Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

podbiel

Elite: Dangerous

Polecane posty

Znacie miejsce, gdzie dostanę Elite w dobrej ( znaczy niskiej :) ) cenie ? Bo tak przeglądam wasze wpisy i nabrałem chęci na trochę kosmicznej rozróby... Mam tylko pytanie: czy mogę grać czymś cięższym niż myśliwce ? A dokładnej czymś na kształt Titanów z Eve ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzie o zakup to dostępny jest chyba tylko w sklepie Frontiera i na Steam. Poczekaj na jakąś promocje na Steam jeśli nie chcesz płacić pełnej ceny. Możesz tez zakupić E:D Horizons. Za troszkę więcej $ masz podstawkę E:D + dodatek (to w tej chwili jest tylko dostępna w sklepie Frontier). Problem polega na tym, ze dodatek będzie dopiero grywalny w grudniu (o ile mnie pamięć nie myli).

Co do statków to największy dostępny w tej chwili to Anakonda. 150m długości, 60m szerokości i 32m wysokości. Nie jest to capital ship ale podobno (ja jeszcze nie miałem nią okazji latać) wrażenia z lotu nią są epickie.

Tu masz listę statków: http://elite-dangero....com/wiki/Ships

a tu masz konfigurator: http://www.edshipyard.com/

Nie napalał bym się jednak na ta Anakondę za bardzo bo troszkę wody w rzekach świata upłynie za nim na nią nazbierasz. Wystarczy powiedzieć, ze zaczynasz grę z małym stateczkiem i 1000 kredytów. Anakonda kosztuje jakieś 145 milionów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, niezbyt mi szkoda tych straconych 800k kredytow. Moja Anakonda ma pojemnosc 436 ton, a na aktualnej trasie handlowej miedzy dwoma systemami z tylko jednym przystankiem pomiedzy nimi na jednym pelnym kursie w obie strony osiagam czysty zysk na poziomie 1,35 - 1,45 miliona kredytow. W ciagu godziny moge zrobic cztery lub piec takich kursow w zaleznosci od tego jak szybko bede sie uwijac z dokowaniem Anakonda. Strata Vulture nie byla wiec az tak dotkliwa, zwlaszcza ze koszt najlepszych modulow do Anakondy to zazwyczaj wydatek ponad 50 milionow od sztuki i to wlasnie na nie obecnie ciulam...

Jako Baron w szeregach Cesarstwa nie mam problemu z handlem cesarskimi niewolnikami, tym bardziej ze oddawanie sie w zakontraktowana i ograniczona czasowo niewole w celu splacenia dlugow stanowi jedna z podstaw tradycji Cesarstwa. Jednak zwyklymi niewolnikami nie handluje.

Swoja droga myslalem, ze community goals upadly po wprowadzeniu Powerplay. Skad bierzesz info o aktualnym? Z tego watku na forum ED czy z innego zrodla?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CG - https://forums.front...957#post2586957 - to był mój pierwszy raz jeśli chodzi o CG wiec nie wiem jak szybko ten temat jest uaktualniany. Mogę tylko zgadywać, ze community E:D uwija się dość szybko smile_prosty.gif

Wczoraj udało się w końcu ulepszyć FSD i Thrusters do klasy A w moim Aspie. 10M - 3.4M za poprzednie elementy klasy B. Zostało jeszcze parę M na handel i ubezpieczenie. Czekam na nowe CG dzisiaj i jak tylko położę syna spać to wieczór należy do E:D. Tym razem mam zamiar pracować na zysk cały tydzień, a nie tylko dwa ostatnie dni. Chciałbym wbić się w próg B bo A przy ładowni 96T może być nieosiągalny. By dostarczyć tyle materiału ile dostarcza pilot Anakondy jednym lotem, ja muszę wykonać 5 wiec best 5% pozostanie raczej poza zasięgiem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe CG są już od wczoraj. Ja wybrałem handlowe i legalne dostarczanie medykamentów do Munshin ? Ocrinox's Orbiter. Wczoraj polatałem ponad 4h i zarobiłem prawie 4M ale co ważniejsze udało mi się wskoczyć w tier 30% - mimo malej ładowni. Niektórzy w Anakondach maja już po 8K ton gdy ja dostarczyłem dopiero 1344 - no ale oni wykonali tez parę lotów więcej. Dzisiaj ciąg dalszy. Mam cicha nadzieje, ze regularnością uda mi się pokonać tych z ogromnymi ładowniami i wskoczyć w tier 10%. W najgorszym wypadku będę walczył o utrzymanie się w 30% i pod koniec tego CG powinienem mieć na Type-7 co pozwoli na lepszy wynik w kolejnym CG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesze sie, ze piszesz o Type-7, a nie o Type-6, ktory z wygladu i menewrowosci jest latajaca cegla i nic ponad to. W wolnej chwili przyjrze sie community goals, w tej chwili jednak staram sie dzielic czas miedzy zdobywanie repki w Federacji i powiekszanie funduszy w zwyklym handlu.

Aktualnie stan mojego konta zbliza sie do 65 milionow kredytow, a to znaczy, ze po odjeciu kosztu ubezpieczenia Anakondy (niecale 8M) i dodatkowych 6M, ktore potrzebuje na zapelnienie jej ladowni dowolnym towarem, pozostanie mi 51M. I tu pojawia sie moj dylemat, czy wydac te pieniadze na wstawienie do niej najlepszych thrusterow, ktore poprawia jej zwrotnosc, czy tez moze ponownie kupic sobie Imperial Clippera (22M), Fer-de-Lance (51M) albo dozbierac jeszcze troche na ponowny zakup Pythona (56M), nastepnie dokupic najlepsze moduly i przerabiajac statek w jednostke w 100% bojowa. Niby mam juz w pelni odpicowane ciezki mysliwiec Vulture oraz lekkiego Imperial Couriera, a w jednej ze stacji stoja zaparkowane fabryczne modele Eagle i Viper, ale w moim kosmicznym garazu wciaz brakuje mi ciezszej jednostki bojowej. Niby planowalem przerobic na nia Anakonde, ale z tym jeszcze troche mi sie zejdzie, bo koszt najlepszych modulow, ktore musialbym do niej w tym celu wstawic to jakies 250M nie liczac juz zainwestowanych w nia ponad 200M... A przeciez planuje jeszcze zakup i pelne ulepszenie Sidewindera i Cobry, w ktorych latalbym sobie dla czystego relaksu.

Z innej beczki - ostatnio na wikii ED lista statkow, ktore w niedalekiej przyszlosci maja pojawic sie w grze wydluzyla sie o dwa nowe pojazdy: ASP Scout oraz Viper Mk IV. Zakladam ze roznica miedzy obecnym ASP Explorerem i Scoutem bedzie analogiczna do tej miedzy Diamondback Explorer i Scout, czyli pewnie dostaniemy lzejsza, zwrotniejsza i tansza wersje ASP. Z kolei Viper bedzie pewnie troche ciezszy i z wieksza sila ognia, ale kosztem predkosci znanej z Mk III. Troche szkoda, ze nie dostaniemy zupelnie nowego statku, a jedynie zmodyfikowane wersje juz istniejacych w grze, ale lepsze to niz nic, tym bardziej ze i tak wkrotce do gry trafi siedem nowych jednostek, z ktorych czesc juz lata na serwerach testowych. W dodatku na liscie spekulowanych statkow, ktore w dalszej kolejnosci zostana wprowadzone do ED widnieja jeszcze cztery jednostki: bojowy ASP Mk II, wyscigowe Mamba i Krait oraz mysliwiec The Hunter. Wczesniejsze spekulacje z Federal Corvette czy Imperial Courier sie potwierdzily, wiec i tym razem moze byc podobnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam tego kolesia, pamietam, ze jeszcze w trakcie bety ED jeden z jego filmikow byl rekomendowany jako wart obejrzenia w jednym z cotygodniowych oficjalnych newsletterow. Ja ze swojej strony zawsze polecam kanaly swietnego Commandera ChaosWulffa, ObsidianAnta oraz jesli komus nie przeszkadza jego specyficzny akcent Kornelius Briedisa. Publikuja sporo testow statkow czesto znajdujacych sie jeszcze w zamknietej becie, konfiguracji modulow i broni oraz porad odnosnie samej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, ze nabrałem trochę doświadczenia z CG (tymi handlowymi) muszę z przykrością przyznać, ze spełnienie warunków poszczególnych tierow w celu zdobycia korzystnych nagród finansowych jest nierealne.

Wartości poniżej nie są znane dopóki nie osiągnie się kolejnego tieru.

Tier 1 - osiągnięty po dostarczeniu pól miliona ton dóbr

Tier 2 - osiągnięty po dostarczeniu miliona ton dóbr

Tier 3 - who knows

Tier 4 - who knows

...

Tier 7 - tak, zgadliście, who knows

Oczywiście osiąganie każdego tieru to nie zadanie dla jednej osoby tylko dla wszystkich komandorów zaangażowanych w CG. Ale pobawmy się trochę w matematyka.

Przydatne dane (stan na wczoraj)

Ilość graczy, która wzięła udział w CG = 570

Ilość ton towarów = 1.230.000 - i to było daleko od Tier 3

------------------------------------------------------------------------------------

Nie każdy ma Anakondę czy Type-9. Załóżmy, ze każdy pilot dysponuje statkiem o uśrednionej ładowności 100 ton (przystępny Type-6 czy bardzo popularny Asp)

By osiągnąć 1,23 miliona należało by wykonać 12.300 kursów. 12.300 kursów, które w moim wypadku dawały zysk 2.300 kredytów na tone - raczej średnio bo nawet nie handlując niewolnikami mogę spokojnie wycisnąć 2.800. Juz sam ten fakt zniechęca wielu graczy, dla których liczy się tylko zysk i zniechęcają się małym zarobkiem.

12.300 kursów przy 570 graczach daje 22 kursy (zaokrąglając w gore). 22 kursy po 8 minut na jeden (w jedna stronę) daje nam 7 godzin i 20 minut czasu gry. Moim zdaniem to dużo bo zadanie to jest dość niewdzięczne - ciągle loty z A do B i z B do A.

------------------------------------------------------------------------------------

Kolejna rzecz to szczeble zaawansowania w CG

A - Top 5% najlepszych graczy (najwięcej dóbr dostarczyli)

B - Top 15%

C - Top 30%

D - Top 60%

E - Top 90%

F - Top 100%

Ja załapałem się na C i dostarczyłem 4602 tony (48 kursow - 6 ton). 48 kursow 12,8 godziny. Średnia dla tego CG wyniosła 2155 ton na gracza (stan na wczoraj wieczór).

Za Tier 2 i Top 30% dostane (tu nie pamietam ostanich danych) albo 25.000 albo 75.000 kredytow. Tak czy inaczej żałosna ilość klasy nie rekompensująca strat z handlu mniej zyskownymi dobrami.

Nie muszę chyba mówić, ze osiągniecie Tier 3 nie było możliwe, a o wyższych Tierach nawet nie wspominając.

Tydzień temu było lepiej i to o wiele. Tier 3, 60% i aż 1,5 milion nagrody. Ale tez ponad 2 milion ton i ponad 800 graczy.

Frontier powinien się poważnie zastanowić nad tymi CG bo w tej formie zainteresowanie nimi jest niewystarczające. Albo powinni obniżyć wymagania na osiągniecie kolejnych Tierow, bo teraz są one tylko na pokaz. Albo powinni zwiększyć nagrody za każdy kolejny tier. Ostatecznie mogli by zwiększyć zarobek z handlu tymi dobrami w stacji, która ich potrzebuje.

------------------------------------------------------------------------------------

Będę się bacznie przyglądał kolejnemu CG i zobaczę jak sprawa się rozwija, ale na razie nie wygląda to za dobrze. Nie wiem czy tier 3 dostarcza aż taki przeskok w nagrodach czy zmieniają to w zależności od CG czy tez jest jeszcze jakieś inne kryterium.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frontier powinien się poważnie zastanowić nad tymi CG bo w tej formie zainteresowanie nimi jest niewystarczające.

Wlasnie dlatego wczesniej pisalem, ze CG upadly po wprowadzeniu do gry Powerplay. Wielu graczy skupia sie raczej na robieniu misji dla swojej frakcji i otrzymywaniu w zamian profitow zamiast na aktualnym CG. Z drugiej strony moze aktualne CG jest nadzwyczaj slabe i z kolejnym bedzie lepiej. Mimo to sadze, ze na chwile obecna bardziej warto skupic sie na bonusach w Powerplay.

A zmieniajac temat... Aktualnie w UK odbywaja sie targi growe EGX, na ktorych pojawil sie tez Frontier ze swoim Elite Dangerous i na ktore zaprosil tez jako gosci specjalnych m.in. wspomnianych wczesniej przeze mnie jutuberow ChaosWulffa i ObsidianAnta. Przy okazji ujawniono kilka nowinek dotyczacych zarowno nadchodzacego patcha 1.5 Ships jak i dodatku Horizons:

1. W grze pojawi sie kreator postaci, dzieki czemu kazdy bedzie mogl okreslic wyglad swojego Commandera. Na chwile obecna to niby cos zupelnie niepotrzebnego ale...

2. Pojawi sie mozliwosc latania razem z przyjaciolmi jednym statkiem i dzielenia kontroli nad jego poszczegolnymi systemami o ile w kokpicie/na mostku znajduje sie wiecej niz jeden fotel pilota (czyli m.in. Vulture, Imperial Clipper, Python, Anaconda); wreszcie mozliwy bedzie np. podzial na pilota i strzelca w Vulture

3. Wieksze jednostki (z pewnoscia Anaconda oraz Imperial Cutter i Federal Corvette, ale tez moze Type-9, Python i Federal Dropship/Gunship/Assault Ship) beda w stanie przewozic w ladowni lekki mysliwiec/mysliwce (najprawdopodobniej chodzi o pozbawionego napedu FSD F63 Condora), ktore podczas walki beda mogly zostac wystrzelone. Kontrole nad takim mysliwcem moze sprawowac AI, gracz (wtedy AI dowodzi okretem-baza) lub znajomy, z ktorym wspolnie gramy.

4. W Horizons do gry wprowadzone zostana bardzo duze jednostki handlowe (na wikii ED jest wzmianka tylko o Panther Clipperze, ale w zapowiedzi uzyto liczby mnogiej)

5. Zmianie ulegna zlecenia z Bulettin Board, pojawia sie nowe misje wojskowe i w ramach Powerplay

6. Zmieni sie system awansu w szeregach floty Federacji i Cesarstwa

7. Potwierdzono wprowadzenie systemu craftingu i lootu

8. W sklepie do kupienia beda figurki bobblehead do umieszczenia w kokpicie naszego pojazdu - wczesniej byly w alfie ED, ale do finalnej wersji podstawki ostatecznie nie trafily. W tej chwili mozna skladac preordery na bobbleheada z glowa tworcy Elite Davida Brabena :)

9. Zaprezentowano kilka nowych grafik, w tym przedstawiajaca widok z kokpitu naziemnego SRV.

10. Zapowiedziano tez, ze oprocz Oculus Rift Elite Dangerous bedzie tez w pelni wspierac SteamVR - HTC Vive (przez co zaczynam miec zagwozdke, na ktore z tych gogli sie zdecydowac w przyszlym roku...)

To i wiecej informacji znalezc mozna pod tym adresem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również śledzie te doniesienia i bardzo mnie cieszą nadchodzące zmiany i nowinki. Zmiana nr 3 to chyba jedna z najciekawszych. Pkt 7 tez brzmi bardzo zachęcająco. Pkt 2 dla mnie mógł by nie istnieć.

Ostatnio (czyli dwa dni temu) 'przemeblowałem' mojego Aspa ze statku handlowego na 'kopalniany'. Na nieszczęście nie miałem za dużo czasu by się w mining pobawić, ale ta godzinka, którą miałem na testy spędziłem bardzo przyjemnie. Mila odskocznia od leć z A do B. Mniej dochodowa ale ciekawsza zabawa.

Ostatnio natrafiłem na program Voice Attack i voice packs do E:D. Zakupiłem oba wczoraj, zainstalowałem i troszkę potestowalem. Niestety znowu nie miałem za dużo czasu ale programik jest GeNialNy! Cos niesamowitego gadać do własnego statku!

Testy z wczoraj:

- startuje w jednej z baz kosmicznych

- mowie do mikrofonu 'Landing Gear Off' i podwozie się automatycznie chowa :D

- wylatuje z bazy

- 'Power to Engines' i sekundę później ma 4 kreski w silnikach

- 'Engine Boost' i lecę ponad 350 :D

- 'Supercruise' - 4...3...2...1...ziooooommm

Musze przysiąść by skonfigurować wszystkie komendy ale już czuć moc - E:D wszedł w nowy wymiar :) Jedyny minus to ze będę musiał przekonfigurowac wszystkie klawisze w X55. Każdemu będę musiał nadać macro z klawiszem bo Voice Attack nie przyjmuje bezpośrednio danych z dzoja :/ Troche roboty i pewnie bede mial czas dopiero jutro ale juz sie nie moge doczekac by powiedziec 'Retract Hardpoints', 'Power to Weapons', 'Next Weapon Group' :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Voice Attack mam od kilku miesiecy, ale niestety go nie uzywam. Najpierw go kupilem, a dopiero pozniej sie okazalo, ze nie dziala na innych wersjach Windowsa niz angielska (no chyba ze cos sie pod tym wzgledem zmienilo od kwietnia). No i lezy on sobie u mnie na dysku i sie kurzy. Tyle dobrze, ze aplikacja kosztowala grosze i wielkiej straty nie ma.

Dlaczego musisz przekonfigurowac komendy z joya? Myslalem, ze do VA wystarcza polecenia glosowe + domyslne ustawienia klawiatury (zakladajac, ze w ustawieniach sterowania zostawiles domyslna klawiszologie, a sterowanie joyem ustawiles w kolumnie alternatywnych przyciskow).

Myslisz juz nad kupnem gogli VR w przyszlym roku? Dobry joy + VA + gogle byloby swietnym setupem oferujacym spora imersje w ED.

W jakim trybie zazwyczaj latasz - open play czy solo?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, teraz czuje się jak skończony kretyn bo nigdy nie zauważyłem alternatywnej listy przycisków :D skonfigurowałem wszystkie na dzoj :D

Jeśli chodzi o VR to gogle są na samym szczycie listy rzeczy must have. Nie będę się jednak pchał w jakiś pre-order tylko poczekam na opinie innych i jakieś rzetelne testy. Zobaczymy jak to będzie wyglądało jak zostanie wydane.

Co do trybu to zależy. Najczęściej latam w Open jednak gdy zabieram się za CG to przechodzę do Solo. Słyszałem, ze wielu graczy lubi bawić się kosztem innych podczas CG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie jest doskonaly. ;) Na pocieszenie napisze, ze ja przez dlugi czas mialem na joyu zle skonfigurowane thrustery, ktore dzialaly tylko wtedy, gdy mialem wysuniete podwozie. A to z kolei oznaczalo jeszcze trudniejsze przeciskanie sie przez wlot do portu i tak juz duza Anakonda... Do tej pory zagadka pozostaje dla mnie, dlaczego Frontier w opcjach sterowania rozdzielil uzywanie thrusterow na dwa osobne tryby w zaleznosci od tego, czy podwozie jest akurat wysuniete czy tez schowane...

Sam juz nie moge doczekac sie gogli VR i mam nadzieje, ze starczy mi samokontroli, zeby ich nie zamowic w pre-orderze. Najbardziej powstrzyma mnie chyba niepewnosc, ktory z modeli wybrac - Oculus Rift czy Steam VR...

Jesli latasz w openie, to zapodaj tu czy w PW nick swojego pilota, mozna by bylo wspolnie polatac i porobic CG. Sam zazwyczaj tez latam w Open, chyba ze na trasie handlowej jest dosc niespokojnie i zalezy mi na czasie kiedy pilotuje jednostke handlowa - czy to by zmniejszyc ryzyko interdiction czy po prostu zeby nie czekac, az inny gracz zwolni jedyne srednie ladowisko w mniejszych stacjach kosmicznych. Za to gdy siedze za sterami Vulture albo Imperial Couriera i robie misje na reputacje, to obecnosc innych graczy jest mile widziana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej powstrzyma mnie chyba niepewnosc, ktory z modeli wybrac - Oculus Rift czy Steam VR...

Albo cena drogi Tesu. Szczególnie w przypadku Vive (mówi się nawet o 500 funtach - chodź dla Ciebie to aż tak zaporowa cena nie będzie ;)). No ale Vive to ma być high end wśród VR setów, więc lepiej dołożyć trochę. Tyle że taki set potrzebuje mocnego kompa. Najlepiej jak obraz jest w rozdzielczości ok 2K i więcej, i wyświetlany jest w 90 FPSach, żeby naprawdę mówić o immersji.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alpha

Akurat cena jest dla mnie jeszcze do przelkniecia, bonus kwartalny pojdzie i bedzie git.

@Imachuemanch

Bo seria Frontier to nie oparta na kampanii zlozonej z kilkunastu misji kosmiczna strzelanka pokroju Freespace czy TIE Fighter, ale sandbox, w ktorym sam sobie okreslasz co bedziesz w niej robic, jak bedziesz zarabiac na lepsze wyposazenie i co w nim osiagniesz. Nie kazdemu to odpowiada, trzeba lubic takie klimaty i miec wczuwke. Mnie np. nie kreci zabawa w odkrywce kosmosu, tym bardziej ze przelot najkrotsza droga w jedna strone z Ziemi do centrum galaktyki zajmuje okolo 24h skokow miedzy systemami. Na szczescie nikt mnie do tego nie zmusza, moge zamiast tego troche pohandlowac, zarabiac na likwidowaniu piratow lub wrecz przeciwnie, sam zostac tym, ktory napada na innych. No chyba ze pobawie sie w kuriera albo gornika czy tez skupie sie na pnieciu wszeregach cesarskiej floty. Do wyboru, do koloru jesli nie potrzebujemy ciaglej akcji i odpowiada nam gra, w ktorej nie jestesmy zbawca kolejnego swiata. W Elite II i First Encounters wylatalem kilkaset godzin i choc Dangerous przez postawienie na multi jest inne od poprzednikow, to przynajmniej mnie nie rozczarowal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Elite Dangerous nie gloryfikuje. Uważam, ze sporo w nim brakuje i wiele jest jeszcze do zrobienia by stal się gra bardzo dobra. W tej chwili jednak nie jest jakoś strasznie i gra daje sporo frajdy. Nie poświecił bym prawie 200h grze słabej. Kolejny rok powinien solidnie urozmaicić rozgrywkę.

Elite jest kierowany do bardzo specyficznego odbiorcy. Elite może tez być bardzo ciężko strawny, a i wręcz odpychający dla niezdecydowanych nowych graczy. Ja np. trochę bylem zagubiony po pierwszym odpaleniu gry ale ja wiedziałem już wtedy, ze przebrnę przez niedogodności bez względu na koszta biggrin_prosty.gif

Warto tu dodać, ze moje jedyne wcześniejsze przygody ze space simem to X:BtF - max 10-15 godzin jakieś 13-14 lat temu.

Kilka rzeczy, które chciałbym widzieć w E:D

- możliwość podpisywania kontraktów handlowych - np, na rok z frakcja X z układu Y na dostawy dobra Z.

- możliwość negocjacji kontraktów - np. decyduje się, ze dostarczę X ton dobra Y w ciągu każdego miesiąca przez rok = wielki bonus

- kontrakty na mining - podobnie jak z handlem

- misje szpiegowi (wojskowe jak i szpiegostwo przemysłowe)

- zaciągniecie się do floty jakieś frakcji

- misje związane z ochrona capital ships, czy nawet konwojów transportowych

- przydałyby się misje związane z eksploracja, np. możliwość pracy dla odpowiednika naszego NASA

itp, itd.

Horizon daje jeszcze większe pole do popisu

To by strasznie urozmaiciło rozgrywkę, a i wielu ludziom dało nowy cel(e).

Co do ceny VR to się zobaczy. Nie mam problemu z wydaniem kasy na coś na czym mi zależy ale nie lubię wywalać kasy w błoto. Jeśli uwierzę, ze te gogle są warte ?500 to OK. To w sumie tylko ?100 więcej niż mój monitor, a tego typu zakup jest zazwyczaj na lata. Z drugiej strony jeśli będę miał wątpliwości spowodowane recenzjami/opiniami innych użytkowników to nic mnie nie zmusi do wydania tych ?500.

EDIT:

Ciekawe, ze jak pisze post i użyję znaczka funt to widzę znaczek funt, a jak post opublikuję to widzę '?' biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w ED najbardziej zabraklo porzadnego samouczka, ktory by wyjasnial wiecej aspektow gry. Dla weterana serii i osoby z jakims tam doswiadczeniem w space-simach wydanych w ciagu ostatnich dwudziestu latach szybkie ogarniecie tego wszystkiego nie bylo dla mnie zbyt uciazliwe, ale ktos dla kogo Elite Dangerous jest pierwszym space-simem ma prawo czuc sie dosc mocno zagubiony i wrecz przytloczony tym, ze praktycznie od razu rzuca sie jego malego Sidewindera na gleboka wode z doczepiona do przedniej szyby karteczka z napisem "rob co chcesz". Brakuje tu wytlumaczenia jak odnajdywac szlaki handlowe, jak dzialaja rozne typy misji, system reputacji czy chocby gornictwo.

Twoj pomysl wprowadzenia do gry misji eskortowych jest bardzo ciekawy, mozna by bylo robic kariere juz nie tylko jako lowca nagrod czy zabojca na uslugach jakiejs frakcji, ale tez jako ochroniarz. Przydaloby sie tez wieksze zaognienie i uwidocznienie konfliktu na linii Federacja-Cesarstwo-Sojusz, tak aby walka miedzy tymi kosmicznymi potegami byla bardziej widoczna i nie ograniczala sie tylko do wzajemnego politycznego poszturchiwania sie i ostrzeliwania z laserow jedynie w zamknietych conflict zone.

Podczas trwajacych wlasnie targow w UK ObsidianAnt opublikowal filmik, w ktorym apelowal do Frontiera o stworzenie portu kosmicznego w systemie znajdujacym sie w ktorejs z blizszych zamieszkalej przestrzeni mglawic i prosil o poparcie tego pomyslu graczy. Wyglada na to, ze Frontier posluchal, bo teraz pyta sie graczy gdzie najchetniej by zobaczyli taki odlegly port kosmiczny i jaka mialby pelnic role. Patrzac na obecny odzew fanow jest duza szansa, ze nowa stacja pojawi sie w mglawicy Merope w bogatej w metale gromadzie Plejad i bedzie pelnila role bazy wydobywczo-naukowej. Oprocz pilotow korzystajacych z niej jako ostatniego/pierwszego punktu kontaktu z cywilizowanymi systemami podczas wypraw eksploracyjnych bylaby tez osrodkiem przyciagajacym wielu gornikow (oraz podazajacych za nimi piratow).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w przeciwieństwie do Was jestem bardziej sceptycznie nastawiony. Co prawda nie mam się co porównywać z Wami, jeśli chodzi o czas spędzony w grze, ale po zakupieniu joya jestem pewien, że do przynajmniej 100h prędzej czy później dojdę.

To co mnie martwi, to to, że już teraz jestem świadom braku jakiegokolwiek metagamingu w tym tytule. Zmiany w Horizon są dla mnie mocno mocno "ziew, meh". Takie zapełnianie gry wachlarzem zajęć, które możesz wykonać, bo a durś będziesz miał ochotę i lubisz patrzeć jak puchnie Ci konto, z którego większego użytku tak naprawdę nie ma. Taka checklist game.

Chętnie bym przyjął wprowadzenie mniejszego ubezpieczenia. Zapłata kilku tysięcy kredytów za statek warty kilkaset, to mały pryszcz. W EVE mając świadomość, że można w kilka chwil stracić statek, na który czasami harowało się kilka miesięcy (a czasami to była praca nawet całych corpów, tylko po to, żeby ktoś mógł wsiąść w wyjątkowo mocny sprzet) dodawała niezapomnianego dreszczyku emocji, do dziś pamiętam jak spocony wstawałem od komputera po potyczkach PVP.

IMO Frontier naprawdę mógłby stworzyć o wiele bardziej ciekawy tytuł, gdyby podpatrzył pewne rzeczy od CCP Games.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zapełnianie gry wachlarzem zajęć, które możesz wykonać, bo a durś będziesz miał ochotę i lubisz patrzeć jak puchnie Ci konto, z którego większego użytku tak naprawdę nie ma. Taka checklist game.

Ja cie doskonale rozumie. E:D nie jest gra dla każdego, no ale to było to już powiedziane wielokrotnie. E:D nie jest nawet gra dla każdego maniak space simow. Decydując się na E:D trzeba odpowiednio do niego podejść bo E:D to własnie, jak napisałeś wyżej, gra z wachlarzem zajęć, które MOŻESZ wykonać. Gra, w której nie ma z góry ustalonego celu czy fabuły. Własnie o to chodzi w E:D by każdy gracz sam sobie wyznaczył cel(e). Nic nie stoi na przeszkodzie by te cele zmieniać w trakcie trwania gry bez znaczenia czy spędziłeś w niej 5h czy 250h.

Jeśli ktoś lubi patrzeć jak puchnie mu konto skupi się na jego powiększaniu.

Jeśli ktoś lubi pvp to patch 1.4 jest najlepszym momentem na wejście w świat gry.

Jeśli ktoś lubi latanie w skrzydle jako bounty hunter - celów mu nigdy nie zabraknie.

A może lubisz uprzykrzać życie innych graczy? Zostań piratem.

A może chcesz odegrać role psychopaty za sterami maszyny zdolnej poradzić sobie z każdym celem. Śmiało niszcz wszystko na swej drodze, nikt tego nie broni.

Chcesz współpracować z innymi graczami by osiągnąć wspólny cel - Community Goals są dla ciebie.

A może masz ochotę na wsparcie jednej z sil rządzących znaną nam częścią drogi mlecznej albo któraś ze stron doprowadziła cie do szalu i nie myślisz o niczym innym niż zemsta. PowerPlay został stworzony dla ciebie

E:D to najprawdziwszy sandbox, który w żaden sposób nie prowadzi nas za rękę. Dla jednych to raj w kosmosie. Inni odbija się od niego po paru minutach od odpalenia bo najprościej w świecie ich przytłoczy ogromem świata i możliwości. Ja osobiście nie gram w gry, które nie maja jasno zakreślonego celu. Lubie mieć to poczucie, ze przechodząc grę dążę do czegoś, ze na końcu będę miał to uczucie spełnienia. E:D jest takim wyjątkiem od reguły bo on oferuje mi inny rodzaj spełnienia. E:D jest pod wieloma względami wyjątkowy.

Nigdy nie grałem w EVE czego trochę żałuję wiec nie mogę porównywać. Co do ubezpieczeń to przy tańszych statkach kwoty nie są duże, ale tez zazwyczaj my sami, tez nie wiele mamy. Przy droższych statkach ubezpieczenie idzie w miliony, a wtedy straty liczy się w godzinach. To ciągle nie to co w EVE ale dla wielu strata kilku godzin to i tak duża kara. O zranionej dumie nawet nie wspomnę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alpha

Co do braku konkretnego metagamingu to sie zgodze. Poki co jest to glownie dochapanie sie najmocniejszego statku i wyposazenie go w moduly A-class (chociaz powodzenia z uzbieraniem tych ~700 milionow kredytow na tak wyposazona Anakonde, ktora i tak juz niedlugo przestanie byc najwieksza jednostka w grze) oraz dobrniecie do najwyzszych rankow we flotach Federacji/Cesarstwa/Federacji Pilotow. Ja poki co powoli zblizam sie do wbicia 300h czasu gry i wielu rzeczy jeszcze nie zrobilem. Poki co wiekszosc mojego czasu spedzalem handlujac, wykonujac zadania i bawiac sie w lowce nagrod. Wcale nie ruszylem gornictwa i nigdy nie wylecialem poza zamieszkana przestrzen, wiec odkrywca ze mnie tez zaden. Troche czasu spedzilem w RES-ach, ale juz w bitwach w Conflict Zonach uczestniczylem tylko kilka razy i jeszcze nie zdarzylo mi sie samemu spotkac Capital Shipa. Piractwo jest fajne (zwlaszcza przeciwko innym graczom), ale jak dotad udalo mi sie w nie pobawic w sumie tylko przez jeden wieczor, wiec zadnym kosmicznym Rudobrodym nazwac siebie tez nie moge. O ile moja ranga w szeregach Cesarstwa jest calkiem niezla, to w Federacji jest juz duzo gorzej (wciaz nie mam dostepu do Sol). Nie sadze, zebym zdarzyl nadrobic wszystkie zaleglosci i zajal sie pomijanymi do tej pory aktywnoisciami przed wprowadzeniem Horizons, wiec aktualny brak jakiegos niezlego end-game jest dla mnie niezbyt istotny. Moze zaczne odczuwac jego brak za kolejne 200h gry, ale poki co kosmos w Elite Dangerous wciaz pozostaje dla mnie miejscem, w ktorym znajde nowe rzeczy do zrobienia i zobaczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj swoja premiere mial patch 1.4, ktory oprocz osobnego trybu pvp CQC wprowadzil tez kilka poprawek m.in. do systemu zadan czy mapy. Niestety do gry udalo mi sie usiasc tylko na 40 minut i pewnie wszystkich zmian nie zauwazylem, ale i te 40 minut bylo dosc intensywnym przezyciem. Poniewaz wciaz zbieram na bojowa wersje Pythona, to po zalogowaniu sie do gry znalazlem sie na mostku Anakondy (ktora jakis czas temu ochrzcilem imieniem Little Washu) stojacej na ladowisku portu Siegel Orbital w nalezacym do Cesarstwa systemie Mutujiali. Od razu przeszedlem do Commodities Market i zaladowalem cala ladownie 438 tonami Crop Harvesters. Zysk jest na nich co prawda niewielki, ale to i tak lepsze niz nic. Spojrzalem jeszcze na Bulettin Board, zauwazylem dodanie ikon frakcji przy misjach (wreszcie bez dodatkowego sprawdzania od razu wiadomo, ktora misja da nam wzrost reputacji w Federacji/Cesarstwie), nastepnie wlaczylem Galaxy Map, przyjrzalem sie zmianom w interfejsie i wytyczylem kurs do polozonego w odleglosci 27 lat swietlnych portu Roentgens Hub w nalezacym do Federacji systemie LFT 37. Potem wylot ze stacji, dwa skoki miedzy systemami, dolot i wyjscie z supercruise w odleglosci kilku kilometrow od portu. I tu nastapila pierwsza niespodzianka, bo po paru sekundach zostalem zaatakowany przez nowy Federal Gunship. Moich siedem wiezyczek pulse laser dosc szybko poradzilo sobie z jego tarczami, a walka wkrotce dobiegla konca, bo caly czas lecialem w kierunku stacji i do akcji wlaczyly sie zarowno mysliwce ochrony jak i stacjonarne instalacje obronne samego portu. Po zadokowaniu sprzedalem Crop Harwesters ze 136 tysiacami kredytow czystego zysku i korzystajac z tego, ze chociaz Roentgens Hub nalezy do Federacji, to jednoczesnie znajduje sie w sferze wplywow cesarskiej senator Zeminy Torval i umozliwia zakup Imperial Slaves, za prawie 6 milionow kredytow wypelnilem nimi cala ladownie. Wytyczylem kurs powrotny do Siegel Terminal, wystartowalem, dwukrotnie skoczylem i znow bylem w systemie Mutujiali. Skierowalem pojazd w kierunku oddalonego o okolo 500 sekund swietlnych portu i zaczalem przelot do niego w supercruise. Kiedy 3/4 dystansu bylo juz za mna nagle ktos mi zaczal robic interdiction. Zdarzalo mi sie to juz wczesniej, a siedzac za sterami Anakondy czulem sie dosc pewnie bedac atakowanym przez sterowane przez AI Sidewindery, Cobry czy nawet Vulture. Zreszta w najgorszym razie moj pojazd byl duzo ciezszy od przeciwnika i bez problemu moglem szybko ponownie skoczyc w supercruise. Dlatego nawet nie probowalem uciekac, zwolnilem i dalem sie wybic z SC. I troche sie zdziwilem, bo korzystajac z menu i wybierajac moj cel zobaczylem, ze atakujacy mnie pirat to inna Anakonda, w dodatku z ranga Deadly. Pamietajac o tym, ze moje najwieksze gniazdo ogniowe bylo puste (na odwiedzanych przeze mnie stacjach nie bylo najwiekszego Plasma Acceleratora), a w ladowni mialem towar za 6 milionow, zamiast walczyc postanowilem dac noge. Cztery "pipki" poszly w tarcze, dwa w moc silnikow i po uplynieciu cooldownu uruchomilem ladowania sie skoku. Tyle ze masa wrogiej Anakondy mocno mnie blokowala, przez co skok ladowal sie ponad minute. Zanim udalo mi sie wreszcie skoczyc w SC przeciwnik zdazyl pozbawic mnie tarcz i okolo 25% kadluba. Bedzie drogo, ale da sie wyklepac, pomyslalem. Nie minelo 20 sekund od mojego powrotu w SC, a znow rozpoczelo sie interdiction. I po jego zakonczeniu znow okazalo sie, ze przeciwnikiem jest ta sama Anakonda co przed chwila. Minute pozniej majac juz tylko 60% kadluba znow ucieklem w SC. Bylem juz tylko 50 ls od Siegel Orbital, gdy po raz trzeci ta sama Anakonda starala sie mnie przechwycic. Tym razem jednak udalo mi sie uniknac interdiction, nastepnie szybko dolecialem do portu, zadokowalem, z ulga sprzedalem Imperial Slaves osiagajac na nich ponad 1,3 miliona zysku, po czym musialem wydac ponad 170k na wyklepanie karoserii. Jesli sterowani przez AI piraci od teraz beda bardziej agresywni i natretni, to chyba bede musial zainswestowac w lepsze tarcze.

W oczy rzucilo mi sie takze cos innego. Kiedy przegladalem mape galaktyki, zauwazylem, ze system Liabeze ma czerwona ikonke oznaczajaca, iz w tym systemie znajduje sie jeden z moich statkow. Poniewaz nigdy nie bylem w tym systemie i nie przypominalem sobie, zebym w ciagu kilku ostatnich dni kupowal kolejny pojazd, bardzo mnie to zaciekawilo. Po kliknieciu na jednej ze stacji okazalo sie, ze w jej hangarze czeka na mnie dodany we wczorajszym patchu Imperial Eagle. Zastanawiam sie, czy jest to prezent dla wszystkich pilotow z odpowiednio wysoka ranga w Cesarstwie czy tez moze jakis bug...

EDIT: Wlasnie zostalo potwierdzone, ze niedlugo (prawdopodobnie 22 pazdziernika) ruszy community goal zwiazany z budowa stacji znajdujacej sie w srodku jednej z mglawic. Zakladam, ze bedzie polegal na dostarczeniu ilus tam tysiecy ton metali i moze jakiegos sprzetu.

CMDR Tesu, captain of the Anconda-class Imperial armed freighter "Little Washu"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czego autorzy tej gry czerpią profity? Bo jak wyszukałem w internecie gra stosuje model pojedynczej płatności, zero abonamentu, a całość toczy się online. Zastanawiam się czy ten model biznesowy przetrwa, bo się trochę zainteresowałem gierką mimo, że jeszcze nie miałem do czynienia ze space-simem. Tzn. próbowałem pograć w X2 ale odbiłem się od sterowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Model B2P za podstawke (nazywana tez sezonem, podczas ktorego dotychczas pojawily sie cztery darmowe content patche i niedlugo wychodzi piaty) oraz za kazdy majacy ukazywac sie raz na rok duzy dodatek (kolejny sezon z kolejnymi darmowymi content patchami). Do tego mikrotransakcje za wirtualne dodatki estetyczne - na chwile obecna sa to niestandardowe malowania pojazdow (np. flaga Polski, barwy pirackie, kamuflaz bojowy), w przyszlosci takze bobbleheady, ktorymi bedzie mozna udekorowac kokpit i predzej czy pozniej dostaniemy tez jakies naklejki/emblematy na kadlub.

Jest spora szansa, ze nawet bez joya grajac tylko na klawiaturze i myszce od sterowania w ED sie nie odbijesz, bo wiele osob bardzo sobie chwali zastosowany przez Frontiera system.

CMDR Tesu, captain of the Anconda-class Imperial armed freighter "Little Washu"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...