Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

podbiel

Elite: Dangerous

Polecane posty

@Tesu

Fajnie by było jakbyś miał rację. Może przez to teraz sie tak działo że nie miałem modemu bezpośrednio podlaczonego do gniazda usb na płycie głównej, lecz przez przedłużke usb+ antena wzmacniajaca sygnał. Jutro podepne z anteną do gniazda usb z tyłu i zobacze jak będzie. Raz nawet na speed tescie pokazało 4mb/s, a dzis jak powtórnie robiłem przy tym full zasiegu to ledwo 512kbps.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojecia ile danych pobiera ED podczas gry. Teoretycznie wszystko mamy na dysku, a dane pobierane z serwerow dotycza jedynie aktualnej lokalizacji pojazdow, planet i stacji w danym systemie, przy czym kazdy system to jak osobna instancja, ktora jest wczytywana podczas skoku miedzysystemowego. Wolniejszy net moze sie przekladac na dluzsze animacje podrozy w hiperprzestrzeni, ale w normalnej grze nie powinien stwarzac problemow.

Od wczoraj jestem markizem w Cesarstwie. Latwo nie bylo. Sama misja dajaca awans byla latwa (dostarcz 1t lekarstw do stacji znajdujacej sie w systemie polozonym 22 ly stad), tyle ze po przylocie do systemu docelowego zostalem zaatakowany przez Deadly Pythona wyposazonego m.in. w dwa Rail Guny. Poczatkowo z nim walczylem, ale po tym jak juz sobie zdjelismy oslony dziurawil mi pancerz minimalnie szybciej niz ja jego, wiec musialem brac nogi za pas. Chwile po skoku w Supercruise znowu mialem interdiction, a pozniej znowu i znowu. Za kazdym razem udalo mi sie nawiac, ale przy piatym interdiction moj Python mial wylaczone tarcze i tylko 2% pancerza, wiec szans na ucieczke nie mialem juz zadnych. Po respawnie wzialem inna misje, nudna strasznie, bo musialem doleciec do stacji znajdujacej sie prawie 250k ls od Nav Beacon. Zero atakow, tylko trwajacy kilka minut lot, po ktorym zadanie mi zaliczylo. Pozostaje teraz wbic tylko jeszcze jedna range i uzbierac 40 brakujacych baniek...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie wiem ile pobiera ED za to wiem że jak testowałem LTE u siebie to granie online raczej odpadało. Zbyt szybko pakiet się wyczerpywał i za drogo to wychodzi. W sumie gra grze nierówna to możesz potestować, sprawdzić stan, odpalić grę, pograć ze 2h i zobaczyć ile pobrało. I tak przez kilka dni i sobie wyciągniesz średnią, a nuż faktycznie pobieranie/wysyłanie danych w tym przypadku będzie stosunkowo niskie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpalilem, pogralem chwile, w sumue jakieś 2 h wyszlo. Ale na początku nie mogłem obczaić jak sie wylatuje z hangaru, a jak sie udało to tak dziwnie sie latało hah. Chyba nie jestem jeszcze przyzwyczajony. Na gameplayach inaczej to wyglądało :D no ale damy rade, i jeszcze pytanie, jak rozpocząć jakiekolwiek misje? Bo wylecialem i nie bardzo wiedziałem co robić, ani jak te misje aktywowac.

@KafarPL tak właśnie zrobię, pogram pare dni i zobacze ile pobiera pakietu i wtedy sie okaże

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mariuszkk - nie, każda stacja ma Bulettin Board. Wchodzisz w usługi stacji i tam masz właśnie tą tablicę z zadaniami jak i również dostęp do innych usług - rynek, czarny rynek, osprzęt statku, kupno statku, oddawanie bounty za piratów jak i płacenie za swoje wykroczenia i takie tam. Na każdej stacji to jest z tym że nie każde stacje mają np czarny rynek czy "stocznię" do zakupu statków. W mapie systemu jak najedziesz na stację to po prawej będzie opisane jakie dodatkowe usługi serwuje (bo bulettin board, rynek i "kontakt" z służbami w celu opłacenia wykroczeń/zebrania nagród za piratów to bodajże ma każda stacja)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś w totolotka wygrał też byś sobie takie coś sprawił (pod warunkiem bycia mega fanem produkcji). Ja tam pewnie kupiłbym sobie "obudowę" do PC jako biurko z przezroczystym blatem - http://images.bit-tech.net/content_images/2013/08/pre-order-your-red-harbinger-cross-pc-desk/extra-1280x1024.jpg

Co kto lubi jak to mówią

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kraven2000

Widzialem taki konfig z trzema projektorami w zeszlym roku. Motyw fajny, ale mimo wszystko nie jest to do konca wygodne przez duze pole "ekranu" do ogarniecia. Gogle VR sa poki co jedynym sensownym rozwiazaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yep. It's happening. Freespace ma romans z EVE Online. Na coś takiego czekałem od... na coś takiego całe życie. Gra zbiera dobre recenzje i sama w sobie wygląda na kawał solidnej produkcji. Jedyne co mnie zmartwiło, to nagłe zaniechanie tworzenia trybu single - ale tak szczerze, kto by chciał w dzisiejszych czasach jeszcze strzelać do nudnych i przewidywalnym NPCów, kiedy można uprzykrzyć dzień komuś po drugiej stronie internetu?

Niestety póki co gra jest dość droga (jak na standardy PC), a i wypadałoby zaopatrzyć się dla niej w porządny joystick, co wiąże się z niemałymi wydatkami.

Na razie czekam i chcę zobaczyć jak gra się rozwinie.

Ja uważam za zaletę brak singla. To byłoby zbyt nudne i przewidywalne tak, jak powiedziałeś. Moim zdaniem szkodziłoby to grze. Fakt, że tania nie była, ale ja nie mogłam się opanować :) tobie też polecam pogrzeszyć:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupie kilku CMDR sie chcialo i korzystajac z zawartosci Elite Dangerous odwzorowali intro z wydanego 23 lata temu Elite 2: Frontier.

Oryginal:

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Remake:

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Jakies 3-4 dni temu mialem zabawna sytuacje. Wspierajac Elite Dangerous podczas kampanii na Kickstarterze wybrany przeze mnie tier oferowal m.in. umieszczenie mojego imienia i nazwiska w bazie imion gry, ktore beda przypisywane randomowym NPC. Lece sobie kilka dni temu i nagle ktos mi robi interdiction. Poddalem sie i po wypadnieciu z supercruise dostalem wiadomosc od pilota pirackiego Diamondback Scouta, zebym oddal ladunek jesli nie chce zginac. Niby nic nadzwyczajnego, tyle ze siedzacy za sterami tego Diamondbacka pilot nosil moje wlasne imie i nazwisko. Dziwnie sie do niego strzelalo, ale nie zamierzalem oddawac przewozonych 10 ton lekarstw i 30 ton zboza po dobroci. No i prawie sam "siebie" zestrzelilem, gdyby nie jego kumpel, ktory dolaczyl do walki i zaczal mnie skanowac. A ze oprocz towaru mialem tez trzy misje, ktore polegaly na dostarczeniu zastrzezonych informacji bez zostania skanowanym, to musialem uciekac w SC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa... pewnie za kolejne 350h spedzonych na lataniu w grze. wink_prosty.gif

Przez przypadek znalazlem jeszcze ponizszy filmik z ladowania na planecie w systemie HIP 38064. Sam na cos podobnego nigdzie sie jeszcze w ED nie natknalem, ale rozmiary i glebokosc tego krateru robia wrazenie.

Youtube Video -> Oryginalne wideo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kafar

W takim razie moze polec do tego systemu z filmiku i sprawdz, jak ta planeta wyglada u Ciebie. Ja od premiery Horizons zauwazylem zmiane w wygladzie powierzchni planet, ale to moze wynikac z tego, ze ja Horizons posiadam, a Ty z tego co pamietam rozszerzenia nie kupiles.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, no to może faktycznie. Chociaż bez sensu że dawaliby nowe tekstury tylko dla tych co mają Horizons a dla reszty nie. Wylądować nie wyląduję ale przynajmniej mógłbym sobie pooglądać. U mnie wszystkie np rocky/ice body wyglądają tak samo = szara/szaro-biała masa bez niczego charakterystycznego

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram sie porobic pare fotek planet, wrzuce tu, a Ty bedziesz mogl zweryfikowac, czy u Ciebie planety wygladaja tak samo. Wciaz robie misje dla Imperium, wiec bedzie okazja pare screenshotow zrobic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CMDR Miczel melduje się na służbie.

Zapewne niektórzy zdążyli już odnotować moją obecność w temacie przez kilka ostatnich dni, ale postanowiłem, że zacznę się udzielać, dopiero gdy zapoznam się z owym od deski do deski.

O Elite Dangerous słyszałem już swego czasu i chociaż wcześniej nie miałem zbyt wiele do czynienia ze space-simami (ani nawet z bardziej arcade-owymi space-combatami w ogóle, nie licząc Star Wars Rogue Sqauadron 3D, która to gra była moją pierwszą na PC), zainteresowało mnie, ale podawane wymagania skutecznie ostudzały chęć zakupu. Ponownie spojrzałem na tytuł miesiąc temu (gdy na steamie była promocja obniżająca cenę do okolic 50 zł. Tak sie składa, że w niedługim czasie zamierzam doinwestować w sprzęt, więc pomyślałem: "co mi szkodzi - kupię i zagram choćby później".

Nie byłbym jednak sobą gdybym przynajmniej nie spróbował zainstalować i odpalić gry na obecnym sprzęcie (4-letni laptop z Core i7-2630QM, GeForce GT540M* 1GB VRAM, 4GB RAM). Zainstalowałem, odpaliłem, ustawiłem wszystko na minimum... I miałem rację - przy framerate na poziomie 25-30 klatek nie da się w to grać.

Zrobiło mi sie żal, że będzie trzeba jednak czekać, ale ochłonąłem zerknąłem do opcji... Dammit... Zmniejszając ustawienia zapędziłem sie i sam ustawiłem tak niskie limity odświeżania i fps. No więc te dwa ustawienia poszły w górę.

Efekt? Gra "dostosowała się" do nowych limitów. A że bez problemu osiągała te 60fps, podczas gdy ja (to osobiste odczucie) do przyjemnego grania potrzebuję minimum 45, to postanowiłem podbić nieco jakość tekstur i efektów specjalnych.

W gruncie rzeczy, to problem z klatkowaniem pojawia się teraz u mnie bardzo sporadycznie i to dopiero po wejściu Horizons, który obciążył grafikę ładowaniem bardziej szczegółowych powierzchni planet (na szczęście klatkowania są chwilowe, bo gdy planeta się załaduje, to gra wraca do 45 fps).

Aha - żeby nie było - gram w 1920x1080, na podłączonym do lapka TV, co też ma wpływ na to co osiąga karta (konfiguracja ta stworzona jest raczej do obsługi wbudowanego w lapka 15,6" o rozdzielczości 1360x768)

(*podkreśliłem jaki model karty, bo gdzieś w połowie tematu była osoba która wycofała się z zakupu ze względu na posiadanie takiej właśnie karty graficznej, na której jak widać jednak da się i to całkiem przyjemnie grać w E:D)

Tak czy inaczej - zacząłem grać i... Kompletnie mi się wszystko nie zgadza z tym co większość pisze.

1) Sporo naczytałem się o trudności dokowania... banał - załapałem za pierwszym podejściem, a za trzecim/czwartym zacząłem to robić już trochę na pałę, aka. wlot do śluzy z prędkością 320 m/s, szybki obrót na dockpad i touchdown na pełnym wstecznym ciągu żeby wyhamować statek (chociaż obecnie z lenistwa korzystam z komputera autodokującego... no i fajna muzyczka leci kiedy przejmuje stery :D ).

2) Ścieżka zarobkowa? Obecnie latam Cobrą mk.4. A po drodze miałem tylko Cobrę mk.3, na którą przesiadłem się... prosto z podstawowego Sidewindera. I to dosyć szybko się przesiadłem. (może po 3-4 godzinach gry)

Ot, skupiłem się na misjach, z czego były to głownie przemyty (nie wiem czy pojedynczy, początkujący gracz może mieć aż taki wpływ na sytuację astropolityczną, ale po którymś tam moim przemycie + zawaleniu misji z dostarczeniem jakichś bardzo ważnych danych związanych danym systemem, nastąpił lockdown systemu LHS 3447 i wszędzie zaczęli panoszyć się piraci (na których swoją drogą dorobiłem się też ładnych pary kredytów). Może to tylko przypadek, że wprowadzenie lockdownu się pokryło akurat z tymi misjami, ale poczułem się jak jakiś gwiezdny rozrabiaka. :D

3) Interdictions - z reguły udaje mi się uciec... Ostatnio faktycznie jest ich mniej, ale z tego co czytałem wcześniejszą część tematu, to ich kumulacja miała miejsce akurat kiedy zacząłem grać, chociaż jakoś mi nie przeszkadzały. Nawet jak mi się nie udało ich uniknąć, to z reguły za takiego pirata odebrałem i tak później nagrodę.

4) Korzystanie z ubezpieczenia. Zdarzyło mi się to jak na razie 5 razy od kiedy gram. Z czego pierwszy raz przez "samobójstwo" gdy wrzucony do świata z przyklejoną do kokpitu karteczką "Rób co chcesz", poleciałem Sidewinderem, bez Fuel Scoopa, gdzie mnie oczy poniosą i nagle obudziłem się z ręką w nocniku (tj. bez paliwa i bez jakiejkolwiek stacji do której dałbym radę doskoczyć w celu zatankowania, nie wiedząc jeszcze o istnieniu Fuel Rats). Drugi raz gdy zaatakowałem Sidewinderem pirata w Anacondzie. Trzeci raz gdy mój skrzydłowy zaatakował cywila i Federal Security Service nas dosłownie rozszarpało na Nav-Beaconie. Czwarty raz po wejściu Horizons, gdy złapałem misję za 270kCr, polegajacą na zniszczeniu generatora zasilającego wieżyczki w bazie na jakiejś planecie, których to wieżyczek było znacznie więcej niż się spodziewałem, a układ bazy był mi nieznany, co spowodowało, że nie mogłem znaleźć owego generatora (wcześniej niszczyłem za średnio 100-150kCr generatory podłączone do terminali operacyjnych, czy też lądowisk - na początku podlatując Cobrą mk.3 żeby zniszczyć obronę bazy, by po przesiadce do SRV bezpiecznie odnaleźć generator i go ostrzelać, a gdy nauczyłem się gdzie i jakie generatory są, już nie bawiąc się w lądowania, tylko ostrzeliwując generatory bezpośrednio z Cobry i salwując się ucieczką z prędkością 400 m/s jeszcze zanim obrona bazy zdążyła mi nadgryźć osłony - do kadłuba się nigdy nie zdążyli dobrać w tych misjach. Czasami zdarzyło się, że generatorów w jednej słabo chronionej bazie dotyczyło 3-5 misji po 100-150kCr każda... Najszybciej przeze mnie zarobione 600kCr - w 10 minut. Oczywiście okupiłem to bounty za moją głowę wynoszącym obecnie w sumie ze 30k, we frakcjach do których należały owe bazy).

Ostatni, piąty raz, zginąłem wczoraj, najpewniej przez wspomniany już błąd gry - gdy polowałem na Nav-Beacon na piratów, wypatrzyłem trzech w skrzydle, każdy ze statusem Wanted. Viper mk4, Adder i Cobra mk3. Łatwizna. Ale gdy zaatakowałem pierwszego, wszystkie służby które dotychczas były zaznaczone na zielono (robiąc wcześniej misje sprzymierzyłem się z Adles Armada w systemie Eravate), zmieniły kolor na czerwony i rzuciły się na mnie. I tak zamiast zarobić 200kCr (licząc z voucherami za piratów, których zdążyłem ustrzelić przed pojawieniem się tej trójki), straciłem 220kCr na ubezpieczenie + straciłem status friendly z Adles Armada.

5) Sterowanie. Z początku gdy pierwszy raz odpalałem trening, wyciągnąłem starego zakurzonego Logitecha Attack 3, ale nieogarniałem jeszcze obłożenia przycisków więc trochę ciężko było. W dodatku ze względu na problemy z kalibracją spowodowane wiekiem, owy Logi ściągał nieco w lewo, będąc w pozycji 0. Od drugiej misji treningowej przesiadłem się więc na pada X360 Wireless i... wsiąkłem. Domyślne obłożenie jest genialne w swojej prostocie i dosłownie po 10 minutach grania wiedziałem, czym przełączyć każdą funkcję w statku.

Fakt - 2 dni temu odpaliłem jeszcze na chwilę grę na joysticku i mając już bardziej ogarnięte wszystkie funkcje sterowania, łatwiej mi było odnaleźć ich obłożenie na joy-u i klawiaturze, więc grało się naprawdę super, ale ze względu na ten problem z osią X, odsprzedałem Logiego za 2 dychy, kumplowi którego wciągnąłem do ED, a sam postanowiłem zakupić po najbliższej wypłacie (jutro!) Saiteka Pro Flight X-55 Rhino H.O.T.A.S. (swoją drogą, zabawna rzecz - dokładnie ten sam kontroler tylko, że ze znaczkiem Mad Catz, kosztuje o ponad 300 zł więcej...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pozostaje mi nic innego jak napisac "witaj na pokladzie". ;) Widze, ze troche juz sobie polatales i ogarniasz ED. Z tym dokowaniem to roznie bywa, mi poczatkowo zdarzalo sie czasem blokowac w sluzie Anakonda, pozniej bylo lepiej, a od 2.0 chyba zmniejszyli Anakondzie hitboksy, bo teraz przelatujac przez sluze jest jakby wiekszy margines bledu niz wczesniej. Komputer dokujacy to modul dla leniwych ;), w dodatku sporo wydluza czas dokowania. Przez pewien czas uzywalem go na Anakondzie, ale za dlugo to trwalo wszystko.

Skoro sprzymierzyles sie z Adle's Armada, to zakladam, ze blizej Ci do Federacji niz do Cesarstwa. Szkoda, choc Quel sie pewnie ucieszy, ze znalazl sie sojusznik w walce z "handlarzami niewolnikami"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w rywalizacji Federacja vs. Imperium jestem po stronie... Swojej smile_prosty.gif

Ot gra mnie rzuciła na tereny rządzone przez Hudsona na początku (LHS 3447), więc postanowiłem skorzystać z okazji i popracować dla nich żeby uzyskać dostęp do Sol. Ale pod względem wyznawanych wartości jednak bliżej mi do Imperium i zamierzam tam zawędrować niegdyś.

Generalnie Quel raczej zamiast się cieszyć, może chcieć mnie upolować, bo większość Cr na Cobry, zdobyłem właśnie na "rozrabianiu" w przestrzeni Federacji (wspomniane przemyty to byłi głównie Imperial Slaves).

Swoja drogą - tu pojawia się moje pierwsze pytanie:

Jeżeli teraz "pracuję" dla Federacji i po osiągnięciu założonego celu zacznę pracę dla Imperium, to spodziewam sie, ze Hudson wyśle za mną swoich zbirów, ale czy odbierze mi też dostęp do Sol? I czy jest ewentualnie możliwość działania na dwa fronty?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...