Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Nargogh

Akwarystyka fred |__>o__|

Polecane posty

Ja mam odwrotnie.

Najpierw miałem żwir, potem zasypałem piachem.

Teraz się trochę wymieszało, ale to mi się podoba. Lubię naturalne aranżacje. Nigdzie ma nie samego piachu ani samego żwiru.

No i jak już to przeważnie ludzie mają odwrotnie- piach z przodu, żwir z tyłu. Żwirek lepiej utrzymuje lekkie rośliny, piach z przodu umożliwia lepszą obserwację tego co z niego korzysta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko tak jak powiedzialem, piach się w trymiga brudzi i wygląda paskudnie. Ja wymieniam wodę co tydzień i dzień po wymianie i wyczyszczeniu dna wygląda gorzej niż u kolegi który ma żwir i wymienia wodę raz na miesiąc. Jak dla mnie to w ogóle mogłoby nie być w moim akwarium piachu, ale nakupowałem już ryb które lubią w nim grzebać, to nie będę chamem i nie pozbawię ich tej możliwości. Idea jest taka że ja mam tego piachu patrząc na akwarium z przodu nie widzieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem to. Sporo pracy, ale jeszcze więcej satysfakcji.

Najpierw ostatnie zdjęcie przed rewolucją:

12417866_1183343708360181_2472346932761049492_n.jpg?oh=5466b25774266a03f78f5a491785dda1&oe=57392F7E

Zdjęcie tuż po rewolucji:

12523097_1183343848360167_2130903705119302618_n.jpg?oh=75c15e9216d500b2d8a636139cfc7499&oe=5745B13E

W lewym tylnym rogu zostawiłem piaskowy zakątek dla piskorków, helenek i kirysków:

Zdj_cie_0505.jpg

Co bym teraz chciał zrobić. Przede wszystkim rozrosnąć rośliny. Liczę że bez osadu z piasku na liściach pójdzie im to lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że mi się nie podoba. Są ładniejsze, drobniejsze i ciemniejsze żwirki. Z piaskiem też wyglądało ładniej.

Do tego wygląda dokładnie jak 100% żwir wapienny, a to byłoby najgorszą rzeczą jaką mógłbyś zrobić jeśli chodzi o podłoże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fug. Sprzedawca na allegro nie napisał, że to żwir wapienny. Miał być uniwersalny, a to podłoże dla specyficznych biotopów. No nic. Kupiłem dzisiaj bazaltowo-kwarcowy żwir 2-5mm w kolorze szaro czarnym. Sprawdziłem poziom pH w akwarium i jest równe 7.5, więc nie zdążył zaszkodzić. Spróbuję z czasem powoli stopniowo zredukować do 7.0 albo 6.5.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest lepiej niż z wapiennym. Chociaż i tak z piaskiem ładniej bo naturalniej :)

Dobrze, że zmieniłeś, bo zamiast wody szybko miałbyś płynny kamień nie nadający się dla tych ryb (i wielu roślin)

Pamiętaj o occie. Zawsze jak masz coś co nie jest drewnem lub nie jest całkiem czarne to polej octem lub jeszcze lepiej- wlej nieco do szklanki i wrzuć trochę podejrzanego żwirku. Jak syczy, pieni się czy bombluje to się nie nadaje.

Tym razem jesteś pewny że ta biała część żwiru to kwarc, nie wapień? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tym razem zrobiłem próbę octem jeszcze zanim zacząłem go płukać :P

Mam też zakwaszacz do akwarium. Planuję go zacząć wdrażać za tydzień malutkimi dawkami co tydzień, po uprzednim rozcieńczeniu w wiadrze. No i będę sprawdzał testerem pH przed i po każdej operacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad kupnem instalacji CO2 do swojego akwarium. Mam już teraz dość sporo roślin, a chciałbym żeby rozrosły się jeszcze bardziej. Jakie będą reperkusje takiej instalacji? Z tego co rozumiem, to wyższe stężenie CO2 nie zwiększy wzrostu glonów, a wprost przeciwnie (bo rośliny będą rosnąć lepiej). Nagły wzrost stęzenia CO2 nie zaszkodzi rybom?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ph nieco spadnie(czyli woda się lekko zakwasi), przy słabym ruchu tafli może wystąpić przyducha, ogólnie to raczej bezpieczne.

Jak masz dość dużo roślin i stwierdzasz, że za wolno rosną to możesz spróbować.

Ja nigdy CO2 nie miałem, więc doświadczeniami "z pierwszej ręki" się nie podzielę. Kolega miał, skuteczność była bardzo wyraźna.

Tylko trzeba pamiętać, że przy większym oświetleniu i bardziej wymagających roślinach przyspieszenie wzrostu może spowodować niedobory makro i mikro elementów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewker - jestem na to przygotowany, udało mi się w zeszłym tygodniu kupić nawóz z mikroelementami ale bez azotanów i fosforanów. Miałem problem z niskim stężeniem tlenu (ryby pływały przy tafli) spowodowany mocnym obniżeniem wydajności filtra przez umieszczenie gąbki na wlocie - bałem się, że małe ryby i krewetki wlecą mi do filtra, ale wygląda na to że nie ma takiego ryzyka (tylko głupi piskorek raz wleciał, widziałem jak krewetka siedziała sobie na wlocie a potem bez wysiłku z niego odpłynęła). Ta głupia gąbka sprawiła że wydajność z 300l/h spadła pewnie poniżej 30l. Bez gąbki woda przepływa tak wydajnie, że rzęsa krąży po powierzchni wody tworząc malutki 'wir'.

Przywróciłem standardową kratkę i problem braku tlenu natychmiast się rozwiązał.

Nieco niższe pH jest mi na rękę, sam staram się je obniżyć preparatem przy wymianie wody i utrzymać poziom 6.9-7.0. Mam tylko nadzieję że z CO2 nie spadnie poniżej 6.0, bo to byłby już problem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieco niższe pH jest mi na rękę, sam staram się je obniżyć preparatem przy wymianie wody i utrzymać poziom 6.9-7.0. Mam tylko nadzieję że z CO2 nie spadnie poniżej 6.0, bo to byłby już problem.

Aż tak to nie. Góra kilka dziesiętnych.

I ostrożnie z mikroelementami. To ich nadmiar najczęściej powoduje glony.

Przy dawkowaniu węgla (CO2 w tym przypadku) podstawa to inne makro, głównie potas. Azotu może starczy z naturalnej produkcji ryb. Mikro bardzo delikatnie, całkiem możliwe że większość zapotrzebowania jest w kranówce. Chyba nie masz mocnego światła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, nigdy nie róbcie takiego akwarium jak powyżej. Ryby to też żywe stworzenia, a każdy ma internet żeby się czegoś dowiedzieć zanim je kupi. Nawet jak ktoś stawia takie akwarium dla dziecka- daje tylko przykład nieodpowiedzialności

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, nigdy nie róbcie takiego akwarium jak powyżej. Ryby to też żywe stworzenia, a każdy ma internet żeby się czegoś dowiedzieć zanim je kupi. Nawet jak ktoś stawia takie akwarium dla dziecka- daje tylko przykład nieodpowiedzialności

Tak się właśnie zastanawiałem czemu jeszcze nie odezwałeś się na temat tego akwarium? :D

Chociaż smutne jest to, że moi rodzice zrobili sobie podobną abominację, częściowo dzięki mojej pomocy. To znaczy oni wyrazili chęć posiadania akwarium a ja wyraziłem gotowość pomocy w jego stworzeniu. I wszystko zrobiłem tak jak trzeba, dorzuciłem dwie sadzonki roślin od siebie, opłukałem im żwir i zmontowałem akwarium, po czym kazałem poczekać dwa tygodnie przed jego zapełnieniem.

A oni zaczęli kupować ryby jeszcze tego samego dnia. Na chybił trafił. Po 2 sztuki ryb ławicowych. Bez patrzenia na wymagane przez nich warunki. Ostatnio zaczęły im masowo padać ryby z powodu zatrucia atozanami (mnóstwo ryb + niedojrzałe akwarium = katastrofa)... ale co ja mogłem poradzić, od początku im mówiłem jak POWINNO się zrobić a oni mnie zwyczajnie nie chcieli słuchać.

Ale dość dobijania się. Poniżej zdjęcie jak obecnie wygląda moje akwarium:

Zdj_cie_0559.jpg

Staram się mu poświęcać dużo uwagi. Regularnie przycinam rośliny ze schorowanych liści. Część roślin oczywiście rośnie lepiej, część gorzej (na przykład trawka z tyłu, która wymaga nawożenia CO2, o czym za chwilę).

No właśnie. Instalacja CO2. Ze względu na koszt tej zabawy (300+ zł) i niedostępność aparatury w sklepach w mojej okolicy, dałem sobie na wstrzymanie. Może jeśli kiedyś założę większe akwarium to będzie miało sens.

Podjąłem próbę z nawożeniem CO2 przy użyciu kapsułek rozpuszczalnych - opakowanie 24 sztuk kosztowało 32 zł. Dyfuzor zrobiłem domową metodą (analogiczny zbiorniczek tylko sprzedawany w tym celu kosztuje ~60zł). Wydaje mi się, że działa to całkiem dobrze - glonów ubyło, rośliny zaczęły zauważalnie lepiej rosnąć, a dyfuzor domowej roboty bardzo powoli 'oddaje' CO2 do wody, na tyle wolno że pomimo iż powinienem kapsułkę wymieniać 2 razy w tygodniu, jedna wystarcza na cały tydzień (poznaję to po zgromadzeniu gazu w zbiorniku). Uzyskałem to dzięki kombinacji małych otworów i zasypaniu kapsułki żwirem przed zalaniem jej wodą. Dodatkowo pojemnik znajduje się przy wylocie z filtra, co poprawia dystrybucję w całym zbiorniku.

No i nie wiem czy to ma związek z zawartością zbiornika, ale otoski strasznie lubią całą ławicą przy nim przesiadywać.

Poniżej zdjęcie mojego wynalazku.

Zdj_cie_0562.jpg

Co tam jeszcze. Pozbyłem się gąbki z wlotu filtra. Trzymałem ją tam z powodu obaw, że krewetki i małe otoski mogą zostać wciągnięte do środka, ale kiedyś przy wymianie wody dałem na chwilę kratkę i zobaczyłem jak one SIEDZĄ sobie na wlocie do pracującego filtra i potem bez wysiłku od niego odpływają. Ta gąbka zmniejszała wydajność filtra z 300l/h do 30l/h, więc ta decyzja też zmniejszyła znacznie ilość glonów i w ogóle osadu na dnie (teraz nie mam czego zamiatać z dna przy wymianie wody). Prąd jest na tyle silny, że przyglądając się rzęsie wodnej na powierzchni można zobaczyć powolny wir.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pewker i Lord Nargogh Ale co jest z tym akwarium Tassadora nie tak? Ja wiem, że ten zamek to tak >_< , ale chyba o coś więcej chodzi? Bo sama to ja się na tym nie znam, ale lubię czytać ten temat, więc #ciekawość.

To co napisał Nargogh. Wszystko sztuczne. Już pominę fakt, że wygląda to po prostu niesamowicie kiczowato, to ten cały plastik w dużej ilości nie jest tak zupełnie neutralny. Jest toksyczny. Debilny kolorowy żwirek, zameczek, plastikowa roślinka o którą ryby dodatkowo mogą się poobcierać. Obsada to śmiech na sali. Tak jakbyś trzymała strusie, kury, pawie w jednym wybiegu. Wszystko ma inne wymagania, od temperatury zaczynając. A są jeszcze inne rzeczy. Do tego akwarium byłoby za mały na dowolny, pojedynczy gatunek z tych które tam są, a dopiero na taką zupę rybną. Np. danio, popularne rybki, ale to cholerne torpedy. Potrzebują 100 litrów minimum, inaczej to jak pies husky zamknięty całe życie w pokoju 2x2. Pewnie wziął dziecko do sklepu, dziecko pokazało palcem "tą, tą, te, ta i tą chcę" i tyle. Bardzo odpowiedzialne.

Idąc dalej, widzę tetrę "kolor". Te ryby są kolorowane. Strzykawką i w inne równie humanitarne sposoby. Osoby, które je kupują wspierają cierpienie żywych stworzeń.

To akwarium to cała gama błędów i nieporozumień.

Mając neonka innesa jako wyznacznik, oceniam, że to jakieś 25/30l, czyli akwarium na jednego bojownika, ewentualne krewetki, albo kilka samców gupika endlera.

Podjąłem próbę z nawożeniem CO2 przy użyciu kapsułek rozpuszczalnych - opakowanie 24 sztuk kosztowało 32 zł.

Ciekawy pomysł, ale słyszałem, że raczej nieopłacalny bo działa mniej skutecznie i na dłuższą metę jest droższe od samego CO2. Ale to Twoja kasa :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacja CO2 to biznes drogi do zainwestowania na początku, a potem tani w utrzymaniu. Z kolei tabletki kosztują cały czas tyle samo. Na razie mam jedno opakowanie które mi wystarczy na jakieś kilka miesięcy za 32zł.

A propos tetr kolor. Masz może jakiś link do artykułu na temat takich praktyk wobec ryb? Nie wątpię w Twoje słowa, ale jestem porażony że może dochodzić do czegoś takiego, i chciałbym się dowiedzieć więcej (i może poznać pozostałe gatunki których ze względu na to unikać).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. https://en.wikipedia.org/wiki/Painted_fish jeśli angielski to nie problem. Wiem, wiem, wikipedia, ale oparte na dobrych źródłach. Musiałbym poszukać czegoś lepszego.

Ale innym gatunkiem będącym po prostu chorym mutantem jest pielęgnica papuzia. Nie może nawet normalnie się żywić czy zamknąć pyska.

Te wszystkie welonki, teleskopy itp. to samo. Selekcja osobników karasia ze specyficznymi wadami genetycznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, czasem zaglądam na lj. ale tego tematu nie widziałem. Z resztą to nawet bym się takiego tu nie spodziewał.

Więc tak, ówcześnie miałem akwarium 50x30x30 i hodowałem w nim razbory klinowe 10 (dotrwało do dziś 8), dwa mieczniki, 2 glonojady i 4 kiryski pstre, 5 gupików te wszystkie rybki trafiły do nowego akwarium które teraz mam 80x30x40. I myślę że czują się dobrze.

Oczywiście nie mogąc się oprzeć, dokupiłem kilka rybek ale myślę że nie ma przesady.

Doszły 2 molinezje księżycowe, 4 danio, 4 neonki inessa (tych co prawda nie kupowałem, a dostałem bo zrobiłem większe zakupy w sklepie. Samych neonków  było ostatnie cztery), 3 kiryski albinosy i dwa skalary.

Filtr mam AQUAEL Pat Mini Filter ale to raczej pompka do zruszania wody. W przyszłym miesiącu po wypłacie kupię MINIKANI 120 FILTR Kubełkowy albo MIDIKANI 800 FILTR Zewnętrzny kubełkowy. Sam nie wiem który lepszy.

Grzałka to AQUA EL Comfortzone 75 W Gold.

podłoże żwir i piasek dla kirysków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popytam się czy w sklepie wymienią je na coś innego, ale bardzo mi się podobały. A co do zupki rybnej to, myślałem że jak Jest te 80 długości i 40 wysokości do mogę kupić ze dwa dodatkowe gatunki, starałem się wybierać te pokojowo do siebie nastawione.. Niestety w pokoju nie zmieści mi się większe akwa bo jak by się wcisnęło to bym wziął takie ze 300litrów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2-3 gatunki po więcej osobników (chyba, że jeden z nich to ryby terytorialne takie jak pielęgniczki, wtedy i tak więcej niż harem z tego gatunku nie wciśniemy) to znacznie lepszy pomysł niż pakowanie 10 (!) gatunków po kilka sztuk. Ryby się czują gorzej w tej drugiej sytuacji, trudniej dopasować warunki no i wygląda to marnie. Jak w zoologicznym z rybami na sprzedaż.

20 sztuk małej ryby ławicowej jednego gatunku, 8-10  kirysków (albo coś innego, otoski lub piskorki) jednego gatunku, coś rzeczywiście ciekawego z zachowania jako główna atrakcja.  Do tego fajne ślimaki (nie mówię o tych typowych plagach), może krewetki. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...