Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Edgarzyc

IO czyli Interaktywne Opowiadanie

Polecane posty

Wtem, drzwi otwarły się na powrót. Von Schnupfenberg obrzucił spojrzeniem nowo przybyłego.

- Herr Janus..? Nie wzywałem! -

"Królestwo za jeden granat" pomyslał Gerwazy.

- Oni się sami wpraszają. - mruknął

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokój rozjarzył się na czerwono, rozległ się przenikliwy ryk syreny przeciwlotniczej. Poprzez dziurę w ścianie widać było spowity gęstym dymem dziedziniec. Zrozpaczony Kurt złapał się za głowę. Hak...

#btw. przydałaby się jakas kolejka postowania, to już którys raz lądują dwie odpowiedzi prawie jednoczesnie ;) #

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A więc nadal masz nadzieję na małżeństwo? - zapytał ironicznie Gerwazy. - Przestań wreszcie, ona pragnie być ze mną. Mimo tego, że mam żonę.

#nie przypuszczałem, że to w taką stronę skręci...#

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dlatego nie mogę zabronić ci się z nią spotkać. Musisz tylko wiedzieć na co się porywasz. Jak ją widziałem na cmentarzu w stroju Troskliwego Misia i tym śmiercionośnym błyskiem w oku...Tego nie da się zapomnieć bez lobotomii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A ja jestem tutaj - usłyszeli głos wspanialszy niż syk otwieranej wlasnie puszki piwa. Z drugiego pokoju wyszła ONA - I wszystko słyszałam. Tak naprawdę nie pragnę żadnego z was, gdyż...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jedyne czego pragnę to zwiwewać stąd jak najszybciej zanim przyjdą oni.

Wycie syren coraz mocniej wwiercalo się w czaszkę, a z placu dochodziły makabryczne odgłosy walki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Szlaaaaag! - zdążyli usłyszeć zanim znikąd spadła bomba. Dym natychmiast wypełnił całe pomieszczenie, zaczął się rozwiewac dopiero po kilku chwilach.

Rzut oka uświadomił rannemu Gerwazemu, że...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...sens dalszej kłótni z pułkownikiem Frankiem wyparował wraz z połową Natalii. Nawet azjatycki mistrz puzzli nie dałby rady wszystkiego poskładać.

Gerwazy wyskoczył przez dziurę, która jeszcze parę sekund temu była drzwiami, a Frank dał susa za nim...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytany z wiarą był na bakier, ale nie chciał zostać spalony na stosie przez te elitarne, najbardziej fanatyczne jednostki Radia Maryja.

- Tak jest majorze! - odparł pospiesznie widząc oznaczenia na torebce starszej pani.

- To dobrze synku. Idź w pokoju. Za mną moje panie, bij kto w Boga wierzy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gerwazy miał własnie rzucić coś o miłosierdziu do bliskich, kiedy pułkownik Frank złapał go wpół, podciął nogi i zarzucając sobie Gerwazego na plecy pognał korytarzem prosto do wyjścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, wyjście zostało zablokowane przez oddział Moherowych Zielonych Beretów. Frank wiedział, że da radę sobie z nimi poradzić, ale tylko pod warunkiem, że postawi Gerwazego na ziemi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...