Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yilmaz

Alien (seria)

Polecane posty

Do gry Killing floor wyszedł mod, wiernie oddający klimat filmu Aliens Jamesa Camerona. Pukawki tj. Pulserifle, smartgun, miotacz ognia, automatyczne wieżyczki itd. Postacie są z filmu (Apone, Hudson, Ripley i inni). A sama gra jest ekstremalnie trudna, finalna runda z królową jest prawie nie do przejścia.

Download; http://www.mostimpressive.nl/AKF/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie w końcu Colonial Marines na Cyfrowym giermaszu na cdp.pl. 40 zł. to IMO idealna ceną za tą grę, dobrze że w końcu trafiła się taka przecena. Przedtem grałem bez patcha, teraz z patchem, i trzeba przyznać że nawet grywalna jest ta gierka. Grafika jest lekko poprawiona i oczy już tak bardzo nie krwawią jak przedtem. Co prawda dalej nie jest to poziom z pokazów przedpremierowych, ale już jest lepiej. Oświetlenie działa poprawnie, cienie też są takie jakie mają być itd. Całkiem nieźle. Poza tym mocno poprawiono AI, zarówno obcych jak i naszych kompanów. Trochę już przeszedłem, i jeszcze nie zdażyło mi się żeby obcy utknął gdzieś w ścianie, albo zastygł bez ruchu. Co więcej, zdarzylo się nawet że ksenomorfy się skradały, udawały nieżywe, albo ukryły się pod podłogą żeby zaatakować z innej pozycji. Dalej nie jest idealnie (bo np. wciąż zdarzają się sytuacje że obcy biegną na nas w stylu leminga), ale już da się grać bez ciągłych facepalmów. Nasi pomocnicy też są bardziej ogarnięci: nie blokują przejść, nie zawadzają a nawet potrafią zabić jakiegoś obcego jak trzeba. Oczywiście patch nie poprawił takich rzeczy jak denna fabuła, kiepski voice acting czy nudne poziomy, ale przynajmniej da się grać. Takie mocne 6/10 bym dał, ale tylko pod warunkiem że nie kupicie tego drożej niż 40 zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powróciłem do A:CM po pięciu miesiącach od premiery i po wydaniu sporu patchy, w tym jednego bardzo dużego, który naprawia sporo rzeczy - robiąc z tej gry nareszcie coś zjadliwego. Powróciłem by pograć w multi... ale ono jest totalnie wymarłe, niezależnie od trybu i pory dnia. Jeszcze miesiąc po premierze było sporo osób, teraz nie może znaleźć nikogo, nawet jeżeli ktoś sie napotoczy to maks 2-3 graczy, lecz po chwili wychodzą znudzeni szukaniem pełnej ekipy.

Tak więc system szukania gier jest skopany po całości i to on głównie odpowiada za brak ludzi do gry. Bo nie dość, że nie mamy pojęcia ile ludzi w tle czeka by pograć, ile jest gier w trakcie, a już sam fakt, że nie możemy dołączać do istniejącej rozgrywki, czy ta sama rozpoczyna się dopiero po znalezieniu kompletu graczy - to istne harakiri dla multiplayera. Mając 11 na 12 graczy - gra się nie odpali, a ludzie powychodzą po kilku minutach znudzeni czekaniem.

Dlaczego nie można po prostu zrobić wyszukiwarki serwerów (czy to p2p, czy dedykowanych), umożliwić dołączanie w trakcie gry i odpalanie jej samej bez wymaganej jakiejkolwiek ilości gracz??? PYTAM SIĘ DLACZEGO? Taki sam durny system był np Kane & Lynch, czy Splinter Cell Double Agent i to on powoduje, że gry multi w tych grach są martwe!

PS: Niech nikt nawet nie planuje wydawania kasy na żadne DLC z mapami, bo to wyrzucenie pieniędzy w błoto, mimo iż są dobry, tylko po co, skoro i tak grać w to nikt nie będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie zacząłem grać w tryb singleplayer po tych wszystkich zmianach i muszę przyznać, że ta gra zaczyna mi się podobać. Nie wiem, co wcześniej powodowało, że tak mocno narzekałem na tryb dla jednego gracza. Na pewno złożyły się się na to elementy składowe jak kiepska grafika (pozbawiona dynamicznych cieni, słabych tekstur, czy ogolnie braku lepszych efektów), beznadziejne AI, a całości doprawiła średnia fabuła. Patch coś poprawił i gra mi się w to świetnie.

Nagle zaczełem dostrzegać pozytywy - zróżnicowane lokacje, bardzo ładnie wykonane, bardzo dobry wrażenie sterowania postacią, w tym modyfikacji broni, świetne przerwyniki filmowe, świetna muzyka (jest naprawdę na poziomie filmów), mase smaczków porozmieszczanych po lokacjach, które są nawiązaniem do filmów.

kiepski voice acting

Tu muszę się nie zgodzić. Równocześnie przechodzę fabułę AvP 3 i tam gra aktorska (jeżeli to można tak nazwać) postaci, szczególne w kampani dla Marina jest tragiczna, zero przejęcia tym, że są w g*** sytuacji, na obcej planecie, że kobieta ma robaka wewnątrz - jednym słowem zero powagi sytuacji. Natomiast w A:CM postacie zachowują się godnie w stosunku do sytuacji, komentują wiele rzeczy bez zbędnych emocji, naturalnie i właściwie do okoliczności. To jest kolejny z plusów, które mogę zaliczyć na poczet gry, a którego wcześniej nie doceniłem.

Co nie zmienia faktu, że A:CM nadal ma sporo minusów, największy to kiepska fabuła, która wprawdzie wystarcza na znacznie dłużej niż AvP3, lecz nie zaskakuje, ma niekiedy niezrozumiałe motywy, ogólnie bez polotu brniemy do przodu nie zastanawiając się nad fabułą, bo ta w żaden sposób nie przykuwa uwagi, ot taki pretekst do parcia w kolejne lokacje. Fabuła nieraz potrafi zaskoczyć absurdami i banałami, a gdzie indziej jest logiczna do sytuacji.

W grze w wielu miejscach widać dbałość o detale, a z drugiej strony wiele rzeczy również potraktowano po macoszemu jak choćby to, że kwas rozbruzgującego się obcego na metr przed nic nam nie robi (nawet na najwyższym poziomie), również wchodzenie w roztapiajacego się obcego nie robi różnicy. W AvP3 ten element był zrobiony świetnie (mówie o poz. Koszmar).

Ogolnie to co AvP3 ma słabe, A:CM ma dobre i vice versa. Gdyby wyciągnąć z nich najlepsze lementy - powstała by naprawdę dobra gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj trwa 24-godzinna 75% promocja na Alien: Colonial Marines oraz DLC do niej. Skorzystałem z okazji by zakupić brakujące dodatki i jestem zachwycony poziomem ich wykonania... można rzecz, że są znacznie, ale to znacznie lepsze niż sama gra. Ba.. gdyby gra wyglądała tak od początku jak są te DLC zrobione to oceny pewnie by oscylowały w okolicach 7-8+/10.

Dodatek Stasis Interrupted jest niesamowicie klimatyczny, podzielony jest na kilka epizodów różnych postaci, które opowiadają jedną historię z kilku perspektyw, które po drodze się ze sobą przeplatają (motyw niczym z pierwszego AvP 2000).

Muzyka, lokacje, postacie oraz sposób narracji całości jest niesamowity - to zupełnie inna gra. Lokacje są mega klimatyczne i bardzo bogate w detale. Przedewsytkim fabuła nareszcie nawiązuje do Aliens 2, jest przedstawionych sporo smaczków nawiązujących do filmów. DLC Stasis Interrupted wygląda jak ta gra powinna wyglądać od początku.

Na pochwałę również zasługują dodatkowe mapy do trybów wieloosobowych, szczególnie te z "Movie Pack" mappack, te mapy są nieasmowite! Ich design i klimat biją na głowę wszystkie do tej pory znane mi mapy z serii AvP.

Jak ktoś ma niedosyt A:CM - to DLC warte są swojej ceny. Bardzo dobra robota.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem filmiki u użytkownika Bungo i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Jeżeli będę miał kasę przy zimowych szaleństwach to kupuję. Absolutnie czuć klimat i szczerze sam miałem dreszczyk kiedy widziałem Obcego ;) (choć nie tylko z nim się zmierzymy :D.

Co do filmików...

Pewnie wiecie kto to jest Rojo, prawda? Może odbiegnę od tematu, ale co koleś poszalał, to masakra :E. Ja rozumiem, że to jest król gimnazjalistów, ale zapodał tak denerwując błąd, że muszę o tym powiedzieć. Chłopak jest wielkim fanem serii i tam sobie pykał w grę i oglądał filmy. Albo o czymś nie wiem, albo oglądałem nie te filmy, bo informował, że jego ulubioną częścią jest 13 Pasażer Nostromo (o wpadkach z Predatorem nie będę nawet wspominał). Tych baboli jest zdecydowanie więcej dlatego jeżeli chcecie przed kupieniem gierki coś obejrzeć i ogarnąć to zróbcie to u kogoś innego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli gra się na PC to Isolation ma dwie twarze. To chyba najlepszy port od paru lat. Na pewno jest w czołówce obok DmC czy Sonic All-Stars Racing Transformed. Nawet na mid-endowych konfiguracjach można uzyskać 4K przy v-sync na 30FPS albo 120FPS przy 1080p. No i gra robi wrażenie imponującą technologią. Robi masę rzeczy związanych z oświetleniem w czasie rzeczywistym i ma mnóstwo bajerów zrobionych we współpracy z AMD. Miło się na to patrzy. Z drugiej strony, to jest imo bardzo kiepska gra*. Wręcz wylewa się z niej targetowanie w grupki youtubowych gwiazdek. Gra polega na tanich i powtarzalnych jumpscare. To normalnie nie powinno być złe, bo działało choćby w Outlast. Rzecz w tym, że Outlast to gra na kilka godzin, a A:I jest długie jak cholera. Przez to gra męczy. Sam utknąłem gdzieś w połowie i nie mam siły tego kontynuować. Do tego AI w grze jest bardzo kiepskie. Czasami Obcy przebiegał koło mnie, gdy byłem zupełnie odkryty. No i ten Obcy też jest zrealizowany BARDZO źle. Gra sili się na wierność filmowej serii, ale gdy Alien biegnie korytarzem nie mając celu i wydając dźwięki porównywalne z biegnącym stadem słoni, to nie jest to zbyt poważne. Jak ktoś jest bardzo wyposzczony w sferze horroru to może się pokusić.

Na konsolach gra to z góry na dół przeciętniak, bo do kiepskiej jakości* dochodzi kompromitacja techniczna. Jeśli na PC gorszym niż PS4 można odpalić grę w 1080p@60, a wersja na PS4 spada pod 30 w cutscenkach, to twórcy zupełnie nie podołali wyzwaniu.

*do fiaska CM jest jednak daleko, więc dla fanów Obcego to raczej zakup obowiązkowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jestem po dwóch pierwszych etapach i co mogę powiedzieć na tą chwilę:

1. Genialny klimat - mam autentyczne wrażenie, że biorę udział w interaktywnej kontynuacji Obcego: Ósmego Pasażera Nostromo- ten efekt ziarnistości na ekranie, te stare radia, stare komputery- wszystko przeniesione z tamtych czasów w najdrobniejszych szczegółach po prostu. Do tego oczywiście cały czas mam wrażenie, że ktoś (coś- Alien) mnie obserwuje z jakiegoś kąta- ta niepewność, zaszczucie powoduje we mnie ciągłe szybsze bicie serca, choć gra nie wygląda na razie na typowy survival horror (bardziej jakaś dziwna mieszanka thrillera SF ze skradanką). Tutaj duży plus.

2. Z powodu mojej głupoty, zachciało mi się najpierw pchać w DLC- Spisani na Straty- okazało się to błędem, dlatego że mam wrażenie, że ta misja jest o wiele trudniejsza od podstawki (chciałem grać chronologicznie- wyszło jak zawsze tongue_prosty.gif)- pewnie ma to związek z tym, że misja ta toczy się na małym obszarze, gdzie oczywiście grasuje ciągle Obcy, więc i częstotliwość jego pojawiania się jest o wiele większa, niż w podstawce. Do tego grałem na Trudnym, a sam Alien mnie ciągle zaskakiwał i zjadał. No cóż, na razie odpuściłem, skończę fabułę Amandy to wrócę do DLC.

3. Genialna oprawa audio-wizualna- grafika jest miła dla oka- ma ten swój retro-styl tamtych lat, do tego świetna gra oświetleniem. Widać, że graficy przyłożyli się do zadania tworząc swój autorski silnik specjalnie do tej gry. Audio to poezja dla uszu- ta ciągła, niepokojąco brzmiąca muzyka jest po prostu strzałem w dziesiątkę, bo tylko potęguje nastrój zaszczucia. Tutaj ode mnie pełna dycha wink_prosty.gif

4. Genialna konwersja i optymalizacja- tutaj również złego słowa powiedzieć nie mogę. Gram na laptopie Lenovo Y580 z i3, 8 GB RAM i GTX660M z 2 GB VRAM i wszystko mam ustawione na ultra w HD. Nic nie przycina, nie ma żadnych freezów czy crashy, przez 3 godziny katowania nie uświadczyłem żadnych problemów. Przełączanie Alt+Tab działa wzorowo- gra bezproblemowo przechodzi z oraz do pulpitu, co świadczy o bardzo dobrej jakości konwersji. Aż się rozmarzyłem, żeby wszystkie nowe gry tak pierwszorzędnie chodziły jak ten tytuł. wink_prosty.gif

Na razie to tyle, im dalej będę przechodził, tym kolejne wrażenia będę spisywał wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra ukończona. Przechodziłem prawie 40 godzin hehe, ale za to grałem bardzo powoli (oczywiście na hardzie), chodząc po wszystkich zakamarkach i szukając znajdźek (i tak tego nie zrobiłem w 100%). Podtrzymuje swoją opinię o tej grze- świetny klimat, doskonała oprawa audio-wizualna, świetny klimat, niezła fabuła (liczę na kontynuację biorąc pod uwagę finałową scenę), ciągłe poczucie zagrożenia i zaszczucia, jeszcze raz powiem o wylewającym się wprost klimacie pierwszego filmu, bardzo dobra optymalizacja. Jedyne do czego mogę się przyczepić to sztucznie wydłużony finał. Tyle ode mnie, nie ma sensu więcej się rozpisywać :P

facehuggery i Gniazdo rulez :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony, to jest imo bardzo kiepska gra*.

Ja rozumiem to, że masz prawo do własnego zdania, ale kompletnie się z Tobą nie zgadzam i nawet nieco mnie irytuje, że podchodzisz do tematu strasznie ignorancko, bo wydajesz błędną i przekolorowaną opinię na temat gry, która na taką nie zasługuje, przez co możesz zniechęcić innych. Bez powodu. To jak ocenianie samochodu, bo kolor się nie podoba.

Gra polega na tanich i powtarzalnych jumpscare

Nie wprowadzaj w błąd, gra wcale na tym nie polega. Jest to nieodłączny element tego typu gier, ale w tym wypadku pojawia się bardzo rzadko, a jeżeli już występuje to jest to zastosowane z gustem, bez nachalności i pasujące do sytuacji. Gra bazuje na nieustającej niepewności, elementu zaszczucia i beznadziejności. Na palcach jednej ręki można policzyć ile takich jump-scenek jest oskryptowanych na tle całej gry, nie wliczam w to kiedy obcy nas dopadnie, bo to następstwo popełniania błędów i jest przewidywalne.

Do tego AI w grze jest bardzo kiepskie. Czasami Obcy przebiegał koło mnie, gdy byłem zupełnie odkryty

Kolejny zarzut, z którym się nie zgodzę. Nie wiem na jakim poziomie trudności grałeś**, bo nie podałeś takiej informacji, ale twórcy zalecają Hard, większość recenzentów również zaleca Hard i sam gram na tym poziomie i twój zarzut kompletnie nie pokrywa się z tym, co sam obserwuje. AI jest bardzo dobre, nieprzewidywalne i zawsze trzymające w niepewności. Jest wścipsko perfekcyjne, ale bez wrażenia, że "oszukuje".

No i ten Obcy też jest zrealizowany BARDZO źle

Brednie i jeszcze nie uzasadnione. Jedyny argument jaki podajesz, to że kiedy obcy przemieszcza się, to strasznie hałasuje i z tym się zgodzę, że słabo to pasuje do charakteru tej postaci, ale jest to uzasadnione - bez tego gra była by za trudna (a i tak bez tego jest piekielnie wymagająca). Dzięki takiemu zabiegowi gracz jest postawiony w nieustannej niepewności, mając świadomość, że obcy jest ciągle w pobliżu. No i bez stosowania durnych rozwiązań w grze, gracz może unikać obcego oceniając swój dystans do niego. IMO bardzo słuszne rozwiązanie.

I tylko dlatego uważasz, że Obcy jest zrealizowany bardzo źle? Ta posiać po raz pierwszy wzbudziła mój respekt w grze, nawet strach przez spora cześć gry (a mam ogólną znieczulicę na takie gry jak np. Outlast, który nie zrobił na mnie żadnego wrażenia). Nareszcie obcy jest wykreowany na takiego jak powinien być, a nie latająca kukiełka do bicia jak było w innych tytułach.

Na konsolach gra to z góry na dół przeciętniak, bo do kiepskiej jakości

Nie grałem na konsoli, ale słyszałem, że ponoć są tam źle zastosowane, albo brak dynamicznych cieni postaci. Ale nawet jeżeli wersja konsolowa ma problemy techniczne to nijak się ma się do oceny samej gry ogółem, która na PC nie posiada tego typu błędów, w ogolę nie posiada błędów, ani razu przez 40 godzin nie zaliczyłem ani jednego Crasha, nawet nie zaobserwowałem ani jednego błedu, a byłem bardzo wnikliwy.

Optymalizacja

Mało tego - jestem pod niesamowitym wrażeniem, że gra która na PC wygląda TAK REWELACYJNIE, w życiu nie widziałem lepiej oddanej realistycznej grafiki w grach, a na moim 5 letnim sprzęcie chodzi na najwyższych detalach w 1680x1050 (więcej mi monitor nie pozwala) w ok 60-70 klatek na sekundę. A mało która gra (nawet starsza) w tej rozdzielczości na to mi pozwala. Ani jednej zwiechy, czy spowolnienia.

.....

Od siebie - porównanie jej do Alien Colonial Marines jest totalnie nie na miejscu, te dwie gry dzieli przepaść. Jest to nie tyle najlepsza gra o obcym jaka kiedy kolwiek wyszła, mało tego jest zrealizowana perfekcyjnie - każdy fan serii doceni tą ortodoksyjność twórców w dbałości o detale zgodne z uniwersum* i jedna z najlepszych przeżyć jakie w swojej prawie 30 letniej karierze gracza miałem okazje grać.

Klimat, naracja, postacie, niesamowity design lokacji, muzyka i fabuła tej gry są tak mistrzowsko zrealizowane, że równie dobrze mogła by spełniać kolejnej cześć filmowej o obcym i była by wpisana na jedna z tych najlepszych.

Wady

Najwiekszą wadą gry to coś co jest dzisiaj niespotykane - czyli jej rozciągłość, gracz pod koniec ma wrażenie, że to już ostatnia scena i koniec, a tu gra nam serwuje kolejne kilka godzin. I taki zabieg jest kilka razy stosowany.Tzn. dla mnie to plus, ale wielu może to męczyć. Bo na przejście całej gry na Hardzie, wliczając w to szperanie po zakamarkach potrzebowałem 40 godzin. I wcale się nie nudziłem. Nie wiem jak co niektórzy recenzenci podają 18-20, to chyba na speedrunie na niższych poziomach, gdzie AI jest otępione celowo.

Kolejny rzecz, która może niektórym się nie podobać to design lokacji - są one perfekcyjnie zrealizowane, ale jednak ciągle takie same. Trudno to wytknąć jako wadę jak ktoś jest z serią zapoznany, ale dla wielu może być to faktycznie nużące.

Podsumowując - ta gra to arcydzieło. Których z świecą dzisiaj szukać. Posiada swoje błędy i niekiedy złe rozwiązania, ale na tle całości są one tak marginalne, że się nawet na nie nie zwraca uwagi.

* - jedyna rzecz jaką wyłapałem, to, że palce u Obcego nie są złączone "po dwa" jak to jest w oryginalnym koncepcie, lecz rozczłonkowane jak zwykła ludzka dłoń, ale przy tej dbałości i ilości detali, to nawet się na to nie zwraca uwagi.

** - jeden z YT-erów dobrze to podsumował, że paleta ocen gry wśród recenzentów i graczy jest zależna od tego, na jakim poziomie trudności grali. Ci co bawili się na rekomendowanym przez twórców i recenzentów poziomie Hard - grę oceniają bardzo dobrze, Ci co grali na niższych przeważnie grę krytykują za coś, co nie występuje na wyższym poziomie. Osobiście uważa, że Hard to jedyna i słuszna opcja, dwa niższe zostały dodane tylko dla tych, którzy faktycznie nie potrafią z ta grą sobie poradzić, by oszczędzić im frustracji, ale te poziomy są zaniżone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś, kto pisze, że ta gra jest kiepska, ma nierówno pod sufitem. Jedna z najlepszych produkcji od dawna i pozwalająca pograc dłużej, niż przez 5 godzin, do tego nikt nie prowadzi tu nikogo (w większości) za rączkę. Poziom HARD jak najbardziej, a do tego to, co już kilka osób napisało - jeszcze na starym sprzęcie tylko z podmienioną grafiką i tak wszystko na full bez problemu. Teraz już w ogóle płynność mega. Jeden jedyny minus - jednak strzelba powinna szatkować nieco Aliena, ale cóż. Gra miała być survival, a nie survival action.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem grę Obcy: Izolacja. Uważam, że była całkiem dobra, oryginalna, często trzymająca w napięciu i emocjonująca, ale na pewno nic czym warto się zachwycać.

To trzymanie w napięciu polegało głównie na tym, że jak zginiesz to będziesz musiał przechodzić to samo od nowa. :) Nie było automatycznych zapisów, a ręczne tylko w niektórych miejscach. Poza tym obcy byli nieśmiertelni, więc logiczne, że gra emocjonowała. Obcych można było jedynie (późno w grze) odpędzać na chwilę miotaczem ognia lub ciągle się ukrywać.

To ukrywanie się i unikanie obcych/androidów to największy spowalniacz tej gry. Po prostu nie można było biegać, więc w taki sposób gra została znacznie wydłużona.

Ogólnie jestem zadowolony, ale zakończenie było totalnie beznadziejne.

Ripley niby przeżyła (bo nie ma ran od ataku obcego), ale co dalej z nią skoro jest sama w kosmosie, a na stacji są obcy, których nie pokona?

Odnośnie grafiki to była całkiem dobra. Muzyka też miała jakiś klimat, ale raczej nic wartego większej uwagi.

Gra nie była krótka bo to dobre kilkadziesiąt godzin.

7/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy idzie odpalić Izolacje na karcie nieobsługującej DX 11?

Wystarczy wpisać w google, a pierwsza lepsza strona da Ci odpowiedź, ale łatwiej na forum napisać smile_prosty.gif Nie, nie da się.

Odnośnie gry dodam od siebie jeszcze, że gra pomimo iż jest świetna - dla niektórych może wydawać się nie aż tak dobra, ich powody będa nie słuszne, ale cóż. Głownym atutem tej produkcji jest to, że wprowadza ona uczucie osamotnienia i bezradności. Zabawne że jeden z jej minusów, czyli wyłuzający sie koniec, po dłuższym na myślę zaliczam jednak do plusów, bo potęguje to uczucie wykończenia, dobre oddaje jak nie wiele człowiek znaczy w kosmosie w starciu z obcą rasą. Niczym Ripley w pierwszych cześciach filmu, nic tu nie jest łatwe.

I właśnie dlatego ta gra jest przedewszystkim, by oddać potęgę klimatów filmów z obcym, co czyni extramalnie celująco. Nie było takiej gry nigdy i długo nie będzie. Pozycja obowiązkowa.

EDIT: Zwróć uwagę na ortografię, bo taka wolnoamerykanka naprawdę nie ułatwia czytania - Q.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...