Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

Mass Effect: Andromeda

Polecane posty

1 godzinę temu, Marcin2796 napisał:

Nie często to robię, ale w tym momencie muszę przyznać, że się mylisz.

Bo poniewaz? Nie oszukujmy sie, graficznie Andromeda jest lepsza od trylogii Sheparda, ale papy z dachu nie urywa. Cieszy fakt, ze wreszcie tekstury strojow nie kluja w oczy swoim low-resem w porownaniu do bardziej szczegolowych tekstur twarzy. Mimo to twarze sa mocno srednie jak na tytul AAA (duzo mniej przegadany COD juz trzy lata temu robil to lepiej :P). Wizualny design postaci jest taki sobie, mam nadzieje, ze beda nadrabiac osobowoscia. Jazda Nomadem ma byc lepsza od kierowania Mako w ME1, ale to akurat zadno osiagniecie, bo w ME1 eksploracja w Mako byla zrealizowana tragicznie i stanowila jeden z najslabszych elementow calej gry. Walka - w trylogii byla bardziej a'la Gears of War z systemem oslon i laczeniem umiejetnosci specjalnych druzyny, na pierwszych gameplayach z Andromedy zdaje sie byc bardziej zrecznosciowa i nastawiona raczej na uniki niz na chowanie sie za oslonami, czyli wiecej efekciarstwa kosztem umownego realizmu.

1 godzinę temu, Marcin2796 napisał:

Brak jakichkolwiek argumentów wskazuje, że jesteś zwykłym trollem, który w dyskusji głosu zabierać nie powinien.

Oslo, nie przedstawiles jakichkolwiek argumentow przemawiajacych za tym, ze wspomniana przez Ciebie samego, zbierajaca bardzo dobre i swietne oceny Zelda nie podskoczy Andromedzie. Wedlug Twoich wlasnych slow zdaje sie to wskazywac, iz jestes zwyklym trollem, ktory w dyskusji glosu zabierac nie powinien. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też się dołączę do dysputy. Na początek wspomnę, że od zwiastun premierowego tego pierwszego (z tą piosenką, na której słuch przychodzi myśl o dzikim zachodzie) prawie wo gule nie oglądałem nie słuchałem ani nic o grze wyjątki to odprawy w inicjatywie andromeda. Wieli z was porównuje nie wydanego jeszcze ME A do Drago Age Inkwizycja czego nie chce komentować, bo sam w DA Inkwizycje nie grałem, chociaż grę posiadam (kupiłem ją jako preorder, ale nie grałem w tamtym czasie komputer nie spełniał wymagań do uruchomienia trzeciej odsłony Dragona ), ale zamiast tego odniosę się do samej gry i moich odczuć minusowych na początek po pierwsze nie pasuje mi, że w drużynie znowu są nam wciskane rasy asari i krogan do turian ma neutralne odczucia nie żeby ich nie lubił, ale wolałbym aby poeksperymentowali z innym rasam. Asari zastąpić np. Volusem krgana np bararianinem Bardzo np lubię Qurian chciałbym w drużynie zobaczyć Qarianina. Z tego, co wiem to głównych bohaterów ma być dwóch brat i sistra i tu zauważam kolejny minus, bo pokierujemy tylko jednym co złe nie jest, ale o wiele ciekawsze byłby coś takiego jak w patent zastosowany w GTA 5 czy jednym z asasynów, mogłoby to wzbogacić historie. Dobra a teraz plusy zwiedzanie i eksploatacja coś, co bardzo lubię kosmiczny klimat ładnie wyglądająca animacja galaktyki jednym słowem widoki brak sezon paców o fabule i historii nic nie powiem, bo można ocenić dopiero po zagraniu zapowiada się chyba ciekawie. Walka wygląd dynamicznie, ale ważniejszy jest dla mnie aspekt historii rozmowy i cała otoczka RPG, jeśli ilość idzie w parze z jakością, a przynajmniej usiłuje nadgonić to jestem dobrej myśli mogę dać kredytowy plus (oby to nie był ograniczone do 95% kwestii pokaz co masz na sprzedaż) . Ja już swój egzemplarz zamówiłem w Komputronicu za jedyne 189zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy mnie, że to napisałeś. W końcu po to dyskutujemy, by rozwiewać wątpliwości dotyczące naszych opinii. Jeżeli takową prezentujemy :)

Jednakże ja w przeciwieństwie do mojego przedmówcy z poprzedniego komentarza, użyłem tej formy by pokazać, że w mój krąg zainteresowań Zelda się nie wpisuje. Komentarz nie miał służyć ocenie gry, tylko moim brakiem zainteresowania nią. Niech zbiera oceny jak najlepsze i nie wątpię, że grą może być ponadprzeciętną czy też świetną. Tyle, że mi to wsio rybka. :)

Natomiast zmiany, które wymieniłem jak sam przyznałeś, są na plus. W przypadku animacji i grafiki - jest ładnie, a na temat animacji już się wypowiadałem w tym wątku, gdzie przyznałem, że te zrealizowane za pomocą silnika gry są nienajlepsze. Podzielam twoją opinię, na temat nadrabiania tego elementu osobowością w 100% :P

Natomiast pragnąłbym zauważyć, że akurat jazda Mako została znacznie ulepszona względem poprzednich części. Czemu? Bo w 2 i 3 jazdy Mako nie było w ogóle :P Co prawda mieliśmy dostęp do Młota w dwójce, ale rozbudowanie tego, co twórcy planowali zapewne w części pierwszej, cieszy mnie bardziej. Mi eksploracja planet za pomocą Młota do gustu nie przypadła. Lub inaczej - według mnie nie była krokiem naprzód, a skokiem w bok. 

To, że twórcy spięli się i zrobili wydaje się dobrze coś, czego w części trzeciej zabrakło, jest wielkim plusem.

Jeżeli natomiast chodzi o walkę - nie nazwałbym tego "efekciarstwem" lecz bardziej dynamizmem. Walka wydaje się być bardziej płynna i zaczyna coraz bardziej odbiegać od tego, co mieliśmy okazję poznać w części drugiej ME. Zwłaszcza w przypadku postaci, których umiejętności pozwalają na osiąganie kombinacji mocy. Mam nadzieję, że tym razem wrogowie zmuszą mnie do aktywnego poszukiwania osłon i umiejętnego zarządzania drużyną bez przerywania rozgrywki

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Andriu napisał:

wo gule

Plakalbym, ale wypalilo mi oczy...

 

8 minut temu, Marcin2796 napisał:

Natomiast zmiany, które wymieniłem jak sam przyznałeś, są na plus.

Nie napisalem, ze sa na plus, napisalem, ze sa lepsze, ale bez rewelacji. Mass Effect 3 mial swoja premiere 5 lat temu, wiec lepszy wyglad Andromedy jest oczywistoscia, jednak na zaprezentowanych materialach nie widzialem niczego, co zrobiloby na mnie wrazenie. Jest przyzwoicie, ale o poziomie trailera takiego RDR2 nie ma co mowic.

8 minut temu, Marcin2796 napisał:

Natomiast pragnąłbym zauważyć, że akurat jazda Mako została znacznie ulepszona względem poprzednich części. Czemu? Bo w 2 i 3 jazdy Mako nie było w ogóle :P

I cale szczescie, ze nie bylo, bo jak wspomnialem jazda nim byla zrealizowana w sposob tragiczny i zamiast byc przyjemna, byla upierdliwa. To ze w Andromedzie pojawi sie Nomad, nie jest dla mnie na razie jakimkolwiek powodem do chwalenia BioWare. Jesli tego elementu nie schrzania, jesli nie bedzie on znowu niedopracowanym i upierdliwym zapychaczem, to dopiero wtedy zalicze go plusow. Poki co jest to dla mnie ficzer, ktorego uzytecznosc i miodnosc stoi pod znakiem zapytania.

8 minut temu, Marcin2796 napisał:

Jeżeli natomiast chodzi o walkę - nie nazwałbym tego "efekciarstwem" lecz bardziej dynamizmem.

Ja bym to nazwal celowaniem w malolatow na zasadzie "spojrzcie, w naszej grze poczujecie sie tak, jakbyscie brali udzial w kreskowce z superbohaterami". Doskonale sobie zdaje sprawe z tego, ze ME to gra sci-fi, ze juz w trylogii bylo wiele oderwanych od rzeczywistosci rzeczy, poczawszy od Mocy Jedi biotyki, przez medi gel, na przekaznikach masy konczac, jednak walka starala sie byc w przynajmniej umowny sposob realistyczna z chowaniem sie za oslonami, flankowaniem, ostrzeliwaniem itd. W Andromedzie widze za to kierowana przez gracza postac, ktora w nosie ma oslony, wylatuje na kilka-kilkanascie metrow w gore (ok, wytlumaczone jest to jetpackiem, ale rownie dobrze nasz protagonista moglby miec anielskie skrzydla, zabie nogi albo smigielko wystajace z odbytu, a koncowy efekt bylby dokladnie taki sam), do tego moze szybowac, blyskawicznie dashowac, stawac sie niewidzialna, unikac wystrzeliwanych w jej kierunku pociskow itd. Przy takim zestawie umiejetnosci dynamicznego przemieszczania sie rozszerzonym dodatkowo o biotyke osobiscie odnosze wrazenie, ze w grze nie kieruje sie ziemskim zwiadowca-kolonizatorem, tylko raczej jakims krewniakiem Son Goku z Dragon Balla, ktorego w dziecinstwie rodzice co roku wyslali na letni oboz prowadzony przez Sithow z Gwiezdnych Wojen. Malo w tym tradycyjnej walki piechoty, wiecej efekciarstwa w stylu chodzonych naparzanek typu Devil May Cry czy Metal Gear Rising: Revengeance.

8 minut temu, Marcin2796 napisał:

Mam nadzieję, że tym razem wrogowie zmuszą mnie do aktywnego poszukiwania osłon i umiejętnego zarządzania drużyną bez przerywania rozgrywki

Jakiego przerywania rozgrywki? Mnie sie bardzo dobrze kierowalo ekipa w trylogii, ale moze to dzieki wieloprzyciskowej myszy, dzieki ktorej wszystkie komendy bylem w stanie wydawac towarzyszom przy uzyciu kciuka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Andriu napisał:

Ale o co ci chodzi używam autokorekt

To slaba masz ta autokorekte. Ja po przeczytaniu Twojej wypowiedzi wylapalem ponizsze bledy, do ktorych dochodzi jeszcze kilkanascie brakujacych lub postawionych w niewlasciwym miejscu znakow interpunkcyjnych.

1 godzinę temu, Andriu napisał:

To ja też się dołączę do dysputy. Na początek wspomnę, że od zwiastun premierowego tego pierwszego (z tą piosenką, na której słuch przychodzi myśl o dzikim zachodzie) prawie wo gule nie oglądałem nie słuchałem ani nic o grze wyjątki to odprawy w inicjatywie andromeda. Wieli z was porównuje nie wydanego jeszcze ME A do Drago Age Inkwizycja czego nie chce komentować, bo sam w DA Inkwizycje nie grałem, chociaż grę posiadam (kupiłem ją jako preorder, ale nie grałem w tamtym czasie komputer nie spełniał wymagań do uruchomienia trzeciej odsłony Dragona ), ale zamiast tego odniosę się do samej gry i moich odczuć minusowych na początek po pierwsze nie pasuje mi, że w drużynie znowu są nam wciskane rasy asari i krogan do turian ma neutralne odczucia nie żeby ich nie lubił, ale wolałbym aby poeksperymentowali z innym rasam. Asari zastąpić np. Volusem krgana np bararianinem Bardzo np lubię Qurian chciałbym w drużynie zobaczyć Qarianina. Z tego, co wiem to głównych bohaterów ma być dwóch brat i sistra i tu zauważam kolejny minus, bo pokierujemy tylko jednym co złe nie jest, ale o wiele ciekawsze byłby coś takiego jak w patent zastosowany w GTA 5 czy jednym z asasynów, mogłoby to wzbogacić historie. Dobra a teraz plusy zwiedzanie i eksploatacja coś, co bardzo lubię kosmiczny klimat ładnie wyglądająca animacja galaktyki jednym słowem widoki brak sezon paców o fabule i historii nic nie powiem, bo można ocenić dopiero po zagraniu zapowiada się chyba ciekawie. Walka wygląd dynamicznie, ale ważniejszy jest dla mnie aspekt historii rozmowy i cała otoczka RPG, jeśli ilość idzie w parze z jakością, a przynajmniej usiułe nadgonić to jestem dobrej myśli mogę dać kredytowy plus (oby to nie był ograniczone do 95% kwestii pokaz co masz na sprzedaż) . Ja już swój egzemplarz zamówiłem w Komputronicu za jedyne 189zł.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu - Jak tam uważasz. Szanuję co napisałeś, ponieważ postarałeś się w jakikolwiek sposób uargumentować to, jak twoim zdaniem gra powinna wyglądać. Niemniej argumentów imć Rankina nie uznaję. Chyba, że rozwinie swoją wypowiedź.

Z drugiej jednak strony nie zgadzam się z tobą w ocenie rozgrywki. Twój pogląd jest, hmm... bardzo odbiegający od mojego i wątpię, czy udałoby się nam znaleźć wspólny język.

@Andriu - Zgadzam się, że nowe rasy zostały prawie pominięte w doborze towarzyszy. Również chciałbym poznać bliżej nieokreślonych kosmitów. Z drugiej jednak strony "stare" rasy również mogą mieć coś ciekawego do opowiedzenia. Wszystko zależy od tego, jak scenarzyści zadbają o rozwój, praktycznie nowego, uniwersum. 
Co zaś tyczy się gry kilkoma głównymi bohaterami - nie oceniam dopóki nie zagram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Marcin2796 napisał:

Z drugiej jednak strony nie zgadzam się z tobą w ocenie rozgrywki. Twój pogląd jest, hmm... bardzo odbiegający od mojego i wątpię, czy udałoby się nam znaleźć wspólny język.

Nie zgadzasz sie ze mna w ocenie rozgrywki? To moze tak dla przypomnienia ME Andomeda Official Gameplay Trailer. Przewin prosze do 2:30, a pozniej do 3:42:

Spoiler

 

Duzo latania, dashowania w powietrzu, unikow. Chowania sie za oslonami praktycznie nie ma. Moim zdaniem pod wzgledem mechaniki wielkiej roznicy nie ma miedzy tym, a gameplayem z DMC.

Spoiler

 

No i dla przypomnienia - pierwsza minuta Weapons & Skills Trailer. Przy tak walczacym zwiadowcy-koloniscie Shepard i jego kumple wygladaja jak banda patalachow, ktorzy nadaja sie najwyzej do pracy w ochronie hipermarketu, a nie do misji ratowania swiata przed zaglada...

Spoiler

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem za bardzo o co ta dyskusja. Każdy ma prawo wyciągnąć inne wnioski niż rozmówca. Jeżeli komuś się gra podoba, to fajnie. Ktoś inny będzie hejcił, jego sprawa. Osobiście Jestem optymistycznie nastawiony na Andromedę, lecz nie będę krzyczał na innych którym się ona nie podoba. Chociaż trudno dysputować o jakości gry która nie została jeszcze wydana. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu - Musisz jeszcze zahaczyć o kwestię poziomu trudności. Być może ze względu na kręcony materiał, osoba kierująca postacią grała na najniższym poziomie trudności, żeby nie miała problemów z nagrywaniem. Widać to chociażby po tym, jakie obrażenia otrzymuje postać. Na najniższych poziomach ME nie stanowił wielkiego wyzwania i bez problemu dało się grać bez używania osłon. 

Na innych materiałach natomiast pokazane jest, że z osłon powinno się korzystać. (Choćby biorąc pod uwagę dzisiejszy fragment z multi).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem cię ale z  moje perspektywy  to wygląda tak że podkreślone był tylko nazwy ras i nic więcej natomiast zewnętrzny korektor zasugerował takie właśnie ustawienie interpunkcji sprawdzałem to dwa razy . Więc  jeśli możesz podać link lub coś co mi pomoże pisać bardzie porwane posty to proszę . kiedyś pomagałem sobie za pomocą korektora  przecinek.pl ale tego już  nie ma . w załączniku scrin jak to wyglądał po zastosowaniu korektora o którym mówię

Korektor.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcin2796 napisał:

@Tesu - Musisz jeszcze zahaczyć o kwestię poziomu trudności. Być może ze względu na kręcony materiał, osoba kierująca postacią grała na najniższym poziomie trudności, żeby nie miała problemów z nagrywaniem.

Jako potencjalny klient niczego nie musze, a zwlaszcza doszukiwania sie szczegolow w materiale przygotowanym przez tworcow gry prezentujacym gameplay i majacym na celu zachecenie ludzi do jej kupna. A na tym materiale widze postac, ktora bardziej przypomina Darth Son Goku niz kogos, kto moglby salutowac ludzkiemu Widmu Shepardowi. Jesli okaze sie, ze na normalnym poziomie trudnosci (i ani troche wyzszym - przecietny klient nie powinien byc zmuszany do szukania sobie wyzwan) nie da sie grac tak, jak BioWare pokazalo na zalinkowanych przeze mnie materialach promocyjnych, to bedzie znaczylo, ze developer wprowadza swoich klientow w blad, bo w gusta wielu osob latajacy w powietrzu efekciarski Power Ninja Ranger trafia i taki gameplay ma wplyw na decyzje o zakupie gry. 

Fragmentu z multi nie mam zamiaru brac pod uwage podczas dyskusji o singlu. Powod jest prozaicznie prosty - single i multi bardzo sie od siebie roznia i zazwyczaj to co sprawdza sie w jednym, w drugim albo nie dziala wcale, albo jest duzo mniej efektywne. 

@Andriu

Zadnego linku dla Ciebie nie mam, to kwestia znajomosci jezyka polskiego. Dziki Zachod to nazwa wlasna i dlatego uzywa sie wielkich liter. Tak samo Andromeda. Nie z przymiotnikami piszemy lacznie, dlatego powinno byc "niewydanego". W slowie "siostra" zjadles litere, kazdy korektor tekstu powinien to wylapac i podkreslic lub automatycznie poprawic, tak samo zreszta jak potworka "wo gule"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszło demo na Originie, zajrzałem z ciekawości na randomowy stream, a tam animacje równie złe co na trailerach, voice acting słaby, a gameplay zwyczajnie nudny mimo całej swojej efekciarskości. Prawie mogłoby się zdawać, że EA chce po cichu zarżnąć Bioware i/lub Mass Effect.

[edit]

Nawet RPS/John Walker marudzą xD

https://www.rockpapershotgun.com/2017/03/14/mass-effect-andromeda-review-opening-hours/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niekolorowo to wygląda niestety, mam nadzieje że to jest wszystko przesadzone, bo na prawde czekam na ten tytuł dośc mocno, i jako fan całej serii na prawdę wiele będę w stanie wybaczyć temu tytułowi i się dobrze bawić, no ale ja też oczywiście jakieś granice swojej cierpliwości mam.
Btw. Fajnie widzieć po tej recce, że nie tylko ja uważam, że cały zamysł fabuły, te brednie o "pathfinderach" to idiotyzm. No nic, trzeba czekać na recki i oceny pełnej wersji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ograłem początek. Pierwsze wrażenia:

- muzyczka całkiem spoko, tzn. nie przeszkadza, ale wybitna też nie jest.
- dialogi są średnie
- ANIMACJA TWARZY LUDZI to tragedia.
- Ogólnie animacja wygląda podobnie do ME 3 lub gorzej.
- grafika jest dobra, ale w końcu to Frostbite (choć wydaję mi się jakby twarze były robione na innym silniku
- co do fabuły się nie wypowiem, ale początek jest spoko.
- już na prologu można trochę pobadać i pozwiedzać niemały kawałek mapy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że zapomnieli zaimplementować mimikę twarzy :D

Poza tym po początku

Spoiler

(do momentu powstania z martwych nowego Pioniera)

nie jestem zachwycony, ale nie jestem również rozczarowany Andromedą. W gruncie rzeczy dostałem mniej więcej to, czego po grze oczekiwałem. Grafika nie oszałamia jak to było początkowo w Battlefroncie, ale widać dbałość o szczegóły i całość jest bardzo przyjemna dla oka. Jeśli chodzi o starcia, to na trudnym poziomie trudności (jest jeszcze jeden wyższy) przeciwnicy mają trochę większą ilość życia i starcia już teraz potrafią dostarczyć trochę rozrywki. Jeśli chodzi o mobilność, to Ryder jest znacznie zwinniejszy na polu bitwy od Shepard(a), więc poruszanie się jest znacznie przyjemniejsze niż w poprzednich częściach. Przed zagraniem trochę bałem się o jetpack, ale to jest jednak fajna rzecz i posiadanie go nie zwalnia z konieczności korzystania z osłon, bo bez tego dość szybko można zginąć, także bez problemu można toczyć walki w starym stylu, próbując się obronić przed okrążającymi przeciwnikami strzelając zza osłony. Trochę mnie tylko irytuje skanowanie, bo w każdej grze z podobnym systemem zawsze i wszędzie chcę sprawdzić, czy coś się przypadkiem nie "świeci".

Także jeszcze trochę czasu mi zostało i z przyjemnością sobie pogram jeszcze przez te kilka godzin. Tak czy inaczej pewnie grę kupię :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Ukończyłem ten kawałek oraz pograłem w multi, więc mogę przedstawić już swoje spostrzeżenia (dam tutaj. Reckę gry dam już na blogu, bo nie robiłem zdjęć, a recka bez fot słabo wygląda).

MASS EFFECT: ANDROMEDA - PIERWSZY KONTAKT

Nowy Mass Effect ma parę rzeczy wspólnych z Nier: Automata w moim przypadku, ale najważniejszy jest jeden aspekt: OCZEKIWANIA i tu zaczyna się różnica.
O ile Nier przekroczył wszelkie moje najśmielsze marzenia, to ME:A lekko zawiódł, aczkolwiek nie jest źle.

Zajmę się tym co wiadomo od początku. Animacja twarzy u ludzi jest okropna. Nie wiem, jak im się to udało, ale tak złych animacji nie widziałem, chyba od czasu.... nie wiem, bo ME 1 miał chyba w kilku momentach lepsze. Zauważyłem jednak, że po pewnym czasie zacząłem się do tego przyzwyczajać (ba, pozostałe rasy wyszły im całkiem dobrze. U Salarian, chyba po raz pierwszy zauważyłem ich źrenice.). Może człowiek podświadomie próbuję nie zwracać na to wszystko uwagi. Część Animacji również kuleje, ale one są do poprawy w patchu. Lic ludzkiej rasy nic nie poprawi oprócz moderów.

Przed rozpoczęciem gry możemy skorzystać z edytora, ale szczerze mówiąc, to wiele nie pomaga, bo pomimo kilku prób, żadna z postaci mi nie podchodziła, więc wybrałem tego podstawowego modelu. Edytor daje niemałe możliwości, więc na pewno po spędzeniu kilku chwil da się zrobić coś fajnego.

Fabularnie gra prezentuje się dobrze. Jest to opowieść o kolonizatorach, którzy polecieli w nieznane, szukać nowego domu, szczęścia lub nowego życia, tak jak niegdyś śmiałkowie, którzy wypłynęli na statku Mayflower, aby zamieszkać w Ameryce płn. Gra zaczyna się w momencie przebudzenia młodego Rydera, który wkrótce dołącza do Ojca, który udaje się na misję, celem sprawdzenia, czy planeta nadaję się do zamieszkania. Oczywiście wiadomo, jak się to kończy i junior zostaje sierotą. Zanim jednak ojczulek odszedł do innego świata, uczynił nas swoim następcą, czyli Pathfinderem (odpowiednik Widma w ME:A. Takie odniosłem wrażenie).

Pomimo narzekań na animację, to grafika prezentuje się całkiem dobrze, ale w końcu to Frostbite. Lecz muszę stwierdzić, że BioWare nie potrafi porządnie z tego silnika korzystać. Wystarczy porównać ME z Battlefield 1. Niby ten sam silnik, ale jakby FPS od DICE był ładniejszy. Na PC gra przez niemal cały czas utrzymywała stabilne 60 klatek na sekundę, więc optymalizacja została zrobiona w stopniu bardzo dobrym.

Dźwięk i muzyka są również dobre, czyli ani nie przeszkadzają, ani nie są wybitne. Współgrają z tym co się dzieję na ekranie, więc nie mam się zbytnio do czego przyczepić, aczkolwiek na ten moment muszę stwierdzić, że do utworów, których mogliśmy słuchać podczas gry w ME 1-3, te z Andromedy nie mogą się równać.

System rozwoju postaci jest podobny do tego, który zastosowano w ME 3, lecz oprócz tego mamy tzw. Profil, który daje dodatkowe profity do umiejętności. W ten sposób wybierana jest klasa postaci, bo tenże profil w tej grze jest po prostu odpowiednikiem klasy postaci w trylogii, wraz z inwestowaniem punktów w odpowiednie drzewko pojawi się możliwość podniesienia poziomu kla...Profilu. Pomimo, iż możemy inwestować w każdą umiejętność od początku (zarówno w Walkę, Biotykę, jak i Technikę), to jednak lepiej wybierać z rozwagą, aby ulepszać Profil.

Mam małą zagwozdkę, bo nie potrafię za wiele powiedzieć o postaciach. Na ten moment powiem, że jest dobrze. Czuć, że mają osobowość i nie są płascy jak Kaidan w ME 1 (też mi wyczyn). Niektórzy narzekali na wygląda Liama i Cory, ale moim zdaniem jest to nieporozumienie. Ocenianie kogoś po fryzurze jest bez sensu. Swoją drogą na początku zaskoczyło mnie, że w cecha rozwoju Cora ma....Komando Asari... Dopiero później dowiedziałem się o co chodzi.

Co do dialogów, to wywalono te durne opcje perswazji, dzięki czemu wybory są bardziej naturalne. Wcześniej po prostu patrzyłem, czy mam podświetloną niebieską lub czerwoną kwestię, a reszta była nieistotna. Do wyboru w dialogach są 2, 4 lub 5 opcji (5 opcja dotyczy romansowania). Tu daje plus.

Multiplayer został zrobiony podobnie do tego z ME 3. Grałem w niego trochę i jest całkiem fajnie. Dodatkowo można w nich wykonać misję z oznaczeniem APEX, które mają wpływ na single. Normalnie możemy wysłać oddziały sterowane przez AI na misję i jeśli się powiedzie otrzymamy dodatkowe profity, ale część z tych misji można zrobić w multi.
Muszę przyznać, że nie jest łatwo jak w ME 3, ponieważ sztuczna inteligencja wrogów została również usprawniona w stosunku do trylogii. Nawet brąz jest wyzwaniem dla nowicjuszy.

Nowym bohaterem gry jest Nomad, który służy do eksploracji. Jeździ się nim świetnie i po prostu nie ma sensu porównywać go do starego MAKO. Nie ma działka, ale to nie problem Zawsze można staranować osłony wroga, a następnie wyskoczyć z pojazdu i zaatakować zaskoczonego wroga od tyłu.
Nowością jest również jet-pack. Jest bardzo użyteczny zarówno w poruszaniu się, jak i w walce, która dzięki temu stała się nieco bardziej dynamiczna. Jest to również spowodowane faktem, iż możemy korzystać jedynie z 3 wybranych wcześniej umiejętności, lecz nie przeszkadzało mi to. Łatwo się wydaje rozkazy drużynie, której możemy wskazać cel, do którego mają strzelać jednym kliknięciem klawisza.

Eksploracja również jest OK i tyle na ten moment mogę napisać, bo za mało do zwiedzania jest na ten moment.

Denerwuje trochę przełączanie się między planetami. Trwa zbyt długo. Wygląda efektownie, ale po pewnym czasie zaczyna być to męczące.

Pomimo jednak wad, jakie pewnie każdy z was pewnie zauważył grało mi się w ME:A bardzo dobrze. Jak da się jej szansę, to pokazuje swoje piękno ukryte pod tą warstwą błota. Wchodząc na Tempest odżyły od razu moje wspomnienia, gdy to po raz pierwszy wchodziłem na Normandy, jako dowódca statku. Może to głupie, ale wtedy od razu uśmiech zawitał na mojej twarzy. :)

Na ten moment Mass Effect: Andromeda zasługuje wg mnie na 8+

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...