Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Motoryzacja i rowery

Polecane posty

Ja w sprawie rowerowej. Otóż zauważyłem, że kaseta w moim rowerku 'faluje'. Wygląda to tak, jakby miała zaraz odlecieć. :) Czytałem na forum rowerowym, że oznacza to iż mam do wymiany tylną oś. Jednakże na tym samym forum przeczytałem w podobnym temacie, że owe 'falowanie' to taki fabryczny ficzer, który ma za zadanie ułatwić zmianę przełożeń... Jeżdżę na Meridzie Kalahari 590. Jakieś sugestie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o Meridzie Matts TFS 200 V ?

Niestety, ale chyba za późno się zdecydowałem na zakup. To był ostatni model dostępny w sklepie u znajomego (a gdzie indziej sytuacja nie była lepsza),

bo chciałem się pokusić o Matts TFS 200 D.

Nie interesują mnie rowery Kelly's (uważam, że za drogie, jak na to co mają, a mają części takie same jak w innych rowerach, reszta zależy od modelu), Kross (nie przekonuje mnie, z powodu marki i jakości...dobre i tanie części i nic poza tym).

Rowerem na serio interesuję się od paru lat, ale dopiero teraz na poważnie. Nie przepadam za maratonami, ale chciałem porządny sprzęt (w okolicach 2 000 zł), który sprosta każdej trasie, od piaszczystej, po asfaltową.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.assault. -> ja bym brał ten nowszy model. Amor pewniejszy i w końcu jakieś opony do jazdy :). Chociaż geo wydaje się troszkę łagodniejsza niż poprzedni model.

Adam_R -> Merida ok rower, ale Kross jednak za tą cenę daje więcej i to wcale nie gorszej jakości. Ramy są dobre, multum ludzi na nich jeździ i nic się nie dzieje. Zrobić tak: kupić "a-szóstkę", sprzedać ramę i kupić coś wyższego i wtedy mamy super rowerek. Bo ten RST w Meridzie nie wiem czy przejedzie z jeden rok ;) prędzej go wywalisz i zakupisz coś lepszego.

47 -> nie słyszałem żeby to falowanie wpływało jakkolwiek na zmianę biegów. Jeśli już to raczej w negatywny sposób. Miałem tak w piaście gdy jeszcze miałem wolnobieg kilka lat wstecz. Falowało właśnie z tego powodu, że ośka była skrzywiona (chyba największy mankament wolnobiegowych piast to szybko krzywiące się ośki). Trzeba by przyjrzeć się dokładniej bębenkowi, możliwe, że w nim leży problem.

Dawno się nie udzielałem w tym topicu, sporo zmieniło się u mnie sprzętowo. Ujeżdżam teraz Radona ZR Litening custom. Bomber, osprzęt [beeep]/Shimano ;) komponenty WCS, DT Swiss i perełka Tune przy pupie ;)

No i od tamtego roku od października z racji dorwania prawka (czym się nie chwaliłem) dorwałem się w końcu do Volkswagena i ostro go męczę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam_R -> Merida ok rower, ale Kross jednak za tą cenę daje więcej i to wcale nie gorszej jakości. Ramy są dobre, multum ludzi na nich jeździ i nic się nie dzieje. Zrobić tak: kupić "a-szóstkę", sprzedać ramę i kupić coś wyższego i wtedy mamy super rowerek. Bo ten RST w Meridzie nie wiem czy przejedzie z jeden rok ;) prędzej go wywalisz i zakupisz coś lepszego.

Jeżdżę stosunkowo mało (a bynajmniej nie dużo), więc chyba nie będę narzekał. Względem Krossa - właśnie - sprzedać ramę. Sprzedać, po rozsądnej cenie to jest sztuka ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam_R - gdzie tam, w Polsce jest ostatnio na tyle duży kult Krossa że nieużywana rama z A6 na Allegro pójdzie jak świeże bułeczki, warto zaznaczyć że jest z nowego roweru i tylko rozmontowana by nikt nie miał potem pretensji, ale i tak pójdzie bez problemów.

dobra widzę że Paweł wpadł to i nie ma po co komentować wcześniejszych postów bo chłopak wie co mówi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedz z FoSu :]

1. Prawo silniejszego wsadź sobie głęboko w odbyt mój drogi.

Hehe. Wiesz ja sam za wiele nie zmienie. Niestety przypadek, gdy kierowca ciężarówki wymusza pierwszeństwo nie jest rzadki. Zresztą trudno się dziwić, bo są dojazdówki na których nigdy włączyliby sie do ruchu.

Podobnie jest z rowerzystami, którzy jeżdza po drogach o dużym natężeniu ruchu.

Niestety wszystko wynika z infrastruktury. Rowerzyści nie mają sciezek, nie ma obwodnic, porządnej sieci dróg itp.

3. Nie wierzę w twoją historię o kumplu, po pierwsze - pęd powietrza TIRa zasysa ZA samochód a nie na pobocze, po drugie musiałby jechać po samym skraju jezdni co jest

Pewnie jechal przy krawedzi, ale w tamtym miejscu inaczej sie nie da. No chyba, ze komus przyjemnie sie podruzuje przy ciaglym dzwieku klaksona.

Co do pedu, to wiesz. Nie bylo tak, ze nagle powietrze, niczym wir rzucilo jego bezwladnym cialem. Po prostu stracil panowanie nad rowerem i tyle.

4. Jazda po chodniku - wiesz że jest to nielegalne?

Pytanie od kiedy piesi, rowerzyści, kierowcy wszelakich pojazdów przestrzegają przepisów ruchu drogowego? ;).

Czasem oprocz literalnego trzymania sie prawa istnieje zdrowy rozsadek. Miejsce o którym Ci pisałem to wąski wiadukt będący jednym dużym zakrętem ze slabą widocznościa. 9 na 10 rowerzystów jedzie tam chodnikiem, bo mozna cholery dostać jak każdy wyprzedza Cię na odległość lusterek. Jest to droga wojewódzka z dużym natęzeniem ciężarówek, wiec do końca bezpieczne to nie jest.

Ilekroć tamtędy jadę (wyjątki to weekendy) to zawsze jestem po chodniku i kodeks mnie malo interesuje. Co z tego, ze ewentualny wypadek bedzie nie z mojej winy jak wyladuje w szpitalu? Dziekuje za taka satysfakcje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam_R - gdzie tam, w Polsce jest ostatnio na tyle duży kult Krossa że nieużywana rama z A6 na Allegro pójdzie jak świeże bułeczki, warto zaznaczyć że jest z nowego roweru i tylko rozmontowana by nikt nie miał potem pretensji, ale i tak pójdzie bez problemów.

dobra widzę że Paweł wpadł to i nie ma po co komentować wcześniejszych postów bo chłopak wie co mówi.

Pewnie i tak, ale jednak każdy ma prawo do własnego zdania ;] Wiem, że większość Merid już zeszła ze sklepów - a więc jeszcze grubo przed końcem sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy brat zakupił sobie Skodę Felicję 1.3 i wszystko było pięknie do momentu, gdy samochód nagle się zatrzymał na drodze i nie dało się go ponownie uruchomić. Przekręcanie kluczyka do niczego nie prowadziło (zero oznak rozruchu) a wycieraczki pracowały bardzo powoli, po czym się zatrzymały ? stwierdziliśmy, że to wina akumulatora. Faktycznie, podładowaliśmy go 10 godzin i wózek zapalił jak złoto. Martwi mniej jednak kwestia, żeby po pewnym czasie znowu się takie akcje nie działy. Akumulator jest ponoć nowy - wszystko na to wskazuje bo jest w idealnym stanie, ma plomby i nawet nie miał jeszcze odklejonej instrukcji obsługi. Nie wiemy czy naładowano go do końca w komisie czy też tylko podładowano na pewien czas i teraz się rozładował. Czy mimo tego, że wózek zapala to muszę go wyjąć i ładować 24 godziny? Napiszę wam szczerze, że nie wiem ile czasu jeśli trzeba go doładować? Akumulator jest firmy AKUMA (pojemność 54 Ah). Jest to chyba bezobsługowy akumulator, bo nie ma żadnych kontrolek a wlewy do elektrolitu są zasłonięte. Poradźcie czy musimy jechać gdzieś do serwisu i pytać co robić, czy wystarczy zwyczajnie go naładować - jak tak to ile czasu? Czy też może nie trzeba już ładować i będzie dobrze?

Druga sprawa - wóz po całonocnym postoju bez akumulatora zapalił bezproblemowo - ale jak brat ruszył to z rury poszło ostro wody - czy to normalne? Bo tak mi powiedzieli w serwisie że na benzynie tak się dzieje i nie należy się tak przejmować? Napiszę wam, że tyle czasu jeździłem na PB95 i nigdy czegoś takiego nie widziałem. Może to woda po nocnej ulewie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Private_Arti = > Dziwi mnie ze akumulator po uruchomieniu nie jest ponownie ładowany tylko trzeba go ladowac recznie .Moim zdaniem trzeba sprawdzic stan alternatora ktory jest odpowiedzialny za ladowanie akumulatora podczas pracy silnika .Wydaje mi sie ze to wlasnie w tym tkwi problem.A jezeli chodzi o akumulator to niestety wydaje mi sie ze skoro tak szybko padl (mimo tego ze wyglada swiezo ) i dodatkowo nie byl ladowany od alternatora podczas jazdy to - nie tak nowy na jakiego wyglada. Sam w sobie w dobrym stanie akumulator winien troche potrzymac - chyba ze byl kiepsko ladowany.

Co do wody....Nie slyszalem zeby mialo to jakis szkodliwy skutek . Z wydechu z tego co sie orientuje wylatuje wylatuja spaliny i co prawda widzialem cos takiego zeby woda sleciala wydechem ale o podow nie pytaj :).No bloody idea. Jezeli zbiera sie faktycznie woda i nie leci caly czas to tak czy inaczej trzeba by sie temu przyjrzec blizej bo moze to doprowadzic do korozji wydechu i spadku jego wydajnosci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, podjedziemy jak najszybciej do jakiejś stacji aby zobaczyli co i jak z tą baterią ;> A czy możliwe aby akumulator był za mocny/za słaby do tego samochodu? Gdzieś czytałem, że jak damy akumulator o dużej pojemności do małego autka, to może się nieładować bo alternator temu nie podoła.

Jeszcze jeden problem mam ale tym razem w swoim Oplu. Nie wiem czy już kiedyś wspominałem, że pojawił się problem z wrzucaniem II biegu. Przy małej prędkosci (10 km) wrzuca się go bezproblemowo, ale np. podczas redukcji na zakręcie z 4 lub 3 na II to zwykle wchodzi 4. Aby wrzucić drugi bieg, muszę zwalniać prawie do zera albo odwrotnie - przyspieszyć mocno na jedynce, aby wrzucić 3. Drugi bieg czasem wchodzi, ale nie muszę pisać jak to denerwuje podczas jazdy, a o bezpiecznym pokonaniu zakrętu już nie wspominam. Byłem w warsztacie - wymieniono mi olej w skrzyni i jeszcze podobno naciągnięto jakieś tryby ale nic to nie dało - co prawda skrzynia chodzi teraz jak po maśle, bardzo lekko ale dwójka jak nie wchodziła tak nie wchodzi. Jak powiedziałem im, że to się powtarza to rozłożyli ręce twierdząc, że na pewno jest walnięta skrzynia i trzeba by ją wymienić, a że to się nie opłaca to lepiej żebym się przyzwyczaił do tego stanu :( Super. Serio nic poza wymianą się nie da zrobić? Nic nie wskazuje na to, aby tryby czy coś były walnięte. Pamiętam, że dozowanie WD-40 pod materiał od manetki skrzyni pomagało na pewien czas...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Private_Arti =.Nie wydaje mi sie aby zbyt duza moc akumulatora miala jakikolwiek wplyw na cokolwiek zwiazanego z ladowaniem....Wieksze akumulatory chyba nawet maja wqieksze wymiary ogolem i do samochodu o silniku 1.3 raczej sie nie zmieszcza.Szczegolnie to powyzej 80 Ah. 54 wydaje sie jak najbardziej odpowiednia wartoscia.Nadal trzymam sie teorii ze winny jest alternator jakis jego element lub niesprawny element niesprawny akumulator.

Skrzynia...Ja w swoim golfie mialem podobny problem problem z drugim biegiem ....Dwojka wogole nie chciala wejsc w pewnym momencie.....ale po przesmarowaniu WD 40 elementu nad skrzynia dzialalo zdecydowanie lepiej.Bylem z ta kewstia u mechanika i wymienil mi jeden poszespol ( ktory dokladnie nie pamietam ale cos mi swita ze byl to synchronizator jakis tam ) ale teraz jest duzo lepiej. Co do niesprawnego biegu to moze jakis synchronizator poszedl , jakas tarcza przelozenia jest do wymiany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy dziś u faceta, co zajmuje się sprawdzaniem akumulatorów. Stwierdził, że jest to nowa bateria, całkiem niezła, ale ma zero ładowania - jak podłączył to urządzenie to na włączonym silniku i światłach mijania, co sekundę spadał poziom naładowania, a dodawanie gazu nieznacznie go podwyższało. Powiedział, aby udać się jak najszybciej do elektryka bo szkoda akumulatora. I co robić? Dzwoniliśmy do tego komisu i ponoć mają się tym zająć, ale widzę, że oni się tak do tej pomocy palą, że szkoda pisać. Ten alternator wygląda na spoko, nawet kilka rzeczy miał wymienianych i widać że są nowe, ale co z tego skoro takie są z tym zonki. Kurcze, byle to nie był wielki wydatek ten alternator, no chyba, że załatwi to serwis (podobno dają 30 dni gwarancji rozruchowej). Jak coś się wyjaśni - napiszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Private_Arti => Nie wszystko to co wyglada na nowe w samochodzie takie jest - i wlasnie dlatego bardzo bym radzil sprawdzic ten alternator - ktorego naprawda nie powinna byc droga.Wine moze tez ponosic okablowanie od ktorego jest podlaczony akumulator - kable moga byc zuzyte i nie spelniac swojej funkcji prawidlowo.Niestety w tym momencie moja wiedza na ten temat sie konczy poniewaz nie wiem co jeszcze moze podowac rozladowanie akumulatora....moze gdzies w ukladzie elektrycznym jest spiecie , akumulator nie jest ladowany z jakiegos powodu i to moze byc jeden z nich. Podejrzewam jednak ze problem zostanie rozwiazany po sprawdzeniu alternatora( i naprawieniu ewnetualnych usterek )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak: bratu w końcu wymieniono alternator na nowy (ale ile tam trzeba było chodzić ;|). W serwisie tłumaczyli się, że nie mieli odpowiednich części, a mechanik sam przyznał, że gdybyśmy do nich nie chodzili, to naprawa trwała by ze dwa miesiące. Oczywiście wymiana w ramach gwarancji. Przy okazji badania podwozia wyszło, że przednie amortyzatory są do wymiany ? sprężyny ok, ale pozostałe części do wymiany, Jak myślcie ? opłaca się lepiej kupić zestaw cały, czy same amortyzatory? Różnica w cenie jest duża.

A co do mojego Opelka, to nie wiem czy kiedyś wspominałem, że miałem problem z wrzucaniem biegu 2 ? strasznie denerwująca sprawa. Jeździłem tak ze 2 miechy aż w końcu mechanik zasugerował, że trzeba zajrzeć do wybieraka. W normalnych serwisach każdy gadał, że tylko wymiana skrzyni biegów ? ja wiedziałem że to bzdura, tym bardziej, że olej też wymieniałem ale nie miałem się do kogo z tą naprawą zwrócić. No i koszt części wyniósł 16 zł a naprawy 20. Trzeba było wymienić jakiś sworzeń (dwa bolce), bo te były już wyrobione i wybierak miał mocne luzy. Jak na razie jest super i mam nadzieję, że już tak zostanie :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Private_Arti => Miło słyszeć że oba samochody sa sprawne. Mnie za parę dni czeka przegląd techniczny i przedłużenie ubezpieczenia + kilka dodatkowych rzeczy do nabycia.

Samochód przeżył wiele. ale podsumowując bez wdawania się w większe szczegóły : okazjonalnie podczas jazdy w przedziale obrotów pomiędzy 1400 - 1900 ( na dowolnym biegu) samochód od silnika wpada w delikatne wibracje, które znikają kiedy sie doda gazu lub psuci gaz i ponownie go naciśnie. Większość usterek została wymieniona ( prawdopodobnych źródeł problemu)czyli : Poduszki wszelkie pod silnikiem, amortyzatory wszystkie, praktycznie cały układ wydechowy bez kolektora wydechowego i katalizatora czyli tłumiki środkowe i końcowe rury łącznikowe i obydwie plecionki ( ba jedna nawet dwa razy bo sie zerwała i spowodowała przedostanie sie spalin do komory silnika. Samochód to Golf III 1994 rok przebieg 255 tyś km 1,9 TDI wersja 90 KM.

Jako plany na przyszłość czyli przed przeglądem mam zamiar udać się do VW i dać im sprawę do sprawdzenia. a Co wyjdzie i za ile ( VW raczej nie odpuści tanio) sie okaże.

A co do amortyzatorów najlepiej wszystko wymienić na raz bo potem trzeba dodatkowo kombinować z sprężynami na takich rzeczach najlepiej nie oszczędzać wymienić całość na raz( i mieć dwa problemy z głowy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej chlopaki, orientujecie sie moze ile kosztuje zmiana karoserii samochodu ? Chodzi mi o zmiane koloru-najlepiej jak byscie podali taki orientacyjny cennik.

Wiadomo im lepsza jakosc farbki tym drozej-wlasnie chodzi mi o podanie cen...

Chce farbnac moja hondzie na czarno... moj model to CR-V (ma wiecej m2 niz zwykla osobowka wiec to tez sie pewnie liczy...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Baotiana BT 49-QT10 z 2006r i można powiedzieć, że nie narzekam. Fakt, jest wolny i przyspieszenie do "doopy". Ale po zdjęciu blokad V max = 90km/h czyli nie jest źle jak na skuter za 2900zł. A po za tym w tych wszystkich Zippach czyli podróbkach podróbek made in wietnamski garaż też siedzą silniki od Baotianów. Ale za rok może już będe jeżdził Yamahą TZR-ką 50cc. I vmax = 140km/h czyli jak na 50cc (tak jak w skucie) jest bardzo dobrze i odstawiam większość samochodów :). Tylko jak przekonać tych rodziców...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fucker => Sama zmiana koloru jest uzalezniona od wielu czynnikow : stan blacharki, ogniska rdzy i co wazniejsze jaki konkretnie kolor ma byc nalozony i co jeszcze waznjesze u jakiego blacharza/lakiernika. Sa co prawda tacy co wykombinuja malowanie za max 300 - 500zł calego auta ale zapomnij o dlugotrwalym efekcie ladnego lakieru czy jakosci wykonania.

Przy zalozeniu ze masz samochod bez ognisk korozji i bez wiekszych wgniecen to z przygotowaniem samochodu, wymaskoawaniem go , przeszlifowaniem starego ( niestety trzeba bedzie usunac stary lakier aby mogl byc nowy) i lakierowanie z podkladami i innymi cudami to w 3000 pln powinna sie zamknac i wydaje mi se ze to jest jeszcze nie wysoka cena ( zabawy z lakierami jak i wszelkie inne "tunningi wizualno-mechaniczne" niestety kosztuja). Orientacujnie powiem ze cena za lakier jakis bajer-metalik czy tzw "kameleon" to okolo 5000 pln z przygotowaniami . Jednakze nalezy liczyc sie z tym ze koszt w okolicach 3000 zł bedzie oscylowal jezeli chcesz miec zrobione dobrze.

Pamietaj jeszcze ze zmiana koloru musi byc udokumentowana w dowocie - co sie wiaze ze zmianami w dowodzie rejestracyjnym pojazdu z tego co pamietam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero będę robił prawko, ale już teraz powoli zastawiam się nad zakupem bryki (może za wcześnie, ale jakoś tak..) - nie ma cudów - bogaty nie jestem i nie stać mnie (będzie) na nowy samochód. Jedną z opcji byłby WV GOLF 3 - wiem, ze jest b. popularny, ale czy rzeczywiscie warto ? Zalezy mi przede wszystkim na tym, aby samochod nie palil strasznie duzo, nie byl wielki (czytaj: kombi), kanciasty itd.

I od razu pytanko, czy da rade dajmy na to w ww. samochodzie wstawic ksenony ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam__R=> Szczerze mowiac ja sam posiadam VW Golfa 3 1.9 TDI wersja kombi nie moge na niego nic zlego powiedziec.Polecam generalnie wersje dieslowa wlasnie owo TDI 90 konne poniewaz autko jest strasznie dynamiczne a przy tym pali symboliczne 6 litrow przy spokojnej jezdzie na miescie.

Co do zmiany oswitlenia ja bym sie wstrzymal bo niektore ksenony moga nie spelniac norm przy przegladzie technicznym co automatrycznie dyskwalifikuje samochod z ww przegladu. Pozatym ksenony sa dosc drogie nie wspominajac o zarowkach ktore spokojnie kosztuja 2 czy 3 razy wiecej od zwyklych wiec ten biznes jest IMHO nieoplacalny .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...