Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Nargogh

Akwarystyka fred |__>o__|

Polecane posty

Gdzie kupowaliście rośliny do akwariów. U mnie w mieście są co prawda, ale same no name, a jak się pytam sprzedawczyni to ona mówi że nadają się do każdego akwa i mówi bym poszedł sobie wybrać. A jak wiem że coś się nadaję do każdego (nie koniecznie akwarium) to znaczy że jest do niczego.

Moje akwa.

240l. 100x40x60. (już zalane) póki co 3 roślinki z 100l resztę zostawiłem dla pływających tam ryb.

Podłoże ziemia ogrodowa do warzyw (mineralizowana w wodzie przez 3 dni ale głównie zebrałem śmieci czyli liście, patyki i tym podobne dziadostwo) Dodałem też Aqua Substrate II kupiłem od znajomego 3 kg. Trochę pyłu z lawy  i tej że wody. Taka płukanka. Kulki gliniano-torfowe. (miałem też dać z tytanem ale nie było w sklepie i kiedyś zamówię i wtedy wcisnę do podłożą.

Na to żwirek 2-4 mm czarny obok piasek ale pod nim niema podłoża, to dla kirysków itp.

Pokrywa z świtówkami  T8  2x30W.

Co2 niema i nie będzie. Amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dam kilka zdjęć po restarcie, co tam.

Miało być przejrzyście, bez stref w których coś mi znika a ja nie wiem czy padło, czy się chowa od tygodnia w buszu. Do tego po wzmocnieniu blatu odzyskałem też szufladę pod akwarium.

Tak czy siak - w planach jeszcze dodanie tła i dołożenie piasku, bo muszę zasypać wystające korzonki roślin, niestety powyłaziły przez lekkość podłoża. Może jeszcze dojdą jakieś skorupiaki albo piskorki jeśli znajdę. 

Uwaga - duże zdjęcia:
 

Spoiler

 

ca_e.jpg

lewo.jpg

krewetki_amano.jpg

tylomelania.jpg

racze_na_tylomeniach.jpg

rak_wpieprza_groszek.jpg

te_wpieprza.jpg

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intensywnie czerwone razborki - czyżby tarło? :)

Moje akwarium niestety jest w kiepskim stanie, bo z przyczyn osobistych musiałem się wyprowadzić od siebie na miesiąc. Najwięcej szkód narobił karmnik automatyczny, który najpierw nie dawkował pokarmu wcale, a potem po zmniejszeniu dawki na pasku o minimum sypał jego ogromną ilość. W pewnym momencie jak zobaczyłem co on narobił (całe opakowanie granulatu poszło w tydzień!) stwierdziłem że wszyscy wyjdą lepiej na tym jeśli raz na kilka dni będę przyjeżdżał je sam karmić. Problem wygląda na to że był związany z tym że wilgoć powodowała sklejanie się klapki karmnika, tak że otwierała się tylko przy ogromnych dawkach. Obyło się bez ofiar w żyjątkach, ale akwarium zostało mocno zamulone resztkami, filtr i pompka zapchane i totalny rozkwit glonów w akwarium.

Wróciłem w zeszłym tygodniu i zabrałem się za porządki. Poodkurzałem dno, wymieniłem wodę, poprzycinałem rośliny z najbardziej pokrytych glonami liści. Dodałem trochę nawozów dla roślin bez fosforanów i azotanów, wkopałem gliniane pałeczki pod roślinki. Dodałem preparat z bakteriami nitryfikacyjnymi i taką kapsułkę na przejrzystość wody. Oczyściłem filtr i pompkę i wsypałem przy okazji trochę takiego nawozu wolno uwalniającego się do wody do jednego ze zbiorników w filtrze. Nabiłem butlę CO2, podłączyłem instalację z powrotem i posadziłem dwie roślinki drobnolistne. Woda jest już czysta, teraz pozostaje cierpliwie poczekać aż problem glonów zniknie.

Z tym że CO2 będę dawkował bardziej oszczędnie, bo na akwarium mojego taty zauważyłem że wystarczy raz na kilka dni odkręcić instalację żeby przynosiło to przyzwoite efekty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie tarło, stale są dobrze ubarwione, chociaż w akwarystycznym były blade - ale kupiłem je jako 1cm przecinki, prawie narybek. Do tego karmię pokarmem wzmacniającym kolory od NatureFood - to droga (w porównaniu do normalnych suchych pokarmów dostępnych wszędzie, ale mi pojemniczek kosztujący ok 30 zł i tak starczy na dobre pół roku, albo w sumie i rok) seria pokarmów, ale to chyba jedyny powszechnie polecany suchy pokarm.

Ogółem wszystkie ryby (i nie tylko) przechodzą u mnie niezłą przemianę. Ta samiczka raczka (to inny podgatunek Orange, podobno mają trochę wyższy zakres tolerowanych temperatur, ale wielkość i zachowanie podobne, no, może są trochę mniej śmiałe) dobierająca się do groszku była blado szara w sklepie.

 

A co do Twojej sytuacji - właśnie dlatego podejrzliwie patrzę na to co automatyczne. Ryby przeżyją tydzień lub dwa podawania pokarmu - w naturze też mają takie okresy. Przekarmianie jest groźniejsze, bo ryby nie maja uczucia sytości.

Mam też wrażenie, że trochę za dużo chemii dajesz - jakieś preparaty z bakteriami są zbędne w akwarium już działającym od dłuższego czasu. To samo tabletki oczyszczające.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie używam żadnych preparatów. Po prostu teraz jak zobaczyłem akwarium w jakim było stanie po karmniku automatycznym, skorzystałem z niej w ramach przywracania równowagi w akwarium. No i zostało mi naprawdę mnóstwo preparatów po ś.p. tacie, więc skoro już je mam to postaram się je wykorzystać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...