Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EasyPlayer

Wybór profilu w liceum

Polecane posty

Mam nadzieję, że to odpowiedni dział na takie pytanie.

Chciałbym w przyszłości programować (pewnie C++) i stoję przed wyborem profilu. Wybieram się do VI LO w Bydgoszczy. Są tam dwie klasy, które mnie interesują: politechniczna oraz matematyczno-informatyczna. W mat-inf jest trochę więcej matmy i informatyki, za to w politechnicznej są dwa dodatkowe przedmioty: grafika komputerowa i analiza matematyczna. Tak więc klasy te są bardzo podobne. Którą byście wybrali? Jeszcze wrzucę linki gdyby komuś chciało się dokładnie zobaczyć ilości godzin lekcyjnych:

http://vilo.bydgoszcz.pl/rekrutacja/docs/1dl.pdf

http://vilo.bydgoszcz.pl/rekrutacja/docs/1fl.pdf

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@EasyPlayer - Jeśli jesteś stricte nastawiony na programowanie, nie myślałeś o technikum informatycznym?

I masz jakiś znajomych tam w klasach?

Warto się dowiedzieć na jakim poziomie tam jest informatyka i czy nie ogranicza się do uruchomienia Worda i zrobienia prezentacji w PowerPaincie.

No i na trzech godzinach w informatyki w tygodniu za wiele się nie nauczysz. Jesteś świadom że jakieś 90% wiedzy jaką możesz zdobyć w programowaniu to jest praca własna?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie w tej szkole jest wysoki poziom i dlatego chcę tam iść, a jak dokładnie wyglądają tam lekcje informatyki nie wiem. Spróbuję się dowiedzieć. Nie mam tam znajomych, ale nie ma problemu.

A jeśli chodzi o naukę programowania, wiem. Po prostu liczę, że szkoła wyznaczy mi kierunek. Dziękuję za zainteresowanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że lepiej jest mieć jak najwięcej matmy. Dobrze opanowana matematyka jest podstawą do programowania, a grafiki komputerowej można nauczyć się łatwiej samemu.

A i nie nastawiaj się na to, że w pierwszej klasie od razu siądziecie do C++ czy innych... Z własnego doświadczenia wiem, że na początku piszę sie w Wordzie i robi prezentacje. Tak niestety wygłąda podstawa programowa.

Najlepiej samemu zacznij od czegoś prostego i w miare możliwości się rozwijaj( o ile będziesz mieć czas, bo uwierz mi, takie bzdety jak WOK potrafią bardzo uprzykrzyć dzień i jednocześnie odebrać cały zapał).

I najważniejsze. Nie zrażaj się złymi ocenami. Na początaku może być trochę trudno ale później się wszystko ustabilizuje i tróje będą czymś normalnym ( oczywiście to nie oznacza, że masz się nie uczyć :) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij, że Cię ktokolwiek nauczy programować. Chcesz się nauczyć to zorganizuj sobie kompilator, podręcznik/tutorial i zacznij pisać programy. Nie ma innej drogi, tylko pisać, pisać i jeszcze raz pisać.

Warto też czasem przeczytać książkę kogoś mądrzejszego od siebie, ale to praktyka czyni mistrza.

Odnośnie wyboru szkoły średniej. Ja bym się jednak skłaniał do liceum ogólnokształcącego z profilem matematyczno-fizycznym. Później będziesz chciał iść na studia (moim zdaniem warto) i wtedy się okaże, że matematyka i fizyka na poziomie rozszerzonym znacznie ułatwiają życie. Zwłaszcza, że politechniki od kandydatów oczekują właśnie tych przedmiotów na egzaminach.

Na koniec studiów trzeba napisać dość długie wypracowanie. Okazuje się, że sama znajomość polskiej mowy to nieco mało i przydałoby się jednak znać zasady pisania ;)

Poza tym koniecznie ogarnij język angielski. Możesz sobie być genialnym programistą, jak nie znasz angielskiego, z nikim się nie dogadasz w tej branży.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij, że Cię ktokolwiek nauczy programować.
Akurat na informatyce na PP miałem na roku całkiem sporą grupkę osób z VI LO w Bydgoszczy i tak coś sobie kojarzę, że o wykształceniu informatycznym wypowiadali się całkiem korzystnie - jakieś C, chyba ktoś coś nawet wspominał o zabawie w Ogre 3D. Nie wiem, ile się tam dokładnie nauczyli, ale jak sobie przypomnę moją edukację z informatyki w LO (zakończyliśmy na podstawach Pascala, byłem chyba jedną z 2-3 osób, która rozumiała zasadę działania instrukcji if), to nie bardzo jest co porównywać.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij, że Cię ktokolwiek nauczy programować. Chcesz się nauczyć to zorganizuj sobie kompilator, podręcznik/tutorial i zacznij pisać programy. Nie ma innej drogi, tylko pisać, pisać i jeszcze raz pisać.

Warto też czasem przeczytać książkę kogoś mądrzejszego od siebie, ale to praktyka czyni mistrza.

Nie zgadzam się z tym podejściem. Zanim się zacznie pisać warto jednak mieć pewne podstawy. Znam kilku "programistów", którzy zaczęli właśnie od praktyki ucząc się z tutoriali z netu i nie da się z nich wyplenić pewnych złych nawyków. Zresztą jeden z takich złych nawyków (rzucanie wyjątków na lewo i prawo) sprawił, że wyjątek w obecnych czasach nie jest czymś wyjątkowym, a powszechną praktyką programistyczną.

Odnośnie wyboru szkoły średniej. Ja bym się jednak skłaniał do liceum ogólnokształcącego z profilem matematyczno-fizycznym. Później będziesz chciał iść na studia (moim zdaniem warto) i wtedy się okaże, że matematyka i fizyka na poziomie rozszerzonym znacznie ułatwiają życie. Zwłaszcza, że politechniki od kandydatów oczekują właśnie tych przedmiotów na egzaminach.

Studiowałeś w pięknych czasach, gdy była stara matura* i egzaminy na studia, a nauczyciele w szkole średniej mieli większą dowolność w wyborze rzeczy nadprogramowych. Teraz egzaminy są przeprowadzane może na kilku kierunkach i na pewno nie są to egzaminy z matematyki i fizyki. Te zostały zastąpione przez nową maturę (uczelniom nie wolno przeprowadzać egzaminów z przedmiotów pokrytych przez nową maturę), która jaka jest każdy widzi.

Obecnie to wygląda tak, że jest sobie matura i na tej podstawie są przyjęcia na studia. Potem na pierwszym semestrze (lub na niektórych uczelniach jeszcze przed pierwszym semestrem) jest nauka tego wszystkiego, co kiedyś było w programie, a potem ktoś "inteligentny inaczej" to wyciął. Rozszerzony program pomaga o tyle, że część tych rzeczy z kursów przygotowawczych już się jakoś ogarnia i tyle. Tylko, że nawet na profilu rozszerzonym za dużo uczniom nie można przekazać, bo się MEN czepia.

Dlatego właśnie warto się zorientować co jest dokładnie na tych przedmiotach, bo może się okazać, że rozszerzona matematyka to tylko dodatkowe godziny na utrwalenie sobie obowiązującego programu i w tym przypadku sensowniejszym wyborem może być ten profil, na którym jest analiza matematyczna (choć w sumie bez algebry i tak za dużo się nie zrobi).

* Przez starą maturę rozumiem tą sprzed ~2005 roku, nie tę sprzed ostatnich zmian.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat na informatyce na PP miałem na roku całkiem sporą grupkę osób z VI LO w Bydgoszczy i tak coś sobie kojarzę' date=' że o wykształceniu informatycznym wypowiadali się całkiem korzystnie - jakieś C, chyba ktoś coś nawet wspominał o zabawie w Ogre 3D.[/quote']Zgadzam się, że można trafić na kogoś kto da nam podstawy i wskaże drogę. Twierdzę jednak, że bez samodzielnej praktyki nic się nie osiągnie.

Zapomnij, że Cię ktokolwiek nauczy programować. Chcesz się nauczyć to zorganizuj sobie kompilator, podręcznik/tutorial i zacznij pisać programy. Nie ma innej drogi, tylko pisać, pisać i jeszcze raz pisać.

Warto też czasem przeczytać książkę kogoś mądrzejszego od siebie, ale to praktyka czyni mistrza.

Nie zgadzam się z tym podejściem. Zanim się zacznie pisać warto jednak mieć pewne podstawy. Znam kilku "programistów", którzy zaczęli właśnie od praktyki ucząc się z tutoriali z netu i nie da się z nich wyplenić pewnych złych nawyków. Zresztą jeden z takich złych nawyków (rzucanie wyjątków na lewo i prawo) sprawił, że wyjątek w obecnych czasach nie jest czymś wyjątkowym, a powszechną praktyką programistyczną.

Ustalmy, że się nie zgadzamy w tej kwestii.

Studiowałeś w pięknych czasach, gdy była stara matura* i egzaminy na studia, a nauczyciele w szkole średniej mieli większą dowolność w wyborze rzeczy nadprogramowych. Teraz egzaminy są przeprowadzane może na kilku kierunkach i na pewno nie są to egzaminy z matematyki i fizyki. Te zostały zastąpione przez nową maturę (uczelniom nie wolno przeprowadzać egzaminów z przedmiotów pokrytych przez nową maturę), która jaka jest każdy widzi.

Obecnie to wygląda tak, że jest sobie matura i na tej podstawie są przyjęcia na studia. Potem na pierwszym semestrze (lub na niektórych uczelniach jeszcze przed pierwszym semestrem) jest nauka tego wszystkiego, co kiedyś było w programie, a potem ktoś "inteligentny inaczej" to wyciął. Rozszerzony program pomaga o tyle, że część tych rzeczy z kursów przygotowawczych już się jakoś ogarnia i tyle. Tylko, że nawet na profilu rozszerzonym za dużo uczniom nie można przekazać, bo się MEN czepia.

Jestem świadomy jak odbywa się aktualnie rekrutacja na studia. Przez egzaminy miałem na myśli właśnie egzaminy matralne. Jak ostatnio sprawdzałem, to na politechnikę trzeba było zdawać maturę z matematyki, fizyki/chemii oraz angielskiego. Z innych przedmiotów zwyczajnie nie liczyli punktów.

MEN się nie czepia jeśli nauczyciel wykroczy z materiałem poza podstawę programową. Gorzej jak realizuje coś ekstra kosztem obowiązkowych zagadnień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sev - Ale weź pod uwagę że nauczyciel programowania nie musi sam się popisywać dużą czy dobrą wiedza. Sam się o tym przekonałem pisząc informację których się nauczyłem na zajęciach, a które później były weryfikowane przez Ciebie czy Hakkena

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Dlatego warto się popytać. Tak samo nauczyciel matematyki, czy fizyki może przekazać wiedzę, która jest całkowicie zbędna lub nie przekaże absolutnie nic, a czas zmarnuje na robienie jeszcze raz tych samych zadań.

MEN się nie czepia jeśli nauczyciel wykroczy z materiałem poza podstawę programową. Gorzej jak realizuje coś ekstra kosztem obowiązkowych zagadnień.

Chyba, że spróbuje tę wiedzę zweryfikować - wtedy może być ups, jeśli któremuś uczniowi (lub jego rodzicowi się to nie spodoba). Podstawy programowe są jakie są i przy pięciu godzinach matematyki w pierwszej klasie spokojnie da się wszystko przerobić w rok. Pytanie co potem.

Co do matury, to zobacz sobie kilka ostatnich matur z matematyki lub fizyki. Tam naprawdę nie trzeba mieć wielkich zdolności, żeby zdobyć 100% i jakieś specjalne przygotowanie potrzebne nie jest. Zresztą same podstawy programowe są tak biedne, że i za wiele pożytecznej wiedzy w nich nie ma. Jeszcze parę lat i w arkuszach będą podawane odpowiedzi, które wystarczy przepisać, a i tak połowa ludzi nie zda. confused_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chyba, że spróbuje tę wiedzę zweryfikować" tego nie wiem. Sprawdzę.

Nie twierdzę, że zdanie matury to wielkie wyzwanie. Niemniej wciąż trzeba sie przygotować, a sama wiedza przyda się w czasie studiów. Im więcej ogarniesz w czasie liceum, tym mniej pracy później. Stąd wniosek, że profil mat-fiz to nie jest zły pomysł. W profile informatyczne zwyczajnie nie wierzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na profilu mat-inf w liceum spotkałem się ze strukturami danych, włącznie z samodzielną implementacją, sortowaniami, algorytmami grafowymi i implementacjami grafu, problemem plecakowym i pomniejszymi algorytmami (obliczanie pi metodą Monte Carlo, metoda bisekcji, algorytm znajdowania lidera w zbiorze). Wszystko pisaliśmy w C++, w trzeciej klasie przygotowywaliśmy się jeszcze pod maturę (excel, access). Po roku studiowania informatyki na politechnice mogę powiedzieć, że liceum mi pomogło i klasa o tym profilu również.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...