Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Filmy

Polecane posty

Heh.... "Za szybcy, za wściekli" to ciężko filmem nazwać. To raczej teledysk. Tak nazywam to "coś" ponieważ praktycznie nie odnotowałem w nim fabuły( bo tego co tam jest, nie śmiem nazwać fabułą... :shock: ).

"Rybki z ferajny" jako animacja niezłe, ale...ale zaraz traktować je jako najlepszy film? To samo odnośnie "Lemony Snicket". Film niezły, nie całkiem dla dzieci wbrew pozorom(ma dosyć mroczny klimat...), świetna rola Carrey'a, ale jest masę lepszych filmów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznawac sie zaraz - kto nie widzial tego swietnego filmu, hę? :P

Przeciez Pitt, ktory tam zagral cygana, byl po prostu fenomenalny. Jak sobie tylko wspomne jego postac, to od razu sie usmiecham. Doskonaly film, doskonala rola :)

Ja widziałem. I przyłączam się w pełnie do pochwał. Jeden z lepszych filmów sensacyjnych jakie widziałem. Pitt grał świetnie - włączając w to akcent, którego ni pupy nie da się zrozumieć :wink: Zresztą cały film jest dobry. Genialne postaci - chociażby Borys the Bulletdodger :twisted: No i jaki edukacyjny - wiele można się o świniach dowiedzieć, nie Chim? :wink: Gorąco polecam!

>>A ja, szczerze mówiąc, pierwsze słyszę... Ale popytam w wypozyczalni, skoro mówicie, że warto ;)

Akurat od policzkow proces mowienia niewiele zalezy, predzej bym sie sprzeczal z tym, ze do kratni napewno dostal sie proch i tutaj cos moglo sie niedobrego stac...

Od policzków może samych w sobie i nie, ale od dziury w policzku tak. Jama ustna w procesie mówienia jest swego rodzają komorą, gdzie zachodzą procesy akustyczne i dodatkowy otwór zaburzył by akustykę. Od krtani zależy częstotliwość dźwieków - twardość, ton i tym podobne, ale dźwiękach samych decyduje reszta układu.

No cóż - moim zdaniem, dałoby się od biedy mówić z dziurą w policzku. Zresztą było słychać, że ten głos taki jakiś dziwny był, zniekształcony. W każdym razie - nie o to chodzi w filmie :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat od policzkow proces mowienia niewiele zalezy, predzej bym sie sprzeczal z tym, ze do kratni napewno dostal sie proch i tutaj cos moglo sie niedobrego stac...

Od policzków może samych w sobie i nie, ale od dziury w policzku tak. Jama ustna w procesie mówienia jest swego rodzają komorą, gdzie zachodzą procesy akustyczne i dodatkowy otwór zaburzył by akustykę. Od krtani zależy częstotliwość dźwieków - twardość, ton i tym podobne, ale dźwiękach samych decyduje reszta układu.

Nie o to mi raczej chodzilo... Przestrzelenie policzka nie spowoduje, ze czlowiek bedzie niezdolny mowic, trudniej bedzie mu wymawiac pojedyncze gloski...

Krtan tak wogole warunkuje wysokosc glosu (napiecie faldow glosowych i budowa krtani) i sile glosu (predkosc pradu powietrza). A glownymi przestrzeniami rezonansowymi sa jama gardlowa, jama ustna, jama nosowa i zatoki przynosowe. Dopiero za artykulowanie poszczegolnych glosek sa odpowiedzialne: jezyk, wargi, podniebienie i policzki.

Heh.... "Za szybcy, za wściekli" to ciężko filmem nazwać.

A mnie sie jedno w tym filmie podoba.. W jednym ujeciu na parkingu stoi identyczne auto jak moje :twisted: ten sam typ, ten sam kolor, tylko pewnie na tym koncza sie podobienstwa...

k0nrad ->> odnosnie tego spojlera... Chodzilo mi tutaj raczej o kreacje Pitta w tym filmie.. Wiem dokladnie kim o byl, o co chodzilo i wogole... :wink:

Pulp fiction w końcu udało mi się zobaczyć. Powalające, chociaż nieźle zagmatwane.

I za to wlasnie lubie Tarantino. Ale spokojnie, jak sobie obejrzysz drugi raz juz wiecej zrozumiesz, a za trzecim razem to juz bedzie wszystko jasne jak slonce :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krtan tak wogole warunkuje wysokosc glosu (napiecie faldow glosowych i budowa krtani) i sile glosu (predkosc pradu powietrza). A glownymi przestrzeniami rezonansowymi sa jama gardlowa, jama ustna, jama nosowa i zatoki przynosowe. Dopiero za artykulowanie poszczegolnych glosek sa odpowiedzialne: jezyk, wargi, podniebienie i policzki.

Hehe... Widzę, że kolega też się zna. Mi kłania się gramatyka opisowa z zeszłego roku :) Tylko ja pamiętam całość po angielsku i czasem ciężko jest mi to przełożyć. Całe szczęście w praktyce nie było mi dane sprawdzić jak to jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k0nrad ->> odnosnie tego spojlera... Chodzilo mi tutaj raczej o kreacje Pitta w tym filmie.. Wiem dokladnie kim o byl, o co chodzilo i wogole... :wink:

No pewnie, i nie neguję :P. Ale wiesz... Nie możesz jednoznacznie stwierdzić, że grał Tylera :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, a teraz pytanie, które pewnie wszyscy chcą zadać: po co w Fight Club (nie cierpię polskiej nazwy, co to ma być, prequel The Ring?) są dwie wstawki z ku... no, ch... wiecie, fiu... ya know what i mean ;](autocenzura sucks, ciekawe czy słowo 'faszyzm' też jest wycinane)

Mam trzy teorie:

a) by zrobić bardziej kontrowersyjny film

B) by wkurzyć stare dewoty

c) by także kochający inaczej mieli coś do siebie

d) nie wiem, ale scenarzysta pewnie czytał Freuda

A co wy o tym myślicie? :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Cardi? Pitolisz :wink: Nie wiem czemu od razu myślisz o kochających inaczej. Co z kobietami? Szowinista z Ciebie po prostu. Pokazują gołe baby to i facetów gołych pokazują. Aaaa może po prostu spodobał Ci się ten widok i dlatego tyle o tym myślisz? :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codo Pitta, to nic jako aktor jest mi obojętny i nawet go lubię. Bardzo podobała mi sie jego rola w Ocean's Twelve, jednak całkowicie nie pasował jako Achilles. Muskulatura niezbyt do niego pasowała. On się nie nadaje do takich ról. Nie chodzi mi oto, zeby herosa grał jakiś bezmyślny mięśniak jak Hogan, ale twórcy mogli dobrać lepiej aktora. Za to rewelacyjnie zagrał Bane jako Hektor. Po Troji zmieniłem do niego nastawienie, bo w końcu zmazał z siebie niekorzystne wrażenie jakie pozostawił po sobie w najgorszym filmie jaki widziałem w tym wieku, czyli beznadziejnym Hulku. Tego fillmu nie wziąłbym na DVD za darmo.

Co do gołych facetów, to pomyślmy o paniach. Im też się coś należy :wink: Ich nikt nie pyta o zdanie jak się czują, gdy w co drugim filmie oglądają gołe baby. Ci co nie chca tego oglądać zawsze mogą zakryć oczy :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UF, a ja wreszcie obejrzalem "Malevolence". Tak. Thriller, po ktorym pierwsze wrazenie to takie, ze ktos chcial zrobic druga Teksanska Masakre, tylko mu cokolwiek nie wyszlo. Film jest glupi, rzadki, malo straszny i w ogole nie obrzydliwy (chociaz sie starali - ale kiepsko). No postac mordercy jest eee taka se - fajne jest to ze sie nic nie odzywa, ale to juz niemal schemat (vide Halloween chociazby). Ogolem fabula jest durna - banda napada na bank, zwiewa gdzies na zadupie a tam krazy nasz kochany antagonista. Wychowany w dodatku przez innego psychola. I tak sobie bohaterowie uciekaja, on ich goni, tu i owdzie kogos poszlachtuje, ale generalnie z ekranu wieje nuda i to na kilometr. Daleeeeeko mu bardzo do genialnej - moim zdaniem - Teksanskiej Masakry (BTW ostatnio jak popilismy i znajomi zaczeli mnie wkur...zac ze to kiepski film. Prawie poszlismy na noze, wiec radze uwazac z sadami nt. Teksanskiej :twisted: ). Probuje ja nieudolnie nasladowac, epatowac psycholskoscia ale kiepsko to wychodzi w praniu i tyle. Coraz czesciej mysle o tym ze jak bede mial srodki to skrzykne tych i owych ludzi i nakrecimy porzadny, masakryczny horror(ew. thriller). Bo to co teraz widze czasem porzadnie mnie doluje. Tak jest w przypadku Malevolence. Zdecydowanie nie polecam - nawet fani gatunku beda zawiedzeni.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj byłem sobie z klasa na filmie Wajdy - 'Panna Nikt'. Heh, mowiac szczerze to nie widzialem jeszcze tak schizowatego filmu polskiej produkcji (moze dlatego, ze mało ogladam :]). W kazdym razie mnie sie film bardzo podobał i kude...chyba byłem jednym z nielicznych na sali, ktorzy mieli takie zdanie :/ W ogole nie wiem co tam jakies dzieci z podstawowki chyba robiły. Przeciez to jest dosc trudny film i nie przychodzi sie na to od tak. Zreszta kumple z mojej klasy chyba nie do konca pojeli i niemal nikomu sie nie spodobal, wiec co dopiero o kilka lat młodszym ;]

Jedyny minus to fakt, ze odbior psuły problemy techniczne, czyli jakies 6, 7 razy film sie wyłaczył i zapalali swiatło :/

W kazdym razie IMO warto obejrzec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tangerine
Pulp fiction w końcu udało mi się zobaczyć. Powalające, chociaż nieźle zagmatwane.

I za to wlasnie lubie Tarantino. Ale spokojnie, jak sobie obejrzysz drugi raz juz wiecej zrozumiesz, a za trzecim razem to juz bedzie wszystko jasne jak slonce :wink:

Jasne, grzechem byłoby nie zobaczyć tego jeszcze z raz. Podobnie miałam z "ciałem". A przy kazji, fajny film z tego "ciała".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteśmy przy schizowych filmach to trzeba wspomnieć o "Lokatorze" Polańskiego. Po filmie chodzilem w dziwnym nastroju przez dwa dni... niesamowity film. Aha i news do Was, głownie do Chima ;) Powstaje kolejny remake Teksańskiej :P I znowu się pokłócimy :P;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chodziłem otumaniony ,po takim 1 filmnie był o facecie chorym umysłowo ,był niby agentem tajnych służb USA ,później się okazywało że to wymyślił ,cały świat mu się zawalił ,popłakałem się przy tym filmie mimo że ze mnie stary qń (13 lat)

A z Komedi Fajny był film woodyego allena ,Drobne Cwaniaczki ,oglądałem go z 4 razy i mi się nie znudził

a 3 Film to Forest gump ,fajna dramato-komedia .Bardzo utożsamiłem się z Forestem .Jakby 1 i 3 film opowiadają częściowo o moim życiu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, a teraz pytanie, które pewnie wszyscy chcą zadać: po co w Fight Club (nie cierpię polskiej nazwy, co to ma być, prequel The Ring?) są dwie wstawki z ku... no, ch... wiecie, fiu... ya know what i mean ;]
Ależeś zagiął... IMO po to, aby był bardziej kontrowersyjny, chociaż i bez tego fallusa byłby przeznaczony do nieco starszej widowni. Dwie wstawki? Ja widziałem ino jedną - na końcu. Gdzie jest ta wcześniejsza, można mnie oświecić?
Mam trzy teorie:a) B) c) d)
Cardi - minimalista ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chodziłem otumaniony ,po takim 1 filmnie był o facecie chorym umysłowo ,był niby agentem tajnych służb USA ,później się okazywało że to wymyślił ,cały świat mu się zawalił

--> "Piękny umysł"?

,popłakałem się przy tym filmie mimo że ze mnie stary qń (13 lat)

--> Hry, hry podeszly wiek :P Mam trochę więcej, a wcale nie czuję się starym koniem.

A z Komedi Fajny był film woodyego allena ,Drobne Cwaniaczki ,oglądałem go z 4 razy i mi się nie znudził

--> Polecam też "Życie i cała reszta" oraz "Melinda i Melinda" nowe filmy Allena. Ciekawe. Oczywiście klasycznych pozycji tego reżysera chyba nie musze nawet polecać...;)

a 3 Film to Forest gump ,fajna dramato-komedia .Bardzo utożsamiłem się z Forestem .Jakby 1 i 3 film opowiadają częściowo o moim życiu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez ostatnio ogladlalem Foresta ! ŚWIETNY film. Naprawdę. Kurde ogladam go chyba z 9 raz i nadal mi sie podoba. Szczegolnie Wietnam - "ciągle szukaliśmy faceta o nazwisku żółtek". Hehe :D.

Piękny Umysł też był świetny. Ostatnio jakiś taki uczuciowy się zrobiłem i oglądam dramaty. Ale nie płacze. Jeszcze. :)

"Szeregowiec Ryan". Hmm - mam go na DVD, ale i tak z przyjemnością oglądnąłem. Plaża Omacha nadal powoduje u mnie dreszcze na plecach. To jest klimat !

Oprócz tego - będę wybierał się do kina na Star Wars Epizod trzeci. Nie wiem tylko czy sie oplaca :

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość !Chrząszczu

Sorki, że trochę zejdę z tematu, ale wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć najdroższy film (ok. 175 mln dolców) w histrori kina.

Szczerze, to nie wiem gdzie oni władowali te pieniądze. Film jest dobry, ale nie olśniewający. Można by rzec, że wszystko jest tak jak być powinno, ale bez fajerwerków.

I ciekawe przedstawienie losów Ziemi po stopieniu lodowców - bezkresne może, lecz jednak gdzieś tam daleko, za horyzontem jest ląd.

A jak wasze Wrażenia?

EDIT

Ja tez ostatnio ogladlalem Foresta ! ŚWIETNY film. Naprawdę. Kurde ogladam go chyba z 9 raz i nadal mi sie podoba. Szczegolnie Wietnam - "ciągle szukaliśmy faceta o nazwisku żółtek". Hehe :D.

Albo: "Porucznik Dan zainwestował je [pieniądze] w jakąś firmę sadowniczą" :D

Oprócz tego - będę wybierał się do kina na Star Wars Epizod trzeci. Nie wiem tylko czy sie oplaca :

Szczerze polecam, zdecydowanie warto. Najlepsza część z nowej trylogi i zdecydowanie bliżej jej do klimatu starych epizodów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn jaki film bo piszesz o nim i piszesz a nie podales tytulu Ja obejrzalem "Rebound" film baardzo polecam jest bardzo dobry moze, dlatego ze lubie biografie :D i filmy zwiazane z koszykowka. Polecam takze dla tych ktorym podobal sie "He got game" :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, że trochę zejdę z tematu, ale wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć najdroższy film (ok. 175 mln dolców)

--> Z tego co wiem droższy jest "Spider Man2", za 230 mln...

w histrori kina.

Szczerze, to nie wiem gdzie oni władowali te pieniądze. Film jest dobry, ale nie olśniewający. Można by rzec, że wszystko jest tak jak być powinno, ale bez fajerwerków.

I ciekawe przedstawienie losów Ziemi po stopieniu lodowców - bezkresne może, lecz jednak gdzieś tam daleko, za horyzontem jest ląd.

--? O jakim filmie piszesz w ogóle? :lol: "Pojutrze"?

A jak wasze Wrażenia?

--> Nie wiem, bo nie wiem o jakim filmie mówisz :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

!Chrząszczu>>> Rzeczywiście powinieneś podać tytuł, bo sam nie mogłem siępokapować o jaki Ci film chodziło, mimo, że go oglądałem, co prawda nie ostatnio, ale oglądałe, a my nie musimy znać na pamięć programu telewizyjnego, dlatego powinieneś jednak podać tytuł.

Oczywiście chodziło Ci o "Wodny świat" z Costnerem.

Sorki, że trochę zejdę z tematu, ale wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć najdroższy film (ok. 175 mln dolców)

Mała nieścisłość. Film był najdroższy w momencie powstania, ale bardzo, ale to bardzo szybko został zdetronizowany. Obecnie jest wiele filmów droższych. Na przyszłość, lepiej weryfikuj hasła reklamowe telewizji Polsat. Film jest słytnny z tego powodu, że okazał się jedną z największych klap finansowych w historii kina.

A jak wasze Wrażenia?

Dla mnie film bardzo słaby, beznadziejne pokazanie przyszłości ziemi, idiotyczne gangi i mafie. Beznadziejne sceny walki. Fabyła denna. Nie dziwię się, że nikt na to nie chciał iść do kina, a film miał słabe efekty specjalne, nawet w momencie pwstania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego - będę wybierał się do kina na Star Wars Epizod trzeci. Nie wiem tylko czy sie oplaca :

Oj opłaca, opłaca. Na ten film po prostu trzeba iść. Nawet jeżeli i tak wiesz wszystko co się tam wydarzy, to trzeba go zaliczyć choćby dlatego, by zobaczyć jak sobię Lucas poradził z jego ekranizacją. A według mnie całkiem nieźle. No... co prawda jest to najbardziej sztywna część Gwiezdnych Wojen jeżeli chodzi o dialogi i jednego z głównych bohaterów... :wink: ale warto na niego iść nawet tylko po to, by zobaczyć te wszystkie walki i pojedynki na miecze świetlne i nie tylko, które są naprawdę boskie i robią wrażenie (już nie trzeba wspominać, że całkiem spore), jak i tak jak wspominałem, by zobaczyć jak się łączy (i zarazem zamyka) cała podwójna trylogia, a raczej (co chyba brzmi bardziej poprawnie) saga.

Hej, normalnie po obejrzeniu tej części jeszcze bardziej polubiłem Obi-Wana. Po prostu wymiata. A myślałem, że to Anakin jest lepszy w pojedynkę, a tu proszę, Obi-Wan ma moc! Hehe, te ostatnie "cięcie" naszego -Wana było wręcz... tak technicznie doskonałe, że Anakinowi z wrażenia aż trzy kończyny poodpadały. :) I teraz się wyjaśniło, dlaczego Lord Vader w następnych częściach jest taki kwadratowy. :P

No dobra, lepiej żebym więcej nie zdradzał, bo psuję zabawę tym co tego filmu jeszcze nie oglądali. A jedyne do czego się mogę jeszcze przyczepić to to, że film za szybko się kończy! 2 godz. i 20 minut to według mnie za mało. Film się kończy, wchodzą napisy, a ja czuję lekki niedosyt... ale nie patrzcie na to, Zemsta Sithów jest boska i każdy musi na nią iść!!! (Każdy, kto choć odrobinę lubi Stare Wory i ich gwiezdny klimat)

PS: Wiecie co? Jak pewnie wiecie, w każdej części GW ktoś musi stracić rękę (oprócz Mrocznego Widma), a w tej części zostaje brutalnie amputowanych chyba największa ich ilość. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, że trochę zejdę z tematu, ale wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć najdroższy film (ok. 175 mln dolców) w histrori kina.

Szczerze, to nie wiem gdzie oni władowali te pieniądze.

Utopili je :) Niemal dosłownie! W miejscu, gdzie kręcili był sztorm i wszystkie dekoracje potopił. :)

Film jest dobry, ale nie olśniewający. Można by rzec, że wszystko jest tak jak być powinno, ale bez fajerwerków.

Mi się tam nie podobał, jak wszystkie filmy z Kostnerem. Zwróćcie uwagę, że chyba w każdym filmie gra IDENTYCZNĄ postać - twardziela zamkniętego w sobie, który ratuje świat/piosenkarkę/królestwo (niepotrzebne skreślić) bez specjalnego (początkowo) przekonania. Wodny świat pod względem głupoty przegrywa jednak z takimi "dziełami" jak "Wysłannik Przyszłości" (The Postman - tekst "Wierzę w Stany Zjednoczone!" normalnie mnie powalił) czy "Idio...", tfu!, "Patriota" z Melą Gibson :)

I ciekawe przedstawienie losów Ziemi po stopieniu lodowców - bezkresne może, lecz jednak gdzieś tam daleko, za horyzontem jest ląd.

Może... :) (sorry, nie mogłem się powstrzymać). Prawdę mówiąc, ta wizja to zdrowe przegięcie, bo nawet jeśliby wszystkie lodowce stopniały, to i tak zostałoby wystarczająco dużo lądu dla wszystkich mieszkańców Ziemi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość !Chrząszczu
!Chrząszczu>>> Rzeczywiście powinieneś podać tytuł, bo sam nie mogłem siępokapować o jaki Ci film chodziło, mimo, że go oglądałem, co prawda nie ostatnio, ale oglądałe, a my nie musimy znać na pamięć programu telewizyjnego, dlatego powinieneś jednak podać tytuł.

Moja wina. Widać wyszedłem z wprawy w pisaniu postów. :) Przegapiłem szczegół, ale szczegół niezwykle ważny.

...bezkresne może...

Kajam się... Ohydny błąd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do SW:SR to moge powiedziec, ze srednio mi sie podobaly. Ocenilbym je tak, ze na bank lepsze od 2 i troche lepsze od 1. Nie jestem fanem SW wiec moja opinia jest jak najbardziej subiektywna(a czyja nie jest) :P ale wypowiem sie jako obserwator. Jezeli chodzi o efekty specjalne to jedne z najlepszych jakie widzialem, muzyka prezentuje sie jeszcze lepiej niz efekty specjalne, gra aktorow jest dobra ale nie rewelacyjna moglbym powiedziec, ze dosc srednia. Mi sie szczegolnie podobala gra aktora, ktory wcielil sie w role Imperatora a szczegolnie akcencik kiedy mowil: "Not from a Jedi", krotki tekst ale mi sie podobal. Za to jak zostal wypowiedziany. Fajny byl Grievous ale jak obejrzalem jeden odcinek kreskowki SW to Grievous byl znacznie potezniejszy i sam lal jedi jak sie patrzy. Ogolnie film w skali 1-6 oceniam na 4+/5.

Co do "Wodnego Swiatu" to film mi sie podoba moze dlatego, ze lubie Harrisa jako zlego bohatera, gra cwaniaka, ale za to jak intligentnego :D. Efekty sa niezle i film jest ok ogolem.

Ostatnio jednak ogladalem "Rebound" i ten film mi sie bardziej podoba niz te wyzej wymienione szczerze polecam :D

http://vitaly.rivne.com/goat/about.htm

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...