy podczas grania albo oglądania jakiegoś filmu to głośniki buczą, tak jakby się zacięło. Sądziłem, że jest to problem z brakiem odpowiedniego chłodzenia albo z zasilaniem. Więc zakupiłem nową obudowę i zasilacz o czym poniżej. Ten problem występuje w różnych sytuacjach: jak gram, surfuję po sieci, oglądam jakiś filmik, często nawet tuż po włączeniu potrafi się wyłączyć. Gdy to się dzieje to od razu wyłączam listwę zasilającą, bo monitor jest wyłączony i nie za bardzo wiem co się dzieje. Po jej wyłączeniu i włączeniu ponownie monitor działa, ale z reguły po pierwszej takiej zawieszce przy ponownym uruchomieniu komputer dość szybko zawiesza/resetuje się ponownie. Nieraz po takiej ścince komputer zaczyna głośniej chodzić, a innym razem chodzi cichutko jakby nic się nie stało poza tym, że monitor jest wyłączony. Jak kiedyś nie wyłączyłem listwy od razu i dłużej przetrzymałem PC by zobaczyć co się stanie to później system musiał się naprawiać. Często problem występuje gdy uruchamiam jakąś grę, choć wczoraj kilka godzin grałem w Tomb Raidera z 2013 roku i było ok, dopiero gdy uruchomiłem betę Gwinta komp się zawiesił/zrestartował.

Mój "sprzęt":

AMD Athlon II X2 250 (3000MHz)

Nvidia GeForce GTS 450

4GB RAM DDR3

Windows 10.

Po powrocie do domu podam jeszcze model płyty głównej.  Komputer ma już ponad 5 lat, a obudowa pochodziła z jeszcze poprzedniego kompa, więc miała 12 lat. Postanowiłem więc zakupić nową - Zalman Z3 Plus oraz nowy zasilacz SilentiumPC Vero M1 600W 80Plus. O poprzednim nawet ktoś na tym forum jak miałem podobny problem pisał, że lepiej go wymienić. Był to Tracer Highlander 450W bodajże. Okazało się, że ten lifting niewiele pomógł, bo komputer jak się zawieszał tak robi to dalej. Zresztą robiłem to w serwisie, bo sam nie chciałem niczego spieprzyć. Problem jest taki, że w dziurze w której mieszkam jest tylko jeden i odniosłem wrażenie, że nie bardzo zależy im na kliencie.

Pojechałem z PC, zakupioną obudową i zasilaczem. Wyjaśniłem w czym rzecz, prosiłem też o dołożenie 4 GB RAM, danie nowej taśmy (tego pasa, którego chyba podłącza się do dysku twardego czy tam napędu :P) oraz nałożenie pasty termoprzewodzącej na procesor. Tych dwóch pierwszych rzeczy nie zrobiono, a nie odkręcałem wentylatora, więc nie wiem jak sprawa się ma z tą trzecią kwestią. Dodam też, że nie słychać już tego dźwięku płyty głównej przy włączeniu komputera, pewnie i to spaprali i czegoś nie podpięli do zasilacza. Z kablami też niezbyt sobie poradzili, bo zasilacz modularny, a w środku i tak mam plątaninę kabli.

Liczę na to, że forumowi specjaliści pozwolą mi wyjaśnić w czym tkwi problem. Czy jest to kwestia sprzętowa, systemowa, a może jakaś inna (wirus)? Są jakieś programy diagnozujące, więc może przynajmniej będzie można określić na ich podstawie co jest nie tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zapomniałem dopisać model płyty głównej: Asus M4A78LT-M LE. W sobotę sam postanowiłem zajrzeć do procesora. I faktycznie nawet nikt z serwisu tam nie zaglądał... Wytarłem kurz, przedmuchałem radiator, gdzie było trochę paprochów oraz wytarłem procesor na którym praktycznie pasty nie było. Kość ram też wyciągnąłem i przedmuchałem zarówno ją jak i slot w którym była. Teraz będę musiał zakupić pastę termoprzewodzącą i ją nałożyć. Zakupiłem na morelach tą najlepiej ocenianą - Arctic MX2. Gdy teraz włączam komputer to praktycznie od razu się wyłącza, więc może w braku pasty tkwi problem. Potem wykonam testy za pomocą powyżej podanych programów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasta nic nie pomogła a na dodatek zaczęło się pieprzyć coś w systemie i nie chciał się włączyć, tylko BIOS się uruchamiał. Kompa oddałem do serwisu w innym mieście, który wydajr się bardziej profesjonalny. Obawiam się, że raczej nic z tego nie będzie i trzeba będzie kupić nowe podzespoły, bo np. samego procesora czy płyty głównej nie opłaca się kupować, a już pora na upgrade kompa. Dlatego temat można zamknąć i zapraszam do tego:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...