Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

8azyliszek

Kampania wyborcza

Polecane posty

Wiedzialem, ze moge na Ciebie liczyc. biggrin_prosty.gif

EDIT: Eeeee... cos sie nie zgadza chyba. W tym pierwszym linku jest napisane, ze w 2008 roku dlug publiczny wynosil 49,8% PKB, a w 2014 wyniosl 50,1% PKB. Czy to znaczy, ze w ciagu 6 lat rzad Tuska zadluzyl kraj o 0,3% PKB wiecej...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Nie wiem Tesu. Zerknij do innych. Tam są różne liczby. Trzeba by się Balcerowicza pytać. Ja słyszałem, że w 2008 mieliśmy 34% zadłużenia, a Tusk doprowadził do 55%. Anyway - dług musiał wzrosnąć znacznie, skoro rok w rok (może poza 2009) budżet państwa miał ponad 40 mld zł deficytu. Cały czas rolujemy swój dług wypuszczając nowe obligacje, by spłacić stare. Tak się nie da robić w nieskończoność Trzeb to wreszcie przyhamować i zacząć spłacać. Ale problem jest w tym, że żadna ekipa nie chce być tym "przyszłym rządem"

@Sermaciej

Ale taki Carrefour, Tesco czy Kaufland płacą orzeszki. I jak się niedawno dowiedziałem - Google i inni międzynarodowe korporacje nie płacą nic. Dlatego podatek od obrotu w miejscu prowadzenia działalności (a nie miejscu zarejestrowania firmy na Cyprze :) ) ma jakiś sens. Choć osobiście jestem za tym by CIT w Polsce wynosił 15% a nawet schodził do 10%. Wtedy to my byśmy załatwili całą UE tak jak do teraz Cypr, Malta, Irlandia czy Luksemburg załatwiają nas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8azyl

Ale z tych danych wynika, ze przez 6 lat nie tylko Polska utrzymala swoj dlug publiczny w stosunku do PKB na praktycznie niezmienionym poziomie, ale tez wypada pod tym wzgledem lepiej niz Niemcy, Wielka Brytania czy wielokrotnie stawiane przez Kaczynskiego za wzor zarzadzania Wegry. I to nie jest tak, ze dlug sie z roku na rok sumowal, wlasnie dzieki obligacjom.

A co do korporacji typu Google, to one zazwyczaj maja olbrzymie ulgi podatkowe, tak samo jest w Irlandii. Powod jest jeden - lepiej korpo "przekupic" ulgami podatkowymi do otworzenia swojej filii i zatrudnienia kilkuset osob w danym miejscu niz zeby wybrala sasiedni kraj na otworzenie w nim swojego oddzialu. Moja firma stworzyla ponad 800 miejsc pracy, sasiadujacy z nia PayPal ponad 300, IBM ma cos kolo poltora tysiaca pracownikow, w Googlu pracuje tez ponad tysiac, a sa jeszcze Microsoft, Intel, Amazon, Facebook, Ebay, Creative czy Xerox. Moze i placa minimalne podatki, ale za to daja prace tysiacom ludzi, ktorzy nie generuja strat pobierajac zasilek, ale zysk w postaci sciaganego z pensji podatku. Gdyby zabrac korporacjom ulgi, to w krotkim czasie by sie przeniosly w jakies bardziej atrakcyjne pod tym wzgledem miejsce, a redukcja zatrudnienia nie bylaby dobra ani dla zwolnionych pracownikow, ani dla Irlandii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8azyliszek - co do deficytu, to rząd jest właśnie na etapie konsolidacji wydatków i ograniczania deficytu... Do tego trzeba pamiętać, że skumulowany wzrost gospodarczy od 2008 roku, a więc W KRYZYSIE, wyniósł jakieś 25 procent. Eksport od 2004 roku się potroił, a w 1 kwartale br. mieliśmy nadwyżkę eksportu nad importem. Przy ograniczeniu deficytu utrzymanie zadłużenia na obecnym poziomie nie powinno być trudne. PKB rośnie coraz szybciej, więc procentowy udział długu będzie maleć - warto też pamiętać że gros zadłużenia ma źródło w absorbcji środków unijnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że eksport rośnie to ja wiem. Wzrost PKB też. Ale problemem jest to, że nie rośnie on dzięki działaniom rządu, a pomimo ich. Rząd PO-PSL nie uchwalił jakiś prorozwojowych ustaw. Wszystko dzieje się dzięki wysiłkowi naszych przedsiębiorców. Poza dużym deficytem budżetowym mnie ciągle martwią te podwyższone podatki i brak znaczącego ograniczenia wydatków przez rząd. Nawet funduszu kościelnego nie zlikwidowano. Sprawa nadmiernego opodatkowania pracy i brak liberalnych zmian w prawie pracy, też ciągle nie jest załatwiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obniżka podatków wejdzie w życie, gdy opanują deficyt, a to będzie już niebawem. Imo to była właśnie zaleta tego rządu, że przeszedł przez kryzys bez cięcia wydatków na hura (i dlatego podnieśli tymczasowo VAT, czy zastosowali inne środki), bo to znaczyłoby choćby wstrzymanie inwestycji w sieć dróg itd. Obeszło się bez tego, ba cała machina działała wtedy, kiedy z powodu kryzysu i innych czynników można było zaoszczędzić, bo wykonawcy składali oferty poniżej zaplanowanych kwot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Ale wiesz - to się kończyło spektakularnymi bankructwami. Inwestor/zwyciężca przetargu brał kwotę za którą z góry wiadomo było, że nie da się wybudować tego co było w planach, nie płacił polskim podwykonawcom, ogłaszał bankructwo i tyle widzieliśmy jego, pieniądze i zaplanowaną drogę.A podwykonawcom trzeba było płacić drugi raz. Dlatego nie wiem czy te niskie ceny tak nam pomogły. Zresztą w PGS też już kiedyś o tym pisałem.

Absolutnie nie mam na myśli wydatków inwestycyjnych, których sam też bym nie ograniczał. Ale przecież mamy masakryczne koszty osobowe. Przez 8 lat zatrudnienie w urzędach znowu wzrosło o kilkadziesiąt tysięcy etatów. A przecież polscy urzędnicy wcale nie pomagają rosnąć PKB, nawet wręcz przeciwnie. To tylko zbędny koszt, tworzący skomplikowane prawo na własne potrzeby niestety i utrudniający życie uczciwym ludziom.

Było też masę innych zbędnych wydatków - niezlikwidowany senat (choć PO to obiecała), dotacje dla partii, maksymalne kilometrówki, meble do ministerstwa sprawiedliwości za 4 mln złotych. Przeniesienie wszystkich członków rad nadzorczych państwowych spółek na kontrakty managerskie by obejść ustawę kominową, topienie kolejnych miliardów w górnictwie, zamiast postawić ten sektor wreszcie na nogi. A to tylko te rzeczy które pamiętam od ręki. Naprawdę - są obszary do oszczędzania i ograniczania wypadków. A PO zamiast to zrobić, to podniosła podatki. Sorry - tak to każdy potrafi.

I nie ma co się spierać o te 8 lat, bo są argumenty za i przeciw. Moje zdanie jest takie, że nie wykorzystano dobrze tego okresu. Że więcej było minusów niż plusów. Że nie da się obronić podwyżki podatków bez reform po stronie wydatków. Że pozorne bycie antypisem nie wystarcza. Tur - naprawdę szanuję twoją opinię i tylko przedstawiam mój punkt widzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8azyli

Dlatego trzymam kciuki by na jesieni PiS nie tylko wygralo wybory parlamentarne, ale zeby jeszcze rzadzilo samodzielnie. Nie dlatego, ze to "moja" partia, ale dlatego, ze wtedy za absolutnie kazda decyzje rzadu i za kazda ustawe sejmu beda ponosic calkowita odpowiedzialnosc. Beda mieli swojego prezydenta, swoj rzad i wiekszosc parlamentarna, nie bedzie wtedy wymowek, ze oni chcieli, ale koalicjant sie nie zgodzil albo ze na glosowaniu zabraklo kilku glosow czy tez prezydent odrzucil. Jestem ciekaw, czy wprowadza w zycie obiecywane zmiany, a jesli tak to jak szybko i w jaki sposob sie do tego zabiora. Czy postawia wychwalane podczas kampanii prezydenckiej Dudy polskie gornictwo na nogi i sprawia, ze stanie sie ono rentowne? Beda musieli to zrobic bezbolesnie dla gornikow, bo Duda obiecywal, ze jesli zostanie prezydentem, to zaden gornik podczas jego kadencji swojej pracy nie straci. Do tego ciekawi mnie obiecane podczas kampanii przez Dude i powtorzone ostatnio przez Szydlo to 500 zl wyplacane dla drugiego i kazdego nastepnego dziecka niezaleznie od dochodu rodzicow co miesiac az do osigniecia przez dziecko 18 lat. Wedlug danych GUS-u na takie dofinansowanie kwalifikuje sie w Polsce okolo 6 milionow dzieci, czyli mowimy o obciazeniu dla budzetu na poziomie 30 miliardow zlotych. Miesiecznie. A to przeciez nie jest ich jedyny bardzo kosztowny dla budzetu pomysl. Jak kazdy Kowaliski i Malinowski wiedza, Tusk i spolka zadluzali kraj, trwonili pieniadze i ogolnie byli banda niegospodarnych nicponi. Jestem naprawde bardzo ciekawy, co wyniknie z "nowej jakosci" autorstwa PiS-u i jakie to bedzie mialo skutki dla naszego budzetu. Jesli okaze sie, ze pod ich samodzielnymi rzadami polski dlug publiczny powiekszy sie zamiast chociaz utrzymac sie na obecnym poziomie, to beda wygladac conajmniej glupio... Druga rzecza, ktorej bede sie z zaciekawieniem przygladac beda ustawy swiatopogladowe. Duda obiecal, ze nie zabroni in vitro, chociaz PiS wlasnie najbardziej takiego zakazu by chcial. No i ustawa antyaborcyjna - utrzymaja obecny status quo, zaostrza ja, czy tez moze "wszyscy jestesmy Chazanami" i ja zabronia? Bedzie ciekawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Nie zapominaj o złamanych obietnicach tej ekipy i ich nagłym skręcie na lewo. Z drugiej strony akurat w kwesti in vitro Gowin jest ośmiesza się. To przez jego sprzeciw gdy był w PO, frakcje stały w klinczu i Tusk, by nie prowokować walk wewnętrznych stale odkładał projekt i głosowanie. A teraz jeszcze komisja senacka(przy cichym poparciu niewielkiej grupki senatorów PO) staje okoniem. Będą jeszcze dwa głosowania, a 6 sierpnia już coraz bliżej. smile_prosty.gif

Osobiście w drugiej kadencji PO mnie jeszcze wkurzało, to że niezależnie co by się działo, to koalicja ciągle mówiła "Nic się nie stało, nic się nie stało". Nie ważne czy wybuchała afera hazardowa, Amber Gold, taśmowa, opóźnienia w budowie gazoportu, sprawa zegarków, kilometrówek, wydatków partyjnych - ciągle było to samo. Gdy nałożyliśmy na to osłabienie i rozprężenie w prokuraturze oraz ciągłą opieszałość sądów to naprawdę "człowiek władzy" mógł czuć się bezkarnie. Dobrze, że to raczej się zmieni.

Acha - i ja myślałem, że te 500 zł dla każdego dziecka, to będzie wypłacane przez 2 lata. Zasiłku wypłacanego przez 18 lat to żaden budżet nie wytrzyma.

Ja najbardziej bym chciał by po wyborach SLD i PSL wreszcie wyleciały z parlamentu. Kiedyś PIS podebrał elektorat Samoobronie i LPR. Teraz może uda mu się z Zielonymi. Zresztą PO też była aktywna na wsi - może da to wyniki. Twardy elektorat SLD umarł ze starości, przeszedł do PISu (ich socjalny program gosp.) albo do PO (światopoglądowy skręt na lewo w trakcie kampanii prezydenckiej). I bardzo dobrze. 26 lat postkomunistów w polskim parlamencie, to zdecydowanie wystarczający okres czasu.

Ja bym chciał by Kukiz wszedł do Sejmu i uzyskał ponad 20% - im więcej tym lepiej. PO przeciwnie - im bardziej poniżej 20% tym lepiej. Niech im Nowoczesna.pl podbierze trochę elektoratu i przekroczy chociaż te 5%. To samo z KORWINEM - choć ci mogą mieć ciężko, bo ludzie nie chcą rozdrabniać swoich głosów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, ale w tym roku jeszcze jakieś wybory mają być, nie? No to chyba ktoś coś będzie o tym pisał? Znaczy, nie żebym wychodził przed szereg, ale tak sądzę.

Znając życie to zostanie stworzony nowy temat polityczny, bo ten zostanie zepchnięty na dół tak daleko, że zapomnimy, że w ogóle istniał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro (6.08.2015) zaprzysiężenie prezydenta Andrzeja Dudy (na Polsat News od 9:30, na TVN24 od 10:00).

PS. Wiadomość tą umieszczam w tym temacie, gdyż zwyczajnie w "Polityce" wymagane są (raczej) dłuższe wypowiedzi. :icon_wink:

PS 2. Nazwa tego tematu nie ma tu znaczenia - nie oceniam wydarzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...