Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Nargogh

Akwarystyka fred |__>o__|

Polecane posty

1 godzinę temu, Lord Nargogh napisał:

Do tego zestaw sadzonek in vitro

Mam raczej negatywne doświadczenia z roślinami in vitro, ale pewnie dlatego, że nie mam warunków dla niskich roślin, a in-vitro zawsze takie są.

 

1 godzinę temu, Lord Nargogh napisał:

karmnik elektryczny dla ryb (chciałem sobie pojechać na kilka dni do lasu w urlop)

Upewnij się, że działa dobrze. A tak swoją drogą - okazjonalne nie karmienie nawet i przez tydzień nie jest szczególnie szkodliwe. Kilka dni to już zupełnie nie problem.

1 godzinę temu, Lord Nargogh napisał:

powyżej 30 stopni - mam szczęście że wygląda na to że żaden z mieszkańców akwarium nie ucierpiał

Upadły przeważnie najpierw zabijają skorupiaki, ryby wytrzymują odrobinę dłużej. I zależy jakie ryby - coś z tolerancją do 28 stopni przeżyje dość długo np. w 32 stopniach, ale raczej nie będzie zbyt zdrowe.

 

 

A ja wciąż powoli noszę się z zamiarem restartu. Blat pod akwarium wymaga wymiany, a i rozsądnie byłby wymienić szkło po ok 5 latach. No i inaczej bym zrobił niektóre rzeczy. Ale to trochę masakra organizacyjna, bo musiałbym wszystko wyłowić, a to nie jest tak proste jak się wydaje. Musiałbym opróżnić wodę, ale odlać ile się da i jakoś zostawić uruchomiony filtr kaskadowy w wiadrze i ogarnąć wszystko w miarę sprawnie.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dziś się zapytać o szafkę pod akwa i proszę, nawet nie musiałem szukać tematu w mrocznej otchłani L/J.:D

Więc tak, mogę od znajomego kupić profesjonalną (znaczy tak mi się wydaję) szafkę pod akwarium, takie jak moje czyli 80x30x40, ale nie wiem czy mi się opłaca.

Tak za około 4-5 miesięcy mam zamiar zmienić obecne akwa na 100x40x60. Niestety większe mi się nie zmieści, ale nie wiem czy ta szafka, wytrzyma większe obciążenie niż te dedykowane.

To jest szafka znajomego http://akwaria.robizoo.pl/szafka-80x35x67-comfort-prosta-wisnia-p2206.html

I sprzeda mi ją za 200. Ale jak będę zmieniał obecne akwa 80x30x60 na nowe te.http://akwaria.robizoo.pl/akwarium-100x40x60-aptiglass-p1617.html

To nie wiem czy szafka od znajomego wytrzyma. Szafka niema jakiś pęknięć czy coś podobnego, wszystko jest jak nówka.

Obecnie 80x30x40 aktualne akwarium stoi na zwykłej, chociaż grubej szafce i nic nie trzeszczy. Ale te nowe to już bał bym się postawić.

Oczywiście musiał bym zrobić przedłużenie blatu ale to nie problem.

Więc jak myślicie, czy szafka pod około 100L wytrzyma akwarium o wadze około 300kg?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym odradzał tego typu konstrukcję. Nie pęknie od razu, ale moim zdaniem będzie się deformować stopniowo.

A propos skorupiaków w gorącym akwarium, dzisiaj spotkała mnie niespodzianka po powrocie z pracy - krewetki mi się rozmnożyły po raz kolejny! Najlepiej radzą sobie u mnie red cherry. Orange się nie rozmnożyły i powoli wymarły, a amano po kupnie juz nie widzialem ani razu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, darkdarius napisał:

Tak za około 4-5 miesięcy mam zamiar zmienić obecne akwa na 100x40x60. Niestety większe mi się nie zmieści, ale nie wiem czy ta szafka, wytrzyma większe obciążenie niż te dedykowane.

Szafka wytrzyma, ale jak zmieścisz akwarium 100cm na szafce 80cm?

Jak dasz akwarium, które będzie wystawać, to szafka wytrzyma, ale akwarium już nie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pewker Miałem zrobić tak, że na blat 80cm dam deskę 100cm na 40 cm grubą na 5-8 cm, a akwa będzie po środku, że po bokach z maks 10 cm będzie wystawać.

Na deskę z 4 cm styropianu i mata 100x40 cm a na to akwarium.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanko do znawców.

Gdy już gdy już nabędę te nowe 240l akawa, to chciałbym oprócz korzeni, roślin, dać jakiś fajny kamulec. Myślałem o dragon stone. Ale nie wiem co dać na dno, w sensie zabezpieczenia szkła, przed porysowaniem przez kamień i tym samym uszkodzeniem go.

Oglądałem filmik na yt i gostek z niego, dał zwykłą folię bombelkową  na dno akwa na szkło. Sam nie wiem czy ta folia nie zaszkodzi rybom i zawarte w niej powietrze.

Kolejne pytanie jest takie, czy dawać zeolit czy nie. Obecnie mam koszyk zeolitu (znaczy nie pełny, tak pól może mniej). Ceramiki prawie pełen. Ale myślałem też nad lawą, bo czytałem że zeolit po pewnym czasie oddaje to co zaabsorbował.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, darkdarius napisał:

Gdy już gdy już nabędę te nowe 240l akawa, to chciałbym oprócz korzeni, roślin, dać jakiś fajny kamulec. Myślałem o dragon stone. Ale nie wiem co dać na dno, w sensie zabezpieczenia szkła, przed porysowaniem przez kamień i tym samym uszkodzeniem go.

Zależy jak ciężki ten kamień. Z reguły i tak nie zakopujesz kamienia całkowicie w podłoże (bo potem jak chcesz zrobić małe przemeblowanie to masz ogromny problem), więc podłoże robi za zabezpieczenie. Jak już musisz zabezpieczyć, to chyba lepiej styropianem.

 

38 minut temu, darkdarius napisał:

Kolejne pytanie jest takie, czy dawać zeolit czy nie.

Nie. Zeolit absorbuje i czasami się przydaje, ale nie na stałe.

Stałe wkłady do filtracji biologicznej to:

ceramika, lawa, keramzyt. Są też jakieś bio-balle itp. ale to nie działa wybitnie lepiej, a z reguły jest wybitnie droższe, więc bez sensu.

Tylko wypada się upewnić, że nie zatwardzają, bo z niesprawdzonego źródła każde może. Poza tym różnią się głównie ceną. Keramzyt jest najtańszy, bo można kupić w sklepach ogrodniczych. Sam używam lawy, bo znalazłem tanio na allegro jak ktoś sprzedawał na podłoże, a mam tylko niezbyt duży filtr kaskadowy. 

 

 

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styropian taki zwykły ze sklepu budowlanego można na dno położyć?? Hmm jak tak to git.

Co do tego kamienia, to taki pół do 1kg może 2kg. Jeszcze na 100% nie wiem.

Jeśli chodzi zaś o zeolit, to będę go musiał wyjąć ;)

@Pewker Jaki ty masz litraż tego akwa, bo wygląda super.

Jak nazywają się te ślimaki i ten raczek? A ten raczek to nie atakuje (czyt. morduje i potem zjada) rybki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, darkdarius napisał:

Co do tego kamienia, to taki pół do 1kg może 2kg

Ja bym nie dawał nic pod nie, podłoże wystarczy.

3 godziny temu, darkdarius napisał:

Jaki ty masz litraż tego akwa, bo wygląda super.

Jak nazywają się te ślimaki i ten raczek? A ten raczek to nie atakuje (czyt. morduje i potem zjada) rybki.

To tylko 54 litry :)

Ślimaki -tylomelanie "yellow rabbit", czasami nazywane też w sklepach jako "golden rabbit". Są to dość wymagające ślimaki słodkowodne. Co nie znaczy, że są super wymagające, ale w przeciwieństwie do innych gatunków, które przetrwają w byle bagnie - te mogą szybko wykitować jeśli coś jest nie tak, akwarium musi być stabilne biologicznie. Sam miałem kilka podejść. Nie rozmnażają się też szybko- pojedynczy miot to często kilka sztuk, a, że rosną długo, to nie wszystkie dożyją do rozmiaru kilku centymetrów. Obecnie mam sporo młodych(może 20, może 30, może 40, sam nie wiem), najstarsze młode mają z rok, chyba im pasuje.

 

 

Raczki - Cambarellus Patzcuarense Orange. Często nazywane jako raczek orange lub CPO. Raczki u mnie nie atakują (mam 3 sztuki) ryb, ale z tego co słyszałem zdarza się, ale bardzo rzadko, głównie w połączeniu z rybami, które same atakują raczki. Lato jest dla nich ciężkie, jak woda nagrzeje się do 28-30 stopni to padają.

Każdy raczek z gatunku Cambarellus(Cambarellus diminutus blueCambarellus Texanus) się nada do akwarium towarzyskiego, są różne odmiany, różne kolory. Nie niszczą roślin.

Inne gatunki są już niebezpieczne.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm 54 litry i świetnie wygląda, a mi nie wystarcza 80x30x40 i chcę 100x40x60 ehh...

Fajne te ślimaczki ale pewnie w moim sklepie to bym na zamówienie musiał. Raczek też fajny ale pewnie parametry wody, by były u mię nie takie jak on potrzebuję.

A, dziś w akwa zaobserwowałem jakiegoś małego ślimaczka. Nie wiem skąd to się wzięło, bo roślinek to z 1,5 miecha lub i więcej nie kupowałem, by coś mogło z nimi przywędrować.

 

A tu macie coś fajnego co wygguglałem. Może się przydać.

http://www.theaquatools.com/aquasketcher

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę postów wyżej, pisałem że kupiłem od kumpla szafkę pod akwa 100l, które po małej przeróbce czyli dodanie dłuższego blatu, maiła służyć pod 240l.

Szafkę ową kupiłem, ale zostawię ja sobie po te akwa co ma, czyli 100l.

Pod 240l zrobiłem sobie taką postawę z cegieł i gotowej zaprawy murarskiej. Na to położę, tylko aż wyschnie 6 cm grubości blat na który pójdzie 5 cm styropian i mata.

Blat jest betonowy-zbrojony, więc cała konstrukcja wytrzyma. A i od tyłu cegły, zespoiłem ze ścianą zaprawą, to będą tzw."sztywne plecy".

Zdecydowałem się na murowaną podstawę, dlatego że mam stracha że ta szafka mogła by nie wytrzymać takiego obciążenia, które stanowi 240l akwarium z wodą + piach+żwir+korzenie i może jakiś kamienie na kryjówki.

 

Podstawa na razie wygląda tak. http://i.imgur.com/MiLDNqH.jpg

Ale jeszcze muszę ją wykończyć, by wyglądała ładnie ale to już jak położę blat. Chyba kupie pilśnie taką cieńszą i przykleję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę Ci tych raczków. U mnie nie da się ich dostać, a nie będę ryzykował życia zwierząt zamawiając je w paczce. U mnie sytuacja wygląda następująco: z 7 gatunków roślin in vitro których sadzonki zasadziłem, przyjęło się 5 - podwoiły swoją wysokość od zasadzenia. Na razie posadziłem je tylko tam gdzie jest dużo wolnego miejsca, a nie w miejscu docelowym bo to były malutkie sadzonki których sadzenie było bardzo trudne. Jak podrosną to je przesadzę.

A jeśli chodzi o CO2... wielkie rozczarowanie. Zamówienie złożone prawie miesiąc temu, wysłane po dwóch tygodniach tylko po to żeby okazało się że brakuje połowy elementów zestawu. Czekam na ich dosłanie bo bez nich zestaw CO2 jest bezużyteczny (reduktor, dławik, złączki).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacja CO2 zakończona :) teraz tylko pozostaje czekać na efekty. Mam parę roślin które wymagają nawożenia CO2 i które ledwo żyją od pół roku odkąd je kupiłem. Mam nadzieję że teraz odżyją. Jutro wleję trochę nawozu i zacznę się rozglądać za jakąś fajną, czerwonolistną roślinką do posadzenia. Zastanowię się też nad wymianą świetlówek na mocniejsze po wypłacie (obecnie mam około 0.33W/l).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Miałem podłączoną instalację

Dyfuzor, licznik bąbelków i zaworek zapobiegający cofaniu się wody do butli miałem szklane. Rura guma do zestawu CO2 była piekielnie twarda, na tyle twarda że nie dało się jej przyczepić w żadnym miejscu do akwarium bo sprężynując odczepiała się od przyssawek. No ale jakoś udało mi się to wszystko podłączyć i byłem zadowolony z efektu. Z tym że dyfuzor miał chyba źle dobraną średnicę rury wlotowej do węża, bo się słabo trzymał. No ale zostawiłem to tak jak jest, butla zakręcona, bo już zaraz światło w akwarium miało zgasnąć. Zająłem się swoimi sprawami.

Po godzinie poszedłem się położyć i rzuciłem ostatni raz okiem na swoją instalację. Dyfuzor odczepił się z rury. Kurka. No nic, zdjąłem pokrywę akwarium, wyjąłem rurkę, dyfuzor, teraz przyczepię go ODROBINĘ mocniej.

*brzdęk*

Połamał mi się w dłoniach. Krew, odłamki szkła, wnerwienie (łagodnie mówiąc). Wkurzyłem się też na tą sztywną rurę i stwierdziłem że podmienię ją na dużo bardziej miękki wąż od pompki do powietrza, którą dzisiaj odłączyłem (nie jest już od dłuższego czasu potrzebna, ale jakoś tak ją zostawiłem). No to chcę wypiąć wąż z licznika bąbelków do którego był wpięty, coby go podmienić innym wężem. Ciągnę. Trzyma. Ciągnę mocniej.

*brzdęk*

Połamał mi się w dłoniach. Krew (tym razem na drugiej dłoni), odłamki szkła, i tak dalej.

 

*ciężkie wzdychnięcie*

A ojciec mnie ostrzegał że szklane są do niczego bo się łamią bez przerwy. Ja myślałem że on po prostu jest bardzo nieostrożny i nie patrzy na to co robi. Okazało się, że jednak miał rację. Szczerze mówiąc nie uważam żebym zniszczył je ze swojej winy. Jak to miało działać skoro wąż był na tyle sztywny że komponenty albo się nie trzymały jeśli za słabo się je przyczepiło (w obawie przed ich połamaniem) albo się łamały przy użyciu ODROBINĘ większej siły?

No nic. Teraz się rozglądam na allegro za dyfuzorem i licznikiem bąbelków. Ale plastikowymi. I chyba jakiś wężyk też na wszelki wypadek kupię.

Wiem tylko że na pewno nie dokonam tego zakupu w tym sklepie co wcześniej. Nie wiem czy celowo dobrano ten wąż do szklanych elementów żeby zmusić ludzi do ich zniszczenia i kupienia kolejnych - to chyba trochę zbyt szalona teoria spiskowa - ale wiem że nie podobało mi się czekanie miesiąca na swój towar.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pewker-sama, dowiedziałem się gdzie u mnie w mieście można zdobyć moje upragnione pomaranczowe raczki. Jednak mam już sporo krewetek (i kolejne w drodze patrząc na dwie ciężarne samice) i zastanawiam się czy terytorialne raczki nie będą mi męczyć moich nadmiernie towarzyskich krewetek (chodzą sobie po żabie, po ślimakach, nie zwracają uwagi na ryby, nawet na pukanie w szybę. Nie mają naturalnych wrogów u mnie w akwarium więc się rozpuściły).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno być problemu, nie widzę, żeby raczki były agresywne. Jasne, przegonią zbyt ciekawską rybę itp, ale nie polują na nie. Nie atakują też zaciskając na nich szczypce, tylko odganiają.

Na pewno nie będą zagrożeniem dla populacji krewetek.

Raczki czasami walczą między sobą i jest to dość intensywne, ale jedyne szczypce i odnóża jakie u mnie tracą to wynik nie do końca udanej wylinki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się. Kupiłem 3 raczki. Zapłaciłem tylko za 2, bo jeden był niemrawy i przestał się ruszać w worku. Jest szansa że będzie z nim wszystko ok, bo w akwarium odżył i zaczął pływać i chodzić ale w najgorszym wypadku i tak za niego nie zapłaciłem. Ten 'chory' raczek przeszedł wylinkę dosłownie w worku ze sklepu akwarystycznego i zastanawiam się czy po prostu nie udawał martwego żeby pozostałe raki go nie atakowały (w końcu ma miękki pancerz i jest bezbronny). Widziałem przez chwilę jak w akwarium jeden z nich ciągnął go szczypcami po dnie, a po chwili stracił zainteresowanie i sobie poszedł. Po czym ten niemrawy uciekł na drugą stronę akwarium i teraz sobie tam spokojnie siedzi.

TE RACZKI SĄ BOSKIE. Zaczęły się bić ze sobą jeszcze w samochodzie. Czytałem, że potrafią podejść do szyby i odgrażać szczypcami ludziom - i okazało się że minutę po wpuszczeniu jeden z nich zrobił dokładnie to. Jestem zachwycony i mam nadzieję że się przyjmą w moim akwarium <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powodzenia :)

Skorupiaki przed wylinką i po niej mogą być niemrawe, więc jest duża szansa, że to tylko to.

To ciekawe stworki. Raz siedzą tuż obok siebie i nic, innym razem się biją, wyrywają sobie jedzenie, czy... kopulują, jeśli są odmiennej płci oczywiście. A to bardzo trudno rozpoznać.

Ciekawie też reagują na inne żywe stworzenia w akwarium - ryby z początku próbowały je skubać, raczki je nauczyły, że lepiej nie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spisałem już trzeciego raczka na straty - nie widziałem go ani razu od dnia zakupu - ale wczoraj wieczorem udało mi się zobaczyć wszystkie trzy osobniki jednocześnie. Wygląda na to że ten trzeci po prostu przebywa większość czasu w ukryciu, do którego zresztą wrócił chwilę po tym jak go zobaczyłem. Może czeka aż mu pancerz stwardnieje po wylince, nie wiem czy raki tak postępują, ale jak się kiedyś przymierzałem do kraba tęczowego (w osobnym zbiorniku oczywiście) to przeczytałem że one  tak robią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...