Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zekar

Wasze sposoby na osiągnięcie jak największej immersji

Polecane posty

Może zabrzmi to głupio, ale żeby wczuć się w klimat Skyrima, grałem zimą przy otwartym oknie(- 18 stopni na dworze). Ciągłe szczękanie zębami, łapy skostniałe z zimna i zapalenie płuc dwa dni po kilkugodzinnym maratonie, ale cholercia, było warto lol.gif

A z mniej ekstremalnych sposobów ? To zależy od samej gry. Zwykle puszczam w tle muzykę wpasowaną pod sytuację np. to ->

gdy zajmuję się umocnieniami osady w Fallout 4. Albo to ->
gdy obdzielam bandytów ołowiem z miniguna.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje sposoby na immersje? Granie wieczorem (i tak wczesniej nie mam czasu :P), przy albo calkowicie zgaszonym swietle, albo przy wlaczonej w rogu pokoju malej lampce dajacej niewielka poswiate. No i zeby nie byc rozproszonym nikogo innego nie ma w pomieszczeniu. Do tego profesjonalne Sennki na glowie wyciszajace dzwieki otoczenia, kierownica do scigalek, joy z osobna przepustnica do latadel. A w pierwszej polowie przyszlego roku planuje rozszerzyc ten zestaw o HTC Vive/Steam VR lub ewentualnie Oculusa Rifta. W otwieranie okna w celu odwzorowania warunkow pogodowych sie nie bawie, lubie cieplo. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ArekJakub, chciałem tak zrobić kiedyś jak grałem w Syberię. Ale zrezygnowałem bardzo szybko. :-)

W moim przypadku problem z immersją jest taki że nie umiem się wczuć w postać z gry jeżeli aktualnie nie jestem zainteresowany tematem. Czyli np. obejrzę Batmana i mnie wciągnie, to gram w Batmana i mam "wczówke", obejrzałem "Heist" nabrałem ochoty na GTA itd. Jedyny zabieg jaki przeprowadzam to zgaszenie światła. :-) Niemniej, kiedyś(przy emeryturze, pewnie) kupię sobie kierownice i skonstruuję kokpit do grania w gry wyścigowe. :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zazdroszczę wam, że tak proste rzeczy pozwalają wam na immersję.

Sam już od jakiegoś czasu mam z tym problem, dawno nie udało mi się mocno wczuć w jakąś grę.

Żadne Outlasty, Amnesie, Somy i inne takie, nie działają na mnie praktycznie w ogóle, poza zaciekawieniem (o braku chociażby namiastki strachu nawet nie wspominam).

Aczkolwiek pamiętam jak kiedyś miałem sytuację w drugą stronę co @ArekJakub: grałem w nocy, latem w Cryostasis; po zakończeniu rozgrywki i wyjrzeniu przez okno byłem w głębokim szoku, że nigdzie nie ma śniegu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grając w gry, szczególnie upodobałem sobie RPG-i najbardziej oprócz samej gry lubię kreator postaci, przy którym spędzam (zależy od stopnia opcji jakie mamy dostępne w grze) nawet od 30 minut do około godziny, by uzyskać najlepszy efekt i by postać była najbardziej podobna do mnie.

Potem jeśli nie czuje klimatu sprawdzam czy są jakieś mody.

Jak ostatnio sprawdzałem, to ze Skrima przetestowałem około 760 modów a zainstalowanych mam 216.

Jak bym miał używać tylko tych immersyjnych, to pewnie zostawił bym ich około 20stki.

Teraz Skyrim bez modów jest dla mnie nie grywalny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...