Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Nargogh

Akwarystyka fred |__>o__|

Polecane posty

Są po prostu białe. Zrobiłbym zdjęcie ale znowu się gdzieś schowały a nie chcę grzebać w akwarium i denerwować ryb drugi raz po wymianie wody.

A zwłaszcza tej jednej dzięki której niechcący dowiedziałem się, że rurka do spuszczania wody może zassać rybę xD

Jakby co to chodzi o tą roślinkę po lewej, skręconą z rogatkiem.

http://s21.postimg.org/6b6fggxhz/Zdj_cie_0243.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schowały? To się przemieszcza? Jeśli nie krasnorosty to może to być po prostu gąbka słodkowodna, co wskazuje na dobrą chemiczną jakość wody. Ostatecznie jakieś kłębki powstałe z wiązania się białka, ale to powstaje głównie gdy twardą wodę się nagle zakwasi, więc chyba można wykluczyć. Inną białą watą może być pleśń na korzeniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przemieszcza się, po prostu ta 'wić' na której się zawinęły te kłębki, znajduje się teraz w gąszczu roślin i jej nie widać.

Popatrzyłem na zdjęcia tego o czym pisałeś, ale nie widzę żeby pasowało do opisu - gąbka słodkowodna na zdjęciach jest zielona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwie się że ten news nie dotarł do mnie wcześniej, ale w sierpniu zmarł Takashi Amano. Pewnie "/nikogo" ale to był chyba najbardziej znany akwarysta na świecie, a zwłaszcza aquascaper, to on rozpowszechnił tworzenie podwodnych krajobrazów, czyli japońskie style "nature". On też sprawił że w akwarystyce zaczęły być popularne glonożerne krewetki Caridina Multidentata, czyli dzisiaj dostępne w co drugim akwarystycznym jako krewetki amano. No i założył firmę ADA, czyli takie akwarystyczne Apple czy Beats (czyli w większości płaci się za logo).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w akwarium wszystko w porządku. Mam chyba trochę za dużo samców platynek, bo się ganiają. Krewetki się dobrze trzymają - mam nadzieję, że to oznaka wysokiej jakości wody. Co prawda minęło tylko 10 dni od ich kupna, więc może za wcześnie na takie wnioski. Z drugiej strony co tydzień wymieniam 20 litrów wody (co stanowi około 30% wody w zbiorniku), co na pewno jest nie bez znaczenia. Myślę że dokupię jeszcze jeden baniak i zacznę wymieniać 25 litrów.

Helenka odwaliła się od ryb na dobre, odkąd dostała pokarm dla ryb dennych.

Na początku października dokupię jeszcze paru ostatnich mieszkańców akwarium. Neony czarne wybiłem sobie z głowy bo są koszmarnie brzydkie gdy dorosną. Myślę nadal nad świecącymi danio pręgowanymi, albo przeźroczkami indyjskimi. Generalnie chciałbym wprowadzić spokojnego mieszkańca środkowo-górnej części akwarium, nie za dużego i w intensywnym, jednolitym kolorze (czego danio i przeźroczki nie spełniają niestety). Masz Pewker jakieś propozycje? Ach, no i chciałbym żeby to była ryba stadna żeby wprowadzić 6-8 osobników. Prętnik karłowaty jest może ładny, ale wszędzie gdzie czytałem pisało żeby trzymać praktycznie tylko parkę i prawie żadnych innych ryb w całym akwarium. Szukam czegoś bardziej towarzyskiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prętnik jest ok, ale nie wiem czy platki ich nie przytłoczą, najlepszym towarzystwem są mniejsze od nich, przeciętnie ruchliwe ryby, np. razbory.

W zasadzie to ciężko mi coś wymyślić. Przydałoby się coś o ciekawszych zachowaniach, ale te platki nie pasują mi do wszystkiego co żyje w haremach. Znaczy pasują do ryb z tego samego biotopu Ameryki Środkowej, ale te są za duże. Harem pielęgniczki borelli byłby spoko, ale znowu- te platki mogą być trochę przytłaczające.

Neony czerwone? Typowa ławicowa, na ciekawe zachowania trudno liczyć ale spełnia wymagania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele błyszczących i kolorowych gatunków ma takie ubarwienie żeby łatwiej odszukiwać towarzyszy w ciemnych wodach.

Nie masz mocnego światła, neony czerwone nie są specjalnie płochliwe, więc powinny dać radę. Miałem rybki o podobnych wymaganiach, zwinniki jarzeńce w takich warunkach - cholernie blade i raczej brzydkie w zoologicznym, u mnie ubarwiły się pięknie:

bce4.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyściłem wężykiem przy podmianie, a jak było potrzebne większe czyszczenie - dawałem pod kran. Mech zawsze był do czegoś przywiązany (z czasem nitkę można zdjąć), jeśli nie bezpośrednio na korzeniu to na kawałkach potłuczonej skorupy kokosa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wymieniałem wodę i przesadzałem rośliny (rogatki by mi zagłuszyły kompletnie jedną z roślin), to i odsłoniły się te ';wełniane witki' o których wspominałem:

ir56w9.jpg

Tak na marginesie, wyjmowałem też kamienie przy czyszczeniu akwarium. Przejrzałem je dość dokładnie, ale i tak po odstawieniu ich na miejsce znalazłem na ziemi krewetkę. Chyba jej nic nie będzie, bo dość szybko trafiła z powrotem do wody.

Update: kupiłem dzisiaj 10 razbor klinowych. Bardzo ładnie wyglądają w akwarium i fajnie pływają w ławicy, trzymając się razem. I to już będzie raczej koniec moich zakupów, nie chcę przeludnić akwarium. Możliwe że za kolejne dwa tygodnie kupię jakąś parkę nieco większych ryb, które nie wymagają dużej ilości przedstawicieli swojego gatunku w akwarium (jak np molinezje black molly). Chętnie też kupiłbym otoski przyujściowe, ale nie widziałem ich jeszcze nigdy i nigdzie do kupienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem o neonach czerwonych to miałem też wspomnieć o razborach klinowych, ale stwierdziłem że będą dla Ciebie zbyt blade :D

Mam ławiczkę 20 sztuk ich mniejszych kuzynów, razbor hengela.

Co do otosków to coś z tym jest, nie wiem czy pojawiają się sezonowo, czy jak, ale kiedyś widziałem je w kilku sklepach w moim mieście, ostatnio chyba w żadnym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z krewetek jest 'w ciąży'. Przyjmuję to jako dobry znak wobec jakości wody w akwarium - raczej by się nie rozmnożyły gdyby warunki im nie odpowiadały. Inna sprawa, że to dopiero trzy tygodnie od ich kupna a już się zabrały do roboty, co wróży że będę mieć krewetkowy problem w przyszłości. No nic, razbory ponoć lubią małe owady, więc może małymi krewetkami nie pogardzą :D Wiadomo że pewnie paru zawsze się uda schować, ale przynajmniej nie będzie ich wtedy za dużo.

Zdj_cie_0267.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasłuchałeś się dziwnych rzeczy i teraz boisz się jakiegoś absurdalnego "krewetkowego problemu". To praktycznie niemożliwe. Jak krewetek robi się za dużo to same zwalniają, ich duża ilość wygląda tylko fajne a to nie wpływa na przerybienie. Znaczna większość posiadaczy krewetek tylko by się cieszyła z udanego utrzymania dużej populacji. To nie są ślimaki.

Po wprowadzeniu nowych skorupiaków najważniejsze jest żeby przeżyły pierwszą wylinkę w nowym środowisku. Jak nie ma z tym problemu to prawdopodobnie potem będzie ok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem dwa razy puste pancerze po krewetkach na dnie, więc przynajmniej część populacji krewetek powinna mieć tą wylinkę za sobą.

Obawiałem się 'problemu krewetkowego' bo kolega z pracy mi opowiadał że krewetki mu się mnożyły do upadłego i że w pewnym momencie miał ich ponad 100. Potem wpuścił jakieś pielęgnice i 'problem sam się rozwiązał'. W sumie może nie powinienem słuchać więcej porad od ludzi będących autorami słów 'no ja w sumie nie wymieniałem wody w akwarium już od roku, tylko filtr czyszczę co tydzień', 'powinieneś wpuścić jakieś drapieżniki do swojego akwarium bo wtedy coś się dzieje i jest ciekawie'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w pewnym momencie miał ich ponad 100. Potem wpuścił jakieś pielęgnice i 'problem sam się rozwiązał'.

Ja jestem też ciekawy co za pielęgnice wpuścił. Jeżeli akwarium było większe niż 100l i nie było w nim samego żwiru to ponad 100 krewetek nie jest szczególnie bardzo duzą ilością. Jeżeli akwarium jest mniejsze to żadnych pielęgnic nie powinno w nim być. Chyba że pielęgniczki, nie pielęgnice, ale te nie zjadłyby 100 krewetek bo by zdechły z przejedzenia, a chyba sam też widzisz jak zwinne są krewetki w razie zagrożenia. Uskakują tak szybko to wygląda to prawie jak teleporty :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podał gatunku pielęgnicy, ale nie musiała to być mała rybka - u mnie w biurze nikt nie patrzy na to czy ryba pasuje wymiarami do akwarium. Stąd naciąłem się na te kosiarki. Prawdopodobnie oddam je koledze taty który ma 200l akwarium (chociaż nie wiem czy to dużo zmienia, jeśli ma takie samo pole podstawy tylko jest dwa razy wyższe niż moje). Także obawiam się, że rozmiar akwarium nie odgrywa tutaj żadnej roli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie oddam je koledze taty który ma 200l akwarium (chociaż nie wiem czy to dużo zmienia, jeśli ma takie samo pole podstawy tylko jest dwa razy wyższe niż moje).

No to faktycznie tak sobie. Wysokość ma znaczenie praktycznie tylko przy skalarach bo to "wysokie" ryby (50 cm wysokości akwarium to minimum), przy ruchliwych rybach to ostatni wymiar akwarium na który się patrzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się: platynki się rozmnożyły. Na razie nie ma się czym martwić bo mam dwóch znajomych chętnych do przyjęcia młodych, a w ostateczności w zoologicznym pewnie też przyjmą, wymieniłbym się za jakąś karmę lub preparat.

W międzyczasie ciężarna krewetka 'na dniach' pewnie też urodzi. Skoro nie muszę się martwić liczebnością krewetek to się cieszę że się rozmnażają. A, no i zrzucają kolejne pancerze, już chyba wszystkie 5 zaliczyło to 'linienie'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem sobie kupić parkę prętników karłowatych (mam już ładnie zarośnięte akwarium i reszta jego mieszkańców jest kompatybilna z nimi), ale z tego co wyczytałem to praktycznie wszystkie sprzedawane osobniki są mocno obciążone genetycznie od wielu pokoleń kazirodztwa, a 22% jest zakażonych jeszcze niebezpiecznym wirusem DGIV który w dodatku może się przenieść na innych mieszkańców akwarium. W rezultacie pomimo tego że ich długość życia wynosi do 5 lat, mało który prętnik zakupiony komercyjnie ma szansę żyć dłużej niż rok.

Zastanawiam się też nad kupnem dwóch karlików szponiastych po tym jak ten narybek podrośnie. Nie chciałbym żeby platynki zwiększały jeszcze swoją liczebność, ale też chciałbym zachowac te które już mam. Martwię się tylko czy karlik nie zainteresuje się krewetkami red cherry (wiem że małymi na pewno się zainteresuje, ale może zapoluje i na dorosłe?)

Tak czy siak kupię sobie grupkę piskorków Kohla, bo za mało się dzieje u mnie na dnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...